Skocz do zawartości

Czy warto serwisowac 12letnie auto w ASO...?


Antoine

Rekomendowane odpowiedzi

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

moim zdaniem zależy jakie auto. Jeśli jakieś popularne, które każdy kowal umie naprawiać i serwisować, to nie warto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie warto, ale jak ktoś chce szastać szmalem dla wygody to jego sprawa. W sklepach przywarsztatowych (zwykłych) jak kupi się olej i filtr to wymiana jest gratis

a wpisy w książeczkę, że auto było w ASO serwisowane (takie stare) to brane jest za ściemę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

moim zdaniem nie warto . wydasz wiecej kasy na serwis ale i tak ich nie odzyskach podczas sprzedazy auta. jesli bedzie w dobrym stanie to auto sie samo obroni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

w ASO z moim 12 letnim autem poradzili sobie dużo gorzej

niż w warsztacie "specjalizującym się" w takich autach.

Po prostu w ASO się nie znają na "takich starych" autach smile.gif

Jestem na nie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w tym przypadku wpisy potwiewrdzone baza w ASO

ok. dzieci i nuworysze to łykną, ale starzy wyjadacze wiedzą, że w ASO walą taką lipę, ze lepiej naprawiają nieraz w zwykłych warsztatach (za rogiem, u Zdzisia)

co innego jak sprzedaje się auto 2-3 letnie, bo wiadomo, że przyjeżdża klient, który ma gwarancję i tam muszą robić na tip top. Wiedzą, ze klient nie wróci do salonu po kupno nowego, jak będzie warsztat z nim w kulki leciał. Zdarzają się kanciarze jak wszędzie, którzy i nowego wyrolują.

Generalnie na stare auto to zlewkę mają i zajmują się takim praktykanci przyuczający się do zawodu mechanika sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można jeszcze zrobić tak - serwis w "zwykłym" warsztacie plus pieczątka tego warsztatu w książce. jest to też jakieś potwierdzenie że dba się regularnie o auto, rozwiązanie dużo tańsze i dobrze wygląda przy ewentualnej sprzedaży auta dalej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> można jeszcze zrobić tak - serwis w "zwykłym" warsztacie plus

> pieczątka tego warsztatu w książce. jest to też jakieś

> potwierdzenie że dba się regularnie o auto, rozwiązanie dużo

> tańsze i dobrze wygląda przy ewentualnej sprzedaży auta dalej

tez o tym myslalem - udac sie do bylego ASO tego koncernu 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam zaufany warsztat i po wymianie/naprawie wpisuje co zostało zrobione (data, stan licznika, producent części) plus pieczątka potwierdzająca wykonanie w/w czynności. ale po co to robię to chyba tylko dla własnej satysfakcji i żeby pamiętać co i kiedy robiłem wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja mam zaufany warsztat i po wymianie/naprawie wpisuje co zostało

> zrobione (data, stan licznika, producent części) plus pieczątka

> potwierdzająca wykonanie w/w czynności.

zaufany warsztat - tu jest problem bo juz ktorys z kolei mnie zawiodl... frown.gif

> ale po co to robię to

> chyba tylko dla własnej satysfakcji i żeby pamiętać co i kiedy

> robiłem

ja tez to robie, tyle ze bez pieczatek - wpisuje w kompie, 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

Zalezy ile to auto jest warte?

Bo 12 letnie auto moze byc warte 2000zl a moze byc warte 200.000zl.

Tego pierwszego bym w ASO nie serwisowal. Drugie zdecydowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

powiem Ci że mi auta gośc nie kupił bo nie serwisowane ... nie przyjął do wiadomości że ma za mały przebieg na serwisowanie sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

Znam Toyotę Camry z 1995 roku non stop serwisowaną w ASO - ostatni przegląd - 480 tys. km. - chyba warto.

Moja Corolla też ma teraz lat naście i jest serwisowaną w ASO ale na trochę innych zasadach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdecydowanie szkoda kasy jezdzic do ASO autkiem w takim wieku (no chyba ze to jakas droga bryka), bo jesli to auto wartosci kilku tys i popularne na naszych drogach to IMHO szkoda kasy, lepiej jechac do zaprzyjaznionego warsztatu, albo samemu zrobic to i owo. Wymiane oleju i filtra zrobia Ci wszedzie za free albo za 20zl, chyba wielkiej filozofii w wymianie oleju nie ma smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaufany warsztat - tu jest problem bo juz ktorys z kolei mnie

> zawiodl...

