Skocz do zawartości

JRowy 126p


Rekomendowane odpowiedzi

> Fabrycznie jest określona długość popychacza plus grubość tych podkładek i po skręceniu ma być ok

Ja się nie zgodzę, doskonale pamiętam, ze w 126p ojca (83 rocznik) który był użytkowany w rodzinie prawie 20 lat wykonywaliśmy "operację" wyjmowania podkładek regulacyjnych, a którymś kolejnym razem, kiedy popychacz się był zbił już i skrócił aż tak, że podkładek brakło, szlifowaliśmy ebonit.

Z kolei w moim kolejnym elx mimo że zrobił duży przebieg to nic z pompką nigdy się nie działo - więc tutaj nawet nie zwróciłem uwagi czy miał podkładki czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No przecież na końcu, po wymianie kondensatorów sam powiedziałeś, że na zimnym jest dobrze,

Fakt, po wymianie kondensatorów była poprawa, ale sprawdziłem to tylko raz zlosnik.gif

> a

> problem z przerywaniem i brakiem mocy pojawił się jak przejechałeś pewien dystans, po czym

> stanął w trasie.

"COŚ" zaczęło się dziać już w trakcie drogi.

A jak już stanął (na stacji) to potem więcej nie odpalił.

Dzień później próbowałem i nic... kręcił, kręcił i nic więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tam nie ma czegoś takiego jak "zakres regulacji"

> Są dwie podkładki "papierowe" które służą jako uszczelki i "dystans" z jakiegoś ebonitu czy innego

> dziadostwa plus popychacz.

> Jak popychacz się przytrze czyli skróci to owszem można się bawić w jakieś szlifowanie żeby

> zmniejszyć grubość ale to powiedzmy sobie szczerze jest partyzantka.

> Fabrycznie jest określona długość popychacza plus grubość tych podkładek i po skręceniu ma być ok

Ja akurat nie miałem okazji się w to bawić bo akurat u mnie takie coś się nie zdarzyło, ale wg literatury do 125p i do Poloneza (a w 126p na 99% jest tak samo) są dostępne trzy rodzaje "uszczelek prowadnika" o różnych grubościach. Jak wygląda w praktyce dostępność tych uszczelek to nie wiem, bo się nigdy nie dowiadywałem, jednak został przez producenta przewidziany pewien zakres regulacji jeśli chodzi o wysuwanie trzpienia ponad powierzchnię uszczelki waytogo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja akurat nie miałem okazji się w to bawić bo akurat u mnie takie coś się nie zdarzyło, ale wg

> literatury do 125p i do Poloneza (a w 126p na 99% jest tak samo) są dostępne trzy rodzaje

> "uszczelek prowadnika" o różnych grubościach. Jak wygląda w praktyce dostępność tych uszczelek

> to nie wiem, bo się nigdy nie dowiadywałem, jednak został przez producenta przewidziany pewien

> zakres regulacji jeśli chodzi o wysuwanie trzpienia ponad powierzchnię uszczelki

Nigdy w sklepie nie spotkałem się z różnymi grubościami podkładek/uszczelek ani nigdy mnie o to nikt nie zapytał niewiem.gif , kupowałem do Poldka i do BIS-a i zawsze dostawałem taki sam popychacz, takie same podkładki/uszczelki i taką samą pompkę paliwa.

EDIT: no ale dobra, my tu pitu-pitu a co się dzieje z kaszlakiem ??

JR gdzie jest relacja ?? przeca 126p to nie prom kosmiczny biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> JR gdzie jest relacja ?? przeca 126p to nie prom kosmiczny

To samo (w tym tonie) mówił starszej daty mechanior jak zostawiałem Kaszla w poniedziałek na fajrant...

Dzisiaj dzwoniłem i.... są problemy crazy.gif

Mechanior mówił, że już WSZYSTKO zrobił... regulacja zaworów, rozebrany zapłon, sprawdzone świece i przewody WN.

Rozebrany i wyczyszczony gaźnik i dalej jest nie tak no.gif

Udało się uruchomić, ale podobno bardzo nierówno pracuje i prycha no.gif

Pompa paliwa podobno sprawna i JEDYNY trop to cewka...

tzn powiedział, że nie gwarantuje, że załatwi ona problem, ale jeśli nie załatwi, to on rozkłada ręce crazy.gif

Umówiony jestem na piątek rano, mam przywieźć jakąś cewkę do podmiany na próbę i zobaczymy co dalej ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wiesz jaką masz cewkę ??

> Taką z pojedyńczym fiutkiem czy z podwójnym ??

