Skocz do zawartości

Amortyzatory tylne. Czy amortyzatory muszą się "ułożyć" ?


Krajowy

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

Kupiłem amortyzatory tylne do auta. Mam wrażenie że w ogóle nie tłumią. Przy przejeździe przez garb auto buja się przód-tył. Założone wczoraj rano. Po powrocie do domu, przeczytałem pkt w karcie gwarancyjnej:

"Gwarancja nie zostanie uznana, jeśli po zamontowaniu amortyzatora nie minęło 30 dni lub przebieg na amortyzatorach jest mniejszy niż 500 km."

Czy amortyzatory muszą się ułożyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hmm.

> Ja miałem ogólnie wrażenie złego prowadzenia jak po Kayaba założyłem Monroe...Ale kwestia

> przyzwyczajenia,teraz jest mieciutko

Amortyzatory wymienilem na stare. Wole zeby sie lekko tlukly ale trzymaly. Te nowe to z bratem sprawdzilismy i anuto wprowadzone reka w rezonans nie ztarzymuje sie ani troche. Reka te nowe amorki bez zadnych oporow moge wyciagac i wsuwac.

Pytanie o kwestie gwarancji i zapis z pierwszego postu. O co chodzi z tym przebiegiem 500km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pytanie o kwestie gwarancji i zapis z pierwszego postu. O co chodzi z tym przebiegiem 500km.

Pojęcia nie mam, ale zobacz dokładnie wszystkie punkty gwarancji, bo np. do moich amorków (HART grinser006.gif a działają już parę lat... ) było zastrzeżenie, że nie podlegają gwarancji amorki nie montowane w specjalistycznym zakładzie, czyli "bez pieczątki".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pojęcia nie mam, ale zobacz dokładnie wszystkie punkty gwarancji, bo np. do moich amorków (HART a

> działają już parę lat... ) było zastrzeżenie, że nie podlegają gwarancji amorki nie montowane

> w specjalistycznym zakładzie, czyli "bez pieczątki".

Też jest taki zapis. Brat ma warsztat i to on wymieniał ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Też jest taki zapis. Brat ma warsztat i to on wymieniał

A to spoko ok.gif a co do 'układania się" amorów, to jeszcze z takim czymś się nie spotkałem, tak samo jak i z tym, ze nowe nie tłumią...

Jeszcze tylko jedna rzecz przychodzi mi do głowy, choć pewnie ze względu na konstrukcję zawiasu jak i same mocowania amora jest to raczej nie możliwe - montaż "do góry nogami". Wtedy też nie będzie tłumienia... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Amortyzatory wymienilem na stare. Wole zeby sie lekko tlukly ale trzymaly. Te nowe to z bratem

> sprawdzilismy i anuto wprowadzone reka w rezonans nie ztarzymuje sie ani troche. Reka te nowe

> amorki bez zadnych oporow moge wyciagac i wsuwac.

> Pytanie o kwestie gwarancji i zapis z pierwszego postu. O co chodzi z tym przebiegiem 500km.

Jedyne co przychodzi mi do głowy ty, że zmieniłeś amortyzatory gazowe na olejowe (o ile występuje taki podział w autach dostawczych). Co do 500km - całe szczęście amortyzator nie ma licznika przebiegu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś kupiłem najtańsze amory do JETTY II i miały taką przypadłość, że jak auto postało 2-3 dni, to amory strasznie bujały przez pierwsze kilometry. Potem wszystko wracało do normy.

Może z tymi jest podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Reka te nowe amorki bez zadnych oporow moge wyciagac i wsuwac.

w olejowych amorkach nie jest to nic dziwnego

> O co chodzi z tym przebiegiem 500km.

Może chodzić o zakres pracy i ustawienia zaworków wewnątrz amora.

Przejedź trochę km na tych amorach niech popracują sobie trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A to spoko a co do 'układania się" amorów, to jeszcze z takim czymś się nie spotkałem, tak samo

> jak i z tym, ze nowe nie tłumią...