> ja tez to robie, tyle ze bez pieczatek - wpisuje w kompie,

ja tez, ale mam wrażenie że przy sprzedaży uderzy mnie to po kieszeni frown.gif Przy następnym samochodzie chyba jednak będę pilnował pieczątek w książce, niekoniecznie z ASO, ale z innego serwisu, do którego mam (jeszcze:/) zaufanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja tez, ale mam wrażenie że przy sprzedaży uderzy mnie to po kieszeni

> Przy następnym samochodzie chyba jednak będę pilnował pieczątek

> w książce, niekoniecznie z ASO, ale z innego serwisu, do którego

> mam (jeszcze:/) zaufanie.

co jest warta pieczatka z innego zakladu niz ASO ?? Wg mnie nic, bo takich pieczatek i wpisow w kompie moge miec ile chce w co drugim warsztacie smile.gif Jak bedzie potrzeba to nawet FVAT na (fikcyjna) usluge moge dostac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

Ja serwisowałem w aso daewoo lanosa do jego ostatniego kilometra czyli do 220 tys. Ceny były porównywalne z innymi warsztatami a miałem sporo zniżek i wiedziałem który mechanik co potrafi. Na moje warto ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zdecydowanie szkoda kasy jezdzic do ASO autkiem w takim wieku (no

> chyba ze to jakas droga bryka), bo jesli to auto wartosci kilku

> tys i popularne na naszych drogach to IMHO szkoda kasy, lepiej

> jechac do zaprzyjaznionego warsztatu, albo samemu zrobic to i

> owo. Wymiane oleju i filtra zrobia Ci wszedzie za free albo za

> 20zl, chyba wielkiej filozofii w wymianie oleju nie ma

serwisowanie auta to nie tylko wymiana oleju...

to sprawdzenie luzow, wymiana okladzin, lozysk, zawieszenia zespolu napedowego itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

A to zależy jakie to ASO, i co ma oznaczać "serwisowanie".

Bo jeśli ma to być wymiana oleju z filtrem w ASO i nic poza tym to nie warto.

Jesli zaś ASO porządne, i serwisowanie będzie uczciwe to IMHO warto, bo pozwala to ograniczać liczbę usterek do minimum.

"Lepiej zapobiegać niż leczyć" jak mówi stare przysłowie.

Zapewne to zapobieganie wyjdzie drożej niż tylko leczenie, ale zaufanie do samochodu będzie zdecydowanie większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to zależy jakie to ASO, i co ma oznaczać "serwisowanie".

> Bo jeśli ma to być wymiana oleju z filtrem w ASO i nic poza tym to

> nie warto.

> Jesli zaś ASO porządne, i serwisowanie będzie uczciwe to IMHO warto,

> bo pozwala to ograniczać liczbę usterek do minimum.

> "Lepiej zapobiegać niż leczyć" jak mówi stare przysłowie.

> Zapewne to zapobieganie wyjdzie drożej niż tylko leczenie, ale

> zaufanie do samochodu będzie zdecydowanie większe.

no ma to byc przeglad kolejny jaki wypada czyli po kolejnych 30kkm 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

ja nawet 2 letniego nie serwisuje.To co robia w ASO to nieraz przekracza ludzkie pojecie,kilka razy zostawilem mase kasy za nie zrobiona robote.Mam zaufanego mechanika i jemu daje wbija mi pieczatke w ksiazke w okresac przegladow i tez ludzie przy kupnie na to patrza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

po tym co sie naogladalem na Towarowej, po tym co sie naczytalem, po tym co sam doswiadczylem w ASO stwierdzam jedno. Nalezy trzymac sie jak najdalej od autek serwisowanych w ASO:

1. Zawsze drogo

2. Nie zawsze fachowo

3. Nie zawsze uczciwie

Zdecydowanie lepiej naprawiac autko u zaufanego pana Kazia. Choc oczywiscie jakbys chcial autko pozniej sprzedac to na leszczy ASO zawsze dziala lepiej.

