Skocz do zawartości

"zaleta" TSI


Fili_P

Rekomendowane odpowiedzi

> ile oleju braly astry F 1.6 16v?

Czy to ważne ile? Uważasz że litr na 1000 to norma? Tyle to nawet mój FSO 1500 Selektolu nie ciągnąl. Znaczy sie za komuny robili lepsze auta ?

Norma Opla 0,7 l/1000 to dupokrytka która świetnie sie sprawdzała na 270747800-sex.gif klientow bo po co wymieniać wadliwe pierścienie skoro można wysłać klienta na drzewo. Zauważ że ten sam silnik x16xel 1.6 16V w Astrze G sprawował sie znacznie lepiej. Zrobiłem na nim 200 tyś wiec mam jakie takie pojęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nadal to dobry silnik, taki jego urok. W Stilo na 10 tys chlał mi ok 0,4 l ale to większość w

> trasie jak go pilowales.

Ale to chyba 1.4 16V? Mnie przy Punto (8V) straszyli, że lubi olej. Ale mój nie lubi. Wymieniam co 15kkm i nic nie dolewam bo nic nie ubywa (przez 90kkm). Ale ja po mieście jeżdżę.

W Stilo miałem JTD i tam też nic nie brał. Tyle tylko co z dolotu przy filtrze pociekło przy wymianie wkładu. Między wymianami (15kkm) ubywała max jednak kropka na wyświetlaczu. A czasem i nie. Przez 240kkm od nowości.

We Fluence jeszcze za mały przebieg (40kkm) ale też nie ubywa.

Za to w Uno 1.0 (Fire) ubył mi przez 400km cały olej. Bo pierścień pękł zlosnik.gifzlosnik.gif

Ostatnim samochodem który brał mi olej w takich ilościach, że musiałem wozić butlę w bagażniku był 126p.

Aha, ojcu w Pandzie (1.1) przez na początku użytkowania ubywało trochę ponad 0.5l na 10kkm. Po jakiś 20kkm (u niego to 2 lata) przestało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czy to ważne ile? Uważasz że litr na 1000 to norma? Tyle to nawet mój FSO 1500 Selektolu nie

> ciągnąl. Znaczy sie za komuny robili lepsze auta ?

> Norma Opla 0,7 l/1000 to dupokrytka która świetnie sie sprawdzała na klientow bo po co wymieniać

> wadliwe pierścienie skoro można wysłać klienta na drzewo. Zauważ że ten sam silnik x16xel 1.6

> 16V w Astrze G sprawował sie znacznie lepiej. Zrobiłem na nim 200 tyś wiec mam jakie takie

> pojęcie.

X16XEL były zerojedynkowe. Albo nie brały nic, albo ponad normę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zmien samochod na nowszy/inny to zaczniesz sobie wyobrazac

Odkąd jeżdżę Chevroletami (prod. w d. Daewoo w Korei), to nie sprawdzam stanu oleju - od wymiany do wymiany poziom różni się może 2mm smile.gif

Silniki - wcześniej 1,6 109KM, teraz 1,8 141KM - wolnossące.

Co do silników z turbinką, to toyka żony brała jakieś 2 litry między wymianami, ale miała już 200 kkm na liczniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> odpowiadam - nie, nie jest duzo

> moja poprzednia Octavia 1.8T nie brala oleju, obecna 1.8TSI lyka ok 200 ml/1000 km i jakos

> specjalnie mi to nie przeszkadza, ze mam litrowa butelke oleju w bagazniku

dla mnie masakra. Nawet 125p mi tyle nie brał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> do rzeczy: w ostatnim motorze test "długodystansowy"-całe 40kkm Octavi z silnikiem 1,2 TSI 105KM

> -"tylko" 4x musieli dolewać oleju - wyszło jakieś 1L/10kkm średnio

U mnie 23kkm i nic nie dolewałem jeszcze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak w ogóle to niedługo znowu coś nowego

> 1.0 TSI 90 i 110 KM

Rozrządy, wtryski, turbiny, dwumasy będą padać zamiast po 40 to po 20kkm! old.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozrządy, wtryski, turbiny, dwumasy będą padać zamiast po 40 to po 20kkm!

