Skocz do zawartości

Luźne rozmyślania... nowe za ok 50kzł


_ArtuR_

Rekomendowane odpowiedzi

> imho za małe, niewiele większe od obecnego Punciaka

Taka jest klasa B. Cudów nie ma, duże to nie będzie. Ale do 50 tys. pln przynajmniej kupisz samochód z jakimś przyzwoitym silnikiem i wyposażeniem.

Jak ma być większy, to już musi być kompakt. Za 50 tys. to tylko jakieś najuboższe wersje z poprzedniego rocznika. Za trochę ponad 50 powinno się dać kupić Lancera 1.6 benzyna. Samochód toporny, ale prosty i jednak kompakt

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za 50 tys. może być ciężko, może 301 albo rapida uda się kupić, ale to bardzo skromne auta. Wydasz dużo pieniędzy i przez wiele lat będziesz się męczył. Ja chciałem rok temu kupić Cruza, ale opel wycofał chewrolety. Kupiłem Insignię z przebiegiem 59 kkm (samochody poleasingowe są w miarę pewne, bo ktoś je oddaje nie dlatego że są złe, tylko dlatego, że się kończy umowa) Cena około 50 tys. Po 11 miesiącach mogę powiedzieć, że to był strzał w 10. Auto o niebo lepsze od 301 i rapida; osiągi silnika 220 konnego też; miejsca więcej, prowadzenie znakomite, wyposażenie też. Na "dzień dobry" wymieniłem tylko oleje i filtry, ale tylko z kaprysu, bo to wszystko było świeże. Wymieniłem też hamulce z tyłu, ale też z kaprysu. Przez ostatnich 11 miesięcy tylko benzynę do auta kupowałem. W sobotę byłem na przeglądzie i okazało się, że wszystko jest w 100% sprawne.

Wniosek taki - kupić auto poflotowe, które ktoś oddaje po długoterminowym najmie, a nie dlatego, że coś się z samochodem dzieje. Nie kupować grzmotów z importu, po x dzwonach i kręconych licznikach. Unikać "okazji", czasem warto "przepłacić". Wielu znajomych tak zrobiło i są zadowoleni, ja też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Alez demagogie uprawiasz.

> Jakby tę renówkę pociurali jeszcze z 10 lat, to by wyszła lepsza utrata wartości.

> I tu dochodzimy do sedna - przykładowo chociażby wyśmiewana dacia logan kombi. Za 50 kzł max. (jak

> na dacię) wyposażenie, oszczędny silnik tce i 5 letnia gwarancja z limitem 60tkm (autor się

> mieści) - 5 lat eksploatacji za cenę corocznych przeglądów w ASO. Teraz porównaj do kosztów

> eksploatacji mercedesa od 7ego do 12ego roku użytkowania.

Zarzucasz mi demagogię po czym Mercedesa do Dacii porównujesz? hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście że widzę. Kupując nowe. Kupując używane za 50 tys pln różnica w stosunku do tego nowego

> za 50 tys. pln jest przede wszystkim taka, że jedno jest nowe, drugie używane.

Jak wyjedziesz autem z salonu to ono dla Ciebie jest nowe natomiast dla innych już używane wink.gif Miałem nowe BMW 118d które kosztowało 125kPLN. Po roku i 17kkm było warte 85kPLN.

> Nie lubię rzeczy używanych prze kogoś innego.

> Kupowanie takich rzeczy to dla mnie ostateczność.

A ja nie lubię kiedy auto dużo traci na wartości. Mój rekord to używana Honda Civic na której przez 2.5 roku straciłem 1100pln smile.gif

> No właśnie. A kupując nowy, mogę sobie wybrać taki, który będzie miał więcej niż 2 lata gwarancji.

> Co więcej, wielu producentów daje całkiem atrakcyjne możliwości przedłużania gwarancji.

Dla auta używanego w rozsądnym wieku też możesz sobie ubezpieczenie w razie awarii wykupić.

> I nie

> trzeba serwisować we wskazanym przez Ciebie warsztacie, tylko w dowolnym ASO

Jak kupisz auto używane po gwarancji to możesz serwisować w swoim garażu albo u pana Henia za rogiem.

