Skocz do zawartości

Idiota parkujacy w cudzej bramie - brawo dla Policji!


Piotr_M

Rekomendowane odpowiedzi

Domek moich tesciow, na podworku ktorego trzymam samochod miesci sie niedaleko szkoly podstawowej. Co jakis czas podczas jakichs imprez organizowanych w tej szkole zjezdza sie mnostwo ludzi i na ulicy robi sie bardzo tloczno od zaparkowanych aut. Zdarzalo sie niejednokrotnie, ze jakis baran nie mogac znalezc wolnego miejsca uznal, ze brama wjazdowa, ktora inni omijali bedzie swietnym miejscem na postawienie bryki. Dopoki zastawiali ja na tyle nieznacznie, ze dalo sie ostroznie wjechac na podworko nie powodujac uszkodzen przymykalem oko. Wczoraj jednak miarka sie przebrala - pewien artysta zostawil swoj pojazd (duze kombi) centralnie na srodku wjazdu. Zagotowalem sie z lekka, wycofalem auto do miejsca gdzie juz dalo sie zaparkowac (jakies 200 m) i podreptalem na podworko. Wspolnie z tesciem probowalismy dodzwonic sie do strazakow wiejskich, ale chyba wszyscy zaslabli, bo przez kwadrans nikt nie podnosil sluchawki. Bez wiekszych nadziei wykrecilem wiec numer Policji, spodziewajac sie raczej wyktretow, ze oni nie od tego, ze nic nie moga etc. I po chwili pierwsze zdziwienie, bo dyzurny dokladnie wypytal o wszystko i powiedzial, ze juz wysyla radiowoz. Po krotkim jak na policial.gif (~20 minut) czasie podjechal Transit prewencji, chlopcy wysiedli, obejrzeli, pomedytowali i... wezwali drogowke zlosnik.gif Za jakis czas podjechal Focus z panami w bialych czapkach, a Transit wrocil do patrolowania ulic. Nowi policjanci obejrzeli miejsce, pomedytowali i... wezwali lawete! Ta przyjechala za jakis czas i panowie zaczeli wciagac strucla. Zdazyli juz zaladowac auto, zabezpieczyc, ja wjechalem wreszcie na podworko i juz-juz laweta miala odjezdzac, gdy pojawil sie wlasciciel kombiaka z dosc glupia mina. Pogadal sobie z policial.gif, jego auto znow dotknelo kolami asfaltu, odstawil je w miejsce gdzie nikomu nie wadzilo i... zniknal w radiowozie.

Niby nic, wlasciwie tak byc powinno zawsze, a jednak cieszy!

Mam nadzieje, ze ta platna lekcja czegos kolesia nauczyla, a i inni kierowcy obserwujacy akcje policyjno-lawetowa (trwalo to dobrze ponad godzine) dwa razy pomysla zanim postawia komus auto w bramie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No:), właśnie niektórzy skracają sobie ten cały proces i rysują takiemu auto takiemu po prostu:) odbywa się bez kosztów państwowych czyli wzywania policji:), ale na co ten typ liczył że brama jest nieużywana czy co? <lol>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No:), właśnie niektórzy skracają sobie ten cały proces i rysują

> takiemu auto takiemu po prostu:) odbywa się bez kosztów

> państwowych czyli wzywania policji:), ale na co ten typ liczył

> że brama jest nieużywana czy co?

ale jak takiemu porysujesz autko to i tak nie wjedziesz oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde ja to nie rozumiem niektórych ludzi, za wszelką cenę chcą zawsze stanąć jak najbliżej czegoś, tak jakby się bali, że przejście odcinka większego niż 10 m to świat im się zawali sick.gif

Mowa tu oczywiście o tych co parkują gdzie popadnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde ja to nie rozumiem niektórych ludzi, za wszelką cenę chcą

