CiniO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Jaka norma? > Skoro "musisz" wypić przed wyjazdem, to znaczy,że jesteś uzależniony! Jesteś zagrożeniem dla > innych!!! Nie chodzi o przekroczenie limitu!!! Chodzi o bezpieczeństwo dla innych!!! > Trudno pojąć??? Nie ma zadnego zagrozenia dla innych. Owszem lubie sobie skoczyc do pubu na piwo np po pracy, a dlatego ze pub jest daleko od domu, to musze wracac samochodem. Nie widze zadnego zagrozenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Nie ma zadnego zagrozenia dla innych. > Owszem lubie sobie skoczyc do pubu na piwo np po pracy, a dlatego ze pub jest daleko od domu, to > musze wracac samochodem. Nie widze zadnego zagrozenia. Nie bierzesz pod uwagę, że kolega pisze o Polsce, a tu zagrożeniem są trzeźwi, którzy nikomu żadnego błędu nie odpuszczą i wjadą w niego "bo mieli pierwszeństwo". Mój rodzic w UK też spokojnie wypija Guinnessa do obiadu i jedzie dalej, ale mówi, że w Polsce nie robi tego nie tyle dlatego, że przepisy mogą zabraniać, co że boi się, że w porę nie ucieknie przed trzeźwym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Myślisz, że po tych z Biedronki wychodzą same zera? Nie, kropeczki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Nie bierzesz pod uwagę, że kolega pisze o Polsce, a tu zagrożeniem są trzeźwi, którzy nikomu > żadnego błędu nie odpuszczą i wjadą w niego "bo mieli pierwszeństwo". Mój rodzic w UK też > spokojnie wypija Guinnessa do obiadu i jedzie dalej, ale mówi, że w Polsce nie robi tego nie > tyle dlatego, że przepisy mogą zabraniać, co że boi się, że w porę nie ucieknie przed > trzeźwym. No wsumie nie mam jak sie nie zgodzic. Prawda w 100%. Niestety to problem lezacy w szkoleniach. W Polsce od poczatku nauki jazdy kladzie sie nacisk na pierwszenstwo. Na egzaminie kladzie sie nacisk na pierwszenstwo. I ostatecznie policja przy rozstrzyganiu winy w kolizjach, tez sugeruje sie prawie tylko i wylacznie pierwszenstwem. Wiec jak moze byc inaczej, skoro patrzac na to wszystko, wyglada na to ze w Polsce pierwszenstwo to swietosc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ZAFFERANO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > te z Bidrony to muszą dobrze trzepać, inaczej nie miałyby racji bytu :-) Sarmackie Mocne !!!! 1,5 litrowy mózgotrzep!!!! łeeeeeeeee .... jak sobie to przypomnę Po dwóch takich dochodziłem do siebie niespełna 48 godzin Ogólnie pijam w piątki tak na wszelki wypadek Czasem zdarza mi się wytrąbić za wieczór 0,7 whisky więc nie tykam auta wcześniej jak w niedzielę ... nie ma co kusić losu!!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > No wsumie nie mam jak sie nie zgodzic. Prawda w 100%. > Niestety to problem lezacy w szkoleniach. W Polsce od poczatku nauki jazdy kladzie sie nacisk na > pierwszenstwo. Na egzaminie kladzie sie nacisk na pierwszenstwo. I ostatecznie policja przy > rozstrzyganiu winy w kolizjach, tez sugeruje sie prawie tylko i wylacznie pierwszenstwem. Wiec > jak moze byc inaczej, skoro patrzac na to wszystko, wyglada na to ze w Polsce pierwszenstwo to > swietosc. I do tego masz względnie rzadko orzekaną współwinę. A to powoduje rozbestwienie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
oxxxz Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Alkohol spala sie srednio w tempie 10-14g na godzine > W 0,5 wodki masz 200g czystego alkoholu, wiec latwo sobie policzyc > A tak na serio to wszystkie te wyliczenia sa niewiele warto, lepiej odzalowac kilka stow i kupic > alkomat > A co do samych statystyk to i tak z 50% stanowia rowerzysci... > Ci co wsiadaja zaraz po piciu to i tak beda to dalej robic, bo to raczej margines... 0,1-0,2 promila na godzinę. taka jest wydolnośc zdrowej wątroby u mężczyzny. można sobie jedynie orientacyjnie obliczyć ile trwa spalenie 1 promila u mężczyzny zdrowego i średniej masie ciała. z tym, że nie polecam się na tym opierać wsiadając do auta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mariusz Pieta Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Duzo tez zalezy od wieku jak byla 2 z przodu duzo lepiej trawilem %... