Skocz do zawartości

Wolę manuala od automatu


Polarny

Rekomendowane odpowiedzi

... i nie chodzi wcale o awaryjność dsg.

Trochę pojeździłem zastępczą octavią z manualem, bo prosta naprawa sprzęgieł, która miał trwać max. 1 dzień, przeciąga się już dzień czwarty (btw. i tak wiadomo, że Skoda mi płaci - piszę te negatywne opinie tylko dlatego, żeby stworzyć wrażenie że jest inaczej).

 

Ale na temat:

To, co mi się w automacie nie podoba, to brak kontroli nad bieżącym przełożeniem. Automat ma debilną manierę wrzucania jak najwyższego biegu, byle by się silnik nie krztusił. Chcę przyspieszyć, żeby zmienić pas - tracę sekundę aż zrzuci te kilka biegów w dół, podziwiając jak zderzak innego auta zbliża się do mnie z tyłu z dużą różnicą prędkości - bo kto by się spodziewał, że zmienię pas i przez sekundę nie będę przyspieszał?

 

Zmiana z I na II następuje nawet wtedy, gdy puszczam hamulec i toczę się bez gazu. Gdy chcę przyspieszyć, obroty na chwilę rosną, zatrzymują się, a auto przyspiesza - ewidentna jazda na półsprzęgle. Przy wjeździe na rondo dynamika w związku z tym jest totalnie słaba, a że ruch intensywny, to i niebezpieczne to jest.

 

Włączam tempomat, obroty 1500. Lekka górka - czuć, że silnik głośniej chodzi, skrzynia oczywiście nie redukuje.

 

Staję na światłach, mam wybór: wrzucić N (w dsg wrzucanie na N nie przeszkadza) lub cisnąć hamulec, czego nie lubię. A nie po to mam automat, żeby nim wachlować na N i D na każdych światłach.

 

A wygoda? Jakaś jest, jednak powyższe wady wg mnie przewyższają zalety. Po przesiadce na manuala dyskomfortu jakoś nie poczułem, za to lepiej kotroluję auto.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie się najlepiej jeździ starymi e34 z klasycznym hydrokinetykiem ZF. Te wszystkie DSG i inne dwusprzęgłówki to są dobre, ale do Prosiaka na tor, gdzie liczy się szybka zmiana biegu, osiągana za pomocą łopatek pod kierownicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i nie chodzi wcale o awaryjność dsg.

 

Zmieniaj w automacie manualnie i nie marudź ;) , drążkiem lub łopatkami jeśli posiadasz.

 

W aucie do zabawy manual jak najbardziej, na co dzień machać co chwilę sprzęgłem i drązkiem bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostałem z wypożyczalni na kilka dni automat to mało sobie zębów o kierownice nie powybijałem - człowiek który od urodzenia jeździł manualem, czysto odruchowo depcze lewą nogą na najbliższy pedał w sytuacjach awaryjnych - szkoda, że w automacie jest to właśnie hamulec. Oczywiście można się tego nauczyć/oduczyć, ale mi było by ciężko.

Abstrahując od kosztów serwisowania, gdyby w razie W coś się w automacie wydrzyło, to raczej nikt mnie na to nie namówi.

Co miałbym niby robić z 1 nogą i 1 ręką? W automacie miałbym nadwyżkę kończyn nieużywanych/zbędnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasada jest prosta

- miasto - automat

- zabawa i trasa - manual

 

aczkolwiek generalnie jak ktoś zamula i jeździ zgodnie z przepisami ZAWSZE to automat jest dobry na każda okazję

 

nieeee....

- miasta - automat zeby nie wachlować biegami

- trasa - automat + ActiveCruiseControl

- zabawa - tylko manual ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nieeee....

