Skocz do zawartości

Renault Clio III 1.2 75KM


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

ja mam 1.6 110KM. To juz jedzie calkiem przyjemnie. Skrzynia bardzo elastyczna i ciągnie praktycznie od dolu
Żona ma staruszka I ph2 1.6 16V do miasta super, tylko mało zwrotne jak na swoje gabaryty.Ale ciągnie ładnie. Od trzech lat zero problemów.

Wysłane z mojego NEM-L21 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia ‎2017‎-‎11‎-‎17 o 07:23, kokosz napisał:

z wyjmowaniem koła z kosza pod autem upitolisz się po uszy.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
 

w clio 3 koło zapasowe wisi na lince i nawet nie trzeba nic odkręcać od spodu aby wyjąć . pociągasz od wewnątrz linkę , koło opada na glebę , schylasz się i odpinasz linkę , starekoło kładziesz pod zderzak , zapinasz linkę za felgę , pociągasz ponownie linkę od wewnątrz baganika , dokręcasz w bagażniku dużą narketkę , zakrywasz dywanik i gotowe . żadnych koszy na koło .

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w clio 3 koło zapasowe wisi na lince i nawet nie trzeba nic odkręcać od spodu aby wyjąć . pociągasz od wewnątrz linkę , koło opada na glebę , schylasz się i odpinasz linkę , starekoło kładziesz pod zderzak , zapinasz linkę za felgę , pociągasz ponownie linkę od wewnątrz baganika , dokręcasz w bagażniku dużą narketkę , zakrywasz dywanik i gotowe . żadnych koszy na koło .
Szacun dla firmy za bezproblemowy system linkowy w tym modelu.



Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, piter19731 napisał:

w clio 3 koło zapasowe wisi na lince i nawet nie trzeba nic odkręcać od spodu aby wyjąć .

 

A w którym coś trzeba było odkręcać od spodu? Miałem parę francuzów i we wszystkich zapas się zwalniało od strony bagażnika (od góry). W 307 (przynajmniej SW) też jest linka i nawet lewarek jest w tym patencie plastyczanym, który koło trzyma :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

np w kangoo jest śruba od góry ( bagażnika ) ale po kilku latach bezruchu może być ją ciężko odkręcić , nie mówiąc już o metalowym koszu trzymającym koło zapasowe .bez przyklęku raczej go nie wyjmiesz . w podwieszonym kole jest lewarek ( raczej zachlapany ) . klucz do koł akurat pod maską .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, piter19731 napisał:

np w kangoo jest śruba od góry ( bagażnika ) ale po kilku latach bezruchu może być ją ciężko odkręcić , nie mówiąc już o metalowym koszu trzymającym koło zapasowe .bez przyklęku raczej go nie wyjmiesz . 

 

Widzę, że przeoczyłeś o czym pisałem na temat śrub. Co do przyklęku - przy wymianie koła już nie trzeba się schylać/przyklękiwać? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, futrzak napisał:

 

Widzę, że przeoczyłeś o czym pisałem na temat śrub. Co do przyklęku - przy wymianie koła już nie trzeba się schylać/przyklękiwać? 

 

nic nie przeoczyłem :oki:, aby sięgnac koło z kosza trzeba sięgnąc nadgarstkiem pod zderzak i można mankiety i kolano ubrudzić . przy samej zmianie koła raczej  tylko dłonie bedą brudne ( lub rękawiczki ) . o to mi chodziło . plus koła zawieszonego pod podłogą - nie trzeba wyciągać całego bagażu z bagażnika .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, piter19731 napisał:

nic nie przeoczyłem :oki:, aby sięgnac koło z kosza trzeba sięgnąc nadgarstkiem pod zderzak i można mankiety i kolano ubrudzić . przy samej zmianie koła raczej  tylko dłonie bedą brudne ( lub rękawiczki ) . o to mi chodziło .

 

To chyba jednak przeoczyłeś/czytałeś nieuważnie. Jakoś sobie nie wyobrażam ubrudzenia tylko rąk/rękawiczek przy samodzielnej wymianie koła, niezależnie od umiejscowienia zapasu. Oczywiście, można trzymać worek foliowy i kapcia w to zapakować i włożyć do bagażnika. Ile właścicieli z kołem wewnątrz tak robi?  

 

1 minutę temu, piter19731 napisał:

plus koła zawieszonego pod podłogą - nie trzeba wyciągać całego bagażu z bagażnika .

 

Chyba jednak bardzo przeoczyłeś, bo o tym też pisałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny jest ten patent we Francuzach ;].

Jakiś czas temu jechałem dwupasmówką (prędkość 100+) za Citroenem Xara Picasso i nagle wypada spod podwozia koło zapasowe. Uratowało mnie to, że nie mam zwyczaju jeździć na zderzaku za drugim samochodem i miałem czas na reakcję.