> zawsze stanąć jak najbliżej czegoś, tak jakby się bali, że

> przejście odcinka większego niż 10 m to świat im się zawali

Dobrze widać to zjawisko na parkingach przez marketami. Wystarczy się cofnąć 50 m i jest totalnie luźno (jeżeli nie pusto). A niektórzy będą stali lub krążyli pół godziny żeby znaleźć miejsce paredziesiąt metrów bliżej wejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde ja to nie rozumiem niektórych ludzi, za wszelką cenę chcą

> zawsze stanąć jak najbliżej czegoś, tak jakby się bali, że

> przejście odcinka większego niż 10 m to świat im się zawali

> Mowa tu oczywiście o tych co parkują gdzie popadnie

Dokłądnie, czesto takie sytuacje widoczne są pod marketami. Debil zablokuje pół parkingu bedzie się pchał przez podwójną ciągłą, żeby wcisnąć sie swoim fyrmowym avenzysem w lyzyngu w miejsce gdzie ledwo co wejdzie Tico. Pomijam oczywiście problem z poźniejszym opuszczeniem samochodu, bo to jego sprawa, ale wyładowując się z bryki oczywiście poobije stojące obok auta. Jakby de...l niemógł stanąc 50 m dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dobrze widać to zjawisko na parkingach przez marketami. Wystarczy się

> cofnąć 50 m i jest totalnie luźno (jeżeli nie pusto). A

> niektórzy będą stali lub krążyli pół godziny żeby znaleźć

> miejsce paredziesiąt metrów bliżej wejścia.

ubiegłeś mnie wpysk.gif heheheh

Pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde ja to nie rozumiem niektórych ludzi, za wszelką cenę chcą

> zawsze stanąć jak najbliżej czegoś, tak jakby się bali, że

> przejście odcinka większego niż 10 m to świat im się zawali

> Mowa tu oczywiście o tych co parkują gdzie popadnie

Ja na osiedlu mijam dwa prywatne przedszkola w drodze do pracy. Co tam się dzieje.... pad.gif

Dzieci odwożą głównie mamusie (choc nie jest to regułą) i parkują, gdzie się da (ale stanąć). CZasem z dwóch stron ulicy, także ciężko jest przejechac miedzy autami. Drugie przedszkole jest na rogu ulic, przed skrzyzowaniem oczywiście pasy, a te bezmózgi parkują sobie bezpośrednio przed skrzyzowaniem NA PASACH!!! angryfire.gif

Co prawda wszystko odbywa się na wąskich uliczkach osiedlowych, ale chyba nie zwalania to kierowców od myslenia.... icon_rolleyes.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> cóż, panów P tylko pochwalić, chociaż czas interwencji... wskazuje,

> że to ich hobby a nie praca

Kolego! Nie bluznij! Ja jestem wciaz zaszokowany tak blyskawiczna akcja!

Policja zajmuje sie rowniez sprawa oszustwa, ktore im zglosilem. Od prawie poltora miesiaca nie moga goscia namierzyc. Fakt, ze maja malo danych, bo zaledwie:

- imie i nazwisko

- adres wraz z kodem pocztowym

- dwa numery telefonu

- e-mail

- IP komutera, z ktorego wysyla maile...

Wiec nie mow mi, ze usuniecie auta spod bramy w godzine to zly wynik hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego! Nie bluznij! Ja jestem wciaz zaszokowany tak blyskawiczna

> akcja!

> Policja zajmuje sie rowniez sprawa oszustwa, ktore im zglosilem. Od

> prawie poltora miesiaca nie moga goscia namierzyc. Fakt, ze maja

> malo danych, bo zaledwie:

> imie i nazwisko

> adres wraz z kodem pocztowym

> dwa numery telefonu

> e-mail

> IP komutera, z ktorego wysyla maile...

