Skocz do zawartości

Samoobsługa lpg...


kaczorek79

Rekomendowane odpowiedzi

W Niemczech to standard że samemu się tankuje gaz. Z tego co pamiętam bo dawno w Polsce nie tankowałem to były strasznie badziewne pistolety i nie wyobrażam sobie jak moja serce.gif miała by sama zatankować na takiej stacji. W DE są pistolety nakręcane na wlew i nie ma opcji ze coś się źle podłączy czy nie dokręci i zmrozi ręcę bo dystrybutor po prostu się nie włączy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Niemczech to standard że samemu się tankuje gaz. Z tego co pamiętam bo dawno w Polsce nie

> tankowałem to były strasznie badziewne pistolety i nie wyobrażam sobie jak moja miała by sama

> zatankować na takiej stacji. W DE są pistolety nakręcane na wlew i nie ma opcji ze coś się źle

> podłączy czy nie dokręci i zmrozi ręcę bo dystrybutor po prostu się nie włączy.

W momencie wprowadzenia samoobsługi pistolety na stacjach będą zmieniane na bezpieczne które można zapiąć przy użyciu jednego palca ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Niemczech to standard że samemu się tankuje gaz. Z tego co pamiętam bo dawno w Polsce nie

> tankowałem to były strasznie badziewne pistolety i nie wyobrażam sobie jak moja miała by sama

> zatankować na takiej stacji.

masa kobitek tankuje gaz na stacjach i jakoś dają radę icon_rolleyes.gif

więc w czym Twoja Pani jest gorsza ? ... zresztą zawsze może poprosić obsługę

wiesz, moja do niedawna bała się benę tankować, ale jak musiała to musiała i teraz tankuje normalnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W momencie wprowadzenia samoobsługi pistolety na stacjach będą zmieniane na bezpieczne które można

> zapiąć przy użyciu jednego palca

te pistolety są tylko w PL ?

chyba problemem jest przepis a nie pistolety

ja sam tankowałem kilka razy, nie jest to jakaś wielka sztuka

tyle że jak się nie robiło tego wcześniej to człowiek nie wie jak podejść

a tu nie ma miejsca na "próby"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> masa kobitek tankuje gaz na stacjach i jakoś dają radę

> więc w czym Twoja Pani jest gorsza ? ... zresztą zawsze może poprosić obsługę

> wiesz, moja do niedawna bała się benę tankować, ale jak musiała to musiała i teraz tankuje

> normalnie

Moja serce.gif nie jest głupia blondynką ale jak napisałeś niżej nikt nigdy nie pokazywał jej jak taki pistolet się mocuje i jestem prawie pewien ze 9 na 10 pań miało by małe obawy przy samodzielnym tankowaniu takim pistoletem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moja nie jest głupia blondynką ale jak napisałeś niżej nikt nigdy nie pokazywał jej jak taki

> pistolet się mocuje i jestem prawie pewien ze 9 na 10 pań miało by małe obawy przy

> samodzielnym tankowaniu takim pistoletem.

ok.gif

ja sam mam, bo tak jak pisałem robiłem to kilka razy na 10lat

kiedyś jadąc poza PL poprosiłem żeby mi gość pokazał co i jak

jeśli wejdzie to tankowanie samodzielne, to poprosi kogoś z obsługi, zatankuje i pokaże icon_rolleyes.gif

tutaj wcale nie trzeba siły, ani jakiś zdolności, tylko trochę uwagi żeby równo zapiąć pistolet

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W Niemczech to standard że samemu się tankuje gaz. Z tego co pamiętam bo dawno w Polsce nie

> tankowałem to były strasznie badziewne pistolety i nie wyobrażam sobie jak moja miała by sama

> zatankować na takiej stacji. W DE są pistolety nakręcane na wlew i nie ma opcji ze coś się źle

> podłączy czy nie dokręci i zmrozi ręcę bo dystrybutor po prostu się nie włączy.

Zależy gdzie w Niemczech. Przy autostradzie do Hanoweru zatrzymałem się na stacji z typowymi pistoletami typu włoskiego (jak w PL), bez żadnego nakręcania. Tankowanie samodzielne, żadnych problemów. Co innego Holandia. Konieczna była przejściówka. Za pierwszym razem obsługa odmówiła pomocy przy tankowaniu. Pożyczyli tylko końcówkę. Potem już nie pytałem tylko sam nakręcałem redukcję i tankowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ja nie będzie wcale ubrana to też ktoś pomoże...

> A na poważnie, to pewnie obsługa bedzie musiała pomagać jak ktoś się o to zwróci. Tak jest na

> większości stacji które znam, wystarczy zatrąbić i ktoś podchodzi. Fakt, że korzystają z tego

> głównie starsi i niepełnosprawni, czasami tylko jakaś fajtłapa nie umie korka otworzyć i też

> pomagają.

płace grube pieniądze za lpg to niech tankują zlosnik.gif po co mam marznać ? 270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...już jest, a tu cisza. Wczoraj stałem na stacji, gdzie zawsze tankuję i czekałem na obsługę

> (dzwonka nie ma), pan wyszedł po czasie i mówi, że już można samemu. Dla mnie bomba

Jako użytkownik diesla, zapytam co w tym takiego bombowego? zlosnik.gif

Chyba lepiej nie brudzić rąk? zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Jako użytkownik diesla, zapytam co w tym takiego bombowego?

