Skocz do zawartości

Myślał, myślał i wymyślił...


gorex

Rekomendowane odpowiedzi

> Napisałem "na silniku" OR "na tylnej klapie" ergo pisałem np. o 126p i SC, geniuszu

Jesli przy zderzeniu czolowym strefa zgniotu w SC konczy sie na silniku to wszystko cacy, geniuszu grinser006.gif A jak w 126p przy uderzeniu tylnym konczy sie na jego klapie/silniku to tez wszystko jest w porzadku, geniuszu ok.gif I nie bardzo wiem gdzie pisales o 126p? Nigdzie wczesniej wspomnianego go nie bylo. Przestan uzywac skrotow myslowych ktore tylko Ty rozumiesz wink.gif

Sorry za OT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Każde auto po stłuczce tego typu, IMO nie nadaje się do dalszej eksploatacji.

> Wiadomo powszechnie, że to się naprawia i te auta jeżdżą, ale to moja opinia

> i niekoniecznie trzeba się z nią zgadzać. Każde bezwypadkowe auto jest bezpieczniejsze

> niż jakiekolwiek po wypadku.

A auto powypadkowe , zabezpieczone ponownie przed korozją, oczyszczone z niej itp itd

A auto bezwypadkowe z zardzewiałymi podłużnicami i elementami nośnymi ? grinser006.gif

Tego nie wziąłeś pod uwage;p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nic nie pojmujesz: w pierszym członie zdania, tym o silniku, mialem na myśli

f126p. Koniec. W tej części zdania gdzie piszę o klapie - o SC. Wszystko zderzenia

czołowe. Rozbierz to zdanie na części jak nie dajesz rady smile.gif Gdzie Ty tam widzisz,

że ja piszę o klapie w maluchu i klapie w SC? zlosnik2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisałem wyżej - to mój punkt widzenia, taki sam jak ten Mar00hy, że

opony poniżej pewnej wartości mm zużycia on po prostu wymienia na nowe,

a ja bym jeszcze jeździł. Każde auto po tego typu stłuczce jak na zdjęciu jest

dla mnie czymś czego nigdy nie chciałbym mieć. Stilo też miało stłuczkę i też

było naprawiane, ale BLACHY nie zostały ruszone, tylna belka została wymieniona

i przede wszystkim auto było sprawdzone na platformie względem punktów

charakterystycznych. Nawet mimo to, uważam to auto za trzaśnięte i nie darzę

go już taką sympatią jak kiedyś. A gdy tylko nadarzy się finansowa okazja,

sprzedam go za bezcen i dopłacając kupię coś innego, bezwypadkowego.

Kwestia podejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nadal nic nie pojmujesz: w pierszym członie zdania, tym o silniku, mialem na myśli

> f126p. Koniec. W tej części zdania gdzie piszę o klapie - o SC. Wszystko zderzenia

> czołowe. Rozbierz to zdanie na części jak nie dajesz rady Gdzie Ty tam widzisz,

> że ja piszę o klapie w maluchu i klapie w SC?

Twinsen, prosze Cie..

Quote:

Nie mówimy tutaj o autach, w których strefa zgniotu kończy się na silniku, lub tylnej klapie


Nie interesuje mnie o czym myslales, a co napisales w kontekscie Seicento. Koniec tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twinsen, prosze Cie..

> Quote:

> Nie mówimy tutaj o autach, w których strefa zgniotu kończy się na silniku, lub tylnej klapie

> Nie interesuje mnie o czym myslales, a co napisales w kontekscie Seicento. Koniec tematu.

No z tego zdania jasno wynika, że piszę o więcej niż jednym aucie. Zapoznaj

się w słowniku ze słowem LUB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kwestia podejścia.

Dokładnie wink.gif to jest twoje 'widzi mi się' .... Więc nie możesz mówić , że coś jest do użytku lub nie do użytku bez sprawdzenia geometrii jak w przypadku tego LEXA ze zdjęcia wink.gif ....

Jednemu się spodoba stuknięte auto innemu nie .... ALE to czy pojazdy faktycznie się nadaje do jazdy czy nie to potwierdzą tylko specjalistyczne badania wink.gif

Na bezpieczeństwo w samochodzie wpływają wzmocnienia, elementy nośne , poduszki i inne systemy bezpieczeństwa.... Blacha zewnętrzna jeśli była naprawiana nie będzie miała wpływu na bezpieczeństwo ... Zauważ ,że wgnieciesz ją nawet kolanem wink.gif Bez względu czy była naprawiana czy nie.

