Skocz do zawartości

ile kosztuje samochód


maro_t

Rekomendowane odpowiedzi

Tak mnie zebrało na podsumowania na koniec roku. 5 lat temu na początku stycznia 2008 kupiłem Fiacika Bravo. Nowy, w salonie. Od początku notuję wszystkie wydatki związane z samochodem, od paliwa, ubezpieczenia, serwisu, do płynu do spryskiwaczy i kosmetyków. Dzięki temu wiem ile faktycznie kosztuje jazda samochodem zlosnik.gif

Więc tak: przez te 5 lat wychodzi:

- w sumie wydane na samochód: 49544,04 PLN

- z tego na benzynę: 29008,46 PLN

- a na ubezpieczenie: 8688,52 PLN

wychodzi więc 11847,06 PLN na wszystkie pozostałe wydatki przez 5 lat, z których największe to opony, alufelgi,rozrząd itd. Poza tym normalny serwis: oleje, filtry, klima,wymiany opon, kosmetyki,myjnie itd.

Przez te 5 lat kwota wydana na nieprzewidziane awarie to mniej niż 400 pln, z których najdroższa usterka pojawiła się w tym roku: ułamała się osłona przeciwsłoneczna, za którą dałem 160pln zlosnik.gif

Pokusiłem się też o kilka wykresików:

286570230-wykres.jpg

A jak to wychodzi u Was? Pytam oczywiście tych, którzy takie rzeczy liczą, a nie tylko "szacują", albo mają gdzieś zlosnik.gif

post-56757-14352518445293_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tu widze wyniki za 4 lata

> A tak na serio po co się dołować. Zaraz zacznie ktoś liczyc ile kosztuje go oglądanie TV,

> przeglądanie natu i wyjdzie że najlepiej wyjechać gdzieś gdzie i żyć z tego co się uprawi

ja się nie dołuję. ok.gif Mnie to po prostu interesuje. Nie żal mi tej kasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak z utratą na wartości - liczysz to?

> A jak to wychodzi u Was? Pytam oczywiście tych, którzy takie rzeczy liczą, a nie tylko "szacują",

> albo mają gdzieś

Ja liczę z utratą wartości i nawet z czynszem miejsca parkingowego zlosnik.gif

Lacetti - 6,5 roku od nowości, 89 gr/km - 59 gr bez utraty wartości, na naprawy wydane jakieś 500zł zlosnik.gif

Yaris - 3,5 roku od zakupu używki, 73 gr/km - 53 gr bez utraty na wartości - na naprawy już sporo wydane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak z utratą na wartości - liczysz to?

nie lubię spekulować zlosnik.gif Z utratą wartości policzę jak sprzedam samochód.

> Ja liczę z utratą wartości i nawet z czynszem miejsca parkingowego

> Lacetti - 6,5 roku od nowości, 89 gr/km

> Yaris - 3,5 roku od zakupu używki, 73 gr/km

jak z utratą wartości, to całkiem przyzwoite wyniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie lubię spekulować Z utratą wartości policzę jak sprzedam samochód.

Ja szacuję na podstawie wartości do ubezpieczenia.

> jak z utratą wartości, to całkiem przyzwoite wyniki

Wszystkie koszty. ok.gif

Co i tak tanio nie wychodzi - manie samochodów nie jest tanie w polskich warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja szacuję na podstawie wartości do ubezpieczenia.

> Wszystkie koszty.

> Co i tak tanio nie wychodzi - manie samochodów nie jest tanie w polskich warunkach.

a no nie jest. Dlatego wiedząc ile faktycznie kosztuje utrzymanie samochodu i jazda, tym bardziej dziwią mnie zachowania ludzi, którzy specjalnie jadą na jakąś stację, gdzie paliwo jest 3 gr tańsze, czy poświęcają pół dnia, żeby znaleźć olej tańczy o 20pln za bańkę.

