Skocz do zawartości

Abonament na samochód...


Jaruga

Rekomendowane odpowiedzi

Kusi mnie tzw. "kredyt niskich rat" od Skody.

Czyli wpłacasz 20%, później co miesiąc parę stów i po 4 latach bierzesz kolejne nowe.

Korzysta ktoś z was z czegoś takiego?

Co w ogóle o tym myślicie?  :hmm:

Jestem leniwy, nie lubię i nie potrafię oszczędzać, ale mój budżet miesięczny nie jest mały i taką ratę plus różne nieprzewidziane wydatki łyka całkiem bezboleśnie. Nie znoszę kupować i sprzedawać samochodów. Wygląda więc że to opcja dla mnie, tylko czy to ma sens?

 

http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/skodajoy/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo, że zsumowane koszty "zakupu" (łącznie z kosztami wykupu) w takiej formie muszą być:

a. większe niż koszty zakupu identycznego auta za gotówkę

b. prawdopodobnie większe niż zakup identycznego auta w nisko kosztowym kredycie bankowym,

bo producent musi na tym "abonamencie" też zarobić.

Opłacało by się to być może gdyby "abonament" był obciążony niższą stawką VAT niż sam zakup, analogicznie jak niektórym instytucjom opłaca się leasing, bo można odliczyć VAT od rat leasingowych (ale "abonament" nie ma preferencyjnej stawki VAT)

 

Tutaj jak rozumiem, jest jakaś gwarantowana kwota odkupu przez skodę auta po tych 4 latach (i max 80 tyś. km). Pewnie odsprzedając to samo auto z niskim przebiegiem na wolnym rynku dostałoby się więcej, Droga do opłacalności jest więc tylko jedna - za gwarantowaną kwotę odkupu można oddać tylko auto z 4x większym realnym przebiegiem niż te 80 tyś. km (czyli pewnie "korygować" stan licznika przed każdym przeglądem w ASO)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusi mnie tzw. "kredyt niskich rat" od Skody.

Czyli wpłacasz 20%, później co miesiąc parę stów i po 4 latach bierzesz kolejne nowe.

Korzysta ktoś z was z czegoś takiego?

Co w ogóle o tym myślicie?  :hmm:

Jestem leniwy, nie lubię i nie potrafię oszczędzać, ale mój budżet miesięczny nie jest mały i taką ratę plus różne nieprzewidziane wydatki łyka całkiem bezboleśnie. Nie znoszę kupować i sprzedawać samochodów. Wygląda więc że to opcja dla mnie, tylko czy to ma sens?

 

http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/skodajoy/

 

W Irlandii ten sposob sprzedazy samochodow stal sie popularny kilka lat temu, i z jakiegos powodu tak sie to rozpowszechnilo, ze dzisiaj wikszosc samochodow jest sprzedawanych w ten sposob i chyba kazdy producent/dealer oferuje taki sposob finansowania.

Jest to tzw PCP financing.

 

W skrocie - wplacasz depozyt, potem placzisz miesiecznie rate np przez 3 lata, i na koniec masz wybor. Albo oddajesz auto. Albo placisz rate koncowa i auto jest twoje. Albo oddajesz auto w rozliczeniu, za ciut wieksze pieniadze niz rata koncowa i bierzesz nowe i zaczynasz placic od nowa.

 

Przyklad:

Dacia Sandero (chyba najtansze auto na rynku w Irl).

Auto kosztuje €10,190

Wplaczasz na poczatek €3,431

Potem miesiecznie placisz €99 przez 3 lata.

Ostatnia rata to €4,178

 

I teraz po tych trzech latach, przyjezdzasz do nich, i oni ci mowia, ze mozesz wplacic te €4,178 i auto jest twoje, ale wg nich rynkowa cena auta to okolo €5,500 wiec moga ci tyle za niego dac o ile kupisz i nich nowe. Oczywiscie wisisz im €4,178, wiec ze €5,500 ktore oni oferuja, zostaje ci tylko €1,322.

Wiec jeszcze dorzucasz ciut ponad €2000 na oplate poczatkowa, i bierzesz nowe auto i dalej placisz €99 miesiecznie.

I tak w kolko.

 

Moim zdaniem calkiem przyzwoity sposob na posiadanie nowego auta, gdyz tak naprawde placi sie glownie za utrate wartosci.

 

Jak to wplynie jednak na wartosc samochodow uzywanych na dluzsza skale, to ciezko powiedziec.

Moze sie okazac, ze za kilka lat takie 3 letnie auto beda jednak duzo mniej warte niz sie przypuszcza teraz.

 

No i oczywiscie problem jest taki, ze o auto trzeba dbac, nie zarysowac, nie zniszczyc i nie przekroczyc dozwolonego przebiegu aby moc im odsprzedac auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusi mnie tzw. "kredyt niskich rat" od Skody.

Czyli wpłacasz 20%, później co miesiąc parę stów i po 4 latach bierzesz kolejne nowe.

Korzysta ktoś z was z czegoś takiego?

