OZI Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Pięknie. Pomyślę kiedyś o BMW Niestety cos takiego jak free lunch nie istnieje[...], teoretycznie za free, praktycznie to ma swoje $$$ na rachunku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ArekMiz Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 Ja podobnie. Zostawiam auto po drodze do pracy u mechanika pod jego pracą. Potem on jedzie moim autem do swojego warsztatu. Tam robi co trzeba i rano następnego dnia jedzi nim do swojej pracy a ja odbieram. Ma to tę zaletę, że w trakcie jazdy mechanik może jeszcze "posłuchać" czy coś innego nie dolega autu, niż ja zleciłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gilbert3 Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 W pewnym wieku (właściciela i auta), gdy auto z jednej usterki wpada w drugą, odbierając auto od mechanika, masz wrażenie, że popsuł Ci coś innego. Zaczynasz węszyć podmianę części zdrowych na chore, a także podejrzewasz, że mechanik celowo pozostawia "bombę" z opóźnionym zapłonem, abyś wrócił na warsztat i dał mu zarobić. No ale gdyby rzeczywiście tak było, to Staszek ryzykuje sporo - między innymi swoją opinię. A Staszek musi długo i ciężko pracować na swoją reputację, bo nie ma darmowej kawy z automatu i skórzanej kanapy z telewizorem i czasopismami na stoliku, która podnosi prestiż serwisu i samopoczucie wydającego pieniądze na naprawę klienta. A poza tym - zawsze można zapisać sobie stan licznika km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mdyrka Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Personalny szofer. Ja wole jednak moja opcje, przyjezdza BMW, zostawia BMW, bierze BMW odjezdza na > service i jak gotowe przyjezdza z powrotem, bierze swoje i > ... Znajomy tak został "obsłużony", gdy oddawał malucha do warsztatu (choć zastępczego auta chyba nie było) - w każdym razie samochód został odebrany spod domu i odprowadzony pod dom. Parę dni później, w nocy, spod domu, auto odjechało w nieznanym (przynajmniej właścicielowi) kierunku. Zbieg okoliczności z pewnością... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Niestety cos takiego jak free lunch nie istnieje[...], teoretycznie za free, praktycznie to ma > swoje $$$ na rachunku Czy ja wiem? Wymiana oleju w Lexusie kosztuje mniej niz w Chevrolecie. Lexus daje Samochod zastępczy, Coca colę, kawę i słodycze. W Chevrolecie jest darmowa woda i brudna poczekalnia. No i mozesz pójść na spacer bo o zastępczym mozesz tylko pomarzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > nie ma darmowej kawy z automatu i skórzanej kanapy z telewizorem i czasopismami na stoliku, która podnosi prestiż serwisu i samopoczucie wydającego pieniądze na naprawę klienta. O przepraszam bardzo... Mój "Staszek" (Marcin ma na imię) ma kawę, ma skórzaną kanapę (jasną), górę czasopism i można płacić za naprawy przelewem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > O przepraszam bardzo... Mój "Staszek" (Marcin ma na imię) ma kawę, ma skórzaną kanapę (jasną), górę > czasopism i można płacić za naprawy przelewem To nie jest typowym "Staszkiem" - bo taki to ma warsztat w przydomowym garażu, wiec nie ma opcji na poczekalnie z kanapą i kawą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > To nie jest typowym "Staszkiem" - bo taki to ma warsztat w przydomowym garażu, wiec nie ma opcji na > poczekalnie z kanapą i kawą. Przebieg dyskusji sprowadził się do równania "nie ASO -> Staszek", więc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gorex Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 Kiedy serwisowałem Renówkę u "Pana Staszka" było tak......... - Panie Staszku kiedy mogę podjechać, żebym nie musiał czekać?? - Pan przyjedzie w przyszłym tygodniu w poniedziałek. Przyjeżdżam w poniedziałek i.............przede mną stoją jeszcze 4 auta "ja tylko na chwilkę". Po tym jak sytuacja powtórzyła się kilka razy zacząłem być sprtyniejszy. Zostawiałem samochód kilka godzin przed czasem, za to najbliżej garażu. No i nie było wyjścia - "jatylkonachwilkękowcy" musieli poczekać. ....po czym przyjeżdżałem na koniec dnia pracy i spokojnie rozliczałem się z "Panem Staszkiem". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Przebieg dyskusji sprowadził się do równania "nie ASO -> Staszek", więc... Aaa no jeśli tak, to i u mnie jest kanapa i kawa i tv Ale ja absolutnie tego nie równam. Pan Staszek to inna kategoria, a serwisy nieASO to inna (imho często duze serwisy nieASO przewyższają fachowością ASO). