Skocz do zawartości

Hybryda w trasie


Rekomendowane odpowiedzi

Wiele osób twierdzi, że hybryda na trasę nie ma sensu, bo to dźwiganie tylko dodatkowych kilogramów.

 

Mam porównanie dwóch aut z trasy Szklarska Poręba-Łodź.

 

Auta to:

- VW T-Roc 1.5 150KM, rocznik 2023

- VW Golf GTE 1.4 150KM + 110KM elektryka (razem 245KM), rocznik 2022. <= edytowałem moc elektryka, bo wcześniej wpisałem 90KM

 

Oba auta obładowane po dach, 4 osoby na pokładzie.

Ruszaliśmy z hotelu w Szklarskiej z rozładowaną baterią.

Prędkości przepisowe, na A4 i A1 130, na S8 120. Tempomaty włączone.

 

Dodam, że Golf jechał jako pierwszy, więc T-Roc mógł cos tam zyskać z tunelu aerodynamicznego, ale jednak niewiele, bo tempomat trzyma auto dosyć daleko od poprzednika.

 

Jechalismy ciągle razem, bo w drodze do Szklarskiej, szwagra (T-Roc) navi tak jakoś poprowadziła, że stał 4h na A4 w korku.

 

Gdzieś na S8, już w pewnej odległości od Wrocka, poprosiłem żonę, aby spytała się ich na Messengerze, jakie mają spalanie od uruchomienia.

Wynik był równe 6/100

W tym samym momencie w Golfie (hybryda) spalanie od uruchomienia pokazywało 4.7/100

Do Wawy po około 500km, spalanie pokazało 5.2/100

 

Każda górka, każde odpuszczenie gazu, to doładowanie baterii, na której później jedzie się kilkadziesiąt, czy kilkaset metrów.

Jak sa światła to spalinówka też nie pracuje do napędu klimy, bo klima chodzi na baterii.

 

Z mojej perspektywy to udowadnia że hybryda nadaje się też na trasę.

Edytowane przez kravitz
  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CVT (a to z reguły siedzi w hybrydach) nie nadaje się na trasy, chyba że ktoś lubi wycie. Najgorzej jest w górach, jechałem raz hybrydą Toyoty i gdyby to było moje auto to chyba spaliłbym. Koszmarnie się jeździ w górach z CVT. 

  • Lubię to 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, wladmar napisał(a):

CVT (a to z reguły siedzi w hybrydach) nie nadaje się na trasy, chyba że ktoś lubi wycie. Najgorzej jest w górach, jechałem raz hybrydą Toyoty i gdyby to było moje auto to chyba spaliłbym. Koszmarnie się jeździ w górach z CVT. 

 

W tym przypadku oba auta były z DSG

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kravitz napisał(a):

Wiele osób twierdzi, że hybryda na trasę nie ma sensu, bo to dźwiganie tylko dodatkowych kilogramów.

 

Mam porównanie dwóch aut z trasy Szklarska Poręba-Łodź.

 

Auta to:

- VW T-Roc 1.5 150KM, rocznik 2023

- VW Golf GTE 1.4 150KM + 90KM elektryka (razem 245KM), rocznik 2022.

 

Oba auta obładowane po dach, 4 osoby na pokładzie.

Ruszaliśmy z hotelu w Szklarskiej z rozładowaną baterią.

Prędkości przepisowe, na A4 i A1 130, na S8 120. Tempomaty włączone.

 

Dodam, że Golf jechał jako pierwszy, więc T-Roc mógł cos tam zyskać z tunelu aerodynamicznego, ale jednak niewiele, bo tempomat trzyma auto dosyć daleko od poprzednika.

 

Jechalismy ciągle razem, bo w drodze do Szklarskiej, szwagra (T-Roc) navi tak jakoś poprowadziła, że stał 4h na A4 w korku.

 

Gdzieś na S8, już w pewnej odległości od Wrocka, poprosiłem żonę, aby spytała się ich na Messengerze, jakie mają spalanie od uruchomienia.

