Skocz do zawartości

Moje Audi A6 mam już rok.


electrofinger

Rekomendowane odpowiedzi


A mnie wystarcza zwykły kompakt z wysokim prześwitem.

Oczywiście, że auto typu Subaru XV też jest...bezpieczne.


Nie widzę przewagi takich aut jak CRV.

Wytłumaczę to tak. Wyobraź sobie, że tłumaczysz kosmicie naszą cywilizację. Pokazujesz mu fotografię, na którym jest człowiek, owczarek niemiecki, VW Golf i Honda CR-V. Jestem przekonany, że pomyśli, iż SUVami jeżdżą ludzie, a kompaktami psy. Nie zrozumie dlaczego człowiek miałby chęć "składania" się do rozmiarów klasycznych aut. Jasne, że kompakty są tańsze, mniej palą i lepiej się trzymają drogi, ale nasza cywilizacja sprawiła, że ruch pojazdów jest tak patologiczny, że coraz ciężej jest okazja, żeby się przekonać o zaletach kompakta. SUVy to nie moda, a dostosowanie. Dlaczego nie moda? Bo coś modnego - nawet krótkotrwale - jest fajne, a SUVy nie są fajne...tak jak antybiotyki nie są fajne, ale nie ma często innego wyjścia z choroby.


Wystarczą przyzwoite opony i wjedzie wszędzie, gdzie potrzebuję.

Z racji mojej pracy, jazda po terenach budów to dla mnie codzienność. Zgadzam się, że kompakt wjedzie wszędzie...ale właściwe refleksje rodzi dopiero przegląd auta po takim wjeździe.


VAN bardziej przestronny będzie.

Zdecydowanie tak. Ale tak jak człowiek zmienia buty z mokasynów na gumofilce, samochód nie może się zmienić, musi być albo bardziej mokasynkowaty, albo bardziej gumofilcowy.


Ale SUV ciaśniejszy, rzadko który ma dobre właściwości jezdne, przyzwoity napęd 4x4.

Wszystko to prawda, ale właśnie tak wygląda teraz użytkownik samochodu. Samochód ma jeden, a rzeczy, które dzięki autu doświadcza jest coraz więcej. I stąd właśnie SUV. Gdyby ludzie mogli bez ograniczeń mieć kilka aut, nikt by nie chciał żadnego SUVa. Ale zlepek wszystkiego, czego się oczekuje daje właśnie takie Ravki, Vitary i Ceerfałki.


IMO moda gra największą rolę w wyborze auta

No nie wiem. Jeśli patrzeć, że najmodniejsze = najpopularniejsze to bym powiedział, że jest szał na Golfa i Octavię (bynajmniej podniesioną). Jeśli moda to wygląd...to gratuluję gustu i dobrego smaku współobywatelom. Myślę, że cały problem jest w cenie. Upraszczając SUVy są droższe bo są lepsze...czyli bardziej dopasowane do życia rodzin. Kompakty natomiast są tańsze, ale nie tylko z tego powodu lepsze dla flot.

 

Podsumowując. Ja mając A4 FWD M/T noPb i RAV4 4WD M/T ON zamieniłbym na A4 4WD M/T ON i RAV4 nawet(!) FWD A/T noPb. ;]

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam ze SUV zostały wymyślone z powodu postępującej otyłości społeczeństwa - ludzie maja takie wielkie brzuchy ze sie zgiąć nie potrafią i musza miec wyższy samochód. Za kilkanaście lat wymyślą super-SUV w których sie leży pod katem bez jakiegokolwiek zginania sie. I wtedy będzie powód żeby hodować jeszcze większe brzuchy.

Allah Jahve Amen Alleluja Tortellini!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


A ja uważam ze SUV zostały wymyślone z powodu postępującej otyłości społeczeństwa

100% racji. Przecież SUVy i otyłość pochodzą z USA. A w Ameryce bycie niepraktycznym = bycie głupim. Myślę, że wielu obywatelom USA nie byłoby mniej wygodnie w kompakcie, oni by po prostu do niego nie wsiedli. A nawet jeśli...to na wieki, wieków amen. :phi:

Na dodatek Amerykanin musi wszędzie dojechać. Na cmentarz, pod kasę w sklepie, od razu na drugi stopień schodów, żeby było bliżej. Z dala może mieć tylko telewizor...bo ten jest na pilota. ;]  Mnie się jednak wydaje, że SUVy znikną...za dwa pokolenia. Ludzie będą chcieli specjalnie zrobić więcej kroków do celu.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


SUVy są droższe bo są modne. A to zawsze kosztuje.

A co to znaczy "modne"? Że ludzie kupują i sami nie wiedzą po co i dlaczego? Wiele razy słyszałem, że SUVy są modne, ale nie potrafię zrozumieć co to znaczy. Bo jeśli ktoś w 1994 roku zobaczył coś nowego i fajnego (pierwsza Rav4) i chciał taką mieć to ja rozumiem. Ale minęły 22 lata...czyli prawie jedno pokolenie i nawet jeśli ta moda przeprowadzką z miast do wsi przedłużyła swą aktualność to coś jest nie tak. Jeśli to moda, ona musiała już dawno przeminąć. Natomiast jeśli to nie moda, a zwykła, nudna pragmatyka to mi się wszystko składa...

