Skocz do zawartości

Lepsze zimówki na tył, szpec z DDTVN


Matiq

Rekomendowane odpowiedzi

> Brawo. Wreszcie trzeźwe podejście do tematu. Bo zakładanie opon o drastycznie różnej przyczepności

> to proszenie się o kłopoty. Niezależnie od konfiguracji.

Oczywiście. Cały ten wątek to bzdury. Zakłądając gorsze na przód mamy zabójczą podsterowność, na tył - nadsterowność. I jedno i drugie jest bardzo niebezpieczne. Po prostu raz do roku trzeba zmieniać tył-przód i opony będą zużywać się równomiernie. Jeżeli opony mają powyżej 4mm, to w ogóle nie ma czym się przejmować, w sytuacji gdy mamy dwie nowe, a dwie na granicy dopuszczalnych 1,6 mm, po prostu trzeba te gorsze wyrzucić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. Cały ten wątek to bzdury. Zakłądając gorsze na przód mamy zabójczą podsterowność, na

> tył - nadsterowność. I jedno i drugie jest bardzo niebezpieczne. Po prostu raz do roku trzeba

> zmieniać tył-przód i opony będą zużywać się równomiernie.

Właśnie. I w ten sposób zamieniając opony nigdy nie dopuścimy do sytuacji, w której będzie istotna różnica między przodem a tyłem i cała ta dyskusja traci sens cool.gif

k.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po prostu raz do roku trzeba

> zmieniać tył-przód i opony będą zużywać się równomiernie.

to super, ale nie o tym jest ten watek

watek dotyczy osob, ktore na zime kupuja tylko dwie zimowe opony

wtedy sila rzeczy jedne sa lepsze, a drugie gorsze w warunkach zimowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to super, ale nie o tym jest ten watek

> watek dotyczy osob, ktore na zime kupuja tylko dwie zimowe opony

> wtedy sila rzeczy jedne sa lepsze, a drugie gorsze w warunkach zimowych

To jest idiotyzm, ktoś tak jeszcze robi? icon_eek.gif Albo ma się 4 wielosezonowe, albo dwa komplety (letnie/zimowe). O czym tu dyskutować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. (...)

Pomijając kwestie opon - kto jeździ na granicy przyczepności w takich warunkach? Argument - bo założył lepsze na przód i przez to wyleciał z drogi. Nie - wyleciał z drogi nie dlatego że założył lepsze na przód tylko dlatego że jechał za szybko. Gdyby te lepsze opony miał na tylnej osi z dużym prawdopodobieństwem też by wyleciał z tej drogi. Widziałem po rowach samochody z super hiper oponami na obydwóch osiach. Kto wtedy jest winny - pewnie drogowcy. Sorry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pomijając kwestie opon - kto jeździ na granicy przyczepności w takich warunkach? Argument - bo

> założył lepsze na przód i przez to wyleciał z drogi. Nie - wyleciał z drogi nie dlatego że

> założył lepsze na przód tylko dlatego że jechał za szybko. Gdyby te lepsze opony miał na

> tylnej osi z dużym prawdopodobieństwem też by wyleciał z tej drogi. Widziałem po rowach

> samochody z super hiper oponami na obydwóch osiach. Kto wtedy jest winny - pewnie drogowcy.

> Sorry

W UK w ogóle można miec różne opony (bieżniki) na każdym kole. I to biorąc pod uwage, że jest tam mokro, a drogi są w kiepskim stanie (przynajmniej w Szkocji). Zimą zdarza się śnieg, lód bardzo często (zimówek tam w ogóle nikt nie ma). I co? I jakoś jeżdżą. Problem jest sztucznie rozdmuchany, liczą się nie tyle opony i ich stan, co dopasowanie prędkości do warunków. A co do opon - ważne, by miały powyżej 1,6mm (nigdy nie mierzę, są znaczniki na oponach), równomiernie zużyte i dopasowane do warunków (wielosezonowe, zimowe na śniegu, letnie na suchym). Ot, i cała sztuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. Cały ten wątek to bzdury. Zakłądając gorsze na przód mamy zabójczą podsterowność, na

> tył - nadsterowność. I jedno i drugie jest bardzo niebezpieczne. Po prostu raz do roku trzeba

> zmieniać tył-przód i opony będą zużywać się równomiernie. Jeżeli opony mają powyżej 4mm, to w