Dla mnie takie "układanie" to jakaś bzdura - amortyzator ma tłumić od początku, a nie jakieś opowieści o 'dotarciu' w gwarancji hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w olejowych amorkach nie jest to nic dziwnego

Nie no, bez jaj - olejowe jak najbardziej stawiają opór (i to spory) przy wyciąganiu i wsuwaniu.

> Może chodzić o zakres pracy i ustawienia zaworków wewnątrz amora.

> Przejedź trochę km na tych amorach niech popracują sobie trochę.

Sugerujesz 'docieranie' się zaworów?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no, bez jaj - olejowe jak najbardziej stawiają opór (i to spory) przy wyciąganiu i wsuwaniu.

Opór to powinny stawiać przy wyciąganiu. Przy wsuwaniu nie powinny większego stawiać, no chyba ze to jakieś "sportowe". Zasada działania amortyzatory polega właśnie na tym ze w jedna stronę idzie cieżko a w druga łatwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Opór to powinny stawiać przy wyciąganiu. Przy wsuwaniu nie powinny większego stawiać, no chyba ze

> to jakieś "sportowe".

Nie, z punktu widzenia 'ręcznego' jak najbardziej opór powinien być wyraźny i to w obie strony.

> Zasada działania amortyzatory polega właśnie na tym ze w jedna stronę

> idzie cieżko a w druga łatwo.

Pojęcie ciężko/łatwo jest względne - owszem, przy wciskaniu wymagana będzie mniejsza siła niż przy rozciąganiu, ale to jak najbardziej spory opór dla człowieka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie no, bez jaj - olejowe jak najbardziej stawiają opór (i to spory) przy wyciąganiu i wsuwaniu.

stawiają, ale da się je ręcznie bez większego problemu ściskać i rozciągać

> Sugerujesz 'docieranie' się zaworów?

raczej ''osiąganie'' stanu oleju i wypełnianie komór odpowiednio.

Amory do transportu są ściskane i może być tak, że aby osiągnęły odpowiednie parametry muszą trochę popracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> stawiają, ale da się je ręcznie bez większego problemu ściskać i rozciągać

No dobra, ale to naprawdę jest konkretny opór i trzeba działać z konkretną siłą przez jakiś czas by się ścisnęły/rozciągnęły - w tym co typowe to siła potrzebna do rozciągnięcia jest ~2 do 5 razy większa od tej do wciśnięcia.

> raczej ''osiąganie'' stanu oleju i wypełnianie komór odpowiednio.

> Amory do transportu są ściskane i może być tak, że aby osiągnęły odpowiednie parametry muszą trochę

> popracować.

Naprawdę sugerujesz, że takie amortyzatory to mają "osiągać" stan olejowy przez "

30 dni lub 500 km."?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, ale to naprawdę jest konkretny opór i trzeba działać z konkretną siłą przez jakiś czas by

> się ścisnęły/rozciągnęły - w tym co typowe to siła potrzebna do rozciągnięcia jest ~2 do 5

> razy większa od tej do wciśnięcia.

sporo zależy od amorów. Miałem amorki do punto na tył nowe, które mogłem ręcznie ściskać i rozciągać, po montażu w aucie pracowały poprawnie

> Naprawdę sugerujesz, że takie amortyzatory to mają "osiągać" stan olejowy przez "

> 30 dni lub 500 km."?

nie, te 500km to jakiś tam zapis producenta, jak zwykle na wyrost, ale władowanie do auta, pobujanie budą i kółko wokół ''trzepaka'' to trochę mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie, te 500km to jakiś tam zapis producenta, jak zwykle na wyrost, ale władowanie do auta,

> pobujanie budą i kółko wokół ''trzepaka'' to trochę mało.

