lessero Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 Buhahahahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa Uśmiałem się przez łzy. Quote: Isuzu Tychy oddaje swoje samochody służbowe (Opel) do Kanclerza Katowice/Ruda Śląska Natomiast ja szerokim łukiem będę omijać ASO Mucha Tychy, przynajmniej jeżeli chodzi o usługi mechaniczno - serwisowe. Wałki w stylu zapłacone, FV wypisana, części niewymienione - dlatego Isuzu przeniósł serwis floty - informacje z pierwszej ręki. Dramatycznie niski poziom niektórych usług - moje przekopy z tym ASO na usługę montażu alarmu - m.in - centralka wpięta na ostro bez bezpiecznika - brak podłączenia krańcówek drzwi i bagażnika - przewody na skrętkę - zepsuli sterowanie centralnym zamkiem Mieli czas nieograniczony bo auto nowe przed odbiorem - monter upitolił niewykorzystane kable z centralki czym uniemożliwił w przyszłości uruchomienie dodatkowych funkcji np safety lock, comfort ... http://forum.autokacik.pl/showthreaded.php?Cat=0&Number=286119728&an=&page=0&vc=1 Pozdrawiam Cię, Rybu serdecznie, łączac się w bólu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > Prawidłowo powinno być tak: powinienem był zlecić demontaż alarmu. Nic więcej. Gdyby to nie > pomogło, Sądzę, że ta operacja zakończyła by się tak: zlecasz demontaż alarmu, demontują na zasadzie "wyciąć, co zbędne", auto po tej operacji nie odpala. Na Twoje pytanie, co jest grane - no przecież zlecił pan demontaż alarmu, a ten miał powiązania z układem zapłonowym, zresztą w zleceniu nie określono, czy auto ma po zabiegu jeździć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 Cóż mogę napisać: po takich wątkach moje zdanie o ASO nie zmienia się, jak widać są nastawieni na golenie owieczek... a ceny mają nie najniższe i tak: sprężyny P zawieszenia corsa c, zakup w ASO i wymiana - 1100zł (w tym robocizna 300zł), zakup na rynku aftermarket i robocizna własna - 200zł montaż i podłączenie wyłączników drzwi T (w słupkach B są stosowne otwory): 2 łączniki i 2 metry przewodu - 180zł (w 2001 roku). Ja nawet wolę kupić jakiś przyrząd/klucz/narzędzie i zrobić daną rzecz przy aucie samemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kimlan Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 Pisz, działaj, nie popuszczaj. KLIK i stracili autoryzację Hyunday Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > Auto zawsze odbierałem umyte. Mi ostatnio tez w ASO "umyli". Teraz przydałaby się polerka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mrBEAN Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > Mam poważne wątpliwości czy cokolwiek to pomoże. Jak nie zgłosisz to na pewno nic. Ja miałem swego czasu przebije z Fiatem. Od niechcenia wykonałem greczny żal-telefon do FAPu, na następny dzień dzwonili z ASO, zapraszali, przepraszali itd. Działaj, by żyło się lepiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > To raczej dobra wiadomość pomyłka moja - odwrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 Juz dawno doszedłem do podobnych wniosków. Dlatego kupując auto nabywam interfejs, software i instrukcję serwisową. I robię sam, a jak nie daję rady, to jadę do mechanika, który nie ma oporów przed skorzystaniem z serwisówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > ASO Chevroleta to jest sama esencja tego złego co człowieka może w polskim ASO spotkać > Ja Chevi nie kupię nawet jakby były 1/3 tańsze niż konkurencja. W razie upierdliwej usterki, byłbym > skazany na tych patałachów > To że w innym ASO Chevroleta trafili się normalni ludzie, to dowodzi że tego dnia miałeś szczęście > Naprawa w ASO tej marki wygląda zawsze tak: > 1. Przyjeżdżasz z autem. Np na przegląd > 2. Dzwonią i mówią, że coś jest dodatkowo popsute i kosztuje worek złota. (czasem nie dzwonią, a > informują o naprawie przy punkcie 3) > 3. Odbierasz auto. Faktura na kwotę taką, że lepiej siedzieć jak się czyta. > 4. Wsiadasz do auta. Najczęściej coś jest połamane, a na 100% brudne. > 5. ASO oferuje, że to połamane naprawi. > 6. Po naprawie jest jeszcze gorzej, bo nie działa dodatkowa rzecz. > 7. Odbierasz auto i tłumaczysz sobie że: > a. Nigdy tu nie wrócisz > b. Było kupić Skodę Jak bym o Autopolu czytał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GoLLaB