Skocz do zawartości

Wtrysk fazy ciekłej na śląsku - gdzie?


Pepcio

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

Szukam sprawdzonego warsztatu na terenie śląska (optymalnie w okolicy Bytomia, Radzionkowa, Tarnowskich Gór), który zamontuje w sposób właściwy z zachowaniem wszelkich zasad i schludnie instalację wtrysku w fazie ciekłej do Opla Corsy E z silnikiem 1.4 T (wtrysk pośredni).

Możecie z czystym sumieniem polecić jakiś warsztat?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A musi być faza ciekła?

Po wszystkich problemach jakie miałem z dotychczasowymi instalacjami LPG to ostatnie podejście do tematu. Nie mam zaufania do zwykłego wtrysku gazu gdyż systemy te nie gwarantują w zasadzie żadnej stabilności pracy, osiągów i składu mieszanki. Przerobiłem kilka instalacji w kilku samochodach, w każdym z nich powtarzały się te same problemy. Teraz mam nowy samochód z doładowaniem i nie mogę sobie pozwolić na wtopę. Analizuję jeszcze sensowność ekonomiczną takiego montażu, zapowiada się jednak, że Corsą pojeżdżę parę ładnych lat i inwestycja będzie miała szansę na siebie zarobić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wtrysk ciekłego gazu nie zagwarantuje ci bezproblemowej eksploatacji sam w sobie. Rozumiem że chodzi Ci o 5gen z dodatkowymi wtryskiwaczami?

Chodziło mi o wtrysk LPG w fazie ciekłej bez reduktora itp. Nie wiem jak to jest realizowane czy poprzez wtryski fabryczne czy dodatkowe. Patrząc na samą ideę działania takiego układu są dużo większe szanse na to, że podziała bezawaryjnie niż wszelkiej maści wtryski gazu IV generacji gdzie mnogość potencjalnych problemów jest wręcz zaskakująca. Począwszy od rozjazdów ciśnienia na reduktorze, poprzez wszystkie te wynalazki nazywane ,,wtryskiwaczami lpg'' skończywszy na radosnej twórczości mechaników począwszy od montażu, a skończywszy na regulacji. Miałem już z 4 samochody z IV generacją + kilka z wcześniejszymi wersjami instalacji i za każdym razem były powazne problemy z działaniem całości. Przyglądam się tematowi i zbieram informacje, zanim podejmę decyzję z pewnością poszukam jak największej ilości informacji na temat tych instalacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo z lpg to jest tak, ze trzeba spełnić jednoczesnie kilka warunków:

 

-silnik musi znosić lpg

-graty trzeba dobrać pod ten silnik

-założyć i wystroić musi osoba, która się zna na tym

wtedy nie będzie żadnych problemów.

 

miałem auta na ll gen i problemy były. po oddaniu do dobrego gazownika jezdziłem jeszcze długo.

teraz mam na lV gen dwa auta. w jednym spełnione powyższe warunki i od 3 lat nawet nie wiem, że mam instalację. w drugim spartolona, więc problemy były. oddałem do silesii-cars, wymienili co trzeba, wystroili, i od sierpnia zapomniałem o problemach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo z lpg to jest tak, ze trzeba spełnić jednoczesnie kilka warunków:

 

-silnik musi znosić lpg

-graty trzeba dobrać pod ten silnik

-założyć i wystroić musi osoba, która się zna na tym

wtedy nie będzie żadnych problemów.

 

miałem auta na ll gen i problemy były. po oddaniu do dobrego gazownika jezdziłem jeszcze długo.

teraz mam na lV gen dwa auta. w jednym spełnione powyższe warunki i od 3 lat nawet nie wiem, że mam instalację. w drugim spartolona, więc problemy były. oddałem do silesii-cars, wymienili co trzeba, wystroili, i od sierpnia zapomniałem o problemach

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego co piszesz, w teorii wszystko oczywiście się zgadza, w praktyce już nie jest tak różowo. Z samochodów zasilanych LPG miałem począwszy od Poloneza 1,6 GLI którego gazownik też potrafił spierniczyć, poprzez Cinqecento 899 gdzie po długiej walce z warsztatem w Gliwicach sam musiałem zamontować poprawnie instalację by w końcu nie mieć większych problemów, następnie Punto I 1.2 75 gdzie poza awarią parownika i to dość nietypową gdzie lpg poszło w układ chłodzenia jeździło się w miarę ok. Następne samochody to już dramat. Multipla 1.6 16v gdzie kilku gazowników (renomowanych) poległo, poprzez Corsę B gdzie Stag chodził w miarę, ale do ideału było daleko do ostatniego wydatku na LPG w Hondzie Stream 2.0 i-vtec gdzie ponoć bardzo dobry gaziarz założył ponoć dobrą i odpowiednio dobraną instalację na elektronice Stag qbox i skończyło się na spuchniętym tłoku pierwszego cylindra. Jedyna instalacja jaką względnie dobrze wspominam to było BRC Sequent 24 w służbowej Corsie C, tam faktycznie przejechałem ponad 100 tys km bez większych kłopotów. Problemów z instalacjami jest wiele, od kiepskiej jakości komponentów po błędny i zwykłe niechlujstwo w montażu. Przysłowiowe zęby zjadłem na tym temacie, więc szukam czegoś teoretycznie najmniej problematycznego. Widzę, że dość mało osób ma doświadczenia z wtryskiem fazy ciekłej, ciekaw jestem jak to działa w praktyce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multipla 1.6 16v gdzie kilku gazowników (renomowanych)

Mozesz napisać co się działo i jakie graty miałeś założone?