Wynik był równe 6/100

W tym samym momencie w Golfie (hybryda) spalanie od uruchomienia pokazywało 4.7/100

Do Wawy po około 500km, spalanie pokazało 5.2/100

 

Każda górka, każde odpuszczenie gazu, to doładowanie baterii, na której później jedzie się kilkadziesiąt, czy kilkaset metrów.

Jak sa światła to spalinówka też nie pracuje do napędu klimy, bo klima chodzi na baterii.

 

Z mojej perspektywy to udowadnia że hybryda nadaje się też na trasę.

 

IMO różnice w spalaniu wynikają z różnic w powierzchni czołowej nadwozia. Tak naprawdę przy załadowanym aucie i jeździe w trasie różnica masy nie miała dużego znaczenia (o ile w ogóle jakaś jest) więc tak naprawdę porównujemy dwa VW jadące głównie na silniku o mocy 150KM. Musiało wyjść podobnie.

Ja z tych dwóch wybrałbym hybrydę ze względu na większą moc ale tylko przy założeniu, że układ hybrydowy nie wiąże się ze zmniejszeniem zbiornika paliwa, bo w takiej sytuacji auto staje się na trasie bardziej upierdliwe od klasycznego mimo takiego samego spalania.

 

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kravitz napisał(a):

Wiele osób twierdzi, że hybryda na trasę nie ma sensu, bo to dźwiganie tylko dodatkowych kilogramów.

 

 

Tylko Ci tak twierdzą co nie jeździli hybrydą lub sami posiadają 20 letnie perełki. 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wladmar napisał(a):

CVT (a to z reguły siedzi w hybrydach) nie nadaje się na trasy, chyba że ktoś lubi wycie. Najgorzej jest w górach, jechałem raz hybrydą Toyoty i gdyby to było moje auto to chyba spaliłbym. Koszmarnie się jeździ w górach z CVT. 

 

Oni jechali z górki przecież. ;]

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał(a):

CVT (a to z reguły siedzi w hybrydach) nie nadaje się na trasy, chyba że ktoś lubi wycie. Najgorzej jest w górach, jechałem raz hybrydą Toyoty i gdyby to było moje auto to chyba spaliłbym. Koszmarnie się jeździ w górach z CVT. 

🤣

 

Oczywiście😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ryb napisał(a):

 

IMO różnice w spalaniu wynikają z różnic w powierzchni czołowej nadwozia. Tak naprawdę przy załadowanym aucie i jeździe w trasie różnica masy nie miała dużego znaczenia (o ile w ogóle jakaś jest) więc tak naprawdę porównujemy dwa VW jadące głównie na silniku o mocy 150KM. Musiało wyjść podobnie.

Ja z tych dwóch wybrałbym hybrydę ze względu na większą moc ale tylko przy założeniu, że układ hybrydowy nie wiąże się ze zmniejszeniem zbiornika paliwa, bo w takiej sytuacji auto staje się na trasie bardziej upierdliwe od klasycznego mimo takiego samego spalania.

 

 

 

 

W GTE ta bateria jest zawsze w jakims stopniu naładowana.

Idealnie to było widać w przypadkach jeszcze nieautostradowych, kiedy zaczynał się drugi pas pod górkę "wyprzedzanka".

T-Roc oddalał się szybko mi w lusterku, tak bardzo mocno.

Masz osiągi lepsze. Na krótko, ale jednak lepsze.

 

A bak jest rzeczywiście minusem, ale nie na trasie 500km, bo tą nawet na tym 40 litrowym baku pokonałem i zostało jeszcze sporo zasięgu (200-300km).

Jednak różnica jest i mnie to zaskoczyło, bo poprzednio miałem Golfa z 50l bakiem, nie hybrydę.

Szczególnie to było widać na ostatnich wakacjach, gdzie jechalismy na Sycylię. My w Golfie musieliśmy się częściej tankować, niz kolega jadący Skodą Octavią 1.5 150KM.