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, kartonik napisał:

Fajny jest ten patent we Francuzach ;].

Jakiś czas temu jechałem dwupasmówką (prędkość 100+) za Citroenem Xara Picasso i nagle wypada spod podwozia koło zapasowe. Uratowało mnie to, że nie mam zwyczaju jeździć na zderzaku za drugim samochodem i miałem czas na reakcję.

 

No tak, masz zdjęcia/film z rejestratora? Ja nie mam z roweru na autostradzie, ale to chyba podobne prawdopodobieństwo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba jednak przeoczyłeś/czytałeś nieuważnie. Jakoś sobie nie wyobrażam ubrudzenia tylko rąk/rękawiczek przy samodzielnej wymianie koła, niezależnie od umiejscowienia zapasu. Oczywiście, można trzymać worek foliowy i kapcia w to zapakować i włożyć do bagażnika. Ile właścicieli z kołem wewnątrz tak robi?  

To chyba ja jakiś dziwny jestem - w bagażniku mam m.in: grubą folię żeby się w razie czego położyć na ziemii/jezdni, taśmę klejącą, elektryczną pompkę, kilka kluczy i jeszcze killka przydatnych pierdółek ;], a wszystko ładnie w niewielkiej skrzynce narzędziowej.

 

Dziś przekładałem koła letnie na zimowe - upaprałem ręce i .....wpadłem w kupę swojego psa na trawniku, innych strat nie zanotowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.11.2017 o 09:28, amazaque napisał:

Niestety w Renault trzeba, bo blokada windy jest pod matą i zasobnikiem z kluczami i podnośnikiem. 


W Renault? Może w Clio, a nie w Renault jako takim. Różne są  rozwiązania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2017 o 21:50, kokosz napisał:

To chyba ja jakiś dziwny jestem -

 

Nie wnikam :hehe:

 

Dnia 18.11.2017 o 21:50, kokosz napisał:

w bagażniku mam m.in: grubą folię żeby się w razie czego położyć na ziemii/jezdni, taśmę klejącą, elektryczną pompkę, kilka kluczy i jeszcze killka przydatnych pierdółek ;], a wszystko ładnie w niewielkiej skrzynce narzędziowej.

 

Nie mam nic z tych rzeczy, nawet w samochodzie ponad 20-letnim. Znaczy mam jedną rzecz - wkrętak dwustronny. Z rzeczy przydatnych - nieźle wyposażona apteczka, wielofunkcyjny scyzoryk, otwieracz do piwa/wina, zapalniczka (chociaż nie jestem palący), jakieś ładowarki do telefonów/aparatów. Czasem tam wala jakaś folia jak coś przewożę/przewoziłem, ale nie do kładzenia się na ziemi. Mam oczywiście rękawiczki do wymiany koła jakby co. W szczególności mam assistance, który jako taki może być najbardziej przydatną rzeczą  :ok:

 

Dnia 18.11.2017 o 21:50, kokosz napisał:

Dziś przekładałem koła letnie na zimowe - upaprałem ręce i .....wpadłem w kupę swojego psa na trawniku, innych strat nie zanotowałem.

 

Ja wolę jak mi w serwisie wymienią, bo i tak trzeba do nich pojechać przeważyć koła i sprawdzić ciśnienie. Tak, wiem, ciśnienie można w teorii sprawdzić samemu, ale chyba jednak wolę jak zrobią to sprzętem profesjonalnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, futrzak napisał:

 

 

 

Ja wolę jak mi w serwisie wymienią, bo i tak trzeba do nich pojechać przeważyć koła i sprawdzić ciśnienie. Tak, wiem, ciśnienie można w teorii sprawdzić samemu, ale chyba jednak wolę jak zrobią to sprzętem profesjonalnym. 

Co roku wywazasz koła?  Co znaczy w teorii? Myślisz ze na serwisie mają lepsze manometry od takich na stacji benz?  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomata napisał:

Co roku wywazasz koła?  

 

Nawet częściej. 

 

2 minuty temu, tomata napisał:

Co znaczy w teorii? Myślisz ze na serwisie mają lepsze manometry od takich na stacji benz?  

 

To nie jest kwestia mojego myślenia, tylko faktów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, futrzak napisał:

 

Nawet częściej. 

Eee. To ja  nie wyważam zapobiegawczo wcale a jednak nie zauważyłem większego zużycia opon czy gorszej trakcji 

Cytuj

 

To nie jest kwestia mojego myślenia, tylko faktów. 

Możesz je przytoczyć? 

