Skocz do zawartości

Planowanie tarcz hamulcowych


Florydzialski

Rekomendowane odpowiedzi

> Czy jest możliwe planowanie tarcz hamulcowych takich z dziurami? Czyż takich tarcz sie nie planuje

> tylko wymienia?

takie dziadostwo w Leksusie robią? hmm.gif

czy przegrzałeś?

jest możliwe - zalezy od grubości tarczy i grubości minimalnej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli grubość tarczy to nie jest dopuszczalnym minimum to można toczyć, aczkolwiek osobiście nie

> polecam toczenia tarcz, czy gładkich, czy nawiercanych, czy nacinanych. To jest tylko

> odwlekanie w czasie.

Popieram. ok.gif

HanYs

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jest możliwe planowanie tarcz hamulcowych takich z dziurami? Czyż takich tarcz sie nie planuje

> tylko wymienia?

Wszystko jest możliwe, ale nie słyszałem, by to była skuteczna metoda.

Wymień na nowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, z tą różnicą że jest to dłuższy okres, a dodatkowo jeśli były skrzywione przed toczeniem to

> niekoniecznie nie będą bić PO toczeniu, zależy od tokarza i sprzętu.

predzej wplyw na to ma pewna cecha pokrzywionych tarcz - zazwyczaj mocniej bija jak sa rozgrzane - a na tokarce splanujesz na zimno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jest możliwe planowanie tarcz hamulcowych takich z dziurami? Czyż takich tarcz sie nie planuje

> tylko wymienia?

Jest możliwe toczenie nawet ciętych/nawiercanych tarcz. Imho jeśli problem jest z pogięta tarczą to nic nie da. jeśli z wybraną to da to radę trochę dłużej ale i tak problem powróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, z tą różnicą że jest to dłuższy okres, a dodatkowo jeśli były skrzywione przed toczeniem to

> niekoniecznie nie będą bić PO toczeniu, zależy od tokarza i sprzętu.

Zależy czy były pokrzywione czy wybrane. To dwie zupełnie inne sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko jest możliwe, ale nie słyszałem, by to była skuteczna metoda.

> Wymień na nowe.

Po przejechaniu 32000 km zaczęły mi tarcze przednie niemiłosiernie bić.

Wymiana się mi nie uśmiechała więc znalazłem warsztat co sie podjął przetoczenia - i działają jak ta lala. Ale one jeszcze mocno grube były, nie miały rantów.

Swego czasu w Daewoo Lanos (firmowego miałem) sie tarcze z założenia po 15000 km krzywiły.

Na początku wymieniali (raz się załapałem), potem przetaczali bo toczone dłużej wytrzymywały - ASO! na gwarancji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zależy czy były pokrzywione czy wybrane. To dwie zupełnie inne sprawy.

swego czasu w granadzie po wymianie i kilku praktycznie dniach tarcze zaczęły podczas hamowania tak bić, że od telepania myslałem, że auto się rozsypie. Tarcze były przetaczane na samochodzie u gościa który dysponował taką maszyną, jak na początek lat 90-tych było to nowum. Aż do sprzedaży auta był spokój /czyli zrobiły ok. 60 tyś. km/ wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wyjaśnienia - będę pewnie na jesieni musiał zrobić klocki w IS-F. Tarcze są równe, ale zakładanie nowych klocków na niewyplanowane tarcze to zbrodnia i tego nie zrobię. W serwisie mówią ze w IS-F sie nie planuje tarcz bo nie maja maszyny ktora umie to zrobić z dziurawymi tarczami bo by sie im maszyna popsula. Zadzwoniłem z ciekawości do innych serwisów i wszyscy mi to samo mówią - dziurawych sie nie da przetoczyć. Potem poczytalem na internecie i takich tarcz nie wolno planowac bo powoduje to naprezenia materialu ktore moga przy ostrym hamowaniu spowodowac rozpadniecie sie tarczy. wiec zadalem Wam takie podchwytliwe pytanie, bo podejrzewalem ze polscy magicy pewnie robią takie manewry bez przejmowania sie konsekwencjami. I nie myliłem sie smile.gif W końcu jak mozna Samochod pospawać z dwóch, to co za problem przetoczyć tarcze z dziurkami smile.gif

P.S. Zawsze zmieniam tarcze wraz z klockami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tarcz nie wolno planowac bo powoduje to naprezenia materialu ktore moga przy ostrym hamowaniu

> spowodowac rozpadniecie sie tarczy. wiec zadalem Wam takie podchwytliwe pytanie, bo

> podejrzewalem ze polscy magicy pewnie robią takie manewry bez przejmowania sie konsekwencjami.