A słupki i reszta jak już wspomniałem to inna historia - ta która ma znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie wiadomo, moze sie okazac ze mial na mysli zupelnie inne auto, ale zapomnial o tym napisac -

> trzeba sie domyslac

No to masz jeszcze raz:

"Nie mówimy tutaj o autach, w których strefa zgniotu kończy się na silniku (Fiat1236p) , lub tylnej klapie (Seicento)"

I tak każdy normalny człowiek rozumie to zdanie, a kwestia przecinków jest umowna,

czasem się je stawia, ja wolę więcej niż mniej smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak czytam "teorie spiskowe" co poniektórych to wielu nawet za rysę na drzwiach samochód kwalifikowaliby do kasacji hehe.gif

Samochód na pierwszy rzut oka wygląda powierzchownie uszkodzony- praktycznie dostało poszycie błotnika.

Pomierzyć punkty kontrolne nadwozia ale patrząc na uszkodzenia powinno być oki. To nie Tico , które przy nawet lekkim dotknięciu nadwozia gubi całą geometrię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...no to wykombinował coś takiego...

> I pyta czy się w to pakować. Samochód jest naprawiony, ale czy to uszkodzenie jest poważne, czy

> banalne?? Czy można się spodziewać jakichś większych kłopotów w przyszłości.

> Samochód ma w tej chwili 6 lat.

Nie ma co gdybać.

Należy patrzeć w papiery - wycenę szkody od ubezpieczyciela, wycenę naprawy z ASO.

Tam będzie opisane, co było uszkodzone, co wymienione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jakie?

> Pytam z ciekawosci, moze i ja naucze sie rozpoznawac przyczyne.

> Jak mowisz A, mow tez B.

poczekam aż mabz mi powie po czym wnosi, że auto dostało z "półobrotu" wink.gif

Tu nie chodzi o przyczynę, bo przyczyna to człowiek - auto samo się nie uszkodziło zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> poczekam aż mabz mi powie po czym wnosi, że auto dostało z "półobrotu"

> Tu nie chodzi o przyczynę, bo przyczyna to człowiek - auto samo się nie uszkodziło

Mógł pechowo piorun uderzyć w drzewo... Drzewo spadło na głaz, który tocząc się potrącił lex'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Taaa jasne. Samochód ma zerwany plastikowy zderzak, pogiętą klape bagażnika i wgięty błotnik.

Jaki wgięty błotnik, cała blacha jest do wycięcia i wspawania jest nowy

kawałek, to nie jest tak jak z przodu, że możesz boczne błotniki

całe zdemontować bo są na śrubki. Tutaj nie zdemontujesz niczego,

bo aż do drzwi poszło, więc trzeba wyciąć, wspawać nowe i to już

dyskwalifikuje pojazd, bo jak będzie kolejny wypadek, to w tych

miejscach puści na 100% Jeszcze nie wiadomo co z pasem tylnym,

tylne koła na pewno już nie są w osi z przednimi, generalnie całka.

EDIT: tylko po wyrwaniu z mocowań tylnej belki u mnie w Fiacie,

naprawa wyniosła ponad 10 tys. zł, otarłem się o całkę. Tylko dlatego

im się opłacało, bo auto było dość nowe i jeszcze sporo warte wówczas. A blach nie miałem naruszonych kompletnie, nic poza

pryśnięciem lakierem bo były otarcia. A nie tak jak tu, że pół auta

z tyłu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dyskwalifikuje pojazd, bo jak będzie kolejny wypadek, to w tych

> miejscach puści na 100% Jeszcze nie wiadomo co z pasem tylnym,

Ale wiesz że blacha "poszycia" samochodu ma pomijalny wpływ na bezpieczeństwo?

> tylne koła na pewno już nie są w osi z przednimi, generalnie całka.

I to wszystko widać na zdjęciu które wstawił Gorex?

EDIT:

> EDIT: tylko po wyrwaniu z mocowań tylnej belki u mnie w Fiacie,

Czyli jeździsz autem ze wspawaną tylną belką i to go nie dyskwalifikuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wiesz że blacha "poszycia" samochodu ma pomijalny wpływ na bezpieczeństwo?

> I to wszystko widać na zdjęciu które wstawił Gorex?

> EDIT:

> Czyli jeździsz autem ze wspawaną tylną belką i to go nie dyskwalifikuje?

Belki się nie spawa, tylko się ją wstawia w otwory i skręca. Belka jest nowa.

Dlatego naprawa z AC kosztowała ubezpieczyciela 10 tys.

