Skocz do zawartości

1.9TDI 105 koni - trwałość?


Jay

Rekomendowane odpowiedzi

Mam do kupienia samochód z takimi silnikiem - rocznik 2005, przebieg 450 tys km, na 99% oryginalny nie cofany, ale kto wie czy nie wiecej. Czy warto sie w to pchac? Czy te silniki 1.9 105KM sa tak samo trwale jak poprzednie generacje tych tedeików? Czy raczej juz im blizej do awaryjnosci 2.0TDI? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam do kupienia samochód z takimi silnikiem - rocznik 2005, przebieg 450 tys km, na 99% oryginalny

> nie cofany, ale kto wie czy nie wiecej. Czy warto sie w to pchac? Czy te silniki 1.9 105KM sa

> tak samo trwale jak poprzednie generacje tych tedeików? Czy raczej juz im blizej do

> awaryjnosci 2.0TDI?

w watku o skodzie i audi tfsi wypowiadali sie na jego temat o ile to ten sam silnik ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BARDZO chciałbym zobaczyć auto z tym silnikiem i z takim przebiegiem. Mówię poważnie. Ciekawe co w nim było robione. Jeśli wszystko, to może dobrze, a jeśli nie to ... ale do rzeczy.]

To jest silnik TDI, ale tam są jeszcze 2 literki - PD

Czyli pompowtryskiwacze. To oznacza że ten silnik nie ma nic wspólnego z trwałością dawnych TDI, a ewentualna naprawa będzie kosztowna.

Z drugiej strony ten silnik jest DUŻO lepszym wyborem niż 2.0 TDI.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> w watku o skodzie i audi tfsi wypowiadali sie na jego temat o ile to ten sam silnik

Trwały porządny silnik, z tych "dobrych czasów". Jakie to auto?Passat B6?Sprawdź dwumas czy nie kuleje, czy nie wali kłębami niebieskiego dymu (jak ktoś na zimnym wstawiał w pytkę to jak w każdym dieslu uszczelniacze mogą puszczać), Jeśli auto normalnie się zachowuje-brać i śmigać.Kody silników BKC,BLS i BXE, najczęściej ten ostatni. Posiadałem, użytkowałem prawie 2l-złego słowa nie powiem. No i ładnie dają się chipować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Trwały porządny silnik, z tych "dobrych czasów". Jakie to auto?Passat B6?Sprawdź dwumas czy nie

> kuleje, czy nie wali kłębami niebieskiego dymu (jak ktoś na zimnym wstawiał w pytkę to jak w

> każdym dieslu uszczelniacze mogą puszczać), Jeśli auto normalnie się zachowuje-brać i

> śmigać.Kody silników BKC,BLS i BXE, najczęściej ten ostatni. Posiadałem, użytkowałem prawie

> 2l-złego słowa nie powiem. No i ładnie dają się chipować...

Golf smile.gifok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BARDZO chciałbym zobaczyć auto z tym silnikiem i z takim przebiegiem. Mówię poważnie. Ciekawe co w

> nim było robione. Jeśli wszystko, to może dobrze, a jeśli nie to ... ale do rzeczy.]

> To jest silnik TDI, ale tam są jeszcze 2 literki - PD

> Czyli pompowtryskiwacze. To oznacza że ten silnik nie ma nic wspólnego z trwałością dawnych TDI, a

> ewentualna naprawa będzie kosztowna.

Mam dwa TDI na PD i oba z przebiegami pod 400 tys km i do tej pory nic sie nie dzialo , ale byly serwisowane prawidlowo, a nie wiadomo jak z tym o ktory pytam - dokumentacji brak hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znajomy ma 300 kkm i silnik się jeszcze kręci, choć już trochę oleju zaczyn a popijać.

Dwumasa to spory koszt na pewno.

Silnik się jeszcze będzie kręcił, a wszystko zależy jak auto było serwisowane, bo może być lawina podzespołów do wymiany niedługo, a może z grubsza jeździć, jak zawsze loteria.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znajomy ma 300 kkm i silnik się jeszcze kręci, choć już trochę oleju zaczyn a popijać.

> Dwumasa to spory koszt na pewno.

> Silnik się jeszcze będzie kręcił, a wszystko zależy jak auto było serwisowane, bo może być lawina

> podzespołów do wymiany niedługo, a może z grubsza jeździć, jak zawsze loteria.

A orientujesz sie lub ktos z czytających, ile taki silnik moze kosztowac? bo czasem lepiej wymienic caly silnik niz grzebac smile.gif dwumasa to chyba nie taki duzy koszt w 1,9 - po jakies 1200zł widzialem? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam do kupienia samochód z takimi silnikiem - rocznik 2005, przebieg 450 tys km, na 99% oryginalny

> nie cofany, ale kto wie czy nie wiecej. Czy warto sie w to pchac? Czy te silniki 1.9 105KM sa

> tak samo trwale jak poprzednie generacje tych tedeików? Czy raczej juz im blizej do

> awaryjnosci 2.0TDI?

