Skocz do zawartości

DamU

użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 942
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez DamU

  1. Po co go chcesz odstraszać? Coś zniszczył? Jak pod maską wystygnie to sam pójdzie.
  2. Akurat nie dotyczy to AJM, ale w moim parchu ceny części rozrządu na przestrzeni lat znaczaco spadły. Druga sprawa, że jak sam kupisz części to w przypadku awarii pozostanie przerzucanie się odpowiedzialnością mechanika na producenta części i na odwrót.
  3. > Aha, ten poziom oleju to może być tak naprawdę poziom oleju wymieszanego z płynem I prawdopodobnie tak jest. Przychodzą mi na myśl dwie rzeczy: UPG lub pęknięcie głowicy/bloku.
  4. > Pasek rozrządu też czeka na swoje "pięć minut" i oby to były minuty chwały, a nie spektakularne > kabooooooooooom... Wcześniej zagotuje płyn i zrobi kaboom całym autem
  5. > Przecież napisałem, że nie płacisz. Rozliczasz tylko w deklaracji naliczony i należny. ma to charakter neutralny do momentu sprzedaży takiego auta. BTW Nick założyciela wątku brzmi z litewska a to w połączeniu z tematem WNT kojarzy mi się z machlojami. Nie będę wyjaśniał dlaczego. Ciekawscy pewno znajdą info w necie. Oczywiście do Kolegi Radauskasa nic nie mam
  6. DamU

    F1 i dzwiek bolidow

    Moja żona słysząc odgłosy z telewizorni, gdy oglądałem wyścig myślała, że pies piszczy
  7. > Jaki masz kod silnika? Co za różnica. 1.6 16V czyli zasadniczo to samo co 1.4 16V. Po lewej stronie od puszki filtra powietrza idzie w dół silnika gumowy wąż. Podążaj za nim a dotrzesz do czarnej puszki z tyłu skrzyni korbowej. Ściągasz ten wąż i go czyścisz (na górze spięty obejmą a na dole spinką). Odkręć też to czarne pudełko od którego idzie wąż i Jeżeli chcesz zrobić to na drodze to IMHO wystarczy wyczyścić wąż i paluchem ile dasz radę w tym pudełku. Odmę wystarczy raz w roku wyczyścić i jest spokój a jak więcej się jeździ to nic nie trzeba robić.
  8. > 528 przy 530d sprawia wrażenie zmulonego Jechałem i tym i tym w niewielkim odstępie czasu i w życiu bym tak nie napisał. IMHO niewielka różnica.
  9. > te silniki maja to do siebie ze sa liche i klekocza jak diesel i wala z odmy jak z lokomotywy co > doprowadza co zatkania odmy i wywalenia oleju bagnetem i w efekcie zatarcie silnika > takie cos sie robi aby temu zapobiec Coś dzwoni, ale nie w tym kościele. Co ma klekot do zatykania odmy? Czy "walenie z odmy" doprowadza do jej zatkania? Nie. Do zatkania dochodzi jak opary oleju zmieszają się z parą wodną (np. na skutek częstego niedogrzania), zrobi się taki "majonezowy" korek, który może zamarznąć zatykając odpowietrzenie i wywala olej, w najlepszym przypadku bagnetem. Akurat dzięki takiemu zbiegowi okoliczności nie wywaliło mi całego. Taki drut jak na zdjęciu może temu zapobiec tylko nie wiem po co. Jeżeli jeździ się na krótkich odcinkach to wystarczy raz w roku wyczyścić odmę i po krzyku. W przypadku dogrzanego silnika problemu nie ma. Ja do odmy (w sensie puszki przy bloku + rury) nie zaglądałem już z 4 lata. A mój silnik lata świetności ma już za sobą (jeżeli kiedykolwiek takowe miał ) I do zatkania mogło dojść teoretycznie w silniku o bardzo małym przebiegu (piszę w czasie przeszłym bo od wielu lat te silniki mają elektryczne dogrzewanie odmy)
  10. > tez bym brał 3.0D niestety ten silnik oszczędny nie jest Jak na to co oferuje to chyba jest oszczędny. Mowa o spalaniu, komputer potrafi pokazywać nawet 5,6 na trasie BTW pierwsze auto jakie znam, które tak znacznie przekłamuje. Z trzech podanych będzie chyba najoszczędniejszy. Problem w tym, że nie spalanie może być problemem Dodam jeszcze, że 3.0 jest najkulturalniejsze > w sumie to taniej wyjdzie jeżdżenie 540 z LPG pewno tak, ale patrz tytuł
  11. Zadaj sobie bardzo ważne pytanie. Na jaki realny przebieg liczysz w wymienionych samochodach? Potem sobie odpowiedz, ze przy tym przebiegu może się wiele wydarzyć. Jeżeli to Cię nie zraża to IMHO najmniej awaryjne i najlepsze pod chyba każdym względem będzie E39 3.0 D. Dlaczego lepsze od 2.5 to znajdziesz w sieci, ale przede wszystkim moc, spalanie i trwałość łańcucha rozrządu. Eksploatacja tych aut też nie kosztuje tyle co eksploatacja Vectry.
  12. DamU