- miasta - automat zeby nie wachlować biegami

- trasa - automat + ActiveCruiseControl

- zabawa - tylko manual ;)

 

 

na dalekie trasy po autostradach masz rację, na nasze Polskie Piekiełko wolę manual do dynamicznej jazdy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostałem z wypożyczalni na kilka dni automat to mało sobie zębów o kierownice nie powybijałem - człowiek który od urodzenia jeździł manualem, czysto odruchowo depcze lewą nogą na najbliższy pedał w sytuacjach awaryjnych - szkoda, że w automacie jest to właśnie hamulec. Oczywiście można się tego nauczyć/oduczyć, ale mi było by ciężko.

 

Przestawienie się na automat zajęło mi jakieś 5 sekund. Nigdy nie wcisnąłem "sprzęgła" w automacie.

O dziwo, wczoraj się przekonałem, że powrót (na chwilę) do manuala po 2 latach przerwy, zajął dokładnie tyle samo.

 

Abstrahując od kosztów serwisowania, gdyby w razie W coś się w automacie wydrzyło, to raczej nikt mnie na to nie namówi.

Jakie są koszty serwisowania w automacie? :] Fakt, u mnie wchodzi z 9 litrów oleju i filtr wielkości tego od silnika, ale  automat jest raczej bezobsługowym rozwiązaniem.

 

Co miałbym niby robić z 1 nogą i 1 ręką? W automacie miałbym nadwyżkę kończyn nieużywanych.

 

Można np. trzymać partnerkę za rękę (jak sięgasz do kolana, to znaczy, że samochód jest za mały).

 

 

Generalnie, nie ma co przekonywać sceptyków; prawdopodobnie kiedyś spróbują i im się odwidzi. Na moim doświadczeniu, wiem tylko, że automat ma sens przy większej mocy/pojemności silnika. W Jeep'ie 4.7 byłem automatem zachwycony, chociaż skrzynia -technologicznie- pamiętała pewnie czarno-białe telewizory, to przyśpieszenie nie wymagało redukcji i całość współgrała idealnie. W Subaru 2.0 skrzynia ma renomę pancernej, ale przy tak małym silniczku mam wrażenie, że momentami zwyczajnie się męczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostałem z wypożyczalni na kilka dni automat to mało sobie zębów o kierownice nie powybijałem - człowiek który od urodzenia jeździł manualem, czysto odruchowo depcze lewą nogą na najbliższy pedał w sytuacjach awaryjnych.

Poważnie trafiałeś lewą nogą w hamulec?

Ja na początku miałem odruch naciskania sprzęgła, ale po prostu trafiałem w pustkę. Nie wyobrażam sobie, jak można lewą nacisnąć hamulec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejedź się innymi automatami. Ja nie mam z tym problemu, w trybie zwykłym wrzuca wcześniej wyższy bieg w trybie sport kręci dłużej - tak jest niemal w każdym automacie z taką funkcją. W DSG przeszkadzało mi zawsze szarpanie, ale jak jeździłem nowym autem z taką skrzynią, już tego efektu nie mia.

Osobiście moje dwa auta oraz wszyskimi którymi od czasu do czasu jeżdzę mają automaty, wczoraj pierwszy raz od dłuższego czasu przejechałęm się manualem, o zgrozo .. zapomniałem jakie to niewygodne ::.

 

Osobiście poza /zabawą nie widzę zastosowania skrzyń manualnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przejedź się innymi automatami.

Może byłoby lepiej, ale tradycyjne automaty zamulają. Trzeba by mieć dużo większy silnik.

 

Ja nie mam z tym problemu, w trybie zwykłym wrzuca wcześniej wyższy bieg w trybie sport kręci dłużej

W S przegina w drugą stronę - utrzymuje obroty blisko 4 krpm przy płynnej jeździe.

A mi chodzi o zwykłą zmianę biegów gdy obroty osiągną 2.5 krpm, a nie wrzucanie wyższego biegu i zmianę obrotów z 1800 na 1400.

Co ciekawe, podpowiadacz biegów w manualu chce, żeby kierowca jeździł jak z automatem - czyli cały czas jak najwyższy bieg.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestawienie się na automat zajęło mi jakieś 5 sekund. Nigdy nie wcisnąłem "sprzęgła" w automacie.