Napisano 7 Maja 2013 Udostępnij Napisano 7 Maja 2013 > Koszt prawnika: 0zł. Ale ten prawnik mówi, że tego się nie da niestety wygrać. Niestety taka prawda. Też raz rozważałem opcję, gdzie mechanik spaprał sprawę. Wystarczy, że taki mechanik powie, że 'oczywiście jest to spaprane, ale na pewno ktoś to po nim musiał robić, bo on na pewno by tak tego nie zostawił'. I teraz Ty musisz mu udowodnić winę, czyli jakoś udowodnić, że nikt po nim nie dotykał. Suma sumarum - Ty twierdzisz, że on zepsuł, on że na pewno ktoś po nim. Słowo przeciw słowu, sprawa nie przegrana ale i też nie wygrana... = umożona, stracony czas i kasa na dojazdy, prawników, rzeczoznawców itp. Ps. też otrzymałem od prawnika radę, że mechanik samochodowy to jeden z najlepszych interesów dla partaczy (każdy może nim zostać bez żadnej odpowiedzialności), gdyż nic nie idzie mu udowodnić i są przez to bezkarni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pepcio Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Cóż mogę napisać: po takich wątkach moje zdanie o ASO nie zmienia się, jak widać są nastawieni na > golenie owieczek... a ceny mają nie najniższe i tak: sprężyny P zawieszenia corsa c, zakup w > ASO i wymiana - 1100zł (w tym robocizna 300zł), zakup na rynku aftermarket i robocizna > własna - 200zł > montaż i podłączenie wyłączników drzwi T (w słupkach B są stosowne otwory): 2 łączniki i 2 metry > przewodu - 180zł (w 2001 roku). > Ja nawet wolę kupić jakiś przyrząd/klucz/narzędzie i zrobić daną rzecz przy aucie samemu Ceny cenami, muszą zarabiać by się utrzymać. Nic nie wygra cenowo z własną pracą pod samochodem. Chodzi o to, by w tej cenie zawarta była usługa i obsługa na najwyższym poziomie, a nie partactwo i dziadostwo. Załóż warsztat i naprawiaj takie Corsy za 200 zł , zobaczymy jak długo pożyjesz. Porównywanie części jak to nazwałeś aftermarketowych z ori to też wielkie uproszczenie. Ori zawsze droższe, często za drogie, ale aftermarket często tani i do dupy. Trochę rozsądku w tym co piszecie - błagam. Zarabiać każdy chce jak najwięcej, a jednocześnie płacić by chciał mało, a najlepiej wcale - gdzie tu logika ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcinekkk Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 cos krecisz taki spec z ak odebral uszkodzona fure i do tego nie ma nic na pismie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcin77 Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Ło matko jedyna a ja właśnie auto do blacharni przy ASO oddałem > Mam nadzieję że nie zrobią mu krzywdy... dokładnie obejrzyj przy odbiorze , ja miałem gratisy przy odbiorze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Fili_P Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 kiedy to się zmieni wreszcie- tylko chyba wzrost konkurencji może pomóc innej drogi nie widzę... co byś człowieku nie robił to musisz się z tego doktoryzować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kanu Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Naprawa w ASO tej marki wygląda zawsze tak: > 1. Przyjeżdżasz z autem. Np na przegląd > 2. Dzwonią i mówią, że coś jest dodatkowo popsute i kosztuje worek złota. (czasem nie dzwonią, a > informują o naprawie przy punkcie 3) > 3. Odbierasz auto. Faktura na kwotę taką, że lepiej siedzieć jak się czyta. > 4. Wsiadasz do auta. Najczęściej coś jest połamane, a na 100% brudne. > 5. ASO oferuje, że to połamane naprawi. > 6. Po naprawie jest jeszcze gorzej, bo nie działa dodatkowa rzecz. > 7. Odbierasz auto i tłumaczysz sobie że: > a. Nigdy tu nie wrócisz > b. Było kupić Skodę No cóż w końcu wyszli z założenia Daewoo/Chevrolet, kupiłeś tanie auto to będziesz drogo serwisował Ja po okresie gwarancji jaką miałem na Lanosa zmieniłem serwis na taki w którym mogę im patrzeć na ręce a dodatkowo miałem zazwyczaj swoje części by nie wkładali jakiegoś szitonu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > b. Było kupić Skodę Podejrzewam, że parę osób, które kupiło skody nie zgodzi się z Tobą. Ja akurat z ASO Chevroleta nie miałem problemów. Poza tym za diagnostykę nie płaciłem 300zł tylko 150zł (co jest i tak wysoką stawką, ale do przeżycia). Wdać, że rzeczony serwis jest nastawiony tylko na wydymanie klienta, a nie na usunięcie usterki. Ja nie jeżdżę do ASO jeśli nie muszę, tylko ze względu na niższe ceny w serwisie niezależnym. Ale zwykle jadę z gotową diagnozą (czyli: "zepsute jest to i to, macie kupić i wymienić taką i taką część...") Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Pisz do chevrolet poland, i przy okazji na facebooku Nie korzystam z facebooka. Ale do Chevroleta być może napiszę. > Co do zestawu wskaźników - masz może stare ? Bo w moim popękała obudowa (ta plastikowa; nic nigdy > nie ruszane ) i chętnie (w sensownej cenie) odkupiłbym je Spróbuję je dać gdzieś do naprawy, bo te co kupiłem mają inny przebieg (ASO nie potrafi tego skorygować). Jeśli się nie uda lub nikt się nie podejmie to dam znać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaSRS Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Nie korzystam z facebooka. Ale do Chevroleta być może napiszę. Jak pozwolisz mogę wrzucić na FB jako Twój cytat cytat - uwierz mi, Chevrolet Polska jeśli otrzyma taki e-mail to raczej spuści Cię na drzewo (przykład: odpowiedzi od CAC na pytania zadane przez userów forum.chevrolet.org.pl ) , a na FB to jednak więcej osób przeczyta i trochę antyreklamy in narobi btw. Twoja wiadomość została już dodana na forum.chevrolet.org.pl jako cytat z AK - ku przestrodze > Spróbuję je dać gdzieś do naprawy, bo te co kupiłem mają inny przebieg (ASO nie potrafi tego > skorygować). Jeśli się nie uda lub nikt się nie podejmie to dam znać. Ok, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > ASO Chevroleta to jest sama esencja tego złego co człowieka może w polskim ASO spotkać Myślę że można do tej teorii dopasować więcej marek. > Ja Chevi nie kupię nawet jakby były 1/3 tańsze niż konkurencja. W razie upierdliwej usterki, byłbym > skazany na tych patałachów Na szczęście to się niezwykle rzadko zdarza. Chociaż jak widać - prosta usterka wcale nie jest łatwiejsza. > To że w innym ASO Chevroleta trafili się normalni ludzie, to dowodzi że tego dnia miałeś szczęście > Naprawa w ASO tej marki wygląda zawsze tak: > 1. Przyjeżdżasz z autem. Np na przegląd > 2. Dzwonią i mówią, że coś jest dodatkowo popsute i kosztuje worek złota. (czasem nie dzwonią, a > informują o naprawie przy punkcie 3) > 3. Odbierasz auto. Faktura na kwotę taką, że lepiej siedzieć jak się czyta. > 4. Wsiadasz do auta. Najczęściej coś jest połamane, a na 100% brudne. > 5. ASO oferuje, że to połamane naprawi. > 6. Po naprawie jest jeszcze gorzej, bo nie działa dodatkowa rzecz. > 7. Odbierasz auto i tłumaczysz sobie że: > a. Nigdy tu nie wrócisz > b. Było kupić Skodę Eeee, nie tak źle. Mam 3 Chevrolety, w sumie serwisowane w ASO przez niemal 400kkm i specjalnie nie narzekam. Owszem jest drogo, owszem nie zawsze bezbłędnie ale auta są bezawaryjne. Co mi po dobrym serwisie jeśli auto i tak się non stop psuje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Jak pozwolisz mogę wrzucić na FB jako Twój cytat cytat - uwierz mi, Chevrolet Polska jeśli otrzyma > taki e-mail to raczej spuści Cię na drzewo (przykład: odpowiedzi od CAC na pytania zadane > przez userów forum.chevrolet.org.pl ) , a na FB to jednak więcej osób przeczyta i trochę > antyreklamy in narobi > btw. Twoja wiadomość została już dodana na forum.chevrolet.org.pl jako cytat z AK - ku przestrodze Ok, dzięki. > Ok, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Ceny cenami, muszą zarabiać by się utrzymać. Nic nie wygra cenowo z własną pracą pod samochodem. > Chodzi o to, by w tej cenie zawarta była usługa i obsługa na najwyższym poziomie, a nie > partactwo i dziadostwo. > Załóż warsztat i naprawiaj takie Corsy za 200 zł , zobaczymy jak długo pożyjesz. Porównywanie > części jak to nazwałeś aftermarketowych z ori to też wielkie uproszczenie. Ori zawsze droższe, > często za drogie, ale aftermarket często tani i do dupy. > Trochę rozsądku w tym co piszecie - błagam. > Zarabiać każdy chce jak najwięcej, a jednocześnie płacić by chciał mało, a najlepiej wcale - gdzie > tu logika ?? Ja na ceny nawet specjalnie nie narzekam (no, może poza wymianą żarówki w Lacetti za 120zł ). Owszem, jest drogo ale zakładam że święty spokój musi kosztować. A tu niestety nie dość że było drogo nawet jak na ASO to jeszcze daleki byłem od świętego spokoju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