> ogóle nie ma czym się przejmować, w sytuacji gdy mamy dwie nowe, a dwie na granicy

> dopuszczalnych 1,6 mm, po prostu trzeba te gorsze wyrzucić.

sytuacji może być więcej. Ja mam np. tak, że mam pięcioletnie zimówki. Jako że zimówki zakładam jak spadnie śnieg, a zdejmuję, jak tylko zrobi się cieplej, realnie jeżdżę na nich jakieś 3, max 4 miesiące. W efekcie po pięciu latach ubyło może ze 2mm bieżnika, wyglądają prawie jak nowe. Ale już w ostatnią zimę czułem, ze nie trzymają jak nowe. A mieszkam w miejscu, gdzie muszę podjechać pod stromą górkę, wąskimi dróżkami w ostatniej kategorii odśnieżania, czasem jeżdżę zimą w góry i dobry ciąg na śniegu jest dla mnie priorytetem. Więc na tę zimę kupiłem sobie dwie nowe zimówki. Jako że auto mam przednionapędowe, oczywiście założę je na przód, bo to co chcę osiągnąć, to polepszenie ciągu i hamowania na śniegu.

Powiem jeszcze tyle, że nigdy odkąd mam prawko i jeżdżę samochodami, nie miałem sytuacji, żebym potrzebował dobrej przyczepności tylnej osi. Jeżdżę spokojnie, w zakręty wchodzę z dużym zapasem zlosnik.gif Za to przyczepność przedniej osi, zwłaszcza w zimę, gdy spadnie śnieg, jest dla mnie ważna na każdym skrzyżowaniu, gdzie muszę się zatrzymać i ruszyć, a często już nawet jak ledwo wyjadę za bramę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Problem jest sztucznie

> rozdmuchany, liczą się nie tyle opony i ich stan, co dopasowanie prędkości do warunków.

Oczywiście. Ale nikt nie napisze - masz problemy - idź do szkoły jazdy. Powiedzą Ci co robisz źle. Tylko kup super opony, samochód ze wszystkimi możliwymi systemami i wtedy już nie musisz nic umieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> sytuacji może być więcej. Ja mam np. tak, że mam pięcioletnie zimówki. Jako że zimówki zakładam jak

> spadnie śnieg, a zdejmuję, jak tylko zrobi się cieplej, realnie jeżdżę na nich jakieś 3, max 4

> miesiące. W efekcie po pięciu latach ubyło może ze 2mm bieżnika, wyglądają prawie jak nowe.

> Ale już w ostatnią zimę czułem, ze nie trzymają jak nowe. A mieszkam w miejscu, gdzie muszę

> podjechać pod stromą górkę, wąskimi dróżkami w ostatniej kategorii odśnieżania, czasem jeżdżę

> zimą w góry i dobry ciąg na śniegu jest dla mnie priorytetem. Więc na tę zimę kupiłem sobie

> dwie nowe zimówki. Jako że auto mam przednionapędowe, oczywiście założę je na przód, bo to co

> chcę osiągnąć, to polepszenie ciągu i hamowania na śniegu.

No to i tak różnica jest absolutnie pomijalna, tutaj są dyskusje typu "mam jedne łyse letnie i nowe zimówki, na którą oś mam założyć łyse?" hehe.gif

> Powiem jeszcze tyle, że nigdy odkąd mam prawko i jeżdżę samochodami, nie miałem sytuacji, żebym

> potrzebował dobrej przyczepności tylnej osi. Jeżdżę spokojnie, w zakręty wchodzę z dużym

> zapasem Za to przyczepność przedniej osi, zwłaszcza w zimę, gdy spadnie śnieg, jest dla mnie

> ważna na każdym skrzyżowaniu, gdzie muszę się zatrzymać i ruszyć, a często już nawet jak ledwo

> wyjadę za bramę

Po prawdzie nadsterowność podczas normalnej jazdy jest bardzo rzadkim zjawiskiem, w razie czego ESP ładnie to koryguje. Oczywiście, że zimą zdecydowanie ważniejsza jest oś przednia w przypadku FWD, chcociaz oczywiście konfiguracja "przód-śniegowe, tył-letnie" jest niebezpieczna, bo letnie mają lepszą przyczepność na suchym, śniegowe na śniegu, to może zaskoczyć. Ale myślę, że w twoim przypadku wszystko jest rozsądne i bezproblemowe, układ w którym NIECO gorsze zimówki są z tyłu jest absolutnie bezpieczny i przewidywalny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Oczywiście. Ale nikt nie napisze - masz problemy - idź do szkoły jazdy. Powiedzą Ci co robisz źle.