Wtedy jednak nie jechaliśmy "koło w koło", nawet często się rozdzielaliśmy, więc nie porównywałem spalania.

10l to tak w uproszczeniu dodatkowe 200km. A jest róznica, jak Ci zostaje 100km zasięgu, a w drugim aucie jeszcze jest 300.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wladmar napisał(a):

 

No i jednak turbodoładowane. Wolnossący silnik + bezstopniowa skrzynia to najgorsze rozwiązanie. 

 

Miałem i chyba Ty tez miałeś, Lancera 1.8 z CVT.

Nie było tragedii, przy czym ja nim jeździłem mało sportowo.

Pod konkretne górki faktycznie było wycie, ale pod mniejsze wydaje mi się bardziej naturalne delikatne i płynne zwiększenie obrotów, niż zrzucanie biegu w DSG.

 

W tym samym czasie jak miałem tego Lancera 1.8 z CVT, miałem też Ralliarta, gdzie było turbo i ta ich skrzynia dwusprzęgłowa. Do spokojnej jazdy, zdecydowanie lepsze było CVT i nawet pamiętam, że miałem wrażenie pewnej "niepotrzebności" tego zjawiska mielenia biegami w Ralliarcie.

 

To chyba kwestia przyzwyczajenia jest.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbyś 180 lecial to by spalił więcej. Tak piszą ludzie którzy twierdzą że hybryda się nie nadaje. Pewnie w toyocie i cvt wycie większe przy siedzeniu na zderzaku ale przy normalnej jeździe nie widzę problemu. 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, kravitz napisał(a):

 

Miałem i chyba Ty tez miałeś, Lancera 1.8 z CVT.

Nie było tragedii, przy czym ja nim jeździłem mało sportowo.

Pod konkretne górki faktycznie było wycie, ale pod mniejsze wydaje mi się bardziej naturalne delikatne i płynne zwiększenie obrotów, niż zrzucanie biegu w DSG.

 

W tym samym czasie jak miałem tego Lancera 1.8 z CVT, miałem też Ralliarta, gdzie było turbo i ta ich skrzynia dwusprzęgłowa. Do spokojnej jazdy, zdecydowanie lepsze było CVT i nawet pamiętam, że miałem wrażenie pewnej "niepotrzebności" tego zjawiska mielenia biegami w Ralliarcie.

 

To chyba kwestia przyzwyczajenia jest.

 

Ja w ogóle lubię CVT, ale akurat w hybrydach mnie mocno wkurza (może dlatego, że działa tak mało przewidywalnie). W Lancerze było spoko w miarę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, kravitz napisał(a):

Wiele osób twierdzi, że hybryda na trasę nie ma sensu, bo to dźwiganie tylko dodatkowych kilogramów.

 

Mam porównanie dwóch aut z trasy Szklarska Poręba-Łodź.

 

Auta to:

- VW T-Roc 1.5 150KM, rocznik 2023

- VW Golf GTE 1.4 150KM + 90KM elektryka (razem 245KM), rocznik 2022.

 

Oba auta obładowane po dach, 4 osoby na pokładzie.

Ruszaliśmy z hotelu w Szklarskiej z rozładowaną baterią.

Prędkości przepisowe, na A4 i A1 130, na S8 120. Tempomaty włączone.

 

Dodam, że Golf jechał jako pierwszy, więc T-Roc mógł cos tam zyskać z tunelu aerodynamicznego, ale jednak niewiele, bo tempomat trzyma auto dosyć daleko od poprzednika.

 

Jechalismy ciągle razem, bo w drodze do Szklarskiej, szwagra (T-Roc) navi tak jakoś poprowadziła, że stał 4h na A4 w korku.

 

Gdzieś na S8, już w pewnej odległości od Wrocka, poprosiłem żonę, aby spytała się ich na Messengerze, jakie mają spalanie od uruchomienia.