Ototototootot grinser006.gif

Ciekawe, czy katalogowe w "trasie" będzie z "3" z przodu hmm.gifcool.gif

I nowy diesel ma być 1.4 TDI, 75, 90, 105 KM, byleby nie klekotał jak jego poprzednik spineyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Rozrządy, wtryski, turbiny, dwumasy będą padać zamiast po 40 to po 20kkm!

zobaczymy ....

Jak narazie nie słyszałem jeszcze nic złego o 1.0 T od forda.

Wszyscy jeżdżą i tyle.

1.6T już miało ekscesy typu powrót na lawecie zaraz po wyjeździe z salonu, także może okaże się że te silniki będą po prostu dobre niewiem.gif

Ale narazie w to nie wierzę grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To jest kwestia m.in technologii, wszystkie boxery biora olej, pytanie tylko ile a to zalezy jak to

> jezdzi, ale potriafia i 2l wypic pomiedzy przegladami a mimo to potrafi jezdzic bezawaryjnie.

> Po prostu taki ukl silnika z niska miska wymusza zuzycie.

Yeah ale TSI w amejzingu to nie boksery a rzędowe czwórki.

I też podobno chleją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Odkąd jeżdżę Chevroletami (prod. w d. Daewoo w Korei), to nie sprawdzam stanu oleju - od wymiany do

> wymiany poziom różni się może 2mm

> (...)

Hehe, też tak mam. Zapomniałem jak wygląda bagnet oleju bo już ponad 10 lat nie sprawdzam.

Tylko czytam tu takie rzeczy i nadziwić się nie mogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Yeah ale TSI w amejzingu to nie boksery a rzędowe czwórki.

> I też podobno chleją.

poziome cylindry i niska miska to nie powód do chlania oleju.

zarówno w takiej popierdółce jak BIS którego miałem czy Ikarusy przy których sporo przeleżałem (a były takie egzemplarze co miały 7cyfrowe wyniki na zegarach i nie trza było oleju dolewać miedzy wymianami)

I nie ma znaczenia tu czy boxer czy pozioma rzędówka...

Liczy się tylko co wyszło na papierze od konstruktora, co obciął księgowy i to co zostało uwalone podczas produkcji....

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Hehe, też tak mam. Zapomniałem jak wygląda bagnet oleju bo już ponad 10 lat nie sprawdzam.

> Tylko czytam tu takie rzeczy i nadziwić się nie mogę.

wystarczy zatem padnięta uszczelka miski, która od góry nie będzie widoczna i żegnasz się z silnikiem na skutek zatarcia.

Lampka ciśnienia oleju zapala się niestety za późno.

Poza tym odrębną kwestią jest Twoja kultura techniczna jako użytkownika samochodu.

Ignorujesz w zasadzie jedną z najważniejszych czynności, które każdy kierowca powinien okresowo wykonywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystarczy zatem padnięta uszczelka miski, która od góry nie będzie widoczna i żegnasz się z

> silnikiem na skutek zatarcia.

> Lampka ciśnienia oleju zapala się niestety za późno.

> Poza tym odrębną kwestią jest Twoja kultura techniczna jako użytkownika samochodu.

> Ignorujesz w zasadzie jedną z najważniejszych czynności, które każdy kierowca powinien okresowo

> wykonywać.

Tak właśnie jest. Gdyby mój samochód miał zamiar się zepsuć to mnie tym kompletnie zaskoczy bo w ogóle się na taką ewentualność nie przygotowuję i nie szukam potencjalnych możliwości awarii w sprawnym aucie.

Sęk w tym, że mogę sobie na taką nonszalancję pozwolić bo te auta nijak nie chcą się zepsuć.

hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak właśnie jest. Gdyby mój samochód miał zamiar się zepsuć to mnie tym kompletnie zaskoczy bo w

> ogóle się na taką ewentualność nie przygotowuję i nie szukam potencjalnych możliwości awarii w

> sprawnym aucie.

> Sęk w tym, że mogę sobie na taką nonszalancję pozwolić bo te auta nijak nie chcą się zepsuć.