> Tylko kup super opony, samochód ze wszystkimi możliwymi systemami i wtedy już nie musisz nic

> umieć.

O to to to wink.gif Polecam wszystkim dobrze znaną szkołę doskonalenia jazdy w Krakowie z fajnym torem zlosnik.gif W tamtym roku na śniegu spaliłem tam prawie cały zbiornik zlosnik.gif Co ciekawe - przy włączonej elektronice nawet instruktor nie potrafił doprowadzić do nadsterowności, po prostu prędzej uciekał przód, tył dzięki ESP szedł jak po szynach. Wniosek - przyczepność przedniej osi w FWD jest jednak istotniejsza, chociaż i nadsterowności nie powinno się lekceważyć. Zabawa zaczynała się przy wyłączonym ESP, wtedy auto ładnie lata bokami icon_eek.gifgrinser006.gif Polecam kazdemu taki trening co jakiś czas, żeby nauczyć się współpracować z ESP i wyczuwać samochód (zwłaszcza jeżeli jest to nowy nabytek). No i pomaga to w zrozumieniu, że opony to tak naprawdę rzecz drugorzędna smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jesteś czarodziejem bo po wyjeździe z parkingu na złej konfiguracji opon nie wylądowałeś nie

> pierwszym słupie. Możesz się czuć jak Harry Potter.

Hmmm... A może ja dziwny jestem, bo nigdy z parkingu nie wyjeżdżam na pełnym gazie?

A dlaczego zakładam lepsze opony na przód?

Najczęściej jeździ się samochodem na wprost. Jadąc na wprost jedzie się przewaznie szybko.

Koła przedniej osi jako pierwsze "atakują" kałuże, śnieg, błoto itp. i przez to jako pierwsze odprowadzają wodę.

Koła tylne przewaznie nie muszą już tak dużo tej wody odprowadzać.

Polecam wjechać w kałużę przy 90km/h z zużytymi oponami na przedniej osi, a potem z nowymi oponami na przendniej osi.

Wjeżdżając w taką kałużę czasami koło traci na tyle przyczepność, że zdąży solidnie "zamielić" co skutkuje potem szarpnięciem kierownicy czy lekkim zarzuceniem samochodu.

Gdy pokonujemy łagodniejsze łuki to koła przednie i tylne również jadą prawie tym samym śladem.

W przypadku gdy koła faktycznie nie pokrywają swoich śladów, wówczas na pewno nie jedziemy klikadziesiąt kilometrów na godzinę gdyż bez względu na to jakie mielibyśmy opony to i tak obróciłoby nasz samochód lub jazda byłaby mało komfortowa.

Przeważnie są to jakieś manewry przy znikomej prędkości gdzie nawet jak nas coś tam zarzuci to nic złego się nie stanie.

Zawsze montuję lepsze opony na przednią oś i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się żeby tył mnie wyprzedził lub nawet nieznacznie uciekł w bok. No chyba, że sam sobie tego zażyczyłem gdzieś na polnej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to i tak różnica jest absolutnie pomijalna, tutaj są dyskusje typu "mam jedne łyse letnie i nowe

> zimówki, na którą oś mam założyć łyse?"

Tu jest jeszcze jedna kwestia. Jeżeli ktoś ma 2 sparciałe opony z ubiegłego wieku, to jest też znacznie większe ryzyko rozerwania niż w przypadku nowych. A nagła utrata powietrza z przodu nie jest na pewno bezpieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu jest jeszcze jedna kwestia. Jeżeli ktoś ma 2 sparciałe opony z ubiegłego wieku, to jest też

> znacznie większe ryzyko rozerwania niż w przypadku nowych. A nagła utrata powietrza z przodu

> nie jest na pewno bezpieczna.

