amazaque

Ja mam 1,2/75KM. Przed zakupem jeździłem obydwoma silnikami i oba były muły na tyle, że nie widziałem sensu dopłacać wtedy coś koło 4 tys. Ktoś wyżej wspominał o Ceedzie 1,4 - to jest przy obu pocisk .

W sumie to ja aż tak bardzo bym na to nie zwracał uwagi, to są tylko chwilowe "zakłócenia" nie mające miejsca cały czas. Chyba że ktoś bardzo dużo lata po trasach o różnych porach to może? Ja w sumie bardzo mało jeżdżę samochodem, raczej weekendowo a zwróciłem na to uwagę.

W C8 nie, ale w kilku innych samochodach z elementami piano, chrome, gloss itp. na desce. Głupie Clio ma tego w sumie niewiele, a czasem jadąc autostradą nie wiem czy nie przeczekać na jakimś MOP-ie . Z tymi Kątami bym nie wpadł , ale na to chyba nie ma cudów, zawsze się znajdzie kąt i dostaniesz po oczach. Nie wiem po co robią, może w salonie robi wrażenie? Ja bym na całej desce chciał mieć czarny flok. Te ramki na nawiewach i chyba bardziej obramowanie zegarów będzie walić po oczach, nie ma cudów

Są dni że jest to mocno irytujące i nawet niebezpieczne, jak przed zachodem słońca masz je z boku za samochodem . Nie mniej upierdliwe niż jak jedziesz na zachód pod słońce jednak dużo rzadsze.

Fajnie czerpią z ładnej konkurencji, ale to jest rok do tyłu i trochę wstyd . Chińczycy podkupili im stylistów?

We współczesnych samochodach jest wiele elementów które według serwisówki są jednorazowe, klejone, prasowane itp. i ASO tak postępuje. Niezależne warsztaty spokojnie w większości jak nie we wszystkich przypadkach radzą sobie z tym. Jeżeli te drzwi początkowo nie miały być malowane, a okaże się że są to drąż temat chociaż nie sądze żebyś coś ugrał bo wersja warsztatu jest wystarczająco wiarygodna.

Z lat produkcji które wymieniłeś samochody różnią się w zasadzie kształtem i może ilością elektroniki, chociaż ta z "premium" z 2000 roku jest dzisiaj w większości nowych. Na przestrzeleni dziesięcioleci mechanicznie czy konstrukcyjnie samochody zmieniają się chyba najmniej ze wszystkich dziedzin . Wspomniany tutaj na przykład Lanos jest świetny do nauki dłubania przy aucie.

No też właśnie moja wątpliwość którą poruszyłem. Na dobrą sprawę wynajmujący wziął nowe auto, jakąś część jego wartości spłacił, resztę wartę auto stawia pod siedzibą firmy lizingowej, może jeszcze grzecznościowo kluczyki do biura podrzucić i odejść .

W sumie to ja musiał bym ten samochód kupić od firmy która go lizinguje, ale przypuszczam, że będą woleli puścić lizingobiorce z torbami niż pozbyć się ze mną problemu i dać mu spokój?

Ja bym tego samochodu za darmo nie wziął jak bym musiał go tylko utrzymywać, nie mówiąc o kupowaniu za tyle pieniędzy . Taki przykład tylko wrzuciłem.

O co tutaj chodzi z tym odstępnym? W przypadku firm/firma to jakoś to ogarniam, ale jak to wygląda z punktu widzenia osoby fizycznej. Pierwszy przykład z brzegu https://www.otomoto.pl/oferta/audi-a4-cesja-najmu-a4-avant-245km-quattro-nardo-gray-ID6CQx7d.html#eee0af0ae8. Ile musiał bym zapłacić żeby kupić ten samochód za gotówkę brutto i od kogo?

Dowodu przecież nie trzeba mieć przy sobie, a w razie kontroli w cepiku jest wydany. Niech sobie leży w urzędzie. W Gliwicach mówią, żeby jeździć na miękkim.

W stojącego na poboczu w sumie też . Ja tego nie wiem, pytam po prostu bo wydaje mi się że poduszki nie strzelają od zera, tylko jest jakieś minimum jakim trzeba jechać.

A nie jest tak że poniżej jakiejś prędkości przy dzwonie poduszki nie odpalają? Po co mają to robić przy na przykład 30km/h?

Nie wiem który to rok dokładnie, ale końcówka sprzedaży modelu .

Na dole trochę okopcone, ale nie jest źle. Olej nie wiem skąd, ale po co tyle elektrod? Przecież iskra przeskakuje i tak zawsze tylko do jednej . Co to za silnik, że olej na gwincie świec? Tego nawet w 125p nie było .

Ale i tak muszą kupić na ten sam przebieg dwa komplety całorocznych wiec na jedno wychodzi .

Ta Astra nie jest warta nawet połowy ceny. Dacia im mocno depcze po piętach, a Fiat dawno przegonił . Marce Opel osobiście daję jakieś trzy, góra cztery lata .

Ale nie anaerobowy, tylko taki nakładany na dedykowane śruby dołączane do różnych zestawów. Na przykład to niebieskie na gwincie. Czego szukać?

Nie wiem jaki samochód i jaki ma mieć kolor, ale widziałem niedawno srebrne Aveo oklejone na czerwony transparentny mat i było to warte więcej niż przypuszczam kosztowało . BMW na błękitny chrom wyszło mega wiocha, kasa w błoto . Uważaj z tym, bo można pojechać .

Ale jakie parę groszy? Przecież jeżdżąc nawet tydzień przed terminem mamy całe 52 lata zanim licznik przeglądów nam się przekręci i zapłacimy o jeden więcej.

Nie trzymam tak długo jednego samochodu .

Jakie to ma znaczenie skoro przegląd i tak trzeba raz w roku zrobić? Ja jeżdżę miesiąc albo więcej przed końcem.

Próbowałeś natrzeć czarną pastą do butów i wypolerować? Swoją drogą nie wygląda mi to na fabryczne obszycie skórą, nawet w KIA .

Mógł nie wiedzieć że w kogoś przywalił. W takiej Sienie na zakręcie nawet spore stuki i walniecia nie robią na kierującym większego wrażenia.