Skocz do zawartości

Czy ta opona kwalifikuje się do natychmiastowej wymiany?


Marcin79

Rekomendowane odpowiedzi

hmm mam odmienne odczucia, zimówki IMO dość szybko robią się śliskie na mokrym

tak że 4-5letnia guma z 4mm bieżnika robi się odczuwalnie gorsza (np fulda)

 

Odnoszę podobne wrażenie.

Nowe opony zimowe dają radę w każdych warunkach.

Ale już 4 letnie potrafią dać odczuć, że mają słabszą przyczepność na śniegu, czy błocie.

Testowane na Nokianach, Barumach, a obecnie na Bridgestonach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze jak zwykle glos zabieraja forumowi znaFcy i " experci ".

Opona jest popekana i generalnie nadaje sie do Hasioka.

Niemniej ja bym na niej jeszcze pojezdzil, tylko na max cicnieniu, aby za mocno nie pracowala, he, he

.

W czym przeszkadzają spękania?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze jak zwykle glos zabieraja forumowi znaFcy i " experci ".

Opona jest popekana i generalnie nadaje sie do Hasioka.

Niemniej ja bym na niej jeszcze pojezdzil, tylko na max cicnieniu, aby za mocno nie pracowala, he, he

.

 

takie spękania to miałem na 2letniej gumie, która pojeździła jeszcze 3lata 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimowka na granicy magicznych 4mm - na sniegu i tak bedzie lepsza niz nowa letnia.

Tutaj nie chodzi o to, jak taka opona zachowa się na śniegu, tylko czy na zakręcie przy 70/h po prostu nie strzeli zabijając pasażerów samochodu i tych jadących z przeciwka. Opona na zdjęciu jest już po prostu stara i to, że nie starta do minimum nie kwalifikuje jej do dalszej eksploatacji. Mnie już życie raz nauczyło, że grubość bieżnika nie świadczy o przydatności opony  :old: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, ze jak zwykle glos zabieraja forumowi znaFcy i " experci ".

Niemniej ja bym na niej jeszcze pojezdzil, tylko na max cicnieniu, aby za mocno nie pracowala, he, he.

 

Na maksymalnym ciśnieniu, aby dolegała do podłoża jeszcze mniejszą powierzchnią? To pewnie w celu poprawy trakcji i bezpieczeństwa...   :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW - Ty dziś oczywiście na zimowych ? Jest poniżej 7°C

Rano na zimowych, potem było +8 to przerzuciłem na letnie ale wieczorem znów na zimowe bo w nocy ma spaść temperatura a jak będę chciał gdzieś pojechać to przecież nie będę wtedy zmieniał.

A jak u Ciebie? Zakładam że założyłeś dziś kurtkę i szorty bo przez część dnia było słonecznie.

Edytowane przez Ryb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A jak u Ciebie? Zakładam że założyłeś dziś kurtkę i szorty bo przez część dnia było słonecznie.

 

A, to nie wiedziałem, że zimowe opony zakłada się po to, żeby samochodowi było ciepło w kółeczka. 

W takim razie użytkowane przeze mnie marznie w kółeczka, zły pan ze mnie. Przynajmniej dziś w fabryce udało się miejsce w garażu podziemnym znaleźć, więc będzie mu troszkę cieplej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokażesz jak wyglądają ? Dopasowują się dynamicznie do zmieniających się warunków ? Pada - świetnie odprowadzają wodę, jest sucho - kleją jak slicki, biało - zwiększa się ilość lameli ?

 

Widać, że nie potrafisz zrozumieć prostych słów i analizować faktów. Największa różnica (hamowanie, trakcja, przyczepność) między oponą zimową, a zużytą zimową, wielosezonową czy letnią występuje właśnie na śniegu. Dalej mam tłumaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać, że nie potrafisz zrozumieć prostych słów i analizować faktów. Największa różnica (hamowanie, trakcja, przyczepność) między oponą zimową, a zużytą zimową, wielosezonową czy letnią występuje właśnie na śniegu. Dalej mam tłumaczyć?