Wynik był równe 6/100

W tym samym momencie w Golfie (hybryda) spalanie od uruchomienia pokazywało 4.7/100

Do Wawy po około 500km, spalanie pokazało 5.2/100

 

Każda górka, każde odpuszczenie gazu, to doładowanie baterii, na której później jedzie się kilkadziesiąt, czy kilkaset metrów.

Jak sa światła to spalinówka też nie pracuje do napędu klimy, bo klima chodzi na baterii.

 

Z mojej perspektywy to udowadnia że hybryda nadaje się też na trasę.

To udowadnia, że porównałeś jednak dwa różne auta ;).

Ostatnio zrobiłem trasę Wawa-Toruń z przyczepką, lekką ale z plandeką, wystającą poza obrys auta. Prędkość stała, spalanie 9.5l. Taką trasę bez przyczepki zrobiłbym w 7l.

BTW. Tunel aero to możesz mieć za tirem i to jadąc 2m za nim ;).

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, sherif napisał(a):

To udowadnia, że porównałeś jednak dwa różne auta ;).

Ostatnio zrobiłem trasę Wawa-Toruń z przyczepką, lekką ale z plandeką, wystającą poza obrys auta. Prędkość stała, spalanie 9.5l. Taką trasę bez przyczepki zrobiłbym w 7l.

BTW. Tunel aero to możesz mieć za tirem i to jadąc 2m za nim ;).

 

Przyczepka ma kształt kiosku ;)

A kształty obu VW są zbliżone, T-roc wyższy o 9cm z tego co widzę.

Golf w tym przypadku natomiast ze 200k cięższy.

 

No nie są to idealnie takie same auta, ale już pokazuje, że taki 245KM GTE pali podobnie w trasie co poprzedni 1.0TSI 115KM

Może 0.5 litra różnicy na niekorzyść GTE.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kravitz napisał(a):

 

Przyczepka ma kształt kiosku ;)

A kształty obu VW są zbliżone, T-roc wyższy o 9cm z tego co widzę.

Golf w tym przypadku natomiast ze 200k cięższy.

 

No nie są to idealnie takie same auta, ale już pokazuje, że taki 245KM GTE pali podobnie w trasie co poprzedni 1.0TSI 115KM

Może 0.5 litra różnicy na niekorzyść GTE.

 

Przyczepa też wystawała na wysokość ok 10cm, szerokość była mniejsza.

Szwagier się przesiadł z Golfa 1.0 na Tiguana 1.5, twierdzi, że wychodzi mu +1l więcej, licząc średnio, gdzie auto jeździ codzień przy dojazdach do pracy. W trasie różnica jest większa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, kravitz napisał(a):

Wiele osób twierdzi, że hybryda na trasę nie ma sensu, bo to dźwiganie tylko dodatkowych kilogramów.

 

Mam porównanie dwóch aut z trasy Szklarska Poręba-Łodź.

 

Auta to:

- VW T-Roc 1.5 150KM, rocznik 2023

- VW Golf GTE 1.4 150KM + 90KM elektryka (razem 245KM), rocznik 2022.

 

 

 

Z mojej perspektywy to udowadnia że hybryda nadaje się też na trasę.

 

 

Wg autokatalogu przy prędkościach autostradowych trock ma spalanie 6.3 a golf bez hybrydy 5.5 (oba 1.5 tsi z dsg) więc ta różnica w spalaniu nie specjalnie zależy od hybrydy.. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, KJO napisał(a):

Wg autokatalogu przy prędkościach autostradowych trock ma spalanie 6.3 a golf bez hybrydy 5.5 (oba 1.5 tsi z dsg)

A to mnie bardzo zaskoczyła ta informacja myśli bo przez prędkość autostradową rozumiesz 140 km /h? - silnik benzynowy spalający w tych warunkach 5,5 l na 100 -IMO rewelacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KJO napisał(a):

 

 

Wg autokatalogu przy prędkościach autostradowych trock ma spalanie 6.3 a golf bez hybrydy 5.5 (oba 1.5 tsi z dsg) więc ta różnica w spalaniu nie specjalnie zależy od hybrydy.. 

