Skocz do zawartości

problem z komisem, kupno sprowadzonego samochodu


Arturo_147

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, sprawa wygląda tak: kupiono samochód, wg zapewnien sprzedawcy igła itp, w drodze powrotnej (oczywiście pojazd niedopuszczony do ruchu bo wyrejestrowany w Niemczech a jeszcze nie zarejestrowany w Polsce) wyskoczył błąd, silnik nie ma mocy, po diagnozie, padnieta turbina. Własciciel komisu zapewnia ze sprawa do dogadania itp. Tymczasem ma jeszcze dosłac fakture bo poki co jest faktura pro forma, opłaconą akcyze, tłumaczenie, kurierem za pobraniem. Trzeba takie coś odebrać? Czy można zwlekać az sytuacja się wyklaruje (ze zwrotem jakiejs kwoty za turbine)? Jak to wygląda formalnie z rejestracją i co byście zrobili aby odzyskac część pieniędzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Matko Czemu ludzie sie na to decyduja.

> Wracajac do tematu oddac auto niech odda pieniadze. Jak nie to do papugi i niech pismo przedsadowe

> wysle. Zmieknie mu pala natychmiast.

Jak znam życie to faktura jest na połowę faktycznie zapłaconej kwoty. I w takim wypadku to on pokaże prawnikowi kto jest Sprite a kto pragnienie.

hehe.gifhehe.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok, a co z tymi dokumentami co mają dojść? Odbierac, zmieni to coś?

Nic nie zmieni. Będziesz miał jeszcze gorzej bo jak handlarz okaże się słupem i zniknie to nawet papierów nie masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, sprawa wygląda tak: kupiono samochód, wg zapewnien sprzedawcy igła itp, w drodze powrotnej

> (oczywiście pojazd niedopuszczony do ruchu bo wyrejestrowany w Niemczech a jeszcze nie

> zarejestrowany w Polsce) wyskoczył błąd, silnik nie ma mocy, po diagnozie, padnieta turbina.

> Własciciel komisu zapewnia ze sprawa do dogadania itp. Tymczasem ma jeszcze dosłac fakture bo

> poki co jest faktura pro forma, opłaconą akcyze, tłumaczenie, kurierem za pobraniem. Trzeba

> takie coś odebrać? Czy można zwlekać az sytuacja się wyklaruje (ze zwrotem jakiejs kwoty za

> turbine)? Jak to wygląda formalnie z rejestracją i co byście zrobili aby odzyskac część

> pieniędzy?

Nie wiadomo czy nieuczciwemu sprzedawcy gratulować przedsiębiorczości czy naiwnemu kupującemu głupoty... niewiem.giffacepalm%5B1%5D.gif

Ile było (będzie) wpisane na fakturę?Teraz to z resztą może wpisać 10zł, w klauzuli samochód uszkodzony i możecie go "cmoknąć". A pieniądze rozumiem zapłacone skoro auto wydane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, sprawa wygląda tak: kupiono samochód, wg zapewnien sprzedawcy igła itp, w drodze powrotnej

> (oczywiście pojazd niedopuszczony do ruchu bo wyrejestrowany w Niemczech a jeszcze nie

> zarejestrowany w Polsce) wyskoczył błąd, silnik nie ma mocy, po diagnozie, padnieta turbina.

> Własciciel komisu zapewnia ze sprawa do dogadania itp. Tymczasem ma jeszcze dosłac fakture bo

> poki co jest faktura pro forma, opłaconą akcyze, tłumaczenie, kurierem za pobraniem. Trzeba

> takie coś odebrać? Czy można zwlekać az sytuacja się wyklaruje (ze zwrotem jakiejs kwoty za

> turbine)? Jak to wygląda formalnie z rejestracją i co byście zrobili aby odzyskac część

> pieniędzy?

Ile na fakturze a ile zapłacone?

Jakieś pokwitowanie wpłaty?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego tak robią?

Różne są powody. U mnie przykładowo "dobra, dam Ci kase dziś, ale się spiesze, daj auto, jutro wrócę po papiery" , ewentualnie "dobra, zaplace panu już teraz, a po papiery przyjadę jak mi pan te opłaty zrobi" , albo cos w tym stylu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlaczego tak robią?

Zapewne dlatego, że myślą że to taka okazja, że następny oglądający kupi dane auto i stracą tą niepowtarzalną okazję. Poza tym, niektórzy sprzedający auto (-a, czyt. handlarze) to uczciwe osoby zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zapewne dlatego, że myślą że to taka okazja, że następny oglądający kupi dane auto i stracą tą

> niepowtarzalną okazję.