Pamiętam że był jakiś problem z latającymi korbami w BXE - koledze z pracy korba wyszła bokiem przy przebiegu w granicach 150kkm, na AK był też jakiś user u którego w firmie to samo stało się w dwóch Seat'ach z podobnym przebiegiem w tym samym silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> BARDZO chciałbym zobaczyć auto z tym silnikiem i z takim przebiegiem. Mówię poważnie. Ciekawe co w

> nim było robione. Jeśli wszystko, to może dobrze, a jeśli nie to ... ale do rzeczy.]

> To jest silnik TDI, ale tam są jeszcze 2 literki - PD

> Czyli pompowtryskiwacze.

Niestety pływasz i to mocno w temacie...Za dużo internetu, serio i bez uszczypliwości. Akurat pompowtryski to nie jest nic złego jeśli ktoś nie ujeżdżał na opale i innych wynalazkach, 200,350...więcej i nie dzieje się nic, więc nie uważam, aby można było się wypowiadać w tak niepochlebny sposób. Tak to sobie można mówić o pompie VP44, która średnio co 200-250 tyś kończy swój żywot, pady PD zdarzają się rzadko, poza tym Chcesz zobaczyć auta z takimi przebiegami?Jedź na giełdę albo obejrzyj kilka tedeików z lat 98-2002 z alleszroto, wierz mi, że ponad 70% ma już ten przebieg za sobą, mimo licznikowych 170-220 smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mam do kupienia samochód z takimi silnikiem - rocznik 2005, przebieg 450 tys km, na 99% oryginalny

> nie cofany, ale kto wie czy nie wiecej. Czy warto sie w to pchac? Czy te silniki 1.9 105KM sa

> tak samo trwale jak poprzednie generacje tych tedeików? Czy raczej juz im blizej do

> awaryjnosci 2.0TDI?

Powiem tak, 450 tys to duży przebieg nawet dla najlepszego współczesnego diesla. Kupując samochód z takim przebiegiem grasz w rosyjską ruletkę, ale jeśli cena ok to czemu nie. Przy okazji sprawdź dobrze stan reszty samochodu bo przebieg ma wpływ na wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Powiem tak, 450 tys to duży przebieg nawet dla najlepszego współczesnego diesla.

To nie jest współczesny diesel, pochodzi z innej epoki, tej lepszej wink.gif

450 tyś to normalny przebieg, nie świadczący o niczym, większość podzespołów będzie w bdb kondycji, jeśli usterki nie były zaniedbywane.

W naszym kraju jest strach przed przebiegiem i kupują ludziska te IGŁY Panie lać i jeździć, cofane do bólu i ślepo wierzą w te podrabiane książki z allegro i pieczątki powbijane.10 letni diesel=45 tyś rocznie, 35-40 robię rocznie w prywatnych sprawach, jak ktoś jeszcze dodatkowo zarabia za pośrednictwem auta to jest to normalny przebieg.

Busy co latają z ludźmi-rok temu widziałem sprinter w nowej budzie-1700 000 na blacie, czytać te zera dokładnie wink.gif wygląd-super.

W jednej z firm Vito-3 lata 900 tyś, ori wtryski, ori sprzęgło, stan bdb-2 kierowców na zmianę i traski non stop z lekkim towarem do Szwajcarii latał, z mies temu był na allegro 2 letni passat-550 tyś, stan wewnątrz i na zewnątrz idealny, pewnie ktoś się cieszy teraz 90 tysięczniakiem, bo przeciez 2 latek więcej nie może mieć bo się nie sprzeda.

Pora przejrzeć ludziska na oczy, że ludzie autami w dieslu za granicą i w PL jeżdżą (za granicą szczególnie), bo potrafią liczyć, skoro jest droższy w zakupie, to musi się zwracać w czasie uzytkowania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Niestety pływasz i to mocno w temacie...Za dużo internetu, serio i bez uszczypliwości. Akurat

> pompowtryski to nie jest nic złego jeśli ktoś nie ujeżdżał na opale i innych wynalazkach,

> 200,350...więcej i nie dzieje się nic, więc nie uważam, aby można było się wypowiadać w tak

> niepochlebny sposób. Tak to sobie można mówić o pompie VP44, która średnio co 200-250 tyś

> kończy swój żywot,

Ciekawe, bo ja mam odmienne doświadczenia - 2x Octavia plu kilka aut znajomych, w tym 1Z który latał na redbullu z przebiegiem 300kkm (poza wymianą jakiejś sprężynki pompa w idealnym stanie)

>pady PD zdarzają się rzadko,

Nie rzadziej niż VP44

>poza tym Chcesz zobaczyć auta z takimi

> przebiegami?Jedź na giełdę albo obejrzyj kilka tedeików z lat 98-2002 z alleszroto, wierz mi,

> że ponad 70% ma już ten przebieg za sobą, mimo licznikowych 170-220

W tych latach to jednak większość TDI była jeszcze na VP44 a nie na pompkach, także średnio dobry przykład.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Znajomy ma 300 kkm i silnik się jeszcze kręci, choć już trochę oleju zaczyn a popijać.