 

No to nam wyszła róznica prawie x2 do tego co podajesz z autokatalog.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, delco napisał(a):

A to mnie bardzo zaskoczyła ta informacja myśli bo przez prędkość autostradową rozumiesz 140 km /h? - silnik benzynowy spalający w tych warunkach 5,5 l na 100 -IMO rewelacja

 

 

To są te normy wltp. Same wrtości pewnie są jak zwykle z tyłka, bardziej chodzi o porównanie.  Dla mojego kodiaqa 1.5 niby pokazuje 8.1, tyle to on mi spala jak krajówkami się toczę, autostrada to 10+ 

6 minut temu, kravitz napisał(a):

 

No to nam wyszła róznica prawie x2 do tego co podajesz z autokatalog.

 

prawie dwa x2 brzmi dumnie ale z drugiej strony z matematyki wychodzi że to 0,5litra. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, delco napisał(a):

A to mnie bardzo zaskoczyła ta informacja myśli bo przez prędkość autostradową rozumiesz 140 km /h? - silnik benzynowy spalający w tych warunkach 5,5 l na 100 -IMO rewelacja

 

TSI potrafią bardzo mało palić*. Mi TSI 190KM w Tarraco (bliźniak Tiguana Allspace) palił 7-7.5 przy 130km/h. Diesel ok. 1.5l mniej.

 

 

 

* Nie dotyczy słabszych silników w dużej budzie, bo takie rzeczy też VW potrafi robić.

 

Edytowane przez Ryb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, KJO napisał(a):

To są te normy wltp. Same wrtości pewnie są jak zwykle z tyłka, bardziej chodzi o porównanie.

Okej Myślałem że powołujesz się na jakieś rzetelne testy... A już chciałem powiedzieć że przy takim spalaniu na trasie nie widzę sensu kupowania diesla... Czyli jednak nadal widzę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, delco napisał(a):

Okej Myślałem że powołujesz się na jakieś rzetelne testy... A już chciałem powiedzieć że przy takim spalaniu na trasie nie widzę sensu kupowania diesla... Czyli jednak nadal widzę

 

Nawet litr różnicy na korzyść diesla daje w trasie bardzo przyjemną różnicę w zasięgu.

:ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Corolla combi, 2.0 cvt , 196koni, spalanie przy tempomacie na 140 to koło 7. W zależności od wiatru raz jest 6,8 a raz 7,2.
Przy stałej prędkości nie wyje, albo wycie zagłuszają inne szumy.

Przy przyspieszaniu wyje i może być to drażniące, ale nie trzeba za każdym razem przyspieszać z maksymalną mocą.



Wysłane z mojego motorola edge 30 neo przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Ryb napisał(a):

 

Nawet litr różnicy na korzyść diesla daje w trasie bardzo przyjemną różnicę w zasięgu.

:ok:

Ja do stelvio nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń-za wyjątkiem tego że w praktyce zasięg wynosi do 600 km - Oczywiście mogę przejechać nieco więcej ale jakoś nie lubię jeździć zbyt długo na palącej się rezerwie...

Więc Jak przeczytałem 5,5 litra w silniku benzynowym pomyślałem że moje Volvo przez 140 paliło w granicach 5,8 — 6 l/100 km - to po co diesel?

Okazało się że te 5,5 l to czary producentów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, delco napisał(a):

Ja do stelvio nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń-za wyjątkiem tego że w praktyce zasięg wynosi do 600 km - Oczywiście mogę przejechać nieco więcej ale jakoś nie lubię jeździć zbyt długo na palącej się rezerwie...

Więc Jak przeczytałem 5,5 litra w silniku benzynowym pomyślałem że moje Volvo przez 140 paliło w granicach 5,8 — 6 l/100 km - to po co diesel?