 

Być może jest tak, że modą nazywana jest nierozumiana nowość, która zyskuje coraz więcej klientów. Ale czy SUVy to nowość? A może moda zmieniła się w pragmatykę? Czy ludzi stać na głupią modę, za którą nic więcej nie stoi?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam porównanie Hondy CRV i Cruze hb.

Cruze to auto kompaktowe za 50 kzł. 4,5 m długości, w miarę wysokie i szerokie - miejsca w środku dużo, tak na nogi, jak i nad głową i na boki. bagażnik też niczego sobie. Ma też spory prześwit, stąd do siebie na wieś jeżdżę bez strachu, że coś urwę.

CRV to SUV, wielkości kompakta, ale w środku jakoś ciasno, bagażnik też nie grzeszy pojemnością. Napęd na 4 koła na siłę dokładany. A kosztuje to 140 kzł  8]

Poza modą i chęcią wyróżniania się, nie umiem znaleźć zalet CRV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Weź Tiguana 2x4 i Golfa 4x4. Technika w zasadzie ta sama. Dlaczego Tiguan jest o wiele droższy? Jak to wytłumaczysz?

Nie jest! Golf 4x4 to 112 kzł. Tiguan 104 kzł. :hmm:

Ale nawet jeśli znajdziemy taką wersję...najlepiej Tiguana, który teraz wchodzi na rynek to przecież tego auta jest więcej. Więcej "mięsa". Większe szyby, koła...nie rozumiem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest! Golf 4x4 to 112 kzł. Tiguan 104 kzł. :hmm:

Ale nawet jeśli znajdziemy taką wersję...najlepiej Tiguana, który teraz wchodzi na rynek to przecież tego auta jest więcej. Więcej "mięsa". Większe szyby, koła...nie rozumiem...

Golf 2x4. Poprawiłem. Najtańszy Tiguan z cennika 95 kzł (Trend czyli bieda). Golf z takim samym silnikiem w wersji Highline (bogatej) 77. Co to znaczy więcej samochodu? Rozmiarowo są podobne. Technika ta sama. Tiguan jest wyższy. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Poza modą i chęcią wyróżniania się, nie umiem znaleźć zalet CRV.

Można się wyróżnić w czymś, czego jeździ więcej niż białych, blaszanych Berlingo?

Ja zdecydowanie bardziej się wyróżniam Dacią bo takich jest zaledwie kilka (znaczy takich nie ma w ogóle, podobnych jest kilka), a w Ravce to gdzie bym nie patrzył Ravka tu, Ravka tam... :nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się wyróżnić w czymś, czego jeździ więcej niż białych, blaszanych Berlingo?

Ja zdecydowanie bardziej się wyróżniam Dacią bo takich jest zaledwie kilka (znaczy takich nie ma w ogóle, podobnych jest kilka), a w Ravce to gdzie bym nie patrzył Ravka tu, Ravka tam... :nie_wiem:

Kiedyś nie zwracałem uwagi, ale teraz, gdy wiem ile to kosztuje, to jednak jakoś wychwytuję SUVy na ulicy, szczególnie nowe modele ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się wyróżnić w czymś, czego jeździ więcej niż białych, blaszanych Berlingo?

Ja zdecydowanie bardziej się wyróżniam Dacią bo takich jest zaledwie kilka (znaczy takich nie ma w ogóle, podobnych jest kilka), a w Ravce to gdzie bym nie patrzył Ravka tu, Ravka tam... :nie_wiem:

od lat ta sama śpiewka. nie chodzi o rzadkość pojazdu żeby się wyróżniać... chodzi o lans faktor. i tak: wiemy, że RAV to 22 letni kawal blachy... dla Ciebie to i tamto (tutaj wstaw jakiąś epicką metaforę by pipp)...

ale fakt jest taki: BMW serii 3 czy Cklasa ma większy lans faktor niż Lexus IS... tak samo SUV ma większy lans faktor niż kompakt. lans faktor wyróżnia, nie pospolitość... ot cała dywagacja...

i IMHO - bez zmian - SUV jest bez sensu. daje Ci tyci korzyści (z cyklu wyżej siadam i wyżej jadę)... i prześwit (na poziomie sedana z lat 90)... ale jeśli nie jestes 150 kg amerykaninem ani emerytem - to pierewsze 2 korzyści są z d.... a prześwit... litości: 90% tych aut nie zjezdza z asfaltu...

zostaje za to większe spalanie, twardszy zawias (bo wyższy środek ciężkości) - większy hałas podczas jazdy (wskaźnik Cx)... czyli wymierne wady (komfort) vs naciągane zalety (hipotetyczne korzyści)...

i błagam - nie pisz mi że SUV otwiera jako jedyne auto dla właściciela cały wszechświat możliwości - świat przygody... :) bo to dorabianie marketingu - wmawiania ludziom filozofii lajfstajlowej... zeby sprzedać większe felgi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i błagam - nie pisz mi że SUV otwiera jako jedyne auto dla właściciela cały wszechświat możliwości - świat przygody... :) bo to dorabianie marketingu - wmawiania ludziom filozofii lajfstajlowej... zeby sprzedać większe felgi.