> Ja nic nie mam do ludzi, którzy wolą używane rzeczy za to wyższej półki. Każdy ma swój gust i

> potrzeby. Natomiast irytuje mnie wmawianie, że to są pełnowartościowe rzeczy i dostaje się to

> samo, co przy nowych. To jest nieprawda. Gdyby to była prawda, to by kosztowały tyle co nowe.

> A kosztują ułamek ceny nowych, bo ich wartość jest ułamkiem wartości nowych

Dla jednego kilkuletni Mercedes jest niepełnowartościowy a dla innego nowa Dacia nawet z max. wyposażeniem smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak wyjedziesz autem z salonu to ono dla Ciebie jest nowe natomiast dla innych już używane Miałem

> nowe BMW 118d które kosztowało 125kPLN. Po roku i 17kkm było warte 85kPLN.

> A ja nie lubię kiedy auto dużo traci na wartości. Mój rekord to używana Honda Civic na której przez

> 2.5 roku straciłem 1100pln

Pieniądze to nie wszystko, mój ojciec woli goły mały ale nowy, ja na razie z używek średnio byłem zadowolony, zawsze coś wcześniej czy prędzej wyszło, chociaż nie powiem auta jeździły ale... ale nowe jest w 99% przewidywalne, znam auto, wiem co mniej więcej kiedy trzeba wymienić, znam wady fabryczne, na które wydatki też mogę się przygotować wcześniej, ale generalnie dużo lepiej mi się nowe sprawowały niż używane, i nie chodzi oczywiście o dojazd z punktu A i B, tylko o sam komfort użytkowania i świadomości pojazdu

> Dla jednego kilkuletni Mercedes jest niepełnowartościowy a dla innego nowa Dacia nawet z max.

> wyposażeniem

Właśnie. Kolega chce nowy, także nie ma co mu wciskać używek na siłę. Znam ludzi, którzy nowych nigdy nie kupią. Ba sam jeśli będę miał wymagania do auta które spowodują, że na nowy mnie nie będzie stać to kupię używkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pieniądze to nie wszystko, mój ojciec woli goły mały ale nowy, ja na razie z używek średnio byłem

> zadowolony, zawsze coś wcześniej czy prędzej wyszło, chociaż nie powiem auta jeździły ale...

Ale czy ojciec jeździ autem z żoną i dwójką małych dzieci?

> ale nowe jest w 99% przewidywalne, znam auto, wiem co mniej więcej kiedy trzeba wymienić, znam

> wady fabryczne, na które wydatki też mogę się przygotować wcześniej, ale generalnie dużo

> lepiej mi się nowe sprawowały niż używane, i nie chodzi oczywiście o dojazd z punktu A i B,

> tylko o sam komfort użytkowania i świadomości pojazdu

Nowe auta które są krótko na rynku są mniej przewidywalne od starszych używanych. Miałem całkiem sporo aut używanych w różnym wieku i 90% wydatków zostało przewidzianych już w momencie zakupu samochodu. Nigdy też żadne auto nie zawiodło mnie w trasie tak abym musiał wracać na lawecie.

> Właśnie. Kolega chce nowy, także nie ma co mu wciskać używek na siłę. Znam ludzi, którzy nowych

> nigdy nie kupią. Ba sam jeśli będę miał wymagania do auta które spowodują, że na nowy mnie nie

> będzie stać to kupię używkę.

Przeczytaj jeszcze raz. Chciał używany, ale nie znalazł spełniającego wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale czy ojciec jeździ autem z żoną i dwójką małych dzieci?

nie, ale jeździł z żoną i dużym dzieckiem wink.gif matizem

> Nowe auta które są krótko na rynku są mniej przewidywalne od starszych używanych. Miałem całkiem

> sporo aut używanych w różnym wieku i 90% wydatków zostało przewidzianych już w momencie zakupu

> samochodu. Nigdy też żadne auto nie zawiodło mnie w trasie tak abym musiał wracać na lawecie.

nie ma reguły, jakby tak było wszyscy by brali używki, po co nówki? Ale niejeden się naciął na minę to potem nie chce ryzykować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zająłeś pół wątku reklamą swojego używanego, mającego już swoje lata auta, podczas gdy autor wątku

> zapytał o nowe auto.