> I nie myliłem sie W końcu jak mozna Samochod pospawać z dwóch, to co za problem przetoczyć

> tarcze z dziurkami

> P.S. Zawsze zmieniam tarcze wraz z klockami.

A jak klocek zbiera tarcze to nie powstaja naprezenia itp?

Jak dla mnie jedynym minusem toczenia tarcz wierconych jest to, ze noz moze szybciej sie zuzyc.

Zakladasz na maszyne, ustawiasz od strony do piasty i heja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ... zadalem Wam takie podchwytliwe pytanie,

Nie bądź taki hop do przodu! Jeśli dobrze czytam, pytanie zasadnicze brzmiało

Quote:

Czy jest
możliwe
planowanie tarcz hamulcowych takich z dziurami?


A czy wolno wymieniać, to było pytanie dodatkowe.

> bo, podejrzewalem ze polscy magicy pewnie robią takie manewry bez przejmowania sie

> konsekwencjami. I nie myliłem sie W końcu jak mozna Samochod pospawać z dwóch, to co za

> problem przetoczyć tarcze z dziurkami

Żaden. Klient nasz pan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> będę pewnie na jesieni musiał zrobić klocki w IS-F.

w jueseju juz tyle szanowny kolega zaoszczedzil na cenach serwisu i czesci w porownaniu do PL ze na pewno stac go na klocki + tarcze. Pewnie jeszcze bedzie sam wymienial zeby potem polansowac sie na AK zlosnik.gif

> zakładanie nowych klocków na niewyplanowane tarcze to zbrodnia

a skad taka teoria? Nie widze tu nic specjalnie zbrodniczego, co najwyzej klocki beda dluzej sie docierac.

zeby nie bylo mam troche doswiadczenia z ukladami hamulcowymi, od pewnego czasu we wszystkich swoich autach sam wszystko robie przy hamulcach bo wtedy dzialaja najlepiej. Zdarzylo sie zakladac nowe klocki na uzywane tarcze i nie bylo problemu takze przy hamowaniu z wiekszych predkosci

> co za problem przetoczyć tarcze z dziurkami

kiedys obilo mi sie o uszy ze tarcze powinno sie szlifowac a nie toczyc. Ale ile w tym prawdy niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla wyjaśnienia - będę pewnie na jesieni musiał zrobić klocki w IS-F. Tarcze są równe, ale

> zakładanie nowych klocków na niewyplanowane tarcze to zbrodnia i tego nie zrobię. W serwisie

> mówią ze w IS-F sie nie planuje tarcz bo nie maja maszyny ktora umie to zrobić z dziurawymi

> tarczami bo by sie im maszyna popsula. Zadzwoniłem z ciekawości do innych serwisów i wszyscy

> mi to samo mówią - dziurawych sie nie da przetoczyć. Potem poczytalem na internecie i takich

> tarcz nie wolno planowac bo powoduje to naprezenia materialu ktore moga przy ostrym hamowaniu

> spowodowac rozpadniecie sie tarczy. wiec zadalem Wam takie podchwytliwe pytanie, bo

> podejrzewalem ze polscy magicy pewnie robią takie manewry bez przejmowania sie konsekwencjami.

> I nie myliłem sie W końcu jak mozna Samochod pospawać z dwóch, to co za problem przetoczyć

> tarcze z dziurkami

> P.S. Zawsze zmieniam tarcze wraz z klockami.

Raz używasz pojęcia planowanie a raz toczenie. Uważasz, że to synonimy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Raz używasz pojęcia planowanie a raz toczenie. Uważasz, że to synonimy?

Raz planuje kupić tarcze, a raz chce je przetoczyć zlosnik.gif

To, że w Polsce jest jak jest, może nie tak kolorowo jak w USA, to nie znaczy, że każdy mechanik/właściciel auta idzie po kosztach i robi wszystko żeby było jak najtaniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Potem poczytalem na internecie i takich tarcz nie wolno planowac bo powoduje to naprezenia materialu

> ktore moga przy ostrym hamowaniu spowodowac rozpadniecie sie tarczy.

Niech mnie ktos poprawi, ale zawsze myslalem, ze planowanie = szlifowanie; przetaczanie = toczenie.

O ile w drugim przypadku nie mam pewnosci jak zachowaloby sie narzedzie skrawajace, ktore co chwila "wpadaloby" w otwor, o tyle w przypadku szlifowania nie widze najmniejszego problemu 270751858-jezyk.gif

> przetoczyć tarcze z dziurkami

Dziurke to wiesz kto ma, a w tarczy masz otwory grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niech mnie ktos poprawi, ale zawsze myslalem, ze planowanie = szlifowanie; przetaczanie = toczenie.