    Monte Carlo 2014

    > a teraz juz 4 .. ale w generalce 2 i ma 38s straty Na wrc.com pokazują, że 4 (+36,3) Edit. Masz rację popatrzyłem po SS4
  13. DamU

    Monte Carlo 2014

    O ile na pierwszym odcinku była pewnego rodzaju loteria z oponami to na SS2 już inni mogli się dostosować. Tym większy szacunek.
  14. > moglbys wkopiowac ten artykul bo nie chce tam konta sobie zakladac? Tam jest dostępne bez logowania Dla pewności wkleję linka do komunikatu MF: KLIK KLIK Chyba nawet bardziej wiarygodne.
  15. DamU

    W124 do oceny

    Najlepszy jest kod 166 Ciekawe o który model i silnik chodzi
  16. Ja jedynie wtrącę, że niedługo wejdą zmiany w tym zakresie. Przeanalizuj zasadniczą kwestię, która jest opisana np. TU Bo być może w pewnych okolicznościach będzie Ci się bardziej opłacało poczekać Prawdopodobny termin zmian 01.03.2014r.
  17. > Podstawowa różnica, to turbo już ze zmienną geometrią. AFN też miały zmienną. Na pewno ASV względem AFN różni się rozrządem. O ile pamiętam jakaś dodatkowa rolka i + 300zł w cenie części Zasadniczo jedno licho.
  18. Mi się podoba Duster i za 47 koła już coś sensownego powinno się dostać.
  19. > Gumkę poluzuj - to nie MK, tu można pożartować. Ja się wcale nie spinam, choć ten tekst jest już bardzo oklepany > Popatrz na robotę Grzańca, a potem na odpowiedź Igorka. Oczywiście, że jest różnica, ale nie znaczy to, że nie da się taniej, ale też akceptowalnie. Zależy to też od bazy. > W skrócie - ma kasę, nie ma czasu, ma sentyment. To szuka kogoś kto zrobi pod jego nadzorem wcześniej wyszukując dobrą bazę Ot i cały przekaz. > Mylisz się. Dobrze odbudowany wart jest więcej. Daj spokój. Zdarzają się sprzęty nie użytkowane od nowości w o wiele niższych cenach. Sam kiedyś dawałem linka do CZ. Naprawdę zacne Simsony są w cenach 3 kzł. Po co przepłacać Choć oczywiście zawsze może zdarzyć się miłośnik posiadający nieograniczony budżet i dać tyle na ile mu fantazja pozwoli. > Przed zakupem można obejrzeć. Ehe. Pozwoli Ci ktoś rozebrać cylinder i sprawdzić czy tłok jest niemiecki Jak sprawdzisz, że sprzęt był piaskowany? Nikt nie jest w stanie tego zweryfikować. Zatem sprzęty na sprzedaż nie są robione metodą Grzańca tylko Igorka. Chyba, że np. Grzaniec sprzedaje, ale wtedy nikt mu nie wierzy i cena jest poniżej kosztów. Tak to niestety działa. > Brak czasu. Czas na wyszukanie bazy i zlecenie remontu chyba każdy znajdzie. > Znasz kogoś takiego? Nie znam. Wszyscy spośród moich znajomych, którzy odbudowywali motorki robili to metodą gospodarczą. Gromadzenie części, rozkładanie sprzętu, to do lakiernika, to do chromowania, samemu w zimie na strychu ogarnięcie mechaniki, składanie, kosmetyka, szukanie nalepek ... Jeżeli by mi zależało na takim rozwiązaniu to na pewno bym znalazł odpowiednią osobę. Myślę, że byłoby i taniej i lepiej niż kupowanie kota w worku. W moim wypadku rozpocząłbym gadkę z sąsiadem, który akurat jest Patrolnięty, ale różnymi dziwactwami się zajmuje. Drugą osobą, która byłaby w stanie pomóc to mój Wujek. Kwestia poszukania, popytania, zasięgnięcia opinii. To na prawdę nie boli i nie wymaga nie wiadomo ile czasu.
  20. > Daj spokój - nie znasz się na profi robocie... Wydaje mi się, czy robisz tu HP Bo jeszcze nic konkretnego nie napisałeś w temacie a Twoje doświadczenie w remontowaniu Simsonów zdaje się być wątłe. Może się mylę? Miałeś Simsona? A może chociaż jeździłeś? Dlaczego podważasz opinie Igorka, który jak wynika z dotychczasowych postów, jest daleko przed Tobą w tym zagadnieniu. Nie rozmawiamy o złożeniu Simsona z nowych części. Simsona kupiłem za 850 zł, napęd nie wymaga dotykania. Ma fatalny lakier, nie ma owiewek, przez co robi złe wrażenie. W każdym pojeździe są części które nie zużywają się na tyle, żeby wymagały wymiany np. kierunkowskazy. Nie uwierzysz, ale siodło w moim jest w świetnym stanie. Mam wymieniać? Simson to nie Cadillac. Kupiłbyś Smisona za 4900,- Ja NIE. Ten sprzęt nie jest tego wart niezależnie od tego co ktoś w nim zrobił i za ile. Czy bym sprzedał za tyle? Nie, bo ktoś kto się w takie rzeczy bawi zapewne darzy je jakimś sentymentem, bo inaczej patrz odpowiedź wyżej (mała wartość sprzętu). Skąd wiadomo jak wyremontował ktoś dany pojazd. Lepiej zrobić to samemu lub np. zlecić komuś poleconemu, sprawdzonemu ...