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Antoine Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > To nie jest norma!! > Piłeś - nie jedź!!! > I nie kombinuj!!! > Denerwują mnie posty w stylu: "ile mogę wypić"??? > A potem tłumaczenia: rzecież tylko jedno piwko! > \ wydaje mi sie, ze bezpieczniej jest wypic jedno piwo, zwlaszcza do obiadu i pojechac, czy jechac nasta godzine, czy po nieprzespanej nocy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > wydaje mi sie, ze bezpieczniej jest wypic jedno piwo, zwlaszcza do obiadu i pojechac, czy jechac > nasta godzine, czy po nieprzespanej nocy... Dokładnie. Autobusiarz który kilka lat temu wjechał wyjeżdżając z zatoczki w Uno żony stojące w korku też przepraszał, że był za kółkiem drugą zmianę z rzędu. I po prostu jej nie zauważył. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Zastanówmy się jednak, ilu z tych pijanych (i złapanych) kierowców to hardkorowcy wsiadający > bezpośrednio po wychyleniu kilku głębszych, a ilu to osoby które dzień wcześniej coś spożyły i > zostały zatrzymane podczas rutynowej kontroli bądź przy okazji kolizji. myślę, że większość to tacy ziomkowie z wieczora. Dlatego należałoby podnieść limit do 0.5 i statystyki zmienią się diametralnie. Ciekawy system jest w Niemczech, tam można mieć do 0,5 ale jak spowodujesz wypadek odpowiadasz jakbyś był po pijaku - i mnie takie rozwiązanie się najbardziej podoba Co do promili po spożyciu, to zakupiłem profesjonalny alkomat, który z resztą trzeba co jakiś czas oddawać do kalibracji... i tak, po jednym piwie po 1,5 godziny mam 0.0. Wieczorkiem radzę walić raczej browar, u mnie po wieczornym 6-paku o 7 rano jest 0.0, z mocnymi trunkami radzę uważać, wóda czy whisky trzymają długo promile... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Jaka norma? > Skoro "musisz" wypić przed wyjazdem, to znaczy,że jesteś uzależniony! Jesteś zagrożeniem dla > innych!!! Nie chodzi o przekroczenie limitu!!! Chodzi o bezpieczeństwo dla innych!!! > Trudno pojąć??? jedno piwo dla chłopa co waży ze 100 kg to jest poniżej 0.2 czyli w normie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > To nie jest norma!! > Piłeś - nie jedź!!! Ile czasu? Oto jest pytanie! Wiadomo, że zaraz po wypiciu tylko dureń wsiądzie za kółko. Ale aby określić, jak długo nie prowadzić auta po imprezie. Jechać następnego po śniadaniu, po obiedzie ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > jedno piwo dla chłopa co waży ze 100 kg to jest poniżej 0.2 czyli w normie. Wydech zaraz po wypiciu wskaże dużo więcej mimo, że we krwi będzie niewiele. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > spokojnie wypija Guinnessa do obiadu i jedzie dalej, ale mówi, że w Polsce nie robi tego nie > tyle dlatego, że przepisy mogą zabraniać, co że boi się, że w porę nie ucieknie przed > trzeźwym. no i ma rację, dlatego ja zawsze nawet jak mam zielone patrzę na boki, się parę razy dzięki temu uratowałem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Wydech zaraz po wypiciu wskaże dużo więcej mimo, że we krwi będzie niewiele. tego nie Ci nie sprawdzę bo w instrukcji od alkomatu jest, żeby nie dmuchać od razu tylko po co najmniej 10 minutach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattroporte Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 Sobota wiecżór. Wesele - jak wiadomo tance, jedzenie i ... picie :D Obstawiam ze około 0,7l spokojnie wlałem w siebie przez wieczór. O 2 byłem w domu. W niedziele około 15 okazało się iż musze jechać pilnie 50km. Poszedłem na i poprosiłem o pomiar. Wyszo 0.00 Także wszsytko zalezy od organizmu i sposobu picia. jakbym siedział cały wieczór i w siebie wlewał to zapewne coś by wyszło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dyniek000 Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Wydech zaraz po wypiciu wskaże dużo więcej mimo, że we krwi będzie niewiele. Właśnie a jeśli ktoś pali papierosy to idzie więcej na + A tak na marginesie po strzelcu mocnym 0,5L i 1h odpoczynku wsiadłem i