Skocz do zawartości

sprzedaż aut


maro_t

Rekomendowane odpowiedzi

> chcesz powiedzieć, że jak go wybierał, to ktoś go zmusił i teraz musi chwalić?

chcę powiedziec, że jak go wybierał, to nie wiedział dokładnie co kupuje. bo test auta przez 30 min, ba. przez weekend nie daje Ci jego obrazu pełnego smile.gif i potem używanie weryfikuje (często), wyobrażenie przedzakupowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chcę powiedziec, że jak go wybierał, to nie wiedział dokładnie co kupuje. bo test auta przez 30

> min, ba. przez weekend nie daje Ci jego obrazu pełnego i potem używanie weryfikuje (często),

> wyobrażenie przedzakupowe.

to też prawda. Tylko ten kolega jest z tych, co kupili, jeżdżą i w ogóle nie myślą o samochodach, ani się nimi nie interesują. Jest zadowolony, bo się nie psuje i tyle ok.gif

Nic go nie interesuje, nawet pod maskę nie zagląda, oleju nie sprawdza, wsiada i jeździ. Jak mu się kiedyś kontrolka oleju zapaliła, to kupił byle jaki w sklepie, dolał i jeździł dalej.

Może to jest auto dla takich ludzi? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to też prawda. Tylko ten kolega jest z tych, co kupili, jeżdżą i w ogóle nie myślą o samochodach,

> ani się nimi nie interesują. Jest zadowolony, bo się nie psuje i tyle

> Nic go nie interesuje, nawet pod maskę nie zagląda, oleju nie sprawdza, wsiada i jeździ. Jak mu się

> kiedyś kontrolka oleju zapaliła, to kupił byle jaki w sklepie, dolał i jeździł dalej.

> Może to jest auto dla takich ludzi?

no. dla tych 5 wlasnie zostawiłem margines smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To gdzie kupujesz te 2-3 latki perełki? Sam jestem ciekaw, bo chętnie bym w końcu takie kupił

> zamiast ciągle nowe

Da się kupić takie auto, ale nie na zasadzie szukania codziennie, 2 lata temu kupiłem moją octe miała 2.5 roku 63kkm przebiegu, ale trafiła się okazja to wziąłem, nie planując wcześniej zmiany.

Jakiś czas temu drugą tym razem tsi 3 letnią z przebiegiem 33kkm od naszego forumowicza, który ją wystawił tylko na octaviaclub.

Kupiłem 2 auta w idealnym stanie, nie oglądając żadnych innych, nie jadąć po nie dalej niż 20km... specjalnie nie szukając nawet, jakbym nawet szukał to ich na allegro nie było grinser006.gif

Ceny były rynkowe ale raczej górny przedział.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak mu się

> kiedyś kontrolka oleju zapaliła, to kupił byle jaki w sklepie, dolał i jeździł dalej.

Wyjeżdżanie oleju aż do kontrolki to niezbyt mądre postępowanie.

Oczywiście zależy gdzie mu mignęła - w mieście na zakręcie, OK, doleje i po sprawie.

Ale brak ciśnienia podczas deptania na autostradzie - średnio.

Może zaszkodzić silnikowi 100 x bardziej niż wieloletnie niezmienianie oleju.

> Może to jest auto dla takich ludzi?

Niekoniecznie, jak widać bierze olej wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyjeżdżanie oleju aż do kontrolki to niezbyt mądre postępowanie.

bez przesady. po to jest kontrolka.

> Oczywiście zależy gdzie mu mignęła - w mieście na zakręcie, OK, doleje i po sprawie.

> Ale brak ciśnienia podczas deptania na autostradzie - średnio.

ale kontrolka poziomu i cisnienia to osobny temat. ta pierwsza wlasnie po to jest, zeby nie trzeba bylo zaglądać pod maskę.

> Może zaszkodzić silnikowi 100 x bardziej niż wieloletnie niezmienianie oleju.

> Niekoniecznie, jak widać bierze olej

praktycznie każde auto bierze. niektóre uzupełniają ubytki paliwem, dlatego nie pali się kontrolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bez przesady. po to jest kontrolka.

no nie zawsze

> ale kontrolka poziomu i cisnienia to osobny temat. ta pierwsza wlasnie po to jest, zeby nie trzeba

> bylo zaglądać pod maskę.

No nie wiem czy tak powszechne jest stosowanie wskaźników/kontrolek poziomu oleju.

Na wszystkie auta jakie miałem tylko 2 miały wskaźnik poziomu oleju na kokpicie.

Cała reszta miała tylko bagnet i kontrolkę braku ciśnienia.

