Skocz do zawartości

alastair

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 971
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez alastair

  1. > Co można polecić? Jakieś młode klasyki? Coś co nie zgnije? cokolwiek byle bylo i w dobrym stanie np. MX5 NA (1989-97), Hondy: Prelude III, Integra I,. Owszem gnija ale jaki to problem jesli stoja w garazu? Moze jakas BMW 7 ? Jakas Alfa? Albo Saab? Sam kupilem z podobnym zamiarem MX5: wiosna/lato/jesien do jezdzenia dla przyjemnosci a na zime do garazu. Radocha z jazdy, nawet z najslabszym silnikiem (ktory zawsze mozna poprawic) jest duuuuuza, nawet 90KM na mokrym szybko uczy czlowieka pomyslunku
  2. > TRW/Lucass > (chyba taki zestaw otrzymałem) do niczego się nie nadaje i nie wytrzymuje 30 tysięcy km... jak dla mnie miedzy 30 tys km a nic jest pewna roznica. zanim zaczniesz na kims psy wieszac upewnij sie ze z zaciskami i prowadnicami jest wszystko ok. poza tym nie wiem jak tojota ale niektore auta zzeraja szybciej klocki/tarcze z tylu niz z przodu
  3. mialem kiedys w Renowce i bylem zadowolony
  4. alastair

