Skocz do zawartości

Bezczelność handlarza


wesol

Rekomendowane odpowiedzi

> Ja wiem że nic nowego nie odkryłem.

> Ogłoszenie ,że bezwypadkowe 100% a gołym okiem widać ,że poduszki były wystrzelone, no po prostu aż

> mnie skręca.

> Aukcja

jak nikt w zdarzeniu przez które wybuchły poduszki nie ucierpiał - to jest bezwypadkowe na legalu:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wiem jak w tym konkretnym modelu, ale znam samochody, ktore sa calkowicie bezwypadkowe a na np.

> kierownicach w miejscu zaslepki poduszki powietrznej tworza sie dziwne pekniecia...

ano fakt. w e38 z roku 94-96 zapada się kiera, tak ze wyglada jakby tam poduchy nie bylo. w ktoryms VAGu poducha pasazera odłazi sama z siebie, tak jak temu chevroletu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ano fakt. w e38 z roku 94-96 zapada się kiera, tak ze wyglada jakby tam poduchy nie bylo. w ktoryms

> VAGu poducha pasazera odłazi sama z siebie, tak jak temu chevroletu.

Chyba jeszcze w Alfie 156 prosto z salona wygladało jak po wypadku hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na zdjęciu

> Nie ma dramatu, lekko odłazi... pewnie od promieni słonecznych

Aparat widzi więcej niż oko.... bite na bank i w dodatku od handlarza, no i glupi handlarz nawet nie wymienił zaślepki tylko założył starą pokrzywioną aby taniej. Dobrze , że są znawcy co przed tym ostrzegą innych bo już miałem jechać kupić. crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja wiem że nic nowego nie odkryłem.

> Ogłoszenie ,że bezwypadkowe 100% a gołym okiem widać ,że poduszki były wystrzelone, no po prostu aż

> mnie skręca.

> Aukcja

Nie wnikam czy masz rację ale chciałbym przy okazji zadać pytanie, co jest złego w naprawie układu airbag? Poduszki zawsze się wymienia, sterownik najczęściej też. Zamienniki niskiej jakości, w ogóle jakiekolwiek zamienniki nie występują. Po naprawie układ nie różni się od tego "nierozdziewiczanego". Co więcej, jeśli producent przewidział okresową wymianę poduszek a naprawa była na nowych częściach to układ zyskuje kolejne kilka lat gwarantowanej sprawności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie wnikam czy masz rację ale chciałbym przy okazji zadać pytanie, co jest złego w naprawie układu

> airbag? Poduszki zawsze się wymienia, sterownik najczęściej też. Zamienniki niskiej jakości, w

> ogóle jakiekolwiek zamienniki nie występują. Po naprawie układ nie różni się od tego

> "nierozdziewiczanego". Co więcej, jeśli producent przewidział okresową wymianę poduszek a

> naprawa była na nowych częściach to układ zyskuje kolejne kilka lat gwarantowanej sprawności.

Jeżeli mówisz o używanych częściach to mówi o tym rozporządzenie , które części wymontowane mają wpływ na bezpieczeństwu ruchu, są tam też m.in. poduszki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli mówisz o używanych częściach to mówi o tym rozporządzenie , które części wymontowane mają

> wpływ na bezpieczeństwu ruchu, są tam też m.in. poduszki

Wiem o tym. A teraz zejdźmy na ziemię i porozmawiajmy normalnie bo to rozporządzenie to kpina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dokładnie- pewnie w moim także mam atrapę

mialem auto, bezwypadkowe, ale zderzaki malowane w roznym czasie, Pan stwierdził, że nie możliwe aby same zderzaki byly malowane a zreszta nawet jak były to auto jest pokolizyjne, bo inaczej sie nic nie maluje. Dodał równierz, ze on 30 lat jeździ i nigdy zderzaków nie malował. Także są znawcy i im sie nie przetłumaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To, że taki proceder ma miejsce to nie znaczy, że jest dobry

Uważasz, że ten teoretyczny zakaz montowania niektórych podzespołów jest logiczny? Tam jest masa rzeczy, które mogą być całkiem dobre a skreśla się je tylko dlatego, że raz były zamontowane. Biorąc pod uwagę jak fatalne potrafią być nowe zamienniki to gdzie tu sens?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważasz, że ten teoretyczny zakaz montowania niektórych podzespołów jest logiczny? Tam jest masa

> rzeczy, które mogą być całkiem dobre a skreśla się je tylko dlatego, że raz były zamontowane.

> Biorąc pod uwagę jak fatalne potrafią być nowe zamienniki to gdzie tu sens?