  21. > Nastepny... Napisałem: Quote: Zakładam własną robociznę poza lakierowaniem, ale nie wiem czy w tej kwocie nie zmieścisz się z wszystkim. Może Ty nie zrozumiałeś, albo ja niejasno się wyraziłem, ale myślę, że za 4900 kupisz bazę i dasz do zrobienia czyli nie poświęcisz na to czasu, albo niewiele więcej niż na poszukiwanie ideału na Allegro.
  22. > Znajdziesz mi simsona i zrobisz mu kapitalkę za 4.900 zł? Myślę, że tak Zakładam własną robociznę poza lakierowaniem, ale nie wiem czy w tej kwocie nie zmieścisz się z wszystkim. Swojego kupiłem za 850 zł i dostałem trochę części. Zobacz na ceny części na Allegro. Jest pełno, nowych, DDR. Ceny raczej przystępne. Swojego na razie nie ruszyłem w temacie remontu, bo jeździ i czeka na przeprowadzkę do mojego garażu. Zresztą jeść nie woła. Jak nie wyremontuję Simsona to na pewno nie wezmę się za nic innego. Będzie to weryfikator czy mój zapał nie jest słomiany. Jeżeli okaże się, że jest (obok samych chęci biorę tu pod uwagę środki i inne okoliczności) to zaoszczędzę na innych fanaberiach. IMHO dla marzących o odbudowach Mustangów pierwszym krokiem powinna być odbudowa np. motoroweru lub przynajmniej roweru typu "składak".
  23. Ty pokaz no którą śrubką kręciłeś. Wiesz, że przeginając z kręceniem dawką paliwa możesz doprowadzić do rozbiegnięcia silnika Czy jak odkręcasz tą śrubkę (byle delikatnie) to obroty rosną? Nie próbowałem, ale teoretycznie jak mocno skręciłeś dawkę to może nie osiągnąć obrotów takich aby turbo doładowywało, ale chyba by go wtedy dusiło. Ja przy moich modach korzystałem z tej porady: KLIK KLIK
  24. Mam na posesji podjazd pod górkę. Zeszłej zimy miałem wyjeżdżone zimówki Kormoran ok 4mm (6 letnie). Lamelek już brak. Na śniegu pod górkę nie wjeżdżałem. Natomiast na letnich Barumach tak. Miałem też na drugim samochodzie jakieś nieprzyzwoicie stare Vredestein zimowe, użytkowane również latem (takie, że po przebiciu wstyd było je łatać ), ale zachowywały się na śniegu bardzo dobrze (bieżnika w porywach z 3 mm, ale miały jeszcze lamelki).
  25. > Wiadomo, że kiedy auto szarpie podczas przyśpieszania na > Świece są białe, więc dopala mieszankę. > Idźmy o krok dalej: co z zaworami i uszczelką? Jeżeli to uszczelka (co również jest możliwe) to: czy auto się nie przegrzewa, czy nie ubywa płynu chłodniczego, czy nie gazuje w zbiorniczku czy węże do chłodnicy nie puchną, czy nie dymi nadmiernie na biało (choć teraz tego nie sprawdzisz). Miałem przypadek, gdzie na początku awarii uszczelki płyn wlatywał do cylindra i też nie palił (był to pierwszy objaw padu UPG), później wszystko wydawało się OK (do momentu, aż znacznie zaczęło ubywać płynu, wówczas doszło przegrzewanie spowodowane wywaleniem płynu). Po dłuższym postoju w moim przypadku świece były mokre od płynu. Być może sprawdzałeś świece po jeździe lub płyn może wciekać nie na świecę. Załóżmy na razie, że to nie to. Jeżeli nie robisz jakichś długich tras to pojeździj tak obserwując na razie w/w objawy. Natomiast zmierz ciśnienie jakie daje pompa paliwa lub spróbuj odpalić na LPG (od tego bym teraz zaczął). Jaki przebieg ma auto? Nie ważne, że zawsze masz paliwo w baku. Po założeniu LPG pompa najprawdopodobniej dalej pracuje (chyba, ze po przełączeniu na LPG jest odłączana - niektórzy tak robią). Tylko przy awarii pompy najprawdopodobniej nie wchodziłby też na wysokie obroty pod obciążeniem. Pozostaje też kwestia przepustnicy: mocne zabrudzenie lub awaria czujnika położenia (co chyba powinno pokazać błąd).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.