Co w ogóle o tym myślicie?  :hmm:

Jestem leniwy, nie lubię i nie potrafię oszczędzać, ale mój budżet miesięczny nie jest mały i taką ratę plus różne nieprzewidziane wydatki łyka całkiem bezboleśnie. Nie znoszę kupować i sprzedawać samochodów. Wygląda więc że to opcja dla mnie, tylko czy to ma sens?

 

http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/skodajoy/

 

Tak naprawde to nie jest zaden abonament, a zwykly kredyt z rata balonowa ;)

Trzeba podsumowac wszystki dodatkowe koszty I wtedy sie zastanawiac, czy warto.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawde to nie jest zaden abonament, a zwykly kredyt z rata balonowa ;)

Trzeba podsumowac wszystki dodatkowe koszty I wtedy sie zastanawiac, czy warto.

 

Też prawda, bo w ofercie Skody nie ma serwisu w cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się czy jest to po prostu odnoga istniejącej od dawna formuły Audi Perfect Lease?

Tam to polega na tym samym, wkład własny + comiesięczna rata i po 2/3 latach wymiana na nowy w tej samej formule.

 

To dziala na tej sames zasadzie, ale raczej z nastawieniem na klienta indywidualnego.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jako klient indywidualny brałbym taką formułę pod uwagę tylko w przypadku aut bardzo tanich (z niskim kosztem miesięcznym).

Czyli wózki na zakupy i dojazdy do pracy typu UP, czy Citigo przy koszcie wypożyczenia rzędu 300 paru zł. A najlepiej jakby było to elektryczne/hybrydowe - z bardzo niskim kosztem eksploatacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kusi mnie tzw. "kredyt niskich rat" od Skody.

Czyli wpłacasz 20%, później co miesiąc parę stów i po 4 latach bierzesz kolejne nowe.

Korzysta ktoś z was z czegoś takiego?

Co w ogóle o tym myślicie?  :hmm:

Jestem leniwy, nie lubię i nie potrafię oszczędzać, ale mój budżet miesięczny nie jest mały i taką ratę plus różne nieprzewidziane wydatki łyka całkiem bezboleśnie. Nie znoszę kupować i sprzedawać samochodów. Wygląda więc że to opcja dla mnie, tylko czy to ma sens?

 

http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/skodajoy/

jak to liczyłem (u Skody, VW i Toyoty), to nijak się to nie opłacało wzg pierwszego lepszego leasingu itp. fakt że tutaj masz z bańki późniejsze pozbycie sie auta i mniej płacisz miesięcznie... ale z drugiej strony wartość rezydualna zakładana przy wyliczaniu rat, zazwyczaj mocno faworyzuje tego co to finansuje :) i dużo lepiej się wychodzi płacąc więcej w leasingu a potem sprzedając wykupiony przedmiot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak to liczyłem (u Skody, VW i Toyoty), to nijak się to nie opłacało wzg pierwszego lepszego leasingu itp. fakt że tutaj masz z bańki późniejsze pozbycie sie auta i mniej płacisz miesięcznie... ale z drugiej strony wartość rezydualna zakładana przy wyliczaniu rat, zazwyczaj mocno faworyzuje tego co to finansuje :) i dużo lepiej się wychodzi płacąc więcej w leasingu a potem sprzedając wykupiony przedmiot.

 

Ale najpierw trzeba miec DG ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Hyundaia w abonamencie to znacznie lepsza opcja bo nie spłacasz utraty wartości a tylko go wypoxyczsz.

 

Jaki koszt miesięczny i jaka wartość auta teoretyczna w dniu zakupu?

 

To nie może się kalkulować dla nikogo innego niż hultaja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam Hyundaia w abonamencie to znacznie lepsza opcja bo nie spłacasz utraty wartości a tylko go wypoxyczsz.

czy lepsza to zależy... to co napisałeś to zwykła manipulacja.

jak Ci się noga powinie (finansowo/rodzinnie) i skończą Ci się pieniądze - nie będzie na raty, albo nawet skończysz raty - zabiorą auto. w klasycznym kredycie/ leasingu - co jak co, po spłacie - zostajesz z samochodem wartym X PLN (gdzie X łatwo przewidzieć).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki koszt miesięczny i jaka wartość auta teoretyczna w dniu zakupu?

 

To nie może się kalkulować dla nikogo innego niż hultaja :)

Wartosc mnie nie obchodzi. Masterlease kupil pare set albo i lepiej sztuk. Bedzie je "leasingowal" ze trzy razy. To wg cennika kosztuje 57k. Ja place 699zl brutto miesiecznie przez 9 misiecy i idzie do dziada. Nie interesuje nie odkup jak w Skodzie. Po prostu oddaje i mowie czuwaj. Opony serwis mam gdzies to zapewnia masterlease.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy lepsza to zależy... to co napisałeś to zwykła manipulacja.

jak Ci się noga powinie (finansowo/rodzinnie) i skończą Ci się pieniądze - nie będzie na raty, albo nawet skończysz raty - zabiorą auto. w klasycznym kredycie/ leasingu - co jak co, po spłacie - zostajesz z samochodem wartym X PLN (gdzie X łatwo przewidzieć).