Mam stilo 1.6 i ciekawy jestem co było nie tak u Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mozesz napisać co się działo i jakie graty miałeś założone?

Mam stilo 1.6 i ciekawy jestem co było nie tak u Ciebie.

Multiple kupiłem z zamontowaną instalacją. Komputer Zenit jakieś zwykłe ,,wtryski'' parownik zdaje się coś ,,ala'' Alaska. Rozjeżdżały się mapy (autoadaptacja) postanowiłem wymienić instalację, podjął się tego pewien dość znany w moich stronach warsztat ze Stolarzowic, założono elektronikę Stag 4 wtryskiwacze jakieś tam ,,dedykowane'' i miało być dobrze..... nie było, pierwsza jazda po montażu do Łodzi i adaptacja rozjechana, silnik zaczął poszarpywać, źle odpalać itp. Gazownik zrobił coś co do dziś mnie zadziwia, zdecydował, że zdemontuje instalacje i się podda, zostawił mnie z pełnym zbiornikiem LPG na samochodzie. Następne kroki jakie podjąłem to samodzielny montaż LPG kupiłem Staga 4 wtryskiwacze Matrix HD344 jakiś niby solidny parownik Lovato, założyłem wszystko i zacząłem się bawić w regulacje, z laptopem na kolanach przejeździłem dziesiątki kilometrów niestety bez większego efektu. Próbowało mi pomóc sporo fachowców między innymi ze Stagowskiego forum LPG niestety teorii było wiele, żadna się nie sprawdziła. W między czasie poznałem kilka osób z podobnymi do moich problemami, stwierdziliśmy, że są partie tych samochodów które nie tolerują LPG. Prawdopodobnie chodzi o wersje softu sterującego z fabrycznego komputera. Samochód sprzedałem. W stilo siedzi w sumie nieco zmodyfikowany silnik 1,6, zdaje się, że były dwie jego wersje w tym jedna produkcji GM nie wiem jak to się będzie tam sprawowało. Największa wada tych silników to ich sterowanie i brak możliwości kasowania autoadaptacji poprzez odpięcie akumulatora, w tym przypadku pewnym rozwiązaniem było by zamontowanie zwykłego przekaźnika na zasilaniu centralki. Na tym samochodzie zrobiłem ,,doktorat'' z LPG. Wiem, ze 4 generacja nie oferuje stabilnych, stałych czyli odpowiednich warunków zasilania LPG, przy zmiennym ciśnieniu na parowniku + kiepskiej jakości większosci wtryskiwaczy LPG oraz samego LPG w Polsce, dodając do tego niskiej jakości montaż oferowany przez większosć warsztatów montaż LPG to spora loteria. Są samochody które to znoszą lepiej, są i takie które tego nie tolerują wogóle. Szukam kompromisu na chwilę obecną gdyż mam nowy samochód z doładowaniem i nie chcę go zepsuć i to w dodatku za własne pieniądze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Szukam kompromisu na chwilę obecną gdyż mam nowy samochód z doładowaniem i nie chcę go zepsuć i to w dodatku za własne pieniądze

I bardzo rozsądnie. Co do problemów z IV gen. to ja takich nie doświadczyłem szczególnie. ale wszystkie auta pod IV gen. kupowane były konkretnie właśnie pod LPG z założeniem jak najmniejszej ilości problemów. jednym przejeździłem 100 kkm, drugim 70 kkm. Pierwszym wymieniłem 1 raz listwę wtryskową, w drugim raz była czyszczona. Nigdy nie miałem innych problemów z LPG w tych autach. Może to kwestia montażu? Może kwestia doboru auta? Obecnie w Renówkowym 2.0 16V też mam LPG IV od 15 kkm i jak na razie bez problemów. z drugiej strony jak bym miał ciągłe problemy z LPG to też bym się zastanawiał nad alternatywami. Jedynie co to do V gen trzeba ze 2 kPLN dołożyć i zwracać się będzie dłużej ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro miałeś tak duże problemy z IV gen, która jest bardzo dopracowana, to jedynym wyjściem będzie nie instalowanie gazu w ogóle.

W V gen. nie ma reduktora, ale jest pompa w zbiorniku, której również zdarzają się awarie. Są one jednak dużo droższe w naprawie, a sama koncepcja sterowania wtryskiwaczami jest bardzo podobna jak w IV gen.