Uważam, że poduszki wystrzelone nie powinny być wymieniane, auto po takim strzale to grat, nawet zrobione super - wymiana całej dechy z poduchami etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam, że poduszki wystrzelone nie powinny być wymieniane, auto po takim strzale to grat, nawet

> zrobione super - wymiana całej dechy z poduchami etc.

jakim strzale? czujniki są w zderzaku. jak będzie jakas kolizja parkingowa, która nie ruszy nic, ino połamie zderzak a poduszki wywalą to grat?

idąc tym tropem możnaby wyrzucić auto do smieci, jak sąsiad porysuje drzwi kluczem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważasz, że ten teoretyczny zakaz montowania niektórych podzespołów jest logiczny? Tam jest masa

> rzeczy, które mogą być całkiem dobre a skreśla się je tylko dlatego, że raz były zamontowane.

> Biorąc pod uwagę jak fatalne potrafią być nowe zamienniki to gdzie tu sens?

Rozporządzenie jest i dobre i złe.

Złe, bo poduszki kosztują fortunę. Coraz częściej tak bywa że nie jest to kwestia samych poduch ale wymiany kokpitu, siedzeń, sufitki i innych rzeczy które mają wykonane osłabienia materiału w miejscach które mają pęknąć przy wystrzale poduszki. Gdy wymieniałem pasy w VW za same PASY (dwie sztuki) zapłaciłem ponad tysiąc złotych. Więc montaż części zdemontowanych z innego auta jest jak najbardziej celowy i ekonomicznie uzasadniony.

Dobre, bo Polacy kombinują. Kiedyś kupiłem używane poduchy do Pandy. Używane w sensie z używanego auta, ale nie wystrzelone. Auto zarobiło strzał. Poduszki nie zadziałały (sterownik też był wymieniony). Zachodziłem w głowę czemu tak się stało.

Przejrzyj allegro. Są różne firmy (często z okolic Poznania) które sprzedają stuprocentowo sprawne poduszki. Tylko jedno przykuło moją uwagę - oni skupują poduszki wystrzelone. Reszty można się domyślić - odpowiedni rezystor ogłupiający sterownik, eleganckie zwinięcie i tadam! Jest nowa poduszka.

Oto czemu poduchy nie wystrzeliły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam, że poduszki wystrzelone nie powinny być wymieniane, auto po takim strzale to grat, nawet

> zrobione super - wymiana całej dechy z poduchami etc.

Rozumiem że chowałeś się wśród rozbitych samochodów, wiesz jak są one naprawiane, wiesz jak naprawiane być powinny, umiesz wymienić wadliwy element poszycia, konstrukcji, masz co najmniej kilka lat doświadczenia w tym zakresie itd....

Oraz wiesz że poduszki mogą wystrzelić mimo że naprawa jest kosmetyczna? Rzadko bo rzadko ale się zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam, że poduszki wystrzelone nie powinny być wymieniane, auto po takim strzale to grat, nawet

> zrobione super - wymiana całej dechy z poduchami etc.

A możesz uzasadnić? Bo dla mnie grat, to samochód w którym naciągano podłużnicę, ona nigdy już nie zachowa swojej sztywności. A w czym przeszkadza, jak to napisałeś, gdy auto jest zrobione super ale były to poduszki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mialem auto, bezwypadkowe, ale zderzaki malowane w roznym czasie, Pan stwierdził, że nie możliwe

> aby same zderzaki byly malowane a zreszta nawet jak były to auto jest pokolizyjne, bo inaczej

> sie nic nie maluje. Dodał równierz, ze on 30 lat jeździ i nigdy zderzaków nie malował. Także

> są znawcy i im sie nie przetłumaczy.

Takiemu się wskazuje najbliższy salon, tam są samochody bezkolizyjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie ma co się kłócić, prawdy są 2 jak zawsze smile.gif

1. Że to drobna stłuczka i poducha zamontowana z innego, crash data wykasowana,sterownik zmieniony itd.

2. Że szansa że w przypadku kolejnego zdarzenia układ nie zadziała poprawnie znacznie wzrastają.

I jeszcze kolejne prawdy, które stosują np producenci, że czas zadziałania poduszki obliczany jest na 10 lat i potem trzeba je wymieniać jeśli chce się mieć pewność. Itd

Generalnie jak naprawa zrobiona z głową i przemyślana to teoretycznie nic nie powinno się stać, w PL bolączką jest coś innego-naprawy po najniższej cenie, czyli obcinają poduchy, wkładają zaślepki, w miejscu poduch pasażera robią gustowne półeczki rodem ze sklepu Wszystko za 2.5, wsadzają oporniki by oszukiwały komputer, albo w naszpikowanych elektroniką różne wstawki elektroniczne imitujące poprawne działanie systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozporządzenie jest i dobre i złe.

A według mnie jest złe, choć może ktoś miał dobre intencje. Wpisano dużo różnych części, można się domyślać, że ze względu na bezpieczeństwo ale aż się nasuwa wniosek o próbie napędzania sprzedaży.

