Skocz do zawartości

Po co "mijania" w deszczu w dzień?


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

Jak poobserwuje się uliczny ruch, to widać, że w wielu przypadkach dzienne świecą jaśniej od mijania - a przynajmniej z punktu widzenia obserwatora (większość energii mijania idzie w asfalt).

Po co więc obowiązek mijania w deszczu? Czy to nie anachronizm z czasów, gdy nie było alternatywy i mijania służyły do poprawy widoczności jadącego pojazdu?

No i oczywiście osobną kwestią są tylne pozycyjne - ale nie o nich mowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak poobserwuje się uliczny ruch, to widać, że w wielu przypadkach dzienne świecą jaśniej od

> mijania - a przynajmniej z punktu widzenia obserwatora (większość energii mijania idzie w

> asfalt).

> Po co więc obowiązek mijania w deszczu? Czy to nie anachronizm z czasów, gdy nie było alternatywy i

> mijania służyły do poprawy widoczności jadącego pojazdu?

> No i oczywiście osobną kwestią są tylne pozycyjne - ale nie o nich mowa.

IMO właśnie z powodu tylnych świateł. Dodatkowo niektóre czujniki włączają światła gdy wykryją deszcz. A jeszcze inne reagują na to, że podczas deszczu może być jednak ciemniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMO właśnie z powodu tylnych świateł.

Więc wystarczy obowiązek włączania pozycyjnych tylnych w deszczu. A nie mijania z przodu. Niektóre auta mogą włączać pozycyjne tylne przy dziennych.

> Dodatkowo niektóre czujniki włączają światła gdy wykryją deszcz. A jeszcze inne reagują na to, że podczas deszczu może być jednak ciemniej.

Ale z tego nie wynika obowiązek używania tych świateł. Raczej na odwrót.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co więc obowiązek mijania w deszczu?

To na dziennych nie można jeździć w dzień jak pada deszcz? Przepis o światłach mijania w deszczu siedzi w kodeksie od czasów, jak na światłach w dzień nie trzeba było jeździć wcale. Jak to w sumie jest? Ja włączam światła mijania zawsze i tylko po to, żeby oświetlić sobie drogę przed samochodem, jak już nie widzę gdzie jadę i zaczyna mnie razić podświetlenie zegarów zlosnik.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To na dziennych nie można jeździć w dzień jak pada deszcz?

Jak jest "zmniejszona przejrzystość powietrza", to nie można. Tylko czy gdy jest mały deszczyk gdzie widać na 5 km, to przejrzystość jest zmniejszona? Pewnie tak, bo wcześniej było widać na 6 km. Ale znowu równie dobrze można powiedzieć, że jak widać na 2 km bez deszczu, to jest mgła - i też trzeba na mijania jeździć.

Wg mnie powinno być jasno stwierdzone, że dzienne wystarczają na każde warunki, chyba że to my chcemy sobie oświetlić drogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co? Przecież nawet jak solidnie leje, to w dzień najpierw widać zarys samochodu, dopiero

> potem jego światła pozycyjne z tyłu.

Niemniej jednak samochód widać lepiej z pozycyjnymi z tyłu, zwłaszcza gdy leje.

Ale to nie ten temat - tu mamy wybór :

pozycyjne czy ich brak - a to jest różnica

a chodzi o

dzienne czy mijania - a tu nie ma różnicy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> (...)

> Wg mnie powinno być jasno stwierdzone, że dzienne wystarczają na każde warunki, chyba że to my

> chcemy sobie oświetlić drogę.

Bo nie wystarczają.

A ja jednak jestem zwolennikiem zostawienia ludziom jakiegoś wyboru w miejsce przepisów dla idiotów, co zmusi ich do zapominanej ostatnio sztuki używania własnego rozumu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co? Przecież nawet jak solidnie leje, to w dzień najpierw widać zarys samochodu, dopiero

> potem jego światła pozycyjne z tyłu.

Szczególnie na autostradzie jak samochód podnosi za sobą chmurę wody i czasami nawet przeciwmgielne słabo widać facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Więc wystarczy obowiązek włączania pozycyjnych tylnych w deszczu. A nie mijania z przodu. Niektóre

> auta mogą włączać pozycyjne tylne przy dziennych.

A niektóre nie mogą. Po co więc komplikować?

> Ale z tego nie wynika obowiązek używania tych świateł. Raczej na odwrót.

IMO przy zmniejszonej przejrzystości powietrza światła są zasadne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg mnie powinno być jasno stwierdzone, że dzienne wystarczają na każde warunki, chyba że to my

> chcemy sobie oświetlić drogę.