 

Ale to się właśnie sprzedaje: potencjalne możliwości... 95% sprzedaży jakis rowerków, orbitreków itp to sprzedawanie marzeń - kupisz i już wyglądasz jak David Hasselhoff w patrolu. 

 

Jeśli nie kupisz SUVa, to na 100% nie wjedziesz autem na plaże. Jeśli kupisz SUVa, to możesz sobie wmawiać, że kiedyś tak zrobisz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to się właśnie sprzedaje: potencjalne możliwości... 95% sprzedaży jakis rowerków, orbitreków itp to sprzedawanie marzeń - kupisz i już wyglądasz jak David Hasselhoff w patrolu. 

 

Jeśli nie kupisz SUVa, to na 100% nie wjedziesz autem na plaże. Jeśli kupisz SUVa, to możesz sobie wmawiać, że kiedyś tak zrobisz :D

tak, ale to jest marketing i lajsfajl - moda... jak tam zwał... nie potrzeba wynikająca z mierzalnych wartości:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Golf 2x4. Poprawiłem. Najtańszy Tiguan z cennika 95 kzł (Trend czyli bieda). Golf z takim samym silnikiem w wersji Highline (bogatej) 77. Co to znaczy więcej samochodu? Rozmiarowo są podobne. Technika ta sama. Tiguan jest wyższy. I tyle.

 

Podobnie jest z Clio i Capturem... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega odbiera za kilka dni nowego tiguana. Zapytałem dlaczego nie np golf /po co Ci SUV.

Nie wie :) raz na rok ciaga karawan. Mówię, że golfem/passatem też pociągnie itp Dalej nie może podać powodu.

Jest typowym przykładem ludzia, z którego nabijali się Clarkson i sp w jednym z odcinków TG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, ale to jest marketing i lajsfajl - moda... jak tam zwał... nie potrzeba wynikająca z mierzalnych wartości:)

ale przecież aut "dla siebie"nie kupuje się z powodu mierzalnych wartości.bo tu króluje logan kombi czy tez inny dokker a jakoś ludzie nie rzucają sie na kupno tychże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


BMW serii 3 czy Cklasa ma większy lans faktor niż Lexus IS

Tak? Przecież to ta sama bajka. Nie wiem dlaczego Lexus ma być mniej lansowy... :nie_wiem:


tak samo SUV ma większy lans faktor niż kompakt.

Ale dlaczego? Jak ktoś siedzi w kompakcie to od razu widać, że nie jest jakiś wygodnicki, pewnie jest sprawniejszy fizycznie, atrakcyjniejszy, a jego samochód na drodze będzie po prostu szybszy. To jest lans. SUV to jest nowoczesna wersja butelkowego Lanosa sedana. Nie rozumiem jak można się lansować czymś tak...niekonkretnym. Coś jak lans w niebieskich jeansach... :hehe:

Lansować można się czymś ciekawym bo nowym i rzadkim. A nie czymś takim jak Duster i Sportage, których jest trylion w samym Krakowie.


daje Ci tyci korzyści (z cyklu wyżej siadam i wyżej jadę)... i prześwit (na poziomie sedana z lat 90)...

Dokładnie.


zostaje za to większe spalanie, twardszy zawias (bo wyższy środek ciężkości) - większy hałas podczas jazdy (wskaźnik Cx)... czyli wymierne wady (komfort)

I znów racja. Problem w tym, że codzienność to patologiczna jazda w korkach, parkowanie w miejscach, w których nie ma miejsca do parkowania, a korzyści z komfortu resorowania czy hałasu odczuwa się w sytuacjach, kiedy inni drogi nie używają...czyli "nigdy". Nie dotyczy to jazd służbowych, do których bez dwóch zdań, kompakt nadaje się lepiej.

Cena oczywiście jest wyższa w przypadku SUVa, ale płacimy za to, że SUV maskuje tą patologię miejskiego ruchu, ale nie robi tego, że jest jego mniej. Jest jego więcej.

Dowodem na to, że w przypadku prawdziwej jazdy, której można doświadczyć od pon. do pt. w godzinach 10:30 - 13 lepiej sprawdzają się kompakty jest fakt, że to Octavia jest najpopularniejszym flotowozem. Tania, oszczędna, dla jednej osoby optymalna.

I to właśnie Octavią można się lansować, można zamanifestować, że nie jeżdżę jak te barany na 9 do roboty i wracam po 17. Jestem indywidualistą, jeżdżę kiedy chcę i się cieszę, że jadę. Ta Octavia może pokazać, że jest się gościem, a nie biednym lemingiem w SUVie. Lansować się SUVem to jak lansować się...grypą żołądkową.


bo to dorabianie marketingu - wmawiania ludziom filozofii lajfstajlowej...

