Skocz do zawartości

Ciśnienie w oponach .....


mumek

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznać się kto regularnie sprawdza a kto nie ?

Ja od dziś zacznę,kupiłem komplet nowych opon na wiosnę,nie sprawdzałem ciśnienia bo poprostu zapomniałem a że 3 razy ekipa była Peugeotem w tym czasie we Francji ( ok 12 tyś ) plus kilka tyś km po Polsce ,łącznie ok 25 tyś. tak ścięło mi opony po bokach że masakra,dziś wymieniłem na nowy komplet frown.gif

Wiem,mogłem dopilnować,ale czasu na wszystko brakuje,oczywiście Pracownicy to mają w poważaniu i tak się to potem kończy. tongue.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja staram sie srednio raz na miesiąc sprawdzić... a prawie codziennie sprawdzam "na oko" czy czasem

> gdzieś coś nie uszło więcej, no i przed każdą dłuższą trasą sprawdzam na stacji i przeważnie

> coś tam trzeba nadmuchać

Ja przeważnie sprawdzam "na oko" ale od dziś już się nauczyłem,podobno człowiek uczy się na błędach,jednak coś w tym jest smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja przeważnie sprawdzam "na oko" ale od dziś już się nauczyłem,podobno człowiek uczy się na

> błędach,jednak coś w tym jest

Na oko to można....

Wczoraj sprawdziłem (w miarę regularnie to robię) i okazało się że w jednym kole jest dziurka.. Ciśnienie - 0,8 atm :-(.

Na oko praktycznie nic nie było widać.

No ale już naprawione...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na oko to można....

Wcześniej też raczej regularnie co miesiąc-dwa sprawdzałem,ale ostatnio zupełnie wypadło mi to z głowy,samochód prawie cały czas był w trasie,pewno dlatego.

Ekipa wracała wieczorem,bardzo często rano znów gdzieś jechali i tak w kółko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzam często /staram sie co niedziele -wiadome są zimne a w tygodniu to raczej nie ma na to czasu/ Warto bo na oko ubytku 0,3 sie nie zobaczy.

Raz byłem w szoku gdy się okazało że w aucie zastepczym cisnienie w jednym kole z tyłu wynosioło 0,9 bara na rozgrzanych (na wymagane 2,3). Tak że jak ktoś jeździ zastepczym warto aby sprawdził - dla własnego bezpieczeństwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wcześniej też raczej regularnie co miesiąc-dwa sprawdzałem,ale ostatnio zupełnie wypadło mi to z

> głowy,samochód prawie cały czas był w trasie,pewno dlatego.

> Ekipa wracała wieczorem,bardzo często rano znów gdzieś jechali i tak w kółko.

dziwie sie ze sami tego nie sprawdzali w koncu to tez ich bezpieczentwo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wcześniej też raczej regularnie co miesiąc-dwa sprawdzałem,ale ostatnio zupełnie wypadło mi to z

> głowy,samochód prawie cały czas był w trasie,pewno dlatego.

> Ekipa wracała wieczorem,bardzo często rano znów gdzieś jechali i tak w kółko.

Wiadomo jak to bywa..

Ale tylko stwierdzam, ku przestrodze, że "na oko" to widać jak już za późno jest.

Naprawdę byłem zdziwiony że przy tak niskim ciśnieniu opona wyglądała zupełnie normalnie..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie sprawdzałem ciśnienia bo poprostu zapomniałem a że 3 razy ekipa była Peugeotem w tym czasie we Francji ( ok 12 tyś ) plus kilka tyś km po Polsce ,łącznie ok 25 tyś. tak ścięło mi opony po bokach że masakra,dziś wymieniłem na nowy komplet

a skąd pewność, że to wina ciśnienia a nie czegoś w zawieszeniu, np. zbieżności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko ładnie i pięknie tylko dlaczego na jeden ciśnieniomierz pokazuje np.: 2,0atm, a drugi

> pokazuje 2,3atm, a jeszcze inny pokazuje 1,8atm?

Taka ich jakość. Ale rzadko który przekłamuje więcej niż 0.3bar, więc i tak lepsze to niż na oko. Kiedyś był test w AUTO Świecie bodajże, ale mogę nie znaleźć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie muszę, mam TPMS we wszystkich samochodach i mi mówi kiedy jest za mało..