    Problemy z honda

    > kolejna honda odeszla masz chlopaku talent mnie jak dotad udalo sie tylko wylupac kawalek felgi + troche demolki w zawieszeniu gdy trenowalem Mazda drifty na mokrym
  5. > Chodzi mi o tą małą czarną skrzyneczke przy wielkim wentylatorze zdemontuj modul i zajrzyj do srodka (albo jesli nie czujesz sie na silach daj jakiemus koledze elektronikowi), wyglada na rozbieralny Nie podejrzewam zeby w srodku byla jakas wielce skomplikowana elektronika nie do zastapienia.
  6. > chodzi o to że mam taki olej w garażu do wykorzystania akurat o takich parametrach 5w50 a szkoda mi > wywalać 4L nierozpieczętowanej bańki a przecież nikt nie kupi... > bardziej obawiam się przejścia z półsytetyku na syntetyk (na 1 sezon) co prawda niskiej jakości a > tak musiałbym kupować > silnik lekko się poci z okolic miski olejowej... lej 5W50 i nie mysl nad tym za dlugo, nic sie nie stanie. Pare razy przechodzilem z polsyntetyka na syntetyk, raz nawet z minerala na syntetyk - i to w Polonezie ktory nigdy szczelnoscia, dokladnoscia wykonania ani trwaloscia nie grzeszyl i nic sie nie stalo. wbrew pozorom jednak na 5W50 silnik nie bedzie mial wiele lzej na mrozie - wystarczy dokladnie przeczytac parametry lepkosciowe obu olejow. Owszem przy przechodzeniu z 10W40 na 5W40 albo 10W30 bylaby roznica, jednak moim zdaniem niespecjalnie warta nakladow. Raz eksperymentalnie przeszedlem (w Mitsubishi) na 1 sezon z Valvo SynPower 5W40 na 5W30. Jedynym plusem bylo faktycznie chetniejsze krecenie przy -25, poza tym NIC. Zuzycie paliwa dokladnie identyczne. Byly za to minusy - szybko (5-7kkm, nawet przy max. poziomie oleju) zaczely klekotac samoregulatory, przy 5W40 bylo to blizej 15kkm i minimum stanu czyli generalnie wymiany. Strasznie mnie to wkurzalo wiec wiecej tego rzadkiego guana moj silnik nie dostanie. Ale w Hondzie te problem masz z glowy bo tam jest normalna regulacja na srubki.
  7. > Bo wiara nie rozumie (a góra nie ma zamiaru prostować), że CO2 w spalinach to w sumie najmniej > ważny syf... ale to nie wiara wymysla nowe idee dałnsajzingu, emisji co2 i testow w ktorych auta nic nie pala w rzeczywistosci tylko gora, politycy i ekodebile ...
  8. > Auta sa opodatkowane w zaleznosci od emiscji CO2. Diesle maja mniejsza niz wiekszosc benzynowych, > wiec dlatego bardziej sie oplacaja bo sa tansze. oprocz kosztow zakupu (a te raczej od benzyny nizsze nie beda), paliwa i podatkow sa jeszcze koszty serwisu a te w nowych dyszlach bywaja spore.
  9. > Miałem Jurid, teraz mam TRW, oba uważam za dosyć twarde klocki. ponoc klocki Jurid sa montowane w Mitsubishi na pierwszy montaz. Moje wymienilem przy chyba 108kkm a jeszcze sporo zostalo, do 120 co najmniej bym dojezdzil a co ciekawe auto glownie po miescie jezdzi. Za to tarcze byly juz pogiete w chinskie osiem i moim zdaniem jest to wlasnie zasluga tych klockow Co ciekawe w kolejnej (tj. obecnej) wersji Lancera klocki sa identyczne pod wzgledem rozmiaru ale juz znacznie bardziej miekkie i tarcze sie az tak bardzo nie gna. Ale kto je produkuje Ja standardowo polecam Ferodo Premier, jeszcze sie na nich nie zawiodlem
  10. > jak nie chce zejsc to sporo wkretakiem udarowym ja a jesli to nie wystarczy -> wiertarka. Wiekszym problemem bywa zdjecie tarczy z piasty jak sie dobrze do niej "przyspawala" ale i na to sa sposoby np. sruby powoli wkrecane w specjalnie przygotowane w tarczy otwory dla mnie zmiana klockow z powodu zmiany tarcz to bzdura. Zakladam nowe tarcze, klocki lekko przeszlifowuje i jazda. Z poczatku jakies 20-50 km (powinno sie troche wiecej ale ja tyle nie wytrzymuje ) - po miescie bez szalenstw zeby sie wstepnie klocki ulozyly i dotarly, potem wykonuje standardowa procedure docierania gdzie klocki dostaja troszke po tylku - a musza dostac by nastapil transfer materialu na tarcze - i to tyle. Nie dajmy sie oglupiac.
  11. mnie nazwa Lodgy kojarzy sie z lodowka a Suzuki za 94 tysie z wolnossacym 1.6 to faktycznie tanio jak niewiem co Dobrze ze choc skrzynie sie nauczyli robili acz wrrrrroc - jakie dzwieki owa skrzynia wydaje? Bo w Swicie ktorego mialem 1ka przywolywala wspomnienie Malucha
  12. > O widzisz, a dla mnie nie ma nic lepszego. Półeczkę z siatką już na początku użytkowania sobie > zdjąłem i duże rzeczy wkładam od tyłu. ok ale po co wtedy druga para drzwi? Po otwarciu raz ze natykamy sie na jakis pałąk przez co nawet srednia paczka potrafi nie chciec przejsc. A jakby sie uprzez zeby tamtedy wbic sie do auta to usiasc nie ma gdzie chyba ze na "podlodze bagaznika"
  13. > jest mozliwe ale jest utrudnione - trzeba zmieniac punkt widzenia > doskonale widac to u ptakow ktore by dokonac takiej oceny musza patrzec z roznego punktu - czyli > ruszaja glowa > zrob maly eksperyment<CIACH> osoby ktore maja slabe widzenie stereoskopowe od urodzenia - o czym moga nawet nie wiedziec - sa do tego przyzwyczajone i w jezdzie to nie przeszkadza, wymaga jedynie zachowania zwiekszonej ostroznosci a w miare przybywania przejechanych km za kolkiem zaczyna pomagac doswiadczenie.