> Wiec nie mow mi, ze usuniecie auta spod bramy w godzine to zly wynik

moze nie podałes im numeru buta w/w osobnika hmm.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznieś acan uczynił biglaugh.gif Strzelał bym do takich a także do baranów którzy zastawią ci autko a po kilkunastu minutach oczekiwania zdziwieni mówią - ja tylko na chwilę. Najlepsze są w tym kobiety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słusznieś acan uczynił Strzelał bym do takich a także do baranów

> którzy zastawią ci autko a po kilkunastu minutach oczekiwania

> zdziwieni mówią - ja tylko na chwilę. Najlepsze są w tym kobiety

Mi się czasami tak zarzy zlosnik.gif Ale tylko pod jednym warunkiem - jestem cały czas w poblizu auta, mając na oku moje auto i auto zastawione, co bym mógł w każdej chwili odjechać jeżeli tamten chciałby wyjechać, czyli nie oddalam się od auta (np. przyjechałem po kogos kto czeka już na zewnątrz lub podjechałem pod sam kiosk by kupić gazetę, a nie ma kolejki). Jeżeli jest to na dłużej lub nie ma takiej możlwiości bym mogł od razu odjechac jak pojawi się właściciel tamtego autka ma to po prostu staję dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to rozumiem. Też czasem się gdzieś przytulę podwożąc kogoś ale w tedy siedzę kamieniem.

Dwa razy zdarzyło się jednak że schodze do auta by jechać do pracy i widze blokujący wyjazd pojazd. Wysiada z niego pani i zatrzymana odwraca sie na chwilę i z okrzykiem - ja na minutkę - znika mna pół godziny.

I co bić taką ? SM na 99% przyjeżdża po czasie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> I to rozumiem. Też czasem się gdzieś przytulę podwożąc kogoś ale w

> tedy siedzę kamieniem.

> Dwa razy zdarzyło się jednak że schodze do auta by jechać do pracy i

> widze blokujący wyjazd pojazd. Wysiada z niego pani i zatrzymana

> odwraca sie na chwilę i z okrzykiem - ja na minutkę - znika mna

> pół godziny.

> I co bić taką ? SM na 99% przyjeżdża po czasie

Jesli to male autko to mozna zawolac kilku kolegow i wstawic je do miedzy dwa drzewa lub inne przeszkody, tak aby go nie uszkodzic, ale zeby nie dalo sie wyjechac. Dziala!!! zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co prawda wszystko odbywa się na wąskich uliczkach osiedlowych, ale

> chyba nie zwalania to kierowców od myslenia....

No ale one mają DZIECI !

Nie wiesz, że to stawia takiego osobnika na BARDZO uprzywilejowanej pozycji ?

Wręcz jako świętą krowę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i wtedy czekać aż ktoś przyjedzie napompować jej kółka ?

nauka kosztuje zlosnik.gif

a jak juz czekał pół godziny, aż paniusia wróci, to poczeka jeszcze aż napompuje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No ale one mają DZIECI !

> Nie wiesz, że to stawia takiego osobnika na BARDZO uprzywilejowanej

> pozycji ?

> Wręcz jako świętą krowę....

Ja też mam... 033102bebe_1_prv.gif

I nie parkuję tak auta.

Niezły sajgon jest tez przed blokami - wszystkie miejsca zajęte, zsyp zakluczony specjalnym "motylem", żeby nie zastawiali, więc "mniej sprawni" (umysłowo) klienci stawiają fury... centralnie przed wejściem na klatkę, prostopadle do bloku... pad.gif

Jak się ktoś bardziej zamyśli, to może "rozdeptać" takie auto wychodząc z bloku... Kiedyś dzwoniłem na 112 ale ich czas reakcji pozwala na spokojne odjechanie delikwentowi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja też mam...

> I nie parkuję tak auta.

Bo mózg Ci pieluchą nie zarósł...

> Kiedyś dzwoniłem na 112 ale ich czas

> reakcji pozwala na spokojne odjechanie delikwentowi....

Może warto rozważyć spuszczanie powietrza...

