-
Liczba zawartości
6 621 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez torelek
-
Przepraszam, a po co powtarzać ten sam wątek ponownie i ponownie?
-
Przyjemniej to na pewno się będzie jeździło Superbem niż Leonem. Po E61 w Leonie będziesz się czuł jak w wozie drabiniastym. Obstawiam, że kultura pracy silnika2.0TSI w obu przypadkach nie dorówna R6 BMW (pomimo, że diesel). Po "gulgotaniu" rzędowej szóstki czterocylindrowiec będzie brzmiał jak warczący ratlerek.
-
Takie akwarium będzie ważyć ze 100kg więcej. Żwir jest cięższy niż woda, no i sam szklany zbiornik też waży. Osobiście bałbym się postawić taki zbiornik na niededykowanym meblu.
-
A ciekaw jestem co się zmieniło, czyli co jest inne, niż było w dowodzie kuzynki? Adnotacja w aktualnym dowodzie czy numer wybity na karoserii w aucie?
-
No więc, w ogóle sprawa nie dotyczy twojej kuzynki.
-
Ale jaką wadę? To, że VIN się nie zgadza w JEGO dowodzie rejestracyjnym? Bo rozumiem, że w przypadku kuzynki dane w dowodzie i VIN były zgodne?
-
Napiszę tak - zgadzam się z tobą odnośnie logiki. Tak mnie kiedyś nauczono i tak postępowałem. Natomiast to co jest najważniejsze - to, żeby wszyscy stosowali jeden i ten sam sposób sygnalizowania. Czy jest logiczny, czy nie, to się jakoś zrozumieją. Wygląda na to, że obecnie zaczyna przeważać koncepcja "daję kierunek gdy skręcam jadąc swoim pasem", a przegrywa (również moja) koncepcja "daję kierunek gdy skręcam opuszczając swój pas ruchu". Cóż, trzeba będzie się dostosować do większości. BTW, zasady ograniczonego zaufania nie ma w PORD. To taki "joker", który ma za zadanie przypisać winę temu co miał pierwszeństwo, na zasadzie "przecież widziałeś, że jadę (na czerwonym)"
-
Zrozumiał, tylko unika odpowiedzi na pytanie, które zadałeś.
-
Dziadowaniem.
-
Jak dla mnie to sensu nie ma. W takim razie gdy mijasz znak ostrzegawczy o zakręcie, to również powinieneś wrzucić kierunkowskaz, bo droga zmienia kierunek. Powinno być tak, że kierunek prosty wyznacza linia środkowa - jeśli jedziesz wzdłuż niej to kierunku nie zmieniasz.
-
A myślisz, że ktoś z produkujących się oczekuje, że ktoś potrzebuje jego pomocy? Ludzie lubią udzielać rad, a tu trafiła się taka okazja, więc nie odbieraj im tej radości.
-
No właśnie ja mam dokładnie taki hardware, więc liczyłem na podobny wynik. Tym bardziej, że tamto auto ma zwykły zderzak, a ja założyłem m-pakietowy, który ma o wiele większą "paszczę" i IC powinien być lepiej chłodzony. W tym tygodniu zrobiłem w sumie ponad 2kkm po trasie. Przy prędkościach do 100 różnicy z poprzednim autem (e91 320hp) za bardzo nie czuć - oba cisną dobrze. Dopiero przy prędkościach powiedzmy 140-150 ten nadal się katapultuje po wciśnięciu do oporu, a starsze już tak ostro nie przyspieszało.
-
Można gdzieś taką koszulkę kupić? Byłby komplet do naklejki "stop ciotom drogowym"
-
Zależy od auta. U mnie licznik zawyża o 3km/h niezależnie od prędkości. Sprawdzałem w zakresie 0-200. Licznik 60 = prędkość 57, licznik 200 = prędkość 197.
-
Ale co ty porównujesz Niemcy z taką Estonia, gdzie mają 3 auta, w tym jedno aktualnie w serwisie.
-
F31. Wagner Competition + program w TC. DPF na miejscu - lubię czyste powietrze. Mocno liczyłem na 400+ (powinno wyjść z takim IC), a tu taka przykra niespodzianka...
-
Półtorej godziny temu przyleciałem z Zurychu - byłem w Szwajcarii cały tydzień. I powiem ci, że bajki opowiadasz. Może po Zurychu jeżdżą 50, bo fotoradar jeden na drugim i miasto zakorkowane ale poza miastami prują równo. Jak jestem za granicą i do tego wypożyczonym samochodem, to przeważnie jadę w miarę przepisowo, bo nie znam auta ani miejscowych obyczajów. W Szwajcarii wyprzedzali mnie niemal wszyscy. Na autostradzie, na zwykłej drodze. Przeważnie jadąc o 10-20km/h szybciej niż ja. Czasami zdarzają się przypadki jak dzisiaj, gdzie na sześćdziesiątce wyprzedziło mnie auto jadące na moje oko 100-120. W Niemczech i Austrii - sytuacja podobna. Na autostradach powszechna prędkość to +20 do ograniczenia (Austria może nieco mniej). Kto jeździł po Niemczech to potwierdzi. Szwecja podobnie, chociaż nie wszyscy. Połowa jedzie przepisowo, połowa +20. Oczywiście wiedzą gdzie się fotoradary (oznaczone zresztą znakami) i zwalniają. Jedyny kraj, gdzie wg. mnie powszechnie jeżdżą w miarę przepisowo to Finlandia. W Norwegii nigdy nie byłem ale podobno też. Tak więc jeśli powołujesz się na inne kraje, to byś chociaż do jakiegoś pojechał i zobaczył na własne oczy jak tam jest, a nie wierzył w to, co w gazetach piszą. Zgodzę się natomiast w innej kwestii - jak kogoś nie stać na (np.) Audi, to największą rozkosz mu sprawia, jak tego kogo stać (czyli cwaniaka) złapią i ukarają (nie wnikam czy słusznie i jakie było wykroczenie). Pytanie tylko kto tu do definicji frajera i "janusza" pasuje...
-
@Ryb i @fanlan powinniście się kiedyś spotkać i zrobić sobie nawzajem dobrze. Tak się ładnie zgadzacie ze sobą
-
Jeśli robiłeś tak niejednokrotnie, to polecam wizytę u urologa, bo w końcu kogoś zabijesz. Jak określasz czy parcie na pęcherz usprawiedliwia przejazd na czerwonym?
-
Spoko, tam są podobno tacy specjaliści, że nawet z pustej karty wezmą pół bańki
-
Bez sensu, możesz mieć limit w chwili wypożyczenia po czym pojechać do Cocomo i limitu nie ma...
-
-
No problem, bo nie będzie można ludziom wciskać kitu na podstawie zmanipulowanego nagrania z kamery z 200 metrów.
-
Do odebrania prawa jazdy wystarczy informacja od Policji - uchwała NSA
torelek odpowiedział prawoimotoryzacja na temat - Motokącik
A o to kaman, że nie ma pewności, czy w ogóle jakiś pomiar był, czy zmierzono ciebie i czy urządzenie użyte do pomiaru ma homologację.