Skocz do zawartości

Seicento czy Matiz czy....co do 5 TPLN


Tomo

Rekomendowane odpowiedzi

> Re: Seicento czy Matiz czy....co do 5 TPLN

> Ponieważ dyskusja raczej skupia sie miedzy sejkiem a matizem to dodam moje trzy grosze.

> Obie siostry mają sc, jednym jezdziłem wczesniej. Oba 1.1 2000r i 1999r Matiza mialem przez rok.

> Moje wnioski:

> -oba seje są bez rdzy, mają pojedyncze pryszczyki ale lakier jeszcze nie odprysł, jednego zdrapałem

> i rudej tam nie ma, ino nalot na ocynku. Jedynym miejscem gdzie odwarstwił sie lakier i jest

> rudy nalot to okolice zamka na klapie tylnej.

> Spalanie... po mieście ok 6l trasy 5-6km do pracy i z powrotem. Druga siorka ma dalej do roboty,

> dokładnie nie wiem ile jej pije ale mówi że malutko. Te auta mają bardzo dobrze ocynkowaną

> blachę, w porównaniu do bravy z 1999r którego ma kuzynek to niebo a ziemia. On już robił progi

> i na nowo wychodzą, nie wspomne o innym miejscach. Pół auta ma w sprayu.

> Teraz matiz... miałem 2001r, już rok temu sprzedany ale już wtedy miał tylne połówki progów do

> wymiany bo były dziury. Tylne błotniki jeszcze bez dziur ale wolałem mocniej nie naciskać żeby

> sie nie przekonać No i maska przednia gniła w okolicach znaczka dełu Spalanie wiele większe

> niż w seju dlatego się go pozbyłem, pił sporo ponad 8l na krótkich trasach, nawet próbowałem

> go regulować u mechaniora ale nie pomogło. No i wiekszosc to golasy a kiera bez wspomagania w

> matizie kreci sie dużo gorzej niż bez wspomagania w sejku, który do tego ma o wiele bardziej

> komfortowy silnik, sporo wiecej dynamiki i nieporównywalna kultura pracy. Także dla mnie wybór

> był oczywisty.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź ok.gif

Teraz jeszcze jedno do poddania pod rozwagę:

- czy SC (wyposażenie trafi się jakie trafi, silnik też) z rocznika 2000-2003) ?

- czy jakieś francuskie maleństwo (106/Saxo, Twingo, Clio) ale z rocznika 1998-2000 ?

Zachodnie auto będzie starsze o 2-3 lata, być może będzie miało lepsze wyposażenie.

Jaka jest dysproporcja w cenach (chodzi mi tylko o rząd wielkości) pomiędzy w/w francuskimi maluchami a SC ? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez przesady - ja mam trochę więcej niż 175 cm, trudno mi też zarzucić nadmierną szczupłość. W

> Jimnym mieszczę się bez większego kłopotu, nie jest jakoś specjalnie ciaśniej niż we

> Wranglerze, którego też mam.

> Problem może się pojawić gdy ktoś ma dłuższe nogi - trzeba się przymierzyć i tyle. To że siedzi się

> bokiem na drzwiach to w sumie standard w tego typu autach, w większych po prostu tunel jest

> szerszy.

Jimny jest oprócz tego "normalnie" wąski.

Spójrzcie na fotkę ile miejsca zajmuje fotelik dziecinny - trochę wychodzi ponad 50% tylnej kanapy.

286369530-DSC04060.jpg

post-14422-14352517738066_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jimny jest oprócz tego "normalnie" wąski.

I dlatego fotele przednie są bliżej siebie - w takim Defenderze dla przykładu cała dodatkowa szerokość skupia się w tunelu między fotelami przednimi, same fotele jakos bardziej obszerne nie są i są mocno dosunięte do drzwi. We Wranglerze (również zewnętrznei większym) mam podobnie - szeroki tunel, a fotele przednie nie sa jakoś specjalnie bardziej obszerne w niż w Jimnym i też udem dotyka się drzwi. Taki urok tego typu aut.