Przez nogi do głowy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ta anegdotka ze spuszczeniem luftu (powietrza) jest świetna -

> popieram

A ja nie. Zawsze staram się parkować "z głową", tak, aby nikomu nie przeszkadzać. Ale kiedyś w Poznaniu podwoziłem do domu znajomą i w pośpiechu zaparkowałem w szeregu już parkujących pojazdów przy krawężniku wąskiej osiedlowej uliczki. Nie było mnie może pięć minut, odprowadziłem znajomą do domu, pożegnałem się i po drodze do samochodu kupiłem jeszcza papierosy (dodatkowa minuta). Gdy wróciłem stał koło mnie właściciel posesji, któremu zastawiłem bramę, i który chciał właśnie wjechać na podwórko. Grzecznie go przeprosiłem, wytłumaczyłem się i odjechałem. Naprawdę nie zauważyłem tej bramy, w ogóle nie rzucała się w oczy, wjazd z ulicy też chyba nie był wyróżniony na powierzchni chodnika. Trochę bym się wówczas wkurzył, gdybym zastał samochód bez powitrza w oponach albo porysowany, chociaż wiem, że byłaby to moja wina. Czasami po prostu zdarza się coś zrobić przez nieuwagę, i dlatego jestem przeciwny takim rygorystycznym metodom dawania nauczki. Inna sprawa że stanąłem tam tylko dlatego, że zatrzymywałem się dosłownie na chwilę, gdybym planował stać dłużej, poszukałbym miejsca na jakimś pobliskim parkingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja słyszałem tylko o innej akcji.. Pewien pan kogoś zastawił na osiedlu. Pecha miał że ten ktoś rano chciał wcześnie wyjechać. I się wk... zadzwonił na policję że samochd taki to a taki zastawił go i prosiłby o ustalenie chociaz własciciela.

Policja była uczynna - właściciela ustaliła a nawet jego telefon do domu. Zadzwoniła żeby poprosic o przestawienie samochodu. Telefon odebrała zaspana kobieta stwierdzając że to niemozliwe żeby samochód jej męża był w tym miejscu. Przecież on jest w delegacji w innym mieście...

Podobno już ten samochód więcej tam nikogo nie zastawiał....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja słyszałem tylko o innej akcji.. Pewien pan kogoś zastawił na

> osiedlu. Pecha miał że ten ktoś rano chciał wcześnie wyjechać. I

> się wk... zadzwonił na policję że samochd taki to a taki

> zastawił go i prosiłby o ustalenie chociaz własciciela.

> Policja była uczynna - właściciela ustaliła a nawet jego telefon do

> domu. Zadzwoniła żeby poprosic o przestawienie samochodu.

> Telefon odebrała zaspana kobieta stwierdzając że to niemozliwe

> żeby samochód jej męża był w tym miejscu. Przecież on jest w

> delegacji w innym mieście...

> Podobno już ten samochód więcej tam nikogo nie zastawiał....

rotfl.gif

To tak jak historia z WTC, jak to sie wszystko działo żona dzwoni do męża pracującego w WTC czy z nim wszystko ok, a ten po którymś tam razie odbiera i mówie, że tak, wszystko w porządku, coś się stało? zlosnik.gif Zgadnijcie gdze też był zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czasami po prostu zdarza się coś zrobić przez

> nieuwagę, i dlatego jestem przeciwny takim rygorystycznym

> metodom dawania nauczki.

Przez nieuwagę to często ludzie giną swiety.gif , a uważam że takie spuszczenie powietrza to delikwenta nauczy troszkę większej koncentracji. Osobiście jestem za spuszczaniem powietrza, gdy osobnik robi to nagminnie, bo na straż miejską i ich reakcję "strusia pędziwiatra" to się chyba nie doczekamy!

P.S. Bez obrazy dla Strusia Pędziwatra, bo to największy przyjaciel Kojota

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jakas nienormalna sytuacja (ze policja sie ruszyla?), uszczypnij

> mnie bo nie uwie z e.... .