Bo tak jest! (pomijając oczywiście samochody bez dziennych, które muszą mieć włączone światła mijania). W przekonaniu tym utwierdza mnie fakt, że wielokrotnie mijam patrole z lizakami jadąc na dziennych (wcześniej dokładanych markowych, teraz fabrycznych) w deszczu, śniegu, czasem nawet przesadnie po zmroku facepalm%5B1%5D.gif i nigdy mnie nie zatrzymali ok.gif. Jest dzień - jadę na dziennych! old.gifgrinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niemniej jednak samochód widać lepiej z pozycyjnymi z tyłu, zwłaszcza gdy leje.

> Ale to nie ten temat - tu mamy wybór :

> pozycyjne czy ich brak - a to jest różnica

> a chodzi o

> dzienne czy mijania - a tu nie ma różnicy

Z przodu nie ma, fakt. Ale wprowadzanie osobno włączanych pozycyjnych z tyłu to dodatkowa komplikacja, IMO niepotrzebna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Szczególnie na autostradzie jak samochód podnosi za sobą chmurę wody i czasami nawet przeciwmgielne

> słabo widać

To widać chmurę wody! grinser006.gif Nie mów, że był byś w stanie wjechać komukolwiek i gdziekolwiek w tyłek? hehe.gif Zwróć uwagę właśnie najlepiej na autostradzie - w dzień jak leje czy nie zawsze najpierw widać zarys pojazdu, dopiero potem jego tylne światła. Pomijam najnowsze wynalazki Audi, MB i BMW z ledami, bo te widać nieraz lepiej niż stop w samochodach +10 facepalm%5B1%5D.gifgrinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg mnie powinno być jasno stwierdzone, że dzienne wystarczają na każde warunki, chyba że to my

> chcemy sobie oświetlić drogę.

Ok, ale wez pod uwage fakt ze dzienne swieca bez pozycyjnych z tylu. Co we mgle jest slabe i to bardzo. W deszczu rowniez zwlaszcza kiedy woda z tylnych kol tworzy skuteczna zaslone za samochodem i takiego cichociemnego zupelnie nie widac.

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wg mnie powinno być jasno stwierdzone, że dzienne wystarczają na każde warunki, chyba że to my

> chcemy sobie oświetlić drogę.

Najpierw jednak należałoby wytępić te różne wynalazki, które ledwo świecą lub gasną i zapalają się na przemian (w trybie losowym), że nie wspomnę o wężach led montowanych w ramach agrotuningu czerwona.gif. Ale jeśli ktoś ma dobre światła dzienne to muszę przyznać, że nawet w słabszych warunkach jest całkiem dobrze widoczny, szkoda że tylko z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ooo tacy też są spoko , szczególnie jak stoisz w korku i Ci świecą w oczy tą swoją czerwoną lampką

Ja takim się odwdzięczam tym samym, świecąc im w lusterka światłami drogowymi grinser006.gif

Po za tym wystarczy spojrzeć w przepisy, kiedy można jechać "na światłach" dziennych, a kiedy trzeba włączyć mijania 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A niektóre nie mogą. Po co więc komplikować?

Masz włączyć pozycyjne tylne - albo razem z dziennymi, albo z mijania. Co tu jest skomplikowanego?

> IMO przy zmniejszonej przejrzystości powietrza światła są zasadne.

Ale dlaczego mijania, skoro dzienne świecą bardzo dobrze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak poobserwuje się uliczny ruch, to widać, że w wielu przypadkach dzienne świecą jaśniej od

> mijania - a przynajmniej z punktu widzenia obserwatora (większość energii mijania idzie w

> asfalt).

> Po co więc obowiązek mijania w deszczu? Czy to nie anachronizm z czasów, gdy nie było alternatywy i

> mijania służyły do poprawy widoczności jadącego pojazdu?

> No i oczywiście osobną kwestią są tylne pozycyjne - ale nie o nich mowa.

Ale przy dziennych z tyłu nic się nie świeci no.gif

A i wiele wynalazków imitujących dzienne ledwo świeci angryfire.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odżizas ... nie o tym mowa jest.

Ale właśnie o tym. Często widuję słabo widoczne auta w deszcz, bo jadą na dziennych.

> To dlaczego nie ma obowiązku świecenia tylnych pozycyjnych wraz z dziennymi? Tylko koniecznie

> trzeba mijania?

No bo na tym polegają dzienne. Jest dobra widoczność, więc świeci tylko przód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale jak jest zła, to dlaczego nie mogą świecić dzienne z przodu i pozycyjne z tyłu?