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vtorek Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Aaa no jeśli tak, to i u mnie jest kanapa i kawa i tv Ale ja absolutnie tego nie równam. Pan > Staszek to inna kategoria, a serwisy nieASO to inna (imho często duze serwisy nieASO > przewyższają fachowością ASO). Często gęsto ten przysłowiowy Staszek to lepiej temat ogarnie niż ASO czy duży serwis (typu Feuvert albo coś takiego). Mam znajomka, który na tą chwilę robi robotę po prostu w swoim przydomowym garażu i ogarnął problem w moim aucie, z którym ASO sobie nie poradziło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OZI Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Czy ja wiem? Wymiana oleju w Lexusie kosztuje mniej niz w Chevrolecie. Lexus daje Samochod > zastępczy, Coca colę, kawę i słodycze. No dobra, ale nie zapominaj, ze kupujac premium placisz za to na dzien dobry. W Chevrolecie jest darmowa woda i brudna poczekalnia. > No i mozesz pójść na spacer bo o zastępczym mozesz tylko pomarzyć. toyota daje zazwyczaj Camry Hybrid, zalezy od dealera, ale lub $30 na dzien, lub nic. Kawa, ciastka za free vending machine... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Często gęsto ten przysłowiowy Staszek to lepiej temat ogarnie niż ASO czy duży serwis (typu Feuvert > albo coś takiego). Mam znajomka, który na tą chwilę robi robotę po prostu w swoim przydomowym > garażu i ogarnął problem w moim aucie, z którym ASO sobie nie poradziło... No ja moje auto serwisuje wlasnie w takim dużym nieautoryzowanym serwisie , ale nie sieciowym broń boże , tylko takim gdzie mimo ogromnej hali, poczekalni, recepcji itd., wszystkich znam i wiem kto mi auto robi, wiem ze wlasciciel chodzi po hali i dogląda wszystkiego i sam przyjmuje auta do naprawy i patrzy na ręce swoim mechanikom, a z mechanikami tez można podyskutować i wspólnie dojść do tego co robimy i jak (a gdy chce to mogę wejść na hale i razem z mechanikiem pogrzebac w moim aucie - tak,wiem to bardzo niezgodne z BHP ale.. duzy plus za to ) A kiedyś tez jezdzilem do garażu typu "Staszka" i tez było dobrze - niestety zatrudnil nowych pracowników i jakość bardzo spadla wiec musialem się z nim pożegnać - choć sam był pasjonatem i naprawdę miał ogromną wiedzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vtorek Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > No ja moje auto serwisuje wlasnie w takim dużym nieautoryzowanym serwisie , ale nie sieciowym broń > boże Czyli pan Staszek - tylko bardziej cywilizowany > A kiedyś tez jezdzilem do garażu typu "Staszka" i tez było dobrze - niestety zatrudnil nowych > pracowników i jakość bardzo spadla wiec musialem się z nim pożegnać - choć sam był pasjonatem > i naprawdę miał ogromną wiedzę Takiego też kiedyś miałem - jeszcze za czasów malucha i punta - wszystko robił sam i nie zatrudniał nikogo bo twierdził, że samochód klienta rzecz święta i woli robić samemu... Niestety w pewnej chwili zniknął i kontak mi się z nim urwał - przypuszczam, że emerytura lub jakieś kłopoty zdrowotne No ale to było lata temu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Czyli pan Staszek - tylko bardziej cywilizowany Na tej zasadzie to ASO to tez Pan Staszek od tego mojego serwisu to rozni się tylko tym ze ma autoryzacje konkretnej marki, a ten mój serwis nie ma... co uważam za plus bo z każdym moim autem tam jade a często różne mam pod ręką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
deszczowyRoman Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 moj kolega kiedys oddał auto na wymiane hamulców, mechanik po robocie pojechał przetestowac do sklepu po czesci do innego auta- jak wracał wjechał w słup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
t_kucyk Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 Tak, o niczym innym nie marzy mechanik niż upalanie starego truchła w dieselu ;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaSRS Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Czemu przeczę? Do czego DR jest potrzebny oprócz jazdy? Jakiś czas temu (może z niecały rok) jak oddawaliśmy auto do blacharza, to mówi tak: "Jak auto bierze na krótko (czyt. kilka dni), to dowodu nie bierze, ale jak na dłużej, to bierze w razie jakiejś kontroli", oczywiście warsztat zarejestrowany (nie szopa przy domu), więc może coś w tym jest, że zazwyczaj mechanicy biorą DR - ja tak się spotykam, a komplet - DR i OC, brali gazownicy, bo jak to powiedzieli: "będziemy musieli pojeździć" (co w tym wypadku pochwalam, bo strojenie "na drodze" jest lepsze niż "automatycznie ustawienia") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej__ Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > moj kolega kiedys oddał auto na wymiane hamulców, mechanik po robocie pojechał przetestowac do > sklepu po czesci do innego auta- jak wracał wjechał w słup I co z tego wynika poza tym, ze kolega mial pecha? Jazda testowa to chyba nic nadzwyczajnego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel182 Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Podstawa to zaufanie. Pełne zaufanie to 100% kontroli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MARS Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > Pełne zaufanie to 100% kontroli Mam dobrego i zaufanego mechanika- po strzale paska rozrządu matiz stał u niego jakiś tydzień- żadnych zastrzeżeń z mojej strony . P.S. Ale mojej nowiuśkiej Fiesty nie dam ( na razie ) żadnemu w łapska . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel182 Napisano 25 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2013 > I ktoś przy zdrowych zmysłach miałby to "upalać"? Czy kolega-pytacz raczej uważa ze mechanicy są > upośledzeni? Nie takie samochody "upalają" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Matiq Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Nie takie samochody "upalają" Gdybym wracał odebrać auto, i bym zobaczył sytuacje z filmiki... wątpię czy by któryś kiedykolwiek wsiadł do czyjegoś samochodu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jetbang Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Jak się zapatrujecie na zostawianie samochodu na np. kilka godzin u jakiegoś mechanika. > Wiem, że nie sposób cały dzień siedzieć u mechaniora i patrzeć mu na ręce, ale ja zawsze mam obawy, > że: > -coś popsują/pobrudzą, > -będą upalać moje kochane autko, > -itp, itd. nie popadamy w paranoje 4 auta z rodziny serwisowane u tego mechanika ... ja zostawiam zawsze w piątek o 15 i odbieram w sobote albo w niedziele ... do tego klucze do auta żony lezały u niego coś z pół roku ... odebrałem autko po pierdółkowej naprawie za którą należało sie 20 pln ... i miałem zapłacić przy nastepnej okazji ... a auto zabrałem w niedziele z drugim kompletem kluczy ... bardziej obawiam sie ze ASO by coś mogło skopać niż ten u którego robimy ... zresztą ani moja megana ani żony laguna to nie jest nic rewelacyjnego do upalania ... choć nawet jak bym miał merca es ..to i tak pewnie bym dalej do neigo jeździł ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Ale mojej nowiuśkiej Fiesty nie dam ( na razie ) żadnemu w łapska . A do ASO wstawisz? Chyba lepiej do zaufanego mechanika niż do ASO ale niestety trzeba do ASO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > nie popadamy w paranoje > 4 auta z rodziny serwisowane u tego mechanika ... ja zostawiam zawsze w piątek o 15 i odbieram w > sobote albo w niedziele ... do tego klucze do auta żony lezały u niego coś z pół roku ... > odebrałem autko po pierdółkowej naprawie za którą należało sie 20 pln ... i miałem zapłacić > przy nastepnej okazji ... a auto zabrałem w niedziele z drugim kompletem kluczy ... > bardziej obawiam sie ze ASO by coś mogło skopać niż ten u którego robimy ... zresztą ani moja > megana ani żony laguna to nie jest nic rewelacyjnego do upalania ... choć nawet jak bym miał > merca es ..to i tak pewnie bym dalej do neigo jeździł ... dobrym sposobem na sprawdzenie warsztatu jest zresetowanie kompa przed oddaniem kluczyków. Jak wrócisz i będzie na liczniku kilka km i spalanie 25l/100 km to można zacząć coś podejrzewać Ale też normalne jest, że czasem muszą zrobić jazdę próbną, czy robić coś na włączonym silniku. Wtedy spalanie też poszybuje. Ale na sprawdzenie panów w myjni, gdzie czasem zostawiam samochód na cały dzień, to jest dobry sposób Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > I ktoś przy zdrowych zmysłach miałby to "upalać"? Czy kolega-pytacz raczej uważa ze mechanicy są > upośledzeni? A oddawales kiedyś samochod do mechanika "garażowego"? czym chłopaki maja skoczyć po papierosy czy sniadanie jak nie autami klientów? nie raz widziałem jak jada na chwile do sklepu i nieważne jakie to auto - ważne ze zawsze ruszanie i hamowanie z piskiem itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > dobrym sposobem na sprawdzenie warsztatu jest zresetowanie kompa przed oddaniem kluczyków. Jak > wrócisz i będzie na liczniku kilka km i spalanie 25l/100 km to można zacząć coś podejrzewać Spalanie 25l/100 i większe to się wyswietla jak auto stoi długo z odpalonym silnikiem co jest normalne podczas napraw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pablo_k Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Jak się zapatrujecie na zostawianie samochodu na np. kilka godzin u jakiegoś mechanika. > Wiem, że nie sposób cały dzień siedzieć u mechaniora i patrzeć mu na ręce, ale ja zawsze mam obawy, > że: > -coś popsują/pobrudzą, > -będą upalać moje kochane autko, > -itp, itd. Jeśli to jest pan Staszek, którego znasz (bo jesteś np. stałym klientem), albo taki, który ma nadzieję, że zostaniesz jego stałym klientem to możesz mu spokojnie zaufać. Jesli ma pracowników to sam będzie zwracał uwagę żeby robili obrze i nic nie kombinowali. Na rece trzeba patrzeć w serwisach typu Norauto, gdzie pomiędzy właścicielem a mechanikiem jest długa droga. A zwykły kierownik zmiany nie zawsze ma ochotę kontrolowac mechaników. Mam niestety przykre doświadczenie z tą firmą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