Apokazuje konkretną wartość ciśnienia czy tylko że "pressure ok"?

W aucie z czujnikami w którym sprawdzam (system jest sprawny) mimo braku 0,3bara nic nie reaguje. Tak że systemy te nie są tak dokładne jak by się mogło wydawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wszystko ładnie i pięknie tylko dlaczego na jeden ciśnieniomierz pokazuje np.: 2,0atm, a drugi

> pokazuje 2,3atm, a jeszcze inny pokazuje 1,8atm?

Trzeba porównać z wzorcowym (np. u dobrych gumiarzy) i wiadome o ile i w którą stronę kłamie. O tyle trzeba pompnąc więcej lub mniej.

Wskazaniem kompresora na stacji nigdy bym sie nie kierował - te potrafią być bardzo zdezelowane i mocno kłamać - dobry ciśnieniomierz nie jest znow taki drogi i trzeba miec swój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a skąd pewność, że to wina ciśnienia a nie czegoś w zawieszeniu, np. zbieżności?

Zbieżność niedawno ustawiana była a opony "zjadło" po obu stronach od zewnętrznych i wewnętrznych krawędzi,dlatego wykluczam problemy z zawieszeniem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dziwie sie ze sami tego nie sprawdzali w koncu to tez ich bezpieczentwo....

Wiesz,do przodu jedzie,jazda praktycznie na autostradach (Niemcy-Francja) jak zbytnio nie 'trzepało" kierą to po co sprawdzać facepalm.gif ,ja tez się nie usprawiedliwiam bo faktycznie sam mogłem sprawdzić przed trasą,ale samochód o 21 wyjechał od mechanika ( sprzęgło padło) a o 22.00 wyjezdzali w nerwach do Francji bo czasu mało było mad.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyznać się kto regularnie sprawdza a kto nie ?

Kiedyś przez zbyt niskie ciśnienie w jednym przednim kole kierownicą mi telepało. Od tej pory sprawdzam co tankowanie. Zwykle tankuję do pełna jak zaświeci się rezerwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdzam raz w miesiącu, lub przed dłuższym wyjazdem. Z reguły nigdy nie musiałem dopompowywać. Czasami tylko w przypadkach, jakie mieliśmy w tym roku, że sprawdziłem ciśnienie w sierpniu, gdy na dworze temperatura była rzędu 28 *C, a jak kolejny raz sprawdzałem we wrześniu przy temp. ok. 12 *C, to 0,2 bar brakowało w każdym kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja często sparwdzam ... pewnie raz w miesiącu średnio ...

Po zmianie opon nawet częściej, zanim opona uszczelni się z felgą.

Ciśnienie trzeba regulowac też choćby wraz ze zmianą temperatury otoczenia

Ja dla lepszego komfortu w mieście utrzumuję w jednym aucie 2.0 zamiast 2.1 a w drugim 2.1 zamiast 2.3. W trasę staram się dobić ciut więcej zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jezus Maria, jazda tysiące km bez sprawdzania cisnienia powinna byc karalna...

> Jesli powietrze zejdzie ci nierówno, to moze to nawet byc powodem poslizgu podczas awaryjnego

> hamowania

Nie przesadzaj, większośc kierowców, w tym ja, nie sprawdza ciśnienia. Rzucę okiem i tyle. Jaka róznica wg Ciebie może mnie wprowadzić w poślizg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przesadzaj, większośc kierowców, w tym ja, nie sprawdza ciśnienia. Rzucę okiem i tyle. Jaka

> róznica wg Ciebie może mnie wprowadzić w poślizg?

ostatnio w radiu jakiś ekspert mówił, że już przy obniżeniu o 0,3 bara istniej duże ryzyko aquaplaningu... znacznie większe niż przy dobrze napompowanych oponach. w gazetach motoryzacyjnych też o tym trąbią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyznać się kto regularnie sprawdza a kto nie ?