> Naprawdę nie widzisz różnicy między nowym, a używanym? Jeżeli nie to mam propozycję. Daj mi na

> piśmie 3 lata pełnej gwarancji na tego mercedesa, że gdy się coś przez ten czas zepsuje, to

> pokrywasz koszty naprawy, to kupię go od Ciebie. Wchodzisz?

ale w nowym (który nowy jest w salonie) też nie masz gwarancji że nic nie dołożysz

same przeglądy są droższe w ASO, więc jeśli w używce coś padnie to będzie z czego zrobić

osobiście wybrałem używkę za 30kzł niż nowe za 50kzł

bo jeśli nas nie stać na nowe za 100kzł to na używane tym bardziej wink.gif

po 5latach w sumie nic poważnego się nie stało

altek, łożyska, aku, jakieś drobnostki w zawieszeniu, opony

służbówke mam "nową" i też trzeba było dołożyć (bo gwarancja się skończyła)

np padło sprzęgiełko klimy, padł pedał sprzęgła, końcówki drążka, aku, opony ...

wiele gorzej 10letni ford w/s do 5letniego berlingo nie wypada wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK, wiadomo że finansowo może być różnie, wcale nie twierdzę, że nowy=tanio i nigdzie tak nie napisałem.

Twierdzę tylko, że produkt nowy nie jest porównywalny z używanym. I to nie ze względu na cenę i koszty. Weźmy inny przykład, nie z motoryzacji. Spodnie na przykład. W sklepie przyzwoite jeansy to powiedzmy 200pln. Takie same używane w jakiejś budzie z używanymi ciuchami to nie wiem ile? 15 pln? Kupujesz takie? Nie? Dlaczego? Jak dobrze trafisz i się je upierze, to mają szansę być jak nowe, może naprawdę są mało używane. Ale podejrzewam, że wolisz nowe, bo jednak jakiś taki dyskomfort by był w używanych, nie? zlosnik.gif Niemierzalny konkretną kasą, ale jednak masz świadomość, że to nie jest tak samo wartościowy produkt. Dlatego kosztują 15, a nie 200.

I z samochodami jest dokładnie tak samo. ok.gif

Broń Boże nie naśmiewam się z ludzi, których nie stać na nowe spodnie czy inne rzeczy, rozumiem, że ludzie kupują używane auta i inne rzeczy. Twierdzę tylko, że dla mnie produkt nowy ma całkiem inną wartość niż używany i są to rzeczy nieporównywalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale czy ojciec jeździ autem z żoną i dwójką małych dzieci?

A to do takiej jazdy jest wymagany VAN, czy wystarczy pięciometrowe kombi? niewiem.gif A może od razu przegubowy Ikarus? grinser006.gif

> Przeczytaj jeszcze raz. Chciał używany, ale nie znalazł spełniającego wymagania.

Chciał, ale mu przeszło grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twierdzę tylko, że dla mnie produkt nowy ma całkiem

> inną wartość niż używany i są to rzeczy nieporównywalne.

ok.gif

i wiadomo że większość kupuje używane bo ich nie stać wink.gif

pytanie czy jednak lepiej chodzić w nowych z bazaru, które piją w kroku, mają małe kieszenie i wyglądasz w nich jak łajza

czy kupić używane markowe, nie zniszczone, które będą wygodne i posłużą jeszcze jakiś czas ?

nowe tanie to jakieś ograniczenia, pamiętam jak rodzice kupowali nowe najtańsze

i tak w np pojawiła się astra kombi z 60KM silnikiem, z wypasu miała ... wspomaganie

jak pisałem chciałem nowe, ale jak zacząłem szukać (jednym z kryterium był silnik 120-140KM, klima)

to nagle z 50kzł robiło się 60-65kzł za kia, czy inną skodę

dlatego padło na c-max'a za 30kzł który miał wszystko co potrzeba i 60kkm na liczniku

czasem wejdę do salonu i popatrzę za nowym, ale za 50kzł to ciężko coś wybrać

zwłaszcza jak się choruje na 4x4 sciana.gif

dlatego zamiast yeti, vitary, czy innego dustera ... może znowu będzie 5letnia używka za połowę ceny

czemu te nowe SUV'y mają silniki od kosiarek ? suzuki 1.6, duster 1.6, yeti z większym silnikiem to już pod 100kzł oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak to właśnie jest, że ludzie boją się tej ogromnej utraty wartości nowego, a w ogóle nie biorą

