-
Liczba zawartości
6 573 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez torelek
-
Powoli zbliżamy się do sytuacji jak w USA, gdzie baba się oparzyła gorącą kawą i wygrała sprawę z McDonalds, bo na kubku nie było ostrzeżenia, że kawa jest gorąca... A kiedyś się z tego śmialiśmy.
-
Z kiepskimi tunerami się zadajesz. Robiłem różne swoje auta w: VTG, Diagtronik, Unitronic, Masters, R-performance (wtedy jeszcze MR-motors), TC. W sumie 9 aut, 12 modyfikacji (jeden samochód robiłem dwukrotnie, kolejno u różnych tunerów, a drugi trzykrotnie u trzech różnych), wiec moje "IMO" bazuje na osobistym doświadczeniu. Każdy z dobrych tunerów ma swój pewien styl - inaczej będzie reagować auto które robił Tora z Diagtronika, a inaczej to, które robił Masters. Czy gotowcem był program do silnika VW 2.0TDI BMN ze sprężarką GT2560 z 3 litrowego BMW? Uściślijmy - nie ma czegoś takiego jak "program" (znaczy jest ale jego się nie robi od nowa, z wyjątkiem może dużych mechanicznych modyfikacji- np. inna turbina inaczej sterowana), są mapy, które się podkręca dodając co nieco. Zapewne każdy tuner ma jakiś "gotowiec" do danego silnika - wstępnie obrobione mapy, który potem modyfikuje pod konkretne egzemplarz auta (i kierowcę). I nie chodzi o to, że nie potrafi, tylko nie chce mu się wielokrotnie robić tego samego. Tak jak szef kuchni nie kroi marchewki, tylko mu pomocnik pokrojoną przynosi. I dobrzy tunerzy różnią się od tych gorszych tym, że te "gotowce" dopracowują, a ci słabsi nie. W efekcie ci lepsi wycisną parę procent więcej, często w sposób bezpieczniejszy dla silnika. Odnosząc się do pytania w wątku - turbo benzynę robiłem tylko jedną, w VTG, bardzo dawno - 18 lat temu. I VTG akurat nie polecę. Moja opinia jest taka, że umieją (bo robią naprawdę dużo różnych nietypowych aut) ale zwykłego TSI im się pewnie nie będzie chciało zrobić porządnie. Zobacz co u nich pod firmę podjeżdża na modyfikacje, to zrozumiesz. Auta za pół bańki i więcej. Mojego 1.8t zrobili, byłem zadowolony, aż kiedyś zachciało mi się nieco więcej i ponownie zrobiłem u kogoś innego. Efekt - lepsze osiągi i mniejsze spalanie. Jakbym miał teraz robić turbo benzynę, to albo Andrzej Poniedziałek (Unitronic) albo Witold Rogulski (R-performance). Do obu mam komórki, mogę podać na priv. O Kreatorze słyszałem raczej niepochlebne opinie wśród osób, które się w temacie obracają ale osobiście nie mam z nimi doświadczenia.
-
Jak go będą do salonu lawetą wieźli to więcej spali.
-
Jeśli już to E46. Najnowszy z powyższych, części tanie jak barszcz (nie wiem jak w przypadku pozostałych). Tylko weź pod uwagę, że auta w tym wieku są już wyeksploatowane i będą się psuły.
-
A pasy bezpieczeństwa z przodu są?
-
Albo było to projektowane dla Azjatów, albo Azjaci sami projektowali.
-
A jeśli pojazd za mną jest 101 metrów to mogę? 150? 200? Jaka jest granica kiedy mogę i dlaczego akurat tyle?
-
No to źle zrozumiałem zwrot "skutki prawne". Uznałem, że chodzi o odpowiedzialność za "ucieczkę" dla właściciela.
-
Ja rozumiem oburzenie po przeczytaniu kilku opowieści z tego tematu ale nie tędy droga. Przede wszystkim, jeśli można zidentyfikować pojazd, a właściciel się nie przyznaje, to przecież jest OC (wykupione na POJAZD a nie właściciela). Powinna być praktyka, że w takim przypadku naprawa idzie z owego OC.
-
Jak dla mnie najbardziej bezsensowny. Ani wygląda, ani jeździ.
-
No właśnie to miałem na myśli. Jazda PO czasie, na który zostały zabrane uprawnienia ale przed momentem odzyskania dokumentu. A swoją drogą, to nie można było zacząć załatwiać tych papierów wcześniej, w trakcie zakazu, tak by mieć je gotowe gdy zakaz minie?
-
A to nie jest tak, że masz zabrane uprawnienia na jakiś czas? Czas mija i uprawnienia odzyskujesz? Jadąc wtedy bez dokumentu, ryzykujesz co najwyżej mandat 50 złotych?
-
Agrotkanina nie rozłoży się w ziemi tak łatwo. Mam u siebie od nastu lat i pozostaje w dobrym stanie. Ale chwasty i przez to potrafią przerosnąć.