Jak ustawodawca narzucał, że z dziennymi ma się świecić tył to był lament. Teraz tył się świecić nie musi, też nie pasuje. Poza tym zgodnie z przepisami dzienne po włączeniu pozycyjnych muszą zgasnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie dlatego wprowadzono światła do jazdy dziennej.

Są ona bardziej efektywne w dzień i nie służą do oświetlania, a do tego by uwidocznić bardziej pojazd wówczas gdy jest jasno.

Inna sprawą jest jeszcze wątpliwej jakości "chińska homologacja" chińskich lampek. ALe jeżeli lampy faktycznie mają odpowiednią homologację i są prawidłowo zamontowane to są bardziej efektywne od zwykłych świateł mijania.

Światła mijania oraz światła pozycyjne spełniają swoje zadanie tylko wówczas gdy jest ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale po co? Przecież nawet jak solidnie leje, to w dzień najpierw widać zarys samochodu, dopiero

> potem jego światła pozycyjne z tyłu.

Dziwne bo X lat temu jak wprowadzi obowiązkowe jeżdżenie na światłach 99% AK twierdziło że trzeba na światłach bo lepiej widać auto. Teraz jak widzę nawet Wam jeżdżenie w deszczu bez świateł nie przeszkadza.

ps. Sorry że akurat do Ciebie skierowany post ale taka ogólna tendencja na forum. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziwne bo X lat temu jak wprowadzi obowiązkowe jeżdżenie na światłach 99% AK twierdziło że trzeba

> na światłach bo lepiej widać auto. Teraz jak widzę nawet Wam jeżdżenie w deszczu bez świateł

> nie przeszkadza.

> ps. Sorry że akurat do Ciebie skierowany post ale taka ogólna tendencja na forum.

Ba! były nawet dumne podpisy na forumach "Całą dobę na światłach klub" itp.

Jak znowuż kazano zapalać światła to jakiś kretyn nawet wydrukował sobie zdjęcia zapalonych świateł i naklejał na reflektory. Z dumą opowiadał o tym przejawie zdrowego rozsądku w jakimś moto-czasopiśmie.

Podejrzewam, że gdyby rząd nakazał dziś każdemu jeździć 30kmh szybciej niż stoi na znakach to społeczeństwo w ramach odruchowego i zakodowanego męczeńską historią buntu jeździłoby o 30 wolniej niż znaki mówią. W końcu nie będą nas zmuszać abyśmy tak pędzili!

Gdyby natomiast jeszcze bardziej ograniczono prędkość to polski kierowca zgodnie z narodową tradycją będzie jeździł szybciej. Grunt to bunt! A co!

Generalnie jest tak, że polskiemu kierowcy co by nie kazali to pierwsza i automatyczną reakcją jest ostre wychylenie w stronę przeciwną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak ustawodawca narzucał, że z dziennymi ma się świecić tył to był lament.

I słusznie - po co mają się świecić przy dobrej widoczności? Powinny być włączane przy gorszej zamiast mijania.

> Teraz tył się świecić nie musi, też nie pasuje.

Nie pasuje to, że muszą się świecić mijania, a nie że tył nie musi.

> Poza tym zgodnie z przepisami dzienne po włączeniu pozycyjnych muszą zgasnąć.

To żaden argument, bo pytanie dotyczy właśnie przepisów. Poza tym - w wielu autach do dziennych można dołączyć pozycyjne tylne. Może pomyliłeś to z pozycyjnymi przednimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A po co na mijania jak przeciwmgielne też fanie świecą. Wogle po co cokolwiek zapalać skoro

> wszystko fajne widać

Podałem konkretny argument - jak masz jakiś kontrargument, to go podaj.

A jeżeli masz zrzędzić jak stara baba, dyskutując sam ze swoimi tezami nt. "wszystko fajnie widać", do dyskutuj sam ze sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Światła mijania oraz światła pozycyjne spełniają swoje zadanie tylko wówczas gdy jest ciemno.

Dokładnie o to chodzi - jeżeli celem jest widoczność własna, to dzienne + ew. pozycyjne tylne wystarczają.

Mijania są sensowne tylko wtedy, gdy trzeba oświetlić drogę. Kiedyś nie było dziennych i mijania spełniały ich rolę - teraz są i należy wyraźniej rozróżnić, które do czego służą.

Stąd moje pytanie, bo może jest jednak jakiś argument za mijania zamiast dziennych w deszczu. Póki co jednak nikt takiego nie podał, więc zapewne to kolejny anachronizm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet tylne pozycyjne praktycznie nic nie dają jeżeli chodzi o jazdę w dzień i nie ważne czy leje deszcz czy jest mgliście czy pada śnieg.

