Liseh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Nie ma znaku '' w matematyce . != może być czy też nie ? Wiesz o co chodzi, nie czepiaj się Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Marek, nie bądź "amerykanin" Trzeba Ci zadać precyzyjne pytanie mimo że wiesz o co kaman ? Widzisz, włączenie tego wynalazku wymaga sporo siły i wciśnięcia go lewą nogą. Więc sama idea włączania tego na postoju wydaje mi się bardzo dziwna. Ale jak kto lubi... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Widzisz, włączenie tego wynalazku wymaga sporo siły i wciśnięcia go lewą nogą. Więc sama idea > włączania tego na postoju wydaje mi się bardzo dziwna. Ale jak kto lubi... Eee, moment, jak to lewą nogą ? Nie przyciskiem, leciutko, jak muśnięcie Entera ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Eee, moment, jak to lewą nogą ? Nie przyciskiem, leciutko, jak muśnięcie Entera ? Żartujesz? O ile się nie mylę to jakiś jest przepis że hamulec awaryjny musi być mechaniczny bez żadnych elektronicznych udziwnień. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
62545tomasz Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 zapominam, ze go mam w aucie;) he he he Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > powiedzcie mi jak to jest u Was: czy jak macie czerwone światło to czy używacie recznego czy > nożnego? bo mnie np czasem zastanawia jak stoję na światlach ze 90% ludzi ma włączony stop, a > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... > zobczymy czy moja statystyka sie potwierdzi Ręcznego można używać choćby z jednego powodu - nieużywany po jakimś czasie już zupełnie się nie nadaje do użytku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Ręcznego można używać choćby z jednego powodu - nieużywany po jakimś czasie już zupełnie się nie > nadaje do użytku. Nawet gorzej. Latem miałem do zrobienia hamulce w Roverze 75 znajomego. Zjechał klocki do blachy. Nie używał w ogóle ręcznego. Grzało się lewe tylne koło. Po wymianie klocków grzanie nie ustąpiło. Po zdjęciu tarczo bębnów okazało się, że bieżnia bębna była tak pordzewiała, że zaczęło ocierać o okładzinę szczęk. Co do tematu to na skrzyżowaniu albo hamulec zasadniczy albo w ogóle jeśli auto się nie stacza. Ręcznego zawsze na parkingu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Żartujesz? O ile się nie mylę to jakiś jest przepis że hamulec awaryjny musi być mechaniczny bez > żadnych elektronicznych udziwnień. A to nie w UE. Tutaj sa pstryczki elektryczki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fred77 Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Mój mechanik zawsze zaleca raz na jakiś czas zaleca użytkownikom samochodów wyposażonych w tarczo-bębny krótkotrwałe hamowanie hamulcem ręcznym tak by elementy potarły się o siebie troszkę i nie zarastały rdzawym nalotem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Mój mechanik zawsze zaleca raz na jakiś czas zaleca użytkownikom samochodów wyposażonych w > tarczo-bębny krótkotrwałe hamowanie hamulcem ręcznym tak by elementy potarły się o siebie > troszkę i nie zarastały rdzawym nalotem. I taki Ci sprawia problem żeby stojąc na światłach użyć własnie jego zamiast deptać hamulec zasadniczy ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wyro76 Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Mój mechanik zawsze zaleca raz na jakiś czas zaleca użytkownikom samochodów wyposażonych w > tarczo-bębny krótkotrwałe hamowanie hamulcem ręcznym tak by elementy potarły się o siebie > troszkę i nie zarastały rdzawym nalotem. Tak też radziłem znajomemu. Typ jest raczej niereformowalny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > A to nie w UE. Tutaj sa pstryczki elektryczki. I wygięte lusterka kierowcy... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mariox Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Widzisz, włączenie tego wynalazku wymaga sporo siły i wciśnięcia go lewą nogą. Takie rozwiązanie postojowego widziałem w Citroenie XM Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > To się już nie nazywa ręczny wtedy, ale "postojowy" lub "awaryjny" To co jest nazywane "recznym" rowniez sie tak nazywa. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
