Skocz do zawartości

wiaterwiater

użytkownik
  • Liczba zawartości

    397
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wiaterwiater

  1. > > Przełamałem się i pojechałem zgodnie z przepisami - podziwiajcie i odpowiedzcie sobie na pytanie, > czy tak jeździcie na codzień. To teraz przełam się jeszcze raz i nagraj filmik tak, jak jeździsz przed przełamaniem, czyli na co dzień, zanieś filmik na komisariat, poproś, żeby cię policzyli wedle cennika i oddaj prawo jazdy za punkty. Bądź twardzielem do końca.
  2. > Bardzo ciekawy przypadek, bo jest na głównej, ale jest też inny przepis: > Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany: > 3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną > ostrożność, a w szczególności: > a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego > utrudnienia, > b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym > upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby. > No więc który przepis jest ważniejszy? Ma pierwszeństwo, bo jedzie główną drogą, ale cofając ma > innym ustąpić... Sprawdź sobie jeszcze, gdzie wolno, a gdzie nie wolno cofać.
  3. > > a może nawet cztery > Normalny chłop, to powinien mieć auta na każdą okazję i jedno w garażu, wiecznie zepsute, żeby miał gdzie w spokoju odpocząć.
  4. > Zastanawiam się > czy kwestia że auto jest miękkie itd ma na to wpływ? W Kangoo, przy twardym zawieszeniu, na byle jakiej drodze, kiedy jazda z prędkością 90k/h powoduje wypadanie zębów, zero sensacji żołądkowych u maluchów niezależnie od prędkości. Grande C4 ta sama droga, kiedy ładnie wybiera nierówności i tylko buja, paw co 20km. I to mniej więcej od 70km/h się zaczyna. Horror. Tylko pigułki pomagają. Aaaa. I pusty żołądek.
  5. skad wiadomo czy zdazenie to wypadek czy kolizja? To bardzo proste. Sprawdzasz czy jesteś cały, pytasz swoich pasażerów, czy są cali. Jeżeli tak, to wychodzisz z auta i pytasz kierowcę innych aut i ich pasażerów czy są cali i już wiesz. Poza tym zrobiłeś co mogłeś i dalej postępujesz tak, jak nakazują przepisy i zdrowy rozsądek. A jeżeli któryś z uczestników zdarzenia po pięciu minutach od zjazdu z drogi umrze, to umrze. Nie masz na to wpływu. Wszyscy uczestnicy zdarzenia zostaną przesłuchani, a prokuratura odpowiednio zakwalifikuje zdarzenie. Najwyżej dowalą komuś za zacieranie śladów.
  6. > > - co to za świadek który siedział w aucie podczas pomiaru? Skąd drugi policjant wie jakie auto > mierzy jego partner? Słowo przeciwko słowu. > - Dlaczego policjant nie dokonał zatrzymania na drodze? jeśli nie było czasu to co było spowodowane > tym że go zabrakło? bo chyba nie domniemana predkość 77km/h Może czapkę zgubił jak biegł cię zatrzymać. > - przedstawiono mi jakiś pomiar, skąd mam wiedzieć że to mój pomiar skoro niema ani czasu ani > wizerunku auta? Kiedy Cię zatrzymają na suszarkę w miejscu robienia pomiaru, to też JAKIŚ pomiar ci pokazują. > - czy pościg był zgłoszony do dyżurnego? Ok. Mój błąd słowny. To nie był pościg, bo przecież nie uciekałeś, tylko normalnie pojechali za sprawcą wykroczenia, jak to często pokazują w TVN Turbo. Żeby go zatrzymać do kontroli i przykładnie ukarać. > - czy prędkość 77km/h uniemożliwia zatrzymanie auta z powodu nadmiernej prędkości? Czasami tak. Może nie chciał stwarzać zagrożenia w ruchu drogowym. > - poproszę o całą dokumentacje urządzenia którym wykonywano pomiar Dokumentacja bez zarzutu. Zawsze jest. > Generalnie jest że jestem w czarnej.... ale nie lubie jak ktoś chce mnie zrobić w jajo, takie > zasady mi ojciec w życie wpoił Zrozum. Nie jestem przeciwko Tobie, chcę ci tylko uświadomić w jakiej czarnej d.... się znalazłeś.