Uważam, że moje auto jest bardzo niebezpieczne po tej naprawie, ale nie stać

mnie na nowe bezwypadkowe. Jeżdżę ze świadomością, że mogę kogoś tym

zabić, albo siebie frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie stać

> mnie na nowe bezwypadkowe. Jeżdżę ze świadomością, że mogę kogoś tym

> zabić, albo siebie

jakby dobrze pokombinować, to za kilkanaście tysięcy można sprowadzić nową Ładę 2107 z Rosji - niewiele dołożyłbyś do Stilo, a miałbyś nowe, bezpieczne auto zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale wiesz że blacha "poszycia" samochodu ma pomijalny wpływ na bezpieczeństwo?

Pomijając bezpieczeństwo, bo konstrukcja auta raczej nie powinna być ruszona tak jak i zawias, chciałbyś jeździć takim autem ze spawaną ćwiartką ? Do tego szpachel na wyrównanie, wywalenie plastików itd, żeby tam dojść i wspawać, chyba nie wyobrażasz sobie ile trzeba rzeczy wywalić do przygotowania auta pod taki spaw. Potem wszystkie plastiki będą się trzymać na gorący klej i trzeszczeć ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o rany jaka większośc tu wzorowych i zarobionych obywateli... jeżeli to jest auto zdyskwalifikowane do dalszej eksploatacji to ja współczuje rodzinom przebywania w takim wzorowym towarzystwie... ogarnijcie się... lepszy blacharz to naprawi i śladu nie będzie i nowy własciciel będzie jeździł i będzie zadowolony nawet posiadając wiedze jak to auto bylo uderzone...

a tak nawiasem mówi to katalogi częsci przewiduja kazdy nawet najdrobniejszy element blacharski jako częśc zamienną.. wiec zapytam sie tych ortodoksów dla kogo to jest produkowane...

kiedys fajnie się czytało autokącik ale teraz nastało pokolenie wszystkowiedzących "menedzerów" i swiat spadł na psy...

do autora watku... niech brat bierze auto jak jest w dobrej cenie bo to fajna bryka... naprawi i bedzie jeżdził zadowolony wbrew wszystkim tu pesymistom... wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zaraz dowiesz się że to dramat i stwarza zagrożenie...

Nie oto chodzi.

Auto na fotce zle nie wygląda. A w rzeczywistości podłużnica w bagażniku, załamanie na boku i dachu auta, szczelina między drzwiami prawa strona 2mm, lewa strona 1,5 cm. Kupił byś takiego banana?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaki wgięty błotnik, cała blacha jest do wycięcia i wspawania jest nowy

> kawałek, to nie jest tak jak z przodu, że możesz boczne błotniki

> całe zdemontować bo są na śrubki. Tutaj nie zdemontujesz niczego,

> bo aż do drzwi poszło, więc trzeba wyciąć, wspawać nowe i to już

> dyskwalifikuje pojazd, bo jak będzie kolejny wypadek, to w tych

> miejscach puści na 100% Jeszcze nie wiadomo co z pasem tylnym,

> tylne koła na pewno już nie są w osi z przednimi, generalnie całka.

Nic podobnego. To tylko poszycie, a spawanie jest tak samo metoda łączenia jak śrubki.

Tylne koła wyglądają na nieruszone, podobnie jak podłoga bagażnika. trzeba to oczywiście potwierdzić pomiarami geometrii.

> EDIT: tylko po wyrwaniu z mocowań tylnej belki u mnie w Fiacie,

> naprawa wyniosła ponad 10 tys. zł, otarłem się o całkę. Tylko dlatego

> im się opłacało, bo auto było dość nowe i jeszcze sporo warte wówczas. A blach nie miałem

> naruszonych kompletnie, nic poza

> pryśnięciem lakierem bo były otarcia. A nie tak jak tu, że pół auta

> z tyłu nie ma.

Widać, że pojęcie masz blade. Uszkodzenie powłoki to pikuś przy uszkodzenia zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomijając bezpieczeństwo, bo konstrukcja auta raczej nie powinna być ruszona tak jak i zawias,

> chciałbyś jeździć takim autem ze spawaną ćwiartką ? Do tego szpachel na wyrównanie, wywalenie

> plastików itd, żeby tam dojść i wspawać, chyba nie wyobrażasz sobie ile trzeba rzeczy wywalić

> do przygotowania auta pod taki spaw. Potem wszystkie plastiki będą się trzymać na gorący klej

> i trzeszczeć

Chyba, że zostaną wymienione na nowe. Była mowa, że naprawa w aso za grube pieniądze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Belki się nie spawa, tylko się ją wstawia w otwory i skręca. Belka jest nowa.

