kartonik Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Moim zdaniem takie pismo to kpiny, jeśli faktycznie coś było nie tak > z samochodem to nie obecny właściciel ale adwokat pozywającego > by się z tobą kontaktował. Nie koniecznie. Kolo może liczy że przestraszy sprzedającego i szybko załatwi sprawe. Jak by z tym poszedl do prawnika to by sie mogło okazać, ze taką sprawę nalezy zgłosić na policje a wtedy do czasu wyjaśnienia sprawy to by był bez samochodu i pieniędzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kozi39 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > A wręcz, by policja zawitała. > Nie widzę tego, aby diagnosta stwierdzając podrobione numery auta, > nie powiadomiłby policji. Nie sądzisz? > Grubymi nićmi szyte. To samo napisałem parę postów wcześniej diagnosta jest obowiązany wezwać policję jeśli na jego warsztat wjedzie auto z przebijanymi numerami. Sądzę że to zwykła próba oszustwa i wyłudzenia pieniędzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kozi39 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Nie koniecznie. Kolo może liczy że przestraszy sprzedającego i szybko > załatwi sprawe. Jak by z tym poszedl do prawnika to by sie mogło > okazać, ze taką sprawę nalezy zgłosić na policje a wtedy do > czasu wyjaśnienia sprawy to by był bez samochodu i pieniędzy. Zgadza się ale w tym momencie staje się współwinny bo wie że auto ma lewe numery mało tego wie o tym diagnosta który nie zawiadomił policji. Sądzę że nawet jeśli teraz zgłosi się na policję sam kary nie uniknie za zatajenie i smucie takich pism do poprzedniego właściciela. Ewentualny zwrot pieniędzy nie zwalnia z obowiązku zawiadomienia policji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bolo_3M Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 prawnik i policja sie kłania bo inaczej mozesz miec problemy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > O zwrot pieniędzy i kosztów poniesionych za rejestracje i > serwisowanie samochodu O ile te dwa pierwsze żądania wydają się jeszcze sensowne to żądanie zwrotu kosztów poniesionych za serwisowanie pojazdu jest śmieszne... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Jak rozumiem takie same pismo dostał także drugi współwłaściciel? Możesz mu zrobić psikusa i samemu donieść na Policję (co od razu bym uczynił), że auto którym się porusza jest kradzione. Jak ko dupną będziesz miał pewność, że facet nie buja i od razu darmowe badanie mechanoskopijne za które obecny właściciel nie będzie mógł żądać zwrotu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 17 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Jak rozumiem takie same pismo dostał także drugi współwłaściciel? > Możesz mu zrobić psikusa i samemu donieść na Policję (co od razu bym > uczynił), że auto którym się porusza jest kradzione. Jak ko > dupną będziesz miał pewność, że facet nie buja i od razu darmowe > badanie mechanoskopijne za które obecny właściciel nie będzie > mógł żądać zwrotu pismo jest adresowane do mojego ojca, ale w treści jestem ujęty jako wspołwłasciciel i że też zostane pociągnięty do odpowiedzialności jak i diagności fałszujący badania techniczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
aviator Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Podsumowując, dopóki sprawa nie trafi na oficjalną ścieżkę można gościa olać Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
patre Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > pismo jest adresowane do mojego ojca, ale w treści jestem ujęty jako > wspołwłasciciel i że też zostane pociągnięty do > odpowiedzialności jak i diagności fałszujący badania techniczne imho pisma powinny być dwa... do obu właścicieli... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pigmej Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Odpisz tak: Dzień dobry. Dziękuję serdecznie za życzenia urodzinowe. Ja też ciesze się, że autko dobrze się spisuje. Pozdrawiam serdecznie. PS. List od pana już spaliłem No bo przecież w kopercie od niego, nawet wysłanej poleconym, może być cokolwiek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