Sam nie wierzylem... hahaha.gif

To znaczy, ze przyjada to raczej oczekiwalem (bylbym bardzo nieuprzejmy przy nastepnym telefonie gdyby nie przyjechali), ale lawety sie nie spodziewalem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jakas nienormalna sytuacja (ze policja sie ruszyla?), uszczypnij

> mnie bo nie uwierze.... .

Ja też nie wierzyłem do czasu aż:

1. Miesiąc temu na ul. Hożej, Mecedes A stojący na miejscu dla inwalidów pakowany na lawetę, przy udziale Policji cool.gif

2. Dwa dni temu pod Championem na Sadybie "Zwykła" Policja spisywała samochody zaparkowane na zakazie zatrzymywania się i postoju cool.gif

Mam nadzieje, że nie są to wyjątki potwierdzające regułę. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kiedyś widziałem jak laweta zabierała samochód zastawiający bramę wjazdową przy kamienicy w centrum miasta. samochód z tych droższych, alarm wył, policja stała, a laweciarz wciągał brykę na holownik ok.gif

właściciel chyba musiał się zdziwić jak wyszedł i nie znalazł samochodu. głupich nie sieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cos wrescie drgnelo do przodu claps.gif

Powinno byc jak jest w Szwajcarii,

przed wjazdem na posesje lub teren prywatny

zazwyczyaj stoi tabliczka, ze zakaz itd.

mandat 200CHF i obowiazkowe odcholowanie auta

to samo jest jak ktos komus zaparkuje na miejscu parkingowym

(wykupionym) na ulicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Domek moich tesciow,

Patrz to kozę wina Teściów zlosnik.gif?

Bo ja u teściów mam dokładnie tak samo. Trafiaja się nawet idioci paskujacy na otwartej bramie. A kiedyś nawet zdarzył się idiota co zaparkował w trakcie kiedy wyjeżdzałem tyłem z posesji. Bardzo był zdziwiony jak go objechałem.

Delco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja kiedyś widziałem jak laweta zabierała samochód zastawiający bramę

> wjazdową przy kamienicy w centrum miasta. samochód z tych

> droższych, alarm wył, policja stała, a laweciarz wciągał brykę

> na holownik

> właściciel chyba musiał się zdziwić jak wyszedł i nie znalazł

> samochodu. głupich nie sieją.

A holowanie kosztuje sporo. Ostatnio odholowali nam służbowe autko ale z innych przyczyn niż wyżej opisane grinser006.gif

Koszt holowania 1200 zł. pad.gif Parking 5 km dalej od miejsca holowania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kolego! Nie bluznij! Ja jestem wciaz zaszokowany tak blyskawiczna

> akcja!

> Wiec nie mow mi, ze usuniecie auta spod bramy w godzine to zly wynik

niby tak smile.gif to wg mojego znajomego tzreci stan logiczny "niby"

ale gdybym ja zdobywał klientów dla firmy w takim tempie, jak oni łapią "bogów kierownicy" to szefowa by mnie dawno na pysk wylała i miałaby rację...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Kurde ja to nie rozumiem niektórych ludzi, za wszelką cenę chcą

> zawsze stanąć jak najbliżej czegoś, tak jakby się bali, że

> przejście odcinka większego niż 10 m to świat im się zawali

> Mowa tu oczywiście o tych co parkują gdzie popadnie

Na ulicy u mojej babci bardzo często ktoś stawia na wprost bramy, nawet gdy z ulicy widać że auto stoi na podwórku. Kiedyś jednemu oszołomowi zwróciłem uwagę to stwierdził że on tylko na chwilę, ja mówie że ja teraz potrzebuje wjechać, a ten dupek olał mnie i sobie poszedł. Miał pecha że zaparkował dosłownie zderzak w zderzak z poprzedzającym go autem. Jak to zobaczyłem stanąłem z jego drugiej strony również na milimetry. Pół godziny siedział w aucie i czekał aż rozpakuję moje auto i wypije herbate. Jak biegałem od auta do domu to mówiłem mu, że ja tylko na chwilkę.