coenmz Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Ręczny zaciągają zazwyczaj amatorzy, co nie mają zaufania do swoich umiejętności i co mieli lub > maja problemy z ruszeniem pod górkę z hamulca zasadniczego . Lub Ci ktorzy nie maja "pomocnika" do ruszania. Inna sprawa ze o pomocniku wielu mistrzow kierownicy nawet nie wie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 zawsze nożny, na skrzyżowaniach przede wszystkim wolę walić po oczach stopami, bo uważam, że jak pojedzie za mną jakiś myślący o niebieskich migdałach być może ten STOP upewni go, że jednak stoję. Bo zdarzają się historie, że ktoś się komuś łąduje w kufer, bo nie świecił się STOP i wjeżdżający "myślał" że ten przed nim ruszy. Odruch mam wyrobiony taki, że jak wsiadam do auta to nogi z automatu lecą na sprzęgło i hamulec, odpalam, jadę. Zatrzymuję się i tak samo, hamulec, sprzęgło, gaszę wysiadam. Na postoju auto zostawiam na 1 lub R, w razie pochyłości odwrotnie do spadu, z ręcznym i kołami skręconymi do krawężnika. Do tego stopnia nie mam zaufania do ręcznego, że nawet jeśli go zaciągam i czekam w samochodzie zawsze mam nogę na hamulcu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Do tego stopnia nie mam zaufania do ręcznego, że nawet jeśli go zaciągam i czekam w samochodzie > zawsze mam nogę na hamulcu Skoro nie masz zaufania co do sprawności swojego pojazdu powinieneś przesiąść się do komunikacji publicznej bo stanowisz potencjalne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Skoro nie masz zaufania co do sprawności swojego pojazdu powinieneś przesiąść się do komunikacji > publicznej bo stanowisz potencjalne zagrożenie dla innych uczestników ruchu. to nie jest kwestia sprawności auta, to akurat jest nowe i wsio z nim w porządku kwestia mojej nieufności w stosunku np. do innych użytkowników drogi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BoRuCh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > to nie jest kwestia sprawności auta, to akurat jest nowe i wsio z nim w porządku kwestia mojej > nieufności w stosunku np. do innych użytkowników drogi Kręcisz Quote: Do tego stopnia nie mam zaufania do ręcznego, że nawet jeśli go zaciągam i czekam w samochodzie zawsze mam nogę na hamulcu Daje to jednoznacznie do myślenia, że nie masz zaufania do hamulca ręcznego u siebie w pojeździe. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rwIcIk Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > powiedzcie mi jak to jest u Was: czy jak macie czerwone światło to czy używacie recznego czy > nożnego? bo mnie np czasem zastanawia jak stoję na światlach ze 90% ludzi ma włączony stop, a > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... > zobczymy czy moja statystyka sie potwierdzi ja na początek trzymam na nożnym, ale po chwili wrzucam na luz i zaciągam ręczny i noga odpoczywa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > I wygięte lusterka kierowcy... Jak to wygiete? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
misiaqxxl Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Kręcisz > Quote: > Do tego stopnia nie mam zaufania do ręcznego, że nawet jeśli go zaciągam i czekam w samochodzie > zawsze mam nogę na hamulcu > Daje to jednoznacznie do myślenia, że nie masz zaufania do hamulca ręcznego u siebie w pojeździe. skoro juz taki skrupulatny jesteś i mnie cytujesz to czemu nie cytowałeś tego tym bardziej, że powyżej pisałem o odruchu jaki mam wyrobiony z hamulcem nożnym i sprzęgłem a nie ufam, bo zawsze mam wrażenie, że albo za słabo zaciągam albo jak zaciągnę mocniej to mi się wydaje, że np. linka pęknie ot taka fobia moja mała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