Edytowane przez tomata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomata napisał:

Eee. To ja praktycznie nie wyważam zapobiegawczo wcale a jednak nie zauważyłem większego zużycia opon czy gorszej trakcji 

 

Twój wybór, a subiektywne obserwacje, cóż, miarodajne to to nie jest :skromny:

 

2 minuty temu, tomata napisał:

Możesz je przytoczyć? :hehe:

 

Normalnie - pompujesz na stacji i jedziesz do serwisu. Zrób tak kilka razy, by chociaż móc stwierdzić, że próbowałeś to zweryfikować na jakiejś próbie statystycznej, bądź czymś co to przypominało. Można się nieźle zdziwić, jeżeli człowiek wierzy w te manometry na stacjach benzynowych :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ja wolę jak mi w serwisie wymienią, bo i tak trzeba do nich pojechać przeważyć koła i sprawdzić ciśnienie. Tak, wiem, ciśnienie można w teorii sprawdzić samemu, ale chyba jednak wolę jak zrobią to sprzętem profesjonalnym. 
Moim audi robię teraz do 200km na miesiąc, zasadniczo mógłbym jeździć tylko na zimówkach, ale jak mam 2 komplety to poużywam zanim się rozpadą - wyważanie co rok czy 2 mija się tutaj z celem, podobnie wyrzucanie 50zl za zmianę co sam robię w godzinę.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kokosz napisał:

Moim audi robię teraz do 200km na miesiąc, zasadniczo mógłbym jeździć tylko na zimówkach, ale jak mam 2 komplety to poużywam zanim się rozpadą - wyważanie co rok czy 2 mija się tutaj z celem, podobnie wyrzucanie 50zl za zmianę co sam robię w godzinę.

 

Hmmm, i to na podstawie tego audi napisałeś: "To chyba ja jakiś dziwny jestem - w bagażniku mam m.in: grubą folię żeby się w razie czego położyć na ziemii/jezdni, taśmę klejącą, elektryczną pompkę, kilka kluczy i jeszcze killka przydatnych pierdółek ;], a wszystko ładnie w niewielkiej skrzynce narzędziowej.8] 

 

No tak, te 2kkm rocznie na dwóch kompletach opon zobowiązuje ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, futrzak napisał:

 

Twój wybór, a subiektywne obserwacje, cóż, miarodajne to to nie jest :skromny:

 

 

Normalnie - pompujesz na stacji i jedziesz do serwisu. Zrób tak kilka razy, by chociaż móc stwierdzić, że próbowałeś to zweryfikować na jakiejś próbie statystycznej, bądź czymś co to przypominało. Można się nieźle zdziwić, jeżeli człowiek wierzy w te manometry na stacjach benzynowych :hehe:

Spróbuję z ciekawości ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Hmmm, i to na podstawie tego audi napisałeś: "To chyba ja jakiś dziwny jestem - w bagażniku mam m.in: grubą folię żeby się w razie czego położyć na ziemii/jezdni, taśmę klejącą, elektryczną pompkę, kilka kluczy i jeszcze killka przydatnych pierdółek ;], a wszystko ładnie w niewielkiej skrzynce narzędziowej." 8] 
 
No tak, te 2kkm rocznie na dwóch kompletach opon zobowiązuje ;l
Drugie auto jeździ duzo więcej i taki sam pakiet serwisowy też w bagażniku ma - zawsze wychodzę z zalozenia, że lepiej mieć swoje narzędzia, kosztujące grosze, niż się prosić kogoś czy stać na poboczu jak mosiek. Każdemu wedle potrzeb.

Co do wyważanie kół co 15kkm to szkoda sensu, o ile nie zaliczyleś poważnej dziury czy innej nieprzyjemnej przygody.

Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, kokosz napisał:

Drugie auto jeździ duzo więcej i taki sam pakiet serwisowy też w bagażniku ma - zawsze wychodzę z zalozenia, że lepiej mieć swoje narzędzia, kosztujące grosze, niż się prosić kogoś czy stać na poboczu jak mosiek. Każdemu wedle potrzeb.

 

Co kto lubi, ale jakoś nie wyobrażam sobie, co miałbym naprawiać w drodze, a już tym bardziej stać na poboczu czy kogoś prosić w drodze o takowe. Serio piszę. Co miałeś okazję naprawiać, czy też co mógłbyś naprawić? 

 

9 godzin temu, kokosz napisał:

Co do wyważanie kół co 15kkm to szkoda sensu, o ile nie zaliczyleś poważnej dziury czy innej nieprzyjemnej przygody.

 

Cóż, przez 15kkm to może się sporo wydarzyć, a co definicji poważnej dziury czy innej przygody - wystarczy się przez Łódź przejechać, że o wielu stołecznych ulicach nie wspomnę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, futrzak napisał:

Cóż, przez 15kkm to może się sporo wydarzyć, a co definicji poważnej dziury czy innej przygody - wystarczy się przez Łódź przejechać, że o wielu stołecznych ulicach nie wspomnę. 