Mnie SUV daje takie możliwości. Jeśli ktoś ma SUVa, a jedyny sport jaki zna to grillowanie to jego sprawa. Jego styl życia nie powoduje obniżenia wartości SUVa, tak jak "ćwierćmóżdże" właściciela BMW nie obniża wartości bawarskiego silnika i zawieszenia.


tak, ale to jest marketing i lajsfajl - moda... jak tam zwał... nie potrzeba wynikająca z mierzalnych wartości:)

Można powiedzieć, że bieganie to też moda...i cały ten przemysł butów, ubrań i aplikacji do liczenia kilometrów jest nic nie warty i człowiek nie ma żadnej potrzeby ruchu...ma tylko potrzebę grillowania, a na grilla najlepiej jechać Fiatem Uno. :jem: 


Tiguan jest wyższy. I tyle.

Otóż to! Tiguan jest wyższy i tyle. Za to "wyższy i tyle" płacimy określoną kwotę lub nie płacimy, jeśli uważamy, że ta cecha nie jest tyle warta. Jeśli drużyna koszykówki będzie miała do wyboru 2 koszykarzy, jednego o wzroście 175 cm, a drugiego o wzroście 195 cm o podobnych umiejętnościach to kupi drugiego...bo jest wyższy i tyle. Nie widzę w tym nic dziwnego.

Tak samo zamiast Golfa można kupić droższego Passata bo jest bardziej komfortowy i tyle.

Zamiast Tiguana można wziąć Touarega bo jest bardziej komfortowy i tyle.

SUV nie jest bezwzględnie lepszy. SUV jest lepszy w patologicznej rzeczywistości, którą widzimy w miastach lub w miejscach, w których nie ma dobrych dróg. SUV jest również lepszy, jeśli mamy jedno auto, a używamy go w różnym stylu i różnych miejscach. I tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@electrofinger - a ja wracając do tematu, tylko chcialbym dodać, że tym tematem zrobileś niezłą reklamę swojego auta i w sumie coraz bardziej rozważam odkupienie go od Ciebie nawet mimo tego ze to manual   :hmm:  :hmm:  :hmm:

Wiesz co na to kolega Ryb ma do powiedzenia? Nie stać Cię :swinka::]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zgadzam się. Bardzo często 2-3 letni używany jest we wszystkim lepszy od nowego. Przede wszystkim dlatego ze możesz za te same pieniądze kupić znacznie więcej samochodu a po drugie dlatego ze większość wkurzających problemów gwarancyjnych pojawia się właśnie w ciagu pierwszych dwóch lat - kupując 2-3 latka mamy samochód zmruż naprawionymi problemami z fabryki.

 

;l zmruż  :facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałem powyżej - kupowanie używanych jest wyrazem rozsądku a nie braku pieniędzy :)

Allah Jahve Amen Alleluja Tortellini!

Wiemy przecież ,że byłeś za krótki na nowe fury więc nie dorabiaj do tego ideologii.  :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nadal spora oszczędność, bo samochód nie jest zużyty w 30%, raczej w 10% a dostajesz 30% taniej. 

A jeśli poprzedni właściciel zawsze jeździł nowymi i katował ile fabryka dała ,bo i tak po tych dwóch latach wymienia to z tymi 10% bym polemizował.  ;]

Dwa lata dawania w palnik wizualnie nie zmienią nic ,a w żywocie ruchomych części już tak.  ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli poprzedni właściciel zawsze jeździł nowymi i katował ile fabryka dała ,bo i tak po tych dwóch latach wymienia to z tymi 10% bym polemizował.  ;]

Dwa lata dawania w palnik wizualnie nie zmienią nic ,a w żywocie ruchomych części już tak.  ;)

faktycznie, niektórzy mają talent do zarzynania aut :ok:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

100% racji. Przecież SUVy i otyłość pochodzą z USA. A w Ameryce bycie niepraktycznym = bycie głupim. Myślę, że wielu obywatelom USA nie byłoby mniej wygodnie w kompakcie, oni by po prostu do niego nie wsiedli. A nawet jeśli...to na wieki, wieków amen. :phi:

Na dodatek Amerykanin musi wszędzie dojechać. Na cmentarz, pod kasę w sklepie, od razu na drugi stopień schodów, żeby było bliżej. Z dala może mieć tylko telewizor...bo ten jest na pilota. ;]  Mnie się jednak wydaje, że SUVy znikną...za dwa pokolenia. Ludzie będą chcieli specjalnie zrobić więcej kroków do celu.

 

Pozdrawiam.