Często też można przeczytać na MK, że ktoś kupił samochód i wydał np. 6 tys. pln na dwumas czy turbo czy cośtam jeszcze. I że to jest niby jakaś ogromna kwota. Owszem, jakby mi padło turbo i bym musiał wydać np. 3 tys. pln na nowe, to bym nie był zadowolony, ale czy to jest jakaś straszna kwota w stosunku do 50 tys. pln już wydanych? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a no nie jest. Dlatego wiedząc ile faktycznie kosztuje utrzymanie samochodu i jazda, tym bardziej

> dziwią mnie zachowania ludzi, którzy specjalnie jadą na jakąś stację, gdzie paliwo jest 3 gr

> tańsze, czy poświęcają pół dnia, żeby znaleźć olej tańczy o 20pln za bańkę.

Ja nie zwracam uwagi na cenę paliwa - różnice rzędu kilku gr są nieistotne, stąd tankuję tylko na sprawdzonych, markowych stacjach. Serwisuję u jednego mechanika i za bardzo nie wnikam co wybiera do mojego auta. Po prostu w całym rozrachunku nie ma to większego znaczenia, a ja nie marnuję czasu na szukanie i dopasowywanie części.

> Często też można przeczytać na MK, że ktoś kupił samochód i wydał np. 6 tys. pln na dwumas czy

> turbo czy cośtam jeszcze. I że to jest niby jakaś ogromna kwota. Owszem, jakby mi padło turbo

> i bym musiał wydać np. 3 tys. pln na nowe, to bym nie był zadowolony, ale czy to jest jakaś

> straszna kwota w stosunku do 50 tys. pln już wydanych?

Auto nowe z salonu wymaga małych wkładów w naprawy, ale traci na wartości. Używka mniej traci, ale wymaga coraz większych nakładów - tzw. krzywa wannowa \__/. W ostatecznym rozrachunku na jedno wychodzi, jeśli chcieć mieć auto cały czas w dobrym stanie technicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie zwracam uwagi na cenę paliwa - różnice rzędu kilku gr są nieistotne, stąd tankuję tylko na

> sprawdzonych, markowych stacjach. Serwisuję u jednego mechanika i za bardzo nie wnikam co

> wybiera do mojego auta. Po prostu w całym rozrachunku nie ma to większego znaczenia, a ja nie

> marnuję czasu na szukanie i dopasowywanie części.

> Auto nowe z salonu wymaga małych wkładów w naprawy, ale traci na wartości. Używka mniej traci, ale

> wymaga coraz większych nakładów - tzw. krzywa wannowa \__/. W ostatecznym rozrachunku na jedno

> wychodzi, jeśli chcieć mieć auto cały czas w dobrym stanie technicznym.

czy wychodzi na jedno to zależy od tego jakie robisz przebiegi i ile lat jeździsz jednym samochodem. Na pewno kupno nowego i sprzedaż po 3 latach się nie opłaca finansowo. Raczej na pewno będzie Cię to kosztowało więcej niż kupno używki i dołożenie kilka tys. na niezbędne naprawy.

Natomiast w moim przypadku, to już nie jest takie pewne. Samochód mam 5 lat, na pewno jeszcze kilka lat go nie sprzedam. Nawet jeśli nie ja, to może żona będzie nim jeździć, więc zostanie u nas. W perspektywie wiec posiadania auta np 8-10 lat wydaje mi się, ze nowy wyjdzie całkiem opłacalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z moich wyliczeń wychodzi mi że po przejechaniu 16500 km jednym serwisie w ASO i półtorarocznym ubezpieczeniu oraz utracie wartości ( kupiłem demo z przeceną sięgającą ok 35 %) wychodzi mi ok 62 gr/km.

zakupu felg kosmetyków i innych dupereli nie wliczam- to jest kaprys użytkownika grinser006.gif

z awarii- listwa pod zderzakiem za 150 pln. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak mnie zebrało na podsumowania na koniec roku. 5

u mnie wszytsko jest tu http://www.motostat.pl/member/vehicles/stats/id/14089

wychodzi 10kzł z kawałkiem na rok, przy przebiegach trochę ponad 20kkm/rok

przez 3 lata zrobiłem prawie 70kkm, wydałem jakieś 32kzł

z tym ze nie notuje wszystkiego, np wydatki typu płyn do spryskiwaczy za 15zł, czy myjnia za 6zł

nie ma tam też wydatków na gadżety typu miernik do opon, CB radio, navi itp

nie ma tez utraty wartości

i sposób używania dość specyficzny - przebieg w 70% po mieście, a jak wyjazd na trase to z przyczepką

co skutkuje dość wysokim spalaniem średnim 10.5L, a powinno być co najmniej litr mniej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja niczego nie liczę, ale sprawdziłem kwoty w historii faktur. W ciągu ostatnich dwóch lat wydałem na paliwo niecałe 34tys. zł.