slavo88 Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > powiedzcie mi jak to jest u Was: czy jak macie czerwone światło to czy używacie recznego czy > nożnego? bo mnie np czasem zastanawia jak stoję na światlach ze 90% ludzi ma włączony stop, a > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... > zobczymy czy moja statystyka sie potwierdzi Jeśli tylko wiem że dłużej będę stał(światła,korek) to jak najbardziej "ręczny". W zimie również Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twinsen Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Zawsze ręczny. Takie przyzwyczajenie, nawet jak jest korek taki że posuwam się wolno. Mam to po ojcu, taki automat w głowie. Skrzyżowanie, po stanięciu ręczny i noga z hamulca Drugi automat w głowie to mam sprawdzanie czy jest luz, ojciec też to w maluchu zawsze robił, nie wiem dlaczego to przeszło na mnie, ale zawsze, ale to zawsze jak wsiadam do jakiegokolwiek auta i je uruchamiam, to ręczny, noga na sprzęgło, zrzucić bieg i sprawdzić czy jest luz próbując dać dźwignię w lewo. Nie wiem czy to jest dobre, niektórzy się śmieją Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 29 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Zawsze ręczny. Takie przyzwyczajenie, nawet jak jest korek taki > że posuwam się wolno. Mam to po ojcu, taki automat w głowie. > Skrzyżowanie, po stanięciu ręczny i noga z hamulca > Drugi automat w głowie to mam sprawdzanie czy jest luz, ojciec > też to w maluchu zawsze robił, nie wiem dlaczego to przeszło na mnie, > ale zawsze, ale to zawsze jak wsiadam do jakiegokolwiek auta i je > uruchamiam, to ręczny, noga na sprzęgło, zrzucić bieg i sprawdzić > czy jest luz próbując dać dźwignię w lewo. Nie wiem czy to jest dobre, > niektórzy się śmieją ja mam dokladnie tak samo wsiadam, wkladam kluczyk i przekrecam do zapalenia kontrolek, zapinam pasy, wrzucam na luz (na parkingu trzymam na biegu i na recznym), właczam silnik, światła, wrzucam bieg, spuszczam reczny i jade a jesli siedze np w aucie (bo czekam na kogos) to potem jak mam ruszac tez sprawdzam czy mam na luzie hehe. taki juz mam automat i robie to można rzec nieswiadomie a jeśli chodzi o stwierdzenie ze recznego uzywaja amatorzy co nie potrafia z noznego ruszyc to byłbym skłonny stwierdzić, że bardziej prawdopodobne jest, że właśnie nożnego używają Ci co nie potrafią ruszać z recznego, bo jak wiadomo niektórym ta sztuka wychodzi bardzo kiepsko p.s. nie pije tu do tych co trzymaja nogę na hamulcu, ale nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, że amatorzy uzywają recznego. ja używam praktycznie cały czas recznego bo mam taki nawyk. po dziadku, ojcu oraz instruktorze, który również mówił by jak najczesciej uzywac recznego bo po to on jest by ułatwić sobie zycie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mDziubek Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Nozny, bo auto to automat, ale przy kazdym parkowaniu zaciagam reczny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Igorek Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > powiedzcie mi jak to jest u Was: czy jak macie czerwone światło to czy używacie recznego czy > nożnego? bo mnie np czasem zastanawia jak stoję na światlach ze 90% ludzi ma włączony stop, a > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... > zobczymy czy moja statystyka sie potwierdzi jak najrzadziej ręczny bo wrzucenie potem jedynki i zwolnienie ręcznego przeważnie powoduje opóźniony start na zielonym. Nożny tylko gdy samochód się stacza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxiu Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 Postojowy, bo taka jego rola. 1.) Nieużywany "ręczny" organ zanika. 2.) Łatwo "przypalić" miejscowo tarcze, trzymając je zaciśnięte. 3.) Jak stoję ostatni to włączam awaryjne - o wiele bardziej widoczne niż stopy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maxiu Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > jak najrzadziej ręczny bo wrzucenie potem jedynki i zwolnienie ręcznego przeważnie powoduje > opóźniony start na zielonym. Po to m.in. wymyślono żółte. Te dwie sekundy jak nabardziej wystarczają na to. Tylko, że jak to ktoś mawiał: "nie śpimy, nie śpimy..." Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Igorek Napisano 29 Września 2010 Udostępnij Napisano 29 Września 2010 > Po to m.in. wymyślono żółte. Te dwie sekundy jak nabardziej wystarczają na to. > Tylko, że jak to ktoś mawiał: "nie śpimy, nie śpimy..." Może Tobie wystarcza, mi nie zawsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bengamin Napisano 30 Września 2010 Udostępnij Napisano 30 Września 2010 > Marek, nie bądź "amerykanin" Trzeba Ci zadać precyzyjne pytanie mimo że wiesz o co kaman ? Popatrz ze w A6 od 2005 roku wlasnie nie ma hamulca recznego tylko POSTOJOWY (elektryczny na przycisk rzecz jasna) A tak na powaznie to w A6 mozesz uaktywnic funkcje ze jak sie zatrzymasz, trzymasz wcisniety hamulec, wrzucisz na luz i puscisz pedal sprzegla to hamulec postojowy sam sie wlaczy - wtedy puszczasz pedal hamulca. Jak ruszasz to sam odpuszcza. Nie wiem jak poprawnie sie to tlumaczy ale u mnie ta opcja sie wyswietla jako "parking brake - city mode". W mondeo i astrze uzywalem hamulca DWA (moze TRZY) razy przez okres wiosna - jesien. Bo w zimie to praktycznie na co ktoryms zakrecie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 30 Września 2010 > a jeśli chodzi o stwierdzenie ze recznego uzywaja amatorzy co nie potrafia z noznego ruszyc to > byłbym skłonny stwierdzić, że bardziej prawdopodobne jest, że właśnie nożnego używają Ci co > nie potrafią ruszać z recznego, bo jak wiadomo niektórym ta sztuka wychodzi bardzo kiepsko > p.s. nie pije tu do tych co trzymaja nogę na hamulcu, ale nie zgadzam sie ze stwierdzeniem, że > amatorzy uzywają recznego. ja używam praktycznie cały czas recznego bo mam taki nawyk. po > dziadku, ojcu oraz instruktorze, który również mówił by jak najczesciej uzywac recznego bo po > to on jest by ułatwić sobie zycie Instruktorzy każą ruszać z ręcznego z prostej przyczyny - nie mają zaufania do kursana i obawiają się, że przy próbie ruszenia z zasadniczego samochód się stoczy i i uderzy w poprzedzający. Podobnie jest z posostawianiem samochodu - luz i zaciągniety ręczny. W ten sposób eliminują szarpnięcia samochodem przez puczczenie sprzęgła na włączonym silniku i zapiętym biegu, co kursantom zdarza się bardzo często. Jednym te czynności wchodzą w krew inni widzą w nich amatorkę i zaczynają ruszać z zasadniczego i zostawiać samochód na biegu . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 30 Września 2010 Autor Udostępnij Napisano 30 Września 2010 > Jednym te czynności wchodzą w krew inni widzą w nich amatorkę i zaczynają ruszać z zasadniczego i > zostawiać samochód na biegu . mnie weszło to w krew i odruchowo używam już recznego, nie zastanawiając się czy go używam czy nie... czynność mechaniczna o której już nie myślę, tak jak zmiana biegów... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twinsen Napisano 30 Września 2010 Udostępnij Napisano 30 Września 2010 > mnie weszło to w krew i odruchowo używam już recznego, nie zastanawiając się czy go używam czy > nie... czynność mechaniczna o której już nie myślę, tak jak zmiana biegów... Ja powiem tak: potrafię ruszyć pod sporą górkę zarówno z zasadniczego, jak i z ręcznego. Z ręcznego jest po prostu wygodniej (ok, w mocnym dieslu jest to proste, w słabej benzynie bez ręcznego może być kłopot hint: nie muszę dotykać gazu, by zatrzymać pod górkę mocnego diesla, wystarczy po prostu popuścić sprzęgło i przełożyć nogę na gaz ) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
p i p p Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 >PrezesAdam: > W A/T zawsze na nożnym, wiadomo że nie będę zmieniał na P na kilka chwil. >Liseh: > Jeżdżąc automatem używałem nożnego na każdych światłach. Było w instrukcji nie wachlować drążkiem? Było! To nie wachlowałem bez potrzeby Ale dlaczego mowicie o ruszaniu wybierakiem jak chodzi tylko o hamulec reczny zwany pomocniczo-awaryjnym? Dzwignia A/T na "D", hamulec reczny zaciagniety, noga na dywaniuku, stopy nie swieca, auto nie jedzie. Co za roznica dla automatu czy trzymaja go 4 kola, 2 kola czy grawitacja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Florydzialski Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Co za roznica dla automatu czy trzymaja go 4 kola, 2 kola czy grawitacja? Zależy od modelu. W starszych modelach żadnej. W nowszych olbrzymia - nie masz naciśniętego hamulca = chcesz jechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twinsen Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Zależy od modelu. W starszych modelach żadnej. W nowszych olbrzymia - nie masz naciśniętego hamulca > = chcesz jechać. I to jest dowód na imbecylizm konstruktorów Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