Porażasz wiedzą o USA  ;l

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak? Przecież to ta sama bajka. Nie wiem dlaczego Lexus ma być mniej lansowy... :nie_wiem:

 

 

Ale dlaczego? Jak ktoś siedzi w kompakcie to od razu widać, że nie jest jakiś wygodnicki, pewnie jest sprawniejszy fizycznie, atrakcyjniejszy, a jego samochód na drodze będzie po prostu szybszy. To jest lans. SUV to jest nowoczesna wersja butelkowego Lanosa sedana. Nie rozumiem jak można się lansować czymś tak...niekonkretnym. Coś jak lans w niebieskich jeansach... :hehe:

Lansować można się czymś ciekawym bo nowym i rzadkim. A nie czymś takim jak Duster i Sportage, których jest trylion w samym Krakowie.

oboje wiemy jak Ty pojmujesz motoryzację. niestety - wypowiadasz się w kwestii lansu, której nie rozumiesz widać :) to nic złego, ale przyjmij do wiadomości, że RYNEK decyduje który znaczek i nadwozie lansi najbardziej... i to do tego rynek lokalny - inny rynek w PL inny w DE czy CZ...

Dokładnie.

I znów racja. Problem w tym, że codzienność to patologiczna jazda w korkach, parkowanie w miejscach, w których nie ma miejsca do parkowania, a korzyści z komfortu resorowania czy hałasu odczuwa się w sytuacjach, kiedy inni drogi nie używają...czyli "nigdy". Nie dotyczy to jazd służbowych, do których bez dwóch zdań, kompakt nadaje się lepiej.

bzdura. kilka miast które korkuje się 2 razy dziennie nie czyni ogólnej patologii... ja jezdze do roboty w godzinach szczytu w najwiekszym miescie w polsce. i mam do tego prawie najlepsze mozliwe auto - sedana - hybryde. to jest wartość. i wbrew temu co twierdzisz, nie mam co kilometr kraweznika na srodku drogi i problemu z parkowaniem. a cenię sobie komfort i ekonomię. i praktykując 25 tys km rocznie - nie widzę ŻADNEGO wartościowego argumentu za SUVem.

Cena oczywiście jest wyższa w przypadku SUVa, ale płacimy za to, że SUV maskuje tą patologię miejskiego ruchu, ale nie robi tego, że jest jego mniej. Jest jego więcej.

Dowodem na to, że w przypadku prawdziwej jazdy, której można doświadczyć od pon. do pt. w godzinach 10:30 - 13 lepiej sprawdzają się kompakty jest fakt, że to Octavia jest najpopularniejszym flotowozem. Tania, oszczędna, dla jednej osoby optymalna.

I to właśnie Octavią można się lansować, można zamanifestować, że nie jeżdżę jak te barany na 9 do roboty i wracam po 17. Jestem indywidualistą, jeżdżę kiedy chcę i się cieszę, że jadę. Ta Octavia może pokazać, że jest się gościem, a nie biednym lemingiem w SUVie. Lansować się SUVem to jak lansować się...grypą żołądkową.

to czym można się lansować, zostaw stereotypowemu spojrzeniu Janusza rynku, bo Tobie zupełnie nie wychodzi ocena tego:)

 

Mnie SUV daje takie możliwości. Jeśli ktoś ma SUVa, a jedyny sport jaki zna to grillowanie to jego sprawa. Jego styl życia nie powoduje obniżenia wartości SUVa, tak jak "ćwierćmóżdże" właściciela BMW nie obniża wartości bawarskiego silnika i zawieszenia.

powoduje - więcej pali, więcej straci na spadku wartości, więcej wyda na opony... a to ze łatwiej się wsiada z mięśniem piwnym - cóż, żaden benefit.

  

Można powiedzieć, że bieganie to też moda...i cały ten przemysł butów, ubrań i aplikacji do liczenia kilometrów jest nic nie warty i człowiek nie ma żadnej potrzeby ruchu...ma tylko potrzebę grillowania, a na grilla najlepiej jechać Fiatem Uno. :jem:

bieganie to nie moda. Bieganie daje Ci wymierne wartości. bieganie to cardio - dla zdrowia. dobrowolny wybór. oczywiscie zamiast biegania mozna robic 50 innych rzeczy. które jak wszystko podlegają modzie. ale sęk w tym ze to są praktyczne rzeczy, które modzie podlegają... a nie zostały przez nią stworzone :)

problem zasadniczy jest taki... ze producenci tworzą patologię w segmentach do tej pory standardowych - walcząc o CX i ekonomię, obnizyli zwyklego sedana tak bardzo, że suv stał się zwykłym sedanem sprzed 20 lat. ale nie mozna powiedzieć, że SUV jest we wszystkim lepszy przez swoje założenia, tylko ze suv jest lepszy, bo psuje się zwykłe segmenty aby był... albo zeby mozna bylo wziac wiecej złota za wersję allroad/alltrack/scout/crosstourer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co na to kolega Ryb ma do powiedzenia? Nie stać Cię :swinka::]

Teraz sam sobie psujesz wątek. To zaczyna wyglądać jak obsesja na moim punkcie.

Jest mi z tego powodu niezmiernie miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porażasz wiedzą o USA ;l

Kompletnie o/t ale dla mnie przykładem amerykańskiego sposobu życia sa Smoky Mountains - na najwyższy szczyt tych gór wjeżdża sie samochodem a wokół samego szczytu jest parking. A jak gdzieś sie nie da wjechać to winda jest - np. Chimney Rock, NC. Gdyby Mount Everest był w USA, to miałbyś czteropasmówkę na sam szczyt.