W Twoich okolicach masz m.in.:

Davanti, Silesia-cars i Waskij Garage.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Po wszystkich problemach jakie miałem z dotychczasowymi instalacjami LPG to ostatnie podejście do tematu. Nie mam zaufania do zwykłego wtrysku gazu gdyż systemy te nie gwarantują w zasadzie żadnej stabilności pracy, osiągów i składu mieszanki. Przerobiłem kilka instalacji w kilku samochodach, w każdym z nich powtarzały się te same problemy.

 

Miło słyszeć że jest jeszcze ktoś na forum, komu ta super technologia nie działa tak jak powinna. W piątej generacji nie daje sobie rady pompa - pada od kiepskiego gazu. Ale jeśli Ci mogę coś doradzić to zerknij od razu na 6 generacje. Tylko jest drogo i nie wiem czy do Twojego auta jest dostępna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


W piątej generacji nie daje sobie rady pompa - pada od kiepskiego gazu.

 

Kiedyś o tym gadałem z gaziarzem podczas przeglądu i w zestawach Vialle siedzi jakaś popularna pompa z grupy VW i dlatego to tak pada. Pompa ma problemy ze smarowaniem bo nie jest stworzona do LPG. W normalnym sklepie moto jest kilka razy tańsza niż z dystrybucji Vialle.

Na forum LPG chyba nawet ktoś kiedyś pokazywał co trzeba smarować żeby pompa dłużej działała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Multiple kupiłem z zamontowaną instalacją. Komputer Zenit jakieś zwykłe ,,wtryski'' parownik zdaje się coś ,,ala'' Alaska.

 

alaska, to jeden z lepszych reduktorów w tych pieniądzach. mam go w pandzie i sprawuje się świetnie

te silnik co miałeś w multipli, ja miałem w sienie. też ją kupiłem z gazem, i to ll gen. przejechałem 100 tys i jedyna awaria, to wymiana krokowca.

w obecnej octavii w wakacje wskoczyło 200 tys na gazie i wcale nie na najlepszych gratach. wysiadły wtryski, które rzekomo wytrzymują 20 tys. i reduktor, który miał paść po 100 tys. zmieniłem graty na lepsze i narazie spokojnie sobie jeżdżę, przy okazji auto odczuwalnie jeżdzi lepiej, a wszystko za sprawą wspomnianego wcześniej warsztatu- silesia cars z Katowic. proponuje Ci do nich uderzyć, bo wiedzą, co robią

Z drugiej strony, jakbym miał takie problemy, jak Ty, to chyba bym już w życiu nie chciał gazu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

alaska, to jeden z lepszych reduktorów w tych pieniądzach. mam go w pandzie i sprawuje się świetnie

te silnik co miałeś w multipli, ja miałem w sienie. też ją kupiłem z gazem, i to ll gen. przejechałem 100 tys i jedyna awaria, to wymiana krokowca.

w obecnej octavii w wakacje wskoczyło 200 tys na gazie i wcale nie na najlepszych gratach. wysiadły wtryski, które rzekomo wytrzymują 20 tys. i reduktor, który miał paść po 100 tys. zmieniłem graty na lepsze i narazie spokojnie sobie jeżdżę, przy okazji auto odczuwalnie jeżdzi lepiej, a wszystko za sprawą wspomnianego wcześniej warsztatu- silesia cars z Katowic. proponuje Ci do nich uderzyć, bo wiedzą, co robią

Z drugiej strony, jakbym miał takie problemy, jak Ty, to chyba bym już w życiu nie chciał gazu

 

Alaska może i niezła, ale nie do samochodu z mocą ponad 100 KM, wiem, że magicy pakowali to do wszystkiego, ale instalacja potrzebuje zapasu gazu, a nie pracy na pograniczu wydolności. Temat rzeka. Co do ostatniego stwierdzenia w sumie fakt, bardzo mocno zastanawiam się nad kolejnym wchodzeniem w LPG. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że jest jeszcze ktoś na forum, komu ta super technologia nie działa tak jak powinna. W piątej generacji nie daje sobie rady pompa - pada od kiepskiego gazu. Ale jeśli Ci mogę coś doradzić to zerknij od razu na 6 generacje. Tylko jest drogo i nie wiem czy do Twojego auta jest dostępna.