Takie opony nadają się tylko na śmietnik (mające ponad 12 lat), zakładanie ich gdziekolwiek, z wyjątkiem ogrodzenia przy bramie, jest niebezpieczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Zawsze montuję lepsze opony na przednią oś i jakoś nigdy nie zdarzyło mi się żeby tył mnie

Wiesz - prawdą jest że tor jazdy samochodu z lepszymi oponami z tyłu jest stabilniejszy. Ale dużo bardziej istotne jest to, że jeśli kierowca ma trochę mózgu to nigdy nie dopuści do sytuacji, w której ta różnica będzie widoczna. Tu nazywają takich czarodziejami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wiesz - prawdą jest że tor jazdy samochodu z lepszymi oponami z tyłu jest stabilniejszy. Ale dużo

> bardziej istotne jest to, że jeśli kierowca ma trochę mózgu to nigdy nie dopuści do sytuacji,

> w której ta różnica będzie widoczna. Tu nazywają takich czarodziejami.

hmmm... jeździsz sam po naszych drogach? Nie spotkałeś nigdy nikogo obok?

Nikt obok nigdy nie wywinął niczego niebezpiecznego co wymusiło na tobie reakcję?

To pytanie nie jest kierowane tylko do ciebie, ale do wszystkich, którzy piszą w tym wątku tak jakby ich bezpieczeństwo i sytuacje kiedy wykorzystują opony w 100% zależało tylko od nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Takie opony nadają się tylko na śmietnik (mające ponad 12 lat), zakładanie ich gdziekolwiek, z

> wyjątkiem ogrodzenia przy bramie, jest niebezpieczne.

A jednak wielu na takich jeździ. Stare zimówki, które wystawiłem za parę zł na A...... sprzedały się w ciągu 15 minut shocked.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmmm... jeździsz sam po naszych drogach? Nie spotkałeś nigdy nikogo obok?

> Nikt obok nigdy nie wywinął niczego niebezpiecznego co wymusiło na tobie reakcję?

> To pytanie nie jest kierowane tylko do ciebie, ale do wszystkich, którzy piszą w tym wątku tak

> jakby ich bezpieczeństwo i sytuacje kiedy wykorzystują opony w 100% zależało tylko od nich.

W przypadku nagłych sytuacji, które z reguły dzieją się przy wiekszych prędkościach nikt nie jest w stanie udowodnić tego, że dana niebezpieczna sytuacja miała smutne konsekwencje przez złe opony, hamulce, porysowaną szybę, niedziałający ABS czy kontrolę trakcji, lub stan psychofizyczny kierowcy i jego umiejętności.

Każde zdażenie drogowe jest inne, inne są jego przyczyny, na które skłąda się ciąg poprzedzających je wydażeń i inne skutki, jedynie schematycznie mogą być do siebie nieznacznie podobne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Witam, a więc oglądam sobie rano ddtvn i była rozmowa z facetem od bezpiecznej jazdy czy coś

> podobnego, zalecił on zakładanie lepszych zimówek na tył, chciałbym poznać wasze zdanie na ten

> temat. Rozważmy auta

> -rwd

> -fwd

> Pozdrawiam

A mi raz powiedział mój stary ojciec:

Quote:

Lepsze opony zakładaj na koła pędne, synu.


I tego się trzymam.

A jak jest 4wd to na pędne i skrętne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A jednak wielu na takich jeździ. Stare zimówki, które wystawiłem za parę zł na A...... sprzedały

> się w ciągu 15 minut

No i z tym właśnie trzeba walczyć, a nie dywagować, czy różnica 2mm ma jakiś wpływ na trakcję wink.gif I policja powinna tego pilnować. Ale o czym my mówimy, skoro nawet na forum miłośników motoryzacji (czy ludzi, mających jednak większe pojęcie niż ogół społeczeństwa) są zwolennikcy używanych opon i chińskich bieżnikowanych facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> hmmm... jeździsz sam po naszych drogach? Nie spotkałeś nigdy nikogo obok?

> Nikt obok nigdy nie wywinął niczego niebezpiecznego co wymusiło na tobie reakcję?

A myślisz że dobre opony tu coś zmienią? Popatrz na AK jaka jest wiara w elektronikę. Kto jak kto ale Ty powinieneś dobrze wiedzieć że dobry kierowca w gorszym samochodzie (oczywiście nie mam na myśli opon ze śmietnika) ma dużo większe szanse wyjścia z krytycznej sytuacji niż kiepski w super aucie. A odnoszę wrażenie że niektórzy wszystko chcą załatwić dobrymi oponami. Jeździsz na bieżnikowanych. Czujesz się jak potencjalny zabójca? Bo według niektórych jesteś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A myślisz że dobre opony tu coś zmienią? Popatrz na AK jaka jest wiara w elektronikę. Kto jak kto

> ale Ty powinieneś dobrze wiedzieć że dobry kierowca w gorszym samochodzie (oczywiście nie mam

> na myśli opon ze śmietnika) ma dużo większe szanse wyjścia z krytycznej sytuacji niż kiepski w

> super aucie. A odnoszę wrażenie że niektórzy wszystko chcą załatwić dobrymi oponami. Jeździsz

> na bieżnikowanych. Czujesz się jak potencjalny zabójca? Bo według niektórych jesteś.