  14. > znalazłem takie info tu jest cały tekst o tym i nieco mnie to zastanowiło. Po jakie licho to > robią a nawet jak już robią, to co z tego wynika. Spotkaliście się z czymś takim? slyszalem o tym juz pare lat temu. Wydaje mi sie ze jak zwykle pomysl jest dobry ale uderzy nie w tych w ktorych powinien najbardziej.
  15. > Nie wiem o czym piszesz, 1.2 TSi jeździ sprawniej niż można się spodziewać, a turbo dziura > użytkując ten samochód zgodnie z rzemiosłem jest wręcz niezauważalna, należy tylko używać > skrzyni biegów najwyrazniej nie rozumiesz pojecia turbodziury. 1.2TSI ciezko jest normalnie ruszyc z miejsca, mega leniwie mozna, ostro pewnie tez. Jak juz turbina zalapie to jest ok acz moim zdaniem wlaczanie sie jest dosc gwaltowne czego ja nie lubie. Dobrze wiem co to skrzynia biegow ale nie zmienia to fasktu ze jestem przyzwyczajony do wolnossakow i ich sposobu rozwijania mocy. 1.2TSI ma turbodziure i juz. Naprawde mialem problem gdy przyjechalem na jazde probna Rapida Lancerem zony - ja Rapidowi na gaz a on nic!! drugi raz i ledwo drgnal, dopiero za 3 razem i konkretnym wcisnieciem gazu udalo sie ruszyc. Poza tym przy turlaniu sie po miescie na niskich obrotach gaz jest bardzo gumowy - to jest wlasnie turbodziura i w 1.2 TSI wystepuje. Dlatego z ciekawoscia sprawdze kiedys 1.0 Ecoboosta jesli bedzie taka okazja
  16. > Turbo w ogóle nie czuć. Nie wiesz kiedy się włącza. hmmmm.... interesujace. Jak dotad jedyne auto ktore znam majace taka wlasciwosc to bylo ..... Ducato 2.3MJ - ale z kolei szybko tracilo pare. A turbolag w takim 1.2TSI (jezdzilem Jetta i Rapidem) jest aha, skoro chciales konkurowac z OZI'm to dlaczego nie ma emotikon co 3 wyraz
  17. > Pewnie masz rację, choć przy moim szczęściu do samochodów, nawet przy bezawaryjności takiego > lancera, to i tak jest dobrze, że częściej nim jeżdżę niż go naprawiam. nie przejmuj sie, ja mam identyczna sytuacje z bezawaryjnymi Hondami
  18. > Nie miałbym absolutnie nic przeciwko, gdyby swoimi manewrami nie zmuszali innych do zjeżdżania im z > drogi, bo w przeciwnym wypadku będzie zderzenie. z tym absolutnie sie zgadzam, nigdy nie twierdzilem nic innego
  19. > Heh... Jak na większość pytań zadanych na łamach tego działu, tak i na to w końcu odpowiedzi > musiałem udzielić sobie sam.<CIACH> > [Daewoo] W gruncie rzeczy są to całkiem > podobne auta. Szkoda tylko, że dzieli je taka przepaść w cenie części... raz ze malo kto ma taki model jak Ty, to malo popularne auto (co dla mnie jest zaleta ). A po drugie malo kto wie co mu pod maska piszczy bo sie nie psuje U mnie pierwsza naprawa byla konieczna po 108kkm - pare elementow w zawieszeniu sie poddalo. Poza tym kompletna nuda czyli 7 wymian oleju, 1 x rozrzad, klocki hamulcowe, tarcze przod i ze 3 zarowki H4 i W21/5
  20. > Natomiast nic nie zastąpi zabawy jaką mam obserwując "szybkich", z którymi kilkanaście sekund > później stoję na światłach. to twoje rozumowanie. Moze "szybcy" lubia masaz plecow przy przyspieszaniu i przeciazenie przy ostrym hamowaniu pod swiatlami? Moze lubia dzwiek silnika wkrecanego na max. obrotow, albo lubia testowac wytrzymalosc podzespolow samochodu czy tez bic rekordy zuzycia paliwa. Rozne ludzie maja hobby
  21. > rządzi ten, kto ma głośniejszy klakson. jak dla mnie fajne wole to niz poprawnosc polityczna i smutasowatosc ktora jest ostatnio promowana tez kiedys mnie napadlo zeby sprobowac jazdy 100% zgodnej z przepisami, o 3 czy 4 w nocy. Wyprzedzali mnie wszyscy wlacznie z ciezarowkami a trabila jakas 1/3
  22. > A dlaczego jechałeś środkowym pasem, wyprzedzałeś na prawym? przecie napisalem wyraznie ze wyprzedzalem tj. chcialem LEWYM pasem. Prawy mimo ze istnial akurat sie konczyl, m.in dlatego jechalem srodkowym
  23. Witam, mialem dzis niezbyt madra ale dosc zastanawiajaca przygode. Jechalem sobie 3 pasmowka srodkowym pasem. Auta przede mna a bylo ich 5-6 zatrzymaly sie przed przejsciem dla pieszych. Jako ze lewy pas byl wolny a wlec sie za kimkolwiek nie lubie niewiele myslac wlaczylem migacz i odbilem w lewo. Rownoczesnie spojrzalem w lusterko - wiem, kolejnosc nie ta - i zauwazylem ze to byl zdecydowanie zly pomysl bo baaaaardzo szybko zbliza sie jakas mala pchla (jak sie potem okazalo SC). Odbilem wiec z powrotem i zatrzymalem sie. Koles z SC widzac co robie ostro dal po heblach i klaksonie (nie dziwie mu sie, sam bym tak zrobil ) bo gdybym wjechal na lewy pas kraksa bylaby pewna. Ciekawe jednak jest to ze caly czas nie przerywal hamowania i zatrzymal sie jakies 0.5m od przejscia dla pieszych po ktorym szli ludzie. Hm .... czyzbym jednak swoim niefrasobliwym zachowaniem uratowal komus zdrowie/zycie?? Jakbym nie zmusil delikwenta do awaryjnego hamowania z duzym prawdopodobienstwem zdjalby kogos z pasow ... Wiem, wiem - wyjatek potwierdza regule a ja malo ze zachowalem sie niemadrze to jeszcze sie tym chwale Zdarzyl sie komus taki przypadek? Bo ja w ciagu 20 lat za kolkiem chyba czegos takiego nie spotkalem
  24. alastair

    Silnik Mazda RX-8

    > oryginalny silnik Łady wankla z ciekawosci: jakie przebiegi to cudo wytrzymuje?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.