 

Odwieczną sztuczką wszystkich przeciwników opon zimowych jest wyolbrzymianie jej przegranej z letnią na suchym (zwykle kilka - kilkanaście procent) czy mokrym (a tu już nowoczesne opony nawet nie zawsze przegrywają) i bagatelizowanie różnicy na śniegu (kilkaset procent jeśli nie więcej). Typowy relatywizm: zimowa opona zatrzymująca się na suchym 5m dalej to straszne "nieprzygotowania na istniejące warunki", za to letnia, hamująca na śniegu kilkadziesiąt metrów dalej to nie problem, bo przecież "śnieg pada rzadko".

 

Tak jak wspominałem: wg takiej teorii w ogóle istnienie opon zimowych nie ma sensu, bo statystycznie na zimę najlepsza jest letnia.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Największa różnica (...) występuje właśnie na śniegu.

 

Oczywiście. 

Teraz weź zasady analizy ryzyka - są istotne dwie kwestie - waga ryzyka i prawdopodobieństwo jego wystąpienia. 

Patrząc na tą tabelkę (http://www.weatheronline.pl/weather/maps/city?FMM=1&FYY=2015&LMM=12&LYY=2015&WMO=12375&CONT=plpl&REGION=0001&LAND=PL&ART=SNT&R=0&NOREGION=0&LEVEL=162&LANG=pl&MOD=tab)  - w WAW w 2015 r. było 22 dni ze śniegiem. Okres, kiedy firmy oponiarskie zalecają opony zimowe to 1.11. - 15.03, czyli:

- styczeń 2015 - 70% m-ca niewłaściwe opony,

- luty 2015 - 65% m-ca niewłaściwe opony,

- marzec 2015 - 93,4% częsci m-ca niewłaściwe opony,

- listopad 2015 - 100% m-ca niewłaściwe opony,
- grudzień 2015 - 93,6% m-ca niewłaściwe opony,

 

czyli statystycznie wygrywa opona letnia - prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka (biała droga w WAW) jest niewielkie. Jednak ze względu na wagę ryzyka najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie opona całoroczna.

Oczywiście, dla Ustrzyk Dolnych statystyka będzie inna i tam pewnie wygra opona śniegowa (zimowa).

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. 

Teraz weź zasady analizy ryzyka - są istotne dwie kwestie - waga ryzyka i prawdopodobieństwo jego wystąpienia. 

Patrząc na tą tabelkę (http://www.weatheronline.pl/weather/maps/city?FMM=1&FYY=2015&LMM=12&LYY=2015&WMO=12375&CONT=plpl&REGION=0001&LAND=PL&ART=SNT&R=0&NOREGION=0&LEVEL=162&LANG=pl&MOD=tab)  - w WAW w 2015 r. było 22 dni ze śniegiem. Okres, kiedy firmy oponiarskie zalecają opony zimowe to 1.11. - 15.03, czyli:

- styczeń 2015 - 70% m-ca niewłaściwe opony,

- luty 2015 - 65% m-ca niewłaściwe opony,

- marzec 2015 - 93,4% częsci m-ca niewłaściwe opony,

- listopad 2015 - 100% m-ca niewłaściwe opony,

- grudzień 2015 - 93,6% m-ca niewłaściwe opony,

 

czyli statystycznie wygrywa opona letnia - prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka (biała droga w WAW) jest niewielkie. Jednak ze względu na wagę ryzyka najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie opona całoroczna.

Oczywiście, dla Ustrzyk Dolnych statystyka będzie inna i tam pewnie wygra opona śniegowa (zimowa).

 

Statystycznie to koń i człowiek mają po trzy nogi. 

Sttystycznie wolę w ciągu roku nie zabić nikogo, niż rozjechać dzieciaka który wybiegł mi przed samochód z powodu zalegajacego śniegu i moich opon letnich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście. 

Teraz weź zasady analizy ryzyka - są istotne dwie kwestie - waga ryzyka i prawdopodobieństwo jego wystąpienia. 