> pod uwagę utraty wartości używanego.

ale używane traci dużo mniej, tyle że trzeba to przemnożyć x2 grinser006.gif

przykład z podpisu

c-max

nowy 65kzł, 10letni 15kzł - utrata 50kzł

używany 5latek - 30kzł, 10latek 15kzł - utrata 15kzł x2 = 30kzł

jakby nie patrzeć jesteś 20kzł do przodu hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale używane traci dużo mniej, tyle że trzeba to przemnożyć x2

> przykład z podpisu

> c-max

> nowy 65kzł, 10letni 15kzł - utrata 50kzł

> używany 5latek - 30kzł, 10latek 15kzł - utrata 15kzł x2 = 30kzł

> jakby nie patrzeć jesteś 20kzł do przodu

Zgadza się, sam piszę co jakiś czas o tym.

Tyle tylko, że te wyliczenia są dobre, gdy kupiony używany nie jest miną, do którego się dokłada zaoszczędzone pieniądze.

No i kwestia rabatów w salonie - jak się trafi dobry, to z tych 20kzł do przodu robi się np. tylko 10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza się, sam piszę co jakiś czas o tym.

> Tyle tylko, że te wyliczenia są dobre, gdy kupiony używany nie jest miną, do którego się dokłada

> zaoszczędzone pieniądze.

> No i kwestia rabatów w salonie - jak się trafi dobry, to z tych 20kzł do przodu robi się np. tylko

> 10.

To raz - a dwa, tu cały czas przewija się porównania auta nowego i siedmioletniego o tej samej wartości początkowej. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To raz - a dwa, tu cały czas przewija się porównania auta nowego i siedmioletniego o tej samej

> wartości początkowej.

gdzieś wcześniej pisałem, skoro stać mnie na biednego kompakta nowego, ew "suva" typu yeti, sportage, duster

to używka tej samej klasy, co najwyżej z lepszym wypasem a nie np ML czy inne X5 wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza się, sam piszę co jakiś czas o tym.

> Tyle tylko, że te wyliczenia są dobre, gdy kupiony używany nie jest miną, do którego się dokłada

> zaoszczędzone pieniądze.

> No i kwestia rabatów w salonie - jak się trafi dobry, to z tych 20kzł do przodu robi się np. tylko

> 10.

wiadomo że wyliczenia są przybliżone, kup nowego c-max'a z silnikiem 120KM za 65kzł (klima, grzana szyba, itp)

inna kwestia że kupując używkę 30kzł możesz na 5lat zainwestować

i co dla mnie było dość istotne, do używanego założyłem LPG, dzięki temu zrobiłem 100kkm po średniej cenie 100km na poziomie 20-25zł a nie 35-40zł

co dało oszczędności rzędu min 7-10kzł (po odliczeniu instalki)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wiadomo że wyliczenia są przybliżone, kup nowego c-max'a z silnikiem 120KM za 65kzł (klima, grzana

> szyba, itp)

Za tyle wolałbym octavię z lepszym silnikiem.

> i co dla mnie było dość istotne, do używanego założyłem LPG, dzięki temu zrobiłem 100kkm po

> średniej cenie 100km na poziomie 20-25zł a nie 35-40zł

> co dało oszczędności rzędu min 7-10kzł (po odliczeniu instalki)

Do nowego też możesz założyć. Przynajmniej oszczędzisz na przeglądach, skoro już gwarancji nie ma ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za tyle wolałbym octavię z lepszym silnikiem.

ok.gif

dla octavi mogą wyjść inne wyliczenia, bo chyba ma mniejszą utratę wartości, a nowe można kupić ze sporym rabatem

> Do nowego też możesz założyć. Przynajmniej oszczędzisz na przeglądach, skoro już gwarancji nie ma

> ....

bez sensu, nowe i bez gwarancji ?

zresztą np do TSI czy EB gazu nie założysz w sensownych pieniądzach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> bez sensu, nowe i bez gwarancji ?

