Skocz do zawartości

Daj mu na zimnym


Alfi

Rekomendowane odpowiedzi

> W przypadku Octavii 1.8 TSI (czyli benzynowy turbodoładowany) gdy wskaźnik temperatury silnika

> osiąga swoje normalne robocze wskazanie ok. 90C, to temp. oleju dopiero po chwili ma 50C (od

> tej wartości są wskazania). O nagrzaniu silnika świadczy bardziej temperatura oleju niż temp.

> płynu chłodzącego, zatem dopóki olej nie ma ok. 70C, to jadę spokojnie: bez obciążania silnika

> zbyt niskimi obrotami na wysokim biegi i bez "pałowania" wysokimi obrotami.

Nie każde auto ma wskaźnik temp. oleju wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Liczy się efekt końcowy przy dystrybutorze

Prawda!

Jednak, nie chcę znowu wywoływać burzy "co lepsze ON czy Pb", wszystko zależy od warunków eksploatacji. Ja np. 1,6Pb zimą leję 7-7,5l/100km a kumpel ma 19TDI (3km do roboty) i leje 8-9l/100km. Ale nie słuchał jak mu ON odradzałem, bo tanio chciał jeździć. biglaugh.gif Pomijam fortunę jaką zostawił u mechanika po kupnie (dwumasa, sprzęgło, turbina, przepływka, w sumie oprócz wtrysków chyba wszystko robił) ale ma golfa ftedeku! biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie ma sensu nikogo przekonywać co ma kupić, każdy zrobi co uważa za odpowiednie dla niego

Tylko jako jeden z nielicznych, przyznał, ze racje miałem. No ale to już musztarda po obiedzie, powiedział, ze będzie nim jeździł chyba do śmierci, tyle zainwestował. crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prawda!

> Jednak, nie chcę znowu wywoływać burzy "co lepsze ON czy Pb", wszystko zależy od warunków

> eksploatacji. Ja np. 1,6Pb zimą leję 7-7,5l/100km a kumpel ma 19TDI (3km do roboty) i leje

> 8-9l/100km. Ale nie słuchał jak mu ON odradzałem, bo tanio chciał jeździć.

Tylko ty robisz 5-10km równym tempem bez zatrzymywania, a on na 3km ma co 200-300m skrzyżowanie i na większości staje. Czyż nie prawda? :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety często widuję samochody z zakrytymi otworami w zderzaku

Przydatne przy bardzo dużych mrozach, kiedy się wyjeżdża spod domu na drogę, gdzie można spokojnie jakiś czas jechać pow. 60-70km/h. Przy takiej (i większej) szybkości, ilość mroźnego powietrza wpadająca do komory przez atrapę jest kosmiczna. I potrafi na tyle skutecznie schładzać silnik, że czas nagrzewania do temp. roboczej solidnie się wydłuży (nawet pomimo sprawnego termostatu). Dlatego częściowe przysłonięcie ma sens i niektóre firmy robią nawet fabryczne plastiki zakładane na grill/zderzak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko ty robisz 5-10km równym tempem bez zatrzymywania, a on na 3km ma co 200-300m skrzyżowanie i

> na większości staje. Czyż nie prawda? :

Prawie prawda! biglaugh.gif Ja robię 38km! biglaugh.gif Poza tym prawda. Ja mu to tłumaczyłem (te jego 3km) ale nie słuchał. Moja motywacja do kupna Pb jest nieco inna niż ekonomia na CPN. Ja wolałem mieć spokój z wtryskami za koszmarną kasę, dpf-ami, dwumasami i całą masą innych pierdół w nowoczesnym dieslu. Przeliczyłem różnice ceny zakupu, dodałem ewentualne ryzyko regeneracji wtrysków i wyszło mi, że benzynka wyjdzie mi taniej. cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przydatne przy bardzo dużych mrozach, kiedy się wyjeżdża spod domu na drogę, gdzie można spokojnie

> jakiś czas jechać pow. 60-70km/h. Przy takiej (i większej) szybkości, ilość mroźnego powietrza

> wpadająca do komory przez atrapę jest kosmiczna. I potrafi na tyle skutecznie schładzać

> silnik, że czas nagrzewania do temp. roboczej solidnie się wydłuży (nawet pomimo sprawnego

> termostatu). Dlatego częściowe przysłonięcie ma sens i niektóre firmy robią nawet fabryczne

> plastiki zakładane na grill/zderzak.