Okazało się że te 5,5 l to czary producentów

 

Na Youtube pojawił się test nowego Passata. Redaktor Bąk z Caroserii (tak, wiem, można się go czepiać) ustawił tempomat na 120 i dostał wynik 4.1l/100km w dwulitrowym TDI 150KM. Nie do zrobienia benzyną, IMO diesle nadal mają sens.

 

 

Edytowane przez Ryb
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ryb napisał(a):

Na Youtube pojawił się test nowego Passata. Redaktor Bąk z Caroserii (tak, wiem, można się go czepiać) ustawił tempomat na 120 i dostał wynik 4.1l/100km w dwulitrowym TDI 150KM. Nie do zrobienia benzyną, IMO diesle nadal mają sens.

Rewelacyjny wynik, jak ktoś naprawdę Dba o środowisko naturalne powinien mocno wziąć pod uwagę ten samochód i ten silnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie jakby jechać z prędkością max na niemieckiej autostradzie to hybryda spali jakoś zauważalnie więcej. Przy maksymalnych prędkościach dopuszczalnych w PL na autostradach i ekspresówkach, hybryda spali maksymalnie tyle samo co odpowiednie auto benzynowe o podobnej mocy i gabarytach. Za to w codziennej jeździe miejsko-podmiejskiej, nie dość że spali dużo, dużo mniej, to jeszcze zaoszczędzi ci słuchania terkotania silnika przez większość czasu.

 

Moja hybryda, która podobno wcale nie należy do najoszczędniejszych (tak mówią znawcy w internecie) na codzień pali 5l/100km a w trasie do Włoch spaliła 6 ;]

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wladmar napisał(a):

 

No i jednak turbodoładowane. Wolnossący silnik + bezstopniowa skrzynia to najgorsze rozwiązanie. 

 

2 godziny temu, wladmar napisał(a):

 

Ja w ogóle lubię CVT, ale akurat w hybrydach mnie mocno wkurza (może dlatego, że działa tak mało przewidywalnie). W Lancerze było spoko w miarę. 


No to jak wreszcie ? Lubi czy nie lubi czy tylko hybryda toyoty jest nie tak?

HOnda Jazz CVT chodzi spoko, chociaż raczej do spokojnego jeżdżenia.  Skrzynia ta  ma te symulowane biegi ze zmianą łopatkami jak w F1 , więc po górach też się jeździ fajnie, jak na autko z wolnossakiem 80 paru konnym, dodatkowo zmulonym automatem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem na trasie waw-krk (+ okolice) -waw Corollą w hybrydzie. Na pustej ekspresówce jedziesz jak każdym innym autem 120-130km/h i spalanie 5,5/100km.

Ale jazda tym po górach i większych pagórkach to jakaś kara. Silnik wyje, nie jedzie, po dłuższej trasie można zwariować.

Do miasta super, na trasę 2-3 razy w roku ujdzie, ale jakbym mieszkał w górach, albo częściej latał w trasy, to nigdy bym nie kupił.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, maro_t napisał(a):

Moja hybryda, która podobno wcale nie należy do najoszczędniejszych (tak mówią znawcy w internecie) na codzień pali 5l/100km a w trasie do Włoch spaliła 6


Ale z jaką predkością do tych Włoch?
Rzeczony wyżej Jazz też spalił 6 ........... Na autostradzie utrzymywane 100 - 110 km/h,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, marcin_szary napisał(a):

 


No to jak wreszcie ? Lubi czy nie lubi czy tylko hybryda toyoty jest nie tak?

HOnda Jazz CVT chodzi spoko, chociaż raczej do spokojnego jeżdżenia.  Skrzynia ta  ma te symulowane biegi ze zmianą łopatkami jak w F1 , więc po górach też się jeździ fajnie, jak na autko z wolnossakiem 80 paru konnym, dodatkowo zmulonym automatem.