Patrząc na tą tabelkę (http://www.weatheronline.pl/weather/maps/city?FMM=1&FYY=2015&LMM=12&LYY=2015&WMO=12375&CONT=plpl&REGION=0001&LAND=PL&ART=SNT&R=0&NOREGION=0&LEVEL=162&LANG=pl&MOD=tab)  - w WAW w 2015 r. było 22 dni ze śniegiem. Okres, kiedy firmy oponiarskie zalecają opony zimowe to 1.11. - 15.03, czyli:

- styczeń 2015 - 70% m-ca niewłaściwe opony,

- luty 2015 - 65% m-ca niewłaściwe opony,

- marzec 2015 - 93,4% częsci m-ca niewłaściwe opony,

- listopad 2015 - 100% m-ca niewłaściwe opony,

- grudzień 2015 - 93,6% m-ca niewłaściwe opony,

 

czyli statystycznie wygrywa opona letnia - prawdopodobieństwo wystąpienia ryzyka (biała droga w WAW) jest niewielkie. Jednak ze względu na wagę ryzyka najrozsądniejszym rozwiązaniem będzie opona całoroczna.

Oczywiście, dla Ustrzyk Dolnych statystyka będzie inna i tam pewnie wygra opona śniegowa (zimowa).

 

Należy to ryzyko dobrze zważyć najpierw a nie zakładać a priori. Ryzyko poważnych konsekwencji z uwagi na różnice w trakcji opon na suchej czy mokrej nawierzchni jest niewielkie z uwagi na niewielkie różnice w pomiarach. Ryzyko poważnych konsekwencji z uwagi na różnice na śniegu, lodzie czy błocie pośniegowym jest dramatycznie większe, bo tu różnice między oponami są gigantyczne.

Sumując więc ryzyka dla różnych nawierzchni wyjdzie Ci, że waga ryzyk będzie najniższa dla opony zimowej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Statystycznie to koń i człowiek mają po trzy nogi. 

Sttystycznie wolę w ciągu roku nie zabić nikogo, niż rozjechać dzieciaka który wybiegł mi przed samochód z powodu zalegajacego śniegu i moich opon letnich.

 

Za to jak było sucho mogłeś o szybciej o 2km/h pokonywać zakręty! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy 30cm.

 

Ale zdajemy sobie już sprawę że argumentacja brnie ad absurdum czy jeszcze będziemy to eksploatować? O 30cm dłuższa droga hamowania jest śmiertelnym zagrożeniem? Chińskie i koreańskie opony powinny więc zniknąć z rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AK-owicz wyrzuca po sezonie. Przecież nie założy w kolejnym sezonie używanych ....

 

Razem z felgami, bo mogą byc krzywe albo zardzewiałe, a zaworek moze nie trzymac. :old: Do tego komplet nowych srub bo nie mozna drugi raz tych samych uzywac. Inaczej sie ułożą i mogą pęknąc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy 30cm.

 

Problem polega na tym, że pokutuje u nas przekonanie, że zimówki hamują gorzej na mokrym od letnich. Jest to prawda przy temperaturach powyżej 15 stopni, im niższa jest temperatura tym zimówki sprawują się lepiej, a letnie gorzej:

 

Test przy 12 stopniach:

2015-French-All-Season-Tyre-Test-wet-bra

 

Test przy 15 stopniach:

 

 

O wyższości zimówek na śniegu czy błocie posniegowym chyba nie muszę wspominac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tego to jestem pewien. Pytanie masz tu:

No więc hamując z prędkości 50 km/h wydaje mi się, że 30 cm przed zatrzymaniem będzie to bliżej 500 ;]. Swoją odpowiedzią chciałem zwrócić uwagę kolegi, że prędkość początkowa przed hamowaniem nie ma (bezpośredniego) wpływu na prędkość 30 cm przed zatrzymaniem. 

P.S.

Prędkość ta będzie poniżej 5 km/h, jak bardzo poniżej zależy od warunków na drodze (długości drogi hamowania). Równie dobrze może być 4 jak i 1 km/h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie jestem ciekaw w ogóle czy główka dziecka przyparta do ściany lub drzewa wytrzyma nacisk pędzącego z prędkością 3km/h auta o masie około tony i odbije go jak piłeczka czy trzaśnie jak arbuz, więc nie zadaję tego pytania.

Może jednak dla dobra nauki jakiś fizyk to policzy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jest to prawda przy temperaturach powyżej 15 stopni, im niższa jest temperatura tym zimówki sprawują się lepiej, a letnie gorzej

 

Czyli racjonalnie jeździć cały rok na oponach zimowych ? 