Ale to chyba przy temp. wyższych niż -15C?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja swojego seja rozgrzewam powoli grinser006.gif, odnieśże to chwile pochodzi a jak nie trza odśnieżać to wsiadam i jadę, ale nie zamulam że kręce tylko do 2 tyś z tego co zauważyłem na wskaźniku oleju im częściej Turbo chodzi tym szybciej grzej się olej na zimnym silniku, nie kręce go do odcinki tylko ruszam powoli chwile przejedzie może 100-200m dodam więcej gazu czyli obrotek w granicy 3-4 tyś jednorazowo, potem znowu trochę spokorniej i znowu wyżej,. I nie nażekam zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja swojego seja rozgrzewam powoli , odnieśże to chwile pochodzi a jak nie trza odśnieżać to wsiadam

> i jadę, ale nie zamulam że kręce tylko do 2 tyś z tego co zauważyłem na wskaźniku oleju im

> częściej Turbo chodzi tym szybciej grzej się olej na zimnym silniku, nie kręce go do odcinki

> tylko ruszam powoli chwile przejedzie może 100-200m dodam więcej gazu czyli obrotek w granicy

> 3-4 tyś jednorazowo, potem znowu trochę spokorniej i znowu wyżej,. I nie nażekam

mały silniczek, benzynowy doładowany to się momentalnie grzeje grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Podczas jazdy autem z zimnym silnikiem nie powinno się przekraczać obrotów rzędu 2.5-3rpm podczas rozpędzania auta.

Czyli od 1.5krpm do 3krpm but w podłodze (na tych prędkościach obrotowych dieselki już ładują pełnym momentem obrotowym) i jest spoko, tak?

ziew.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jeśli silnik ma np. 60C można sobie pozwolić na więcej?

Ogólnie, nie żebym chciał Cię zmartwić, ale w dużej części w miarę nowych silników temperatura oleju dochodzi do 90° jakieś 3 razy później niż woda. A to w zasadzie temperatura oleju jest najważniejszym wskaźnikiem. Inną sprawą jest to, że zerówki smarują bardzo dobrze od dołu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ogólnie, nie żebym chciał Cię zmartwić, ale w dużej części w miarę nowych silników temperatura

> oleju dochodzi do 90° jakieś 3 razy później niż woda. A to w zasadzie temperatura oleju jest

> najważniejszym wskaźnikiem. Inną sprawą jest to, że zerówki smarują bardzo dobrze od dołu.

Czyli jest jeden wniosek, trzeba to olać grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli jest jeden wniosek, trzeba to olać

Pałowanie od zera nie jest mądre, jazda jak kapelusz przez pierwsze pół godziny też jest zbytnim onanizmem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pałowanie od zera nie jest mądre, jazda jak kapelusz przez pierwsze pół godziny też jest zbytnim

> onanizmem.

hmm.gif Owszem, pałowanie od zera mądre nie jest, ale z doświadczenia wnioskuję, że przynajmniej do 150 kkm silnikowi to nie szkodzi, w każdym razie efektów tego nie widać. Po prostu niezaleznie jak traktujesz silnik, do 150 kkm dojeżdża jak nowy, a potem idzie na sprzedaż. A to, że potem będzie bardziej awaryjny, niż silnik traktowany lajtowo, kogo to obchodzi? To taka uwaga dla tych, którzy kupują używane auta - nikt nie oszczędza samochodu, jeżeli ma być sprzedany po 150 kkm wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Gdyby tak było, producenci stosowali by jakieś układy ograniczające obroty przy zimnym silniku.

> Samochód zimny czy ciepły powinno się normalnie tak samo eksploatować - wsiadać, odpalić i

> jechać. Ewentualną uwagę zwracać wyłącznie na to, co się dzieje na drodze .

i tak wlasnie mam w meganie jak jest zimna to odcina o 1tys obrotow mniej

w clio podobnie zimny to nie poszalejesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytalem watek i jestem w szoku. Wystarczy pierwszy km przejechac spokojnie, wskazowka drgnie i juz mozna jechac normalnie. Przeciez w zime najczesciej odpalamy silnik, skrobiemy szyby, i dopiero ruszamy. Nie ma potrzeby oszczedzania silnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde, ale auto ma nam służyć, obchodzić się jak z jajkiem?