 

CVT w zwykłym aucie jest przewidywalne, jak dla mnie spoko, ale w hybrydach podczas bardziej wymagającej jazdy (przyspieszanie-hamowanie, zakręty, spore pochylenie jak to w górach) hybryda zachowuje się bardzo irytująco. Próbuje jechać na samym elektrycznym, potem nagle odpala silnik, gasi, znowu odpala i wkręca na wysokie obroty, trzyma tam bez sensu, potem gasi i tak w kółko. Wycie i szarpana jazda. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, wladmar napisał(a):

Wycie i szarpana jazda

Na pewno piszesz o Toyocie? Bo akurat ich hybryda z eCVT słynie z płynności i braku szarpania.

 

3 minuty temu, wladmar napisał(a):

Próbuje jechać na samym elektrycznym, potem nagle odpala silnik, gasi, znowu odpala i wkręca na wysokie obroty, trzyma tam bez sensu, potem gasi i tak w kółko

Czyli działa dokładnie tak, jak powinna i jak została zaprogramowana jednostka napędowa. Wydusić jak najwięcej energii z jak najmniejszej ilości paliwa żonglując silnikami elektrycznymi i spalinowym.

Po dłuższym użytkowaniu zaczynasz widzieć w tym powtarzalność i logikę, ale dla nowicjusza może to mieć oznaki nieprzewidywalności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
CVT w zwykłym aucie jest przewidywalne, jak dla mnie spoko, ale w hybrydach podczas bardziej wymagającej jazdy (przyspieszanie-hamowanie, zakręty, spore pochylenie jak to w górach) hybryda zachowuje się bardzo irytująco. Próbuje jechać na samym elektrycznym, potem nagle odpala silnik, gasi, znowu odpala i wkręca na wysokie obroty, trzyma tam bez sensu, potem gasi i tak w kółko. Wycie i szarpana jazda. 

Z jaką hybrydą cvt miałeś styczność

Obecnie jędzę praktycznie każdym modelem toyoty hybrydy nowej od 1.8 do 2.5 łącznie z hightlanderem

O ile do 1.8 można mieć uwagi to już 2.0 w corolli jest bardzo poprawne i super ekonomiczne

2.5 w budzie camry jest więcej niż tylko poprawne


Wysłane za pomocą Tapatalk
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ghost2255 napisał(a):

Na pewno piszesz o Toyocie? Bo akurat ich hybryda z eCVT słynie z płynności i braku szarpania.

 

Ale nie w górach.

 

Teraz, ghost2255 napisał(a):

 

Czyli działa dokładnie tak, jak powinna i jak została zaprogramowana jednostka napędowa. Wydusić jak najwięcej energii z jak najmniejszej ilości paliwa żonglując silnikami elektrycznymi i spalinowym.

Po dłuższym użytkowaniu zaczynasz widzieć w tym powtarzalność i logikę, ale dla nowicjusza może to mieć oznaki nieprzewidywalności.

 

Nie, po prostu tego typu napęd nie bardzo się nadaje na takie trasy i tyle. Spróbuj wjechać na Stelvio hybrydą, na górze będziesz chciał auto sprzedać za jednego grzańca ;] W góry albo manual albo hydrokinetyczna skrzynia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, marcin_szary napisał(a):


Ale z jaką predkością do tych Włoch?
Rzeczony wyżej Jazz też spalił 6 ........... Na autostradzie utrzymywane 100 - 110 km/h,

taką jak jest dopuszczalna w Czechach, Austrii i Włoszech

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, bengamin napisał(a):

A najlepiej DSG 😁

 

DSG jest gorsza od hydrokinetyka w trudniejszych warunkach, ale ujdzie. Częsta konieczność redukcji o 2-3 biegi trwa długo i robi się szarpanina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, wladmar napisał(a):

 

DSG jest gorsza od hydrokinetyka w trudniejszych warunkach, ale ujdzie. Częsta konieczność redukcji o 2-3 biegi trwa długo i robi się szarpanina. 