Allah Jahve Amen Alleluja Tortellini!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie o/t ale dla mnie przykładem amerykańskiego sposobu życia sa Smoky Mountains - na najwyższy szczyt tych gór wjeżdża sie samochodem a wokół samego szczytu jest parking. A jak gdzieś sie nie da wjechać to winda jest - np. Chimney Rock, NC. Gdyby Mount Everest był w USA, to miałbyś czteropasmówkę na sam szczyt.

 

Bierzesz pod uwagę ,że na świecie są również ludzie niepełnosprawni, starcy i dzieci np. w wózkach ?  :hmm:

Mają siedzieć w domu ? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz pod uwagę ,że na świecie są również ludzie niepełnosprawni, starcy i dzieci np. w wózkach ?  :hmm:

Mają siedzieć w domu ? :(

 

Niekoniecznie zostawać w domu - ale czy zdobywanie szczytów to zadanie dla każdego człowieka na wózku, starca czy noworodka?

 

Nie burzę się, jak nie mogę dosięgnąć Mamrota na najwyższej półce w supermarkecie - a wg tej logiki powinna być winda dla wysokich inaczej... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niekoniecznie zostawać w domu - ale czy zdobywanie szczytów to zadanie dla każdego człowieka na wózku, starca czy noworodka?

 

Nie burzę się, jak nie mogę dosięgnąć Mamrota na najwyższej półce w supermarkecie - a wg tej logiki powinna być winda dla wysokich inaczej... 

Nie zadanie. Jeśli jest taka możliwość to dlaczego nie ? 

Bo temu co lubi sam wchodzić na szczyty przeszkadza droga ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to nie jest malo, jak doliczysz jeszcze paliwo.

Mnie za kompakta wychodzi ok 300PLN miesiecznie z ubezpieczeniem, srednia z 4 lat :ok:

Z paliwem bedzie jakies 800-900PLN

 

 

Myślę, że do niektórych doradzaczy klasy D (gdy ktoś chce kupić klasę B lub typowego kompakta) i tak nie dotrze różnica kosztów utrzymania.

 

 

Koszty utrzymania klasy D segmentu niepremium wcale nie sa zauwazalnie wyzsze niz kompakta niepremium.

 

 

Z ciekawości sprawdziłem na swoim przykładzie: Golf V 1.6 (benzyna) vs Laguna 3 2.0 (diesel). Golfa kupiłem dwuletniego i użytkowałem przez 4,5 roku (ale wyliczenia są dla 18 miesięcy - nie mam niestety danych z samego początku użytkowania, więc podstawiłem najświeższe, jakie posiadam), trzyletnią w chwili zakupu Lagunę mam obecnie (od 1,5 roku). 

 

Golf: 337 zł miesięcznie z dwoma przeglądami w ASO na częściach dostarczanych przez ASO, ubezpieczeniem OC i AC (2 razy). Opon nie kupowałem. Paliwo wychodziło 40,8 zł/ 100 km (z całej eksploatacji tym razem, a nie z 18 miesięcy).

Laguna: ok 520 zł miesięcznie z rozszerzonym przeglądem w ASO (na częściach zakupionych poza ASO), olejem na nadchodzącą wymianę, 6 nowymi oponami 17", i dwoma pakietami OC i AC. Paliwo wychodzi ok. 29 zł / 100 km.

Gdyby odjąć opony to miesięczny koszt utrzymania Laguny wynosiłby ok. 367 zł.

 

W obu autach nic się nie zepsuło: Lagunę natomiast kupiłem na pokrzywionych felgach i musiałem wszystkie prostować na samym początku (w sumie 550 zł  :facepalm: ).

 

Koszt paliwa należy oczywiście liczyć dodatkowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


oboje wiemy jak Ty pojmujesz motoryzację. niestety - wypowiadasz się w kwestii lansu, której nie rozumiesz widać

Lans jest jak radio, musi być nadajnik i odbiornik. Jeśli nie potrafię nadawać, na pewno mam oczy i uszy i potrafię odbierać. Lubię podziwiać i doceniać jeśli jest co.


że RYNEK decyduje który znaczek i nadwozie lansi najbardziej

Rynek...rynek zadecydował, że nr 1 to Skoda Octavia.


kilka miast które korkuje się 2 razy dziennie nie czyni ogólnej patologii

A kto mówi o ogólnej? SUVy są tam, gdzie jest patologia. W tych kilku miastach, które się korkują.


mam do tego prawie najlepsze mozliwe auto - sedana - hybryde.

