Skocz do zawartości

Niesprawny ABS.... Czym grozi?


Sperber

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem kiedyś UNO. Samochód prosty jak budowa cepa. Przednie hamulce był "zasilane" bezpośrednio z pompy. Do tylnych kół był korektor, zmniejszający ciśnienie z pompy.

Czy w samochodach z ABS układ przejmuje rolę korektora siły hamowania?

Czym skutkuje jazda z niesprawnym abs-em? Oczywiście poza tym, że wtedy kiedy jest potrzeba to nie zadziała? grinser006.gif

Pytanie nr 2.

Jaką rolę generalnie pełni ABS? Ma nie dopuścić do...

*zablokowania kół

*poślizgu

*utraty sterowności przez zablokowanie kół

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie rozchodzi się o zachowanie sterowności, bo na pewno nie skraca drogi hamowania, a czasami wręcz wydłuża.

Jeśli coś z nim nie teges to najlepiej wyjąć bezpiecznik i traktować jakby go nie było. Miałem przykład że coś świrował w Mazdzie, wyrzucał błąd i potrafił się włączać na suchym asfalcie co prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. Albo naprawić skutecznie, albo skutecznie wyeliminować. Takie moje zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W niektórych autach, np. Astrze F, oprócz ABSu są też korektory przy tylnych kołach. W Astrze G już z tych korektorów zrezygnowano na rzecz bardziej rozbudowanego modułu ABS i w tym aucie to on odpowiada za rozdział siły hamowania.

Co do pytania drugiego to odpowiedzi 1 i 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałem kiedyś UNO. Samochód prosty jak budowa cepa. Przednie hamulce był "zasilane" bezpośrednio z

> pompy. Do tylnych kół był korektor, zmniejszający ciśnienie z pompy.

> Czy w samochodach z ABS układ przejmuje rolę korektora siły hamowania?

najczęściej tak

> Czym skutkuje jazda z niesprawnym abs-em? Oczywiście poza tym, że wtedy kiedy jest potrzeba to nie

> zadziała?

może przyblokować tylne koła podczas hamowania (a wręcz przyblokować je wcześniej niż przód, bo w końcu tył zazwyczaj jest lżejszy), a stąd już blisko do obrócenia samochodu.

> Pytanie nr 2.

> Jaką rolę generalnie pełni ABS? Ma nie dopuścić do...

> *zablokowania kół

> *poślizgu

> *utraty sterowności przez zablokowanie kół

3x tak - przy czym mowa o poślizgu podłużnym, nie poprzecznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeśli coś z nim nie teges to najlepiej wyjąć bezpiecznik i traktować jakby go nie było. Miałem

> przykład że coś świrował w Mazdzie, wyrzucał błąd i potrafił się włączać na suchym asfalcie co

> prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. Albo naprawić skutecznie, albo skutecznie

> wyeliminować. Takie moje zdanie.

Problem jedynie w tym, ze takie rozwiazanie w wiekszosci nowoczesnych aut (jesli nie we wszystkich) powoduje spieprzenie rozdzialu sily hamowania, przez co najczesciej tyl hamuje za mocno i latwo sie blokuje. Czym to moze skutkowac np podczas hamowania w luku nie trzeba chyba mowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Głównie rozchodzi się o zachowanie sterowności, bo na pewno nie skraca drogi hamowania, a czasami

> wręcz wydłuża.

No nie do końca. Zakładając, że za kierownicą siedzi idealny genialny kierowca, to na większości nawierzchni (prawie na wszystkich cywilizowanych*) ABS ani nie przeszkadza ani nie pomaga - po prostu geniusz kierowca i tak nie blokuje kół, hamuje na granicy zablokowania, ABS siedzi sobie w aucie bezczynnie.

Jeżeli zaś kierowca nie jest geniuszem, dodatkowo jest ślisko, to ABS odpuszcza hamulce (dodatkowy + że na każdym kole niezależnie) za kierowcę i robi to całkiem sprawnie. Wyhamuje auto lepiej niż kierowca nie odpuszczający hamulca na zablokowanych kołach (tarcie statyczne, tarcie dynamiczne)

*) Jedyną sytuacją, gdzie ABS może przeszkadzać w skuteczniejszym wyhamowaniu jest dla mnie nawierzchnia "kopna" gdzie być może najskuteczniej zahamuje się ryjąc w piachu zablokowanymi kołami niczym pługiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> prostu geniusz kierowca i tak nie blokuje kół, hamuje na granicy zablokowania

Jesteś pewny, że na zblokowanych kołach droga hamowania się wydłuża względem ABS? Opona zblokowana nagrzewa się, zdziera się jej wierzchnia, wypolerowana warstwa... Do tego wg badań 80% kierowców przestraszona masażem stopy zmniejsza nacisk na hamulec wydłużając drogę hamowania przy ABS.