Ogólnie dobrze kombinujesz. Pojęcie planowanie odnosi sie po prostu do maszynowego wyrównywania powierzchni. Jaką maszyną jest to robione to już zależy od kształtu przedmiotu: tokarka, frezarka, szlifierka, strugarka. W przypadku wierconych tarcz pewnie sprawdziło by się szlifowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O kolejne 100k km ,a nie może 10k ?

> HanYs

a skąd wiesz w jakim stanie sa te tarcze, może po przetoczeniu śmigną jeszcze z 30 - 50 kkm.

Nie znajac stanu twierdzenie że toczenie tarcz to tylko odwlekanie jest równie dobre jak twierdzenie że wymiana tarcz to tez odwlekanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcze mogą być i po przebiegu 10kkm, ale mogą być tak skrzywione że aby zlikwidować te nierówności trzeba będzie się zbliżyć do granicznej grubości minimalnej. Takich tarcz się nie przetacza.

To samo jeśli tarcza ma próg, zwykle tarcza taka ma już na tyle małą grubość, że toczenie po prostu się nie opłaca.

Co do tarcz nawiercanych, nie trzeba ich toczyć żeby powstały naprężenia. Popatrzcie na parkingach ile takich tarcz będzie miało pęknięcia w miejscach nawierceń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_w

Kiedyś dawałem tarcze (były to tarcze ATE) do przetoczenia. Może nie przetoczenia, a pozbycia się rantów.

Później jeździłem około 2 lat. Zrobiłem stosunkowo niedużo km (może 20kkm) i była zmiana hamulców na większe.

Uważam, że te które były poddane zabiegowi zlikwidowania rantów, długo by jeszcze jeździły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ogólnie dobrze kombinujesz. Pojęcie planowanie odnosi sie po prostu do maszynowego wyrównywania

> powierzchni. Jaką maszyną jest to robione to już zależy od kształtu przedmiotu: tokarka,

> frezarka, szlifierka, strugarka. W przypadku wierconych tarcz pewnie sprawdziło by się

> szlifowanie.

OK. Czyli teraz mowimy nie o jezyku "potocznym" tylko wlasciwym technicznym. Czyli planowanie = uzyskanie plaskiej powierzchni/plaszczyzny. Spoko.

Prywatnie nie widze jak tocznie mialoby wprowadzic jakies "zle" naprezenia (bo sa tez oczywiscie naprezenia "dobre" wink.gif). Moze oprocz zniszczenia noza tokarskiego spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam, że te które były poddane zabiegowi zlikwidowania rantów, długo by jeszcze jeździły.

To wszystko zalezy od tego, jaka minimalna dopuszczalna grubosc przewidzial producent. Aczkolwiek smiem twierdzic, ze skoro byly juz "konkretne ranty", ze trzeba je bylo usuwac, to tarcze juz przekroczyly ta minimalna grubosc grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość adam_w

> smiem twierdzic, ze skoro byly juz "konkretne ranty", ze trzeba je bylo usuwac, to tarcze juz przekroczyly ta minimalna grubosc

Gdyby po pozbyciu się rantów, miałaby być przekroczona minimalna grubość tarczy to chyba nie zawracałbym sobie tym głowy. Oczywista jest chyba NAJPIERW ocena czy tarcze w ogóle nadają się do jakiejkolwiek obróbki.

Próbujesz twierdzić nie widząc tarcz nawet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Próbujesz twierdzić nie widząc tarcz nawet.

Mialem kilka aut w swoim zyciu i nigdy nie musialem zadnych rantow staczac. Ponad to, z moich doswiadczen producent przewaznie przewiduje 2-3mm ubytku na szerokosci tarczy - takie ranty (1.0-1.5mm na strone) raczej nie wymagaja ich przetaczania.

Aczkolwiek chwali sie, ze wczesniej sprawdziles grubusc tarczy zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mialem kilka aut w swoim zyciu i nigdy nie musialem zadnych rantow staczac. Ponad to, z moich doswiadczen producent przewaznie przewiduje 2-3mm ubytku na szerokosci tarczy - takie ranty (1.0-1.5mm na strone) raczej nie wymagaja ich przetaczania.

Dokładnie tak ok.gif Szczególnie dotyczy to tarcz wentylowanych, które często mają mniejsze dopuszczalne zużycie, niż tarcze lite (z przyczyn oczywistych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...

> Prywatnie nie widze jak tocznie mialoby wprowadzic jakies "zle" naprezenia (bo sa tez oczywiscie

> naprezenia "dobre" ). Moze oprocz zniszczenia noza tokarskiego

Może chodzić o uderzenia noża tokarskiego o krawędzie otworów w tarczy. Jeśli tarcza jest zrobiona z kruchego materiału mogą powstać malutkie pęknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może chodzić o uderzenia noża tokarskiego o krawędzie otworów w tarczy. Jeśli tarcza jest zrobiona

> z kruchego materiału mogą powstać malutkie pęknięcia.