Nie bardzo rozumiem to zdanie, bo nie wiem czy możesz bo Cię stać na to, czy też możesz bo np. do pracy masz 1,5km i w razie awarii spychasz grata na byle parking i za 10min jesteś na pieszo w robocie, a grat będzie tam stał do następnej wypłaty czy też np. jak CI sie humor polepszy.

Na moim przykładzie, to niedbanie o stan auta (nie tylko poprzez stawianie się na serwis co XX kkm ale właśnie chodzi również o prewencję na codzień) w razie nieplanowanej awarii skończyłoby się dla mnie stratami niekiedy większymi niż wartość samego auta (w zależności z jakim klientem akurat mam rozmowę i muszę tam być).

Także faktycznie - podchodząc w ten sposób, że samochód jak się zepsuje to żyjemy dalej i nie robi nam to żadnego problemu, to rozumiem, że możesz mieć gdzieś poziom oleju czy np. ilość powietrza w kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja tez się dziwie. Przecież 4000 km. robi się praktycznie co weekend. Na siku dalej jezdze, bo nie

> lubie jak mnie ludzie podgladaja.

Nie wiem czy to z przekąsem mówisz czy nie ale ja nie widzę problemu żeby np w długi weekend pojechać sobie gdzieś dalej np na zachod europy. Na miejscu się porkęcisz tu i tam żeby coś poogladać zwiedzić i ani się obejrzysz a masz z 4tys więcej po powrocie do domu.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zmien samochod na nowszy/inny to zaczniesz sobie wyobrazac

jakoś przerobiłem 3 silniki - 2 benzyny z tego jedna wyzyłowana z podniesioną mocą o 1/3 + obecnie turbodoładowany klekot. Jedynie ta podkręcona benzyna brała trochę ale nie więcej niż 1/4 podziałki (250ml) między wymianami (10ooo km). Z drugiej strony wcale się nie dziwię bo lekko nie miała..... but.gif

Czyżbym do tej pory miał takie szczęście że silniki mi nie brały oleju? sick.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale nadal to dobry silnik, taki jego urok. W Stilo na 10 tys chlał mi ok 0,4 l ale to większość w

> trasie jak go pilowales.

Poszukaj w Internecie legend ile bierze Stilo 1.8 zlosnik.gif Nie pamiętam ile dolewałem do swojego, ale w ciemno mogę zapewnić, że każda z historii które wyszukasz będzie mocno prawdopodobna grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Także faktycznie - podchodząc w ten sposób, że samochód jak się zepsuje to żyjemy dalej i nie robi

> nam to żadnego problemu, to rozumiem, że możesz mieć gdzieś poziom oleju czy np. ilość

> powietrza w kołach.

ale przyjmiesz do wiadomosci ze w pewnych silnikach po prostu nie ubywa oleju na tyle by martwic sie o jego poziom miedzy wymianami?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> wystarczy zatem padnięta uszczelka miski, która od góry nie będzie widoczna i żegnasz się z

> silnikiem na skutek zatarcia.

> Lampka ciśnienia oleju zapala się niestety za późno.

> Poza tym odrębną kwestią jest Twoja kultura techniczna jako użytkownika samochodu.

> Ignorujesz w zasadzie jedną z najważniejszych czynności, które każdy kierowca powinien okresowo

> wykonywać.

A o czujnikach poziomu slyszales ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przyjmiesz do wiadomosci ze w pewnych silnikach po prostu nie ubywa oleju na tyle by martwic

> sie o jego poziom miedzy wymianami?

Jasne, że przyjmę do wiadomości, ba nawet moje osobiste zdanie również takie jest ok.gif

Sprawny silnik nie ma prawa (poza śladowymi ilościami typu 50ml/1000km) brać oleju.

Ale ja pisałem o czym innym - usterce np. uszczelnień.

I to niekoniecznie tych zewnętrznych typu uszczelka miski, dekla czy na wale.

Mogą nawalić również uszczelniacze zaworów i wówczas to już w ogóle nic nie zauważysz.