Autentyk - dzwoni facet o godz. 20 - pyta o auto. Odpowiedz wiadomo normalna sciema "no wiem pan, jest ogromne zainteresowanie, jest rezerwacja" itp. Przyjechał o godzinie 21, o 22 już auto kupil. Tak, ogladal po ciemku, bo bał się że następnego dnia go już nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wybacz że tak brutalnie, pewnie sprzedawca będzie uczciwy, ale ja bym was spuścił na drzewo. Może dobrze że nie handluje smile.gif

Na twoim miejscu obchodziłbym się ze sprzedawcą jak z jajkiem, do czasu dopóki nie zacznie cwaniakować, jeśli uczciwy to szacun dla niego i wielka nauczka dla was. Drugi taki się nie trafi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktycznie 60tys zl, pokwitowanie faktura pro forma 50tys zl

pogratulować, znajomy tak Quada kupił, mega okazja z USA. Wrócił do domu, runda honorowa wkoło drzewa i motor kaput. Dzwoni do sprzedawcy (300km od domu) że taka sytuacja. " Nie możliwa, igłe pan brał, ale jak coś to przywieźć oczywiście oddam kase. Mówi mi jaki uczciwy i wogóle, wziął lawete, jechał pół Polski a pan na miejscu mu proponuje kwote z faktury (40% tego co zapłacił) - taki uczciwy. KWota zakupu grubo ponad 10k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szczerze u mnie (i wśród znajomych) dużo tak aut poszło. Kasa w zamian za kluczyki, a umowa i

> papiery dopiero jutro lub za pare dni jeśli opłaty trzeba zrobić czy cos.

kupowałem u handlarza w komisie auto do opłat. Nie zamierzałem kasy w ciemno kłaść mimo, że auto mi pasowało- facet zaproponował, żebym wpłacił zaliczkę. Kwotę zaliczki na 100 zł określił. Pieniądz taki, że w razie "W" niewiele bym stracił. Zaskoczył mnie tym, że w budzie wystawił kwit na druku. Na tyle rzetelny był, że i recykling opłacił ok.gif Następnego dnia po południu zadzwonił, że wszystko ma przygotowane, tłumaczenia, urząd celny, badanie techniczne i opłaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wybacz że tak brutalnie, pewnie sprzedawca będzie uczciwy, ale ja bym was spuścił na drzewo.

Ja nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego sprzedawca w komisie ma odpowiadać za stan sprzedawanego samochodu? Przecież on jest tylko pośrednikiem! Mam komis, ktoś mi przyniósł stare podarte prześcieradło. Dodałem swoje 20%, ktoś to kupił i ma mieć do mnie pretensje, że są przetarcia i dziury? facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupowałem u handlarza w komisie auto do opłat. Nie zamierzałem kasy w ciemno kłaść mimo, że auto mi

> pasowało- facet zaproponował, żebym wpłacił zaliczkę. Kwotę zaliczki na 100 zł określił.

> Pieniądz taki, że w razie "W" niewiele bym stracił. Zaskoczył mnie tym, że w budzie wystawił

> kwit na druku. Na tyle rzetelny był, że i recykling opłacił Następnego dnia po południu

> zadzwonił, że wszystko ma przygotowane, tłumaczenia, urząd celny, badanie techniczne i opłaty.

Są uczciwi handlarze, nie ma co gadać, nikt nie chce sobie złej opinii wyrabiać. Mnie czasem zostawiali zaliczki po 1 tys zł bez żadnego kwitu, mógłbym udawać że gościa nie znam na drugi dzień, ale bez przesady.. po co robić afery smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego sprzedawca w komisie ma odpowiadać za stan sprzedawanego

> samochodu? Przecież on jest tylko pośrednikiem! Mam komis, ktoś mi przyniósł stare podarte

> prześcieradło. Dodałem swoje 20%, ktoś to kupił i ma mieć do mnie pretensje, że są przetarcia

> i dziury?

ja nie mówie o odpowiedzialności sprzedawcy a o odpowiedzialności kupującego który płaci 50 tyś za blache z kluczykami, bez dokumentów biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego sprzedawca w komisie ma odpowiadać za stan sprzedawanego

> samochodu? Przecież on jest tylko pośrednikiem! Mam komis, ktoś mi przyniósł stare podarte

> prześcieradło. Dodałem swoje 20%, ktoś to kupił i ma mieć do mnie pretensje, że są przetarcia

> i dziury?

No wlasnie ja to tak traktuje. Nie mam pojęcia co sprzedaję - ale też właśnie tak mowię klientom - klient mnie pyta o stan danego auta, mówię że nie mam pojęcia bo nie jezdzilem, niech pan sobie sam obejrzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pogratulować, znajomy tak Quada kupił, mega okazja z USA. Wrócił do domu, runda honorowa wkoło

> drzewa i motor kaput. Dzwoni do sprzedawcy (300km od domu) że taka sytuacja. " Nie możliwa,

> igłe pan brał, ale jak coś to przywieźć oczywiście oddam kase. Mówi mi jaki uczciwy i wogóle,

> wziął lawete, jechał pół Polski a pan na miejscu mu proponuje kwote z faktury (40% tego co

> zapłacił) - taki uczciwy. KWota zakupu grubo ponad 10k

Dlatego wolę zapłacić więcej nawet za gorzej wyposażony model, ale z salonu, albo od znajomego, bo znam auto i wiem co w nim piszczy niż się potem szarpać z oszustami. Bo dla mnie koleś od sprzedaży tego quada jest po prostu oszustem. Nie ma sumienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo dla mnie koleś od

> sprzedaży tego quada jest po prostu oszustem. Nie ma sumienia.