Każde TDI od wyjścia z fabryki potrzebuje dolewek między wymianami, jeśli ktoś twierdzi inaczej-albo nigdy nie miał, albo trafił na cudowny egzemplarz, nie mylić z chlaniem oleju typu litr/1000km.

> Dwumasa to spory koszt na pewno.

1450-1550 (LUK,SACHS czy Valeo)+200-300zł wymiana, proceder raz na 200 tyś wiec nie tak dużo, można poskładać na sztywnym jednomasie i spokój dożywotnio, chociaż nie polecam.

> Silnik się jeszcze będzie kręcił, a wszystko zależy jak auto było serwisowane, bo może być lawina

> podzespołów do wymiany niedługo, a może z grubsza jeździć, jak zawsze loteria.

Z grubsza jeździć...ciekawe określenie. zlosnik.gif Przecież dwumas,zawiechę, nawet stan silnika można sprawdzić w 2 godz w cenie 150-200zł i spać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>

> Z grubsza jeździć...ciekawe określenie. Przecież dwumas,zawiechę, nawet stan silnika można

> sprawdzić w 2 godz w cenie 150-200zł i spać spokojnie.

Jak sprawdzić stan dwumasy bez dotarcia do sprzęgła?

Pomijam sytuację w której koło jest tak rozwalone że napierdziela metalicznie na wolnych obrotach i podczas gaszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe, bo ja mam odmienne doświadczenia - 2x Octavia plu kilka aut znajomych, w tym 1Z który

> latał na redbullu z przebiegiem 300kkm (poza wymianą jakiejś sprężynki pompa w idealnym

> stanie)

> Nie rzadziej niż VP44

> W tych latach to jednak większość TDI była jeszcze na VP44 a nie na pompkach, także średnio dobry

> przykład.

Przyklad bardzo dobry, bo chyba pomyliłeś pompy kolego. VP44 była bodajże tylko w 2.5 TDI w grupie VAG, pompy o których piszesz z 90,110KM to idiotoodporne "stworzenia".

> Jak sprawdzić stan dwumasy bez dotarcia do sprzęgła?

> Pomijam sytuację w której koło jest tak rozwalone że napierdziela metalicznie na wolnych obrotach i

> podczas gaszenia.

Jak dotrzesz do sprzęgła i nie klekocze to też nie bardzo zdiagnozujesz. Jest kilka sposobów by określić czy jest OK czy jest pocz jej końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przyklad bardzo dobry, bo chyba pomyliłeś pompy kolego. VP44 była bodajże tylko w 2.5 TDI w grupie

> VAG, pompy o których piszesz z 90,110KM to idiotoodporne "stworzenia".

Mea culpa, pomyliłem z VP37. Zasugerowałem się że porównujemy podobne konstrukcje PD vs pompa, a 2.5V6 nie wychodziły na PD'kach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ciekawe, bo ja mam odmienne doświadczenia - 2x Octavia plu kilka aut znajomych, w tym 1Z który

> latał na redbullu z przebiegiem 300kkm (poza wymianą jakiejś sprężynki pompa w idealnym

> stanie)

> Nie rzadziej niż VP44

> W tych latach to jednak większość TDI była jeszcze na VP44 a nie na pompkach, także średnio dobry

> przykład.

1.9tdi było na vp37.

Jak ktoś w serwisowaniu zachowuje przynajmniej minimum to te silniczki na prawdę robią piękne przebiegi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile miał leon na liczniku jak go kupiłeś??? ARL z tego co pamiętam???

Nie pamiętam,ale jakieś magiczne 200tys km. zlosnik.gifKsiążka była niby,ale wpisy z ASO Marana w Warszawie tylko do 100tys km.Stan ogólny oraz zniszczenia wnętrza wskazywały na taki przebieg,ile mógłbyś skręcony,to pewnie tylko poprzedni właściciel wie. ok.gifGwoździem do trumny był chip z diagtronica immo tak dla dwumasy jak i dla góry silnika. zlosnik.gif

> ARL 105KM?