Dlatego wg. mnie po prostu - 2min roboty - otworzyć maskę, sprawdzić poziom, zamknąć maskę. Co to za trud?

Zwróć(cie) uwagę, że każdy, nawet najbardziej nowoczesny, mega zabudowany i bez dostępu do żadnych podzespołów ma zawsze na wierzchu w widocznym miejscu bagnet oleju - jak myślisz po co? Niech będzie to pytanie retoryczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A o czujnikach poziomu slyszales ?

sądzę, że za kolejne 20 lat ludzie jeżdżący samochodem będą już takimi debilami motoryzacyjnymi, że bez serwisu nie wymienią nawet koła.

Albo inaczej - będą jeździć na flaku, na feldze bo na desce im się nie zapali lampka od ciśnienia z czujnika z kół.

Nie interesują mnie żadne nowinki, które w dowolnym momencie mogą ulec awarii. Nikt mi nie wmówi, że poświęcenie 2 min 2/m-c na sprawdzenie oleju jest dla niego jakimś trudem.

Zwykłe lenistwo, zerowa wiedza motoryzacyjna.

Podam przykład, który wg. mnie najlepiej obrazuje problem:

Audi A2 - samochód już dawno wyszedł z produkcji ale swego czasu nieźle namieszał rozwiązaniami.

Dla użytkownika niedostępne otwarcie maski - można było ją zdjąć w całości tylko w serwisie.

Poza jednym - odsuwał się grill i tam wystawała miarka oleju i wlew płynu spryskiwacza.

Po co jak myślisz ta miarka w samochodzie tak zaprojektowanym, by użytkownik nie miał doń dostępu poza serwisem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwróć(cie) uwagę, że każdy, nawet najbardziej nowoczesny, mega zabudowany i bez dostępu do żadnych

> podzespołów ma zawsze na wierzchu w widocznym miejscu bagnet oleju - jak myślisz po co? Niech

> będzie to pytanie retoryczne.

u mnie po to zeby sprawdzic czy oleju nie jest za duzo. O za maly stan oleju dba czujnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwykłe lenistwo, zerowa wiedza motoryzacyjna.

nie widze powodu aby sie brudzic tylko po to zeby to zrobic. Skoro auto samo sobie sprawdza poziom oleju to po to robic jeszcze raz?

To tylko auto a nie miejsce kultu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> u mnie po to zeby sprawdzic czy oleju nie jest za duzo. O za maly stan oleju dba czujnik.

zasadniczo temat dotyczy właśnie poziomu oleju, a ten może być wyższy lub niższy.

Kolega Ryb napisał, że w ogóle nie sprawdza więc nie wychwyci również wyższego stanu.

Sam więc odpowiedziałeś twierdząco, że poziom oleju należy jednak sprawdzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po co jak myślisz ta miarka w samochodzie tak zaprojektowanym, by użytkownik nie miał doń dostępu poza serwisem?

Wiesz, że są auta nie posiadające w ogóle bagnetu do sprawdzania poziomu oleju? grinser006.gif

W tych użytkownik jest całkowicie zdany na elektronikę...

Co nie zmienia faktu, że w "normalnych" konstrukcjach regularna kontrola poziomu oleju przy użyciu bagnetu to jak najbardziej wskazana procedura.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie widze powodu aby sie brudzic tylko po to zeby to zrobic. Skoro auto samo sobie sprawdza poziom

> oleju to po to robic jeszcze raz?

> To tylko auto a nie miejsce kultu.

napisałęm wcześniej - niektórzy zarabiają autem, jak np. ja.

Dla mnie wychwycenie awarii zawczasu i zaplanowanie terminu naprawy oznacza mnóstwo zaoszczędzonych nerwów i funduszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz, że są auta nie posiadające w ogóle bagnetu do sprawdzania poziomu oleju?

> W tych użytkownik jest całkowicie zdany na elektronikę...

> Co nie zmienia faktu, że w "normalnych" konstrukcjach regularna kontrola poziomu oleju przy użyciu

> bagnetu to jak najbardziej wskazana procedura.

przyznam szczerze, że nie słyszałem o takowych i bardzo chętnie się dowiem - może podać jakie to modele?