Skoro da sie skrawac na zwyklej tokarce, to kruchy ten material to raczej nie jest wink.gif

Poza tym Marek pisal o naprezeniach, nie uszkodzeniach (mikropeknieciach), ktore moga prowadzic do dalszego uszkodzenia tarczy icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro da sie skrawac na zwyklej tokarce, to kruchy ten material to raczej nie jest

> Poza tym Marek pisal o naprezeniach, nie uszkodzeniach (mikropeknieciach), ktore moga prowadzic do

> dalszego uszkodzenia tarczy

Czy w ogóle da się skrawać to tylko od materiału końcówki noża tokarskiego zależy. Przy małej głebokości skrawania nie potrzeba dużo mocy. Naprężenia to informacja z internetu, więc wiarygodność nie jest równa 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Skoro da sie skrawac na zwyklej tokarce, to kruchy ten material to raczej nie jest

mylisz sie ok.gif

> Poza tym Marek pisal o naprezeniach, nie uszkodzeniach (mikropeknieciach), ktore moga prowadzic do

> dalszego uszkodzenia tarczy

a to juz marketing, naprezenia=kup nowa tarcze

notabene naprezenia tam zawsze beda ale czy one beda niebezpieczne??

klocek tez wprowadza naprezenia, tylko zamiast skrawac sciera sie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mylisz sie

Nie mowie, ze nie. Nie jestem eksperten obrobki wiorowej grinser006.gif

Ale ogolnie chodzilo mi o to, ze dla mnie "kruchy" material, to tak 56-64HRc, przy czym ~36HRc przyjmuje za granice skrawalnosci na urzadzeniach "konwencjonalnych" (do 3k rpm)

> a to juz marketing, naprezenia=kup nowa tarcze

> notabene naprezenia tam zawsze beda ale czy one beda niebezpieczne??

> klocek tez wprowadza naprezenia, tylko zamiast skrawac sciera sie

IMO naprezenia z noza i szlifowania beda rozne, z czym szlifowanie wprowadzi naprezenia sciskajace - pytanie, czy w tarczy cos takiego jest przydatne/dobre? No i jaki mechanizm dziala w przypadku klocka/tarczy niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy jest możliwe planowanie tarcz hamulcowych takich z dziurami? Czyż takich tarcz sie nie planuje

> tylko wymienia?

Ale ze z jakiej okazji planowanie ? Od biedy rant mozna zeszlifowac, ale toczenie calej plaszyzny raczej nie ...

Poza tym pytanie bez sensu - tarcze nawiercane do smietnika razem ze zuzytymi klockami - przy drugim komplecie klockow masz juz duze szanse na widoczne golym okiem pekniecia tarczy.

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale ze z jakiej okazji planowanie ? Od biedy rant mozna zeszlifowac, ale toczenie calej plaszyzny

> raczej nie ...

> Poza tym pytanie bez sensu - tarcze nawiercane do smietnika razem ze zuzytymi klockami - przy

> drugim komplecie klockow masz juz duze szanse na widoczne golym okiem pekniecia tarczy.

> M.

To samo mi mówią w serwisie - założenie nowych klocków na stare tarcze to spora szansa na duże problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla wyjaśnienia - będę pewnie na jesieni musiał zrobić klocki w IS-F. Tarcze są równe, ale

> zakładanie nowych klocków na niewyplanowane tarcze to zbrodnia i tego nie zrobię.

Tak? Wyaśnisz dlaczego? Naturalnie zakładam, że tarzcze są wq porządku

W serwisie

> mówią ze w IS-F sie nie planuje tarcz bo nie maja maszyny ktora umie to zrobić z dziurawymi

> tarczami bo by sie im maszyna popsula. Zadzwoniłem z ciekawości do innych serwisów i wszyscy

> mi to samo mówią - dziurawych sie nie da przetoczyć. Potem poczytalem na internecie i takich

> tarcz nie wolno planowac bo powoduje to naprezenia materialu ktore moga przy ostrym hamowaniu

> spowodowac rozpadniecie sie tarczy.

Podchwytliwie powiem, że zawodnicy startujący w autocross toczą tarzcze - również wiercone - i nic sie nie rozpada.

wiec zadalem Wam takie podchwytliwe pytanie, bo

> podejrzewalem ze polscy magicy pewnie robią takie manewry bez przejmowania sie konsekwencjami.

> I nie myliłem sie W końcu jak mozna Samochod pospawać z dwóch, to co za problem przetoczyć

> tarcze z dziurkami

pieprzysz kolego i tyle.

> P.S. Zawsze zmieniam tarcze wraz z klockami.

każdy według potrzeb i grubości portfela ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.