> Chyba lepiej nie brudzić rąk?

zwrot "czekałem na obłsuge", ty tankujesz i siema wink.gif tutaj trzeba poczekac bo tankowanie LPG wykonuje obsluga stacji, gdy nie ma pracownika na placu a na sklepie kolejka, to czasem trzeba poczekac na zatankowanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ...już jest, a tu cisza. Wczoraj stałem na stacji, gdzie zawsze tankuję i czekałem na obsługę

> (dzwonka nie ma), pan wyszedł po czasie i mówi, że już można samemu. Dla mnie bomba

Dziś na Statoil widziałem podobną akcję.

Pan dłuuuuuugo czekał, poszedł po obsługę, a ta mu tłumaczyła jak se to ma sam zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie zapomnij że dodatkowo co pól godziny pomiędzy tankowaniem lpg a robieniem hot doga trzeba

> toaletę sprzątać .

> Zawsze mnie to śmieszyło (choć wiadomo że higieny trzeba przestrzegać) że kasjer przez 12h pracy

> na zmianę sprząta kible i robi hot dogi.

Osoba która jest na gastronomi nie nalewa gazu i nie sprząta WC. Przynajmniej tak jest na BP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> zwrot "czekałem na obłsuge", ty tankujesz i siema tutaj trzeba poczekac bo tankowanie LPG wykonuje

> obsluga stacji, gdy nie ma pracownika na placu a na sklepie kolejka, to czasem trzeba poczekac

> na zatankowanie.

Fakt, nie pomyślałem o czasie oczekiwania wink.gif

Ale na większych stacjach jest chyba osoba która tylko tankuje LPG? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dziś na Statoil widziałem podobną akcję.

> Pan dłuuuuuugo czekał, poszedł po obsługę, a ta mu tłumaczyła jak se to ma sam zrobić.

Stacje tną etety. Na dużych stacjach ( 8 dystrybutorów on,noPb + 2 LPG, duży sklep, Hotdogi, kiełbaski, dania obiadowe itp) jeszcze w lipcu pracowału 5 osób. Od stycznia będą tylko trzy crazy.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a skad ma klient wiedziec co w umowie o prace ma pracownik stacji?

a skad ma pracownik stacji wiedziec, co klient w danej chwili robi przy dystrybutorze, czy sobie stanal odpoczac czy przyjechal umyc szybki czy pryknac na swiezym powietrzu czy moze czeka na pomoc ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ale chyba na jednej zmianie. Zresztą po co więcej?

Na jednej. Jest to duża stacja na wylotówce w stronę Gdańska z Warszawy. Pewnie domyślasz się jak jest na takiej stacji, a to ktoś zapomniał Nipu do fv, następny chce odebrać nagrody za punkty ktoś inny nie może znależć keczupu pudliszki na półce( tak mają na stacji takie produkty np. z ciekawostek ogórki kiszone w słoikach, masło, klapki KUBOTY grinser006.gif) Przy cztero osobwej obsłudze były już kolejki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Mnie zawsze dziwi, że kierowcy zrzucają tę czynność na pracownika stacji.

już widzę, jak łysy dres schyla się pod tylni zderzak tankować swoje rasowane BeeMWe zlosnik.gif

przecież se galoty ubrudzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> już widzę, jak łysy dres schyla się pod tylni zderzak tankować swoje rasowane BeeMWe

> przecież se galoty ubrudzi...

to zatankuje benzynę skromny.gif

ale macie problem, przeróbka wlewu to żaden problem

ja tam bardzo chętnie się schylę i sam zatankuję, też mam wlew dość nisko, ale nie schowany

wkurza mnie czekanie na kogoś z obsługi, bo akurat jest kolejka i robi hotdogi

może neste wprowadzi LPG cool.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to zatankuje benzynę

> ale macie problem, przeróbka wlewu to żaden problem

> ja tam bardzo chętnie się schylę i sam zatankuję, też mam wlew dość nisko, ale nie schowany

> wkurza mnie czekanie na kogoś z obsługi, bo akurat jest kolejka i robi hotdogi

> może neste wprowadzi LPG

Raczej prędzej się wyprowadzi z Polski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> tutaj wcale nie trzeba siły, ani jakiś zdolności, tylko trochę uwagi żeby równo zapiąć pistolet

Problem dla mnie byłby raczej z usyfieniem się! wyobrażam sobie jak w białej koszuli i gajerku walczę z zaworkiem gdzieś pod zderzakiem biglaugh.gif

IMHO nie będzie problemu jak zawór będzie dostępny, ale wtedy wszyscy zobaczą, że wypasiona fura jest "na gazie", normalnie -10p. do respa... biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bo biedactwa ledwo końce wiążą na tych "symbolicznych" marżach

Akurat mam znajomego, który prowadzi dwie stacje paliw i rozwozi olej opałowy. Chcesz o tym pogadać? Pomyśl najpierw jakie ceny narzuca państwo na paliwa przez dziurę w budżecie, zobacz jakie obowiązki musi dopełnić prowadzący taką działalność i jeszcze znosić pretensje od klientów w imieniu Orlenu, który przywozi to paliwo, co trzeba lać. Ja tam ludziom do garka nie zaglądam, ale żeby prowadzić w PL taki interes - ja bym to po prostu olał, naprawdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Akurat mam znajomego, który prowadzi dwie stacje paliw i rozwozi olej opałowy. Chcesz o tym

> pogadać?