To ma sens. Twierdzę to jako właściciel kolejnego nowego.

1. Prawdopodobieństwo awarii przekraczającej koszty przeglądu jest znikome.

2. I tak próbują wmówić, że to wina użytkownika i nie chcą naprawiać.

> zresztą np do TSI czy EB gazu nie założysz w sensownych pieniądzach

Coś za coś. Ja dużo nie jeżdżę, mam spalanie lekko poniżej 8.1 (z dystrybutora), nie chce mi się bawić w te wszystkie regulacje, przeglądy, wypalone gniazda zaworów itp. A moment z dołu jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> gdzieś wcześniej pisałem, skoro stać mnie na biednego kompakta nowego, ew "suva" typu yeti,

> sportage, duster

> to używka tej samej klasy, co najwyżej z lepszym wypasem a nie np ML czy inne X5

Ok, ja się odnoszę cały czas do propozycji zastąpienia nowego auta 7letnim mercesedesem w podobnej cenie. grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To ma sens. Twierdzę to jako właściciel kolejnego nowego.

> 1. Prawdopodobieństwo awarii przekraczającej koszty przeglądu jest znikome.

> 2. I tak próbują wmówić, że to wina użytkownika i nie chcą naprawiać.

hehe.gif tym samym obaliłeś jeden z głównych argumentów za nowym wink.gif

> Coś za coś. Ja dużo nie jeżdżę, mam spalanie lekko poniżej 8.1 (z dystrybutora), nie chce mi się

> bawić w te wszystkie regulacje, przeglądy, wypalone gniazda zaworów itp. A moment z dołu jest.

oj tam, ja jestem z Krk

po skończniu gwarancji instalacji kupiłem kabel za 70zł i już nawet do serwisu nie muszę jeździć

filterki za 30zł i kolejne 30kkm spokój 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko ładnie, tylko tu pada propozycja 7letniego auta klasy premium - pomijając ew. usterki, to

> nawet sama eksploatacja jest droższa (części, ubezpieczenie, opony, etc.)

Rzuciłem to jako przykład pasujący do budżetu. Zamiast jeździć nowym ciasnym autem ze słabym wyposażeniem, słabym silnikiem, mniej komfortowym itd. które straci na wartości o X więcej od tego auta premium w tym samym czasie, można te X przeznaczyć na eksploatację tego używanego auta premium. Zapewniam, że wybierając dobre auto jeszcze coś z tego X zostanie smile.gif

I jeszcze jedno: mając dziecko i jeszcze jedno w planach wydaje mi się, że rozsądnie byłoby pomyśleć o bezpieczeństwie rodziny podczas podróży, szczególnie że nasze drogi do bezpiecznych nie należą. Z tego co widzę Dacia Logan MCV 2014 dostała w testach EuroNCAP "aż" 3 gwiazdki a wspomniany Mercedes 5. Mercedes ma w standardzie 9 poduszek powietrznych i 4 napinacze pasów + aktywne zagłówki a Dacia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I jeszcze jedno: mając dziecko i jeszcze jedno w planach wydaje mi się, że rozsądnie byłoby

> pomyśleć o bezpieczeństwie rodziny podczas podróży, szczególnie że nasze drogi do bezpiecznych

> nie należą. Z tego co widzę Dacia Logan MCV 2014 dostała w testach EuroNCAP "aż" 3 gwiazdki a

> wspomniany Mercedes 5. Mercedes ma w standardzie 9 poduszek powietrznych i 4 napinacze pasów +

> aktywne zagłówki a Dacia?

zlosnik2.gifzlosnik2.gifzlosnik2.gif

Cytując klasyka

Quote:

A dziecko [motyla noga] masz?


Zrozum wreszcie, że ludzie różnią się od siebie. Każdy wybierze inaczej.

Moja żona wybrała nowy, bo w używanych nie było takiego koloru.

Ja wybrałem używany, bo potrzebowałem kasę na motór.