> Spójrzcie na fotkę ile miejsca zajmuje fotelik dziecinny

Mam takie auto, więc wiem, ile jest w nim miejsca - i nawet się nie próbuję łudzić, że ono jest czteroosobowe. biglaugh.gif Z tyłu do środka wchodzą półki pod którymi sa nadkola, więc "kanapa" nadaje się co najwyżej do wrzucenia tam kurtki czy plecaka - na pewno nie usiądą tam dwie osoby normalnej wielkosci, a i jednej byłoby ciężko:

dsc9044p.jpg

Za to z przodu da się przeżyć:

dsc9045.jpg

dsc9017m.jpg

Zdarzało mi sie tym wehikułem robić i po 700 kilometrów w jeden dzień mimo że nie było konieczności, by wybrac akurat to auto biglaugh.gif - ten pojazd ma swoje mankamenty, ale jakoś mimo wszystko bardzo go lubię. ok.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy francuz za 5 koła z rocznika 1998 - 2000, na pewno się znajdzie wink.gif Na allegro trochę tego jest wink.gif

IMo lepszy to wybór niż SC i matiz. Graty nie są jakoś strasznie do tego drogie. Uwierz , że takie clio to lata świetlne w porównaniu z SC i matizem wink.gifwaytogo.gif

Jak ma mało chlipać szukaj 1.2 ośmiozaworowy 60 konny. Silnik trwały i w miarę oszczędny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Za to z przodu da się przeżyć:

> Zdarzało mi sie tym wehikułem robić i po 700 kilometrów w jeden dzień mimo że nie było

> konieczności, by wybrac akurat to auto - ten pojazd ma swoje mankamenty, ale jakoś mimo

> wszystko bardzo go lubię.

blush.gif jaki on czysty grinser006.gif

mnie do vitary wchodzą dwa foteliki na tylna kanapę hmm.gif

faktycznie jakoś wąsko jest w tym jamniki, może "pogrubili" ściany ze względu na strefy zgniotu ?

w takim razie polecam vitarę, cenowo to nawet grand vitara będzie chyba zbliżona do jamnika

niestety w odróżnieniu od vitarki, jest paskudna grinser006.gif

98b4755bd2047177866749058ff3ffbb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> E tam zaraz paskudna. Mi tam się podoba

ja od kilku lat się przymierzam do GV tyle że 5d ... już prawie się przyzwyczaiłem grinser006.gif

może za rok, dwa zmienię moją vitarkę na GV ... potrzebuje auta które pociągnie przyczepkę i zawiezie nas na wakacje

a oprócz tego da się nim pobawić w terenie smile.gif

krótka IMO dużo lepiej wygląda w tej "kanciastej" wersji

DSC_2398.JPG

smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ergonomia - żeby włączyć wsteczny, potrzebowała 2 rąk do wciśnięcia gałki (wsteczny włączało się

> jak w 126p),

w którym sc żeby wrzucić wsteka trzeba bylo wcisnac lewarek? niewiem.gif mialem 1.1 z 2000 i tam byl pierscien do wsteka, w 900 z 2000 wrzuca sie normalnie (prawo i do tyłu) bez żadnego wciskania

może to nie było sc? grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jaki on czysty

grinser006.gif

> faktycznie jakoś wąsko jest w tym jamniki,

Z przodu nie ma tragedii IMO, chociaż cudów tez nie ma zlosnik.gif - z tyłu jest po prostu mało miejsca i tyle, co z resztą widac po rozmiarach auta. W sumie najlepiej się po prostu przymierzyć, bo tu problemy mogą wynikac nie tyle z samego wzrostu ile z proporcji: wystarczy że ktoś ma dłuższe nogi i może być problem - w moim przypadku między deską a kolanami jest jakieś 5 cm, nad głową mam ponad 10 cm miejsca, to wszystko przy fotelu kierowcy odsuniętym do końca. Aczkolwiek wydaje mi się, że przy 175 cm wzrostu Toost powinien się zmieścić bez wiekszego kłopotu. palacz.gif