matadorRS Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Odpisz tak: > Dzień dobry. Dziękuję serdecznie za życzenia urodzinowe. Ja też > ciesze się, że autko dobrze się spisuje. Pozdrawiam serdecznie. > PS. List od pana już spaliłem > No bo przecież w kopercie od niego, nawet wysłanej poleconym, może > być cokolwiek Proponuje wyslac to w Prima Prilis Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fixxxer Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 w świetle obowiązujących przepisów prawnych diagnosta stwierdzając przebite numery pojazdu ma obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny i powiadomić policje. Tak przed kilkoma chwilami potwierdził mi telefonicznie człowiek z odpowiednimi uprawnieniami. Zatem gosc który kupił od Ciebie auto chce (najprawdopodobniej z uwagi że to francuski szrot i wysrało sie coś drogiego) pozbyć sie problemu. Na Twoim miejscu zgosiłbym sprawe na policje i załatwił gnoja malinowo. Nawet jeśli te numery są faktycznie przebite to i tak ciepło ma obecny właściciel. Ale na 99.9% uważam że kolo chce Cie mówiąc kolokwialnie wydymać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > prawnik i policja sie kłania bo inaczej mozesz miec problemy Po co ten prawnik i Policja? Jakie problemy? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bluearrow Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Dyskusję czas zacząć Ja również nie odpowiadałbym na ten papier. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bas Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Ja również nie odpowiadałbym na ten papier. Zdaje się, że brak odpowiedzi = uznanie roszczenia. Pozdrawiam BAS Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Herbatnik Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Zdaje się, że brak odpowiedzi = uznanie roszczenia. > Pozdrawiam BAS jeżeli wystosuję do Ciebie pismo, w którym napiszę, że dom w którym mieszkasz, przed wojną należał do mojego dziadka z Wermachtu i masz 14 dni na jego opuszczenie to co się stanie gdy mi na to pismo nie odpowiesz? będe mógł Cię legalnie wyeksmitować? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bluearrow Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Zdaje się, że brak odpowiedzi = uznanie roszczenia. > Pozdrawiam BAS Moim zdaniem żeby dochodzić swoich roszczeń musi iść do sądu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Zdaje się, że brak odpowiedzi = uznanie roszczenia. Przestań. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Zdaje się, że brak odpowiedzi = uznanie roszczenia. > Pozdrawiam BAS Ostro! Widzę, że Tomirek już dał odpowiedni przykład. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
el_guapo Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Dyskusję czas zacząć Podaj mi dane osobowe tego pacjenta, a sprawdzę czy nie pojawił się ostatnio duży debet na jego koncie, który musi spłacić tym Peżotem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bolekis Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > pismo jest adresowane do mojego ojca, ale w treści jestem ujęty jako > wspołwłasciciel i że też zostane pociągnięty do > odpowiedzialności jak i diagności fałszujący badania techniczne Skoro gość już stwierdził, że poprzednie badania tech. są "sfałszowane" to albo już ma wyniki badania przez rzeczoznawcę albo jest bardzo bezczelny. Ja bym powiadomił policję w jego mieście (adres masz na umowie) że taki a taki pan(i) porusza się samochodem z przebitymi numerami o czym sam poinformował Cię listem ("auto do odbioru w każdej chwili" - więc nie odstawił go na parking policyjny do czasu wyjaśnienia sprawy ), następnie powiadomił także jego że jako uczciwy obywatel zgłosiłeś ten fakt organom - bo "jego" diagnosta najwyraźniej nie zgłosił a był do tego zobowiązany - i rozejrzal sie za adwokatem czy i jakie możesz mieć nieprzyjemności z całej sprawy bo na umowie k/s podpisałeś chyba że pojazd nie ma wad prawnych, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MateuszCCS Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 