  7. > zeznałem tak ja było czyli tak jak opisałem sytuacje w pierwszym poście. Sprawa jest grubsza bo w > protokole jest wpisany symbol suszarki, z tego co wyczytałem to sprzęt którym miałem "niby > pomiar" nie mam możliwości pokazania czasu który upłyną od pomiaru, pokazuje tylko prędkość i > można ją kasować tylko ręcznie > Może to bedzie w sądzie dodatkowy plus na moją korzyść? Przecież pomiar mogli zrobić 3 - 4 dni temu To wyobraź sobie, że ja jestem Sąd. Pan policjant zeznaje, że w konkretnym miejscu o konkretnej godzinie, konkretnego dnia dokonał pomiaru prędkości konkretnego auta i stwierdził, że kierujący popełnił wykroczenie polegające na przekroczeniu prędkości. Świadkiem tego zdarzenia jest drugi policjant. W związku z tym, że nie mieli czasu zatrzymać pirata drogowego na miejscu, bo tak szybko jechał, udali się za nim w pościg i zatrzymali do kontroli parę kilometrów dalej. Kierowcę ukarali mandatem, ale ten pouczony o prawie odmowy, skorzystał z tego prawa. Pan kierowca potwierdza, że widział patrol policji, który dokonał pomiaru prędkości jego auta w miejscu i czasie wskazanym przez policjanta. Pan kierowca potwierdza, że został zatrzymany przez ten patrol parę kilometrów dalej. Dalej pan kierowca kombinuje, jakby się wymigać się od odpowiedzialności za przekroczenie prędkości. Wybacz kolego, ale tak to wygląda. Jak dla mnie grzywna + koszty sądowe. Koniec sprawy.
  8. > Sprawa została skierowana do sądu. Policja nie chce karać mnie za niezatrzymanie się do kontroli > (tylko za przekroczenie prędkości) ponieważ policjant zeznał że nie było nawet próby > zatrzymania z powodu braku czasu, chociaż tyle dobrego. Co dalej? zobaczymy, A co ty zeznałeś?
  9. > w przyszłości Tak sobie myślę, że w niedalekiej przyszłości Unia Europejska jako pierwsza wprowadzi obowiązek wyposażania pojazdów w urządzenia do rejestrowania, dokumentowania i powiadamiania organów ścigania o wszelkich wykroczeniach i przestępstwach popełnionych przez kierujących tymi samochodami. Myślę też, że auta takie zostaną wyposażone w czytniki kart kredytowych żeby kierowca mógł od ręki wykonać przelew za mandat, który w chwilę po popełnieniu wykroczenia zostanie mu wysłany SMS-em przez odpowiednie służby.
  10. > tia. Na odwołaniu, bo pierwsza rozprawa odbędzie się zaocznie bez Twojej obecności, To może wystarczy, żeby na przesłuchaniu zeznał, że wyjaśnienia poparte filmem z rejestratora złoży w Śądzie? Wszak wszyscy kłamią.
  11. > > Macie jakąś sensowną linię obrony w takim przypadku Tak. Ja odmówiłbym przyjęcia mandatu i składania zeznań. Zeznania przed sądem, bo będziesz miał wgląd do akt sprawy, a swoją linię obrony oprzesz na tym, co zeznali policjanci,
  12. Piękny Golf. Czego chcecie. To, że nieuszkodzony napisane? No przecież nieuszkodzony, bo naprawili. Osobiście 2 miesiąc za autem ganiam. Nie, żebym się drobiazgów czepiał, ale jeśli gość przez telefon przysięga, że nieuszkodzone, że sam miernikiem wszystko pomierzył i mnie też pozwoli, a już na miejscu, na widok miernika robi awanturę i wygania z placu, to to już jest granda.
  13. http://hadron.pl/ban-na-kamery-samochodowe/ Takie coś znalazłem. Może się przyda. Aaaa. U nas niedługo też zabronią, bo ludzie coraz częściej publikują filmiki z wyczynami notabli wszelakich, a to jest niedopuszczalne, żeby plebs rządził.
  14. (...) > jedna nakrętka się odkręciła ale nie chciała wyjść z felgi > zapewne wulkanizatorzy pomyliwszy nakrętki i dokręcając je na siłę spieprzyli mi stożek w > feldze , Stożka nie spieprzyli, bo nie jest z plasteliny. Normalnie, nakręcili nie te nakrętki, a te którymi przykręcali były zapewne za duże średnicą względem otworu w feldze. I darli lakier aż miło, żeby tylko dokręcić. Tak sobie myślę, bo nie widziałem a z opisu mało co wynika. > jaki klucz kupić? Normalny, bo 95% kół przykręca się momentem od 90 do 120 Nm. Ale jak warsztat nie używa klucza dynamometrycznego, to zmień warsztat.
  15. > Jak zobaczyłem, że coś takiego robią to uśmiałem się jak norka Niestety, za daleko kolego masz, > żeby tu na taką zabawę jechać. Ja nie potrzebuję zdzierać opon. Nie mam wyząbkowanych. A co do ruszania z piskiem opon - to na prawdę zły pomysł. > Cierpi przez to pół auta, na dodatek jednorazowo "szlifował" będziesz tylko jedną oponę-akurat > tę, gdzie będzie mniejsza przyczepność. Masz rację, ale ja nie mam wyząbkowanych, bo zawsze ruszam z piskiem. Raz w lewą stronę ruszam, raz w prawą.