 

Jeżeli ktoś ma częste redukcje o 2-3 biegi to powinien iść na ponowny kurs jazdy i nie używać pedału przyspieszenia binarnie 0 - 1

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, ppmarian napisał(a):


Z jaką hybrydą cvt miałeś styczność

Obecnie jędzę praktycznie każdym modelem toyoty hybrydy nowej od 1.8 do 2.5 łącznie z hightlanderem

O ile do 1.8 można mieć uwagi to już 2.0 w corolli jest bardzo poprawne i super ekonomiczne

2.5 w budzie camry jest więcej niż tylko poprawne


Wysłane za pomocą Tapatalk

ale jeździłeś po górach?

kolega @wladmar opisuje problemy z wyłączanym silnikiem, problemem z tym że raz chce jechać na elektryce raz odpala benzyniaka ........ nie jeździłem ale jestem w stanie sobie to wyobrazić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, marcin_szary napisał(a):

ale jeździłeś po górach?

kolega @wladmar opisuje problemy z wyłączanym silnikiem, problemem z tym że raz chce jechać na elektryce raz odpala benzyniaka ........ nie jeździłem ale jestem w stanie sobie to wyobrazić

Na pewno auto było sprawne?

 

Ja to w ogóle nie wiem kiedy jadę na spalinowym a kiedy na prądzie. Auto jedzie do przodu i co może mnie więcej obchodzić😂

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, bengamin napisał(a):

 

Jeżeli ktoś ma częste redukcje o 2-3 biegi to powinien iść na ponowny kurs jazdy i nie używać pedału przyspieszenia binarnie 0 - 1

 

Widzę, że masz małe pojęcie o jeździe górskiej, zwłaszcza zimą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja dodam, że CVT z symulowanymi biegami sprawdza się po górach i pagórkach różnych, szczególnie tak jak ma to jazz czyli łopatki przy kierownicy.

 

Pozwala hamować silnikiem z górki, a nie trzeba jak w hydrokinetyku wachlować wajchą w celu ograniczeniu biegów i wymuszenia hamowania silnikiem. Lepiej niż manual, bo nie trzeba sprzęgłem i wajchą operować, a jednym przyciskiem na kierownicy wracamy do trybu pełny automat. Żeby ten co jeździłem miał 1,5-1,6l. i ze 120-130 koni to byłoby całkiem fajne autko, bo przyśpieszanie powyżej 80-100 km/h trwa i trwa 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Danielpoz. napisał(a):

Na pewno auto było sprawne?

 

Miało przebieg 5 kkm z wypożyczalni. Obstawiam, że sprawne.

 

Teraz, Danielpoz. napisał(a):

Ja to w ogóle nie wiem kiedy jadę na spalinowym a kiedy na prądzie. Auto jedzie do przodu i co może mnie więcej obchodzić😂

 

Jak masz problemy ze słuchem albo radio na full to tak ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, wladmar napisał(a):

 

Widzę, że masz małe pojęcie o jeździe górskiej, zwłaszcza zimą. 

Mieszkam w górzystym terenie 😀 a zimą bez 4x4 nieraz nie da się do mnie dojechać :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, wladmar napisał(a):

 

No i dużo jeździsz tam hybrydami z CVT?

Nieraz, ojciec się uparł na nową Camry i mam nieprzyjemność to nieraz ujeżdżać.
Jak mam czasami jechać na spotkanie to z biura biorę RAV4 (co ciekawe ten sam silnik)

Żona miała przez jakiś czas też Range Rover z klasycznym automatem

Poprzednio przez 15 lat ujeżdżałem automat quattro a od stycznia nowe DSG 4Motion

Edytowane przez bengamin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jeździłeś po górach?

kolega @wladmar opisuje problemy z wyłączanym silnikiem, problemem z tym że raz chce jechać na elektryce raz odpala benzyniaka ........ nie jeździłem ale jestem w stanie sobie to wyobrazić

Tydzień temu nawet w śniegu

97da5b2a4c9fb92dac4719b5cd3e02ab.jpg


Wysłane za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.