Jak sie noga podwinie to zawsze lipa. Generalnie pewnie, ze wolalbym w leasingu nowa C klase. Ale ze wzgledu na inne wydatki bez wplaty wlasnej mam nowe auto a nie starego sypiaego ceeda. Skoda fajnie sie reklamuje ale to nadal kredyt z duza rata na koncu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wartosc mnie nie obchodzi

 

Ale mnie obchodzi do wyliczeń, bo to ma znaczenie czym za ile jeździsz.

 


Ja place 699zl brutto miesiecznie przez 9 misiecy i idzie do dziada.

Opony serwis mam gdzies to zapewnia masterlease.

 

Ubezpieczenie też w cenie jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Jak wiemy w nowych największy koszt to utrata wartości.

Jeśliby użytkować auto w ten sposób, to roczny koszt brutto to ok. 8400 zł/rok przy aucie o wartości rzędu 55.000 zł.

 

Na chwilę jak jest potrzeba to ok ale w sposób ciągły to tanio nie jest.

 

Limit kilometrów jest jakiś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OK. Jak wiemy w nowych największy koszt to utrata wartości.

Jeśliby użytkować auto w ten sposób, to roczny koszt brutto to ok. 8400 zł/rok przy aucie o wartości rzędu 55.000 zł.

 

Na chwilę jak jest potrzeba to ok ale w sposób ciągły to tanio nie jest.

 

Limit kilometrów jest jakiś?

To zalezy. Serwis odpada, ubezpieczenie odpada, opony odpadaja. Minus, ze bierzesz co jest nie da sie wybrac wyposazenia etc. Po wrzuceniu w koszty minus vat robi sie przyzwoicie. Plus, ze zawsze nowy. Z drugiej strony jakbym mial kupowac dla siebie to jednak cos mocniejszego w praktyce pewnie fabia ale ze slabo wyciszone to moze jakis kompakt. To robi sie 70k bo to dla siebie no i na 4-5 lat. 

 

Nie jest to tani sposob i pewnie nie na cale zycie ale doraznie na 9 miesiecy moze wiecej jak mi sie spodoba to czemu nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Kusi mnie tzw. "kredyt niskich rat" od Skody.

Czyli wpłacasz 20%, później co miesiąc parę stów i po 4 latach bierzesz kolejne nowe.

Korzysta ktoś z was z czegoś takiego?

Co w ogóle o tym myślicie?  :hmm:

Jestem leniwy, nie lubię i nie potrafię oszczędzać, ale mój budżet miesięczny nie jest mały i taką ratę plus różne nieprzewidziane wydatki łyka całkiem bezboleśnie. Nie znoszę kupować i sprzedawać samochodów. Wygląda więc że to opcja dla mnie, tylko czy to ma sens?

 

http://www.br.skoda-auto.pl/microsites/skodajoy/

 

 

 

u nas w Toyocie jest coś podobnego.

tzw. niska rata czyli kredyt z dużym wykupem. 

Coś a'la wynajem tylko że bez ubezpieczenia i serwisu.

Osobiście mam coś podobnego

roczny wynajem z gwarancją odkupu bez wpłaty własnej. 

 

 

Musisz mieć świadomość że 20 procent które wpłacisz już nigdy nie odzyskasz, a po 4 latach zostaniesz bez samochodu i znowu będziesz potrzebował jakieś $$$ na pierwszą wpłatę.

Plus jest taki że cały czas jeździsz świeżym samochodem przez to zazwyczaj nie masz problemów z awaryjnością 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie jest to tani sposob i pewnie nie na cale zycie ale doraznie na 9 miesiecy moze wiecej jak mi sie spodoba to czemu nie.

 

a  wiesz  moze  jaki  jest  najkrótszy  okres  na  jaki  można  "wziąć" pojazd ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście myślałem nad pcp 0% z opcją odkupienia auta po 3 latach. Miałem takie oferty z Kia i Volkswagen. Traktowałem to jako tani kredyt. Jedyne Ci trzeba extra dopłacić to GAP Insurance. Jest to ubezpieczenie utraty wartości dla banku w przypadku jeśli pojazd zostanie uszkodzony lub skradziony. Nie jest to jakiś wielki koszt, około 500 euro jednorazowo, pokrywa okres 3 lat.

Shamu by TT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robertino tak btw co tam tych toyot tyle w tym roku zostalo jeszcze mnie atakuja mailami i wyprzedaza rocznika 2015...

 

 

 z zeszłego roku to już za dużo nie ma. same niedobitki.

natomiast w wynajmie auto z 2015 roku najczęściej mimo wyższego rabatu wychodzi drożej niż 2016 bez rabatu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubezpieczenie to jedno, ja polecam poczytać jak to wygląda przy zwrocie auta z prerfect lease.

Pewnie w Audi jest tak jak w VW - gdzie przychodzi rzeczoznawca i ocenia stan auta wg. jakiegoś dokumentu.

Jak się poszuka dobrze w sieci to można znaleźć firmy, które musiały sporo dopłacić przy oddawaniu aut po przedstawicielach handlowych.

Każdy z nas wie, że otarta felga, czy obite drzwi po 3-4 latach eksploatacji auta to standard ... rzeczoznawca jednak może być innego zdania ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.