Nie wiem jak ta Honda.

> praktycznie każde auto bierze. niektóre uzupełniają ubytki paliwem, dlatego nie pali się kontrolka.

Jasne, że każde. Ale nie każde bierze tyle, że przed wymianą zapala się kontrolka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wyjeżdżanie oleju aż do kontrolki to niezbyt mądre postępowanie.

> Oczywiście zależy gdzie mu mignęła - w mieście na zakręcie, OK, doleje i po sprawie.

> Ale brak ciśnienia podczas deptania na autostradzie - średnio.

> Może zaszkodzić silnikowi 100 x bardziej niż wieloletnie niezmienianie oleju.

> Niekoniecznie, jak widać bierze olej

ja to wiem i Ty to wiesz. Ale ten gość po prostu jeździ. Używa auta jak ja czajnika. Nie interesuje się, dopóki działa. Odebrał nowy z salonu i kilka dni później pojechał nim do Chorwacji. Silnik niedotarty, prędkości autostradowe, upał, to i oleju trochę wypił. Ja bym zajrzał na stan podczas przerw w trasie, ale większość ludzi takich rzeczy nie robi. Zainteresował się jak coś się zaczęło świecić. Przez ten 1 raz raczej nic się nie stało.

I to są właśnie te perełki, które potem kupuje się w wieku 2-5 lat zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no nie zawsze

> No nie wiem czy tak powszechne jest stosowanie wskaźników/kontrolek poziomu oleju.

> Na wszystkie auta jakie miałem tylko 2 miały wskaźnik poziomu oleju na kokpicie.

> Cała reszta miała tylko bagnet i kontrolkę braku ciśnienia.

moje bmw ma oba typy czujników (ma 18 lat), peugeot tez ma (w komputerze) komunikat o poziomie oleju. poprzednie 2 auta też miały.

zapala się - dolewam. nie róbmy z tego od razu kwestii życia silnika. to że się zapaliła, nie znaczy że cisnienie spadło do 0.

> Nie wiem jak ta Honda.

> Jasne, że każde. Ale nie każde bierze tyle, że przed wymianą zapala się kontrolka.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w 2014 zanotowano spory wzrost sprzedaży nowych samochodów w Polsce: 372 tys. sztuk

> Wobec 331 tys w 2013 roku.

> SZCZEGÓŁY

> ładnie imho, oby tak dalej

Bodajże w 1999 sprzedano w PL ponad 600.000 nowych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W rekordowym 1996 albo 1997 (nie pamiętam) Polacy kupili około 650 tys. nowych aut. Jak widać mało.

Rekordowy był rok 1999 z ilością 640 tys. I wtedy faktycznie ciężko było spotkać kogoś, kto nie kupił nowego samochodu lub takowy nie pojawił się w rodzinie. Były oczywiście kratki i -100% VAT. A królowało SC, Matiz, Lanos...

Jednak jakość zakupów i obsługa wtedy, a dziś to dwa różne światy. Dziś można próbować, wybierać...a wtedy żadnych jazd próbnych, wyposażenie montowane w ASO...lub brak aut (Lanos).

Potem rok 2000 i pikowanie poniżej pół miliona sztuk. A 4 lata później Polacy odkryli samochód na nowo. To samochód używany. I kto by tam pamiętał o 640 tys. Tu było 800, 800, 900 tysięcy, milion sto... zlosnik.gif

W samym lipcu 2008 przyjechało do Polski 127 tysięcy używek!!! To jest jedno auto co 20 sekund. zlosnik.gif A nowych w całym roku połowa z tych 640 tys.

Ciekawe są tylko rankingi klientów indywidualnych. Bo firmy kupują równo i coraz więcej.

No i trzeba sobie odpowiedzieć szczerze. Czy w latach kryzysowych były w salonach naprawdę fajne, dobre i ciekawe samochody?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czepiasz się szczegółów.

Nie czepiam się szczegółów. Pisał o konkretach to powiedziałem sprawdzam.

> Chyba nigdzie nie masz takich możliwości kombinacji z

> wyposażeniem i mnogością silników.

Być może, ale po analizie cennika nic takiego nie wynika.