ktos robi casting na jelenia roku ? Ja bym te pieniadze oddał Oczywiscie pokrywajac tez koszty serwisowania Pod warunkiem zaplaty kosztow wypozyczenia pojazdu wynoszacych 90zł za dobe M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 17 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Prawnik odpowiedział, że sprawa jest z góry przegrana dla kolesia jeśli pójdzie do sądu bo będzie musiał udowodnić, że to nie on przez ten rok przebił numery w pojeździe, a dla sądu najważniejszym dowodem będzie przegląd zerowy. Do sądu będą wzywani wszyscy kolejni właściciele pojazdu, którzy potwierdzą, że nigdy nie było porblemów z numerami, do czasu zakończenia wyjaśnienia sprawy auto będzie stało na parkingu policyjnym. Sam diagnosta też powinien powiadomić policje, że istnieje prawdopodobieństwo, ze są przebite numery i auto powinno zostać postawione na parkingu policyjnym do momentu wyjaśnienia sprawy. Z drugiej strony mogę iść zgłości na policję fakt, że koleś porusza się pojazdem z przebitymi numerami, na dowód przedstawić podpisane przez niego pismo i samochód też zostanie odstawiony na parking policyjny. Mogę też zgłosić próbę wyłudzenia pieniędzy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MateuszCCS Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > postawione na parkingu policyjnym do momentu wyjaśnienia sprawy. a po wyjasnieniu sprawy (jakies dwa lata) , o ile tozsamosc pojazdu zostala wogole zafalszowana, dostanie skierowanie na nabicie nowych numerow i odzyska auto. Oczywiscie samochod zostanie na tymze parkingu okradziony ze wszelkich wartosciowych podzespołów M. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 17 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 Oczywiscie samochod zostanie na > tymze parkingu okradziony ze wszelkich wartosciowych podzespołów > M. nie mój cyrk, nie moje małpy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > jakie fałszerstwo? przecież nie ja wystawiałem dokumenty pojazdu, z > takimi dokumentami pojazd został przeze mnie nabyty Ależ ja broń Boże nie imputuję Ci, że w jakikolwiek sposób nagiąłeś prawo! Stwierdzam tylko, że olewając temat kompletnie MOŻE się zdarzyc tak, że zanim się obejrzysz to sąd przyklepie Ci coś z paragrafu o którym mówiłem. Ja wiem, że ciężar dowodu leży po stronie strony skarżącej, ale sposób obrony też jest ważny - zlanie tematu może być dla sądu przesłanką do tego, że jesteś winny. To dygresja na marginesie, nie mówię, że tak na pewno będzie, bądź na pewno nie będzie -> mówię co się może zdarzyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slavo88 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Wiatam, rok temu na koniec kwietnia sprzedałem auto, obecny > własciciel w dniu dzisiejszym obdarował mnie takim pismem A ten list to polecony był czy zwykły? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lato8 Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > kupiłem auto już zarejestrowane w Polsce Eeee to luzik, skoro ty nie rejestrowales auta a sprowadzil ktos inny to odbijesz pileczke w strone jeszcze poprzedniego wlasciciela. Przeciez Ty tez mogles pasc ofiarą oszusta i jesteście po jednej stronie z tym co podeslal ci pismo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sibui Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Wiatam, rok temu na koniec kwietnia sprzedałem auto, obecny > własciciel w dniu dzisiejszym obdarował mnie takim pismem No więc dopiero teraz mogłem przeczytać pismo. Zacząłbym od tego, że "reklamujący" nieprawidłowo przywołał paragraf z którego składa reklamację. Powoływanie się na rękojmię w tym przypadku nie ma uzasadnienia, gdyż zakładając, że "reklamujący" opisał stan faktyczny, to w grę wchodzi unieważnienie umowy z uwagi na sprzedaż pojazdu obarczonego wadą prawną. To raz. Dwa - reszta tak jak powiedzieli przedpiszcy - poza paroma zdaniami nie ma absolutnie żadnych dokumentów na poparcie tej tezy. Zgodnie z obowiązującym prawem, diagnosta stwierdzając niezgodność numerów w dokumentach ze stanem rzeczywistym - a w takim wypadku takoż stwierdzić powinien - zatrzymuje dowód rejestracyjny za pokwitowaniem i odsyła go wraz ze stosownym dokumentem do właściwego WK. Z uwagi na to, że ingerencja w pole numerowe jest przestępstwem, diagnosta powinien także zawiadomić o tym fakcie policję. Absolutnym minimum jest zawiadomienie WK o powodzie zatrzymania DR i to oni powinni dalej ciągnąć sprawę przez policję. Ergo - jeżeli koluś ma DR to łże jak pies. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 17 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > A ten list to polecony był czy zwykły? za potwierdzeniem odbioru Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 17 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > Ergo - jeżeli koluś ma DR to łże jak pies. a skoro grozi, że sprawę dopiero zgłosi to DR ma na pewno Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
awruK Napisano 17 Marca 2010 Udostępnij Napisano 17 Marca 2010 > a skoro grozi, że sprawę dopiero zgłosi to DR ma na pewno Idż z tym na policje. Koleś się mocno zdziwi jak mu z lawetą pod dom podjedą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seth Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 > Idż z tym na policje. Koleś się mocno zdziwi jak mu z lawetą pod > dom podjedą. Też polecam taką akcję Cwaniaków trzeba tępić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 > Prawnik odpowiedział, że sprawa jest z góry przegrana dla kolesia > jeśli pójdzie do sądu bo będzie musiał udowodnić, że to nie on > przez ten rok przebił numery w pojeździe, a dla sądu > najważniejszym dowodem będzie przegląd zerowy. To wszystko zależy od tego jak zostanie poprowadzona sprawa. Wiele zależy od zapisów, które zawarliście w umowie, ale pewnie nie wyłączyliście w niej rękojmi. Istotne dla oceny Twojego poziomu świadomości jest to, że nie jesteś profesjonalistą w obrocie samochodami. Reasumując - gościa bym olał, jak chce toczyć wojnę, to niech on ją inicjuje (zawiadamia policję, wnosi pozwy), choćby z tego powodu że to kosztuje (wpis od pozwu, ewentualne zaliczki na biegłych). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
subArek Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 no i straciłeś stówkę, ale zyskałeś spokój Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CyberKasztan_2077 Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 > no i straciłeś stówkę, ale zyskałeś spokój Czy ja wiem. Spokój to zyska jak gość nie pójdzie na Policję albo do sądu. Na tym etapie taka odpowiedź prawnika mało znaczy bo ten nie ma pojęcia co druga strona naprawdę ma na poparcie swojego stanowiska. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
subArek Napisano 18 Marca 2010 Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 > Czy ja wiem. Spokój to zyska jak gość nie pójdzie na Policję albo do > sądu. to będzie miał wtedy święty spokój teraz sam sobie może tłumaczyć, już na konkretniejszej podstawie niż opinie z forum, że wszystko będzie ok > Na tym etapie taka odpowiedź prawnika mało znaczy bo ten > nie ma pojęcia co druga strona naprawdę ma na poparcie swojego > stanowiska. jasne (niezbadane są przecież wyroki boskie i sądów rejonowych ) mimo, że wszystko na razie wygląda na szyte grubymi nicmi do jednak oświadczenie o odstąpieniu złożył (czyli prawo wlasności teoretycznie wróciło do sprzedawcy albo i nie bo znalazłem przeciwne wyroki ale nie czas o tym teraz bo uchwała siódemkowa jest) i imo ja jednak bym mu dpowiedział, może nie merytorycznie odnosnie pdostaw faktycznych do odstapienia ale raczej przrzucając na niego obowiązek działania: poprosić o opinię biegłego, dane diagnosty i stacji diagnostycznej, który powziął taką wątpliwość, kopię protokołu ze zgłoszenia przez diagnostę sprawy policji i takie tam inne "piętrzenie" kwestii do rozwiązania, bo na merytoryczne szarpanie się z przepisami i tłumaczenie człowiekowi to czas będzie jak sprawa dojdzie do sądu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 18 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 18 