Fora mają to do siebie, że najczęściej okupowane są przez fanatyków danej marki czy ,,tematu''. Mam to do siebie, że zawsze staram się pisać jak jest, ileż to walk stoczyłem z fanatykami LPG którzy usiłowali mi wmówić pomroczność jasną czy inną chorobę gdy pisałem o swoich problemach. By oceniać jakiś temat potrzebna jest rozległa widza w wielu aspektach, spojrzenie z wielu stron. Gazownicy zawsze będą zachwalali LPG ponieważ z tego żyją, przeciętny użytkownik który ma nikłe pojęcie o mechanice i nie zwraca uwagi na pewne niuanse w pracy silnika po montażu LPG może być nawet bezkresnie zadowolony z faktu posiadania instalacji i ,,taniości'' przy dystrybutorze. Ja widzę drugie dno, czyli lichość poszczególnych elementów instalacji gdzie nawet wiązki elektryczne przypominają często przewody chińskich świecidełek na choinkę, reduktory które nie trzymają ciśnienia, tzw ,,wtryskiwacze'' które są zwykłymi elektrozaworami i w dodatku przychodzą z fabryki nie skalibrowane (tak było swego czasu z wynalazkami w stylu valtek itp), montażystów którzy walą na akord nie po to by instalacja pracowała jak nalezy, a po to by samochód wyjechał za bramę, a na kiepskiej jakości LPG skończywszy. LPG da się ponoć założyć do wszystkiego, nie oznacza to, że każdy samochód nadaje się do montażu i dłuższej eksploatacji na LPG ;) Trochę się rozpisałem, a na 6 generację zerknę, nie słyszałem o tym ale może to jakaś alternatywa. Zastanawiam się, czy przy spalaniu rzędu 6,5-7 l Pb ma sens pchanie się w LPG raz jeszcze, czy nie będzie to kolejny błąd z mojej strony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się, czy przy spalaniu rzędu 6,5-7 l Pb ma sens pchanie się w LPG raz jeszcze, czy nie będzie to kolejny błąd z mojej strony. 

 

panda mojej żony powinna teoretycznie palić w okolicach 6l Pb. auto robi do 10tys. rocznie, a mimo to się zdecydowałem i kompletnie nie żałuję. inna sprawa, ze silnik ten bardzo dobrze znosi gaz.

jak nie spróbujesz, to się nie przekonasz  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest wystarczająca do 150 KM. znam kilka aut z tą mocą, gdzie daje rade bez problemu. ale nie będę Cię przekonywał

Według danych technicznych producenta reduktor ten obsługuje maksymalną moc 120 KM, pojęcie maksymalna oznacza, że reduktor ten tak na prawdę powinien być montowany do samochodów o mocy maksymalnej w granicach 100 KM. Oczywiście, widziałem ,,fachowców'' którzy wkładali go do samochodów o mocy 160-170 KM i o czym miało by to świadczyć? O tym, że Alaska AT09 nadaje się do silników o mocy 160 KM czy też o tym, że polscy gazownicy to partacze? Mam znajomego który jest bardzo dobrym mechanikiem samochodowym z wieloletnią praktyką, montował również instalacje LPG. Jest to jedyny fachowiec który potrafił wytłumaczyć fachowo, ale też w sposób prosty i zrozumiały dla przeciętnego zjadacza chleba jak wygląda sprawa wydajności reduktora i sposobu dobierania go do poszczególnych samochodów. Maksymalne wydatki reduktora są osiągalne w idealnych warunkach czyli odpowiednia temperatura reduktora, ciśnienie i wilgotność powietrza itp. Jeśli włoży się reduktor do 120 KM do samochodu o mocy 150 KM to latem w dobrych warunkach zakładając normalne obciążenia silnika pewnie jako tako sobie poradzi, ale ideały mają to do siebie, że się nie zdarzają. Normalna eksploatacja to często niskie temperatury, duże obciążenia silnika itp, a wtedy takie reduktory sobie nie radzą ponieważ nie mają prawa sobie radzić. W zwykłej multipli 1.6 miałem spadki ciśnienia na tym własnie reduktorze z 1,1 bara do 0,7 bara , a gdzie tam silniki z mocami pod 150 KM ?

W taki własnie sposób gazownicy którzy wydawali się być fachowcami załatwili mi Hondę Stream z silnikiem K20A 2.0 i-Vtec o mocy 156 KM. Prosiłem by zamontowali instalację na dobrych podzespołach i tak poszedł Stag Qbox, wtryski zdaje się Hana i niestety reduktor Stagowski do 150 KM. Na moje wątpliwości odnośnie wydajności tego reduktora odpowiadali - spokojnie wystarczy. Pojechałem na wakacje do Włoszech w 6 osób + bagaże, trafiła się bardzo trudna trasa po górach i wróciłem do polski z przegrzanym tłokiem 1 cylindra i stukami w silniku. Nie szalałem, nie pałowałem, ale warunki były trudne. W takim samochodzie powinien zaistnieć reduktor o dużym zapasie wydajności, powinni byli zamontować reduktor Stagowski do 250 KM. 

Temat rzeka, też nie chcę nikogo przekonywać na siłę, zwyczajnie sporo przeżyłem, sporo widziałem i dzielę się swoimi spostrzeżeniami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zwykłej multipli 1.6 miałem spadki ciśnienia na tym własnie reduktorze z 1,1 bara do 0,7 bara , a gdzie tam silniki z mocami pod 150 KM ?