-
Taki system powinien mieć też pistolet wycelowany w kierowcę. Jak zobaczy, że kierowca w czasie "automatycznej" jazdy siedzi na smartfonie, to zjeżdża na pobocze i strzela między oczy. Inaczej to się skończy stadami zombi zapatrzonych w facebooka za kierownicą.
-
Nie wiem jak to dokładnie może się skończyć. Na pewno podczas oględzin po kolizji/wypadku sprawdzają stan i rozmiar opon (czy rozmiar dopuszczony przez producenta), więc zakładam, że niehomologowane oświetlenie też może być "hakiem" gdyby się ktoś chciał przyczepić.
-
Na co dzień może i nie będą się czepiać ale obyś nie brał udziału w wypadku. Wtedy może się okazać, że jechałeś autem, które nie powinno być dopuszczone do ruchu...
-
Głowice żyłkowe do kos spalinowych - doświadczenia
torelek odpowiedział wald0 na temat - Zrób to sam
A dlaczego nie stalowe ostrza? Kiedyś miałem żyłkę i co rusz musiałem uzupełniać. Kupiłem stalowy nóż do podkaszarki i jadę równo po wszystkim - tnie grube na palec krzaki. Nóż pokieraszowany ale tnie bez problemu. -
Teoretycznie można, tylko że uchylane nogi są niezdejmowalne - musiałbym ciąć i potem spawać nowe, dłuższe nałożone na stacjonarne nogi. Farbę by diabli wzięli - czyszczenie, malowanie od nowa... Nie chce mi się - będę udawał, że tak mi wygodnie
-
Kiedyś w podobny sposób odkryłem, że mam tylko jednego prawdziwego faceta wśród wszystkich znajomych płci męskiej. Zrobiłem kanał w garażu (bo wtedy jeździłem Leonem, a w Leonach notorycznie urywały się plastikowe osłony silnika) i wszyscy pytali na co mi ten kanał. Jeden tylko powiedział "ale masz zajebisty kanał". W BMW już nic się nie urywa ale straszak na żonę pozostał.
-
Skrzynki drewniane kupione na allegro po 23 złotych za sztukę. Jakiekolwiek gotowe szuflady (typu kuchenne na wymiar) były sporo droższe, a robić 5 szuflad... to bym pewnie teraz drugą kończył. Do tego zawiasy pełen wysuw rozpinane, tzn. można taką szufladę wyjąć i gdzieś z nią pójść jak zawartość jest potrzebna gdzieś dalej. Górną szufladę przyciąłem, bo słupek za wysoki wychodził - akurat na wiertła będzie. Na zdjęciach nie widać ale blat jest podwójny - najpierw 15mm sklejka i na niej 6mm sklejka pomalowana twardym lakierem do parkietów. Jak się górna zniszczy, to wystarczy tylko ją wymienić. Teraz widzę, ze jeden błąd konstrukcyjny zrobiłem - te rozkładane nogi powinny być od samej góry. Rozkłada się je do kąta prostego w bok i tym "dyszlem" prowadzi stół na kółkach. Błąd, bo za nisko jest ten uchwyt i schylać się trzeba. Gdyby był od samej góry byłoby wygodniej. Fakt, ładnie wyszło ale biorąc pod uwagę koszt materiałów (ponad 600pln) i to, że robiłem ponad 2 tygodnie po parę godzin dziennie, to bym z tego nie wyżył. Ale jak już skończyłem, to siedziałem godzinę, gapiłem się i kontemplowałem własną zajebistość
-
W końcu zrobiłem ten stół. Pomysł podpowiedziany przez @K3 sprawdza się doskonale. W pozycji "na nogach" stół jest bardzo stabilny. W pozycji "na kółkach" lewa strona opada o 2,5cm na koła obrotowe, a prawa "osiada" na kołach na stale zamocowanych w 3/4 szerokości konstrukcji (które w pozycji na nogach nieznacznie nie dotykają podłoża). Wygląda to tak:
-
G-tech SS. Na pewno ma 0-100 i ćwiartkę. Pokazuje też wykres przeciążenia, prędkości i jakieś inne. Odnośnie 0-200 nie pamiętam - używam raz na parę lat jak auto zmieniam.
-
Myślałem, że kolega też ma N57. Czasy realne wyszły - miałem dosłownie o grubość kreski lepsze w lżejszej E91 zrobionej na 325hp w automacie. Widzę, że pomiar czasów robiony telefonem - jaka to apka? Ciekaw jestem zmierzyć równocześnie z GTechem i sprawdzić czy wyniki się różnią.
-
Dlaczego wstaje dopiero przy 2300-2400? U mnie (ten sam silnik) przy 1500 obrotów jest już 600Nm.
-
Spawanie MIGiem - rewelacja. Gdzieś widziałem trafne porównanie - to jak klejenie pistoletem z klejem termicznym. Nie "chwyta" jak elektroda, spaw o wiele ładniejszy i bez nagaru (nie trzeba nic czyścić) i spawa się myślę jakieś 3 razy szybciej niż elektrodą. Można pospawać bardzo cienkie elementy - ok. 1mm grubości, bez przepalenia. Właśnie kończę robić stół warsztatowy - wrzucę zdjęcia jak będzie gotowy.