Teściu wybiera zawsze nowy, bo lubi ten feeling nieopierdzianej tapicerki.

Ojciec jeździ tylko "japonią", bo są bezobsługowe

I tak dalej można by...

O właśnie - też mam 6 jaśków w białym i na sermater mi to jak się rozpierniczę na motocyklu.

Albo po pijaku ze schodów zleca.

Karma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rzuciłem to jako przykład pasujący do budżetu. Zamiast jeździć nowym ciasnym autem ze słabym

> wyposażeniem, słabym silnikiem, mniej komfortowym itd. które straci na wartości o X więcej od

> tego auta premium w tym samym czasie, można te X przeznaczyć na eksploatację tego używanego

> auta premium. Zapewniam, że wybierając dobre auto jeszcze coś z tego X zostanie

> I jeszcze jedno: mając dziecko i jeszcze jedno w planach wydaje mi się, że rozsądnie byłoby

> pomyśleć o bezpieczeństwie rodziny podczas podróży, szczególnie że nasze drogi do bezpiecznych

> nie należą. Z tego co widzę Dacia Logan MCV 2014 dostała w testach EuroNCAP "aż" 3 gwiazdki a

> wspomniany Mercedes 5. Mercedes ma w standardzie 9 poduszek powietrznych i 4 napinacze pasów +

> aktywne zagłówki a Dacia?

Albo kupic 5 letnia Lagune za 35kPLN i zaoszczedzic sporo $$$.

Wg mnie alternatywa dla nowego auta za 50-60kPLN jest uzywka za 30 a nie za 50 grinser006.gif.

Z reszta ja wychodze z zalozenia, ze uzywane auto nie powinno kosztowac wiecej niz 3-4 pensje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

C3 Picasso spełnia wszystkie Twoje założenia. Teraz widze ciut podrozały ale po małych negocjacjach spokojnie zmieścisz się w 50 tys z samochodem z silnikiem 1,6 Vti w świetnym wyposażeniu: auto klima, 6 poduch, alusy, skóra na kier., elektryka etc.

Auto wbrew zewnętrzym wymiarom jest b. duże w srodku. Bagażnik przyzwoity 400 l, przesuwana kanapa, relingi. W środku auto nie ustępuje przestrzenią Xsarze Picasso.

Po rocznym użytkowaniu mocno polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 301 bez problemu bym w tej kasie znalazl, ale.... mały otwór bagażnika. A auto bardzo przestronne

> bo już nawet w nim siedziałem

> Gdyby to był liftback to już pewnie bym nim powoził

Rok temu trochę 301 1.6 16V jeździłem. Fajne auto, choć gdy znowu byłem w Polsce i mogłem pojeździć Astrą - jeszcze bardziej byłem przekonany, że wolałbym Astrę.

W 301 dużo miejsca, w Astrze mniej. 301 łatwiejsze wsiadanie/wysiadanie dla starszej osoby. I 301, i Astra paliły niewiele. 301 przy prędkościach autostradowych był głośniejszy (nie tylko wyższe obroty, ale i chyba nie tak dobrze wyciszony). 301 trochę mi Matiza przypominał, jeśli chodzi o takie ogólne wrażenia dźwiękowe.

Po 3 tygodniach w 301 i dystansach do 400 km dziennie (parę razy) - nie najlepiej wspominałem fotele - chyba za miękkie. Bolały mnie plecy i nogi, ale to bardzo indywidualne, subiektywne spostrzeżenie.

Ogólnie autko "spoko", choć Francuzi stworzyli auto chyba trochę za bardzo tkwiące w latach 90tych. Ale mogę się poważnie mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a teraz szuka nowego

> Oczywiście że widzę. Kupując nowe. Kupując używane za 50 tys pln różnica w stosunku do tego nowego

> za 50 tys. pln jest przede wszystkim taka, że jedno jest nowe, drugie używane. Gdyby mnie było

> stać na nowego mercedesa, wolałbym jeździć takim niż nową Kią czy innym 301. Natomiast przy

> wyborze jaki mam zdecydowanie wolę nową Kię niż używanego Mercedesa.