Ubezpieczenie kosztowało jakieś 6tys. zł. Na przeglądy wydałem w tym okresie jakieś 10tys. Awarii/wymian części nie było. Dodatkowo kupiłem opony za jakieś 4,5tys. zł.

Razem będzie ok. 55tys. w dwa lata. Jak widać zakup auta to dopiero początek wydatków.

EDIT: Aha, auto przejechało w tym czasie jakieś 100-120kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja niczego nie liczę, ale sprawdziłem kwoty w historii faktur. W ciągu ostatnich dwóch lat wydałem

> na paliwo niecałe 34tys. zł.

> Ubezpieczenie kosztowało jakieś 6tys. zł. Na przeglądy wydałem w tym okresie jakieś 10tys.

> Awarii/wymian części nie było. Dodatkowo kupiłem opony za jakieś 4,5tys. zł.

> Razem będzie ok. 55tys. w dwa lata. Jak widać zakup auta to dopiero początek wydatków.

> EDIT: Aha, auto przejechało w tym czasie jakieś 100-120kkm.

Widzę stosunkowo podobne statystyki u siebie, ale tak to jest jak auto jest jednym z narzędzi do zarabiania pieniędzy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jak to wychodzi u Was?

W kwietniu minie 5 lat odkąd kupiłem primerkę. Serwis i części to 20 tys (w tym instalacja LPG). Przejechane 150 tys.

Ubezpieczenia łącznie pewnie koło 3000.

Kosztów paliwa nie liczę bowiem zwykle za przejazdy nie płacę z własnej kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na swój wydałem 6015,40 w 2012 r. Przebieg 8454 km

W tym:

Paliwo: 3 869,41 zł

Ubezpieczenie 1211 zł

312 zł przegląd 180 tyś km - filtry i płyny

Dodatkowo wydałem 300 zł za interfejs Lexia i 100 zł za dorobienie kluczyka, 100 zł za manual serwisowy,

Reszta to jakieś dodatki do ON, wycieraczki, odgrzybianie klimy itp.

Chyba nie muszę pisać, że interfejs Lexia + manual serwisowy implikuje, że serwisy sam robię hehe.gif

Zwróciły się już przy dorabianiu kluczyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może kilka informacji o starym - już 14 letnim wytworze francuskiej motoryzacji - Renault Laguna I ph II 1,8 16v z I.1999.

Auto jest u mnie od września 2009, czyli lekko ponad 3 lata.

Przez ten czas zrobiłem ~50.000 km (dokładnie 49.560).

Notowałem wszystkie wydatki i wyszło podobnie do Was, tylko po drodze miałem duże nakłady - nieudany serwis silnika za 1750,00 i w następstwie wymiana wszystkiego za 3900zł frown.gif

Dodatkowo aby jeździć tanio zamontowałem instalację gazową za 2100zł.

Wydatki:

Zakup: 10.000 zł

Wydatki na paliwo i gaz: 15.957 zł

Wydatki na eksploatację i powyższe nakłady: 16.093 zł

Przyjęta cena dla sprzedaży w celu policzenia utraty wartości: 5.000zł.

Koszt przejechanego kilometra bez utraty wartości: 0,6475zł

Koszt przejechanego kilometra z utratą wartości: 0,7485 zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja niczego nie liczę, ale sprawdziłem kwoty w historii faktur. W ciągu ostatnich dwóch lat wydałem

> na paliwo niecałe 34tys. zł.

> Ubezpieczenie kosztowało jakieś 6tys. zł. Na przeglądy wydałem w tym okresie jakieś 10tys.

> Awarii/wymian części nie było. Dodatkowo kupiłem opony za jakieś 4,5tys. zł.

hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry temat ok.gif

Miałem podobny pomysł na za jakiś czas, bo jeszcze auto mam za krótko grinser006.gif

Mnie głównie interesuje jak ma się zakup nowego auta do używki,

bo pomijając sytuacje skrajne to może się okazać, że nowe wcale nie wyjdzie drożej lub znacznie drożej, a czasem może wyjść podobnie lub taniej nawet.

