BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Z coraz większym zaciekawieniem czytam motokacik i coraz częściej przecieram oczy ze zdumienia. A to ktoś kupuje używkę kilku, kilku nastoletnią i bierze ja na oględziny do kilku warsztatów, 15 fachowców, a to ktos inny chce kupować z rzeczoznawcą... . Po co tyle zachodu? Przecież zakup czy to nowego czy starego auta to nie de hzna na cale życie. Dobra zrozumiałbym sytuację zakupu unikatu za kilka worków złota, jakiegoś zabytku ale tu na ogol mowa o zwykłych autach, czyli dupowozach. Tak trudno znaleźć sensowne auto? A może to kwestia filtrowania po roczniku i cenie? Zawsze kupuje używki, nigdy nie trafiłem na minę. Tak tak kupuje tylko auta na które mnie stać czyli max 6 pensji - chociaż nie pamiętam kiedy tak drogie kupiłem. Kurde normalnie to ludzie mniej się boja przy zakupie nieruchomości niż niektórzy przy zakupie auta. Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi autami? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
R0CK Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Kurde normalnie to ludzie mniej się boja przy zakupie nieruchomości niż niektórzy przy zakupie > auta. A ja odwrotnie, nie boję się kupić domu a auto już tak i brałem na warsztat i nie żałuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Wiekszosc ludzi normalnie kupuje samochody - poszuka kilka dni, pojedzie, obejrzy, przejedzie się i kupuje. Tylko niektórzy na AK boją się własnego cienia i kupują dokładnie tak jak to opisałeś. Na szczęście w realnym swiecie to maly procent ludzi. Wiekszosc jest normalna i kupuje normalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Z coraz większym [ciach] IMO albo kupujesz auto droższe i z jakąś sensowną historią albo szukasz perełki w "śmietniku" i potrzebujesz "lupy" dotąd nie przejechałem się na używkach vitara kupiona drożej niż średnia ford z udokumentowaną historią, trochę poobijany ale cena była niższa nie było żadnych kolegów mechaników, warsztatów, rzeczoznawców, mierników ... pooglądałem, przejechałem się i kupiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volf6 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Może oni też kupują za 6 pensji, ale jeśli zarabiają 15k na miesiąc to jest trochę do stracenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joki Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 ... > Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi autami? W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Stąd chęć scedowania ich na rzeczoznawców, ASO itp. itd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > IMO albo kupujesz auto droższe i z jakąś sensowną historią > albo szukasz perełki w "śmietniku" i potrzebujesz "lupy" > dotąd nie przejechałem się na używkach > vitara kupiona drożej niż średnia > ford z udokumentowaną historią, trochę poobijany ale cena była niższa > nie było żadnych kolegów mechaników, warsztatów, rzeczoznawców, mierników ... > pooglądałem, przejechałem się i kupiłem No właśnie tak to u mnie wygląda... i jakos żyje Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ... > W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Stąd chęć > scedowania ich na rzeczoznawców, ASO itp. itd. Sadze ze masz dużo racji w tym co piszesz. Niestety. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Może oni też kupują za 6 pensji, ale jeśli zarabiają 15k na miesiąc to jest trochę do stracenia 6 pensji to 6 pensji, powinno boleć tak samo, a nawet tego co ma 15kzł chyba mniej kupowałem za 10 i jakoś nie cudowałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
swienty Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Niektórzy nie lubią dokładać złotówki do samochodu. Kupić dobry, ale jak już trzeba wymienić tarcze, klocki czy sprzęgło to już trzeba sprzedać auto. Dla siebie teraz kupiłem wynalazek za mniej niż wypłatę, zrobię rozrząd, wymienię płyny, coś w zawieszeniu i u mechanika zostawię 50% tego co za niego zapłaciłem. Nie widzę w tym nic złego bo auto mimo wieku będzie sprawne i przygotowane do jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi autami? Już tłumaczę - tak pewnie lekko ponad 90% oferowanych aut używanych jest większą lub mniejsza miną. Nie każdy jest tak błyskotliwy jak fachoofcy z AK, co to po fotkach potrafią ocenić stan amortyzatorów. Więc taki "Kowalski" bierze auto do warsztatu, żeby je sprawdzili - normalna sprawa jak dla mnie. P.S. Popraw tytuł, bo w oczy szczypie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ... > W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Stąd chęć > scedowania ich na rzeczoznawców, ASO itp. itd. Ludzie się wszystkiego boją. Robią coś dlatego że się boją. Kupują takie auto a nie inne, dlatego że się boją. Nie dlatego że chcą takie, a dlatego że boją się kupić inne. Ludzie podejmują decyzje pod wpływem strachu. Oczywiście nie wszyscy, ale na AK coraz więcej takich (z tego co czytam). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dawiddawidowski Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Najlepsi są Ci którzy przy kupnie 'samochodu' za tysiaka czydwa narzekają jakby to nówka miała być za grosze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Już tłumaczę - tak pewnie lekko ponad 90% oferowanych aut używanych jest większą lub mniejsza miną. > Nie każdy jest tak błyskotliwy jak fachoofcy z AK, co to po fotkach potrafią ocenić stan > amortyzatorów. > Więc taki "Kowalski" bierze auto do warsztatu, żeby je sprawdzili - normalna sprawa jak dla mnie. > P.S. Popraw tytuł, bo w oczy szczypie.... Ja nie neguję podjechania do warsztatu żeby chociażby zobaczyć auto od spodu . Chodzi mi o przeginanie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Z coraz większym zaciekawieniem czytam motokacik i coraz częściej przecieram oczy ze zdumienia. > A to ktoś kupuje używkę kilku, kilku nastoletnią i bierze ja na oględziny do kilku warsztatów, 15 > fachowców, a to ktos inny chce kupować z rzeczoznawcą... . > Po co tyle zachodu? Przecież zakup czy to nowego czy starego auta to nie de hzna na cale życie. > Dobra zrozumiałbym sytuację zakupu unikatu za kilka worków złota, jakiegoś zabytku ale tu na ogol > mowa o zwykłych autach, czyli dupowozach. > Tak trudno znaleźć sensowne auto? A może to kwestia filtrowania po roczniku i cenie? > Zawsze kupuje używki, nigdy nie trafiłem na minę. > Tak tak kupuje tylko auta na które mnie stać czyli max 6 pensji - chociaż nie pamiętam kiedy tak > drogie kupiłem. > Kurde normalnie to ludzie mniej się boja przy zakupie nieruchomości niż niektórzy przy zakupie > auta. > Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi autami? > Pozdrawiam bo teraz auta sa niezbyt trwale, a do tego sporo jest wynalazkow na rynku. Jak ostatnio szukalem auta dla siebie to pomimo ustawienia filtra na te raczej drozsze nie udawalo mi sie znalezc egzemplarza ktory by mnie zadowolil i nie mowie to o stanie igla sztuka... wystarczyloby zadbane. W koncu sie zdecydowalem na odkupienie firmowego auta, ale ze jezdzil nim PH o ktorym mialem slabe zdanie to podjechalem do ASO zeby po prostu zobaczyc co i jak... no i wyszlo... 3x pogieta felga (w tym raz wlacznie z wahaczem, amortyzatorem, nadkolem oraz zderzakiem), malowana klapa bagaznika, malowane nadkole, lozysko kola do wymiany, xenony do wymiany (jeden pomrugiwal), jakies polamane plastikowe elementy wyposazenie w srodku i pod autem, itp... i to byl doskonaly przyczynek do negocjowania ceny. Zaznaczam ze na motoryzacji generalnie sie nie znam i jak ja go ogladalem to dla mnie wszystko bylo ok i pewnie bym go wzial jak stal, ale dzieki 'wsparciu' fachowcow mialem szanse zciac cene do tego poziomu ktory ostatecznie zaplacilem co do nieruchomosci to kupujac swoja rowniez korzystalem z pomocy rzeczoznawcy i dzieki temu oszczedzilem sobie wtopy na jednym mieszkaniu (mieszkanie w poniemieckiej kamieniczce, niby po remoncie, ale tak naprawde przypudrowany syf w ktorym na _juz_ trzeba bylo wymienic spora czesc podlogi - bo legary byly juz w fatalnym stanie - koszt to grube dziesiatki tysiecy pln) a jak sie w koncu zdecydowalem na nowe od dewelopera to rzeczoznawca pomogl w odbiorze technicznym i dzieki temu czesc potencjalnych problemow deweloper rozwiazal jeszcze przed ostatecznym odbiorem mieszkania (np. zle osadzone okno balkonowe czy drzwi wewnetrzne) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vronski Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ... > W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Najrozsądniej jest więc podejmować przypadkowe decyzje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