Nie mam bladego pojęcia co w takim razie jest w tych amortyzatorach takiego, że wymagają specjalnej troski. W normalnych wystarczy ich założenie, 'pobujanie budą' i działają sprawnie. Może wskaż mi takie co to wymagają 'specjalnej troski' - zanabędę z ciekawości i przeprowadzę eksperyment drive.gifbusted.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, ale to naprawdę jest konkretny opór i trzeba działać z konkretną siłą przez jakiś czas by

> się ścisnęły/rozciągnęły - w tym co typowe to siła potrzebna do rozciągnięcia jest ~2 do 5

> razy większa od tej do wciśnięcia.

> Naprawdę sugerujesz, że takie amortyzatory to mają "osiągać" stan olejowy przez "

> 30 dni lub 500 km."?

zeby napelnic taki amorek wystarczy reka wsunac go i wysunac ze dwa razy i juz jest dobrze

olejowe lzej się wciska, a ciężko wyciąga

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zeby napelnic taki amorek wystarczy reka wsunac go i wysunac ze dwa razy i juz jest dobrze

Też mi się tak wydawało (ze 40 lat praktyki), ale tutaj takie rzeczy ludzie opowiadają, że mam wrażenie, że one olejem to nasiąkać mają i pewnie do tego rosną po montażu.

> olejowe lzej się wciska, a ciężko wyciąga

Quote:

w tym co typowe to siła potrzebna do rozciągnięcia jest ~2 do 5 razy większa od tej do wciśnięcia.


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sporo zależy od amorów. Miałem amorki do punto na tył nowe, które mogłem ręcznie ściskać i

> rozciągać, po montażu w aucie pracowały poprawnie

> nie, te 500km to jakiś tam zapis producenta, jak zwykle na wyrost, ale władowanie do auta,

> pobujanie budą i kółko wokół ''trzepaka'' to trochę mało.

Przejechałem na nich 200 km i dopiero wtedy pobujałem autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No dobra, ale to naprawdę jest konkretny opór i trzeba działać z konkretną siłą przez jakiś czas by

> się ścisnęły/rozciągnęły - w tym co typowe to siła potrzebna do rozciągnięcia jest ~2 do 5

> razy większa od tej do wciśnięcia.

Olejowo-gazowe B4 (tylne), fabrycznie dostałem ściśnięte i spięte taśmą. Po zdjęciu taśmy, rozprężały się samoczynnie. A do ściśnięcia, potrzebna była dość konkretna siła (najprościej było oprzeć jeden koniec o ścianę/podłogę i zaprzeć się na drugim. W rękach przeciętnego niepudziana, raczej trudne do ściśnięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olejowo-gazowe B4 (tylne), fabrycznie dostałem ściśnięte i spięte taśmą. Po zdjęciu taśmy,

> rozprężały się samoczynnie. A do ściśnięcia, potrzebna była dość konkretna siła (najprościej

> było oprzeć jeden koniec o ścianę/podłogę i zaprzeć się na drugim. W rękach przeciętnego

> niepudziana, raczej trudne do ściśnięcia.

bo to gazówki, po to ten gaz tam jest żeby amor zachowywał się całkiem inaczej niż czystoolejowy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Olejowo-gazowe B4 (tylne), fabrycznie dostałem ściśnięte i spięte taśmą. Po zdjęciu taśmy,

> rozprężały się samoczynnie. A do ściśnięcia, potrzebna była dość konkretna siła (najprościej

> było oprzeć jeden koniec o ścianę/podłogę i zaprzeć się na drugim. W rękach przeciętnego

> niepudziana, raczej trudne do ściśnięcia.

Jak najbardziej poprawne zachowanie amortyzatorów olejowo-gazowych ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wymianie na nowe Monroe (tył) te przez jakiś czas stukały ale tłumiły dobrze. Potem zrobiły się ciche. Wymieniałem też na Sachs (przód, gazowe) i tym sie absolutnie nic nie działo-działały od razu dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W instrukcji do moich amorków było natomiast, iż należy je co najmniej 3 razy przepompować od oporu do oporu przed montażem. Może to pomaga ułożyć amorki tak żeby przemieszać cały olej? Zamontowany amorek już nie ma aż takiego zakresu pracy hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.