Próba regulacji rozporządzeniem nic nie zmienia bo nawet jak zechcę się go trzymać to będę a legalnie wsadzę do samochodu dwa różne klocki hamulcowe czy amortyzatory i też na dobre to nie wpłynie.

Przypadek Pandy ciekawy ale skoro zaszła tak bezczelna próba oszustwa to nawet żeby realnie zlikwidować handel używanymi poduszkami to sprzedawca sprzeda ją jako nową i dalej dopnie swego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu nie ma co się kłócić, prawdy są 2 jak zawsze

> 1. Że to drobna stłuczka i poducha zamontowana z innego, crash data wykasowana,sterownik zmieniony

> itd.

> 2. Że szansa że w przypadku kolejnego zdarzenia układ nie zadziała poprawnie znacznie wzrastają.

> I jeszcze kolejne prawdy, które stosują np producenci, że czas zadziałania poduszki obliczany jest

> na 10 lat i potem trzeba je wymieniać jeśli chce się mieć pewność. Itd

> Generalnie jak naprawa zrobiona z głową i przemyślana to teoretycznie nic nie powinno się stać, w

> PL bolączką jest coś innego-naprawy po najniższej cenie, czyli obcinają poduchy, wkładają

> zaślepki, w miejscu poduch pasażera robią gustowne półeczki rodem ze sklepu Wszystko za 2.5,

> wsadzają oporniki by oszukiwały komputer, albo w naszpikowanych elektroniką różne wstawki

> elektroniczne imitujące poprawne działanie systemu.

I widzisz, czysto teoretycznie, kupuję używaną poduszkę, montuję ją i dopuszczam się czynu niedozwolonego. Kupuję więc opornik, montuję i nikt nie może się przyczepić clown.gif I gdzie tu sens takiego rozporządzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takiemu się wskazuje najbliższy salon, tam są samochody bezkolizyjne.

taaak jak 1 tutejszy kolega kilkanaście lat temu ,gdy wchodziły w.w auta kupił wypasionego Golfa 4 prosto z salonu,po kolizji z autobusem po oględzinach Rzeczoznawcy okazało się ,że wstawiana była ćwiartka tylna hehe.gifhehe.gifhehe.gifhehe.gif

noffffka z ASO skromny.gifskromny.gifskromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> taaak jak 1 tutejszy kolega kilkanaście lat temu ,gdy wchodziły w.w auta kupił wypasionego Golfa 4

> prosto z salonu,po kolizji z autobusem po oględzinach Rzeczoznawcy okazało się ,że wstawiana

> była ćwiartka tylna

> noffffka z ASO

Kilkanaście lat temu tak, teraz już nie bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kilka dni o malo co nie kupilbym w pewnym salonie nowego bravo... po gradobiciu.jak sie pozniej

> okazalo, panowie nie zdazyli zabezpieczyc kilku egz, FAP nie wyplacil odszkodowania i trzeba

> bylo zrobic i wypchnac. Pod miernikiem cuda na dachu i masce wyszly.

I co powiedzieli?

Normalnie w szoku jestem. Myślałem, że takie wałki to odchodziły lata temu i że tacy "dilerzy" poumierali już z głodu.

Normalnie sprawa do sądu.

Mam nadzieję, że powiadomiłeś centrale fiata o próbie oszustwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I co powiedzieli?

> Normalnie w szoku jestem. Myślałem, że takie wałki to odchodziły lata temu i że tacy "dilerzy"

> poumierali już z głodu.

> Normalnie sprawa do sądu.

> Mam nadzieję, że powiadomiłeś centrale fiata o próbie oszustwa?

znajomek miał corollę z salonu jako nówkę, po kilku latach auto chciał zmienić i wystawił na sprzedaż. Dowiedział się wtedy, że auto było "robione" . Sam jeździł i nigdy dzwona nią nie miał, zawsze serwisował w ASO w którym kupił.

W efekcie skończyło się tak, że salon odkupił po cenie rynkowej auto wink.gif

Bodajże w Turbokamerze był przypadek kupna nówki Peugeota z ASO. Auto miało brzydki zwyczaj zjadać opony i z półosiami miało problemy. Z opinii rzeczoznawcy wyszło jak drut, że auto powypadkowe i podwozie nie trzyma wymiarów- ciekawe jak się to skońćzyło hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> znajomek miał corollę z salonu jako nówkę, po kilku latach auto chciał zmienić i wystawił na

> sprzedaż. Dowiedział się wtedy, że auto było "robione" . Sam jeździł i nigdy dzwona nią nie

> miał, zawsze serwisował w ASO w którym kupił.