amazaque Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Owszem jest drogo, owszem nie zawsze bezbłędnie ale auta są bezawaryjne. No to psują się i trzeba je serwisować, czy nie? Ja od nowości z dwoma nowymi samochodami w serwisie byłem tylko raz, w dodatku niechętnie zrobić przegląd gwarancyjny po roku. Dalej już tylko sama eksploatacja, albo sam usuwałem jakieś drobne usterki, głównie we Fiacie . Nową Kię też zobaczą za rok, może jak mi coś odbije jeszcze za dwa i koniec! Gdyby można było kupić nowy samochód za cenę pomniejszoną o koszt ewentualnych napraw gwarancyjnych, zdecydował bym się bez wahania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ryb Napisano 8 Maja 2013 Autor Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > No to psują się i trzeba je serwisować, czy nie? Ja od nowości z dwoma nowymi samochodami w > serwisie byłem tylko raz, w dodatku niechętnie zrobić przegląd gwarancyjny po roku. Dalej już > tylko sama eksploatacja, albo sam usuwałem jakieś drobne usterki, głównie we Fiacie . Nową > Kię też zobaczą za rok, może jak mi coś odbije jeszcze za dwa i koniec! Gdyby można było > kupić nowy samochód za cenę pomniejszoną o koszt ewentualnych napraw gwarancyjnych, zdecydował > bym się bez wahania. Nie psują się. To była pierwsza poważna awaria. Jak na niemal 400kkm przejechanych różnymi Chevroletami to chyba nie tak źle? Poza tym uszkodzony alarm był firmy... Opel. A serwisowane są w ASO na przeglądach i wymianach eksploatacyjnych. Podziel te przebiegi przez 15kkm okresów międzyprzeglądowych i okaże się, że jestem w ASO bardzo częstym gościem. Mimo że auta się nie psują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Porównywanie części jak to nazwałeś aftermarketowych z ori to też wielkie uproszczenie. Ori zawsze droższe, > często za drogie, ale aftermarket często tani i do dupy. Wiesz, sprężyny KYB kosztowały po 99zł sztuka. Co takiego będzie miała sprężyna "oryginalna" poza innym logo? No i oryginał pęcnął, więc... Czy te oryginalne nie mogą kosztować 150-200zł? nie, one muszą kosztować 400 a są pewnie robione na tej samej linii, w tej samej wytwórni. Polecam zwiedzanie Huty Szkła w Polanicy - tam się dowiecie, że kontrahenci z całego świata przysyłają wraz z zamówieniem... swoje firmowe naklejki i w ten sposób bramy huty opuszczają wyroby MADE IN USA, MADE IN GERMANY, MADE IN JAPAN... a wszystko i tak zrobione z czeskiego pisaku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Jak bym o Autopolu czytał A ja mam inne doświadczenia. Fakt, że mistrzowie to nie są ale furę oddają zawsze umytą, a jak mechanik źle założył uszczelniacz to bez problemu wymienili na swój koszt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > A ja mam inne doświadczenia. Fakt, że mistrzowie to nie są ale furę oddają zawsze umytą, a jak > mechanik źle założył uszczelniacz to bez problemu wymienili na swój koszt Ja z Warszawskich serwisów Chevroleta byłem zadowolony - to serwisy Opla, więc raczej starają się. Z Cruzem znów będę testował ASO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 8 Maja 2013 Udostępnij Napisano 8 Maja 2013 > Ja z Warszawskich serwisów Chevroleta byłem zadowolony - to serwisy Opla, więc raczej starają się. > Z Cruzem znów będę testował ASO Ja za tydzien jadę do Dixi gdzie kupowałem Capti. Dam znać Na razie jestem super zadowolony - pani handlowiec przypomniała o przeglądzie i ubezpieczeniu, dała najlepszą ceną z W-wy i przekazała serwisowi żeby DO MNIE zadzwonili. Szok! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 9 Maja 2013 Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 > Ja za tydzien jadę do Dixi gdzie kupowałem Capti. Dam znać > Na razie jestem super zadowolony - pani handlowiec przypomniała o przeglądzie i ubezpieczeniu, dała > najlepszą ceną z W-wy i przekazała serwisowi żeby DO MNIE zadzwonili. Szok! a ja głupi myślałem, że to normalne. Może we Fiacie tak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
blue_impuls Napisano 9 Maja 2013 Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 > a ja głupi myślałem, że to normalne. Może we Fiacie tak... Handlowiec, który rok temu sprzedał ci auto dzwoni? To powiedz gdzie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.