_luk_ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 czemu ?? bo nie chcą wtopić ? pierwsze moje auto - kanciak cos 12 letni zaplacilem za niego niecałe 2k przez pol roku wsadzilem w niego 2k zarl olej, tarcze byly do wymiany, bak, tlumiki,węże hamulcowe, opony po pół roku korba wyszła bokiem i auto wylądowało na złomie - jak go wpychałem na plac to pokrywa wpadła do bagażnika bylem mlody i napalilem sie na to auto bo mialo 5 biegową skrzynię dlatego pozostałe auta wybierałem rozsądnie a z zakupem schodziło mi mnóstwo czasu ale za to wtopy juz nie było teraz chce zmienic samochód na nowszy brrrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Nieruchomości to na ogol inny kaliber finansowy. Trudno nie sprawdzić 2 razy czegos na co wydajesz dorobek całego życia lub za co będziesz placil cale życie lub co kosztuje kilkaset kpln Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Nieruchomości to na ogol inny kaliber finansowy. Trudno nie sprawdzić 2 razy czegos na co wydajesz > dorobek całego życia lub za co będziesz placil cale życie lub co kosztuje kilkaset kpln > Pozdrawiam A jak kupujesz coś za powiedzmy kilkanaście tzł, to już masz w nosie, w jakim jest stanie? Powtórzę, jak ktoś się nie zna, to jedzie do fachowca, żeby sprawdzić auto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
r1sender Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > A jak kupujesz coś za powiedzmy kilkanaście tzł, to już masz w nosie, w jakim jest stanie? > Powtórzę, jak ktoś się nie zna, to jedzie do fachowca, żeby sprawdzić auto. rozumiem jak pojedzie, gorzej jak z takim pseudofachowcem co mądrości z neta się naczytał imo sporo jazda autem nawet na fotelu pasażera daje pogląd na przedmiot ewentualnego zakupu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > rozumiem jak pojedzie, gorzej jak z takim pseudofachowcem co mądrości z neta się naczytał panie zanim pojedzie oglądać, to najpierw na forum wrzuci żeby inni oglądali zdjęcia i mówili który element nie pasuje odcieniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > rozumiem jak pojedzie, gorzej jak z takim pseudofachowcem co mądrości z neta się naczytał To inna historia, ale nie o tym wątek. > imo sporo jazda autem nawet na fotelu pasażera daje pogląd na przedmiot ewentualnego zakupu Oczywiście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maras77 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Kurde normalnie to ludzie mniej się boja przy zakupie nieruchomości niż niektórzy przy zakupie > auta. > Ktoś mi wytłumaczy o co chodzi z tymi autami? Chodzi o to by zamiast bryki nie kupić nieruchomości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BOGUS Napisano 4 Maja 2015 Autor Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Wiesz mi chodzi o przesadę. To że trzeba sprawdzić auto to ok. Ale zwiedzanie kilku warsztatów, rzeczoznawca, biegły, czy wreszcie odhaczanie listy pytan made in ak to juz przesada. Jakby mi klient zaczął tak wydziwiać to zamykam auto i papa. Jakim trzeba być desperatem sprzedając auto żeby na takie fanaberie kupujących się godzić. Jeszcze jeden z drugim będzie szukal paragrafów na zwrot kosztów wycieczki po kraju. Jak tak dalej pójdzie to zamieszczając ogłoszenie będę pisał" sprzedam Mirkowi" i niech on się dalej buja. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sedicivalv0le Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Najlepsi są Ci którzy przy kupnie 'samochodu' za tysiaka czydwa narzekają jakby to nówka miała być > za grosze ja przyznam szczerze, w tamtym roku , jak w listopadzie kupowałem sobie stilo kombi z 2003 r za niecałe 9000 pln , to przyznaje sprawdzałem go czujnikiem lakieru , podpinałem kompa i sprawdzałem wszystkie parametry , ogladałem podwozie , roczniki szyb , itp , ale nie dlatego że szukałem salonówki igły , tylko chciałem po prostu ocenić stan auta i ewentualnych inwestycji w niego , i nie wydziwiałem sprzedającemu że rysy na lakierze czy obicia z kamieni , to nieważne , ważna była dla mnie ocena stanu technicznego i czy warto brać czy nie opłaca się , i np : okazało się że klapa z tyłu malowana , to sprawdzałem podłogę czy nie jest spawana , itp , a to że malowana to mam gdzieś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adamro Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Wiekszosc ludzi normalnie kupuje samochody - poszuka kilka dni, pojedzie, obejrzy, przejedzie się i > kupuje. > Tylko niektórzy na AK boją się własnego cienia i kupują dokładnie tak jak to opisałeś. Na szczęście > w realnym swiecie to maly procent ludzi. Wiekszosc jest normalna i kupuje normalnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Myślę, że to nie jest reguła- ot popularne ostatnio na AK cudowanie przy zakupie samochodu Może to kwestia tej nagonki na handlarzy jaką od dłuższego już czasu da się zaobserwować w internecie i w tv Ja się nie spotkałem w realnym świecie, żeby ktoś samochód sprawdzał w warsztacie przed zakupem czy coś w ten deseń, ludzie kupują samochody i jeżdżą zadowoleni w błogiej niewiedzy jakiego to ulepa sobie sprawili A takie cudowanie co się czyta na AK o zakupie używanego samochodu jest śmieszne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joki Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ...Kupują takie auto a nie inne, dlatego > że się boją... Coś jest na rzeczy. Czasami czuje się jak postrach kupujących. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bez Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ... > W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Stąd chęć > scedowania ich na rzeczoznawców, ASO itp. itd. w sedno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bielaPL Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > w sedno pudło, ludzie chcą kupić fajną furę pół darmo i myślą że z mechanikami itp jak ją prześwietlą to będzie jak nowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KYRTAP Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Zawsze kupuje używki, nigdy nie trafiłem na minę. Na jakiej podstawie twierdzisz że nigdy nie trafiłeś na mine? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Myślę, że to nie jest reguła- ot popularne ostatnio na AK cudowanie przy zakupie samochodu > Może to kwestia tej nagonki na handlarzy jaką od dłuższego już czasu da się zaobserwować w > internecie i w tv > Ja się nie spotkałem w realnym świecie, żeby ktoś samochód sprawdzał w warsztacie przed zakupem czy > coś w ten deseń, ludzie kupują samochody i jeżdżą zadowoleni w błogiej niewiedzy jakiego to > ulepa sobie sprawili > A takie cudowanie co się czyta na AK o zakupie używanego samochodu jest śmieszne wiesz... kolega tak kupil tourana, bez cudowania, bez jezdzenia po serwisach - ot spodobal mu sie, byl w budzecie i kupil. Cena raczej wyzsza niz nizsza, jezdzony prywatnie, wlasciciel niepalacy, stan akceptowalny, bezwypadkowy (w sensie blotnik i zderzak malowany, ale 'parkingowa przycierka'), przebieg akceptowalny (4letnie auto - 210kkm) itp. Auto zaczelo sie lekko dziwnie zachowywac po przejechaniu 100km trasy do domu (przygasal panel klimy). Kolega stwierdzil ze nowka nie jest, ma prawo... po paru dniach cos zaczelo lekko postukiwac i popukiwac... nadal pelen optymizmu stwierdzil ze przejedzie sie do aso to z grubsza mu powiedza co i jak i bedzie sobie na biezaco naprawial... no i pojechal... a z ASO zadzwonil do sprzedawcy, a po rozmowie z nim udal sie na policje... bo auto mialo w zarejestrowany w ASO ostatni przeglad 390kkm, a do tego bylo po powaznym dzwonie, wlascicielem w DE byla firma a nie osoba prywatna... no ale umowa byla 'na niemca', sprzedawca zabil go smiechem, a potem zabili go smiechem policjanci - chociaz trzeba przyznac ze profesjonalnie podeszli do sprawy i przyjeli zgloszenie w efekcie naprawy kosztowaly go dodatkowe parenascie tysiecy pln... no ale przeciez 'nie cudowal' bo pewnie jakby zaczal od ASO to co prawda osmieszylby sie w oczach sprzedawcy, niektorych na AK i pewnie respektu 'na dzielni' by nie mial, ale za to mialby nieco wieksza szanse kupic auto do jezdzenia a nie do ladowania kasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bez Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > pudło, ludzie chcą kupić fajną furę pół darmo i myślą że z mechanikami itp jak ją prześwietlą to > będzie jak nowa kwestia podejmowania decyzji jest ogólniejsza i nie dotyczy wyłącznie zakupu samochodów. Umiejętność podejmowania decyzji jest sztuką i wielu jej nie posiadło. I wcale nie chodzi o merytoryczne przygotowanie do zakupu auta a samo podjęcie decyzji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Wiesz mi chodzi o przesadę. To że trzeba sprawdzić