Jeszcze jedno: ta ulica ma taką szerokość że wyminą się akurat dwa auta osobowe. Jak przyjeżdżam i nic nie stoi stawiam auto po stronie domu babci. Po drugiej stronie ulicy jest stomatolog i jak pacjenci przyjeżdżają autem to 90% stawia po stronie dentystki. Powiedzcie mi jaki problem postawić za mną auto i zrobić dosłownie dwa kroki więcej, ale żeby inne auta nie robiły slalomu żeby móc przejechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widze ze miales przypadek z ktorym ja sie zmagam kazdego wekendu, kiedys spuszczalem powietrze ale teraz to robie zdjecia, wrzucam na internet a przy okazji ide na komisariat i czekam az przyjda spisac autko, aby w miedzy czasie delikwent nie uciekl zastawiam go swoim, raz przyszedl jakis dzieciak z 2 panienkami i powiedzial ze bramy "nie" widzial, dostal 300pln i iles tam pkt zeby.GIF Jak teraz ktos parkuje to zawsze go zastawiam swoim i ide na pogawedke na komisariat zeby.GIF

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Słusznieś acan uczynił Strzelał bym do takich a także do baranów

> którzy zastawią ci autko a po kilkunastu minutach oczekiwania

> zdziwieni mówią - ja tylko na chwilę. Najlepsze są w tym kobiety

A po kilku minutach wraca i jeśli szczęście dopisało już jest bilecik za wycieraczką zeby.GIF

Gadałem niedawno z policmajstrami o fotografowanie aut itp, ogólnie rzecz się rozchodzi o to że, jeśli ja zrobie zdjęcie i dostarcze je na komisariat wraz z opisem gdzie, o której i kiedy auto blokowąło, mogą wysłać zawiadomienie do właściciela o zapłacenie mandatu mimo że ich tam nie było, zdjęcie jest dowodem. Tak więc jak pisałem wcześniej, zaczynam robić coraz więcej zdjęć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć wzywać straży/policji w sytuacji takiej jak na rysunku.

277933754-bez%A0nazwy.jpg

Tzn. jest parking i jest "zatoczka" służąca do wyjeżdżania dla zaparkowanych samochodów (dodam, że parking ten wygląda tak od około tygodnia). Niestety w zatoczce parkują wzdłuż jacyś "yntelygentni inaczej (prostokąt niebieski)" co powoduje znaczne utrudnienie wyjazdu (konieczność wyjeżdżania na 4-6 razy krótkim samochodem (prostokąt biały) - dodam tylko, że na tyle razy, jeśli wyjeżdża się "na gazetę") Moje przemyślenia wynikają z tego, że w ciągu 2 dni, parkowałem tam dwa razy i zostałem dwa razy tak doparkowany. Dzisiaj z kolei poraziła mnie pewna kobieta, która na podobnym parkingu, tyle że z miejscami do parkowania z obu stron i miejscem do wyjazdu zaparkowała wzdłuż akurat przy moim tyle, widząc, że mam włączone światło cofania (!) i pomimo tego, że obok było wolne miejsce. Będę spokojnym i nieswarliwym człowiekiem grzecznie czekałem aż pani raczy ruszyć swoją 206tkę. Niestety zrobiła coś innego - mianowicie wysiadła, zamknęla samochód i udała sie do budyku basenu - w tym momencie zawrócił ją klakson użyty "długo i dobitnie" i zaobserwowała moje auto podjeżdżające ostro na 20-30 cm do jej samochodu. Podchodząc do samochodu oczywiście nie przeprosiła, jeszcze dyskutowała w moało uprzejmy sposób, że "przecież da sie wyjechać o tak" i pokazując absolutnie niemożliwy do wykonania manewr cofania ze skrętem 90st. Wyjazd rzeczywiście byłby możliwy, ale znów na gazetę i 6-8 razy, i w sposób zupełnie inny, niż ten, który prezentowała. Po tym ostrym podjeździ wysiadłem z auta, zgasiłem silnik i poprosiłem grzecznie o przestawienie samochodu. Niestety pani potrzektowała mnie jak powietrze nie odpowiadając na moją grzeczną prośbę i zaczynając pyskować do mojej mamy, która również wysiadła z auta. Moja mama jest również osobą bardzo spokojną i opanowaną, ale widząc tą sytuację mówiąc wprost "zjechała" babę, która położyła uszy po sobie i przestawiła auto. Doszedłem do wniosku, że w ten sposób parkują głownie ludzie, którzy nie potrafiliby wyjechać z miejsca parkingowego, doparkowanego w tak, jak oni to zrobili. Ostatnio widziałem również na moim przydomowym dostawczeka, który w przeddzień doparkował mnie tak samo, jak tym razem on został przyparkowany (jak na rysunku), z tym, że miał po swojej lewej stronie wolne miejsce parkingowe (wyjeżdżał na prawo) - i robił to dobre 5 minut zostawiając sobie z tyłu dwa metry zapasu przy dojazdach. Nie powiem, miałem ubaw. Może następnym razem pomyśli, zanim kogoś przyparkuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> mnie by sie po jakims czasie chyba zeslizgnela noga ze sprzegla. a