 

teraz pewnie to nie ma znaczenia, ale nie był on przypadkiem zepsuty? albo złe parametry ustawione?

bo u mojej żony w pandzie, w zależności od obciążenia silnika, ciśnienie jest od 1,1 do 1,3 bara. 

napewno nie był za słaby do multipli, w końcu tam były 103 KM, więc zapas miał...

 

co do hondy, to faktycznie dali  za słaby. powinien być czerwony do 250KM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my tu gadamy o reduktorze tomasetto, więc nie wiem jak mogłes to wyczytać na stronie staga?

 

Wystarczy czytać głębiej niż stronę startową. Zanim AC dorobiło się własnych reduktorów to sprzedawało zestaw do 100 KM właśnie z Alaską. Zresztą dalej sprzedaje jak ktoś chce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz pewnie to nie ma znaczenia, ale nie był on przypadkiem zepsuty? albo złe parametry ustawione?

bo u mojej żony w pandzie, w zależności od obciążenia silnika, ciśnienie jest od 1,1 do 1,3 bara. 

napewno nie był za słaby do multipli, w końcu tam były 103 KM, więc zapas miał...

 

co do hondy, to faktycznie dali  za słaby. powinien być czerwony do 250KM

Alaskę miałem okazję testować w Multipli 1,6 i Marea 1,6 w obu samochodach efekty były zbliżone. Koniec końców w Marei zawitało BRC Seqent 24 i problemy się skończyły, w Multipli stag 4 reduktor Zavoli zdaje się Zeta N po przerobieniu Alaski i Scorpiona mini (swoją drogą scorpion to był jeszcze większy syf) samochód nie został ogarnięty do końca i jak pisałem sprzedany. Nie twierdzę, że Alaska to złe reduktory twierdzę jedynie, że max co potrafi obsłużyć ten reduktor to samochody o mocy 80-90 może 100 Km oczywiście bez modyfikowania reduktora bo i takie sztuczki widziałem. Honda dała mi dobitnie do myślenia, warsztat znany w okolicy i polecany, dałem niestety kolejny raz zrobić wbrew swojej intuicji i zapłaciłem za to cenę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fora mają to do siebie, że najczęściej okupowane są przez fanatyków danej marki czy ,,tematu''. Mam to do siebie, że zawsze staram się pisać jak jest, ileż to walk stoczyłem z fanatykami LPG którzy usiłowali mi wmówić pomroczność jasną czy inną chorobę gdy pisałem o swoich problemach. By oceniać jakiś temat potrzebna jest rozległa widza w wielu aspektach, spojrzenie z wielu stron. Gazownicy zawsze będą zachwalali LPG ponieważ z tego żyją, przeciętny użytkownik który ma nikłe pojęcie o mechanice i nie zwraca uwagi na pewne niuanse w pracy silnika po montażu LPG może być nawet bezkresnie zadowolony z faktu posiadania instalacji i ,,taniości'' przy dystrybutorze. Ja widzę drugie dno, czyli lichość poszczególnych elementów instalacji gdzie nawet wiązki elektryczne przypominają często przewody chińskich świecidełek na choinkę, reduktory które nie trzymają ciśnienia, tzw ,,wtryskiwacze'' które są zwykłymi elektrozaworami i w dodatku przychodzą z fabryki nie skalibrowane (tak było swego czasu z wynalazkami w stylu valtek itp), montażystów którzy walą na akord nie po to by instalacja pracowała jak nalezy, a po to by samochód wyjechał za bramę, a na kiepskiej jakości LPG skończywszy. LPG da się ponoć założyć do wszystkiego, nie oznacza to, że każdy samochód nadaje się do montażu i dłuższej eksploatacji na LPG ;) Trochę się rozpisałem, a na 6 generację zerknę, nie słyszałem o tym ale może to jakaś alternatywa. Zastanawiam się, czy przy spalaniu rzędu 6,5-7 l Pb ma sens pchanie się w LPG raz jeszcze, czy nie będzie to kolejny błąd z mojej strony. 

 

Każdy wtryskiwacz to w rzeczywistości zawór sterowany elektrycznie lub mechanicznie. Wracając do sedna sprawy - założenie LPG ma sens wtedy, gdy robisz dużo km i uznasz, że warto ponieść dodatkowe koszty związane z obsługą instalacji. Nie myślę tu tylko o droższych badaniach na SKP, ale o strojeniu, potencjalnych problemach z działaniem, częściach zamiennych i konieczności pilnowania terminarzu ich wymiany, czasem związanym ze składaniem wizyt w warsztacie itp. W grę mogą wchodzić też z pozoru banalne rzeczy, o których nie każdy myśli robiąc kalkulacje - np. perspektywa zamiany mieszkania na takie z garażem podziemnym. Różnie to wygląda z możliwością wjazdu samochodów z LPG do takiego garażu. Zrób podsumowanie, czy korzyści, jakich oczekujesz, zdecydowanie przeważą nad wszelkimi kosztami, zainwestowanym czasem itd.. Jeżeli nie, to przy spalaniu, o którym piszesz, osobiście nie zakładałbym LPG, pomimo tego, że zrobiłem bezproblemowo ok. 200kkm na gazie i jestem jego zwolennikiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdzę, że Alaska to złe reduktory twierdzę jedynie, że max co potrafi obsłużyć ten reduktor to samochody o mocy 80-90 może 100 Km

Czytajac Twoj wpis, zastanawiam sie jak to mozliwe, ze u szwagra w pasku 1.8T dziala bezproblemowo od 5 lat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeździ w kapeluszu i od 3000 rpm podlewa benzyną ??