> W efekcie skończyło się tak, że salon odkupił po cenie rynkowej auto

> Bodajże w Turbokamerze był przypadek kupna nówki Peugeota z ASO. Auto miało brzydki zwyczaj zjadać

> opony i z półosiami miało problemy. Z opinii rzeczoznawcy wyszło jak drut, że auto powypadkowe

> i podwozie nie trzyma wymiarów- ciekawe jak się to skońćzyło

W normalnym kraju odszkodowanie spowodowało by bankructwo oszusta, u nas jest jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W normalnym kraju odszkodowanie spowodowało by bankructwo oszusta, u nas jest jak jest.

pamiętam jak w latach 90-tych obowiązywały kontygenty na auta. Dziadek zwiózł z Niemiec po obcierce ale takiej porządnej kilkumiesięczną fiestę z budą ala warzywniak. Auto od ręki zostało zakupione przez dealera- ciekawe czy jako auto serwisowe to potem latało czy do ludzi poszło hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W normalnym kraju odszkodowanie spowodowało by bankructwo oszusta, u nas jest jak jest.

Myślałem że to jest margines ale po tych sensacjach zastanawiam się, czy do naszego kraju nie trafiają same "spady" z lawet itp. jako tańsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pamiętam jak w latach 90-tych obowiązywały kontygenty na auta. Dziadek zwiózł z Niemiec po obcierce

> ale takiej porządnej kilkumiesięczną fiestę z budą ala warzywniak. Auto od ręki zostało

> zakupione przez dealera- ciekawe czy jako auto serwisowe to potem latało czy do ludzi poszło

Trochę inne czasy były. Pamiętam bo ojciec kadeta kupował to jak gra w podchody była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I co powiedzieli?

O historii z gradobiciem dowiedzialem sie pozniej, nieoficjalnie.

Pracownik przy pomiarze zaczal mi cos tam fultac o normach fabrycznych...

Wysmialem goscia. Na szczescie nie zdazylem jeszcze wplacic zaliczki

Fapu nie informowalem.Nie mam czasu ani ochoty kopac sie z koniem.

Polazlem do innego dealera, sciagaja mi auto z najswiezszej dostawy.

> Normalnie w szoku jestem. Myślałem, że takie wałki to odchodziły lata temu i że tacy "dilerzy"

> poumierali już z głodu.

> Normalnie sprawa do sądu.

> Mam nadzieję, że powiadomiłeś centrale fiata o próbie oszustwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kumpla sąsiad jakies 5 lat temu kupił Polo w salonie. Po jakimś roku czy półtora zaczął pękać kit na dachu. Kolor był czarny, auto stało w letnie upały na słoncu i szpachla zaczęła podnosić się całymi płatami. Na początku nie chcieli sie przyznać że robione, potem proponowali naprawę gratis, dopiero po złożeniu pozwu do sądu wypłacili mu sporo kasy i dach zrobili jeszcze raz. Pewnie tez po gradzie był ale tego nikt nie potwierdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Myślałem że to jest margines ale po tych sensacjach zastanawiam się, czy do naszego kraju nie

> trafiają same "spady" z lawet itp. jako tańsze.

ja myślę, że jest to margines- tylko nikt nie chce poinformować o faktycznych przebojach auta w myśl zasady, że się nie wyda. Podejrzewam, że gdyby uczciwie ktoś powiedział i ciut z kasy zszedł to raz, że auto i tak by sprzedał, a dwa właściciel nie łaził by po czasie i kręcił dym, że go wydymano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> O historii z gradobiciem dowiedzialem sie pozniej, nieficjalnie.

> Pracownik przy pomiarze zaczal mi cos tam fultac o normach fabrycznych...

> Wysmialem goscia. Na szczescie nie zdazylem jeszcze wplacic zaliczki

> Fapu nie informowalem.Nie mam czasu ani ochoty kopac sie z koniem.

To nie chodzi o kopanie. Piszesz maila lub list do szefa marketingu, że chciałeś kupić fiata w tym i tym salonie, ale z przykrością stwierdziłeś, że oszuści chcieli Cię oszukać i sprzedać Ci samochód malowany jako nowy. Znasz nr vin i jak by "palili Niemca" to można łatwo sprawdzić. Niestety zmuszony byłeś pójść do uczciwego sprzedawcy innej marki.

Napisał bym dla zasady nie spodziewając się oczywiście reakcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja myślę, że jest to margines- tylko nikt nie chce poinformować o faktycznych przebojach auta w

> myśl zasady, że się nie wyda. Podejrzewam, że gdyby uczciwie ktoś powiedział i ciut z kasy

> zszedł to raz, że auto i tak by sprzedał, a dwa właściciel nie łaził by po czasie i kręcił

> dym, że go wydymano.

Trochę sam sobie przeczysz, bo jeśli sprzedawcą jest ASO to powinno im zależeć na nieposzlakowanej opinii, więc nie rozumiem czy sprzedaż auta za trochę wyższą kwotę jest warta tego dymu. A w necie wszystko rozchodzi się migiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.