Do tego jak masz warstwę błota, liści czy śniegu na asfalcie blokując koła dokopujesz się do warstwy o dużej przyczepności - z ABS ślizgasz się po wierzchniej, śliskiej warstwie.

Zblokowanie może być całkiem skuteczne. Tyle, że nie da się sterować autem. Czyli można zacząć kręcić piruety, wpaść do rowu i nie uda się ominąć przeszkody.

ABS nie działa do graniczy zblokowania a dopiero gdy koła już się zblokują - i wtedy odpuszcza. Czasami za bardzo i za długo popuszcza (jak jest naprawdę ślisko). Do tego nie trzeba genialnego kierowcy, żeby podobnie zadziałać.

Trzeba być genialnym, żeby naciskać hamulec tak, żeby się maksymalnie zbliżyć do granicy zblokowania - ale jej nie przekroczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trzeba być genialnym, żeby naciskać hamulec tak, żeby się maksymalnie zbliżyć do granicy

> zblokowania - ale jej nie przekroczyć.

A tak naprawde to nawet minimalnie przekroczyc, tak zeby opona sie juz troszke slizgala ale nie byla do konca zblokowana. Tu juz naprawde trzeba byc znakomitym zeby cos takiego wykonac. I w takich momentach wkraczaja sportowo skalibrowane systemy ABS - niestety, w dupowozach sie ich nie znajdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nagrzewa się, zdziera się jej wierzchnia, wypolerowana warstwa... Do tego wg badań 80%

> kierowców przestraszona masażem stopy zmniejsza nacisk na hamulec wydłużając drogę hamowania

> przy ABS.

asystenci hamowania dociskaja za kierownika. Jak depnie porzadnie na poczatku do docisnie za niego.

Ja mam porownianie na przestrzeni paru lat w kilku autach jak wyglada sprawa z ABSem. W moim pierwszym aucie bardziej to przeszkadzalo a nie pomagalo. Zalaczalo sie w dziwnych momentach i mialem wrazenie, ze odpuszcza na za dlugi czas. Pozniej bylo coraz lepiej. W obecnym aucie ABS zalacza sie przy bardzo mocnym hamowaniu i mam wrazenie, ze tych cykli blokowania/odblokowywania jest duzo wiecej niz w autach poprzednich. Zreszta dziala duzo bardziej miekko. Nie slychac takiego tergkotania i walenia po stopie. Czyli jednak to sie jakos zmienia w czasie ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A tak naprawde to nawet minimalnie przekroczyc, tak zeby opona sie juz troszke slizgala ale nie

> byla do konca zblokowana. Tu juz naprawde trzeba byc znakomitym zeby cos takiego wykonac.

nie wiem czy trzeba być 'znakomitym', nie uważam się za takiego, a jednak jeżdżąc autami bez ABS potrafiłem ów moment wyłapać i zareagować. Jadąc pierwszy raz autem z ABS w zimie zareagowałem szybciej niż układ. To naprawdę nie jest sztuka, kwestia tylko świadomości kierowcy.

> I w

> takich momentach wkraczaja sportowo skalibrowane systemy ABS - niestety, w dupowozach sie ich

> nie znajdzie.

i bardzo dobrze, układ drogowy ma być przystosowany dla normalnego kierowcy, którego takie rzeczy nie interesują.

Co z tego, że potrafię hamować lewą nogą tak, że pasażerowie nie widzą różnicy, codziennie się tak nie jeździ, a 99% kierowców nigdy tak nie hamuje.

Układy sportowo kalibrowane zostaw na zamknięte odcinki, a jak Ci przeszkadza to wyłącz sobie ABS. Tylko nie marudź potem, że na śliskiej drodze z kierowcy stałeś się pasażerem, bo jakbyś wprawiony nie był to w sytuacji zaskoczenia 99% ludzi reaguje odruchowo - tzn. hebel w podłogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Układy ABS w starszych autach posiadają korektory (dławiki) na tylnych hamulcach. Wyłączenie systemu nie zmienia balansu hamulców. Nowsze systemy ABS posiadają system BAS i wtedy nie ma korektorów. Wyłączenie zmienia balans hamulców.

Jazda z niesprawnym ABS skutkuje blokowaniem kół i piskiem opon w starszych autach (jak w autach bez ABS), w nowszych zazwyczaj szybciej blokuje tył.

2. ABS hamuje pulsacyjnie w momencie gdy któreś z kół zostaje zablokowane i działa na wszystkie koła jednocześnie, więc zapobiega zablokowaniu kół i utracie sterowności przez zablokowanie. Nie zapobiega poślizgowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Głównie rozchodzi się o zachowanie sterowności, bo na pewno nie skraca drogi hamowania, a czasami

> wręcz wydłuża.

