Skocz do zawartości

Po prostu zdębiałem


takijeden0007

Rekomendowane odpowiedzi

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

To dla nich ledwo draśnięcie a Ty sceny robisz ...

Po gorszych dzwonach auta wyklepują i okazuje się później że nie bity, garażowany i jeździła kobieta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

To jest news z sierpnia, więc jak się możesz domyślić bylo.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

A może zrobili przeszczep numerów identyfikacyjnych?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

Może być tak, że go naprawili, może być tak, że ukradli takie samo X5 i przeszczepili numery.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

To teraz trzeba by w zgłoszeniach kradzieży poszukać BMW z takim samym wyposażeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może być tak, że go naprawili, może być tak, że ukradli takie samo X5 i przeszczepili numery.

eee moim zdaniem nieoplacalne przy tak "małych" uszkodzeniach.

bardziej prawdopodobny jest przeszczep przodu z kradzionego samochodu - bezpieczniej dla sprzedawcy i taniej.

oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

a ja dodatkowo nie rozumie ludzi, którzy na używany samochód chcą wydać tyle kasy...ale to tylko moje zdanie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupowanie nowego samochodu to wyrzucanie pieniędzy w błoto... taka duza utrata wartości...

> gdybym miał 200 tys zl na samochod to jasne ze bym kupil 2-3 letni , a nie nowy

Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś może zaakceptować taką utratę wartości, a w zamian za inne czynniki, których nie mają samochody używane?

dranio

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś może zaakceptować taką utratę wartości, a w zamian za inne

> czynniki, których nie mają samochody używane?

> dranio

nie przyszło Ci do głowy, że odpowiadam koledze który napisał "a ja dodatkowo nie rozumie ludzi, którzy na używany samochód chcą wydać tyle kasy" - wlasnie mu podaje powod dlaczego są ludzie którzy chcą wydac tyle kasy na używany samochod ok.gif a Ty piszesz o tych którzy nie chcą spineyes.gifspineyes.gifspineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Najlepsze jest to ze jakiś dziennikarzyna pisze takiego newsa, pare osob w internecie się tym

> podnieci , a sprzedawcy nawet tego nie odczują

> druga sprawa ze sprzedający nawet nie musi wiedzieć ze to jest auto powypadkowe, raczej wlasciciel

> komisu nie wie jakie auto mu wstawiają...

Według prawa sprzedawca jest profesjonalistą i jako taki nie może się wymigać "panie bo ja nie wiem co sprzedaję". Problem w tym, że musiałbyś mieć dowód, że on to zrobił, bo to że nie mógł zrobić tego kto inny, według tego samego prawa nie jest jednoznaczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

Przypomina mi się historia z kursu na prawko 15 lat temu. Zapytałem z ciekawości instruktora, dlaczego z tyłu auto nie ma tapicerki pod nogami bodajże.

Odpowiedział, że jak auto przyjechało z "zachodu", to w miejscu tylnej kanapy było drzewo biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiem, że różne wałki robią handlarze samochodami, ale jak zobaczyłem to, to po prostu ręce opadają.

> Zresztą zerknijcie sami Kompletnie rozbity wrak terenówki wystawili jako niebity za 175 tys.

> !!!

Kompletnie zniszczone? Proszę Cię hahaha.gif

To jest kosmetyka. I nie piszę tego przekornie ani ironicznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a ja dodatkowo nie rozumie ludzi, którzy na używany samochód chcą wydać tyle kasy...ale to tylko

> moje zdanie

Bo biedak jesteś i myślisz z poziomu biedaka dla którego taka kwota to kupa szmalu. A dla tego, który planuje używkę za taką kasę to pewnie proporocjonalnie to tyle samo kasy co dla Ciebie np. 30-50 kpln, albo i mniej. zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupowanie nowego samochodu to wyrzucanie pieniędzy w błoto... taka duza utrata wartości...

Prawda, lecz...

Na ciuchach utrata wartości jest jeszcze większa, jednak niektórzy kupują ubrania nowe i nikt tego nie potępia ani się nie dziwi.

Tak, to też wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale trochę mniejszych - kwestia skali.