Hybrydę - prawda - ale sedana? Sedan to symbol luksusu, prestiżu i lansu właśnie. Jest to pokazanie, że stać mnie i wystarcza mi nadwozie niepraktyczne bo ja nic nie muszę, ja mogę. Nie wjeżdżam w dziwne miejsca, nie wożę dziwnych rzeczy, nie siłuję się z wielką klapą bagażnika, nie wożę dzieciarni w dziwne miejsca, w którym nie mam swojego miejsca oznaczonego tylko dla mnie (W0 VIP). To jest lans, elegancja - francja. I jest to bardzo pozytywny, w żadnym przypadku prowincjonalny lans. I dlatego jest prawdziwy! A Ty mówisz o lansie, który jest jakiś sztuczny, nieprawdziwy i głupi bo nie ma żadnych, realnych podstaw. A jeśli ktoś go czuje to powinniśmy go odrzucać bo obowiązkiem naszym jest odrzucenie głupot, a podtrzymywanie wartości.


i wbrew temu co twierdzisz, nie mam co kilometr kraweznika na srodku drogi i problemu z parkowaniem. a cenię sobie komfort i ekonomię.

Dokładnie i z tym się zgadzamy. Masz komfort, ekonomię, żadnych przeszkód i problemów. I tym masz się szczycić i chwalić, to jest Twoje szczęście i możesz być z tego dumnym, tym się lansować i to promować. Jest czego zazdrościć. Ja mam niższy komfort, na pewno więcej palę i mam przeszkody i trudności...ale staram się z uśmiechem radzić sobie z tym, ale nie mam czym się lansować...bo w tym wypadku chyba głupotą.


to czym można się lansować, zostaw stereotypowemu spojrzeniu Janusza rynku, bo Tobie zupełnie nie wychodzi ocena tego:)
 

To jest to o czym mówię. Odrzucasz moje spojrzenie, promując postawę, którą sam wyśmiewasz, nazywając ją "Janusz rynku". Bo jeśli ktoś taki komuś bardziej zazdrości złotego zegarka niż tego, że zna 3 języki obce, nie znaczy, że złotym zegarkiem można się lansować. Jasne jest, że większą wartość mają umiejętności. I żaden chłop z mentalnością czarnego rapera nie zmieni tego.


powoduje - więcej pali, więcej straci na spadku wartości, więcej wyda na opony... a to ze łatwiej się wsiada z mięśniem piwnym - cóż, żaden benefit.

Tak samo "żaden" jak komfort, Cx, hałas... :nie_wiem:


bieganie to nie moda. Bieganie daje Ci wymierne wartości.

SUV to nie moda. SUV daje Ci wymierne wartości.


bieganie to cardio - dla zdrowia

SUV to praktyczność - dla wygody.


ze producenci tworzą patologię w segmentach do tej pory standardowych - walcząc o CX i ekonomię, obnizyli zwyklego sedana tak bardzo, że suv stał się zwykłym sedanem sprzed 20 lat.

Oczywiście. Ale ten standardowy samochód, niski i ekonomiczny jest doskonały dla PH, doskonały na autostradach i doskonały do wycieczek utwardzony parking pod blokiem - utwardzony parking pod Lidlem. Są ludzie, którzy nie skorzystają z żadnej cechy SUVa. No...może poza widocznością. I dla nich są standardowe auta i dobrze, że są. SUVy są dla tych, którzy to auto wykorzystują bardziej wszechstronnie, ale muszą za to przy zakupie i obsłudze zapłacić. Zasada ta sama co kupno Insigni zamiast Astry. Powiesz po co ci tak duże auto? Więcej pali, ciężko zaparkować, drogie 18-calowe opony. Płacę więcej, większe koszty będą, są minusy, ale zyskuję większą izolację od drogi. Ale nie, to lans powiesz. No dobra, masz racje, szkoda wydawać $ na głupi lans, bądźmy dorośli. Biorę Astrę. Ale po co ci takie duże auto - zapytasz. Weż Corsę. No masz rację, po co się lansować Astrą, szkoda $. Biorę Corsę. Ale po co takie duże auto - zapytasz. Weź Adama. No masz rację, po co się lansować Corsą? Wezmę Adama. Ale po co ci takie duże auto - zapytasz. No racja, wezmę skuter. Ale po co? Będziesz musiał lać paliwo. Szkoda, nie warto się tak lansować na skuterze. Masz rację, kupię rower. Ale gdzie go będziesz trzymał? No racja, grill na balkonie, a w wózkarni wózki. To będę pożyczał rower. I tak właśnie myśli miasto. Odrzuć własne pojazdy, pożycz rower. Każda próba posiadania = lans. :hehe:


ale nie mozna powiedzieć, że SUV jest we wszystkim lepszy przez swoje założenia, tylko ze suv jest lepszy, bo psuje się zwykłe segmenty

Nie wiem czy się je "psuje". Bardziej się je specjalizuje do długich tras po idealnej drodze. Taki Superb Greenline 1.6 TDI wcale nie jest bez sensu. Problem jest, gdy mamy tylko 1 auto. I myślę, że ogrom ludzi wolałby mieć 2 lub 3...ale po prostu nie ma gdzie ich trzymać. Stąd SUV.

 

Pozdrawiam.