> Jeśli coś z nim nie teges to najlepiej wyjąć bezpiecznik i traktować jakby go nie było. Miałem

> przykład że coś świrował w Mazdzie, wyrzucał błąd i potrafił się włączać na suchym asfalcie co

> prowadziło do niebezpiecznych sytuacji. Albo naprawić skutecznie, albo skutecznie

> wyeliminować. Takie moje zdanie.

A potem kończy sie to autem na złomie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem jedynie w tym, ze takie rozwiazanie w wiekszosci nowoczesnych aut (jesli nie we wszystkich)

> powoduje spieprzenie rozdzialu sily hamowania, przez co najczesciej tyl hamuje za mocno i

> latwo sie blokuje. Czym to moze skutkowac np podczas hamowania w luku nie trzeba chyba mowic.

Można za to pokazać. Niesprawny ABS. Gwałtowne hamowanie. Tył błyskawicznie blokuje, wyprzedza przód a później to już kwestia tego w co trafimy...

287202404-IMAG0935.jpg

post-41932-14352521783463_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem czy trzeba być 'znakomitym', nie uważam się za takiego, a jednak jeżdżąc autami bez ABS

> potrafiłem ów moment wyłapać i zareagować.

Kilkadziesiat razy na sekunde i kazde kolo oddzielnie? grinser006.gif

A tak powaznie to gratuluje umiejetnosci.

> Jadąc pierwszy raz autem z ABS w zimie zareagowałem

> szybciej niż układ.

Akurat w zimie to zadna sztuka byc lepszym od ABS. Na bardzo sliskim jest zupelnie nieprzydatny, a wrecz przeszkadza.

> Co z tego, że potrafię hamować lewą nogą tak, że pasażerowie nie widzą różnicy, codziennie się tak

> nie jeździ, a 99% kierowców nigdy tak nie hamuje.

No popatrz, ja hamuje lewa nawet podczas codziennej jazdy do pracy. Oczywiscie bardziej po to zeby nie wyjsc z wprawy niz dlatego, ze sytuacja wymaga. Bo jesli sam jej sobie nie stworze to w zasadzie na publicznej drodze w miescie nigdy nie wymaga.

> Układy sportowo kalibrowane zostaw na zamknięte odcinki, a jak Ci przeszkadza to wyłącz sobie ABS.

A tu Cie wlasnie zaskocze. Bardzo dobrze sie sprawdzaja na drodze. Bo masz ABS i jednoczesnie czesciowo go nie masz. Best of both worlds.

> Tylko nie marudź potem, że na śliskiej drodze z kierowcy stałeś się pasażerem

Probowalem wylaczac ABS w zasadzie w kazdym swoim aucie - w niektorych nawet mialo to jakis sens, w innych zadnego (totalnie rozjezdzal sie balans). Niestety ostatnio mam raczej same z tej drugiej grupy. Plus nie lubie choinki na desce, dlatego jestem bardzo wdzieczny za sportowy ABS w jednym z aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z Toyotami podobnie, ale czekam co kolega Ozarek napisze.

toć napisałem wyraźnie ZAZWYCZAJ, nikt nikomu nie bronił montować 4kanałowego ABS, ale wtedy do ESP pozostaje tylko elektronika.

zresztą pomiędzy 4kanałówką a jednoobwodowym jest daleka drogi i kilka generacji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> toć napisałem wyraźnie ZAZWYCZAJ, nikt nikomu nie bronił montować 4kanałowego ABS, ale wtedy do ESP

> pozostaje tylko elektronika.

> zresztą pomiędzy 4kanałówką a jednoobwodowym jest daleka drogi i kilka generacji

W latach '00+ to chyba absolutna wiekszosc samochodow posiadajacych ABS miala go juz 4-kanalowego. Jednokanalowe to przeciez relikt poczatkow szerszego zastosowania tego systemu, czyli lata '90.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> toć napisałem wyraźnie ZAZWYCZAJ, nikt nikomu nie bronił montować 4kanałowego ABS, ale wtedy do ESP

> pozostaje tylko elektronika.

> zresztą pomiędzy 4kanałówką a jednoobwodowym jest daleka drogi i kilka generacji

Wielokanałowy to również 2 i 3 i jakoś były montowane mimo braku ESP. Walnąłeś jak dzik w sosnę i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiem czy trzeba być 'znakomitym', nie uważam się za takiego, a jednak jeżdżąc autami bez ABS

> potrafiłem ów moment wyłapać i zareagować. Jadąc pierwszy raz autem z ABS w zimie zareagowałem

> szybciej niż układ. To naprawdę nie jest sztuka, kwestia tylko świadomości kierowcy.