VojciechU Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > 3.) Jak stoję ostatni to włączam awaryjne - o wiele bardziej widoczne niż stopy. i wtedy wszyscy nadjeżdżający zaczynają kombinować jak Cię wyprzedzić, skoro Ci się auto popsuło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lynda Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 najczęściej nożny, chyba, że wiem, że na światłach postoję dobrych parę chwil to wtedy zaciągam ręczny, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielei_punto Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Dzwignia A/T na "D", hamulec reczny zaciagniety, noga na dywaniuku, stopy nie swieca, auto nie > jedzie ... do tego głośno piszczy jakiś brzęczyk i na desce zapala się czerwona kontrolka, a po kilku sekundach takiego postoju auto samo gasi silnik z komunikatem o rzekomej totalnej awarii, na którą pomóc może tylko interwencja serwisu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twinsen Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > ... do tego głośno piszczy jakiś brzęczyk i na desce zapala się czerwona kontrolka, a po kilku > sekundach takiego postoju auto samo gasi silnik z komunikatem o rzekomej totalnej awarii, na > którą pomóc może tylko interwencja serwisu. Do tego blokują się zamki i rozpylany jest gaz łzawiący i wzywana jest Policja Swoją drogą, co za różnica w automacie, czy trzymamy nogę czy awaryjny zaciągnięty? Komputer powinien to interpretować mądrze... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
danielei_punto Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Do tego blokują się zamki i rozpylany jest gaz łzawiący i wzywana jest > Policja U mnie kończy się na zgaszeniu silnika i komunikacie o awarii. Oczywiście auto da się po tym normalnie uruchomić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > i wtedy wszyscy nadjeżdżający zaczynają kombinować jak Cię wyprzedzić, skoro Ci się auto popsuło... A Ty kiedyś w jakąś trase to wyjechałeś ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
twinsen Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > A Ty kiedyś w jakąś trase to wyjechałeś ? Wszyscy wiedzą, że używa się awaryjnych w sytuacjach awaryjnych, a takimi jest zarówno fakt popsucia się auta, jak i fakt ostrzeżenia tych z tyłu, że jest wypadek lub korek... Myślę że dyskusja jest bezcelowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Liseh Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Wszyscy wiedzą, że używa się awaryjnych w sytuacjach awaryjnych, > a takimi jest zarówno fakt popsucia się auta, jak i fakt ostrzeżenia > tych z tyłu, że jest wypadek lub korek... Myślę że dyskusja jest > bezcelowa Ale mnie wiesz jeszcze nikt nie wyprzedził jak w trasie na końcu zatoru jakiegokolwiek włączyłem awaryjne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bolo_3M Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > powiedzcie mi jak to jest u Was: czy jak macie czerwone światło to czy używacie recznego czy > nożnego? bo mnie np czasem zastanawia jak stoję na światlach ze 90% ludzi ma włączony stop, a > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... > zobczymy czy moja statystyka sie potwierdzi reczny a reszta nozny zawsze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > ja czesto > noga odpoczywa to raz a dwa to tarcze sie nie krzywia A co, wyścigówką jeździsz z tarczami rozgrzanymi do czerwoności? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > jak dla mnie wygodniej jest mi zaciagnac reczny, a noga niech sobie odpoczywa... I nie stresuje cię fakt, że gdyby nie ten twój ręczny, to co najmniej o jedno auto więcej zdążyłoby przejechać za tobą? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > Instruktorzy każą ruszać z ręcznego z prostej przyczyny - nie mają zaufania do kursana i obawiają > się, że przy próbie ruszenia z zasadniczego samochód się stoczy i i uderzy w poprzedzający. Zawsze mnie interesowało dlaczego w Polsce tak uczą - dzięki. Dla informacji: jeśli ruszysz pod górkę z pomocą ręcznego na egzaminie w Szwecji - to nie zdasz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mAbZ Napisano 4 Października 2010 Udostępnij Napisano 4 Października 2010 > 2.) Łatwo "przypalić" miejscowo tarcze, trzymając je zaciśnięte. To głupi mit, współczesna miejska legenda. W ruchu miejskim nigdy nie będziesz miał tak rozgrzanych hamulców, żeby to brać pod uwagę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.