O dziwo, wczoraj się przekonałem, że powrót (na chwilę) do manuala po 2 latach przerwy, zajął dokładnie tyle samo.

Znaczy się zdolniacha jesteś.

Mi też się wydawało, że ogarniam automata zaraz po zajęciu miejsca, ale szybko to zweryfikowała Pani wymuszająca pierszeństwo :} 

 

Jakie są koszty serwisowania w automacie? :] Fakt, u mnie wchodzi z 9 litrów oleju i filtr wielkości tego od silnika, ale  automat jest raczej bezobsługowym rozwiązaniem.

Nie wiem, nie znam się, nie orientuje się...zarobiony jestem.

Mi wystarczyło jak ostatnio rozglądałem się za czymś z silnikami 1.8/2.0TFSI ze stajni VAG. Niestety znaczna większość tych aut była w automacie i to tym zdaje się niechlubnym Multitronic. Poczytałem w necie i podziękowałem. Co innego jest wymienić sprzęgło w manualu a co innego remontować całą skrzynię w automacie

 

Można np. trzymać partnerkę za rękę (jak sięgasz do kolana, to znaczy, że samochód jest za mały).

Nudy panie, nudy  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmiana sekwencyjna jest upierdliwa - w manualu od razu wrzucam bieg jaki chcę.

Poza tym - po co mi automat, skoro trzeba wachlować?

 

Ale to Ty marudzisz nie ja, i oprócz mahania ręką trzeba też nogą.

 

Obie skrzynie są fajne i obie nudzą/męczą po dłuższym czasie użytkowania i zmiany są "fajne", do kolejnej zmiany.

 

Mowa o aucie "codziennym"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poważnie trafiałeś lewą nogą w hamulec?

Ja na początku miałem odruch naciskania sprzęgła, ale po prostu trafiałem w pustkę. Nie wyobrażam sobie, jak można lewą nacisnąć hamulec.

A co to za problem?

Pedał większy, kopyto spore, do tego zaskakująca sytuacja i depcze się co jest w pobliżu  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Poważnie trafiałeś lewą nogą w hamulec?

Ja na początku miałem odruch naciskania sprzęgła, ale po prostu trafiałem w pustkę. Nie wyobrażam sobie, jak można lewą nacisnąć hamulec.

A jaki to problem.. tak samo jak mi się ostatnio udało władować wsteczny w manualu bez sprzęgła. I bynajmniej nie zazgrzytało. Bieg wlazł a silnik stanął w miejscu bo oczywiście miałem nogę na hamulcu...

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to Ty marudzisz nie ja, i oprócz mahania ręką trzeba też nogą.

To, że marudzę nie oznacza, że każda rada jest dobra. Jak już mam machać w trybie sekwencyjnym, to wygodniej jest manualem. Naciskanie sprzęgła nie przeszkadza - to się robi bez udziału świadomości.

 

 

 

Obie skrzynie są fajne i obie nudzą/męczą po dłuższym czasie użytkowania i zmiany są "fajne", do kolejnej zmiany.

I to może być słuszna diagnoza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Krawiec

Włączam tempomat, obroty 1500. Lekka górka - czuć, że silnik głośniej chodzi, skrzynia oczywiście nie redukuje.

 

 

Nie wiem co lepsze, coś takiego czy numery jakie robił automat w amerykańskim wynalazku gdzie mieszał biegami na autostradzie przy 70mph jak tylko lekka górka się pojawiała.

Subarowym CVT natomiast obroty lekko rosną w takiej sytuacji proporcjonalnie do wielkości górki..

Fakt przy wyprzedzaniu trzeba zdecydowanie władować pedał do podłogi bo inaczej skrzynia długo myśli. Ewentualnie można zredukować łopatkami wcześniej.

Rozumiem ze DSG wysprzęgla jak się stoi na światłach? Zdjęcie nogi z hamulca zapina od razu 1 albo wsteczny?