Jeżeli zrozumiesz i zaakceptujesz, że tłokowy silnik spalinowy z racji swojej konstrukcji NIE NADAJE SIĘ do pojazdu samochodowego i taki mix można nazwać "prowizorką" to odpowiesz sobie sam odnośnie tego jajka.

Auto nie ma nam służyć bo do służenia jest zbyt prymitywne i niedostosowane do sposobu użytkowania.

> Nie kręcić wysoko, dla diesla ile to będzie obrotów? 3tyś max?

2000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytalem watek i jestem w szoku. Wystarczy pierwszy km przejechac spokojnie, wskazowka drgnie i

> juz mozna jechac normalnie.

Czyli uważasz, że olej, który ledwo został rozsmarowany i ciągle jest zimny, ma wystarczające parametry do ochrony silnika i turbosprężarki?

Przeciez w zime najczesciej odpalamy silnik, skrobiemy szyby, i

> dopiero ruszamy. Nie ma potrzeby oszczedzania silnika.

Jak dbasz tak masz 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przeczytalem watek i jestem w szoku. Wystarczy pierwszy km przejechac spokojnie, wskazowka drgnie i

> juz mozna jechac normalnie. Przeciez w zime najczesciej odpalamy silnik, skrobiemy szyby, i

> dopiero ruszamy. Nie ma potrzeby oszczedzania silnika.

po pierwszym km dieslem wskaźnik drgnie? boje_sie.gif ciekawe co piszesz, druga sprawa temp oleju a nie płynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jeżeli zrozumiesz i zaakceptujesz, że tłokowy silnik spalinowy z racji swojej konstrukcji NIE

> NADAJE SIĘ do pojazdu samochodowego i taki mix można nazwać "prowizorką" to odpowiesz sobie

> sam odnośnie tego jajka.

jaki silnik nadaje się do samochodu?

> Auto nie ma nam służyć bo do służenia jest zbyt prymitywne i niedostosowane do sposobu użytkowania.

> 2000.

mało , ale dla bezpieczeństwa pojadę na obrotach jałowych grinser006.gifzlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co szanowne grono sądzi o niedostatecznym smarowaniu silnika podczas rozgrzewania silnika na biegu jałowym?

Producenci w instrukcjach dołączanych do aut zalecają aby po odpaleniu auta od razu ruszyć, bez rozgrzewania silnika na biegu jałowym, a więc jak to wygląda z perspektywy trwałości? Zimny olej, słabe ciśnienie oleju itd.

Ja u siebie zauważyłem, że praca silnika na biegu jałowym po odpaleniu, bardzo szybko doprowadza do zapełnienia filtra cząstek stałych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co szanowne grono sądzi o niedostatecznym smarowaniu silnika podczas rozgrzewania silnika na

> biegu jałowym?

> Producenci w instrukcjach dołączanych do aut zalecają aby po odpaleniu auta od razu ruszyć, bez

> rozgrzewania silnika na biegu jałowym, a więc jak to wygląda z perspektywy trwałości? Zimny

> olej, słabe ciśnienie oleju itd.

Dla mnie to kiepski pomysł, chociażby dlatego, że na biegu jałowym silnik wytwarza bardzo mało energii i generuje (jako straty) bardzo mało ciepła - bardzo długo się grzeje. Za to podczas wolnego toczenia się na 1 czy 2 biegu ilość energii jest znacznie większa i więcej ciepła jest generowane - wszystko szybciej się rozgrzewa.

Moim zdaniem silnik jest lepiej smarowany i zabezpieczany podczas wolnej i spokojnej jazdy niż grzejąc go na postoju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Producenci w instrukcjach dołączanych do aut zalecają aby po odpaleniu auta od razu ruszyć, bez

> rozgrzewania silnika na biegu jałowym, a więc jak to wygląda z perspektywy trwałości? Zimny

> olej, słabe ciśnienie oleju itd.