 

P.S. Być może, zaznaczam, być może SUV to lans dla ludzi, którzy nigdy SUVa nie mieli i nim nie jeździli. Bo tylko brak zrozumienia może powodować tak fałszywe odczucia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


P.S. Być może, zaznaczam, być może SUV to lans dla ludzi, którzy nigdy SUVa nie mieli i nim nie jeździli. Bo tylko brak zrozumienia może powodować tak fałszywe odczucia.

 

Rany, ile ideologii. A nie można po prostu mieć SUVa dlatego że połknął trzy wielkie walizy, tonę narciarskiego sprzętu, dowiózł całą rodzinę wygodnie na wakacje a ja nie musiałem się martwić czy podjazd do hotelu czy do stoku narciarskiego jest odśnieżony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rany, ile ideologii. A nie można po prostu mieć SUVa dlatego że połknął trzy wielkie walizy, tonę narciarskiego sprzętu, dowiózł całą rodzinę wygodnie na wakacje a ja nie musiałem się martwić czy podjazd do hotelu czy do stoku narciarskiego jest odśnieżony?

 

Można. Problem w tym że SUV FWD nie spełnia ostatniego warunku. A resztę spełnia zwykłe kombi. Spełnia dużo lepiej.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można. Problem w tym że SUV FWD nie spełnia ostatniego warunku. A resztę spełnia zwykłe kombi. Spełnia dużo lepiej.

 

SUV FWD nie ma sensu, więc o takim nie gadamy. Zwykłe kombi AWD mogłoby być gdyby nie brak prześwitu. Tylko różnego rodzaju Outbacki czy CrossCountry spełniają zadanie ale IMO bliżej im do SUVów właśnie.

Niektóre SUVy (w tym mój) wygrywają z nimi już tylko jednym - oferują 7 miejsc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie kolega PIPP próbuje udowodnić że mają...

 

Bo mają - chociażby to, że zwyczajnie wygodniej się do nich wsiada. :ok:  Wielu ludziom napęd na cztery koła jest do niczego nie potrzebny - a np. wiekszy prześwit już tak. 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie kolega PIPP próbuje udowodnić że mają...

 

W mieście chyba - żeby na krawężniki wjeżdżać. Poza miastem faktycznie nie różnią się od pierwszego lepszego kombi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo mają - chociażby to, że zwyczajnie wygodniej się do nich wsiada. :ok:  Wielu ludziom napęd na cztery koła jest do niczego nie potrzebny - a np. wiekszy prześwit już tak. 

 

Przesadzasz i z tą wygodą i z tymi krawężnikami. Choć o ile jeszcze tą wygodę mogę jakoś zrozumieć (szczególnie jak ktoś ma problemy z kręgosłupem) to z tymi krawężnikami to strasznie dorabianie filozofii. Jeżdżę sobie w lecie nad rzeczkę. Na samym końcu jest dwukilometrowy odcinek polnej drogi. Dosyć mocno nierównej. I przyjeżdżają tam bez większego problemu zwykłe osobówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Rany, ile ideologii. A nie można po prostu mieć SUVa dlatego że połknął trzy wielkie walizy, tonę narciarskiego sprzętu, dowiózł całą rodzinę wygodnie na wakacje a ja nie musiałem się martwić czy podjazd do hotelu czy do stoku narciarskiego jest odśnieżony?

Nie bo my rozprawiamy o lansie i tym co komu i dlaczego imponuje. Jimbo upiera się, że SUV to coś wyjątkowego, pięknego, niesamowicie designerskiego oblanego brakiem komfortu, logiki i sensu. Coś, czym można się lansować bo jest piękne, modne i dowodzi wspaniałości. I takie - mało zdrowe - poglądy stawia wyżej niż logiczną, chłodną kalkulację i analizę bo ktoś, coś...i nie wiadomo dlaczego.

Nie mogę go przekonać, że SUV jest w default settings. A jaki IS w custom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz i z tą wygodą i z tymi krawężnikami. 

 

Nigdzie nie wspominałem o krawężnikach. Wspominałem za to o większym prześwicie, co z krawężnikami ma niewiele wspólnego akurat - np. przy wjeździe na moją posesję można sobie za każdym razem wyrywać zderzak, można też parkować niżej (jest gdzie) i ostatnie dwa kilometry iśc na pieszo, można też kupić SUV-a z rozsądnym prześwitem i dojechać na miejsce bez szkód. Każdy wybiera, co lubi.  ;]

 

W ogóle w mojej okolicy najpopularniejszymi nowymi autami kupowanymi przez emerytów są Duster i RAV4, większość z nich z napedem tylko na przód. I to jest wybór całkiem racjonalny IMO - kupuje się samochód w codziennym użytkowaniu wygodniejszy i bardziej funkcjonalny od "płaszczaka" (wsiadanie i wysiadanie), a nie płaci sie za coś, z czego się nie korzysta.  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mieście chyba - żeby na krawężniki wjeżdżać. Poza miastem faktycznie nie różnią się od pierwszego lepszego kombi.

 

Poza tym, że pierwsze lepsze kombi to u mnie na wsi zostawi zderzak na poboczu jeszcze zanim dojedzie pod moją bramę.  ;]  :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.