Ostatnio zauwazam jednak bardzo fajna rzecz. Co raz wiecej prywatnych warsztatow wprowadza swoje ksiazeczki i "wbija" w nie wszystko co bylo w autku robione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesli zaś ASO porządne, i serwisowanie będzie uczciwe to IMHO warto,

> bo pozwala to ograniczać liczbę usterek do minimum.

> "Lepiej zapobiegać niż leczyć" jak mówi stare przysłowie.

Zgoda, tylko zauważ, że ASO nie robi wielu napraw, które można zrobić stosunkowo niewielkich kosztem - oni po prostu wymieniają cały element - klient zapłaci.

Stąd długowiecznosć niektórych aut serwisowanych w ASO. biglaugh.gif

Kompetencja niektórych ASO, to juz inna sprawa... hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgoda, tylko zauważ, że ASO nie robi wielu napraw, które można zrobić

> stosunkowo niewielkich kosztem - oni po prostu wymieniają cały

> element - klient zapłaci.

np?

> Stąd długowiecznosć niektórych aut serwisowanych w ASO.

dlugowiecznosc? - to chyba dobrze?

> Kompetencja niektórych ASO, to juz inna sprawa...

a to juz inna sprawa, zwlaszcza jak sie malo typowa wersja danego auta przyjezdza... z jeszcze mniej typowa usterka... hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> np?

Wahacz, w którym można wymienić same tuleje, czy to całe urządzonko z pokrętłami do nawiewów (nie wiem, jak to się fachowo nazywa) - naprawa, to kwestia przelutowania jakiejść ściezki, czy czegoś tam (nissanowcy pewnie wiedzą biglaugh.gif).

To tak na szybko mi przyszło do głowy. ok.gif

> dlugowiecznosc? - to chyba dobrze?

Dobrze, ale za "nadwyżkę" serwisu w ASO na przestrzenie lat pewnie uzbierałoby się na drugie takie auto. biglaugh.gif

> a to juz inna sprawa, zwlaszcza jak sie malo typowa wersja danego

> auta przyjezdza... z jeszcze mniej typowa usterka...

Nawet ASO nie gwarantuje fachowej obsługi. oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nawet ASO nie gwarantuje fachowej obsługi.

Ja tak mysle czy by czasem nie odwiedzac ASO raz na rok na wymiane jakiegos filtra powietrza albo przeciwpylkowego - byle dali pieczatke i podpis na przebiegu i tyle. Z tego co slyszalem, to w niektorych ASO wlasnie nawet przy glupiej wymianie filtra daja pieczatke do ksiazki hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

Jeżeli znasz mechaników, od dawna serwisowałeś samochód w Twoim zaufanym serwisie i mechanicy znają Ciebie i Twój samochód to warto, bądź co bądź to ASO jednak ma odpowiednie narzędzia i sprzęt do napraw i diagnostyki. Tylko czy przy ewentualnej odsprzedarzy samochodu ktoś w to uwierzy, bo teraz książkę serwisową można mieć w każdej chwili i do każdego samochodu i ze wszystkimi wpisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja rocznego nie serwisowałem hehe.gif, bo uważam, że do ASO można jechać wtedy jak jest coś pilnego lub ma akcję promocyjną na wymianę itd.

Bo np. za wymianę płynu hamulcowego zapłaciłem 29zł więc samemu by mi się nie chciało grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja mam inne doświadczenia z aso, uważam, że dobry rzemieślnik

> naprawi lepiej samochód niż banda uczniaków w serwisie.

zależy gdzie jeździsz itp. ja np. w serwisie fiata chcieli mnie wyprosić z niego abym czekał w poczekalni ja im prosto powiedziałem, że mojego auta nie oddam nikomu abym nie widziałe, co przy nim grzebie i jak chcą to mogę pojechać do innego serwisu smile.gif Zgodzili się bez zająknięcia.