 

Krawiec

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co to za problem?

Pedał większy, kopyto spore, do tego zaskakująca sytuacja i depcze się co jest w pobliżu  :hehe:

Ja depczę to, co zawsze było w tym miejscu, bez szukania w panice "byle depnąć co się nawinie". Technicznie wyglądało to tak, że deptałem obiema nogami - prawą hamulec, a lewą nieistniejące sprzęgło. Brak sprzęgła nie powodował bynajmniej, że przenosiłem lewą w nienaturalne miejsce i deptałem hamulec, a prawą gaz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem ze DSG wysprzęgla jak się stoi na światłach? Zdjęcie nogi z hamulca zapina od razu 1 albo wsteczny?

 

 

Tak, wysprzęgla, przynajmniej DQ200 z suchymi sprzęgłami. Bieg jest prawdopodobnie zapięty, tylko wysprzęglony. Po puszczeniu hamulca przez krótki czas nic się nie dzieje i dopiero zaczyna pełzać - zupełnie inaczej niż w hydrokinetykach. Generalnie odczucie jest takie, jakby biegi zmieniał człowiek w tradycyjnym manualu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, co mi się w automacie nie podoba, to brak kontroli nad bieżącym przełożeniem [ciach] .....

Jeżdżę na przemian samochodem z automatem oraz manualem. Prawie co dzień jest tak, że rano przesiadam się z jednego do drugiego i dalej jadę do pracy. W Cytrynie mam klasyczny automat hydrauliczny 6b i bardzo go sobie chwalę. Wcale nie jest ospały, ładnie redukuje, kiedy trzeba, nie narzuca wyższego biegu zbyt wcześnie, tak jak to opisałeś. Opóźnienie redukcji jest zauważalne, ale nie sprawia kłopotów. Choć rzeczywiście po przesiadce z manuala zaraz po kupnie C8 musiałem się do tego przyzwyczaić.

Czytając Twój wpis odniosłem wrażenie, że opisujesz jazdę zepsutym automatem.

 

Tylko raz zdarzyło mi się pomylić, że siedzę w aucie z manualem i próbowałem wrzucić bieg bez wciskania sprzęgła lewą nogą. Atrakcje typu wciskanie sprzęgła w automacie (zakończone gwałtownym hamowaniem) nigdy by się nie zdarzyły, a zrobiłem już ponad 15tys km.

 

Ja automat bardzo lubię i chętnie zamieniłbym również i drugie mniejsze miejskie autko na wersję z auto. Może kiedyś się uda ustrzelić Corollę z taką skrzynią, zobaczymy.

 

Pozdro

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opóźnienie redukcji jest zauważalne, ale nie sprawia kłopotów. Choć rzeczywiście po przesiadce z manuala zaraz po kupnie C8 musiałem się do tego przyzwyczaić.

Czytając Twój wpis odniosłem wrażenie, że opisujesz jazdę zepsutym automatem.

Z tego co teraz wyczytałem, ta mistyczna szybkość zmiany biegów w DSG działa tylko wtedy, gdy zmieniany bieg jest tym, którego DSG się spodziewa. W przeciwnym razie redukcja może trwać ponad sekundę.

Kolega ma starego jeepa oraz superba z dsg DQ250 i twierdzi, że jeep redukuje szybciej.

DSG samo w sobie działa tak jak opisałem - sprawdzone też na innych przypadkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na dalekie trasy po autostradach masz rację, na nasze Polskie Piekiełko wolę manual do dynamicznej jazdy

 

kiedys tez tak myslalem, ale od kiedy prywatnie mam automat z ACC to po prostu wbijam 110km/h i minimalny odstep i sobie jade praktycznie bez stresu ;) Przy obecnym ruchu praktycznie cala droge jade 'na radarze' w kolejce aut, co dodatkowo korzystnie wplywa na spalanie :D

 