chris_66 Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > swietne rozwiazanie > zostawiam np samochod rano przed praca ide pracowac i po pracy przychodze odbieram samochod po > wykonaniu uslugi > idealne rozwiazanie dajace komfort i czas mi i warsztatowi ja do tego stosuję metodę, że rano jadę samochodem do warsztatu , warsztat mnie podwozi do pracy i potem po robocie ta sama procedura z odebraniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
futrzak Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Ponieważ wiele osób jest nieufnych, np Ty, więc jeśli taki klient pyta się, czy ma zostawić DR, to > mówię, że nie. A gdzie wyczytałeś, że jestem nieufny? Najwyraźniej z kimś mnie pomyliłeś. > Do weryfikacji wystarczy, że mam wpis do ewidencji, nadany nip, regon i płacę podatki. DR nie jest > mi potrzebny razem z autem. Do weryfikacji oficjalnej działalności tak - myślisz, że np. różne dziuple przykrywek nie mają? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komor Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > No właśnie. Jakoś przy poprzednich autach nie miałem takich dziwnych obaw. > A teraz muszę jutro na wymianę przedniej szyby auto na 5 godzin zostawić i jakoś mi szkoda. > I to nie pan Staszek, bo na mieście mówią, że porządna firma. Ja zostawiłem na wymianę szyby na 2 dni, dostałem auto zastępcze z tej okazji Jak miałem rozbite to stało ponad 3 tygodnie, jeździłem zastępczym i jakoś mnie nic nie martwiło czy nie pobrudzą Chill out Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
electrofinger Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > a nie boisz się że koła nie przykręcą ? Stałem obok i mi pi******ny k***s koła nie dokręcił. Co ja nerwów zjadłem! niedziela - wyjazd za granicę a w aucie się co raz bardziej tłucze. Efekt końcowy 3 śruby całkiem luźne - wisiały na połowie gwintu a dwie dosyć luźne i dlatego koło stukało, pukało, przeskakiwało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vtorek Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Stałem obok i mi pi******ny k***s koła nie dokręcił. Co ja nerwów zjadłem! niedziela - wyjazd za > granicę a w aucie się co raz bardziej tłucze. > Efekt końcowy 3 śruby całkiem luźne - wisiały na połowie gwintu a dwie dosyć luźne i dlatego koło > stukało, pukało, przeskakiwało No czasem tak bywa Miałem dokładnie taki przypadek jak Ty. Facet nie dokręcił jednego koła - dużo nie brakło żeby odpadło w czasie jazdy... w pewnym momencie zaczęło się tak tłuc że myślałem, że pół auta się rozlatuje Jak w każdej branży są super fachowcy, fachowcy, partacze i totalni partacze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MARS Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > A do ASO wstawisz? Chyba lepiej do zaufanego mechanika niż do ASO ale niestety trzeba do ASO W poniedziałek jadę akurat do ASO w Bydzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
conra Napisano 26 Kwietnia 2013 Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2013 > Jak się zapatrujecie na zostawianie samochodu na np. kilka godzin u jakiegoś mechanika. > Wiem, że nie sposób cały dzień siedzieć u mechaniora i patrzeć mu na ręce, ale ja zawsze mam obawy, > że: > -coś popsują/pobrudzą, > -będą upalać moje kochane autko, > -itp, itd. Podstawa to zaufanie. Swój samochód tydzień po zakupie (jeszcze nawet nie przerejestrowany na mnie) oddałem do mechanika, powiedziałem co zrobić + to co sam zauważy i wręcz nalegałem by się przejechał bo jak inaczej ma ocenić w praktyce? Dostał kluczyki na 3 dni i jestem zadowolony z jego roboty > dobrym sposobem na sprawdzenie warsztatu jest zresetowanie kompa przed oddaniem kluczyków. Jak > wrócisz i będzie na liczniku kilka km i spalanie 25l/100 km to można zacząć coś podejrzewać > Ale też normalne jest, że czasem muszą zrobić jazdę próbną, czy robić coś na włączonym silniku. > Wtedy spalanie też poszybuje. > Ale na sprawdzenie panów w myjni, gdzie czasem zostawiam samochód na cały dzień, to jest dobry > sposób Zerowanie licznika - nie. Spisać licznik dzienny i ogólny. Spalanie wyzerować. Przecież mechanik też potrafi wyzerować licznik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.