Głównie warto by było porównać koszty wszystkie oprócz paliwa, bo wtedy porównanie będzie miało największy sens.

Najkorzystniej podać wynik w zł/km ale z adnotacją jaki przebieg roczny jest mniej więcej, by wykluczyć sytuacje skrajne.

Koszty z paliwem można też z grubsza porównać, ale że jest to największy koszt to i największe anomalie będą wychodzić.

U mnie aktualnie jest:

(auto nowe Fabia, aktualnie 23 miesiąc eksploatacji, 52.000 km)

Serwis, ubezpieczenie, opony i inne: 0,17 zł / 100 km

Łącznie z paliwem: 0,57 zł / 100 km

Z szacowaną utratą wartości: ok. 0,85-0,90 zł / 100 km

Teraz to co warto IMHO porównać: serwis itp. + utrata wartości: ok. 0,45-0,50 zł / 100 km

Za rok te wartości powinny się trochę zmniejszyć teoretycznie.

Na pewno ma sens zakup używki na gaz w kwocie do 5000 zł i tu pewnie koszt będzie najniższy, jeśli auto będzie proste w budowie zlosnik.gif

Audi: 2,15 zł / 100 km bez utraty wartości hehe.gifpalacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobry temat [ciach]

nie tak dawno był taki temat

mnie wychodzi koszt 100km tak

paliwo - 23zł/100km

paliwo+koszty 48zł/100km

utrata wartości ok 3tyś/rok jakieś 15zł/100km

wszystko razem ok 63zł/100km

auto na LPG, roczny przebieg ciut ponad 20kkm

sporo rzeczy robię przy aucie sam (zmiana kół, wymiana oleju, klocków altka, itp)

poprzednie auto (astra F classic) roczny koszt "serwisu" był prawie połowę niższy, ale nie płaciłem AC, auto się prawie nie psuło,

a jak już cos wypadło to koszt napraw przez pół - np łożysko niecałe 150zł z wymianą, do forda sama piasta 200zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jakieś 0,40 zł / 100 km serwis itp. + utrata.

Mała wartość auta = niska utrata wartości ok.gif

Gaz ok.gif

Czyli wychodzi tylko ok. 0,05-0,1 zł/ 100 km różnicy między nami.

Gdyby to był Focus +/- 4 letni to utrata była by większa i różnica mniejsza.

Chyba, że jest 4 letni, a ja się błaźnię hehe.gifgrinser006.gif

Tak mnie wzięło na dumanie nad tym tematem, bo miałem kiedyś Astrę F 1.6 16V zrobiłem nią 80 kkm i spooooooro rzeczy wymieniałem,

łącznie z oponami itd. będzie grubych kilkanaście tysięcy złotych jak nie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli jakieś 0,40 zł / 100 km serwis itp. + utrata.

w astrze ? paliwo było podobnie, bo astra paliła tyle samo

niższy był koszt ubezpieczenia o 600zł/rok, oraz koszt serwisu o ok 15zł/100km

utrata wartości hmm, ok 2tyś/rok (5lat, 10kzł z tym że tu trafiłem na mocny spadek używek po otwarciu granic UE)

więc w sumie serwis wychodził coś koło 15zł/100km, plus paliwo ok 20zł/100km

z utratą wartości wyjdzie ok 45zł/100km hmm.gif

z tym że to dane trochę szacunkowe, bo wtedy nie notowałem wszystkiego, pamiętam że na "serwis" szło ok 2-3tyś/rok

> Gaz

gaz robi oszczędności, w mojej kalkulacji jest wliczona instalacja za 3kzł

i to był główny czynnik który zaważył za kupnem używki

> Czyli wychodzi tylko ok. 0,05-0,1 zł/ 100 km różnicy między nami.

> Gdyby to był Focus +/- 4 letni to utrata była by większa i różnica mniejsza.