W oplu masz do wyboru 6 silników benzynowych:

1. 1.4 Twinport 100 KM

2. 1.6 Twinport 115 KM

3. 1.4 Turbo 120 KM

4. 1.4 Turbo 140 KM

5. 1.4 Turbo 140 KM LPGTEC

6. 1.6 Turbo 170 KM

Natomiast w skodzie masz 4 silniki benzynowe:

1. 1.2 TSI/63kW(85KM)

2. 1.2TSI/77kW(105KM)

3. 1.4TSI/103kW(140KM)

4. 1.8TSI/132kW(180KM)

Z ofertą diesli skoda też gorzej wypada. IMO w oplu masz większy wybór.

http://www.opel.pl/content/dam/Opel/Euro..._rp14_15_07.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To gdzie kupujesz te 2-3 latki perełki? Sam jestem ciekaw, bo chętnie bym w końcu takie kupił

> zamiast ciągle nowe

Tam gdzie kupowałem swoją Alfę mają pełno 2,3,4 letnich aut. Tylko ceny dla Polaka mocno nieatrakcyjne bo nie bite i przebiegi śmieszne zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie czepiam się szczegółów. Pisał o konkretach to powiedziałem sprawdzam.

> Być może, ale po analizie cennika nic takiego nie wynika.

> W oplu masz do wyboru 6 silników benzynowych:

> 1. 1.4 Twinport 100 KM

> 2. 1.6 Twinport 115 KM

> 3. 1.4 Turbo 120 KM

> 4. 1.4 Turbo 140 KM

> 5. 1.4 Turbo 140 KM LPGTEC

> 6. 1.6 Turbo 170 KM

> Natomiast w skodzie masz 4 silniki benzynowe:

> 1. 1.2 TSI/63kW(85KM)

> 2. 1.2TSI/77kW(105KM)

> 3. 1.4TSI/103kW(140KM)

> 4. 1.8TSI/132kW(180KM)

> Z ofertą diesli skoda też gorzej wypada. IMO w oplu masz większy wybór.

> http://www.opel.pl/content/dam/Opel/Euro..._rp14_15_07.pdf

OK, tylko popatrz sobie dokładniej na dane techniczne. Ople są tak ciężkie, że mocniejsze silniki mają gorsze osiągi niż słabsze silniki w grupie VW.

Opel Astra 1.4 turbo 140KM Enjoy - masa własna 1 362 kg

Skoda Octavia 1.4 TSI 140KM Ambition - masa własna 1 175 kg

Osiągi i zużycie paliwa to przepaść na korzyść Skody. Może jestem trochę uprzedzony, ale nawet bym nie pomyślał, żeby kupić taką Astrę, która mimo tych dodatkowych 200kg nie oferuje nic więcej, bo nie jest ani lepiej wyciszona, ani nie ma jakiś super materiałów, ani nic co uzasadnia tę nadwagę. Po prostu ludzie, którzy ją stworzyli poszli na łatwiznę, użyli tańszych materiałów, nie pomyśleli jak to zrobić, żeby samochód miał wszystko, a nie był ociężały. Stworzyli auto na zasadzie: pakujemy co trzeba, zrobi się potem kolorowe zegary, dużo chromu, tableta na desce, duże felgi, to ciemny lud i tak to kupi zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> OK, tylko popatrz sobie dokładniej na dane techniczne. Ople są tak ciężkie, że mocniejsze silniki

> mają gorsze osiągi niż słabsze silniki w grupie VW.

> Opel Astra 1.4 turbo 140KM Enjoy - masa własna 1 362 kg

> Skoda Octavia 1.4 TSI 140KM Ambition - masa własna 1 175 kg

> Osiągi i zużycie paliwa to przepaść na korzyść Skody. Może jestem trochę uprzedzony, ale nawet bym

> nie pomyślał, żeby kupić taką Astrę, która mimo tych dodatkowych 200kg nie oferuje nic więcej,

> bo nie jest ani lepiej wyciszona, ani nie ma jakiś super materiałów, ani nic co uzasadnia tę

> nadwagę. Po prostu ludzie, którzy ją stworzyli poszli na łatwiznę, użyli tańszych materiałów,

> nie pomyśleli jak to zrobić, żeby samochód miał wszystko, a nie był ociężały. Stworzyli auto

> na zasadzie: pakujemy co trzeba, zrobi się potem kolorowe zegary, dużo chromu, tableta na

> desce, duże felgi, to ciemny lud i tak to kupi

Astra IV jest zbudowana na platformie GM. Najpierw powstało w Korei Lacetti Premiere - czyli protoplasta Cruze, a potem Astra. Chcieli zbudować uniwersalną, światową, bezpieczną platformę - i zbudowali. Tyle, że masa własna trochę podskoczyła. oslabiony.gif

Stąd Cruze 1,8 141 KM ma takie same osiągi jak Lacetti 1,6 109 KM zlosnik.gif Ale też pali tyle samo - więc przynajmniej w oszczędności paliwa zrobili postępy. ok.gif

Zaletą tej platformy jest to, że na jej bazie produkowane są auta w Chinach, USA i Rosji. Do Europy trochę nie pasują. No i tak, jak Cruze przynajmniej był tani, tak Astra już nie jest admin.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie. Polityka GM wobec Chevroleta i wycofanie tej marki z Europy (żeby ratować kulejącą

> sprzedaż Opla), to kolejny powód, dla którego nie kupiłbym Opla, nawet jakby miał 100 silników

> do wyboru

Opel próbuje mamić biedną wersją Astry Active - naprawdę biedną w porównaniu z Cruze.