miałem bummmm z mojej winy (łyse opony),zesrany byłem strasznie ,przyjechali panowie alkomat i Wszystko w porządku 0.00 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > myślę, że większość to tacy ziomkowie z wieczora. Dlatego należałoby podnieść limit do 0.5 i > statystyki zmienią się diametralnie. Ciekawy system jest w Niemczech, tam można mieć do 0,5 > ale jak spowodujesz wypadek odpowiadasz jakbyś był po pijaku - i mnie takie rozwiązanie się > najbardziej podoba U Angoli jest pewna odmiana tegoż - możesz mieć do 0,8, ale jeżeli miałeś mniej, a sąd uzna, że owo spożycie przyczyniło się do spowodowania przez Ciebie wypadku, to i za to Ci dosoli karę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > no i ma rację, dlatego ja zawsze nawet jak mam zielone patrzę na boki, się parę razy dzięki temu > uratowałem Ba, ja nie widząc całego "pola skrzyżowania" nawet zwalniam, bo wystarczy że mi się z przeciwka skręcający w lewo za mocno wysunie i po ptokach. Też mi to nieraz tyłek uratowało. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Wydech zaraz po wypiciu wskaże dużo więcej mimo, że we krwi będzie niewiele. A przypadkiem to alkomaty nie mierzą stężenia aldehydu octowego w powietrzu, a nie alkoholu? Kiedyś mi policja pokazywała, że w razie wykrycia alkoholu "z gęby" powinien wyświetlić komunikat "Res" (Residual = Resztkowy) i zasygnalizować błąd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
addy Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > A przypadkiem to alkomaty nie mierzą stężenia aldehydu octowego w powietrzu, a nie alkoholu? też mi się tak wydaje... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vrus Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 srednio mi sie chce czytac wszystkie wypowiedzi, ale ja najcieplej mialem wtedy gdy wypilem 3 debowe mocne od 11 do 13, o 14 byl niedzielny obiad a o 16 30 wyszlo 0.00 w policyjnej vectrze ;D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > U Angoli jest pewna odmiana tegoż - możesz mieć do 0,8, ale jeżeli miałeś mniej, a sąd uzna, że owo > spożycie przyczyniło się do spowodowania przez Ciebie wypadku, to i za to Ci dosoli karę. W Irlandii bylo jeszcze lepiej, bo do 0.8 byles uznawany za trzezwego bez zadnych ale. Pozatym jadac prawidlowo nie bylo wsumie mozliwosci wpasc na kontrole, bo policjant mogl sprawdzic poziom alkoholu u kierowcy tylko w trzech przypadkach. 1. Jesli ktos zlamal przepisy 2. Jesli ktos uczestniczyl w wypadku 3. Jesli policjant wysunal podejrzenie, ze ktos moze byc pod wplywem alkoholu (czyli np widzial kogos zataczajacego wychodzacego z pubu i wsiadajcego do samochodu). Bez przynajmniej jednego z tych 3 punktow policjantowi nie bylo wolno spawdzic nikogo alkomatem. Jednak chyba 3 albo 4 lata temu, dopuscili tzw "random checkpoints" gdzie moga sprawdzic wszystkich kierowcow po drodze, ale punkt taki tez nie moze byc przypadkowy i musi byc ustawlony z wyprzedzeniem z komendantem glownych (tzn zwykly policjant nie moze sobie stanac byle gdzie i byle kiedy i sprawdzac). A jeszcze dodatkowo, pod koniec zeszlego roku, obnizyli nam limit z 0.8 na 0.5. Ale i tak miedzy 0.5 a 0.8 otrzymuje sie mandat (chyba kolo 200 euro) i 3 punkty karne (czy jakos tak). A miedzy 0.8 a 1 promil mandat 400 euro i 6 zabranie prawka na 6 miesiecy. Dopiero powyzej 1 promila kierowca zostaje aresztowany a sprawa trafia do sadu, gdzie prawko zabieraja na miedzy 1 rok a 6 lat, oraz grzywny sa tez sporo wieksze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Sobota wiecżór. Wesele - jak wiadomo tance, jedzenie i ... picie :D Obstawiam ze około 0,7l > spokojnie wlałem w siebie przez wieczór. O 2 byłem w domu. W niedziele około 15 okazało się iż > musze jechać pilnie 50km. Poszedłem na i poprosiłem o pomiar. Wyszo 0.00 Także wszsytko > zalezy od organizmu i sposobu picia. jakbym siedział cały wieczór i w siebie wlewał to zapewne > coś by wyszło. piłeś też pewnie kilka godzin, czyli jak kończyłeś to pierwsza ćwiartka już wyparowała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quattroporte Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > piłeś