Seryjnie produkowane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> napisałęm wcześniej - niektórzy zarabiają autem, jak np. ja.

> Dla mnie wychwycenie awarii zawczasu i zaplanowanie terminu naprawy oznacza mnóstwo zaoszczędzonych

> nerwów i funduszy.

moze przeczytaj jeszcze raz bo chyba nie zrozumiales. Masz czujnik staniu oleju. Po co chcesz jeszcze raz sprawdzac bagnetem? niewiem.gif

moze jak sie sprawdza stan oleju to auto sie posuje? Bo ja nie sprawdzam i sie nie psuje... lapiesz ten tok rozumowania? Jest rownie bez sensu jak Twoj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie widze powodu aby sie brudzic tylko po to zeby to zrobic. Skoro auto samo sobie sprawdza poziom

> oleju to po to robic jeszcze raz?

> To tylko auto a nie miejsce kultu.

nie wiem czym jeździsz ale podam Ci sytuację z życia wziętą:

kolega z pracy ma Corollę, 2011, benzyna. Samochód ma na dziś dzień około 80kkm.

W grudniu ub. roku przyszedł do pracy w minorowym nastroju, bo dzień wcześniej z nudów sprawdził stan oleju - było 3mm poniżej minimum.

Wcześniej sprawdzał z 2 m-ce wcześniej. Auto nigdy nie brało oleju, grama.

Drogą dedukcji doszliśmy do tego, że kilka dni przed sprawdzeniem jechał na Wigilię do rodziny - z Poznania do Warszawy, cisnął ile się da, bo pracował w Wigilię do 14.00 i chcieli zdążyć na około 17.00 do Wawy.

Leciał większość trasy 170-190km/h. Auto połknęło olej od poziomu "połowa skali" do mniej, niż minimum. Na dystansie 300km (chyba, że z powrotem też ale twierdzi, ze miał wtedy góra 150).

I co? Nowy silnik, jednego z najbardziej bezawaryjnych aut w klasie, bez Turbo, DPF i innych bzdur. Zwykłe 1.6 N/A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> moze przeczytaj jeszcze raz bo chyba nie zrozumiales. Masz czujnik staniu oleju. Po co chcesz

> jeszcze raz sprawdzac bagnetem?

> moze jak sie sprawdza stan oleju to auto sie posuje? Bo ja nie sprawdzam i sie nie psuje... lapiesz

> ten tok rozumowania? Jest rownie bez sensu jak Twoj.

jeśli działają tak samo jak czujniki ciśnienia powietrza w Lagunie II to ja podziękuję.

To jest tylko elektronika, która nie zastąpi zdrowego rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poszukaj w Internecie legend ile bierze Stilo 1.8 Nie pamiętam ile dolewałem do swojego, ale w

> ciemno mogę zapewnić, że każda z historii które wyszukasz będzie mocno prawdopodobna

No wiem i .... niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaby mial czujnik stanu oleju to dowiedzialby sie o tym po pierwszym odpaleniu auta po zejsciu oleju na minimum a nie w momencie sprawdzenia. Czyli szybciej.

z mojej strony EOT bo albo nie chcesz albo nie rozumiesz tego co pisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zwróć(cie) uwagę, że każdy, nawet najbardziej nowoczesny, mega zabudowany i bez dostępu do żadnych

> podzespołów ma zawsze na wierzchu w widocznym miejscu bagnet oleju - j

Pitolisz jak potłuczony. biglaugh.gif Silnik w moim Audi A4 2.0 TDI nie jest ani mega nowoczesny ani specjalnie zabudowany a bagnetu NIE MA . Stan oliwy sprawdza sie na wyświetlaczu MMI.

Można sobie DOKUPIĆ w ASO bagnet i zamontować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pitolisz jak potłuczony. Silnik w moim Audi A4 2.0 TDI nie jest ani mega nowoczesny ani

> specjalnie zabudowany a bagnetu NIE MA . Stan oliwy sprawdza sie na wyświetlaczu MMI.