> Dlatego naprawa z AC kosztowała ubezpieczyciela 10 tys.

> Uważam, że moje auto jest bardzo niebezpieczne po tej naprawie, ale nie stać

> mnie na nowe bezwypadkowe. Jeżdżę ze świadomością, że mogę kogoś tym

> zabić, albo siebie

To powinieneś je oddać na złom, a nie gadać farmazony. niby wysyłasz na złom leksa z pogięta blachą a sam jeździsz fiatem z wyrwaną belką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie oto chodzi.

> Auto na fotce zle nie wygląda. A w rzeczywistości podłużnica w bagażniku, załamanie na boku i dachu

> auta, szczelina między drzwiami prawa strona 2mm, lewa strona 1,5 cm. Kupił byś takiego

> banana?

To jest dobre podsumowanie. Ale przecież nikt nie broni kupować takich bananów

i ich naprawiać spawać itd... Szkoda tylko, że ktoś taki albo ja sam moim mogę

kogoś zabić, bo konstrukcja jest osłabiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie oto chodzi.

> Auto na fotce zle nie wygląda. A w rzeczywistości podłużnica w bagażniku, załamanie na boku i dachu

> auta, szczelina między drzwiami prawa strona 2mm, lewa strona 1,5 cm. Kupił byś takiego

> banana?

To auto ma uszkodzą płyte podłogową, lex z pierwszego wątku nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Uważam, że moje auto jest bardzo niebezpieczne po tej naprawie, ale nie stać

> mnie na nowe bezwypadkowe. Jeżdżę ze świadomością, że mogę kogoś tym

> zabić, albo siebie

Przepraszam ,ale lecz się człowieku , bo nie jest z Tobą wszystko w porządku wink.gif ....

Skoro nic nie było spawane tylko wymienione na śrubach ?? to jak to ma być niebezpieczne.... ja piernicze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przepraszam ,ale lecz się człowieku , bo nie jest z Tobą wszystko w porządku ....

> Skoro nic nie było spawane tylko wymienione na śrubach ?? to jak to ma być niebezpieczne.... ja

> piernicze.

Pamiętam zdjęcia jego stilacza. Koło było poważnie przesunięte. Jakoś nie wydaje mi się, że tylko belka się zgięła. Nie wierzę też, że jej mocowanie nic nie ucierpiało przy tym uderzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pamiętam zdjęcia jego stilacza. Koło było poważnie przesunięte. Jakoś nie wydaje mi się, że tylko

> belka się zgięła. Nie wierzę też, że jej mocowanie nic nie ucierpiało przy tym uderzeniu.

Czyli po prostu opowiada bajki na AK , krytykuje auta z uszkodzonym poszyciem nie mającym wpływu na bezpieczną jazdę... A sam jeździ ulepem z przestawionym zawiasem smile.gif

To go stawia w jeszcze 'lepszym' świetle

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli po prostu opowiada bajki na AK , krytykuje auta z uszkodzonym poszyciem nie mającym wpływu na

> bezpieczną jazdę... A sam jeździ ulepem z przestawionym zawiasem

> To go stawia w jeszcze 'lepszym' świetle

Opowieści Twinsena trzeba jednym uchem wpuszczać, drugim wypuszczać.

Podziwiam go, bo w trolowaniu osiągnął na prawdę najwyższy poziom, normalnie szacunek z mojej strony.

Nie wiem , czy Twinsen kiedykolwiek napisał na forum coś prawdziwego, raczej wszystko to wymysły ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zgadza się, tylko w momencie jakbym nie napisał jakie szkody były to czy stwierdził byś je po

> fotkach?

Z dużym przybliżeniem. Nie widać zgiętego dachu, ale widać zgnieciony wzdłużnie bok, widać przesunięcie podłogi do koła, widać przesunięcie błotnika do drzwi, Drzwi z reszta pewnie się nie otwierają. nawet klapka wlewu odpadła.

popatrz na zdjęcia lexa, uderzenie IMO poszło z boku i to nie dość mocno. Nie jest ruszona krawędź przy szybie, nie widać "skrócenia" podłogi. Krawędź drzwi nienaruszona. Koło siedzi centralnie w nadkolu. Konieczne jest oczywiście badanie geometrii, ale podłoga bagażnika wydaje się nienaruszona co jest kluczowe w tym wypadku.

Nawet burta za kołem pod zderzakiem została na miejscu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.