Co lepsze? Zdolny kierowca potrafiący hamować w zakresie idealnym dla JEDNEGO, NAJMNIEJ PRZYCZEPNEGO koła czy teoretycznie ułomny system, przekraczający granicę zablokowania kół, ale działający NA KAŻDE KOŁO Z OSOBNA wykorzystując jego przyczepność.

Powyższe pytanie jest oczywiście retoryczne.

> (...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> asystenci hamowania dociskaja za kierownika. Jak depnie porzadnie na poczatku do docisnie za niego.

...powodując niezłą panikę z tyłu. Już mi się parę razy tak zdarzyło i widziałem przerażenie w oczach ludzi próbujących za wszelką cenę nie wjechać w mój bagażnik.

yikes.gif

> Ja mam porownianie na przestrzeni paru lat w kilku autach jak wyglada sprawa z ABSem. W moim

> pierwszym aucie bardziej to przeszkadzalo a nie pomagalo. Zalaczalo sie w dziwnych momentach i

> mialem wrazenie, ze odpuszcza na za dlugi czas. Pozniej bylo coraz lepiej. W obecnym aucie ABS

> zalacza sie przy bardzo mocnym hamowaniu i mam wrazenie, ze tych cykli

> blokowania/odblokowywania jest duzo wiecej niz w autach poprzednich. Zreszta dziala duzo

> bardziej miekko. Nie slychac takiego tergkotania i walenia po stopie. Czyli jednak to sie

> jakos zmienia w czasie

Systemy są coraz szybsze i coraz mniej brutalne. Tak naprawdę to u mnie nie bardzo wibracje pedału czuć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma zasady. Delta '93 miała 4 kanały. O ESP nikt wtedy nie marzył.

Jesteś pewien? Czy czterokanałowy ABS nie pojawił się czasem w 98r i potrzebował do pracy czujniki halla, zamiast starych indukcyjnych? Delta 93-99 miała czujniki indukcyjne. Fiaty właśnie w 98r zmieniały układy ABS i wraz z nim nowe czujniki, które były potrzebne do pracy czterokanałówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteś pewien? Czy czterokanałowy ABS nie pojawił się czasem w 98r i potrzebował do pracy czujniki

> halla, zamiast starych indukcyjnych? Delta 93-99 miała czujniki indukcyjne. Fiaty właśnie w

> 98r zmieniały układy ABS i wraz z nim nowe czujniki, które były potrzebne do pracy

> czterokanałówki.

Jestem pewien. Fiat Coupe '94 też ma 4 kanały.

Delta Integrale '91-'93 też miała 4 kanały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No nie do końca. Zakładając, że za kierownicą siedzi idealny genialny kierowca, to na większości

> nawierzchni (prawie na wszystkich cywilizowanych*) ABS ani nie przeszkadza ani nie pomaga - po

> prostu geniusz kierowca i tak nie blokuje kół, hamuje na granicy zablokowania, ABS siedzi

> sobie w aucie bezczynnie.

Jeden z moich znajomych kierowców miał do czynienia z takim geniuszem smile.gif doszło między nimi do sprzeczki na drodze. Koleś starem wyjechał mu przed nowiutki ciągnik volvo i depnął po hamulcach. Volvo z ABS wjechało w stara. Nawierzchnia była sucha. Przynajmniej parę lat temu na suchej nawierzchni droga hamowania z kompletnie zblokowanymi kołami była krótsza - inna sprawa że nie da się wtedy kierować pojazdem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czym skutkuje jazda z niesprawnym abs-em? Oczywiście poza tym, że wtedy kiedy jest potrzeba to nie

> zadziała?

A z innej beczki.

Czy jazda z niesprawnym ABSem nie bedzie skutkokwala np odmowa wyplaty odszkodowania z AC?

Wkoncu o ile sie nie myle, w warunkach wiekszosci polis AC stoi, ze auto ma byc sprawne technicznie.

Bez dzialajacego ABSu nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A z innej beczki.

> Czy jazda z niesprawnym ABSem nie bedzie skutkokwala np odmowa wyplaty odszkodowania z AC?

> Wkoncu o ile sie nie myle, w warunkach wiekszosci polis AC stoi, ze auto ma byc sprawne

> technicznie.

> Bez dzialajacego ABSu nie jest.

Musieliby najpierw udowodnic, ze byl niesprawny w momencie szkody. Plus nie widzialem jeszcze zeby jakikolwiek rzeczoznawca notowal kontrolki na desce w uszkodzonym aucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w octavii padl mi kiedys czujnik.

abs potrafil sie zalaczyc przy delikatnym nawet hamowianiu i masakrycznie wydluzyc droge po ktorej sie zatrzymywalem.

Gdy raz przetoczylem sie przez skrzyzowanie na czerwonym swietle z wcisnietym pedalem - wyjalem bezpiecznik i jezdzilem jak kiedys w sejczento az naprawilem usterke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.