też pewnie kilka godzin, czyli jak kończyłeś to pierwsza ćwiartka już wyparowała Być może. Ale i tak dla pewności polecam przejśc się na komende i sie przebadać jak się nie jest w 100% pewnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > jedno piwo dla chłopa co waży ze 100 kg to jest poniżej 0.2 czyli w normie. widziałeś ten filmik co wrzuciłem ? tam jeden miał 0.4 a drugi 0.6 (piwo mocne) ten pierwszy koło 80kg raczej ważył po godzinie miał jeszcze 0.3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > To nie jest norma!! > Piłeś - nie jedź!!! > I nie kombinuj!!! > Denerwują mnie posty w stylu: "ile mogę wypić"??? > A potem tłumaczenia: rzecież tylko jedno piwko! > \ nie chcesz pić to ni pij, nie ma musu ja mam ochotę walnąć flachę w sobotę wieczorem i chce wiedzieć kiedy mogę jechać dzień, dwa, tydzień mam nie jeździć ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Być może. Ale i tak dla pewności polecam przejśc się na komende i sie przebadać jak się nie jest w > 100% pewnym. myślę o kupnie jednorazowych alkomatów, na te kilka razy w roku powinny być Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > widziałeś ten filmik co wrzuciłem ? > tam jeden miał 0.4 a drugi 0.6 (piwo mocne) > ten pierwszy koło 80kg raczej ważył > po godzinie miał jeszcze 0.3 ja ważę 95 kg i po jednym piwie (ale nie mocnym) mam do 0.2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > ja ważę 95 kg i po jednym piwie (ale nie mocnym) mam do 0.2 to potwierdza że nie ma reguły i byłbym ostrożny z takim pisaniem że po piwku można jechać u siebie (80kg z haczykiem) min 2h Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tommy__ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > to potwierdza że nie ma reguły > i byłbym ostrożny z takim pisaniem że po piwku można jechać > u siebie (80kg z haczykiem) min 2h a no nie ma reguły, ja np dziś wróciłem ok 15, zakupiłem 6 - paka i powoli sobie pije, walnąłem już 5, zostało mi ostatnie a wynik na teraz jest 0.43 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > A jeszcze dodatkowo, pod koniec zeszlego roku, obnizyli nam limit z 0.8 na 0.5. Za dużo rodaków przyjechało? > Ale i tak miedzy 0.5 a 0.8 otrzymuje sie mandat (chyba kolo 200 euro) i 3 punkty karne (czy jakos > tak). > A miedzy 0.8 a 1 promil mandat 400 euro i 6 zabranie prawka na 6 miesiecy. > Dopiero powyzej 1 promila kierowca zostaje aresztowany a sprawa trafia do sadu, gdzie prawko > zabieraja na miedzy 1 rok a 6 lat, oraz grzywny sa tez sporo wieksze. No i racjonalnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CiniO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Za dużo rodaków przyjechało? W Irlandii to zdecydowanie nie Polacy kroluja w jezdzie na gazie, tylko ludnosc autochtoniczna. Zwlaszcza starsi, ktorzy od dziesiatek lat jezdzili do pubu swoim traktorem. Teraz wprawdzie maja zwykle avensisa albo cos w tym stylu, ale zwyczaje sie nie zmieniaja. Na nogach sie ledwo trzyma, do domu by za zadne skarby nie doszedl, ale autem trafi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > W Irlandii to zdecydowanie nie Polacy kroluja w jezdzie na gazie, tylko ludnosc autochtoniczna. > Zwlaszcza starsi, ktorzy od dziesiatek lat jezdzili do pubu swoim traktorem. W końcu nie bez powodu książę Filip walnął gafę - "jak wam się udaje Irlandczyków utrzymać na tyle długo w trzeźwości, żeby zdążyli zdać egzamin na prawo jazdy?" > Teraz wprawdzie maja zwykle avensisa albo cos w tym stylu, ale zwyczaje sie nie zmieniaja. Na > nogach sie ledwo trzyma, do domu by za zadne skarby nie doszedl, ale autem trafi U nas po wsiach też tacy byli. Gdy blisko 20 lat temu się budowałem, po drodze miałem knajpę, w której się prawie "na stałe" stołowałem. Mało który stamtąd wyjeżdżał trzeźwy, ale kelner mówił, że żaden nawet nie zarysował samochodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > W końcu nie bez powodu książę Filip walnął gafę - "jak wam się udaje Irlandczyków utrzymać na tyle > długo w trzeźwości, żeby