> Można sobie DOKUPIĆ w ASO bagnet i zamontować

Polak jak nie pogrzebie pod maska to jest chory przez dobre 2 tygodnie zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jaby mial czujnik stanu oleju to dowiedzialby sie o tym po pierwszym odpaleniu auta po zejsciu

> oleju na minimum a nie w momencie sprawdzenia. Czyli szybciej.

> z mojej strony EOT bo albo nie chcesz albo nie rozumiesz tego co pisze.

z mojej też, bo widzę, że rozbijamy się o czynność/jej zaniechanie, która trwa 2min i powinna być robiona 2x w miesiącu (optymalnie) - czyli razem 4min miesięcznie.

Aż takim aptekarzem pod względem dokładności nie jestem, 4 min miesięcznie zawsze znajdę więc rzeczywiście nie ma o czym mówić/pisać.

EOT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> -"tylko" 4x musieli dolewać oleju - wyszło jakieś 1L/10kkm średnio

> :-(

Kolejna zaleta downsidingu (celowy błąd) zlosnik.gif Złośliwie można powiedzieć, że turbo zyje, turbo pije. Niestety silników które przejechałyby okres między przeglądowy bez dolewek jest coraz mniej sick.gif Absurdalnie brzmią dla mnie te "normy" producentów typu "dopuszczalne zużycie oleju 1l/1000 km". Ciekaw jestem co na to osoby/organizacje, które tak zmuszają producentów samochodów do ograniczania emisji szkodliwych substancji. Przecież ten olej nie znika w niebyt - też się spala i gdzieś to musi wylecieć hmm.gifwink.gif

Ja u siebie mam wolnossący 1.6 i jeszcze nigdy nie musiałem dolewać oleju pomiędzy przeglądami (tak - sprawdzam poziom oleju co kilka tygodni jak mnie na to najdzie, albo po dłuższej jeździe w trasie) i pozdrawiam tych co muszą dolewać wink.gif Niestety to dla mnie chyba ostatni tak "bezobsługowy" samochód, bo na rynku poza japończykami i jakimiś total bieda wersjami, wolnossących silników praktycznie już nie ma frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie bardzo rozumiem to zdanie, bo nie wiem czy możesz bo Cię stać na to, czy też możesz bo np. do

> pracy masz 1,5km i w razie awarii spychasz grata na byle parking i za 10min jesteś na pieszo w

> robocie, a grat będzie tam stał do następnej wypłaty czy też np. jak CI sie humor polepszy.

> Na moim przykładzie, to niedbanie o stan auta (nie tylko poprzez stawianie się na serwis co XX kkm

> ale właśnie chodzi również o prewencję na codzień) w razie nieplanowanej awarii skończyłoby

> się dla mnie stratami niekiedy większymi niż wartość samego auta (w zależności z jakim

> klientem akurat mam rozmowę i muszę tam być).

> Także faktycznie - podchodząc w ten sposób, że samochód jak się zepsuje to żyjemy dalej i nie robi

> nam to żadnego problemu, to rozumiem, że możesz mieć gdzieś poziom oleju czy np. ilość

> powietrza w kołach.

Fakt, nie rozumiesz. Więc tłumaczę powoli:

Olewam to, ponieważ w aucie nic się nie psuje. Wiele lat temu znudziło mi się sprawdzanie rzeczy, które ciągle są sprawne i wyglądają tak samo. AUtem jeżdzę sporo i po całej Europie. Jeśli jutro będę musiał jechać np. do Rzymu czy Paryża to po prostu wsiądę do auta tak jakbym jechał do Auchan po bułki i pojadę. Zawsze tak robiłem i będę tak robił. A co do tzw. "kultury technicznej", oto kultura techniczna starego samochodu:

Quote:

Czynności smarownicze

Co 500km lub co tydzień:

-sprawdzenie poziomu oleju w silniku, ew. uzupełnienie

Co 5000km lub przy zmianie sezonu eksploatacyjnego:

-smarowanie sworzni zwrotnic, (smar STP)

-sprawdzenie całości osłon gumowych przegubów układu kierowniczego, ew. wymiana i przesmarowanie (smar STP)

Co 10000km:

