golec20 Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Na początku czerwca byłem na pełnym serwisie klimy, czyli jakieś tam ozonowania, czyszczenie, bla bla bla, uzupełnianie czynnika itd itp (przed przyjazdem klima nie działała - w sensie nie chłodziła). Po tej czynności, wszystko hulało pięknie, ale tylko przez 3 tygodnie. W chwili obecnej znowu nic nie chłodzi. Goście którzy robili wcześniej powyższe operacje, dziś zrobili sprawdzenie szczelności (wcześniej odciągneli czynnik - zostało 230g (a ładowali w czerwcu 730g)) za pomocą azotu czy czegoś... No i lipa. Wyciek musi być tak minimalny, bo wskazówka z manometru w przeciągu prawie 30 minut, leciutko drgnęła wstecz. Nigdzie nie widać nieszczelności. Panowie powiedzieli, że przy takim delikatnym wycieku, w grę wchodzi tylko wpuszczenie uszczelniacza czy coś... Prawda to? Czy ten uszczelniacz to nie jest coś pokroju "motodoktora", że podziała chwilę a potem narobi większych szkód?? Z jednej strony szukanie tak mikroskopijnego wycieku pewnie będzie wiązało się z rozebraniem połowy samochodu, ale z drugiej boję się że zabieg uszczelniania zadziała na sezon - a "chwilówek" raczej nie praktykuję Help... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maro_t Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 weź pojedź czym prędzej do jakiegoś normalnego warsztatu od klimy. Przy małych wyciekach czynnika po prostu dodaje się do czynnika kontrast, a potem jak ucieknie to się patrzy, gdzie zostawił ślady. Wydawało mi się, że o tym więdzą nawet słabo rozgarnięci "specjaliści" od klimy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 Niech nabiją układ barwnikiem i poszukają z lampą UV i nie dziwaczeją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
golec20 Napisano 8 Lipca 2014 Autor Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > weź pojedź czym prędzej do jakiegoś normalnego warsztatu od klimy. Przy małych wyciekach czynnika > po prostu dodaje się do czynnika kontrast, a potem jak ucieknie to się patrzy, gdzie zostawił > ślady. Wydawało mi się, że o tym więdzą nawet słabo rozgarnięci "specjaliści" od klimy No właśnie, o tym zapomniałem napisać. Jak odbierałem auto w czerwcu, to gość powiedział, uwaga prawie cytat: "Ponieważ układ był prawie pusty, uzupełniliśmy czynnikiem z barwnikiem, jak przestanie działać to proszę przyjechać, to sprawdzimy gdzie". Przypominałem o tym ze dwa razy typkowi który dziś mnie obsługiwał (był inny niż ostatnim razem). Ale nie specjalnie się tym przejmował... Więc zostaje opcja, że wtedy ściemniali, że dali z tym barwnikiem. Tak czy inaczej dzisiaj ma zadzwonić ich szef, żeby coś zaproponować w tej sytuacji. Dla spokoju jeszcze raz przypomnę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaizeniuniek Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Tak czy inaczej dzisiaj ma zadzwonić ich szef, żeby coś zaproponować w tej sytuacji. Dla spokoju > jeszcze raz przypomnę.... Jak sam serwis - jedź gdzie najtaniej. Jak problem do rozwiązania - polecam Klima-Car Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kysior Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Na początku czerwca byłem na pełnym serwisie klimy, czyli jakieś tam ozonowania, czyszczenie, bla > bla bla, uzupełnianie czynnika itd itp (przed przyjazdem klima nie działała - w sensie nie > chłodziła). > Po tej czynności, wszystko hulało pięknie, ale tylko przez 3 tygodnie. > W chwili obecnej znowu nic nie chłodzi. Goście którzy robili wcześniej powyższe operacje, dziś > zrobili sprawdzenie szczelności (wcześniej odciągneli czynnik - zostało 230g (a ładowali w > czerwcu 730g)) za pomocą azotu czy czegoś... No i lipa. Wyciek musi być tak minimalny, bo > wskazówka z manometru w przeciągu prawie 30 minut, leciutko drgnęła wstecz. Nigdzie nie widać > nieszczelności. > Panowie powiedzieli, że przy takim delikatnym wycieku, w grę wchodzi tylko wpuszczenie > uszczelniacza czy coś... > Prawda to? Czy ten uszczelniacz to nie jest coś pokroju "motodoktora", że podziała chwilę a potem > narobi większych szkód?? > Z jednej strony szukanie tak mikroskopijnego wycieku pewnie będzie wiązało