O wiele szybciej widać sam samochód niż świecące światła.

Poza tym samochód, który jedzie w tym samym kierunku co ja w żaden sposób mi nie zagraża. Nie zbliża się nagle i szybko tak jak samochody nadjeżdżające z przeciwka. Więc tym bardziej tylne światła pozycyjne w dzień przy obojętnie jakiej pogodzie są zwyczajnie zbędne.

Chyba tylko totalny ślepiec nie widzi samochodu jadącego przed sobą.

Gdyby faktycznie samochód miał być dobrze widoczny w dzień to musiałby mieć włączone tylne światła przeciwmgłowe.

Pradę mówiąc to światła do jazdy dziennej są odpowiednikiem tylnych świateł przeciwmgłowych. Patrząc na te lampy wyposażone w zwykłą żarówkę to w obu przypadkach jest tam lustrzany odbłyśnik i żarówka 21W. Różnią się tylko barwą klosza.

Tylko jaki jest sens używanie stale tylnych świateł przeciwmgłowych jako dziennych? Żaden.

Przednie światła do jazdy dziennej nie są dla kierowców żadnym utrudnieniem gdyż samochód nadjeżdża z przeciwka i tylko przez chwilę mamy z nimi kontakt. Co innego gdyby takie światła były z tyłu i mielibyśmy jechać za takim samochodem ileś kilometrów.

Już teraz słychać lament, że ktoś tam jeździ z włączonymi tylnymi światłami przeciwmgłowymi.

Dlatego właśnie uważam, że tylko dwie dodatkowe lampy z przodu do świecenia w dzień w zupełności wystarczają.

Tylne światła pozycyjne są w dzień (bez względu na pogodę) zupełnie zbędne i nie spełniają swojej roli gdyż nie jest ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podałem konkretny argument - jak masz jakiś kontrargument, to go podaj.

> A jeżeli masz zrzędzić jak stara baba, dyskutując sam ze swoimi tezami nt. "wszystko fajnie widać",

> do dyskutuj sam ze sobą.

Podałem Ci tak samo durny argument jak Twój. Przeciwmgielne z przodu tak samo widać jak dzienne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> co jednak nikt takiego nie podał, więc zapewne to kolejny anachronizm.

Argument jest taki że polskie i europejskie prawo zabrania używania dziennych wraz z światłami pozycyjnymi. I dla tego w czasie deszcze włączamy światła mijania żeby być oświetlonym z tyłu.

Dalsza dyskusja jest zbędna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nawet tylne pozycyjne praktycznie nic nie dają jeżeli chodzi o jazdę w dzień i nie ważne czy leje

> deszcz czy jest mgliście czy pada śnieg.

Trochę dają - jak jest intensywny opad i robi się ciemniej, to jednak te pozycyjne tylne wyraźnie widać. A jednocześnie jest na tyle jasno, że mijania nie są potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Argument jest taki że polskie i europejskie prawo zabrania używania dziennych wraz z światłami

> pozycyjnymi.

To nie jest argument, bo pytanie jest nie o to, jakie jest prawo, tylko DLACZEGO takie jest.

Żeby było śmieszniej, c5 np. ma włączane pozycyjne tylne z przednimi dziennymi. Jak toto homologację uzyskało?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja uważam że światła dzienne są zbędne i z powodzeniem mogłyby je zastąpić światła pozycyjne

> przednie

Tak jeżdżą w Grecji - jak się robi ciemno, ale jeszcze widać drogę, to na postojowych.

Niby paradoksalnie, ale właśnie postojowe są dosyć dobrze widoczne gdy jest ciemniej - w dzień potrzeba mocniejszych świateł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie jest argument, bo pytanie jest nie o to, jakie jest prawo, tylko DLACZEGO takie jest.

> Żeby było śmieszniej, c5 np. ma włączane pozycyjne tylne z przednimi dziennymi. Jak toto

> homologację uzyskało?

Jest takie bo ludzie są ułomni. Zobacz ile w tej chwili osób w czasie deszczu jeździ na dziennych. Ja uważam że stwarzają zagrożenie.

Właśnie po to jest ten przepis żeby kowalski miał tylko dwie opcje do wyboru albo jest ładna pogoda i dzienne albo zła i mijania. Właśnie po to żeby nie było takich dylematów, bo jeden twierdzi że go widać jak mega leje, inne że nie widać , trzeci nawet w środku nocy widzi bez świateł. Tak jest przepis jasny i zrozumiały. Przynajmniej dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.