I tak samo jak uczniowi mieli mi robić coś z autem to zaznaczyłem, że nie życzę sobie aby grzebali np. przy wymianie amorków i co jedynie zrobili to koła ściągnęli z moją pomocą bo zabezpieczenia nie umieli ściągnąć zlosnik.gif

Wszystko z mistrzem i starszymi pracownikami da się dogadać waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgoda, tylko zauważ, że ASO nie robi wielu napraw, które można zrobić

> stosunkowo niewielkich kosztem - oni po prostu wymieniają cały

> element - klient zapłaci.

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Dobre ASO, nastawione na utrzymanie przy sobie klienta jest w stanie naprawić podzespoły naprawialne. Przykładem niech będzie mój zatarty mechanizm wycieraczek który został w ASO wymontowany, rozebrany, wyczyszczony i nasmarowany. Zapłaciłem za całość 1/4 ceny zakupu nowego mechanizmu.

> Stąd długowiecznosć niektórych aut serwisowanych w ASO.

> Kompetencja niektórych ASO, to juz inna sprawa...

Kluczem jest właśnie kompetencja, są stacje ASO które należy traktować jako zło konieczne przez czas trwania gwarancji, ale są też naprawdę dobre stacje z ludźmi którzy znają się na robocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zgodzę się z tym twierdzeniem. Dobre ASO, nastawione na

> utrzymanie przy sobie klienta jest w stanie naprawić podzespoły

> naprawialne. Przykładem niech będzie mój zatarty mechanizm

> wycieraczek który został w ASO wymontowany, rozebrany,

> wyczyszczony i nasmarowany. Zapłaciłem za całość 1/4 ceny zakupu

> nowego mechanizmu.

> Kluczem jest właśnie kompetencja, są stacje ASO które należy

> traktować jako zło konieczne przez czas trwania gwarancji, ale

> są też naprawdę dobre stacje z ludźmi którzy znają się na

> robocie.

Generalnie to nie ma co generalizować... rotfl.gif

Pisałem na podstawie swojego niegdysiejszego epizodu pracy w ASO - tam się nikt nie pierniczył w "rozbieranie mechanizmów"... biglaugh.gif

Ale to ASO, to różne dziwne rzeczy robiło... no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Generalnie to nie ma co generalizować...

> Pisałem na podstawie swojego niegdysiejszego epizodu pracy w ASO -

> tam się nikt nie pierniczył w "rozbieranie mechanizmów"...

W ten sposób ASO wyrabiają sobie opinie że są "złem koniecznym". Niestety wymóg wykonywania przeglądów w stacjach autoryzowanych w celu zachowania gwarancji rodzi takie patologie. Bo ASO ma zawsze klientów, którzy przychodzą bo muszą, bo "na gwarancji, paaanie".

> Ale to ASO, to różne dziwne rzeczy robiło...

Jak wiele takich stacji. I nie tylko autoryzowanych. Kiedyś mechanik "z polecenia" po wymianie oleju nie dokręcił mi osłony miski olejowej, o czym sie przekonałem na jakiejś dziurze, zaraz po wyjechaniu samochodem z "serwisu" angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgoda, tylko zauważ, że ASO nie robi wielu napraw, które można zrobić

> stosunkowo niewielkich kosztem - oni po prostu wymieniają cały

> element - klient zapłaci.

> Stąd długowiecznosć niektórych aut serwisowanych w ASO.

Oni tak robią nie że nie potrafią tylko tak wymaga technologia producenta. A ASO musi się do tego stosować bo inaczej straci autoryzacje. Inna sprawa że warto czasami sprawdzić cenę części w ASO. Parę razy mi się zdarzyło że nowe części były tam tańsze niż stare u handlarza na szrocie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja mam inne doświadczenia z aso, uważam, że dobry rzemieślnik

> naprawi lepiej samochód niż banda uczniaków w serwisie.

zgoda ok.gif

mi bardziej chodziło o udokumentowanie przebiegu i ogólny poziom podejścia właściciela do auta niż o samą jakość napraw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale np. ASO BMW są całkiem rzeczowe, wiec jakbym mial kase to bym tam

> autko woził

Akurat nie zgodzę się - nie po tym jak mi narzekali ze nie mogli filtra przeciwpyłkowego znaleźć

i policzyli ileś tam zł "bo tam ciężko się dostać".