się z rozebraniem połowy > samochodu, ale z drugiej boję się że zabieg uszczelniania zadziała na sezon - a "chwilówek" > raczej nie praktykuję > Help... Bo badanie podciśnieniem nie zawsze pokaże nieszczelność, gdy klima pracuje w nadciśnieniu. Miałem taki przykład u siebie w Roverze. Pęknięta w jednym miejscu rurka przy zapodaniu próżni niejako zasysała pęknięte brzegi się do środka uszczelniając się. I pokazało, że jest szczelna. Nabicie klimy pozwoliło mi się cieszyć chłodem przez 2 dni. Dopiero w serwisie klimatyzacji w Krakowie pokazali mi tą rurkę. Po podaniu ciśnienia pięknie się rozszczelniła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Bo badanie podciśnieniem nie zawsze pokaże nieszczelność, gdy klima pracuje w nadciśnieniu. > Miałem taki przykład u siebie w Roverze. Pęknięta w jednym miejscu rurka przy zapodaniu próżni > niejako zasysała pęknięte brzegi się do środka uszczelniając się. I pokazało, że jest > szczelna. Nabicie klimy pozwoliło mi się cieszyć chłodem przez 2 dni. > Dopiero w serwisie klimatyzacji w Krakowie pokazali mi tą rurkę. Po podaniu ciśnienia pięknie się > rozszczelniła. Badanie szczelności azotem to właśnie metoda nadciśnienia. Podciśnienie wytwarzają automaty do nabijania, jednakże ta metoda wykrywa zwykle duże dziury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Badanie szczelności azotem to właśnie metoda nadciśnienia. tylko najpierw trzeba znaleźć zakład co posiada azot. Bo pomimo iż jest to standardowa procedura sprawdzania szczelności gdy podciśnienie nic nie wykazuje a dalej coś jest nie tak, to jednak nie wszyscy o tym nawet wiedzą. Lub nie chcą wiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Niech nabiją układ barwnikiem i poszukają z lampą UV i nie dziwaczeją. Pytanie tylko, czy klient jest w stanie zapłacić powiedzmy te 200zł za samą tylko informację, gdzie jest dziura? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 wal do Keengoo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Pytanie tylko, czy klient jest w stanie zapłacić powiedzmy te 200zł za samą tylko informację, gdzie > jest dziura? Barwnik chyba tyle nie kosztuje a skoro już nabijali to chyba powinni dać z barwnikiem, ewentualnie doliczyć dodatkowo te (strzelam) 20 zeta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaSRS Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > tylko najpierw trzeba znaleźć zakład co posiada azot. > Bo pomimo iż jest to standardowa procedura sprawdzania szczelności gdy podciśnienie nic nie > wykazuje a dalej coś jest nie tak, to jednak nie wszyscy o tym nawet wiedzą. Lub nie chcą > wiedzieć Bo teraz "specjaliści od klimy" to warsztaty który kupiły "kombajn do obsługi klimatyzacji" a pojęcia nie mają (oprócz: odkręć nakrętkę, podepnij przewód, włącz maszynę). Owszem, są warsztaty które znają się na klimatyzacjach - ale ich jest zdecydowanie mniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SebaSRS Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > No właśnie, o tym zapomniałem napisać. Jak odbierałem auto w czerwcu, to gość powiedział, uwaga [...] Teraz muszą poświecić lampą UV (+ do tego są specjalne okulary), żeby znaleźć wyciek, choć jeśli jest bardzo mały to może być to dość trudne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kaczorek79 Napisano 8 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 8 Lipca 2014 > Barwnik chyba tyle nie kosztuje a skoro już nabijali to chyba powinni dać z barwnikiem, ewentualnie > doliczyć dodatkowo te (strzelam) 20 zeta Owszem, powinni dodać kontrast przy pierwszym nabiciu, skoro nie działała klima, ale jeśli tego nie zrobili, to trzeba od nowa wytworzyć próżnię i nabić czynnikiem układ, żeby ten kontrast wpuścić. Taka nieszczelność od razu nie musi wyjść, więc trzeba dać klientowi pojeździć tydzień, albo dwa (czynnik oczywiście pójdzie w kosmos) i później poświęcić, bywa, że nawet 3 godziny na szukanie nieszczelności. Dlaczego serwisant ma to robić za darmo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 9 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2014 > Bo teraz "specjaliści od klimy" to warsztaty który kupiły "kombajn do obsługi klimatyzacji" a > pojęcia nie mają (oprócz: odkręć nakrętkę, podepnij przewód, włącz maszynę). No właśnie Ich wiedza kończy się na "napełnieiu" układu klimatyzacji i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AstraC Napisano 9 Lipca 2014 Udostępnij Napisano 9 Lipca 2014 > Owszem, powinni dodać kontrast przy pierwszym nabiciu, skoro nie działała klima, ale jeśli tego nie > zrobili, to trzeba od nowa wytworzyć próżnię i nabić czynnikiem układ, żeby ten kontrast > wpuścić. Taka nieszczelność od razu nie musi wyjść, więc trzeba dać klientowi pojeździć > tydzień, albo dwa (czynnik oczywiście pójdzie w kosmos) i później poświęcić, bywa, że nawet 3 > godziny na szukanie nieszczelności. Dlaczego serwisant ma to robić za darmo? A czy ja powiedziałem że za darmo? Popełnili błąd, że przy pierwszym nabiciu nie dali dla zasady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
golec20 Napisano 12 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 > Na początku czerwca byłem na pełnym serwisie klimy, czyli jakieś tam ozonowania, czyszczenie, bla > bla bla, uzupełnianie czynnika itd itp (przed przyjazdem klima nie działała - w sensie nie > chłodziła). > Po tej czynności, wszystko hulało pięknie, ale tylko przez 3 tygodnie. > W chwili obecnej znowu nic nie chłodzi. Goście którzy robili wcześniej powyższe operacje, dziś > zrobili sprawdzenie szczelności (wcześniej odciągneli czynnik - zostało 230g (a ładowali w > czerwcu 730g)) za pomocą azotu czy czegoś... No i lipa. Wyciek musi być tak minimalny, bo > wskazówka z manometru w przeciągu prawie 30 minut, leciutko drgnęła wstecz. Nigdzie nie widać > nieszczelności. > Panowie powiedzieli, że przy takim delikatnym wycieku, w grę wchodzi tylko wpuszczenie > uszczelniacza czy coś... > Prawda to? Czy ten uszczelniacz to nie jest coś pokroju "motodoktora", że podziała chwilę a potem > narobi większych szkód?? > Z jednej strony szukanie tak mikroskopijnego wycieku pewnie będzie wiązało się z rozebraniem połowy > samochodu, ale z drugiej boję się że zabieg uszczelniania zadziała na sezon - a "chwilówek" > raczej nie praktykuję > Help... Odświeżę trochę... Jak pisałem wcześniej, nie zgodziłem się na żadne uszczelniacze do klimy, mimo namowy panów z pseudo serwisu klimy. Do tej pory nie miałem ciśnienia na klimę, więc sobie przez miesiąc nie działała. Ale wypadało by to w końcu zrobić... Pojechałem więc wczoraj do serwisu klimatyzacji (zajmują się tylko klimatyzacją, do (chyba) dość dobrego i znanego warsztatu na starej Górczewskiej http://autoklimatyzacja.waw.pl/ ). Gwoli przypomnienia - warsztat który mi odgrzybiał, czyścił i uzupełniał klimę w czerwcu. szukał problemu w sumie około godziny (testy z azotem + usilne szukanie z latareczką wycieku klimy).. No więc jak mówiłem, pojechałem wczoraj do serwisu klimy. Opowiedziałem historię, od momentu napełnienia klimy do sposobów poszukiwań nieszczelności przez poprzedni zakład. Po czym gość, nabił troszkę azotu w klimę, wziął butelkę ze spryskiwaczem, napełnioną wodą z płynem do mycia naczyń, opryskał przez maskownicę na chłodnicę klimy i co? po 10 sekundach jak na dłoni piękne banieczki zrobiły się na chłodnicy w jednym miejscu... Można? Można... Gorzej że panowie wycenili wymianę tej chłodnicy "na gotowo" (części+wymiana+nabicie) na 1150zł. Ale... Że ja jestem deczko walnięty, i nienawidzę zamienników w aucie, zacząłem szukać oryginałów... i niestety Nówka sztuka GM-owska.............1750zł A nówki zamienniki 600... w porywach do 800... I chyba polegnę, i nie kupię oryginału Warto za tego tysiaka robić na zamiennikach? Czy lepiej uzbierać na oryginał i zapłacić za robociznę? PS... A tu pytanie do Keengoo ile by u Ciebie taka wymiana "na gotowo" kosztowała? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przemty Napisano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 jak kupisz zamiennik to zostanie Ci jeszcze na drugi zamiennik za jakiś czas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 > Warto za tego tysiaka robić na zamiennikach? Czy lepiej uzbierać na oryginał i zapłacić za > robociznę? Przecież oryginał Ci pękł = wiesz że jest słabej jakości. Może te zamienniki będą lepszej? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