Dla przeciwwagi:j ja mam 10 letniego MB (kupiłem jak miał 6 lat), a rok temu kupiłem nowe C4 za które zapłaciłem troche więcej niż Luki chce za swojego, zgadnij którym autem lepiej mi się jeździ zlosnik.gif

Koszty eksploatacji C4 są wprawdzie niższe (przegląd po 20kkm kosztował 500PLN, ubezpieczenie wychodzi 3% wartości, co i tak dawało niższą kwotę niż pakiet za MB), ale po roku auto jest warte jakieś 20kPLN mniej, pewnie na koniec 2015 sama utrata wartości C4 wyniesie więcej niż wszystkie naprawy MB przez 4 lata łącznie z jego utratą wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla przeciwwagi:j ja mam 10 letniego MB (kupiłem jak miał 6 lat), a rok temu kupiłem nowe C4 za

> które zapłaciłem troche więcej niż Luki chce za swojego, zgadnij którym autem lepiej mi się

> jeździ

> Koszty eksploatacji C4 są wprawdzie niższe (przegląd po 20kkm kosztował 500PLN, ubezpieczenie

> wychodzi 3% wartości, co i tak dawało niższą kwotę niż pakiet za MB), ale po roku auto jest

> warte jakieś 20kPLN mniej, pewnie na koniec 2015 sama utrata wartości C4 wyniesie więcej niż

> wszystkie naprawy MB przez 4 lata łącznie z jego utratą wartości.

A jaka jest utrata wartosci MB po tych 4 latach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jaka jest utrata wartosci MB po tych 4 latach?

Dokładną kwotę powiem jak sprzedam, jak kupowałem to kosztował w granicach 40tys, teraz pewnie pójdzie za 20-22., czyli powiedzmy że 20 tys.

W naprawy i przeglądy poszło coś koło 10kPLN, z tym że mój miał przebieg 165kkm a dzisiaj ma 40kkm więcej. Jakby miał poniżej 100kkm to kwota wyniosła by pewnie z 4kPLN (nie trzeba by wymieniać wahaczy z przodu i pewnie też łańcuszka rozrządu)

Aha, mój model to poprzednik auta które ma Luki, ale mechanicznie są bardzo do siebie zbliżone łącznie z silnikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dokładną kwotę powiem jak sprzedam, jak kupowałem to kosztował w granicach 40tys, teraz pewnie

> pójdzie za 20-22., czyli powiedzmy że 20 tys.

> W naprawy i przeglądy poszło coś koło 10kPLN, z tym że mój miał przebieg 165kkm a dzisiaj ma 40kkm

> więcej. Jakby miał poniżej 100kkm to kwota wyniosła by pewnie z 4kPLN (nie trzeba by wymieniać

> wahaczy z przodu i pewnie też łańcuszka rozrządu)

> Aha, mój model to poprzednik auta które ma Luki, ale mechanicznie są bardzo do siebie zbliżone

> łącznie z silnikiem.

Dzieki, czyli jakies 5kPLN rocznie ok.gif

W zasadzie koszty podobne do jakiegos 3-4 letniego kompakta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam nadzieje że te wszystkie używane auta które tu opisujecie to są w 100 procentach bezwypadkowe i

> jest wam znana ich historia. Bo jeśli piszecie tu o gniotach które nie powinny poruszać sie po

> drogach to nie rozumiem tych porównań i wyliczeń

To kolejna sprawa. ok.gif

Znakomita większość oferowanych 7latków ma coś do ukrycia. Ale na potrzeby wątku zakładamy, że wszyscy sprzedający to uczciwi właściciele. 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> C3 Picasso spełnia wszystkie Twoje założenia. Teraz widze ciut podrozały ale po małych negocjacjach

> spokojnie zmieścisz się w 50 tys z samochodem z silnikiem 1,6 Vti w świetnym wyposażeniu: auto

> klima, 6 poduch, alusy, skóra na kier., elektryka etc.

> Auto wbrew zewnętrzym wymiarom jest b. duże w srodku. Bagażnik przyzwoity 400 l, przesuwana kanapa,

> relingi. W środku auto nie ustępuje przestrzenią Xsarze Picasso.

> Po rocznym użytkowaniu mocno polecam.