> naprawde cierpliwy jestem.

W sumie... mam nielakierowane zderzaki swiety.gif

P.S> Już myślałem, ze to tylko mi takie rzeczy przeszkadzają - że jakiś taki bardzo upierdliwy i nerwowy jestem biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam notorycznie analogiczną sytuacje, tyle że nie mam jak wyjechać bo zazwyczaj stoję na końcu P oslabiony.gif

Jakiś czas temu krew mnei zalała bo nie zdążyłem na spotkanie i zadzwoniłem do SM - a tu zonk, mogą znaleźć adres tego klienta ale nie mogą nic zrobić bo to jest Parking Spółdzielni i nie mają prawa interweniować (Policja ponoć również angryfire.gif)

Po wizycie w spółdzielni dowiedziałem sie że mam dzwonić an Policje i tak w koło. Zna kotś podstawę prawną niewiem.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tjaaa mi nagminnie zastawia ktos brame sick.gif

Szczegolnie w zimie - "bo tu bylo odsniezone" pad.gif

80% - kobiety - "nie widzialam bramy" icon_eek.gif

Niedawno np. "sasiad" (mieszkaniec pobliskich TBSow) zastawil brame centralnie dostawczakiem oslabiony.gif (dlaczego nie mogl stanac kawalek dalej? niewiem.gif )

Telefony na policje / SM sa najczesciej bez sensu - bo zawsze sa super zajeci i maja wszystkie wozy "w akcji".

A jak juz nawet rusza dupsko to mozna sie ich spodziewac tak po ~2 godzinkach hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tjaaa mi nagminnie zastawia ktos brame

> Szczegolnie w zimie - "bo tu bylo odsniezone"

> 80% - kobiety - "nie widzialam bramy"

> Niedawno np. "sasiad" (mieszkaniec pobliskich TBSow) zastawil brame

> centralnie dostawczakiem (dlaczego nie mogl stanac kawalek

> dalej? )

> Telefony na policje / SM sa najczesciej bez sensu - bo zawsze sa

> super zajeci i maja wszystkie wozy "w akcji".

> A jak juz nawet rusza dupsko to mozna sie ich spodziewac tak po ~2

> godzinkach

dzisiaj grzebie sobie przy silniku i widze jak w brame wjezdza paniusia, a ja do kumpla specjalnie glosno "patrz kolejny kierowca co nie zna sie na znakach i parkuje w bramie" babka sie popatrzyla i poszla sobie, szkoda ze bylem zajety autem bo moglem podskoczyc i troszke upuscic luftu zeby.GIF lub odbic lapki na masce (duze te koty chodza)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.