Ostatnio jechalem z kolega od WRC do Szczecina - on nowa mazda 6 a ja swoim, niby obaj mamy ACC ale on go nie uzywa bo ma manuala a poza tym nie ufa elektronice :) Ja jechalem 'w kolejce' a on skakal i popedzal. Roznica czasu - nieco ponad 30minut ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dostałem z wypożyczalni na kilka dni automat to mało sobie zębów o kierownice nie powybijałem - człowiek który od urodzenia jeździł manualem, czysto odruchowo depcze lewą nogą na najbliższy pedał w sytuacjach awaryjnych - szkoda, że w automacie jest to właśnie hamulec. Oczywiście można się tego nauczyć/oduczyć, ale mi było by ciężko.

:)  Kilka lat temu pracowałem jako handlowiec i sprzedawałem samochody- wszystkie były z automatem. 99,9% klientów, którzy nie jeździli wcześniej automatem, przy pierwszym hamowaniu na jeździe próbnej uzywało do tego celu lewej nogi :]  Ja wiedziałem że tak może się zdarzyć, więc dla mnie szokiem to nie było i byłem zawsze przygotowany na awaryjne hamowanie klienta  :hehe: . Z kolegami zawsze o tym informowaliśmy, żeby tak nie robić, ale odruchy klientów były silniejsze :)  Na szczęscie większość robiła ten błąd raz, jeszcze na wyjeździe z parkingu i potem posłusznie chowali lewą nogę "pod fotel". To dość szybko wchodzi w krew - większości osób po chwili.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z kolei pojeździłem ostatnio BMW E61 530xd z automatem.

 

Samochód - rewelacja. Cicho, komfortowo, pachnąco (skóra:)).

 

Silnik - nieprawdopodobnie mocny (najmocniejszy jakim jeździłem).

 

Wszystko super tylko..............nie mogłem się przyzwyczaić do automatu. Nie wiem dlaczego. Zawsze marzyłem o aucie z automatyczną skrzynią a tu mi po prostu przeszkadzała. Miałem dziwne wrażenie, że ten samochód strasznie się "męczy" z tą skrzynią. Przy okazji męcząc kierowcę :) .

 

.....ale bez automatu biorę w ciemno (tyle, że mnie nie stać :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie pojezdzilem tydzien 1.8 TSI z DSG6 i powiem, ze mi sie podobalo, w zaleznosci od stopnia wcisniecia gazu biegi wrzucane byly przy wyzszych obrotach a jak sie przelaczylo na sport i depnelo w podloge to juz totalnie do odcinki ciagnal

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że automatem trzeba się nauczyć jeździć i z niego korzystać, żeby potem nie pisać takich bzur jak gdzies tam powyżej :D

 

Niestety do komunikacji z całym napędem jest tylko jeden pedał i dużo zależy od tego kiedy i jak puścimy hamulec, jak szybko i jak głęboko nadusimy pedał przyspieszenia i wiele wiele innych.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może byłoby lepiej, ale tradycyjne automaty zamulają. Trzeba by mieć dużo większy silnik.

 

W S przegina w drugą stronę - utrzymuje obroty blisko 4 krpm przy płynnej jeździe.

A mi chodzi o zwykłą zmianę biegów gdy obroty osiągną 2.5 krpm, a nie wrzucanie wyższego biegu i zmianę obrotów z 1800 na 1400.

Co ciekawe, podpowiadacz biegów w manualu chce, żeby kierowca jeździł jak z automatem - czyli cały czas jak najwyższy bieg.

 

 

Tak, to się nazywa większy komfort:  automat + większy silnik i nic tego nei zmieni. Jeździłem Paskiem ostatnio 1.8, niby 180KM, dsg 7-biegowe, czyli powinno być szybko, ale jakoś jeździło mi się jak dieslem. Najpierw nic a potem wyrywa. U mnie (3.0i 250KM, zwykły automat) jest tak, że kiedy mu nie wcisne to jedzie i nie muszę patrzeć na bieg czy obrotomierz. W trybie I jedzie jak piszesz, czyli zapina bieg wyższy szybko i nie chętnie redukuje - kłopotliwe w trasie. Tryb S (sport) jeździ już znacznie lepiej, tak jakby sam zmieniał biegi. Tryb S# jeżdzi jak szalony i kręci do czerwonych obrotów.