 

Podejrzewam że to. Ten reduktor nie jest w stanie fizycznie dostarczyć potrzebnej ilości paliwa do tego silnika. Ale wystarczy prosta sztuczka druciarzy i klient zachwycony. Bo wydaje mu się że działa :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac Twoj wpis, zastanawiam sie jak to mozliwe, ze u szwagra w pasku 1.8T dziala bezproblemowo od 5 lat?

 

mialem golfa z tym silnikiem i dobrze zalozona instalacja. Dzialala bardzo dlugo bezproblemowo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Zanim AC dorobiło się własnych reduktorów to sprzedawało zestaw do 100 KM właśnie z Alaską. Zresztą dalej sprzedaje jak ktoś chce.

Tak to jest prawda. Sprzedawali najczęściej z valtekami czerwonymi. Alaska swoją drogą bardzo dobry reduktor , mam go w swoim lacetti juz parę lat i gitara ale OMVL CPR jest lepszy i daje się stuningować  :oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Szukam sprawdzonego warsztatu na terenie śląska (optymalnie w okolicy Bytomia, Radzionkowa, Tarnowskich Gór), który zamontuje w sposób właściwy z zachowaniem wszelkich zasad i schludnie instalację wtrysku w fazie ciekłej do Opla Corsy E z silnikiem 1.4 T (wtrysk pośredni).

Możecie z czystym sumieniem polecić jakiś warsztat?

 

Jeśli jest to silnik z rodziny A14NEL czy NET to fabrycznie instalowane są instalacje 4 gen. Sporo tego jeździ szczególnie w Astrach i z tego co czytałam ludzie nie narzekają.  Najbardziej ciekawą i być może mało problemową instalacją mogła by być DLM Prins :jem:  - tylko te koszty. :oslabiony:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytajac Twoj wpis, zastanawiam sie jak to mozliwe, ze u szwagra w pasku 1.8T dziala bezproblemowo od 5 lat?

Spytam wprost - czy analizowałeś sprawność takich instalacji z punktu widzenia montażysty czy tylko użytkownika? Pytam ponieważ pewne kwiatki wychodzą dopiero przy wnikliwej i podkreślam to słowo, analizie faktów. W Stagu (starsze sterowniki jak stag 4 czy ten z plusem) możliwe było, że instalacja sygnalizowała jazdę na LPG kiedy tak na prawdę samochód jechał na Pb. Nie pamiętam tego ,,myku'' już dokładnie, chodziło zdaje się o ustawienie temperatury progu przełączenia na LPG, że w pewnych warunkach specyficzne ustawienie temp czujnika na listwie wtryskowej bądź reduktorze skutkowało, że instalacja sygnalizowała użytkownikowi jazdę na LPG kiedy fizycznie samochód jechał na PB. Dodam, że z kilku znanych mi ,,gazowników'' wiedział o tym dosłownie jeden. Oczywiście o tym , że instalacja LPG podpiera się Pb przy wyższych obciążeniach wie prawie każdy, niestety tego faktu też instalacja nie sygnalizuje użytkownikowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

analizowałem temat dogłębnie. mam kable, podpinam i widzę co i jak?. patrząc w program wiesz dokładnie, na jakim paliwie auto jedzie, itd.

wspomniany pasek korzysta z pb dopiero po przekroczeniu 200 km/h. wcześniej obciążenie jest na tyle małe, że jezdzi tylko na gazie (oczywiście przy normalnej jeżdzie, a nie przy zmianie biegów jak obrotek wchodzi na czerwone pole ;] )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące później...
Dnia 10.12.2016 o 19:59, Pepcio napisał:

Witajcie.

Szukam sprawdzonego warsztatu ... instalację wtrysku w fazie ciekłej ...

Znalazłeś coś?

Może już założyłeś?

Sprawdzałeś na stronie Vialle, a może ich zapytałeś o warsztat?

http://www.vialle.com.pl/index.php?str=2&lang=pl

Napisali że doradzają warsztat.