Spotkałem się z sytuacją, gdy po uruchomieniu zimny olej powodował podwyżsozne ciśnienie oleju. Wówczas należało unikać zwiększania obrotów przez pewien czas, po dłuższej chwili ciśnienie spadało wracajac do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli uważasz, że olej, który ledwo został rozsmarowany i ciągle jest zimny, ma wystarczające

> parametry do ochrony silnika i turbosprężarki?

Moim zdaniem tu nie chodzi o niewłaściwe parametry smarne oleju (albo nie tylko o nie) ale o to, że silnik jest nierozgrzany.

Czyli możemy mieć podwyższone ciśnienie oleju a ponadto dopiero rozgrzany silnik pracuje włąściwie w pełnym zakresie. Rozgrzewanie na postoju nie jest konieczne, ale rozgrzewanie w czasie jazdy wiąże się z niewykorzystywaniem pełnego zakresu możliwości.

> Przeciez w zime najczesciej odpalamy silnik, skrobiemy szyby, i

To dotyczy i innych pór roku. Odpalanie przy temp +8C to tez zimny silnik (chociaż szybciej się nagrzeje niż przy -10C), ale skrobać nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Interesuje mnie jazda na zimnym silniku. Każdy mówi do czasu aż silnik nie osiągnie 90C jeździj

> spokojnie i delikatnie przyspieszaj.

BMW np w modelu M5 ma wskaźnik na obrotomierzu do ilu mozna podciagać wskazówke w zależnosci od temperatury silnika.

Stosują tez w dieslach webasta dogrzewające silnik w zimie, aby szybciej osiagnal temp roboczą

Audi stosuje (stosowalo ?) tez dogrzewanie silnika diesla za pomocą swiec zarowych w ukl. chlodzenia.

Diesel produkuje malo ciepła z uwagi na wyższą sprawność niz benzyna.

Silniki sportowe są pasowane "luźniej", ze wzgledu na predkosc obrotowa i obciażenie, dlatego bedą ciagnąć olej przy pałowaniu na zimno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co szanowne grono sądzi o niedostatecznym smarowaniu silnika podczas rozgrzewania silnika na

> biegu jałowym?

> Producenci w instrukcjach dołączanych do aut zalecają aby po odpaleniu auta od razu ruszyć, bez

> rozgrzewania silnika na biegu jałowym, a więc jak to wygląda z perspektywy trwałości? Zimny

> olej, słabe ciśnienie oleju itd.

> Ja u siebie zauważyłem, że praca silnika na biegu jałowym po odpaleniu, bardzo szybko doprowadza do

> zapełnienia filtra cząstek stałych.

Nie mam pojęcia, ja przeważnie po odpaleniu czekam chwilkę, zapnę pasy, radio itd i jadę.

U siebie nie zauważyłem przez pracę jałowa szybciej zapychała DPF'a.

Szczerze powiem, pierwszy raz słyszę o słabym smarowaniu na biegu jałowym spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BMW np w modelu M5 ma wskaźnik na obrotomierzu do ilu mozna podciagać wskazówke w zależnosci od

> temperatury silnika.

> Stosują tez w dieslach webasta dogrzewające silnik w zimie, aby szybciej osiagnal temp roboczą

> Audi stosuje (stosowalo ?) tez dogrzewanie silnika diesla za pomocą swiec zarowych w ukl.

> chlodzenia.

> Diesel produkuje malo ciepła z uwagi na wyższą sprawność niz benzyna.

> Silniki sportowe są pasowane "luźniej", ze wzgledu na predkosc obrotowa i obciażenie, dlatego bedą

> ciagnąć olej przy pałowaniu na zimno.

W pracy mam dci i tam są grzałki nurkowe, szybko się nawet grzeje jak na diesla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zimny olej, słabe ciśnienie oleju

Absolutnie nie: zimny olej = wyższe ciśnienie. Dla przykładu w moim bolidzie miałem wskaźnik ciśnienia oleju i rozruch (zimny) owocował ciśnieniem ~ 3 bary na dzień dobry. Po rozgrzaniu ciśnienie na wolnych obrotach oscylowało koło 1 bar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To taka uwaga dla

> tych, którzy kupują używane auta - nikt nie oszczędza samochodu, jeżeli ma być sprzedany po

> 150 kkm

a ty tak serio? czy serio, serio?

i to: "nikt"-to na jakiej podstawie?

a co z samochodami co mają być sprzdane po 50-60kkm to ich :"nie oszczędza się" bardziej czy mniej?.... itd.... itd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie bardziej ciekawi inna sytuacja. Zima, domek w górach z którego można się wydostać jadąc pod

> górkę kilka km głównie na 1 biegu, a na 2 można nie dać rady wyciągnąć. Jak wtedy dostaje pod

> dupie silnik turbo?