Ja oczywiście kupuję jak dotąd auta używane - z prostego powodu: brzydzę się kredytami, a na nowy odpowiedniej klasy nie mam wolnych środków.

Na nowe ubrania na szczęście mnie stać, ale w kupowaniu używanych również nie widzę nic złego.

Najśmieszniejsze, że na używanym ciuchu ciężko "wtopić", "wpaść na minę" i niewiele (lub wcale) różnią się od nowych.

Z autami jest gorzej - poza ceną auta używane mają same wady. I są to duże wady i jest ich mnóstwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Prawda, lecz...

> Na ciuchach utrata wartości jest jeszcze większa, jednak niektórzy kupują ubrania nowe i nikt tego

> nie potępia ani się nie dziwi.

> Tak, to też wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale trochę mniejszych - kwestia skali.

> Ja oczywiście kupuję jak dotąd auta używane - z prostego powodu: brzydzę się kredytami, a na nowy

> odpowiedniej klasy nie mam wolnych środków.

> Na nowe ubrania na szczęście mnie stać, ale w kupowaniu używanych również nie widzę nic złego.

> Najśmieszniejsze, że na używanym ciuchu ciężko "wtopić", "wpaść na minę" i niewiele (lub wcale)

> różnią się od nowych.

> Z autami jest gorzej - poza ceną auta używane mają same wady. I są to duże wady i jest ich mnóstwo.

Ciuchy to inne kwoty niż auta. Zakup aut za 200 tys można porównać do zakupu mieszkania czy domu - niektórzy kupuja nowe , niektórzy używane. Ja jestem za tym by kupować używane ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciuchy to inne kwoty niż auta. Zakup aut za 200 tys można porównać do zakupu mieszkania czy domu

Moim zdaniem słabe porównanie. Nieruchomości słabo tracą na wartości. Auta bardzo.

Poza tym (wiem że są różne zboczenia) kupującym auto za 200k może być raczej ktoś kto posiada nieruchomości milionowych wartości.

Bo jeżeli mowa jest o gołopupcu* który kupuje auto za 200k za wszystkie pieniądze albo i na kredyt - to oczywiście pełna zgoda

*) wolałem poprawić wobec cenzury antybluzgowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To dla nich ledwo draśnięcie a Ty sceny robisz ...

> Po gorszych dzwonach auta wyklepują i okazuje się później że nie bity, garażowany i jeździła kobieta.

Tego ostatniego bym w ogłoszeniu nie napisał. Po co odstraszać potencjalnego kupca grinser006.gif.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moim zdaniem słabe porównanie. Nieruchomości słabo tracą na wartości. Auta bardzo.

> Poza tym (wiem że są różne zboczenia) kupującym auto za 200k może być raczej ktoś kto posiada

> nieruchomości milionowych wartości.

> Bo jeżeli mowa jest o gołopupcu* który kupuje auto za 200k za wszystkie pieniądze albo i na kredyt

> - to oczywiście pełna zgoda

> *) wolałem poprawić wobec cenzury antybluzgowej

Znam gołodupców co jezdza porsche zlosnik.gif lekko bite bez historii z niemiec od turka, ale mają ok.gif i zadowoleni ok.gif nie serwisują bo ich nie stać ok.gif ale marzyli o takim aucie no i mają, zycie jest krótkie, trzeba realizować marzenia ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> kupowanie nowego samochodu to wyrzucanie pieniędzy w błoto... taka duza utrata wartości...

> gdybym miał 200 tys zl na samochod to jasne ze bym kupil 2-3 letni , a nie nowy

Tak się głupio zapytam: rozumiesz, że nie każdy chce kupić używane auto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> niektórzy kupuja nowe , niektórzy używane. Ja jestem za tym by kupować używane

Ale żebyś mógł kupić używane to ktoś je musi najpierw kupić jako nowe smile.gif Na nowe być może nigdy nie będzie mnie stać, a od kogoś używkę kiedyś trzeba będzie kupić zlosnik.gifzlosnik.gif Narazie stykają mi te, co mam, może wiekowe, ale doinwestowane smile.gif i mechanicznie bez zarzutu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.