> Chyba, że jest 4 letni, a ja się błaźnię

ford ma już 8latek wink.gif

> Tak mnie wzięło na dumanie nad tym tematem, bo miałem kiedyś Astrę F 1.6 16V zrobiłem nią 80 kkm i

> spooooooro rzeczy wymieniałem,

> łącznie z oponami itd. będzie grubych kilkanaście tysięcy złotych jak nie lepiej.

widzisz, ja znowu w astrze nie robiłem nic poważnego

za to w fordzie 2kpl opon musiałem już kupić - co rok kupje kpl - 2kzł (do astry kupiłem w sumie też 6opon przez 5lat, a same opony były sporo tańsze bo koło 13")

wymieniłem sprzęgło za 1.5kzł, altka za 600zł, mimo tego że ford ma połowę mniej na liczniku niż astra

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mercedes W124 200TE benzyna, eksploatacja 12msc:

paliwo: ok 4000zł (średnia 10l/100km przy cenie 5,5zł/l)

ubezpieczenie OC: 550zł

serwis i badanie techniczne(olej, filtry, świece itp.) ok. 650zł

przebieg w okresie 12msc 7000km

Przez ten okres nie było nieplanowanych napraw, tylko czysty serwis eksploatacyjny. Nie ma potrzeb niczego naprawiać, wszystko sprawne i hula...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> napisałem. Ze spadkiem policzę jak sprzedam samochód. Aktualnie liczę faktyczne wydatki

Spadek jest chyba faktycznym wydatkiem.

Z każdym m-cem Ci spada.

Załóż, ze dziś Ci ukradną/rozwalą itp. to jest realny wydatek.

W ten sposób się oszukujesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A spadek wartości?

jeśli chodzi o mój konkretny egzemplarz to traktuję go hobbystycznie gdyż jest w bardzo ładnym stanie i z tą myślą był kupiony.

Miałem napaleńca, który proponował mi 3 tysiące złotych więcej niż za niego zapłaciłem...

Więc w tym konkretnym przypadku tylko na + smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ford ma już 8latek

Może pojawi się więcej wpisów to zobaczymy co wyjdzie.

Mnie osobiście interesuje temat typu:

Mam powiedzmy 70k zł, chcę auto.

Przykładowo nowe za 70k, używane w przedziale 30-50k zł, bo tu jest spooory wybór.

Teoretycznie super zysk, bo kupuję używkę po największej utracie wartości,

a z drugiej strony używka dalej sporo traci i zaczynają się wymiany eksploatacyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jeśli chodzi o mój konkretny egzemplarz to traktuję go hobbystycznie gdyż jest w bardzo ładnym

> stanie i z tą myślą był kupiony.

> Miałem napaleńca, który proponował mi 3 tysiące złotych więcej niż za niego zapłaciłem...

> Więc w tym konkretnym przypadku tylko na +

Auta stare i tanie to jest historia zupełnie inna ok.gif

Często bardzo pozytywna finansowo ok.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Spadek jest chyba faktycznym wydatkiem.

> Z każdym m-cem Ci spada.

> Załóż, ze dziś Ci ukradną/rozwalą itp. to jest realny wydatek.

> W ten sposób się oszukujesz

nie oszukuję się, dobrze pamiętam ile zapłaciłem za samochód zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może pojawi się więcej wpisów to zobaczymy co wyjdzie.

> Mnie osobiście interesuje temat typu:

> Mam powiedzmy 70k zł, chcę auto.

> Przykładowo nowe za 70k, używane w przedziale 30-50k zł, bo tu jest spooory wybór.

> Teoretycznie super zysk, bo kupuję używkę po największej utracie wartości,

> a z drugiej strony używka dalej sporo traci i zaczynają się wymiany eksploatacyjne.

do tego dochodzi konieczność zakupu drugiego auta, jeśli nie chcesz jeździć 15latkiem

rozważałem taki zakup - nowe na 10lat, używane 2x5lat

wbrew pozorom wychodzi podobnie

tyle że jak pisałem, zaważył gaz i on przeważył szalę

musiałem mieć auto które pociągnie 1000kg przyczepę, więc tez nie mogło to być auto z podstawowym silnikiem

i jak pisałem, ja lubię czasem podłubać przy aucie, więc tu też kilka zł zostaje

warto dodać że jak masz 70kzł, kupisz auto za 30kzł ... to 40kzł zawsze trochę odsetek zarobi - na ubezpieczenie wink.gif

a jeśli masz tylko 30kzł, to do nowego dojdzie koszt kreski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> do tego dochodzi konieczność zakupu drugiego auta, jeśli nie chcesz jeździć 15latkiem

> rozważałem taki zakup - nowe na 10lat, używane 2x5lat

> wbrew pozorom wychodzi podobnie

> tyle że jak pisałem, zaważył gaz i on przeważył szalę

Gaz o ile dobrze założony to jeśli przebiegi są spore to mocno obniża koszta ogólne.