golec20 Napisano 12 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 > Przecież oryginał Ci pękł = wiesz że jest słabej jakości. Może te zamienniki będą lepszej? Oryginał ma 7 lat... A jak zamienniki będą trzymać 2? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Oscar_ Napisano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 > Oryginał ma 7 lat... A jak zamienniki będą trzymać 2? Z tym że może okazać się także że oryginał i zamiennik różnią sie tylko wybitym znaczkiem ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
franki Napisano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 Bierz dobry zamiennik np Nissensa i będzie ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 12 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2014 >> Pojechałem więc wczoraj do serwisu klimatyzacji (zajmują się tylko klimatyzacją, do (chyba) dość > dobrego i znanego warsztatu na starej Górczewskiej http://autoklimatyzacja.waw.pl/ ). Jeden z najlepszych serwisów klimy w Warszawie Jeśli szukasz zamiennika, bierz tylko NISSENS. Reszt do bani, przerabiałem to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
natek Napisano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 > Oryginał ma 7 lat... A jak zamienniki będą trzymać 2? rozumiem, że oryginał to taki, który wkładają do samochodu w fabryce albo sprzedają w ASO? nie wydaje mi się, żeby GM samodzielnie produkował chłodnice. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
golec20 Napisano 13 Sierpnia 2014 Autor Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 > rozumiem, że oryginał to taki, który wkładają do samochodu w fabryce albo sprzedają w ASO? nie > wydaje mi się, żeby GM samodzielnie produkował chłodnice. Dla mnie oryginał to dokładnie to co dają w fabryce. Ten sam Partnumber, ten sam producent, te same wymiary itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 > Dla mnie oryginał to dokładnie to co dają w fabryce. Ten sam Partnumber, ten sam producent, te same > wymiary itd. W fabryce je tylko montują, a robione są u kooperantów tak samo jak zamienniki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Seth Napisano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 > W fabryce je tylko montują, a robione są u kooperantów tak samo jak zamienniki. Ale to nie oznacza, że jakość jest taka sama. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bodzlo Napisano 13 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2014 Nie bierz orginału bo to i tak robi ta sama firma co zamienniki co do zamiennika wspomniany wyżej nissens jest ostatnim zamiennikiem jaki ostatnimi czasy by zakładał i robie to własnie ze względu na jego jakośc i dopasowanie do aut ,przez ostatnie chyba 2-3 lata nie spotkałem sie z takim którego nie trzeba by w jakikolwiek sposób wyginac i przerabiać . To juz nie jest nissens z przed kilku lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keengoo Napisano 14 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2014 Nissens Nissensem, ale NRF brałem kiedyś do Zafiry i niestety 2 razy musiałem wymieniać, bo 2 razy dostawałem skraplacz z dziurwą póki co, bardzo dobrze współpracuje mi się z Thermotec'iem tu się podegnie, tam się przypiłuje i gra muzyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bodzlo Napisano 14 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2014 > Nissens Nissensem, ale NRF brałem kiedyś do Zafiry i niestety 2 razy musiałem wymieniać, bo 2 razy > dostawałem skraplacz z dziurwą > póki co, bardzo dobrze współpracuje mi się z Thermotec'iem tu się podegnie, tam się przypiłuje i > gra muzyka Ja mam na odwrót wole NRFa po tym jak thermotec pieknie wystrzelił przy napełnianiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keengoo Napisano 18 Sierpnia 2014 Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2014 > Ja mam na odwrót wole NRFa po tym jak thermotec pieknie wystrzelił przy napełnianiu a to widzisz - różnie bywa w życiu - znaczy w warsztacie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.