> Ja od dziś zacznę,kupiłem komplet nowych opon na wiosnę,nie sprawdzałem ciśnienia bo poprostu

> zapomniałem a że 3 razy ekipa była Peugeotem w tym czasie we Francji ( ok 12 tyś ) plus kilka

> tyś km po Polsce ,łącznie ok 25 tyś. tak ścięło mi opony po bokach że masakra,dziś wymieniłem

> na nowy komplet

> Wiem,mogłem dopilnować,ale czasu na wszystko brakuje,oczywiście Pracownicy to mają w poważaniu i

> tak się to potem kończy.

facepalm.gif nie czułeś tego, że na flaku jedziesz? przecież to od razu czuć, że są większe opory toczenia, że samochód inaczej skręca... chyba, że nigdy nie miałeś właściwego... zlosnik.giffacepalm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tym tygodniu sprawdzałem dwa razy na jednym komplecie i chyba 7 razy na drugim. Dziś wieczorem kolejne testy i pewnie jeszcze ze dwa razy będę zmieniał zanim dojdę do porozumienia z ciśnieniem na deszcz.

ale ja nie jestem normalny. mlot.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przesadzaj, większośc kierowców, w tym ja, nie sprawdza ciśnienia.

No i właśnie to jest karygodne! angryfire.gif

> Rzucę okiem i tyle. Jaka

> róznica wg Ciebie może mnie wprowadzić w poślizg?

Kiedyś wynająłem auto na lotnisku w Katowicach.

Wpadłem w poślizg nawet nie podczas hamowania, tylko podczas wjeżdżania ślimakiem na autostradę A4.

Na suchym i przy normalnej prędkości icon_eek.gif

Auto to była Dacia Logan więc nie rakieta i nie szalałem.

Jedno z kół z tyłu miało 0,9... a rzucenie okiem jakoś mi nie wystarczyło żeby to zmierzyć facepalm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie czułeś tego, że na flaku jedziesz? przecież to od razu czuć, że są większe opory toczenia, że

> samochód inaczej skręca... chyba, że nigdy nie miałeś właściwego...

Akurat w tym okresie jezdzili samochodem praktycznie cały czas Pracownicy,może dlatego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ostatnio w radiu jakiś ekspert mówił, że już przy obniżeniu o 0,3 bara istniej duże ryzyko

> aquaplaningu... znacznie większe niż przy dobrze napompowanych oponach. w gazetach

> motoryzacyjnych też o tym trąbią...

To ciekawy jestem niech się wypowiedzą Ci co robia 30, 40 kkm w roku i więcej czy tak gorliwie sprawdzają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No i właśnie to jest karygodne!

> Kiedyś wynająłem auto na lotnisku w Katowicach.

> Wpadłem w poślizg nawet nie podczas hamowania, tylko podczas wjeżdżania ślimakiem na autostradę A4.

> Na suchym i przy normalnej prędkości

> Auto to była Dacia Logan więc nie rakieta i nie szalałem.

> Jedno z kół z tyłu miało 0,9... a rzucenie okiem jakoś mi nie wystarczyło żeby to zmierzyć

jestem spory krótkowidzem ale 1 bar w oponie bez trudu zauważyłem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W marcu mi napełnili azotem przy zmianie z zimówek, sprawdzałem wczoraj i ciśnienie trzyma tak jak

> na początku 2.3 z przodu, 2.3 z tyłu. Sam się zdziwiłem .Sprawdzałem u tego samego

> wulkanizatora.

Bo jak jest sprawna opona to trzyma. I nie trzeba do tego azotu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo jak jest sprawna opona to trzyma. I nie trzeba do tego azotu.

Ale zielone kapturki poprawiają samopoczucie włąściciela takiego auta wink.gif

Jak kupiłem Renaulta miał takie zielone, ale szybko ukradli lanserzy zeby.GIF

I tak pompowałem powietrzem, które w 3/4 składa się z... N2 czyli azotu!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak w ogóle nie jeździsz autem i najlepiej trzymasz je na kołkach, to tak

Ok. Widzę że jak zawsze wiesz świetnie ile kto jeździ. Powinieneś zmienić zawód i pracować zamiast GPSów. A jeśli chodzi o niejeżdżenie - jak jest opona niesprawna to i tak zejdzie powietrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ok. Widzę że jak zawsze wiesz świetnie ile kto jeździ. Powinieneś zmienić zawód i pracować zamiast

> GPSów. A jeśli chodzi o niejeżdżenie - jak jest opona niesprawna to i tak zejdzie powietrze.