 

PS. Doczytałem też gdzieś, że na razie można montować tylko z dwoma zbiornikami STAKO w miejscu koła - 600x200 i 565x180

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.12.2016 o 11:13, Pepcio napisał:

Po wszystkich problemach jakie miałem z dotychczasowymi instalacjami LPG to ostatnie podejście do tematu. Nie mam zaufania do zwykłego wtrysku gazu gdyż systemy te nie gwarantują w zasadzie żadnej stabilności pracy, osiągów i składu mieszanki.

wg dobrego gazownika instalacje 5gen mają jeden mankament (dot. głownie naszego rynku): czystość gazu jest u nas słaba co powoduje problemy z tego typu instalacjami. Mam  teraz już 4 samochód na instalacji 4gen i jak dotąd nie miałem z nimi żadnych problemów 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Gregs0N napisał:

wg dobrego gazownika instalacje 5gen mają jeden mankament (dot. głownie naszego rynku): czystość gazu jest u nas słaba co powoduje problemy z tego typu instalacjami. Mam  teraz już 4 samochód na instalacji 4gen i jak dotąd nie miałem z nimi żadnych problemów 

dlatego zalecane jest tankowanie przez przelotkę z filtrem, albo zamontowanie filtra na przewodach między zaworem tankowania, a butlą. Wadą jest zdecydowanie dłuższe tankowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...
Dnia 10.12.2016 o 19:59, Pepcio napisał:

Witajcie.

Szukam sprawdzonego warsztatu na terenie śląska (optymalnie w okolicy Bytomia, Radzionkowa, Tarnowskich Gór), który zamontuje w sposób właściwy z zachowaniem wszelkich zasad i schludnie instalację wtrysku w fazie ciekłej do Opla Corsy E z silnikiem 1.4 T (wtrysk pośredni).

Możecie z czystym sumieniem polecić jakiś warsztat?

 

daruj sobie... jak chcesz mniej problemów nie rób lpg

ja też robiłem u polecanego z 2 forów + znajomy a i tak spartolił...

teraz gaz bym założył do auta gdzie naprawdę mnie nie będzie stać na spalanie pb (np. jakieś 5 litrowe V8) ze świadomością, że mogą być problemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, bielaPL napisał:

daruj sobie... jak chcesz mniej problemów nie rób lpg

ja też robiłem u polecanego z 2 forów + znajomy a i tak spartolił...

 

Ale ten oplowski 1.4t z wtryskiem pośrednim był dostosowany do gazu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rwIcIk napisał:

Ale ten oplowski 1.4t z wtryskiem pośrednim był dostosowany do gazu ...

i co z tego? Ciotka właśnie sprzedaje 5 letnią corse z przebiegiem 50kkm z fabrycznym lpg. Sprzedaje bo już się boi nim jeździć bo wyskakują jakieś check enginy i auto nie chce jechać a aso nie ogarnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, bielaPL napisał:

i co z tego? Ciotka właśnie sprzedaje 5 letnią corse z przebiegiem 50kkm z fabrycznym lpg. Sprzedaje bo już się boi nim jeździć bo wyskakują jakieś check enginy i auto nie chce jechać a aso nie ogarnia

ASO nie ogarniało tych instalacji. Trzeba było jechać do autoryzowanego serwisu BRC.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, rwIcIk napisał:

ASO nie ogarniało tych instalacji. Trzeba było jechać do autoryzowanego serwisu BRC.

właśnie, trzeba czytać w necie, szukać po innych gaziarzach itd, znajdziesz kumatego to super, nie znajdziesz to płacisz dalej i bujasz się zepsutym autem

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, bielaPL napisał:

Ciotka właśnie sprzedaje 5 letnią corse z przebiegiem 50kkm z fabrycznym lpg. Sprzedaje bo już się boi nim jeździć bo wyskakują jakieś check enginy i auto nie chce jechać a aso nie ogarnia

23 godziny temu, bielaPL napisał:

właśnie, trzeba czytać w necie, szukać po innych gaziarzach itd, znajdziesz kumatego to super, nie znajdziesz to płacisz dalej i bujasz się zepsutym autem

Dnia 20.04.2017 o 08:27, bielaPL napisał:

daruj sobie... jak chcesz mniej problemów nie rób lpg

 

Wszystko się zgadza, ale LPG zakłada się ze względów ekonomicznych. Każdy normalny człowiek zdaje sobie sprawę, że jest to poważna ingerencja w mechanikę i elektronikę pojazdu. Są auta mniej i bardziej odporne na LPG. Ja ujeżdżam 5 auto na LPG, łącznie przejechałem do tej pory z 500 kkm na LPG i nigdy nie miałem większych problemów eksploatacyjnych. Jedyna wada jaką zauważam, to droższy przegląd SKP i mniejszy bagażnik przez koło zapasowe. Innych wad nie doświadczam ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.04.2017 o 08:59, bielaPL napisał:

i co z tego? Ciotka właśnie sprzedaje 5 letnią corse z przebiegiem 50kkm z fabrycznym lpg. Sprzedaje bo już się boi nim jeździć bo wyskakują jakieś check enginy i auto nie chce jechać a aso nie ogarnia