No i to jest kolejny trop do organoleptycznej oceny ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam nadzieje że te wszystkie używane auta które tu opisujecie to są w 100 procentach bezwypadkowe i

> jest wam znana ich historia. Bo jeśli piszecie tu o gniotach które nie powinny poruszać sie po

> drogach to nie rozumiem tych porównań i wyliczeń

Za wspomninaną kwotę (10-11 tys EUR) można było bez problemu kupić taką bezwypadkową 6 letnią c-klasę jak moja z udokumentowaną historią. ceny zaczynały się gdzieś przy 8 tys, ale tam mechanizm utraty wartości działa podobnie - było kiblem wtedy, będzie i teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dla przeciwwagi:j ja mam 10 letniego MB (kupiłem jak miał 6 lat), a rok temu kupiłem nowe C4 za

> które zapłaciłem troche więcej niż Luki chce za swojego, zgadnij którym autem lepiej mi się

> jeździ

> Koszty eksploatacji C4 są wprawdzie niższe (przegląd po 20kkm kosztował 500PLN, ubezpieczenie

> wychodzi 3% wartości, co i tak dawało niższą kwotę niż pakiet za MB), ale po roku auto jest

> warte jakieś 20kPLN mniej, pewnie na koniec 2015 sama utrata wartości C4 wyniesie więcej niż

> wszystkie naprawy MB przez 4 lata łącznie z jego utratą wartości.

ale jakie to ma znaczenie ile to auto jest warte po roku? Sprzedajesz je? Ja kupiłem nowego fiata za 60 tys. pln. Nie wiem ile był warty po roku, ale teraz jeżdżę nim ósmy rok i zamierzam nim dojeździć do 10 lat, jeśli go nie rozbiję, albo nie wkurzy mnie wyjątkowo jakąś awarią.

Większość ludzi raczej nie sprzedaje auta po roku czy dwóch od kupna, więc stresowanie się utratą wartości w tym czasie nie ma sensu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za wspomninaną kwotę (10-11 tys EUR) można było bez problemu kupić taką bezwypadkową 6 letnią

> c-klasę jak moja z udokumentowaną historią. ceny zaczynały się gdzieś przy 8 tys, ale tam

> mechanizm utraty wartości działa podobnie - było kiblem wtedy, będzie i teraz.

10-11kE to już ponad 40 kawałków. Nie ma innych opłat przy sprowadzaniu? icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tym samym obaliłeś jeden z głównych argumentów za nowym

Dla mnie to nigdy nie był argument za nowym. Gdbyby nowy nie miał gwarancji, to i tak bym go kupił.

> po skończniu gwarancji instalacji kupiłem kabel za 70zł i już nawet do serwisu nie muszę jeździć

> filterki za 30zł i kolejne 30kkm spokój

I bardzo dobrze. Gdybym robił większe przebiegi albo miał bardziej paliwożerny silnik, też bym założył gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed poszukiwaniami zacząłbym od stworzenia podziału na auta "troszkę inne" oraz klasyczne. Oczywiście przeanalizować, w której grupie grzebać.

W grupie "troszkę innych" widziałbym takie auta jak Duster, Lodgy, Jazz, Note, Venga, ix20, Meriva, Cactus, C3 Picasso...

Samochody tego typu nie nudzą się tak szybko, mają większe możliwości transportowe, są przestronniejsze i rodzinnie bardziej perspektywiczne.

Ale jeśli skłaniasz się ku klasycznym modelom a'la "flotowozy" to odpuściłbym klasę B, mimo, że np. takie Rio nie jest małe i celował np. w starą, dobrą, spasioną (nie mylić z wypasioną), gliwicką Astrę IV (tylko z pobudek patriotycznych) lub Hyundai'a i30. Wszystko w podstawowych wersjach w pakietach "flotowych".

Nie wybrałbym natomiast auta typu Clio, 208, Corsa, Fiesta bez jakiegoś "punktu zaczepienia" w postaci automatycznej skrzyni lub ambitniejszego silnika.

Powodzenia.

P.S. Natomiast ze znajdowaniem używek w tych pieniądzach mam doświadczenie np. z takiego źródła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.