Jeżdżenie takim autem po mieście może być jakims rozwiązaniem hmm.gif, ale to jeszcze zależy - dla kogo. na pewno nie jest to typowe auto miejskie i parę nietypowych kłopotów może sprawić. Z drugiej strony przy takich rozmiarach zewnętrzych i prześwicie da się parkować w wielu dziwnych miejscach. grinser006.gif Po złożeniu tej niby-kanapy z tyłu przestrzeń bagażowa robi się już w miarę sensowna.

Rada z potestowaniem na własnej skórze jest chyba najsensowniejsza ok.gif - równie dobrze można się całkiem zniechęcić jak i zachwycić, mnie się akurat przytrafiło to drugie. hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rada z potestowaniem na własnej skórze jest chyba najsensowniejsza - równie dobrze można się

> całkiem zniechęcić jak i zachwycić, mnie się akurat przytrafiło to drugie.

oczywiście, tyle że mnie przyzwyczajenie się do jazdy vitarą zajęło z miesiąc ?

pierwsze jazdy to była tragedia, auto pływa, skacze, nurkuje ... gorzej jak w żuku grinser006.gif

teraz wsiadam (z c-max'a który jest dość sztywny) i jadę, w ogóle nie czuje tego co wcześniej

do tego stopnia że czasem się zapominam i dopiero jak vita zaczyna się podpierać lusterkiem w zakręcie to włącza się system "zwolnij bo to nie gokart" grinser006.gif

i tu faktycznie można się zniechęcić, albo się zakocha i będzie tolerował kaprysy kochanki* ... cool.gif

* jamnik to on, więc z tym zakochiwaniem to tak średnio grinser006.gif

a co do wymiarów, ciekawe jak te autka się mają np do sc, czy matiza

bo fotele z przodu na pewno są większe w vitarce, do tego dochodzi tunel środkowy

IMO jest szerzej hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Clio albo Twingo, przy czym Clio 5d będzie o wiele bardziej przyjazne do użytku miejskiego, niż

> jakiekolwiek auto 3d

Tyle że clio spali w takich trasach ponad 10l, a sej mniej niż 8. Testowane. Autor musi sobie odpowiedzieć na pytanie co jest dla niego ważniejsze - komfort czy ekonomia, a może koszty napraw i awaryjność. Tu wygra na pewno seicento.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no właśnie idzie o to, że sc nie miały biegu wstecznego "wciskanego",

Ten zdecydowanie miał - sam tym autem 2 dni jeździłem. Bez wciśnięcia nie dało się włączyć wstecznego - działało to dokładnie jak w maluchu.

[Edyta]:

Link do oferty sprzedaży skrzyni do SC z wciskanym wstecznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ten zdecydowanie miał - sam tym autem 2 dni jeździłem. Bez wciśnięcia nie dało się włączyć

> wstecznego - działało to dokładnie jak w maluchu.

> [Edyta]:

> Link do oferty sprzedaży skrzyni do SC z wciskanym wstecznym.

uczy się człek całe życie smile.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Legendarnego tedeika powinien zaproponować - sam ze śniegu się otrząśnie, zagrzać się nie zdąży -

> kurtki ściągać nie trzeba będzie - same plusy.

Apropos TDi - odpalił gość Octavie. Wyglądała na nową. Chodziła jak stare TDI na pompowtryskach. Sprzedają jeszcze coś takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I po co diesel ?

> Tylko po to, żeby się nigdy w historii nie nagrzał ?

benzyna też się nie nagrzeje

który silnik bardziej cierpi przy takim użytkowaniu (diesel w saxo to dość prosta konstrukcja) ?

podczas wyjazdu na wakacje diesel mile zaskoczy spalaniem smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> benzyna też się nie nagrzeje

> który silnik bardziej cierpi przy takim użytkowaniu (diesel w saxo to dość prosta konstrukcja) ?