No ale nie porównujmy koyotee ze zwykłym kierowcą, który do swojego Lanosa kupił chińskie używane, "bo tanio" cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to jest raczej kwestia indywidualna - czy lepiej sobie radzimy z nad czy z podsterownością

Generalnie większość kierowców lepiej sobie radzi z nadsterownością. Jest łatwiejsza do przewidzenia i łatwiejsza do opanowania. Generalnie wink.gif W sytuacji gdy ucieka tył, większość kierowców potrafi założyć kontrę, w sytuacji "skręcam, a on nie skręca", albo "na łuku nagle przód polecaiał do rowu" wiekszość nie wie co ma zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Generalnie większość kierowców lepiej sobie radzi z nadsterownością. Jest łatwiejsza do

> przewidzenia i łatwiejsza do opanowania. Generalnie W sytuacji gdy ucieka tył, większość

> kierowców potrafi założyć kontrę, w sytuacji "skręcam, a on nie skręca", albo "na łuku nagle

> przód polecaiał do rowu" wiekszość nie wie co ma zrobić.

A ja na przykład uważam dokładnie na odwrót. Większośc kierowców gdy czuje że traci kontrolę to naciska hamulec lub przynajmniej zdejmuje nogę z gazu.

I jeżeli przy podsterowności to może jakoś pomóc to przy aucie nadsterownym pogarszają sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A ja na przykład uważam dokładnie na odwrót. Większośc kierowców gdy czuje że traci kontrolę to

> naciska hamulec lub przynajmniej zdejmuje nogę z gazu.

> I jeżeli przy podsterowności to może jakoś pomóc to przy aucie nadsterownym pogarszają sprawę.

Tylko że zdecydawana większość jeżdżących aut to FWD z tendencją do podsterowności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co Ty tak z tym Potterem?

Po prostu uwielbiam czarodziejow biglaugh.gif

> Przydałoby się uzasadnienie Twojej tezy.

Uzasadnien jest w necie masa - tylko mowa o artykulach z powaznych zrodel. Na stronie nr. 8 opisalem experyment, zerknij, przeprowadz go i napoisz do jakich wnioskow doszedles, no chyba, ze fizyka splata Ci figla biglaugh.gif

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A mi raz powiedział mój stary ojciec:

> Quote:

> Lepsze opony zakładaj na koła pędne, synu.

Taaaaa, tylko jak Twoj ojciec Ci o mowil, to mial ny mysli pojazdy z tylnym napedem - o takie w tej erze byly. Dopiero dekydy pozniej pojawil sie w PL naped przedni - kumasz roznice`?

> I tego się trzymam.

> A jak jest 4wd to na pędne i skrętne.

To wez moze dzisiaj pogadaj z ojcem, bo watpie aby byl zadowolony i akceptowal, ze wystawiasz mu swiadecwo niewiedzy - nazwalen o tak najdelikatniej jak tylko sie dalo.

wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Po prostu uwielbiam czarodziejow

> Uzasadnien jest w necie masa - tylko mowa o artykulach z powaznych zrodel. Na stronie nr. 8

> opisalem experyment, zerknij, przeprowadz go i napoisz do jakich wnioskow doszedles, no chyba,

> ze fizyka splata Ci figla

Gdzie jest ta "strona nr 8"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tylko że zdecydawana większość jeżdżących aut to FWD z tendencją do podsterowności.

to tym gorzej

bo "jestes" juz do niej przyzwyczajony i wiesz jak sobie z nia radzic.

a tu nagle pojawia sie nadsterownosc i "jestes" kompletnie zaskoczony, nie cwiczyles tego wczesniej, i nie wiesz co zrobic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to tym gorzej

> bo "jestes" juz do niej przyzwyczajony i wiesz jak sobie z nia radzic.