Jak opona jest sprawna i szczelna, to i tak zejdzie, tylko przez dłuższy czas.

Poza tym wystarczy, że napompujesz do 2,0 kiedy są upały i jeździsz aż do zimy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak opona jest sprawna i szczelna, to i tak zejdzie, tylko przez dłuższy czas.

Od wymiany do wymiany letnie/zimowe nigdy mi nie zeszło bez powodu powietrze. Raz najechałem na gwóźdź, raz skrzywiłem felgę. A tak trzymały ciśnienie. Jak schodzi to znaczy że coś jest nie tak z oponą. Zapasówki sprawdzam przy każdej wymianie opon. Z nich nigdy powietrze nie zeszło.

> Poza tym wystarczy, że napompujesz do 2,0 kiedy są upały i jeździsz aż do zimy...

Ale to już jest zmiana ciśnienia pod wpływem zmiany temperatury i nie ma nic wspólnego z uciekaniem powietrza. Jeśli zrobisz to porządnie, w porządnym zakładzie nie po taniości to nie ma z tym problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Od wymiany do wymiany letnie/zimowe nigdy mi nie zeszło bez powodu powietrze. Raz najechałem na

> gwóźdź, raz skrzywiłem felgę. A tak trzymały ciśnienie.

> Zapasówki sprawdzam przy każdej wymianie opon. Z nich nigdy powietrze nie zeszło.

No o to chodzi, że zapasówka leży sobie bez obciążenia więc może z niej i nic nie zejść.

Ale inaczej sprawy się mają w oponach, które pracują.

> Ale to już jest zmiana ciśnienia pod wpływem zmiany temperatury i nie ma nic wspólnego z uciekaniem

> powietrza.

W takim razie wygląda mi na to, że każdą zmianę ciśnienia w swoich kołach

uważasz za wywołaną temperaturą. Nic bardziej mylnego.

Twoje zdanie:

> Jak schodzi to znaczy że coś jest nie tak z oponą.

to kompletna bzdura smirk.gifnono.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale inaczej sprawy się mają w oponach, które pracują.

Dalej uważam że w sprawnej oponie nie ma prawa zejść powietrze.

> W takim razie wygląda mi na to, że każdą zmianę ciśnienia w swoich kołach

> uważasz za wywołaną temperaturą. Nic bardziej mylnego.

Powietrze z opony może tylko zejść. Nie napompuje się samo. Jeśli wulkanizator na wiosnę ustawia 2.2 i na jesieni jest dalej 2.2 to jakie ma znaczenie że w trakcie roku ciśnienie waha się między 1.9 - 2.4? Jak mi raz zeszło do 0.9 to okazało się że jest felga krzywa. Jeżdżę głownie po Krakowie gdzie wiele dróg ma z drogami jedynie wspólną nazwę.

> to kompletna bzdura

Tak było w moich trzech samochodach i w dwóch żony. Oczywiście nie mam na myśli sytuacji w której ktoś 10 lat nie odwiedza wulkanizatora tylko normalne użytkowanie. Ze zmianą opon 2x w roku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakie zielone kapturki? Mam zwykłe wentyle w kolorze czarnym.

W Lublinie, gdy pompują koła azotem zakładają kapturki na wentyle w ślicznym mietowym kolorku,, gdy zaś poietrzem - klasyczne czarne. W końcu azot jest bezbarwny tak jak powietrze i klient musi mieć świadomość wykupienia usługi premium wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chciałem tylko sprawdzić czy faktycznie temperatury nie wpływają na ciśnienie w oponie napompowanej

> azotem - i wychodzi na to że nie Dodatkowo miałem azot za free więc czemu nie?

Z czysto praktycznego powodu - powietrzem napompujesz wszędzie a z czystym azotem jest pewien problem smile.gif. Aczkolwiek zawsze możesz dopompować powietrzem. Poza tym za azot sobie słono liczą a efekty jego stosowania są praktycznie żadne. Ale fakt - jeśli miałeś za darmo to czemu nie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.