> Bo jeżeli cewka jest z pojedyńczym i jest taka sama jak w Polonezie to zerknę jutro czy nie została

> mi na półce

Normalna FLowa, podwójna. Cewkę już podmieniałem, różnicy nie było absolutnie żadnej. Ja bym jeszcze obstawił źle dobraną ciepłotę świec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Normalna FLowa, podwójna. Cewkę już podmieniałem, różnicy nie było absolutnie żadnej.

Bierz pod uwagę, że to było jakiś czas temu...

Poza tym nie stresuj uzbroj_zlo.gif Ja mam nadzieję (nadzieja matką głupich), że jutro po podmianie cewki nastąpi rewolucja ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bierz pod uwagę, że to było jakiś czas temu...

> Poza tym nie stresuj Ja mam nadzieję (nadzieja matką głupich), że jutro po podmianie cewki nastąpi

> rewolucja

Nadzieja odchodzi ostatnia?

Co powiedział mechanik?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie prom kosmiczny a nikt nie może stwierdzić, co mu dolega oslabiony.gif

Auto odebrałem już od mechanika, bo on nic więcej mi nie pomoże.

Udało się go odpalić (jest jakiś +), ale nadal mu coś dolega.

Wróciliśmy do stanu sprzed awarii w trasie, czyli:

NA ZIMNYM:

Odpala z reguły za drugim lub trzecim razem i póki się nie rozgrzeje to nie da się jechać.

Są bardzo nierówne obroty i każde dodanie gazu go "zadusza" i albo gaśnie, albo strzela wydechem nawet seriami.

Tzn ciężko go wkręcić na obroty, bo się dusi a jak się już uda, to strzela.

NA CIEPŁYM:

Jak silnik się nagrzeje, wszystko jest OK!

Jest moc, są równe obroty, wkręca się na obroty bez problemu.

Na tym zakończyła się wizyta u mechanika (podmiana cewki nie pomogła) i nie mam pojęcia co dalej buu.gif

Maluch jeździ, ale :nie znasz dnia i godziny".

Tymczasem pozdrawiamy z serce.gif znad morza zlosnik.gifok.gif20.GIF

Miał nas tu przywieźć Maluch, ale został w garażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niby nie prom kosmiczny a nikt nie może stwierdzić, co mu dolega

> Auto odebrałem już od mechanika, bo on nic więcej mi nie pomoże.

> Udało się go odpalić (jest jakiś +), ale nadal mu coś dolega.

> Wróciliśmy do stanu sprzed awarii w trasie, czyli:

> NA ZIMNYM:

> Odpala z reguły za drugim lub trzecim razem i póki się nie rozgrzeje to nie da się jechać.

> Są bardzo nierówne obroty i każde dodanie gazu go "zadusza" i albo gaśnie, albo strzela wydechem

> nawet seriami.

> Tzn ciężko go wkręcić na obroty, bo się dusi a jak się już uda, to strzela.

> NA CIEPŁYM:

> Jak silnik się nagrzeje, wszystko jest OK!

> Jest moc, są równe obroty, wkręca się na obroty bez problemu.

> Na tym zakończyła się wizyta u mechanika (podmiana cewki nie pomogła) i nie mam pojęcia co dalej

> Maluch jeździ, ale :nie znasz dnia i godziny".

> Tymczasem pozdrawiamy z znad morza

> Miał nas tu przywieźć Maluch, ale został w garażu.

A co masz na myśli mówiąc "zimny silnik"? Jeszcze na ssaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to po kolei

1 regulacja zaworów

2 gaźnik ( pływak ustawienie i czyszczenie komory, dysza wolnych obrotów, w FL powinna byc elektryczna na podmiankę stary typ)

3 aparat co ze stykami ( wymiana na nowe ) , kondensator też nowy no i świece

4 przewód oporowy zasilający cewkę ( za silnikiem taki z gruba koszulka

5 łańcuch rozrządu w jakim jest stanie

6 co z paliwem ??

czy auto próbowaliście odpalić na paliwie z butelki ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda że maluch nie naprawiony.

Po opisie jak pracuje na zimno podejrzewał bym łańcuch

rozrządu lub klin na wle korbowym, co powoduje rozregulowanie

zapłonu i faz zaworowych.

Tylko że jeśli na ciepłym silniku jest ok to przychodzi mi na myśl

uszkodzenie gniazd zaworowych, które na zimno nie są

dopasowane i silnik nie ma odpowiedniej kompresji.

Po rozgrzaniu gniazda się dopasowują, silnik pracuje równo i ma

odpowiednią moc. Albo uszczelka pod głowicą ale to już takie

przypuszczenia.