Aby jako tako wyposażyć Astrę, robi się mocno drogo. A w tych cenach mamy sporo innych aut do wyboru zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w 2014 zanotowano spory wzrost sprzedaży nowych samochodów w Polsce: 372 tys. sztuk

> Wobec 331 tys w 2013 roku.

> SZCZEGÓŁY

> ładnie imho, oby tak dalej

I po co ludzie kupują ciągle te Skody... a pepiczki robią problemy ze sprzedażą naszych produktów na ich rynku. My nie kupujmy skody i zobaczymy jak im się zmieni podejście ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z ofertą diesli skoda też gorzej wypada. IMO w oplu masz większy wybór.

Odbyłem jazdę próbną astrą 1.4T i octavią 1.4 tsi - dwa różne światy, głównie za sprawą mniejszej masy octavii oraz dużo wyższego momentu obrotowego tsi. No i dla niektórych (np. dla mnie) pojemność bagażnika to kluczowa sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMHO lepiej kupić 2-3 letnie auto za powiedzmy 10-20 tys mniej (zależnie od modelu) niż ten sam

> nowy model, który juz po wyjeździe z salonu traci na wartości. A ten dwulatek niewiele straci

> ze swej nowości, a nawet moze być lepszy niż nowy bo może miec usunięte jakies usterki, które

> mogą wyjść po jakimś czasie po wyjeździe z salonu

Utrata wartośći po wyjeździe z salonu jest czysto wirtualna, bo ani nikt zaraz po wyjeździe z salonu auta nie sprzedaje, ani nikt (w związku z powyższym) nie kupuje.

Kiedyś tu przedstawiałem obliczenia, z których czarno na białym wynikło, że alternatywna utrata wartośći nowego po 8 latach w stosunku do zakupu 2 razy 4-letniego używanego wynosi 20% ceny nowego - i to przy założeniu, że używka jest w super stanie i bezwypadkowa oraz bez uwzględnienia rabatu w salonie i ew. DG (czyli odliczenie VAT-u i amortyzacja).

Czyli w wielu przypadkach wychodzi na 0 albo wręcz opłaca się kupować nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zakupy Kowalkiego w 2014 r.

> 1. Corsa

> 2. Yaris

> 3. Golf

> 4. Auris

> 5. Fabia

> 6. Duster

> 7. Rapid

> 8. Clio

> 9. Astra

> 10. Sportage

> 11. Octavia

Tylko że octavia osiągnęła sprzedaż w wysokości 2/3 lidera, czyli corsy.

Liczy się nie tylko miejsce, ale też faktyczna różnica.

Poza tym faktem jest, że octavia mocno podrożała - golf jest praktycznie w tej samej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym faktem jest, że octavia mocno podrożała - golf jest praktycznie w tej samej cenie.

Tak jest, dodatkowo w Golfie został zmodyfikowany silnik 1,4 TSI 122 KM na pasku który wystarczy żeby mieć w Golfie wielowahaczowe zawieszenie. W O3 trzeba wybrać droższy 140 KM silnik żeby się na to załapać. Dodatkowo ceny dodatków są atrakcyjniejsze np. ksenony za 1350 zł w Skodzie 4000 zł. Dlatego w końcu zrezygnowałem z bagażnika i wziąłem Golfa wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak jest, dodatkowo w Golfie został zmodyfikowany silnik 1,4 TSI 122 KM na pasku który wystarczy

> żeby mieć w Golfie wielowahaczowe zawieszenie. W O3 trzeba wybrać droższy 140 KM silnik żeby

> się na to załapać.

Nie do końca jest tak jak piszesz - w sensie: jest jeszcze gorzej.

W wersji 140 KM w octavii nadal nie ma wielowahacza - jest belka. Wielowahacz jest dopiero w 1.8 i RS.