 

Także wiele też zależy od oprogramowania skrzyni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sobie pojezdzilem tydzien 1.8 TSI z DSG6 i powiem, ze mi sie podobalo, w zaleznosci od stopnia wcisniecia gazu biegi wrzucane byly przy wyzszych obrotach a jak sie przelaczylo na sport i depnelo w podloge to juz totalnie do odcinki ciagnal

U mnie też tak jest - ale nie zmienia to niczego w wadach, które wymieniłem.

Spróbuj delikatnie się rozpędzać i nagle wcisnąć gaz - jest ponad sekunda zwłoki przy redukcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że automatem trzeba się nauczyć jeździć i z niego korzystać, żeby potem nie pisać takich bzur jak gdzies tam powyżej

Więc wyjaśnij, co zrobić żeby:

nie włączał II biegu przy pełzaniu,

redukował poniżej sekundy

nie zamulał niskimi obrotami gdy nie przyspieszam (ale też nie trzymał 4 krpm)

nie ruszał po puszczeniu hamulca.

Pewnie nauczyłeś się już automatem jeździć i wiesz, jak jeździć żeby powyższych bzdur nie pisać.

 

Niestety do komunikacji z całym napędem jest tylko jeden pedał i dużo zależy od tego kiedy i jak puścimy hamulec, jak szybko i jak głęboko nadusimy pedał przyspieszenia i wiele wiele innych.

Tyle to wie każdy, kto pojeździł z godzinę automatem. Wyżej masz konkretne pytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Więc wyjaśnij, co zrobić żeby:
nie włączał II biegu przy pełzaniu,
redukował poniżej sekundy
nie zamulał niskimi obrotami gdy nie przyspieszam (ale też nie trzymał 4 krpm)
nie ruszał po puszczeniu hamulca.

 

pojedzic kalsycznym automatem z duzym wolnossacym silnikiem ewentualnie turbo ale nie jakas popierdulka do 2.0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najgorszy automat jest lepszy od najlepszego manuala.

Nienawidzę sprzęgła, jest to tak pierwotny, prymitywny wynalazek że głowa mała, natomiast od biedy wajchą mógłbym machać.

Na trase manual ujdzie, ale pierwszy wjazd do miasta ze światłami co kilkaset metrów wystarcza by szczerze znienawidzieć taki samochód.

 

W ogóle popularność manuali jest dla mnie ciężka do zrozumienia w sensie typowo logicznym bo:

- dopłacamy by mieć elektryczne wspomagacze

- dopłacamy do ksenonów

- dopłacamy do innych udogodnień

.

a jednocześnie wykonujemy mnóstwo bezsensownej pracy lewą nogą i prawą ręką, w czasie 20km w gęstym ruchu miejskim trzeba wcisnąć sprzęgło KILKASET razy, dla porownania ILE razy w tym czasie użyjemy elektrycznych szyb za które dopłaciliśmy bez mrugnięcia okiem ?

 

Dla mnie fakt że na rynku większość nowych samochodow ma sprzęgło i skrzynię manualna to jakiś lokalny europejski fenomen. Jak wiadomo w USA i Australii jest inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z automatem sie trzeba po prostu nauczyć żyć - na taką naukę potrzeba troche więcej niż jedną trasę ;)

Ja po roku nadal mam poczucie że nie zawsze robię mu dobrze ;]

 

Jak ogarniesz, to zobaczysz, że - w automacie normalnie można zmieniac biegi kiedy chcesz - tylko do tego używa sie pedału gazu - to jak tym gazem operujesz, tak reaguje automat. Jak będziesz bezmyslnie deptał, po czym odpuszczał na zero gaz, co w benzyniaku nie ma znaczenia, to automat bedzie szalał i próbował ogarnąc co ty od niego chcesz, a skutek będzie taki że jazda będzie szarpana i nieprzyjemna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najgorszy automat jest lepszy od najlepszego manuala.