 

I po kazdym przejezdzie przez Lodz musisz wywazac kola? ;] Szanuje to :ok:

W aucie zony mam 2 komplety kol, ktore byly wywazone 3 lata temu jak kupowalem opony i nic do tej pory nie bije.

Auto robi jakies 12-15kkm rocznie.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Maciej__ napisał:

 

I po kazdym przejezdzie przez Lodz musisz wywazac kola? ;] Szanuje to :ok:

W aucie zony mam 2 komplety kol, ktore byly wywazone 3 lata temu jak kupowalem opony i nic do tej pory nie bije.

Auto robi jakies 12-15kkm rocznie.

U mnie jest podobnie. Jadę na wyważanie jak czuję na kierownicy, że pojawia się bicie. Jak nic się nie dzieje nie szukam dziury w całym... bo i po co?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Maciej__ napisał:

I po kazdym przejezdzie przez Lodz musisz wywazac kola? ;] Szanuje to :ok:

 

Hmmm, po każdym to bez przesady. Idąc tym tropem to bym musiał robić to kilka razy w tygodniu :hehe:

 

5 godzin temu, Maciej__ napisał:

W aucie zony mam 2 komplety kol, ktore byly wywazone 3 lata temu jak kupowalem opony i nic do tej pory nie bije.

Auto robi jakies 12-15kkm rocznie.

 

A żonie te 2 komplety w aucie nie przeszkadzają w zakupach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...
10 godzin temu, Andrzej 1978 napisał:

Czy wie ktoś może czy renault Clio 3 z 2007 roku 1.2 16v jest czujnik deszczu i jakiś jeszcze na szybie

W bida wersji raczej nie, a w mogatej pewnie tak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2022 o 23:17, Andrzej 1978 napisał:

Czy wie ktoś może czy renault Clio 3 z 2007 roku 1.2 16v jest czujnik deszczu i jakiś jeszcze na szybie

A czy w 2007r było to w ogóle dostępne w klasie B . Nawet dziś nie jest to standardem w wyższych klasach lepiej wyposażonych ( ja akurat mam w aucie z 2020r )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mmaciejosss napisał:

A czy w 2007r było to w ogóle dostępne w klasie B .

Mam w aucie z 2006, co prawda klasy D, ale marki budżetowej (chevrolet). W lacetti (klasa C) też była dostępna ta opcja, więc może w klasie B marek bardziej "prestiżowych" niż chevrolet była również dostępna. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.05.2022 o 23:17, Andrzej 1978 napisał:

Czy wie ktoś może czy renault Clio 3 z 2007 roku 1.2 16v jest czujnik deszczu i jakiś jeszcze na szybie

Tak. Miałem takowe Clio z 2006r z czujnikiem deszczu i zmierzchu 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, tomata napisał:

Tak. Miałem takowe Clio z 2006r z czujnikiem deszczu i zmierzchu 👍

 

Bo w nich, tak samo jak w wyższych modelach, były wersje wyposażeniowe Dynamique, Privilege czy Initiale Paris. Tylko z racji segmentu, mało kto kupował te najwyższe. One kosztowały tyle, że zahaczały ceną o nienajbiedniejszą już Megankę.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2017 o 16:22, bielaPL napisał:

Nie wiem czy nadal wypożyczalnie zamulaja auta żeby je klienci nie pilowali ale to jechało bardzo słabo.

Jeżeli zamulają, to osiągają efekt odwrotny do zamierzonego. Na autostradzie musiałem przy niewielkiej górce redukować na IV (skrzynia 5-biegowa), żeby nie zwalniał.

A w terenie górzystym bez piłowania by po prostu nie jechał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.05.2022 o 13:12, Polarny napisał:

Jeżeli zamulają, to osiągają efekt odwrotny do zamierzonego. Na autostradzie musiałem przy niewielkiej górce redukować na IV (skrzynia 5-biegowa), żeby nie zwalniał.

A w terenie górzystym bez piłowania by po prostu nie jechał.

1.2 75 KM nie trzeba było zamulać, wersja 60 KM faktycznie byłą osłabiona, ale 75 KM jechało powiedzmy emerycko ;]

 

W dniu 8.05.2022 o 10:36, Rado_ napisał:

W reno mam koło fabrycznie w bagażniku hmmm

W Clio 3 jak i Clio 4 koło było pod bagażnikiem. Nie pamiętam jak było w mk 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, komor napisał:

1.2 75 KM nie trzeba było zamulać, wersja 60 KM faktycznie byłą osłabiona, ale 75 KM jechało powiedzmy emerycko ;]

 

W Clio 3 jak i Clio 4 koło było pod bagażnikiem. Nie pamiętam jak było w mk 5.

No mówię  o C V

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.