A tak na marginesie - 140KM wersja (teraz chyba 150KM) jeździ duuuuużo lepiej od starej 122 KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rekordowy był rok 1999 z ilością 640 tys. I wtedy faktycznie ciężko było spotkać kogoś, kto nie

> kupił nowego samochodu lub takowy nie pojawił się w rodzinie. Były oczywiście kratki i -100%

> VAT. A królowało SC, Matiz, Lanos...

> Jednak jakość zakupów i obsługa wtedy, a dziś to dwa różne światy. Dziś można próbować,

> wybierać...a wtedy żadnych jazd próbnych, wyposażenie montowane w ASO...lub brak aut (Lanos).

> Potem rok 2000 i pikowanie poniżej pół miliona sztuk. A 4 lata później Polacy odkryli samochód na

> nowo. To samochód używany. I kto by tam pamiętał o 640 tys. Tu było 800, 800, 900 tysięcy,

> milion sto...

> W samym lipcu 2008 przyjechało do Polski 127 tysięcy używek!!! To jest jedno auto co 20 sekund. A

> nowych w całym roku połowa z tych 640 tys.

> Ciekawe są tylko rankingi klientów indywidualnych. Bo firmy kupują równo i coraz więcej.

> No i trzeba sobie odpowiedzieć szczerze. Czy w latach kryzysowych były w salonach naprawdę fajne,

> dobre i ciekawe samochody?

> Pozdrawiam.

A z drugiej strony w 1999 roku siła nabywcza złotówki była mniejsza, do tego kupowaliśmy jako rodzinne auta z segmentu B, C przedstawiano jak limuzyny. A teraz D stało się standardem w używkach. Wtedy wybór faktycznie był mniejszy i okrojony, ale też świetna oferta Daewoo z 3 lata gwarancji i serwisu w cenie. Dla wielu osób to mogło być decydujące. A słynne problemy z lakierem w Daewoo i akcja serwisowa. Chyba najlepiej przeprowadzona w historii na naszym rynku i traktowali klientów jak ludzi a nie coś gorszego. Pamiętam jak sąsiad odebrał nowe auto z tego powodu. Ale to były czasy kiedy używki trzymały cenę, pamiętam jak moi rodzice w 1996 roku kupili fiata uno za ok. 26 tys. PLN (jakoś tak), w 2003 w ASO przy zakupie Pandy chcieli go odkupić za ok. 11 tys. Dwa lata później za piątaka nie szło go sprzedać. Pamiętam, że po wejściu do UE ceny używek spadły i ludzie wybrali lepiej wyposażone używki niż bidy z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do końca jest tak jak piszesz - w sensie: jest jeszcze gorzej.

> W wersji 140 KM w octavii nadal nie ma wielowahacza - jest belka. Wielowahacz jest dopiero w 1.8 i

> RS.

> A tak na marginesie - 140KM wersja (teraz chyba 150KM) jeździ duuuuużo lepiej od starej 122 KM.

Faktycznie zapomniałem o tym w Skodzie, zasugerowałem się granicą mocy i pojemnością w VW.

Co do 140 KM jeździ bardzo fajnie, ale 122 KM na pasku też dają radę, dziwię się że Skoda nie dostała tego silnika, przeskok cenowy z 1,2 105 KM na 140 KM jest duży

5 tyś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co do 140 KM jeździ bardzo fajnie, ale 122 KM na pasku też dają radę

Nie ma porównania - jednak 250 vs 200 Nm to duża różnica.

> dziwię się że Skoda nie

> dostała tego silnika, przeskok cenowy z 1,2 105 KM na 140 KM jest duży

> 5 tyś.

Właśnie to dziwne jest - jeżeli już, to spodziewałbym się, że to skoda dostanie 122 KM, a vw nie.

Ale i tak bym dopłacił te 5 tys. Zresztą - jest to najchętniej kupowany silnik w nowej octavii; jego przewaga nad pozostałymi jest znaczna. Spójrz tutaj, niejaki ranking to już jest (pod wersjami nadwozia są ilości ocen dla wersji silnikowych):

http://www.autocentrum.pl/oceny/skoda/octavia/iii/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> IMHO lepiej kupić 2-3 letnie auto za powiedzmy 10-20 tys mniej (zależnie od modelu) niż ten sam

> nowy model, który juz po wyjeździe z salonu traci na wartości. A ten dwulatek niewiele straci

> ze swej nowości, a nawet moze być lepszy niż nowy bo może miec usunięte

>jakies usterki, które

> mogą wyjść po jakimś czasie po wyjeździe z salonu

Chodziło mi bardziej o to że wiekszość kupi używanego 3 letniego gniota za około 40 tyś. 50 tyś. mając w tej cenie nowe pewne auto ale tylko z klimatyzacją. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.