 

Dla mnie fakt że na rynku większość nowych samochodow ma sprzęgło i skrzynię manualna to jakiś lokalny europejski fenomen. Jak wiadomo w USA i Australii jest inaczej.

 

Troche prawda. Ale ja np. mam tak że w autach do wielkości kompakta - moge mieć manual.

Ale cokolwiek większego - juz jednak automat - w takiej krowie machanie wajchą od biegów to mordęga - masz wygodne, komfortowe auto i mielisz tym kijem w korku - traci sie polowa komfortu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pojedzic kalsycznym automatem z duzym wolnossacym silnikiem ewentualnie turbo ale nie jakas popierdulka do 2.0

To ciekawe co piszesz, bo z opinii testerów i użytkowników np. bmw też wynika, że zamula. To taka tendencja ekologiczna, żeby trzymać jak najniższe obroty.

Ale przyjmę twą radę - na pewno pomoże zwłaszcza w kwestii nieruszania po puszczeniu hamulca.

BTW. właśnie mam "ewentualnie turbo".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ciekawe co piszesz, bo z opinii testerów i użytkowników np. bmw też wynika, że zamula. To taka tendencja ekologiczna, żeby trzymać jak najniższe obroty.

Ale przyjmę twą radę - na pewno pomoże zwłaszcza w kwestii nieruszania po puszczeniu hamulca.

BTW. właśnie mam "ewentualnie turbo".

 

automat w BMW jest zrobiony tak, żeby oszczędzac paliwo - wiadomo.

Ale pstryknij do w lewo i przejdź w tryb sport i... nagle znikają wszystkie wady automatu - ja mam wrażenie że mój czyta mi w myslach i zmienia biegi dokladnie tak jak ja chce ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie najgorszy automat jest lepszy od najlepszego manuala.

Nienawidzę sprzęgła, jest to tak pierwotny, prymitywny wynalazek że głowa mała, natomiast od biedy wajchą mógłbym machać.

 

lubię automaty, ale pozwolę się nie zgodzić - sprzęgło to cudowny wynalazek który daje Ci o wiele więcej kontroli i czucia auta, nie mówię że jest zawsze potrzebne ale znam sytuacje gdzie przy silnych autach RWD automat i właśnie brak sprzęgła potrafiły przyczynić się do zwiedzania pejzażu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kluczem do zadowolenia jest silnik który przyśpiesza bez konieczności redukowania biegu w dół.

Co z tego skoro najpierw sprzęgło rozłącza na chwilę sztywne połączenie? Silnik przyspiesza a auto nadąża po kilku sekundach.

Klasyczne, hydrauliczne tak mają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lubię automaty, ale pozwolę się nie zgodzić - sprzęgło to cudowny wynalazek który daje Ci o wiele więcej kontroli i czucia auta, nie mówię że jest zawsze potrzebne ale znam sytuacje gdzie przy silnych autach RWD automat i właśnie brak sprzęgła potrafiły przyczynić się do zwiedzania pejzażu.

gdy jedziesz dla funu to zgoda, ale gdy jedziesz przez centrum dużego miasta i co 100-200m masz światła to można sprzęgło znienawidzieć, szczególnie w dieslu bo do prędkości 70kmh musisz przejśc wszystkie biegi 1-2-3-4-5, manual+diesel do miasta to tragedia i kara za grzechy, benzyna niewiele lepiej

albo w korku spowodowanym wypadkiem - noga tak się napracuje jakby szła pieszo ;)

nie rozumiem manuala i nigdy nie zrozumiem

jedyną sytuacją w którym mógłbym jeździć manualem, to mega kłopoty finansowe i kupienie Seicento za 2k pln byle mieć czym jeździć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.