Ja wstępny plan mam na sprzedaż auta jak będzie miało 3,5 roku czyli największa utrata wartości old.gif

Potem myślę, a będę jeździł nim tak kolejne 3,5 conajmniej, bo auto fajne.

Jak policzyłem kolejne lata eksploatacji to wyszło mi, że będzie kosztować tyle samo co jazda kolejnym nowym hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też mam skrupulatne notatki na Fiata Mareę. Kupiłem w styczniu 2008r, auto 11 letnie, przebieg 73 kkm. Zrobiłem przez 5 lat 92 kkm. Na paliwo wydałem 24300 zł, na eksploatację 15100 zł (wliczone ubezpieczenie, rejestracja i przeglądy). Wychodzi mi niecałe 43 gr /km, z tym że ja mam zboczenie i np wymieniłem w tym czasie kilka kompletów opon, kilka kompletów tarcz i klocków. Przez cały okres nie było żadnej awarii uniemożliwiającej jazdę. Mało tego auto wyjściowo kosztowało mnie 6300 zł, teraz jest warte ok. 4000 zł także spadek wartości znikomy. Nie sprzedaję, żona pojeździ jeszcze kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja podsumuje swój

Pojazd : Volvo S40 T5 ( 2.5 litra w turbo benzynie)

Rocznik : 2004/2005

lata eksploatacji: 3

przebieg: przy zakupie: 68 kkm- teraz ok 125kkm- czyli ok 60 kkm

koszty benzyny: 32 kpln

koszty napraw itd: 18 kpln ( w tym dwa komplety orygiinalnych alu 2 komplety opon fanaberie w postaci pedałow gałek zmiany biegów wymiany hamulców na mocniejsze i innych tuningów - wiekszosc czesci oryginał Volvo:)

Koszty ubezpieczeń: ok 9 kpln ( pełne ze zniesionym udziałem własnym i amortyzacją w PZU)

Strata wartości: zakup 35kpln- obecnie realnie wart tzn sa chętni za tyle od ręki odkupić ok 30- 32 kpln

Podsumowując 60 kkm i 3 lata koszt ok 60 kpln + utrata wartości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też mam skrupulatne notatki na Fiata Mareę. Kupiłem w styczniu 2008r, auto 11 letnie, przebieg 73

> kkm.

ładny przebieg jak na 11 lat

>Zrobiłem przez 5 lat 92 kkm. Na paliwo wydałem 24300 zł, na eksploatację 15100 zł

> (wliczone ubezpieczenie, rejestracja i przeglądy). Wychodzi mi niecałe 43 gr /km, z tym że ja

> mam zboczenie i np wymieniłem w tym czasie kilka kompletów opon, kilka kompletów tarcz i

> klocków.

No właśnie. Jeszcze jest kwestia podejścia. Jeden będzie jeździł aż samochód stanie, inny wymienia i naprawia przy pierwszych oznakach niedomagań. Ja też jestem taki, że w samochodzie wszystko musi działać idealnie. Opony niedawno wymieniłem, mimo że bieżnika ubyło minimalnie, bo w moim odczuciu już nie trzymały jak nowe, olej wymieniam częściej niż zaleca instrukcja, jutro do wymiany idą tarcze i klocki z tyłu, mimo że na tych jeszcze bym spokojnie z rok pojeździł i tak dalej. A takie podejście też podnosi koszty zlosnik.gif

>Przez cały okres nie było żadnej awarii uniemożliwiającej jazdę. Mało tego auto

> wyjściowo kosztowało mnie 6300 zł, teraz jest warte ok. 4000 zł także spadek wartości znikomy.

> Nie sprzedaję, żona pojeździ jeszcze kilka lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.