Ale tu chodzi bardziej o cierpienia użytkownika. Tego typu auta nie będą mieć układów dogrzewających, więc całą zimę jeździsz w czapce, rękawicach i skrobiesz szyby od środka. Silniki benzynowy prz nawet przy -10 łapie temperaturę już po kilometrze, a jeżeli najpierw odpalisz, a potem skrobiesz szyby itp., to dużo wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale tu chodzi bardziej o cierpienia użytkownika. Tego typu auta nie będą mieć układów

> dogrzewających, więc całą zimę jeździsz w czapce, rękawicach i skrobiesz szyby od środka.

> Silniki benzynowy prz nawet przy -10 łapie temperaturę już po kilometrze, a jeżeli najpierw

> odpalisz, a potem skrobiesz szyby itp., to dużo wcześniej.

na takich odcinkach i tak to ogrzewanie nic nie da, zanim poleci ciepło z nawiewów to trza wysiadać icon_rolleyes.gif

więc już lepiej w tej czapce i rękawiczkach siedzieć grinser006.gif

diesel dla mnie ma tylko tą wadę, że sprawia większe problemy zimą hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> diesel dla mnie ma tylko tą wadę, że sprawia większe problemy zimą

Diesel ma dużo więcej wad, szczególnie w małym aucie. Klekocze to niesamowicie, w małym pudełku jest to bardzo denerwujące, no chyba że komuś nie przeszkadza. Tankowanie w rękawiczkach, żeby się nie uwalić śmierdzącą ropą (a i tak się uwalisz). No i po prostu do jazdy miejskiej diesel jest bez sensu, nie ma żadnych zalet, za to kupę wad. Ani to nie będzie oszczędniejsze, ani przyjemniejsze, ani wygodniejsze, a na dodatek zimą loteria - odpali czy nie? A jak odpalił, to czy pamiętałem o wlaniu dodatku, żeby się parafina nie wytrąciła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Diesel ma dużo więcej wad, szczególnie w małym aucie. Klekocze to niesamowicie, w małym pudełku

> jest to bardzo denerwujące, no chyba że komuś nie przeszkadza. Tankowanie w rękawiczkach, żeby

> się nie uwalić śmierdzącą ropą (a i tak się uwalisz).

Od 8 lat tankuję diesla, przejechałem nimi około 480 kkm więc ponad 400 razy tankowałem i nigdy się nie uwaliłem korzystając z foliowych rękawiczek devil.gif

>No i po prostu do jazdy miejskiej diesel

> jest bez sensu, nie ma żadnych zalet, za to kupę wad. Ani to nie będzie oszczędniejsze, ani

> przyjemniejsze, ani wygodniejsze, a na dodatek zimą loteria - odpali czy nie?

Otóż to - akumulator większy, ryzyko nieodpalenia też.

>A jak odpalił,

> to czy pamiętałem o wlaniu dodatku, żeby się parafina nie wytrąciła?

Kobieta raczej takiego problemu nie ma bo nie doda nic hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Podsumowując poszukiwania auta.

Zakupiony został Matiz 2003

Oryginalny przebieg 69 000

Złoty metalik

Wersja LIFE

Nawet bez korozji tylko na jednym tylnym nadkolu 3 małe purchelki - pewnie ze 2 lata wytrzymają aż zeżre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma.

> Podobnie jak wspomagania i poduszek.

> Za to jest syf i brud po poprzedniej właścicielce.

> Nie mam pojęcia jak kobieta może jeździć tak zapuszczonym samochodem

Poprzednie auto żonie kupiliśmy od kobiety - brudu było aż grubo wewnątrz. Aby domyć auto, zużyłem całą butelkę Shell Cockpit.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.