zdążyli zdać egzamin na prawo jazdy?" > U nas po wsiach też tacy byli. Gdy blisko 20 lat temu się budowałem, po drodze miałem knajpę, w > której się prawie "na stałe" stołowałem. Mało który stamtąd wyjeżdżał trzeźwy, ale kelner > mówił, że żaden nawet nie zarysował samochodu. Szwagier opowiadał, że na południu Włoch jest podobnie. Po pijaku kierowca po prostu wooolnooo jedzie do domu i najczęściej dojeżdża bez szwanku U mnie na wsi osobiście przejmowałem pijaka z samochodem od Policji Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Szwagier opowiadał, że na południu Włoch jest podobnie. Po pijaku kierowca po prostu wooolnooo > jedzie do domu i najczęściej dojeżdża bez szwanku > U mnie na wsi osobiście przejmowałem pijaka z samochodem od Policji Pamietam jak kiedyś mojego kumpla ojciec przyjechał z pracy do domu. Zaparkował na parkingu pod blokiem, otworzył drzwi ...........i wypadł. Czołgał się do klatki schodowej jakieś 50 m. Z pracy miał chyba10- 12 km. Ale dojechać dojechał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KJO Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > To nie jest norma!! > Piłeś - nie jedź!!! > I nie kombinuj!!! > Denerwują mnie posty w stylu: "ile mogę wypić"??? > A potem tłumaczenia: rzecież tylko jedno piwko! > \ Nie ma się co unosić, dawno zostało udowodnione, że są gorsze rzeczy typu przemęczenie. Dlatego też w bardziej cywilizowanych krajach masz wyższe limity spożycia i jakoś podwyższonych statystyk nie ma. A że w Polsce jest jak jest to jak planuje się pić to dobrze mieć alkomat i pamiętać o jego kalibracji. Inna sprawa że jak czuję się źle po wypiciu to nie jadę nawet jak wydmucham dwa jaja bo jazda na kacu to nic dobrego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucyfer Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Szwagier opowiadał, że na południu Włoch jest podobnie. Po pijaku kierowca po prostu wooolnooo > jedzie do domu i najczęściej dojeżdża bez szwanku I w Niemczech było dokładnie tak samo. > U mnie na wsi osobiście przejmowałem pijaka z samochodem od Policji Ja wiele lat temu wyprowadzając psa jeszcze w Warszawie miałem taką sytuację, że nagle podjechał sąsiad samochodem i stanął na środku osiedlowej ulicy. Idę i patrzę, a on zasnął na kółku. To go wytargałem na bok, zaparkowałem samochód, a potem zawołałem jego żonę. Dostał lepszy OPR, niż od policji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
stilak Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Nie ma się co unosić, dawno zostało udowodnione, że są gorsze rzeczy typu przemęczenie. Dlatego też > w bardziej cywilizowanych krajach masz wyższe limity spożycia i jakoś podwyższonych statystyk > nie ma. > A że w Polsce jest jak jest to jak planuje się pić to dobrze mieć alkomat i pamiętać o jego > kalibracji. Inna sprawa że jak czuję się źle po wypiciu to nie jadę nawet jak wydmucham dwa > jaja bo jazda na kacu to nic dobrego... Ja się nie unoszę. Tylko te posty są w stylu "ile można wypić, żeby można jechać". Nie potrzebny mi jest alkomat, po prostu mam jechać - nie piję , i już! Proste. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiwal Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 A co to znaczy byc po spozyciu? -w Czechach mamy norme 0.0 -w Polsce norma to 0.2 -w Niemczech czy Francji 0.5 -w Irlandii bylo 0.8 Czyli w POlsce majac 0.7 jestes przestepca, zabiora ci prawko na Bog wie ile itd, ble ble ble a w Irlandii jeszcze niedawno byles trzezwy....gdzie tu logika? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > ....gdzie tu logika? To sa pozostałości komunistycznej mentalności. Państwo musi dopier..obywatelowi jak się tylko da i to z każdej strony Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiwal Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > To sa pozostałości komunistycznej mentalności. Państwo musi dopier..obywatelowi jak się tylko da i > to z każdej strony pewnie troche to przypominz zabawe w kotka i myszke w naszym Kraju Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 20 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2012 > Nie potrzebny mi > jest alkomat, po prostu mam jechać - nie piję , i już! Proste. Gdybym miał stosowac taką zasadę to nigdy bym nie mógł pić... Mój organizm po wypiciu 350 ml (0.7 na dwóch) do godz 24, o godz 11 jest trzeźwy. Powtierdzone na policyjnym alkomacie - sam poszedłem na policję dla pewności zmierzyć sobie %. Za każdym razem wychodziło 0.00. Więc dalczego miałbym nie pić? Czy zrobiłem coś złego, że wiedząc, że następnego dnia będę jechał to wieczór wcześniej "obalilem" 350 ml? Dopiero jak wiem, że była mocna impreza, że piłem dłużej niz do 24 i znacznie więcej niż 350 ml to wtedy nawet nie idę na policję,tylko nie wsiadam do auta cały dzień. I wtedy wiem, że jak piję w pt przez noc ostro, to do auta dopiero w neidzielę będę mógł wsiąść. I nie widzę w tym nic złego. Po prostu pije sie z głową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wladmar Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Ja się nie unoszę. Tylko te posty są w stylu "ile można wypić, żeby można jechać". Nie potrzebny mi > jest alkomat, po prostu mam jechać - nie piję , i już! Proste. A ile nie pijesz przed jazdą? Tydzień, dwa? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dyrman Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Pamietam jak kiedyś mojego kumpla ojciec przyjechał z pracy do domu. Zaparkował na parkingu pod > blokiem, otworzył drzwi ...........i wypadł. Czołgał się do klatki schodowej jakieś 50 m. Z > pracy miał chyba10- 12 km. Ale dojechać dojechał Kilka lat temu 1 listopada czekałem na resztę rodzinki i paliłem fajka koło auta na przycmentarnym parkingu. Obok mnie stał patrol i kontrolowali kierowców w ramach akcji "znicz". Policmajster wyszedł z lizakiem i zaprosił na bok prawidłowo jadący samochód. Nic podejrzanego - jechał normalnie, pasy zapięte, światła włączone. Elegancko zwolnił, włączył kierunek, zjechał ostrożnie z ulicy bo parking dziurawy, zatrzymał się. Krótka gadka z przez uchylona szybę, policjant kazał wysiąść. Kierowca odpiął pas, otworzył drzwi, i dosłownie wylał się z samochodu jak woda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
camel00 Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Normą jest przecież, że wieczorem pijemy alkohol (2-3 piwa, kilka drinków, butelkę wina na dwoje), Nie, to nie jest 'norma' to jest przyzwyczajenie, nałóg albo brak pomysłu na spędzenie wieczoru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Normą jest przecież, że wieczorem pijemy alkohol (2-3 piwa, kilka drinków, butelkę wina na dwoje), > kładziemy się spać a rano - 8 godzin później - wsiadamy za kierownicę. > Ile wtedy możemy mieć promili we krwi ? policz 25ml czystego alko watroba neutralizuje w 2h i jest to "stała" ( oczywiscie w zaleznosci od wydolnosci organizmu ) http://www.autocentrum.pl/piles-nie-jedz/stezenie-alkoholu-we-krwi/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rado_ Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Nie, to nie jest 'norma' to jest przyzwyczajenie, nałóg albo brak pomysłu na spędzenie wieczoru. Dlaczego każdy uważa, że jego pomysły na spędzanie wolnego czasu są wlasciwsze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lisek Napisano 21 Lutego 2012 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2012 > Gdybym miał stosowac taką zasadę to nigdy bym nie mógł pić... Mój organizm po wypiciu 350 ml (0.7 > na dwóch) do godz 24, o godz 11 jest trzeźwy. Powtierdzone na policyjnym alkomacie - sam > poszedłem na policję dla pewności zmierzyć sobie %. Dobrze że nie podjechałeś Kolega po 24 h wsiadł za kierownicę i stracił prawko na początku roku .... był pewny, że jest "czysty" ale niestety "czysta" go nie opuściła do końca co wykazał pomiar Tak jak większosć pisze wszystko zalezy od tego ile bigosu zjadłeś i czy organizm wydalił alkohol z "kałem" czy wchłoną i wydala z powietrzem/spala Alkohol jest w pierwszej kolejności spalany przez organizm... potem cukry... więc jak się ruszasz to zaraz go spalisz ale jak siedzisz to Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.