Marca 2010 W piśmie które dostałem, nie było żadnych protokołów i zaświadczeń że DR został zatrzymany, samochód jest do odbioru u niego. Z powodu braku tych dokumentów odpowiadam, że jego roszczenia są niezasadne i bezpodstawne, gyż nawet nie sprecyzował na którym elemencie samochodu zachodzi podejrzenie o ingerencje w numery identyfikacyjne. Można więc domniemać, ze tych dokumentów nie ma, a jeśli je przedstawi to mozna domniemać, że są zfałszowane, a przynajmniej daty na nich zawarte. Można też domniemać, że wspomniany przegląd techniczny nie miał miejsca bo nie ma na to w tej chwili żadnych dokumentów - ja takich nie otrzymałem razem z zawiadomieniem o odstąpieniu od umowy - nie występują na liście załączników. Z mojej strony odpowiedź będzie taka, ze jesli on wystąpi na drogę sądową to ja wystąpię równolegle w związku z domniemaniem próby wyłudzenia pieniędzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cherokee18 Napisano 19 Marca 2010 Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 Trochę OT 4 lata temu, kumpel kupił od jakiegoś dziadzia samochód. Poszedł to zarejestrować..dostał dowód tymczasowy i gdzieś po 3 tygodniach zgłosił się po twardy dowód. Został poproszony do kogoś "wysokiego stopniem" w WK i poinformowany, że auto z tymi samymi numerami jeździ po Polsce. Policja powinna być z automatu poinformowana, ale kolega dostał do wyboru bramkę numer 2 - wyjaśnić sprawę z poprzednim właścicielem, a najlepiej oddać mu to auto. W Twoim przypadku może być podobnie, to znaczy istnieje szansa, że DR nadal jest w kieszeni właściciela pojazdu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 19 Marca 2010 Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 Quote: Z powodu braku tych dokumentów odpowiadam, że jego roszczenia są niezasadne i bezpodstawne, gyż nawet nie sprecyzował na którym elemencie samochodu zachodzi podejrzenie o ingerencje w numery identyfikacyjne. nie musi wykazywać które skoro jest tylko jedno- zwane numerem nadwozia bądź numerem VIN Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 19 Marca 2010 Autor Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 > Quote: > Z powodu braku tych dokumentów odpowiadam, że jego roszczenia są > niezasadne i bezpodstawne, gyż nawet nie sprecyzował na którym > elemencie samochodu zachodzi podejrzenie o ingerencje w numery > identyfikacyjne. > nie musi wykazywać które skoro jest tylko jedno- zwane numerem > nadwozia bądź numerem VIN to pyło pierwsze pytanie prawnika - "gdzie nastąpiłą ingerencja w numery, na którym elemencie?" Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pfikusny Napisano 19 Marca 2010 Udostępnij Napisano 19 Marca 2010 > to pyło pierwsze pytanie prawnika - "gdzie nastąpiłą ingerencja w > numery, na którym elemencie?" A bo prawnicy to się akurat znają Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
noras Napisano 20 Marca 2010 Udostępnij Napisano 20 Marca 2010 > A bo prawnicy to się akurat znają Powinienem się obrazić ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 13 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 we wtorek minęło 14 dni od momentu jak "pacjent" otrzymał ode mnie pismo, do dnia dzisiejszego nie otrzymałem od niego żadnej odpowiedzi, na poczcie też nic nie wisi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fixxxer Napisano 13 Kwietnia 2010 Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 > we wtorek minęło 14 dni od momentu jak "pacjent" otrzymał ode mnie pismo, do dnia dzisiejszego nie > otrzymałem od niego żadnej odpowiedzi, na poczcie też nic nie wisi co mu napisałeś ?? postraszyłeś sądem czy raczej w tonie: ssij leśny dzbanie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
hevimental Napisano 13 Kwietnia 2010 Autor Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2010 > co mu napisałeś ?? postraszyłeś sądem czy raczej w tonie: ssij leśny dzbanie? napisałem mu jakich dokumentów nie załączył na potwierdzenie i postraszyłem, ze złoże sprawę do sądu o próbę wyłudzenia pieniędzy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.