-wymiana oleju w silniku, (olej silnikowy np. klasy SAE 10W/40)

-smarowanie wkładki aparatu zapłonowego, (olej silnikowy)

-sprawdzenie poziomu oleju w skrzyni biegów, ew. uzupełnienie, (olej przekładniowy np. HIPOL 80W/90)

-smarowanie wielowypustów półosi napędowych, (smar STP)

Co 30000km:

-smarowanie łożysk kół jezdnych, (smar ŁT 4 S3)

Co 60000km lub co 5 lat:

-wymiana oleju w skrzyni biegów, (olej przekładniowy)

Czynności obsługi technicznej

Co 500km lub co tydzień:

-sprawdzenie poziomu płynu hamulcowego

-sprawdzenie ciśnienia w ogumieniu oraz prawidłowości zużywania się opon

Co 2500km lub co miesiąc:

-sprawdzenie poziomu elektrolitu w akumulatorze

Co 5000km:

-sprawdzenie i uzupełnienie ilości płynu w zbiornikach spryskiwaczy (dla przedniej i tylnej szyby)

-sprawdzenie całości osłon gumowych przegubów układu kierowniczego, ew. wymiana i przesmarowanie

-kontrola i czyszczenie świec zapłonowych

Co 10000km:

-sprawdzenie i ew. regulacja poziomu paliwa w komorze pływaka, oczyszczenie gaźnika i regulacja biegu jałowego

-sprawdzenie i ew. regulacja naciągu paska klinowego napędu alternatora

-sprawdzenie i ew. regulacja skoku jałowego pedału sprzęgła

-sprawdzenie i ew. regulacja skoku dźwigni hamulca awaryjnego

-sprawdzenie i ew. regulacja kąta wyprzedzenia zapłonu, styków, ew. wymiana przerywacza aparatu zapłonowego

-sprawdzenie mocowania zacisków przewodów oraz konserwacja styków

-sprawdzenie prawidłowości zużycia okładzin hamulcowych, ew. wymiana na nowe

-sprawdzenie prawidłowości działania amortyzatorów, ew. wymiana na nowe

-sprawdzenie zużycia ogumienia

-przeprowadzenie diagnostyki zawieszenia przedniego i tylnego

-sprawdzenie ustawienia świateł przednich lub przy każdej wymianie żarówki

-wymiana wkładu filtru powietrza

Co 20000km:

-sprawdzenie i ew. regulacja luzu zaworów

-czyszczenie dysz gaźnika, filtru wewnętrznego, komory pływakowej

Co 30000km:

-czyszczenie filtru oleju odśrodkowego

-wymiana łańcucha rozrządu

-czyszczenie i ew. wymiana szczotek rozrusznika

Co 60000km:

-sprawdzenie i ew. wymiana przegubów elastycznych półosi napędowych


Versus kultura techniczna nowego:

1. Lać paliwo

2. Jeździć na przeglądy co XXkm lub jak się zapali lampka

Koniec.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> -"tylko" 4x musieli dolewać oleju - wyszło jakieś 1L/10kkm średnio

> :-(

To tak źle ? Zależy jak na to spojrzeć. Dotychczas żadne z moich aut nie brało oleju (benzyna, turbo benzyna, turbo diesel), a Opel bierze... Ponoć taka jest "uroda" bezpośredniego wtrysku benzyny, że z jakiegoś (nie wiem jakiego) powodu trochę bierze. Mój akurat konsumuje około 1,2 l/15000 km (zsumowałem dolewki, a w sobotę akurat jadę na wymianę). Trochę mnie to irytuje, ale cóż począć ?

Osobną kwestią jest na jakim oleju jeździmy. To co się obecnie leje to oleje z priorytetem ekologicznym, a nie ochrony silnika (byle do końca gwarancji), stąd wodniste oleje, które do tego często mają nędzne parametru (klasyczny przykład to GM dexos2 "syntetyk" za 80z zł/5 litrów hahaha.gif) do tego ludziska często leją nie to co trzeba (kto np. sprawdza parametr odparowywalności Noacka ? Nikt.) bo wydaje im się, że tak jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.