> a tu nagle pojawia sie nadsterownosc i "jestes" kompletnie zaskoczony, nie cwiczyles tego

> wczesniej, i nie wiesz co zrobic

I właśnie po to jest ESP. Akurat ze zjawiskiem "tył lata" ESP radzi sobie znakomicie i w przypadku "zwykłego, przeciętnego kierowcy" uratuje sytuację (pomijając skrajne niedostosowanie prędkości, fizyki nie oszukasz, wtedy nie pomoże ani ESP, ani rajdowe umiejętności). Mrugnie kontrolka i tyle, większość kierowców nawet nie poczuje, że tył zaczął uciekać. W przypadku "skręcam, a auto jedzie prosto" ESP niewiele zdziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to tym gorzej

> bo "jestes" juz do niej przyzwyczajony i wiesz jak sobie z nia radzic.

> a tu nagle pojawia sie nadsterownosc i "jestes" kompletnie zaskoczony, nie cwiczyles tego

> wczesniej, i nie wiesz co zrobic

Na to nakłada się fakt, że większość przeciętnych kierowców o wiele szybciej wyczuwa i zauważa "pływanie" przez kierownicę niż przez plecy. Stąd i pojawiające się braki w przyczepności przedniej osi przeważnie są szybciej zauważane "na kierownicy" gdy auto zaczyna gorzej skręcać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A myślisz że dobre opony tu coś zmienią?

Zmienią. Miałem kilka takich sytuacji, że na na prawdę wypaśnej oponie, idealnie trafiającej w warunki mniej by bolało.

> Popatrz na AK jaka jest wiara w elektronikę. Kto jak kto

> ale Ty powinieneś dobrze wiedzieć że dobry kierowca w gorszym samochodzie (oczywiście nie mam

> na myśli opon ze śmietnika) ma dużo większe szanse wyjścia z krytycznej sytuacji niż kiepski w

> super aucie. A odnoszę wrażenie że niektórzy wszystko chcą załatwić dobrymi oponami.

Każdy kierowca ma większe szanse wyjść z opresji na lepszej oponie.

>Jeździsz

> na bieżnikowanych. Czujesz się jak potencjalny zabójca? Bo według niektórych jesteś.

bieżnikowane =/= złe

te bieżnikowane które dobieram trzymają przynajmniej średnią krajową jeśli chodzi o "performance" wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to i tak różnica jest absolutnie pomijalna, tutaj są dyskusje typu "mam jedne łyse letnie i nowe

> zimówki, na którą oś mam założyć łyse?"

właśnie przed chwilą, wracając z Krakowa zajechałem sobie na myjnię. Taką ręczną: zakład typu wymiana opon, myjnia, serwis klimy. Ktoś też zmieniał letnie na zimowe. Letnie chłopaki zdjęli z auta: dwunastoletnie opony. Ale bieżnik jeszcze jest, więc właściciel zabrał, żeby były na next sezon. Kurde, w Bravo mam pięcioletnie P7, bieżnika jeszcze z połowa, ale to już ich ostatni sezon. Na mokrym są nieprzewidywalne. A ktoś zakłada dwunastoletnią gumę, która już nie ma praktycznie żadnych właściwości, tylko jest twarda jak plastik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> właśnie przed chwilą, wracając z Krakowa zajechałem sobie na myjnię. Taką ręczną: zakład typu

> wymiana opon, myjnia, serwis klimy. Ktoś też zmieniał letnie na zimowe. Letnie chłopaki zdjęli

> z auta: dwunastoletnie opony. Ale bieżnik jeszcze jest, więc właściciel zabrał, żeby były na

> next sezon. Kurde, w Bravo mam pięcioletnie P7, bieżnika jeszcze z połowa, ale to już ich

> ostatni sezon. Na mokrym są nieprzewidywalne. A ktoś zakłada dwunastoletnią gumę, która już

> nie ma praktycznie żadnych właściwości, tylko jest twarda jak plastik

Ale większość Polaków myśli, łohoho bieżnik jeszcze jest wiec można smigać, nieważne że opona cała spękana bo przecież ten samochód ma tylko jeździć

strzelam auto pewno 15+ letnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez znaczenia, lepsze opony zawsze powinny być z tyłu.

A że klienci wolą jak auto lepiej ciągnie, nie bacząc na możliwość wywinięcia efektownego "bączka" to już inna kwestia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.