auto to ok. Ale zwiedzanie kilku warsztatów, > rzeczoznawca, biegły, czy wreszcie odhaczanie listy pytan made in ak to juz przesada. Jakby mi > klient zaczął tak wydziwiać to zamykam auto i papa. Jakim trzeba być desperatem sprzedając > auto żeby na takie fanaberie kupujących się godzić. Jeszcze jeden z drugim będzie szukal > paragrafów na zwrot kosztów wycieczki po kraju. Jak tak dalej pójdzie to zamieszczając > ogłoszenie będę pisał" sprzedam Mirkowi" i niech on się dalej buja. > Pozdrawiam a jak ktos przyjedzie i ci powie ze wyklada kase na stol jesli w ASO nic ciezkiego nie znajda to co? zamkniesz auto i powiesz... idz sobie dziadu? a z drugiej strony - jak pojedziesz po auto i (nie znajac sie) zaproponujesz weryfikacje stanu w warsztacie a sprzedawca cie wysle na drzewo to co sobie o aucie (i sprzedawcy) pomyslisz? zrozumiesz go? czy raczej stwierdzisz ze pewnie cos ma do ukrycia i poszukasz innego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bez Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 ale ten twój ziom kupił kota w worku i na dodatek "na Niemca" koleś wybrał najgorszą z możliwych drogę nabycia auta, a 4-letni turan 5 zeta nie kosztował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Jeszcze sprawa co zaczęło postukiwać po paru dniach i czy na pewno po paru dniach czy nie zauważył podczas zakupu? Myślisz, że sprzedawca ukrył usterkę na 5 dni? Rodzi się pytanie jaką i w jaki sposób Zaraz po świętach Wielkanocnych kupowałem Vectrę, w drodze do domu zaczęła nie pracować na wszystkie cylindry, okazało się, że komputer powiedział jednak myślę, że to zbieg okoliczności a nie celowe ukrycie wady przez sprzedającego- ot różne przypadki się zdarzają. Ale kupowanie samochodu "na niemca" to już czysta- za przeproszeniem- głupota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ale ten twój ziom kupił kota w worku i na dodatek "na Niemca" koleś wybrał najgorszą z możliwych > drogę nabycia auta, a 4-letni turan 5 zeta nie kosztował no jak 'kota w worku' przeciez zrobil dokladnie tak jak tu niektorzy sugeruja - objerzal z zewnatrz, popatrzyl w kabinie, pokopal w oponki, przejechal sie po parkingu, zaplacil i pojechal do domu nowym nabytkiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siwyyy77 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > ... > W dzisiejszych czasach nie każdy potrafi udźwignąć odpowiedzialność własnych decyzji. Stąd chęć > scedowania ich na rzeczoznawców, ASO itp. itd. Posiadanie PJ nie oznacza, że się jest "fachowcem" motoryzacyjnym... Nic dziwnego spytać specjalistę o zdanie, zwłaszcza gdy mamy znikome pojęcie w tym temacie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Koonrad Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > wiesz... kolega tak kupil tourana, bez cudowania, bez jezdzenia po serwisach - ot spodobal mu sie [ciach] czyli kupił w ciemno, ja takich nawet nie oglądałem do c-maxa dostałem wydruk przeglądów, zadzwoniłem do aso w celu weryfikacji papierów i kupiłem po 2 latach wyszło ze auto nie ma naklejki tabliczki znamionowej, zadzwoniłem do ASO gdzie była naprawa blacharska i naklejke dorobili wiec papiery nie były fałszywe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Jeszcze sprawa co zaczęło postukiwać po paru dniach i czy na pewno po paru dniach czy nie zauważył > podczas zakupu? Myślisz, że sprzedawca ukrył usterkę na 5 dni? Rodzi się pytanie jaką i w jaki > sposób normalnie, do domu jechal A4, i wtedy cos panel klimy przygasal, ale zignorowal a potem zaczal jezdzic po wroclawiu, po torowiskach itp i tu puka, tam puka no to w koncu stwierdzil ze nawet jak na uzywane auto z przebiegiem ponad 200kkm to jednak troche za bardzo puka > Zaraz po świętach Wielkanocnych kupowałem Vectrę, w drodze do domu zaczęła nie pracować na > wszystkie cylindry, okazało się, że komputer powiedział jednak myślę, że to zbieg > okoliczności a nie celowe ukrycie wady przez sprzedającego- ot różne przypadki się zdarzają. owszem > Ale kupowanie samochodu "na niemca" to już czysta- za przeproszeniem- głupota no coz... zrobil dokladnie tak jak niektorzy tutaj sugeruja, przejechal sie, nie sprawdzil dokladnie, zaufal sprzedawcy, nie znal sie i... potem za to zaplacil PS. teraz sie z tego smiejemy, bo po pakiecie startowym to potem juz nic sie wiecej nie dzialo... wiec