Dobrze że to inchape płaciło (audyt tajemniczy klient), bo bym im linka dał

z opisem jak to się robi w 15min smile.gif

No i sorry, ale 800zł za olej ( 6.5 litra) i filtry to ciężkie przegięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W ten sposób ASO wyrabiają sobie opinie że są "złem koniecznym".

> Niestety wymóg wykonywania przeglądów w stacjach autoryzowanych

> w celu zachowania gwarancji rodzi takie patologie. Bo ASO ma

> zawsze klientów, którzy przychodzą bo muszą, bo "na gwarancji,

> paaanie".

Jednocześnie wydłużając okresy gwarancji... hehe.gif

> Jak wiele takich stacji. I nie tylko autoryzowanych. Kiedyś mechanik

> "z polecenia" po wymianie oleju nie dokręcił mi osłony miski

> olejowej, o czym sie przekonałem na jakiejś dziurze, zaraz po

> wyjechaniu samochodem z "serwisu"

Wiesz, to nieuwaga czy niechlujstwo mechanika. W "tamtym" ASO np. sprzedawano w przysalonowym komisie jako bezwypadkowe auto, do którego pomagałem wkładac silnik - kilku chłopa "naginało" mocowania, bo po naprawie blacharskiej nic nie pasowało... sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

Mój Lanos gdy go sprzedawałem miał 8 lat i 240kkm. Był regularnie serwisowany w ASO i wszystko było wymieniane w miarę potrzeb (nie było tego wiele bo auto się dobrze trzymało). Potrzebuję auta do pracy więc mechanicy wiedzieli, że gdy coś znajdą to mają wymieniać bez pytania.

Co ciekawe, nie miałem wcale książki serwisowej (zgubiła się), więc jedynym dowodem mogły być faktury.

Auto sprzedałem znajomemu, który wiedział jak auto jest serwisowane. Dodatkowo umówiliśmy się, że przed sprzedażą wstawiłem auto do ASO i kazałem zrobić przegląd oraz naprawić wszystko co tylko znajdą. Kupujący odebrał auto od nich, a fakturę za tę wizytę w ASO płaciłem ja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wiesz ... ASO choćby Daewoo i Fiata już dzieli lekka przepaść

> cenowa, nie wspomnę o VAG i japońcach

baaa, jak się kupuje za ostatnie grosze auto a później w serwisie człowiek zdziwiony że tak drogo to się nie ma co dziwić że jest opinia że aso to zło.

O jakości decydują ludzie. I jak komuś (mechanikowi) z założenia się nie chce, nie umie, nie zna się i zarobiony jest to nie spodziewajmy się naprawionego rzetelnie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko wiesz ... ASO choćby Daewoo i Fiata już dzieli lekka przepaść

> cenowa, nie wspomnę o VAG i japońcach

To prawda. Serwisowałem w ASO bo było... najtańsze. 893goodvibes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To prawda. Serwisowałem w ASO bo było... najtańsze.

Miałem to samo w ASO Renault. I okazało się, żed w ASO wiedzą jak wymienić tulejki wahacza, a "pan Kazio" proponował wymianę. Nie muszę dodawać, że policzyli mnie mniej niż u przysłowiowego Pana Kazia. PS. Wymiana oleju też bywa gratis przy zakupie w ASO i wcale nie wychodzi drogo. Ale jest i druga strona - są rzeczy, których zwyczajnie im się nie chce przynajmniej w rozsądnych pieniądzach. Podobne doświadczenia miałem z Fiatem. Wniosek: warto sprawdzić co gdzie i za ile bo czasem ASO wcale nie jest takim złem jak się pisze. Ogólnie 50/50. I tak i nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy warto serwisowac, dotad serwisowane 12 letnie Czy ktos przy

> kupnie takiego auta patrzy jeszcze na to czy byl serwisowany w

> ASO?

mnie wystarczy faktura na wymianę rozrządu i zawieszka o wymianie oleju...

...ale jeśli jest to bentley to rozumiem, bo gdzie niby go serwisować, ale jeśli to jakiś pospolity parch to jest do nieporozumienie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.