A koleś od zakupu idiotą?Bałwanem?Jeleniem?Co zyskuje tym, że pozwoli wpisać niższą fakturę?Nic. Więc w imię czego ryzykuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A koleś od zakupu idiotą?Bałwanem?Jeleniem?Co zyskuje tym, że pozwoli wpisać niższą fakturę?Nic.

> Więc w imię czego ryzykuje?

dokładnie, co dziwne jak mu to powiedziałem to sie obraził biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Faktycznie 60tys zl, pokwitowanie faktura pro forma 50tys zl

No to 10tys. poszło papa. W najlepszym wypadku.

Ja bym z uśmiechem oddał kasę i wziął auto z powrotem. 10tys. zysku na czysto bez podatku i jeszcze mam swoje auto żeby je znowu sprzedać.

hahaha.gifhahaha.gifhahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dlatego wolę zapłacić więcej nawet za gorzej wyposażony model, ale z salonu, albo od znajomego, bo

> znam auto i wiem co w nim piszczy niż się potem szarpać z oszustami. Bo dla mnie koleś od

> sprzedaży tego quada jest po prostu oszustem. Nie ma sumienia.

Wręcz przeciwnie. To jest piękny sposób na biznes. Skoro osły się same pchają to niehumanitarne byłoby nie dać im małej lekcji życia. A że edukacja kosztuje...

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to 10tys. poszło papa. W najlepszym wypadku.

> Ja bym z uśmiechem oddał kasę i wziął auto z powrotem. 10tys. zysku na czysto bez podatku i jeszcze

> mam swoje auto żeby je znowu sprzedać.

Nic takiego nie będzie. Nie znam zadnego handlarza (poza Akuq) który by pisal na umowie/fakturze faktyczną kwotę jaka była zaplacona. Wiec ze tu było 10 tys roznicy to nie znaczy ze ten handlarz chce go okraść na te 10 tys, bez przesady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic takiego nie będzie. Nie znam zadnego handlarza (poza Akuq) który by pisal na umowie/fakturze

> faktyczną kwotę jaka była zaplacona. Wiec ze tu było 10 tys roznicy to nie znaczy ze ten

> handlarz chce go okraść na te 10 tys, bez przesady.

Ale jak tamten zacznie handlarza straszyć sądem to co mu prawnik powie? cfaniaczek.gifhehe.gif

Że na wezwaniu do zapłaty mogą wpisać kwotę z faktury. hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie znam zadnego handlarza (poza Akuq) który by pisal na umowie/fakturze

> faktyczną kwotę jaka była zaplacona.

Jestem załamany, że ktoś w ogóle daje się w ten sposób jeszcze dymać... pad.gif

Jak można zapłacić więcej niż jest na papierze? Przecież kupujący nie "zarobi" na tym nawet złotówki, na podatku jeśli jest wystawiana FV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A koleś od zakupu idiotą?Bałwanem?Jeleniem?Co zyskuje tym, że pozwoli wpisać niższą fakturę?Nic.

> Więc w imię czego ryzykuje?

Piszemy tyle na rachunku, jak nie pasuje, to nie musi Pan kupować, proste...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

>Nie znam zadnego handlarza (poza Akuq) który by pisal na umowie/fakturze faktyczną kwotę jaka była zaplacona.

Przepraszam, że powiem brutalnie ale ludzie kupujący w ten sposób samochody to zwyczajni idioci...

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic takiego nie będzie. Nie znam zadnego handlarza (poza Akuq) który by pisal na umowie/fakturze

> faktyczną kwotę jaka była zaplacona. Wiec ze tu było 10 tys roznicy to nie znaczy ze ten

> handlarz chce go okraść na te 10 tys, bez przesady.

Widzisz a ja znam paru, ale ja nie mieszkam w zagłębiu wałkowiczów, inna sprawa, że kilku z tych których znam nauczyło się wystawiać dokumenty sprzedaży po tym jak im US zrobił porządną kontrolę, z wezwaniami świadków na przesłuchania jaki był stan faktyczny, obecnie faktury zaniżają idioci i Ci co jeszcze nie mieli kontroli-to się po prostu nie opłaci. Wolę 500-1000 dochodowego oddać co miesiąc jak nie mam kosztów niż zaniżać dochody a potem po kontroli beczeć jak owca w ciąży spłacając przez parę lat z nawiązką to co nakradłem.

W dobie internetu bardzo szybko handlarzynę można utopić w łyżce wody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.