150kM skręcone na jakieś 180.Głowica zmieniana dwa razy,raz wałek rozrządu,zawsze w komplecie z rozrządem,popychaczami i całą resztą.Ciągle wycierały się krzywki na wałku oraz popychacze hydrauliczne.Pod koniec eksploatacji dwie pompki nie trzymały parametrów i "lały".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ATD ma 101 koni

Miałem takiego w Golfinie - bardzo dobrze wspominam. Dobijałem nim do 200tys km i szczerze śmigał jak nowy, super pracował ale 2 razy pomiędzy wymianami oleju (co 15 tys. km) musiałem dolać 2-3 setki oleju bo zapaliła mi się kontrolka (ta żółta o niskim stanie, nie czerwona o braku smarowania).

Słyszałem opinie, że to norma w tych silnikach...

Gdyby może przy wymianach dolewali mi pod max to bym i przelatał ale czasami niespełna do połowy miałem zalane i to chyba przez to.

Aktualnie ujeżdżam 105KM, mam 100tys km z czego ja przejechałem 4tys więc ciężko powiedzieć. Jak gadałem z ludziskami to 105KM nie są jakieś specjalnie awaryjne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam bxe z przebiegiem 55tys. jak na razie jest oki na forum OCP są oktawki z 1,9 i przebiegami 300-400 tys. i nic się z nimi nie dzieje

ja osobiście bym nie kupił auta z takim przebiegiem bo tu już nie tylko silnik dość dobrze dostał w kość ale inne podzespoły też crazy.gif i nie wiadomo co się pierwsze wysypie confused.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Miałeś styczność z samochodem z takim silnikiem?Bo ja miałem i nic co napisałeś nie jest prawdą.

No miałem, tylko że to był dość młody samochód, bowiem była to

Jetta z 2006. Ale też i kolega z byłej roboty nabył Seata Altea

z tym silnikiem, w tej chwili nie powiem Ci z któego roku (wersja XL),

ale wszystko bangla, a sprowadzany z Niemiec, czyli przebiegu może

mieć cholera wie ile.... crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Z grubsza jeździć...ciekawe określenie. Przecież dwumas,zawiechę, nawet stan silnika można

> sprawdzić w 2 godz w cenie 150-200zł i spać spokojnie.

Auto z takim przebiegiem to jest już loteria i nie wszystko można sprawdzić.

Co nie zmienia faktu, że jeśli co się zepsuje to się wymieni i będzie dalej jeździł,

w pewnym momencie pojawia się tylko opłacalność takich zabiegów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W BXE w okolicy 2007-2008 userom w Octaviach II rzadziej w Seatach i VW, Audi korby bokiem wychodziły.

Różne były przypuszczenia i dochodzenia. Podobno nakrętki, podobno panewki... Fakt, że odnotowano dużo (rzecz względna) przypadków wyjścia korb na spacer na zewnątrz głównie przy przebiegach 70-140 tkm w rocznikach głównie 2007-2008. Choć zdarzały się i w 2006 i w 2009 też.

Ja jak się obczytałem w necie o tych korbach to spać nie mogłem i bałem się but.gif w podłogę wciskać. Ale z czasem się zapomina: trzeba lać oleum i ON i drive.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam posiadam OII 1,9 tdi bxe, 2006 rok przebieg na dziś 295 tys km, silnik oryginał, turbina oryginał, z większych napraw zawieszenie, plus dwumasa. Auto z polskiej dystrybucji, przebieg w 90 % zrobiony w Polsce. Serwis w ASO , auto w ciągłej exploatacji. Osobiście jestem zadowolony, przez cały czas użytkowania brak usterek uprzykrzających życie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Co ja słyszałem o tym silniku, to to że jest nie do zajechania.

> Nawet na pompowtryskiwaczach. Ładnie terkota i mało pali.

Ja się przekonałem co to znaczy TDI na PD na własnej skórze, gdzie praktycznie po kolei zmieniłem pompki x4, turbo, głowice...

i przebieg 100%, o połowę mniejszy od tego z wątku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesto nas wozi jako taksowka superb z takim wlasnie silnikiem. Obecnie ma 300kkm przebiegu i 3 lata. Kierowca narzeka ze troche malo mocy i na wyposazenie bo wersja bieda. Nigdy zadnych narzekan na silnik. Nigdy nie mielismy zadnej awarii a wozi nas kilkanascie razy w rokui. Co ciekawe, wnetrze jak nowe.

Ja bym kupil taki samochod, nawet z takim przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie jest współczesny diesel, pochodzi z innej epoki, tej lepszej

> 450 tyś to normalny przebieg, nie świadczący o niczym, większość podzespołów będzie w bdb kondycji,

> jeśli usterki nie były zaniedbywane.

> W naszym kraju jest strach przed przebiegiem i kupują ludziska te IGŁY Panie lać i jeździć, cofane

> do bólu i ślepo wierzą w te podrabiane książki z allegro i pieczątki powbijane.10 letni

> diesel=45 tyś rocznie, 35-40 robię rocznie w prywatnych sprawach, jak ktoś jeszcze dodatkowo

> zarabia za pośrednictwem auta to jest to normalny przebieg.