Nie dostaje. Bo jak się mieszka w takich miejscach, to wypadałoby zafundować sobie trochę "luksusu" pt. jakieś ogrzewanie postojowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To taka uwaga dla

> a ty tak serio? czy serio, serio?

> i to: "nikt"-to na jakiej podstawie?

> a co z samochodami co mają być sprzdane po 50-60kkm to ich :"nie oszczędza się" bardziej czy

> mniej?.... itd.... itd...

Teoria wyssana z palca. Sluzbowek nikt nie oszczedza, ludzie kupuja i jezdza dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ty tak serio? czy serio, serio?

> i to: "nikt"-to na jakiej podstawie?

> a co z samochodami co mają być sprzdane po 50-60kkm to ich :"nie oszczędza się" bardziej czy

> mniej?.... itd.... itd...

Serio. Wiem jak się jeździ służbówkami, potem idą w świat i nie psują się bardziej od tych "zadbanych".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiem tak, zasłaniałem chłodnice bo auto faktycznie szybciej sie grzeje (teraz nie zasłoniłem bo nie miałem czasu), mozna mowic co sie chce, sprawdzone na 3 autach w kazdym jest szybciej ciepło (termostat oczywiscie ok-orista sprawa nie zimne powietrze nie dmucha na silnik w efekcie szybciej sie grzeje).

Co do pałowania na zimnym, znam osoby które nigdy nie grzeja auta i od razu po odpaleniu daja w palnik, usterkowosc podobna jak w autach wychuchanych/wydmuchanych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co szanowne grono sądzi o niedostatecznym smarowaniu silnika podczas rozgrzewania silnika na

> biegu jałowym?

> Producenci w instrukcjach dołączanych do aut zalecają aby po odpaleniu auta od razu ruszyć, bez

> rozgrzewania silnika na biegu jałowym, a więc jak to wygląda z perspektywy trwałości?

Taki zapis w instrukcjach to typowy dupochron wymuszony przez konieczność podlizania się ekofaszystowskiemu lobby.

> Zimny

> olej, słabe ciśnienie oleju itd.

> Ja u siebie zauważyłem, że praca silnika na biegu jałowym po odpaleniu, bardzo szybko doprowadza do

> zapełnienia filtra cząstek stałych.

FAP/DPF się zapycha, bo rozgrzewanie silnika na biegu jałowym jest sporo wolniejsze niż pod obciążeniem. Skoro silnik dłużej zimny, to dłużej podawana jest ciut bogatsza mieszanka. Ot co.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie bardziej ciekawi inna sytuacja. Zima, domek w górach z którego można się wydostać jadąc pod

> górkę kilka km głównie na 1 biegu, a na 2 można nie dać rady wyciągnąć. Jak wtedy dostaje pod

> dupie silnik turbo?

Teoretycznie dostaję mocno, jednak skoro cały czas działają znaczy że aż tak mocno nie dostają zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jak kiedyś termostatów nie było, to można było sobie zasłaniać. Od tego masz termostat, żeby

> chłodnica była pominięta, aż do chwili gdy ten się otworzy i puści do niej gorący płyn.

> Prędzej można założyć jakąś osłonę pod silnik, żeby go nie ochładzało powietrze i śnieg, a potem

> zdjąć ją wiosną.

W dwóch autach zasłaniałem oba TDI. Golf IV i Octa.

Pomogło.

W środku było dużo cieplej.

Oba auta nowe z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W dwóch autach zasłaniałem oba TDI. Golf IV i Octa.

> Pomogło.

> W środku było dużo cieplej.

> Oba auta nowe z salonu.

yyy z tego co pamietam to moja O2 miała żaluzję sterowaną jakoś termostatycznie przed chłodnicą hmm.gif

Wołga ma taką sterowaną wajchą ze środka ok.gif i nie trzeba robić siary z katonami zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.