  16. > Za to pojawiają się już usługi typu szlifowanie wyząbkowanych opon . Słyszałem, że powstają, ale żadnego nie namierzyłem. Cennika tez nie znam, za to ruszać z piskiem opon można zupełnie za darmo, a efekt ten sam co szlifowanie, tylko rozciągnięty w czasie. I tak sobie jeszcze myślę,że gdyby z przodu, ale tylko z przodu, zamienić koła lewą stronę na prawą, tak jak sugerował zakładający wątek, to może się okazać, że w pierwszym okresie hałas faktycznie się nasili, bo zęby będą atakowały asfalt tą wyższą stroną, ale możliwe, że szybciej się wytrą. Tak czy inaczej, przy przebiegu 5 tys. km rocznie jest to zabawa na dwa lata.
  17. > > Dębica Navigator. Niestety, nie wymyślę ci idealnego przepisu na uniknięcie ząbkowania. Niektóre auta tak mają i już. Opony też różnie reagują. Ogólnie im lepsze tym podatniejsze na ząbkowanie. Nawigatory mają duże piękne kloce na rantach, niczym niepoprzecinane. Takie opony też są podatniejsze na ząbkowanie. Normalnie, takie zauważalne ząbkowanie może wystąpić już po 10tys.km licząc od nowości opon. Ty robisz rocznie 5 tys z czego połowę latem, kiedy jeździ się dynamiczniej. Wcześniej zamieniałeś koła miejscami co rok, więc wyząbkowane masz zapewne wszystkie opony. Przynajmniej teoretycznie. Jedyne co teraz mi przychodzi do głowy, i co ja bym zrobił, żeby w miarę szybko pozbyć się problemu, to zaszalałbym ile się da podczas ruszania. W ten sposób starłbym ząbki na przedniej osi i jeżeli oponki z przodu wyglądałyby już ok, to zamieniłbym je z tylnymi po czym powtórzyłbym całą zabawę. Bo w wyząbkowanej oponie można albo zetrzeć ząbki, albo ją wyrzucić, albo przyzwyczaić się do jej wycia.
  18. > 5kkm rocznie. (...) >podejrzenie wyząbkowania opon, które zmieniam co rok miejscami, przód z tyłem Zakładając, że zawieszenie auta jest w stanoe wzorcowym i to nie ma wpływu na opony, to ząbkowanie jest wynikiem zazwyczaj zbyt delikatnej jazdy na zakrętach i nadmiernie napompowanych opon w stosunku do obciążenia. Co ważne. Ząbkują się tylko tylne opony. Normalnie, gdy zamieniamy koła, tył z przodem, to wyząbkowane z tyłu opony powinny się z przodu zetrzeć i po problemie. Niestety. Przy przebiegu 5 tys. km rocznie to zjawisko nie wystąpi, bo za mały przebieg. Zimą zawsze jeździ się wolniej, a na lato, kiedy można byłoby trochę poszaleć przypada tylko połowa tego przebiegu. Tak więc opony co rok są jedynie mocniej wyząbkowane. Założenie opon odwrotnie, a zakładam, że nie są to opony kierunkowe, by kręciły się w drugą stronę niewiele zmieni, a wręcz może pogorszyć sytuację. Co można w tym wypadku zrobić? Po pierwsze. Nie zamieniać przodu z tyłem przez 2 lata przy tym przebiegu. Po drugie. W oponach tylnej osi zmniejszyć ciśnienie do najniższego dopuszczalnego poziomu, albo nawet delikatnie poniżej i zacząć jeździć bardziej dynamicznie. Po paru tys.km przód powinien się dotrzeć i wtedy zamienić go z tyłem. Ciśnienie pompować prawidłowe i nadal dynanicznie jeździć.
  19. > A co po nowym roku spodziewasz się wielkiego spadku cen No pewnie. Wszak auto będzie rok starsze.
  20. Noooo. Mam pomysł, ale nie mogę się zdecydować. Grande Scenic 2,0 czy 2.0T ??? Śpieszyć się i jeszcze w Starym Roku kupić, czy zaczekać i kupić po Nowym Roku? Taki używany, do 20 tys. zł.
  21. > Mało wiesz w takim razie. 4 tys. to mało??
  22. > Ja dam swoje wyliczenia na cc 93 r > Wyliczenia na CC się nie liczą.
  23. > > I teraz powstaje dylemat. > Kupować nowy "plastik" za około 50000zł lub więcej czy przeznaczyć tę kwotę na kapitalne > wyremontowanie obecnego samochodu? Znajomy ma 190-tkę. 45 tys.zł. wydał, a auto od 5 lat w garażu stoi, bo strach nim na ulicę wyjechać. Ubezpieczyć tego nie chcą, bo rocznik nie ten, a jak go ktoś skasuje, to ze dwa tysiące wypłacą. Może.
  24. > Zauwazyłem że nowy civic ma takie coś przyklejone, ale nie jarzę po co mu to Po co, po co? W sumie niepotrzebne, ale spokojnie można doliczyć ze 2 tys.zł. za pakiet aerodynamiczny. Albo 4 tys.zł.
  25. > Zapewne ktoś z AK. Jak chcesz głupoty pisać, to uprzedź, bo osmarkałem sobie klawiaturę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.