Na chwilę obecną nic innego nie przychodzi mi na myśl skoro

zapłon, świece, przewody, gaźnik, pompa, paliwo są ok.

Jeśli się mylę to prosze mnie poprawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to po kolei

> 1 regulacja zaworów

Była

> 2 gaźnik ( pływak ustawienie i czyszczenie komory, dysza wolnych obrotów, w FL powinna byc

> elektryczna na podmiankę stary typ)

Był czyszczony, pływak ustawiony 7-14, czyli książkowo, a co do dyszy to trochę popłynąłeś z fantazją hehe.gif

> 3 aparat co ze stykami ( wymiana na nowe ) , kondensator też nowy no i świece

Aparat rozebrany, platynki wymienione, przerwa ustawiona, kondensator nowy

> 4 przewód oporowy zasilający cewkę ( za silnikiem taki z gruba koszulka

Nie ruszany. Drut oporowy jest stosowany do niektórych typów cewek (nie wszystkich)

> 5 łańcuch rozrządu w jakim jest stanie

Nie hałasuje.Poza tym nei ma wpływu na objawy, które zmieniają się w zależności od temperatury silnika (łańcuch nie zmienia swojej długości w zależności od temperatury, ew, żeby być w zgodzie z fizyką są to wartości pomijalne)

> 6 co z paliwem ??

Zmieniane.

> czy auto próbowaliście odpalić na paliwie z butelki ??

Nie, bo nie wniesie to niczego nowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Była

> Był czyszczony, pływak ustawiony 7-14, czyli książkowo, a co do dyszy to trochę popłynąłeś z

> fantazją

Jakieś ewentualne pęknięcie korpusu gaźnika nie mogłoby wchodzić w grę? Nie był podmieniany gaźnik? Tak gdybam, bo różnicę na zimnym a ciepłym to bym głównie w gaźniku szukał, ewentualnie kompresja na zimnym i ciepłym, ale to by musiał być jakiś hardcore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Możesz to rozwinąć ??

> widziałem ucięte elektrozawory od dyszy

> Lub cewkę dyszy która po rozgrzaniu nie działała

Ale przecież to dysza od wolnych obrotów, nie bierze udziału w pracy silnika ponad wolnymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sklećcie na szybko taki układ:

> i wywalcie kondensator - IMO rozwiąże wszystkie problemy i auto ogólnie zacznie dużo lepiej i

> bezawaryjniej pracować

Dodatkowo ja bym jeszcze przerywacz wywalił i zastosował czujnik halla. Właśnie składam taki układ do silnika MZ251 zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W sierpniu pierwszy raz i teraz drugi raz.

Do sprawdzenia gaźnik i kąt wyprzedzenia zapłonu.

Jeśli mechanik z tych młodych od komputerowej diagnostyki to raczej nie ogarnie. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja miałem podobny problem, to winny okazał się przewód paliwowy idący z baku do pompki. Ale miałem taki stary jeszcze przeźroczysty i gdzieś był pęknięty i ciągnęło lewe powietrze. Po wynianie na nowy czarny zbrojony maluszek śmigał jeszcze 50 tyś, a już go chciałem na złom oddawać biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Coś mi się wydaje, że póki co przyczyny nie znaleźli i dalej na zimnym jest kiepsko... Inaczej by

> się dawno pochwalił

Dokładnie ok.gif

Malaria jeździ i na ciepłym jest wszystko OK wink.gif

Na zimnym bez zmian i brak dalszych perspektyw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieliśmy z żoną "chwilę sławy" na TVP2 w programie "Pytanie na śniadanie" 893goodvibes.gif

Miała być tylko "migawka", miały być też inne Maluchy...

a zostaliśmy my sami z KOLEKCJĄ i zamiast migawki wyszedł wywiad 893goodvibes.gif

Był to debiut przed kamerą, więc była kupa stresu 893goodvibes.gif

Oficjalny filmik:

http://pytanienasniadanie.tvp.pl/11399133/zakochani-w-maluchach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mieliśmy z żoną "chwilę sławy" na TVP2 w programie "Pytanie na śniadanie"

> Miała być tylko "migawka", miały być też inne Maluchy...

> a zostaliśmy my sami z KOLEKCJĄ i zamiast migawki wyszedł wywiad

> Był to debiut przed kamerą, więc była kupa stresu

> Oficjalny filmik:

> http://pytanienasniadanie.tvp.pl/11399133/zakochani-w-maluchach

Małżonka w programie mówi, że tylko raz jechała a dziś to kto był za kierownicą ? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.