> Busy co latają z ludźmi-rok temu widziałem sprinter w nowej budzie-1700 000 na blacie, czytać te

> zera dokładnie wygląd-super.

> W jednej z firm Vito-3 lata 900 tyś, ori wtryski, ori sprzęgło, stan bdb-2 kierowców na zmianę i

> traski non stop z lekkim towarem do Szwajcarii latał, z mies temu był na allegro 2 letni

> passat-550 tyś, stan wewnątrz i na zewnątrz idealny, pewnie ktoś się cieszy teraz 90

> tysięczniakiem, bo przeciez 2 latek więcej nie może mieć bo się nie sprzeda.

> Pora przejrzeć ludziska na oczy, że ludzie autami w dieslu za granicą i w PL jeżdżą (za granicą

> szczególnie), bo potrafią liczyć, skoro jest droższy w zakupie, to musi się zwracać w czasie

> uzytkowania...

Twoje teorie zaczynają być zdumiewające, zwłaszcza cytat ,,> 450 tyś to normalny przebieg, nie świadczący o niczym''

Z czymś takim nie ma jak polemizować no.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W BXE w okolicy 2007-2008 userom w Octaviach II rzadziej w Seatach i VW, Audi korby bokiem

> wychodziły.

> Różne były przypuszczenia i dochodzenia. Podobno nakrętki, podobno panewki... Fakt, że odnotowano

> dużo (rzecz względna) przypadków wyjścia korb na spacer na zewnątrz głównie przy przebiegach

> 70-140 tkm w rocznikach głównie 2007-2008. Choć zdarzały się i w 2006 i w 2009 też.

No właśnie u mnie w firmie korba bokiem wyszła w OII przy przebiegu 180 000 km zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> To nie jest współczesny diesel, pochodzi z innej epoki, tej lepszej

> 450 tyś to normalny przebieg, nie świadczący o niczym, większość podzespołów będzie w bdb kondycji,

> jeśli usterki nie były zaniedbywane.

chłopie, toć to prawie pół miliona kilometrów, nie opowiadaj bajek, że większość podzespołów będzię w bardzo dobrej kondycji. Rozumiem, jakbyś pisał o przebiegu 200 - 250 kkm, to i tak bdb byłoby przesadą.

> W naszym kraju jest strach przed przebiegiem i kupują ludziska te IGŁY Panie lać i jeździć, cofane

ciach

opowiadasz bracie historyje, ja też znam kogoś kto przelatał takim motorem 350 kkm i pchnął w dobrym stanie do ludzi, znam też gościa, który od 50 kkm walczył z motorem. Co być za opowieści nie pisał, pół miliona kilometrów to już jeżdżąca skarbona i BARDZO mocno wyeksploatowany samochód. Poza silnikiem pamiętaj o innych kwestiach - Golf to auto klasy kompaktowej, a nie bus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Twoje teorie zaczynają być zdumiewające, zwłaszcza cytat ,,Z czymś takim nie ma jak polemizować

Bo jest to normalny przebieg i jeśli był na bieżąco naprawiany, a nie "dopoki się nie urwie niech jeździ"

Że tak zapytam malkontentów-czy któryś z Was miał takie auto z takim przebiegiem???Tylko szczerze.

Polemizować nie musicie, bo ja raczej stwierdzam fakt niż polemizuję.

Stan bdb nie równa się fabrycznemu, mam porównania tedeików od VAGa od przebiegu 0 do ponad 400 tyś, w różnych konfiguracjach Skoda, VW (kilka szt), Audi, Seata nie miałem. I jeśli auto ma na bieżąco usuwane usterki eksploatacyjne (tutaj czytać dwumas, alternator,akumulator, elementy zawieszenia itd) oraz jeżdżone jest z głową, a nie na zimny,m pałowanie, na gorącym gaszenie to auto będzie w bdb kondycji. Dla niedowiarków zawieszenie wielowahaczowe w VW/Audi-podobno takie problematyczne-przykład: 2 auta-moje ex i znajomego, przebiegi 345 i ponad 400 tyś, zmienione ok 40% wahaczy, pozostałe są oryginalne, w swojej przy 345 miałem oryg amory trzymające pod 70% (tutaj może być pomyłka, bo do przebiegu ok 180 tyś mogły zostać zmienione, choć nie podejrzewam).

Przy aucie z przebiegiem ponad 400 tyś największe awarie to:kompresor klimy, rozszczelnienie pompy wspomagania+ oczywiście tarcze,klocki,regeneracja altka i rozrusznika i reszta eksploatacyjnych.

Niestety myślenie polaka zabija, auto przekraczające 200 już jest kiepskie, jak ma ponad 300 to już zalatuje cmentarzem motoryzacyjnym, a większość z nas albo jeździ takimi, albo jeździła, tylko o tym nie wie.