Przecież są lepsze w większości warunków - powyżej 15 st. w PL jest jakieś 3 - 3,5 m-ca w roku.

Popatrz, że durni rajdowcy w Monte Carlo tego nie wiedzą i czasem zakładają opony na krzyż - a na zimówkach by wykręcili lepszy czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli racjonalnie jeździć cały rok na oponach zimowych ? 

Przecież są lepsze w większości warunków - powyżej 15 st. w PL jest jakieś 3 - 3,5 m-ca w roku.

Popatrz, że durni rajdowcy w Monte Carlo tego nie wiedzą i czasem zakładają opony na krzyż - a na zimówkach by wykręcili lepszy czas.

 

Czyli masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem   :)

 

Najpierw sprawdz jakich opon używa się w rajdach, a pozniej komentuj    :hehe:

 

 

Nadal nie odpowiedziałeś mi na pytanie dlaczego opierasz sie na informacjach wyssanych z palca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie latem na letnich, wiosną na wiosennych, zimą na zimowych a jesienią na jesiennych ? Oczywiście każde w wersji deszczowej/suchej a w przypadku zimowych dodatkowo śniegowej ?

 

Czekam, kiedy spece od marketingu zrobią reklamę opon a'la Durex:

 

"Opona prawdziwego faceta jest jak prezerwatywa: cienka i testowana... Pamiętaj: zmień opony po jednym użyciu ! !"   :phi::hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czekam, kiedy spece od marketingu zrobią reklamę opon a'la Durex:

 

"Opona prawdziwego faceta jest jak prezerwatywa: cienka i testowana... Pamiętaj: zmień opony po jednym użyciu ! !"   :phi::hehe:

Poczekaj aż Ci strzeli opona przy większej prędkości, bo guma sparciała    ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to nie latem na letnich, wiosną na wiosennych, zimą na zimowych a jesienią na jesiennych ? Oczywiście każde w wersji deszczowej/suchej a w przypadku zimowych dodatkowo śniegowej ?

 

Tak. Do tego co rok trzeba kupować nowy komplet, no bo przecież zużycie o 1mm już pogarsza fabryczne osiągi i można dziecko na pasach zabić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj aż Ci strzeli opona przy większej prędkości, bo guma sparciała    ;]

 

Guma jest tylko "opakowaniem" kordu/oplotu. Być może nie jest to żadnym wyznacznikiem, ale pewnego pięknego dnia, zupełnie przypadkowo, zauważyłem w moim 2oo takie cuś, jak na poniższym obrazku:

 

post-154820-0-20995400-1476035534_thumb.jpg

 

post-154820-0-99384200-1476035576_thumb.jpg

 

I co? I nic, opona nie eksplodowała, chociaż od momentu, gdy to zauważyłem, nie zrobiłem zbyt wielu kilometrów. 

Ale - żeby nie było - pojęcia nie mam, jak długo z tym jeździłem...   :nie_wiem:    a opony były zupełnie przyzwoite, dużo bieżnika i były to jedynie dziesięcioletnie Metzeler'y   :hehe:    gdyby nie to rozwarstwienie, miał bym je nadal   :phi:

Analogicznie do 4oo: ilu z nas jeździ, będąc nieświadomym uszkodzenia ogumienia, którego nie widać, bo jest "od wewnątrz" nadkola i które nie daje wyraźnych oznak? No właśnie...    :hmm: 

Co do sławetnego wystrzału ogumienia - nie spotkało mnie to, mimo, że z "dorosłą" motoryzacją mam styczność od 1976 roku (Skoda 100S   :oki: ).  Były różne akcje typu kapitulacja paska klinowego w Skodziance, urwany pływak w gaźniku PF 126p + urwana linka sprzęgła, pad altka w Zagładzie 21061, ale ogumienie nigdy mnie nie zawiodło (nie liczę przebicia przez ciało obce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekaj aż Ci strzeli opona przy większej prędkości, bo guma sparciała ;]

Pęknięcia musiałyby być takie, że osnowa byłaby na wierzchu i dopiero UV działające przez dłuższy czas osłabiłoby ją. A i tak stalowy kord przenosi większość obciążeń.

Guma to tylko uszczelnienie i osłona przed UV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.