pomimo ze za auto zaplacil wiecej niz za krajowego z pelna historia i pewnie w lepszym stanie to potem juz nie mogl narzekac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lukasz1t Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > w sedno Ja bym nie powiedział. Pewnie są i takie osoby, ale z drugiej strony nie każdy musi się znać na autach (tak jak wszyscy fachowcy z AK), nie każdy ma tego przysłowiowego "szwagra" i niektórzy po prostu w miarę możliwości próbują się w jakiś sposób zabezpieczyć przed oszustami. Tym bardziej, że auta są coraz bardziej skomplikowane i dla laika można wiele wcisnąć. Z resztą, o czym ja w ogóle piszę, AK-owicze mają przecież zakup auta dobrze przećwiczony, w końcu zmieniają je co kilka miesięcy i byle leszcz już im złomu nie wciśnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bez Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > no jak 'kota w worku' przeciez zrobil dokladnie tak jak tu niektorzy sugeruja - objerzal z > zewnatrz, popatrzyl w kabinie, pokopal w oponki, przejechal sie po parkingu, zaplacil i > pojechal do domu nowym nabytkiem kota w worku. kupił auto od kogoś kto oficjalnie nie był stroną w tansakcji, kupił bez możliwości zweryfikowania przeszłości auta . kupił kota w worku i na dodatek pozbawił się możliwości skorzystania z praw konsumenckich... napisałbym co myślę o takich ale nie chcę bana miało być tanio? "było" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Toost Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > no jak 'kota w worku' przeciez zrobil dokladnie tak jak tu niektorzy sugeruja - objerzal z > zewnatrz, popatrzyl w kabinie, pokopal w oponki, przejechal sie po parkingu, zaplacil i > pojechal do domu nowym nabytkiem Niech się cieszy, że nie był krawcowany. Oby tylko opłaty były kompletne bo się urzędy po paru latach mogą odezwać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > kota w worku. kupił auto od kogoś kto oficjalnie nie był stroną w tansakcji, kupił bez możliwości > zweryfikowania przeszłości auta . > kupił kota w worku i na dodatek pozbawił się możliwości skorzystania z praw konsumenckich... > napisałbym co myślę o takich ale nie chcę bana spoko, to co ty chcialbys napisac to ja juz przy pierwszym telefonie chwalacego sie kolegi mu powiedzialem > miało być tanio? "było" no wlasnie najzabawniejsze jest ze wcale tanio nie bylo - tak lekko powyzej sredniej z allegro/otomoto za ten rocznik/wypas/przebieg a doliczajac pakiet startowy to bym nawet powiedzial ze lekko przeplacil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > Niech się cieszy, że nie był krawcowany. Oby tylko opłaty były kompletne bo się urzędy po paru > latach mogą odezwać. jak juz sie sprawa rypla to auto bylo przeswietlone w kazda strone (wliczajac w to policje, prokurature - bo kolega probowal sprawe sprzedawcy zakladac na podstawie bilingow i emaili, przeswietlanie w ASO, itp) i poza tym zapomnianym dzwonie, naprawie poza ASO i skorygowanym liczniku to w sumie wszystko bylo juz ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arad1994 Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > normalnie, do domu jechal A4, i wtedy cos panel klimy przygasal O widzisz to pewnie wina tej A4- mi zaraz po zjeździe z niej Vectra przestała działać na 2 gary Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tjaszo Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > O widzisz to pewnie wina tej A4- mi zaraz po zjeździe z niej Vectra przestała działać na 2 gary o to to to ... napewno wina A4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenickie Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 > o to to to ... napewno wina A4 Trzeba ten pogląd rozpowszechnić - A4 zabija auta. Jak ruch spadnie do 1%% tego co jest, to Stalexportowi zmięknie rura i opuści ceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lefff Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 wspolczuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rostex Napisano 4 Maja 2015 Udostępnij Napisano 4 Maja 2015 Jak wiele głupich wątków pojawia się ostatnio na AK, to ten już ma szansę na mój medal. Cchesz przekonać ludzi do kupowania aut na które przeważnie się pracuje i oszczędza w ciemno, bez ogladania czy tam sprawdzania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.