Najlepsze są teksty znawców-teoretyków...Przebieg taki niejednego polaka wprawia w zdziwienie, bo nie jest przyzwyczajony do takich wskazań przez licznik , proszę sobie odwiedzić Danię, Szwecję, nawet Holandię-popatrzeć na wiek aut w dieslu i ich przebiegi, oraz ich stan, potem dywagować. Zaznaczę, że część tych aut spływa potem do nas, odchudzane są z "licznika" i jeżdżą dalej.

Zapytam jeszcze raz-ilu z Was miało, oraz ilu z Was by kupiło auto z przebiegiem ponad 400 tyś?

Pytanie retoryczne...Ale niech będzie, że diesle z zagranicy robią 15tyś rocznie Świadomych klientów motoryzacyjnych aut używanych jest jakieś 15-20%, reszta żyje, jeździ marzeniami.

Kolego założycielu-jak nie wiesz jak najlepiej sprawdzić stan silnika to uderz na priv.

> chłopie, toć to prawie pół miliona kilometrów, nie opowiadaj bajek, że większość podzespołów będzię

> w bardzo dobrej kondycji.

Odpowiedziałem powyżej. Jeśli ktoś kupując używanego 8-10-12 letniego diesla liczy że nic mu się nie może popsuć czy oczekuje wyglądku lakierowego czy wewnątrz jak z fabryki, to jest idiotą i tutaj rozumu niestety nic nie zastąpi, auto używane ma prawo mieć ślady używania bo....bo jest używane, tu chyba nie ma nad tym się co rozwodzić, bo raczej mamy ten sam pogląd na sprawę. Co nie zmienia faktu, że może być w bdb stanie, czyt w pełni sprawne i nie przysparzające problemów.

> opowiadasz bracie historyje, ja też znam kogoś kto przelatał takim motorem 350 kkm i pchnął w

> dobrym stanie do ludzi, znam też gościa, który od 50 kkm walczył z motorem.

Miał od nowości, czy kupił "igłę"?Wiele też zależy od poprzednich właścicieli o czym napisałem powyżej, ale przecież większość rzeczy można sprawdzić przed zakupem i nie dywagować.

>Co być za

> opowieści nie pisał, pół miliona kilometrów to już jeżdżąca skarbona i BARDZO mocno

> wyeksploatowany samochód.

Bzdura. Skarboną może 2 latek z nikłym przebiegiem, tak samo jak ten 500 tyś. Z resztą zależy co kto nazywa skarboną, dla niektórych wymiana tarcz i klocków to "psucie się auta" smile.gif

>Poza silnikiem pamiętaj o innych kwestiach - Golf to auto klasy

> kompaktowej, a nie bus.

Zgadza się, jednak bardzo często słupek, czyli sam silnik jest jednakowy przecież, różnica tkwi w osprzęcie, przytoczyłem merca, bo naocznie widziałem, ale przecież z innymi jest podobnie, zresztą napisałem, Szwecja,Dania-i można porównywać tedeiki z polskimi wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Że tak zapytam malkontentów-czy któryś z Was miał takie auto z takim przebiegiem???Tylko szczerze.

> Polemizować nie musicie, bo ja raczej stwierdzam fakt niż polemizuję.

Na szczęście nie ja wydawałem kasę na utrzymanie takiej skarbonki, lecz pracodawca.

Ja za to użytkowałem auto z przebiegiem ~400kkm na blacie, mniej więcej od 360kkm do ~400kkm i sporadycznie jeszcze nim jeżdżę.

Jest to samochód z silnikiem benzynowym, 1.4VVTI.

O ile sam silnik działa bez zastrzeżeń ( między wymianami oleju nie wymagał dolewek mimo ostrego butowania).

O tyle reszta zdecydowanie zdradza oznaki zużycia.

Mówienie, że auto jest w bardzo dobrym stanie w tym przypadku to mijanie się z prawdą.

Technicznie fakt, jest bardzo dobrze ponieważ wszystkie wymiany były robione na czas, bez posiłkowania się tanimi zamiennikami.

Jednak wizualnie zdradza swój przebieg, tak samo stosunkowo często coś padał w zawieszeniu.

Co jeżeli auto było eksploatowane przez kogoś kto wymieniał części eksploatacyjne dopiero jak auto przestawało nadawać się do jazdy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na szczęście nie ja wydawałem kasę na utrzymanie takiej skarbonki, lecz pracodawca.

> Ja za to użytkowałem auto z przebiegiem ~400kkm na blacie, mniej więcej od 360kkm do ~400kkm i

> sporadycznie jeszcze nim jeżdżę.

> Jest to samochód z silnikiem benzynowym, 1.4VVTI.

> O ile sam silnik działa bez zastrzeżeń ( między wymianami oleju nie wymagał dolewek mimo ostrego

> butowania).