Masz dużo racji w tym co piszesz. Sam miałem z 5-6 samochodów z LPG i w każdym z wyjątkiem służbowej Corsy C 1.2 TwinPort z BRC Sequent były problemy i to często poważne. Instalacje montowane były u różnych ,,gazowników'' zawsze polecanych, nigdy nie skąpiłem na instalacji w myśl zasady ,,proszę założyć to co ma być, ma być dobrze, a nie tanio'' i co ? I nic, wieczne problemy z checkami, rozjazdami autoadaptacji i problemami z szarpaniem itp. Nawet poczciwego poloneza dobry gazownik był w stanie spierniczyć. Póki co sprawa odwieszona na przysłowiowy ,,kołek'' prędzej zacznę jeździć mniej niż włożę do tego samochodu LPG. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pepcio napisał:

Póki co sprawa odwieszona na przysłowiowy ,,kołek'' prędzej zacznę jeździć mniej niż włożę do tego samochodu LPG. 

Czy dotarłeś do instalatorów ciekłego lpg i odpuściłeś, czy w ogóle nie dotarłeś?

Jeżeli masz jakieś informacje odnośnie parametrów, montażu itp. to proszę podziel się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz dużo racji w tym co piszesz. Sam miałem z 5-6 samochodów z LPG i w każdym z wyjątkiem służbowej Corsy C 1.2 TwinPort z BRC Sequent były problemy i to często poważne. Instalacje montowane były u różnych ,,gazowników'' zawsze polecanych, nigdy nie skąpiłem na instalacji w myśl zasady ,,proszę założyć to co ma być, ma być dobrze, a nie tanio'' i co ? I nic, wieczne problemy z checkami, rozjazdami autoadaptacji i problemami z szarpaniem itp. Nawet poczciwego poloneza dobry gazownik był w stanie spierniczyć. Póki co sprawa odwieszona na przysłowiowy ,,kołek'' prędzej zacznę jeździć mniej niż włożę do tego samochodu LPG. 

Widzisz ja też do fiaciora zakładałem i jak przyszły problemy to gaziarz zwalal na auto a mechanik mówi jak nie gaz to silnik będzie rozbierać... auto miało 40kkm przebiegu. Ciężko było podjąć po pół roku decyzję o demontażu. Każdy się pukal co ja robię. A ja po prostu chciałem działające auto. I mam takie do dziś :).

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.04.2017 o 17:05, bielaPL napisał:


Widzisz ja też do fiaciora zakładałem i jak przyszły problemy to gaziarz zwalal na auto a mechanik mówi jak nie gaz to silnik będzie rozbierać... auto miało 40kkm przebiegu. Ciężko było podjąć po pół roku decyzję o demontażu. Każdy się pukal co ja robię. A ja po prostu chciałem działające auto. I mam takie do dziś :).

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 

Witaj w klubie - Przez lata pracowałem w ASO Fiata i jeździłem fiatami. Największe jak do tej pory ekscesy z LPG miałem w Miltipli 1.6 16v, silnik który większość określa jako idealny pod LPG. Kupiłem ją z gazem, od początku problemy czyli szarpanie, falowanie, regulacje i wydawanie pieniędzy. Podjąłem decyzję - wymieniamy instalacje. Znalazłem warsztat polecany w mojej okolicy podstawiłem samochód, byłem przy montażu. Części poszły ,,dobre'' polecany wszędzie stag 4 + wtryskiwacze Matrix HD 344 itp, gazownik oczywiście zapewniał, że będzie śmigać miód malina. Pierwsza trasa po montażu śląsk - łódź, już w połowie szarpanie itp. Diagnoza - rozjechana adaptacja centrali. Wróciłem z trasy, podjechałem do gazownika, a ten .... wie Pan co, poddaję się wyciągam instalacje i oddaje pieniądze .... o ile mogę zrozumieć takie postępowanie o tyle pozostawienie mnie z zamontowanym na samochodzie pełnym zbiornikiem LPG było lekko mówiąc dziadowskie. Wkurzyłem się, pojechałem do hurtowni i kupiłem instalacje, dzień siedzenia na działce i zamontowałem. Jeździło lepiej , ale wciąż problemy się pojawiały w końcu cierpliwość mi się skończyła i samochód poszedł w świat. Ostatni popis gazowników to spuchnięty tłok w silniki K20A Hondy Stream po jednej podróży do Włoch. Takich opowieści mógłbym przytoczyć wiele, ale szkoda czasu. Popieram Twoje zdanie na temat LPG i wiem z jakimi problemami się zmagałeś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.04.2017 o 14:28, tomto napisał:

Czy dotarłeś do instalatorów ciekłego lpg i odpuściłeś, czy w ogóle nie dotarłeś?

Jeżeli masz jakieś informacje odnośnie parametrów, montażu itp. to proszę podziel się.

Tyle co zdołałem potwierdzić z kilku źródeł to to, że gazownicy nie polecają wtrysku fazy ciekłej z uwagi na kiepską jakość gazu i niską żywotność pompy montowanej w tych instalacjach (drogiej w chwili potrzeby wymiany). Temat odwiesiłem na przysłowiowy ,,kołek''.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.