A wątek o czym?Bo mi się wydaje że o trwałości silnika devil.gif

> O tyle reszta zdecydowanie zdradza oznaki zużycia.

> Mówienie, że auto jest w bardzo dobrym stanie w tym przypadku to mijanie się z prawdą.

Napisałem powyżej, że jeśli ktoś uważa, że bezwypadkowe auto po iluś tam latach będzie wyglądało idealnie jest idiotą, co nie znaczy, że może wyglądać bdb, a stan lakierniczo-blacharski zależy od użytkowania, auto służbowe zapewne miało wielu użytkowników tych co mało interesuje na jaki krawężnik czy zaspę wjeżdżają, bo służbowe lepsze od SUVa-wjeżdża wszędzie, bez względu na markę zlosnik.gif Ogólnie auta służbowe zazwyczaj mają więcej niedociągnięć blach-lak.

> Technicznie fakt, jest bardzo dobrze ponieważ wszystkie wymiany były robione na czas, bez

> posiłkowania się tanimi zamiennikami.

No właśnie, czyli dowozi tam gdzie ma dowieźć bez obawy o własne życie. Czyli spełnia rolę pełnoprawnego samochodu.

> Jednak wizualnie zdradza swój przebieg, tak samo stosunkowo często coś padał w zawieszeniu.

Nt stanu wizualnego powyżej, a np zawieszenie...no cóż, znowu styl użytkowania, dbałość-no i nie zapominajmy, jest to auto używane więc pewne koszty będzie generował z tego powodu.

> Co jeżeli auto było eksploatowane przez kogoś kto wymieniał części eksploatacyjne dopiero jak auto

> przestawało nadawać się do jazdy?

Zazwyczaj widać to po ogólnym stanie auta, jeśli nie jest przygotowywane do sprzedaży, tylko kupuje się tak jak stoi to mówi wiele o użytkowniku, co innego jak sprzedawcy zrobią mu auto SPA-później może być ciężko, ale nie podejrzewam, że taki przebieg i od handlarza grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A wątek o czym?Bo mi się wydaje że o trwałości silnika

Wątek o trwałości silnika (w dodatku innego niż ten o którym opowiadałem), za to Twoje pytanie którego dotyczyła moja odpowiedź to:

> Że tak zapytam malkontentów-czy któryś z Was miał takie auto z takim przebiegiem???Tylko szczerze.

> Polemizować nie musicie, bo ja raczej stwierdzam fakt niż polemizuję.

zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Wątek o trwałości silnika (w dodatku innego niż ten o którym opowiadałem), za to Twoje pytanie

> którego dotyczyła moja odpowiedź to:

ok.gif poczułeś się po prostu do malkontenctwa zlosnik.gif20.GIF

Należy pamiętać o jednym, że ludzie auto kupują do jeżdżenia, a jeśli dają za niego więcej (diesle są droższe) tzn że będzie jeżdżony więcej...25 tys/rok to większość z nas robi rocznie, za granicą te przebiegi są większe, bo np lepiej zorganizowana sieć dróg pozwala pracować 100km od domu i dojeżdżać niespełna godzinkę. W PL się nie da...Dlatego nie ma się co czarować małymi przebiegami w dieslach, ot tylko tyle i aż tyle...to nie jest skomplikowana matematyka. TDI krajówek jest mało, większość sprowadzana i tych z niskimi przebiegami nikt nie sprowadza bo są za drogie (jeśli ktoś uważa że w de, nl...są tanie auta to się myli), kolejna sprawa że w PL jest zależność wiek-przebieg auta do 6 lat mają do 150 tyś, sporadycznie pod 200tyś, a 12 latki?Podobnie lub lekko granica 200 przekroczona np 215,230 tyś-Wnioski można samemu wyciągnąć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> 550 tys w dwa lata? buahahahahaha, te, bajkopisarz, weź ty sie może lepiej ewakuuj na inne forum.

Nie chce mi się komentować Twoich przygłupawych tekstów i wycieczek osobistych, niektórzy w UFO wierzą a w przebiegi nie...

Tutaj sobie poczytaj bij się w piersi i grzecznie przeproś za swój oink.gif tekst.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo jest to normalny przebieg i jeśli był na bieżąco naprawiany, a nie "dopoki się nie urwie niech

> jeździ"

> Że tak zapytam malkontentów-czy któryś z Was miał takie auto z takim przebiegiem???Tylko szczerze.

> Polemizować nie musicie, bo ja raczej stwierdzam fakt niż polemizuję.

> Stan bdb nie równa się fabrycznemu, mam porównania tedeików od VAGa od przebiegu 0 do ponad 400

> tyś, w różnych konfiguracjach Skoda, VW (kilka szt), Audi, Seata nie miałem. I jeśli auto ma

> na bieżąco usuwane usterki eksploatacyjne (tutaj czytać dwumas, alternator,akumulator,

> elementy zawieszenia itd) oraz jeżdżone jest z głową, a nie na zimny,m pałowanie, na gorącym

> gaszenie to auto będzie w bdb kondycji. Dla niedowiarków zawieszenie wielowahaczowe w

> VW/Audi-podobno takie problematyczne-przykład: 2 auta-moje ex i znajomego, przebiegi 345 i

> ponad 400 tyś, zmienione ok 40% wahaczy, pozostałe są oryginalne, w swojej przy 345 miałem

> oryg amory trzymające pod 70% (tutaj może być pomyłka, bo do przebiegu ok 180 tyś mogły zostać

> zmienione, choć nie podejrzewam).

> Przy aucie z przebiegiem ponad 400 tyś największe awarie to:kompresor klimy, rozszczelnienie pompy

> wspomagania+ oczywiście tarcze,klocki,regeneracja altka i rozrusznika i reszta

> eksploatacyjnych.

> Niestety myślenie polaka zabija, auto przekraczające 200 już jest kiepskie, jak ma ponad 300 to już

> zalatuje cmentarzem motoryzacyjnym, a większość z nas albo jeździ takimi, albo jeździła, tylko

> o tym nie wie.

> Najlepsze są teksty znawców-teoretyków...Przebieg taki niejednego polaka wprawia w zdziwienie, bo

> nie jest przyzwyczajony do takich wskazań przez licznik , proszę sobie odwiedzić Danię,

> Szwecję, nawet Holandię-popatrzeć na wiek aut w dieslu i ich przebiegi, oraz ich stan, potem

> dywagować. Zaznaczę, że część tych aut spływa potem do nas, odchudzane są z "licznika" i

> jeżdżą dalej.

> Zapytam jeszcze raz-ilu z Was miało, oraz ilu z Was by kupiło auto z przebiegiem ponad 400 tyś?

> Pytanie retoryczne...Ale niech będzie, że diesle z zagranicy robią 15tyś rocznie Świadomych

> klientów motoryzacyjnych aut używanych jest jakieś 15-20%, reszta żyje, jeździ marzeniami.

> Kolego założycielu-jak nie wiesz jak najlepiej sprawdzić stan silnika to uderz na priv.

> Odpowiedziałem powyżej. Jeśli ktoś kupując używanego 8-10-12 letniego diesla liczy że nic mu się

> nie może popsuć czy oczekuje wyglądku lakierowego czy wewnątrz jak z fabryki, to jest idiotą i

> tutaj rozumu niestety nic nie zastąpi, auto używane ma prawo mieć ślady używania bo....bo jest

> używane, tu chyba nie ma nad tym się co rozwodzić, bo raczej mamy ten sam pogląd na sprawę. Co

> nie zmienia faktu, że może być w bdb stanie, czyt w pełni sprawne i nie przysparzające

> problemów.

> Miał od nowości, czy kupił "igłę"?Wiele też zależy od poprzednich właścicieli o czym napisałem

> powyżej, ale przecież większość rzeczy można sprawdzić przed zakupem i nie dywagować.

> Bzdura. Skarboną może 2 latek z nikłym przebiegiem, tak samo jak ten 500 tyś. Z resztą zależy co

> kto nazywa skarboną, dla niektórych wymiana tarcz i klocków to "psucie się auta"

> Zgadza się, jednak bardzo często słupek, czyli sam silnik jest jednakowy przecież, różnica tkwi w

> osprzęcie, przytoczyłem merca, bo naocznie widziałem, ale przecież z innymi jest podobnie,

> zresztą napisałem, Szwecja,Dania-i można porównywać tedeiki z polskimi

Krótko bo szkoda czasu - przebieg 400-500 tys w każdym w miarę współczesnym samochodzie osobowym to BARDZO dużo, i nikomu nie polecił bym takiego samochodu świadomie. Oczywiście inaczej będzie wyglądał Fiat Bravo po 400 tys, a inaczej Audi Q7, inaczej samochód na bieżąco serwisowany, a inaczej eksploatowany do granic możliwości.

To, że większość sprowadzanych ,,nówek'' ma kręcone liczniki i jakoś jeździ tego faktu nie zmienia.

Miałem samochody po różnych przebiegach, każdy jeden powyżej powiedzmy 160-200 tys km zaczynał być skarbonką bez dna, utrzymanie takiego samochodu w należytym w moim mniemaniu stanie wymagało ,,góry złota'' i wielkiego samozaparcia.

Ale oczywiście nikt nikomu nie broni kupować aut z przebiegami 400-500 czy 1 milion km ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja kupilem Bore w kwietniu zeszlego roku zlosnik.gif od tamtej pory zrobilem nia 61k km ok.gif i mieszkam 'na zachodzie' palacz.gif z tym, ze przestalem juz dojezdzac do roboty 60km w 1 str skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.