Zapewne pracuje na granicy opłacalności, niemal charytatywnie... palacz.gif

> Pomyśl najpierw jakie ceny narzuca państwo na paliwa przez dziurę w budżecie, zobacz

Nie o haraczu państwa mówiłem, tylko o marży ! I nikt mi nie powie, że jest 5gr na litrze skoro różnica na odległości 35km (w tej samej stacji) bywa 7gr.

> jakie obowiązki musi dopełnić prowadzący taką działalność i jeszcze znosić pretensje ...

No, nikt go nie przymusza do takiego szarpania się z życiem i niech idzie na etat biglaugh.gif

Zawsze to proponuję moim jęczącym znajomym prywaciarzom. to zazwyczaj kończy żale. Każdy ma piękny dom eleganckie samochody itd... Zauważyłem też, że paradoksalnie, najbardziej jęczą ci którym najlepiej idzie... hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Neste się zwija z naszego rynku.

No fakt, że kolejek u nich nie widzę. No ale dziwić się, skoro paliwo tańsze raptem o 3-4gr a ryzyko, że coś nie tak pójdzie z potrąceniami z konta , wcale nie takie małe. Ja tam nie tankuję. Wolę "normalną" stację, miłe panie na kasie, dobrą kawkę, zaprzyjaźnionych "nalewaczy", którzy pomogą w razie problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No fakt, że kolejek u nich nie widzę. No ale dziwić się, skoro paliwo tańsze raptem o 3-4gr a

> ryzyko, że coś nie tak pójdzie z potrąceniami z konta , wcale nie takie małe. Ja tam nie

> tankuję. Wolę "normalną" stację, miłe panie na kasie, dobrą kawkę, zaprzyjaźnionych

> "nalewaczy", którzy pomogą w razie problemów.

A co może pójść nie tak z płatnościami na Neste? Tankuję tam od wielu lat, płacę kartą i nigdy nie było najmniejszego problemu.

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A co może pójść nie tak z płatnościami na Neste? Tankuję tam od wielu lat, płacę kartą i nigdy nie

> było najmniejszego problemu.

> mar00ha

w sumie problem to jest tylko jak płacisz gotówką, a chcesz nalać do pełna grinser006.gif

a co do neste, to chyba lotos przymierzał się do samoobsługowych, więc jest szansa że nie znikną

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a co do neste, to chyba lotos przymierzał się do samoobsługowych, więc jest szansa że nie znikną

Shell kupuje Neste: http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,13047142,Shell_przejmuje_polskie_stacje_Neste.html

mar00ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No fakt, że kolejek u nich nie widzę.

podjezdzasz, płacisz, tankujesz, odjezdzasz... stad nie ma kolejek bo nie tracisz czasu na pierdoly...

No ale dziwić się, skoro paliwo tańsze raptem o 3-4gr a

> ryzyko, że coś nie tak pójdzie z potrąceniami z konta ,

bez zartów-mamy XXI wiek...

> tankuję. Wolę "normalną" stację, miłe panie na kasie, dobrą kawkę,

przez takich są kolejki smile.gif

>zaprzyjaźnionych

> "nalewaczy", którzy pomogą w razie problemów.

problemy przy tankowaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No fakt, że kolejek u nich nie widzę. paliwo tańsze raptem o 3-4gr

Ostatnimi czasy zauważam dokładnie tę samą cenę na Neste jak i na stacji Tesco, a ta ostatnia ma obsługę (nazwijmy tak panią z okienka do płacenia biglaugh.gif)

> Wolę "normalną" stację, miłe panie na kasie,

Zastanawia mnie jednak coś innego: zauważyliście pewnie na niejednej stacji tabliczkę o takiej mniej-więcej treści: TANKOWANIE DO KANISTRA PO UZGODNIENIU Z OBSŁUGĄ. Co to za anachronizm i archaizm? niewiem.gifyikes.gif

Zawsze, ilekroć leję do kanisterka - z przyjemnością olewam taki zapis. Na Neste nie ma nawet kogo zapytać... biglaugh.gifhehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a skad ma pracownik stacji wiedziec, co klient w danej chwili robi przy dystrybutorze, czy sobie

> stanal odpoczac czy przyjechal umyc szybki czy pryknac na swiezym powietrzu czy moze czeka na

> pomoc ?

mowa byla o:

Quote:

Zdejmijcie tabliczke mowiaca, ze 'jesli potrzebujesz pomocy uzyj 3krotnie klaksonu' zanim

zaczniecie odmawiac Wtedy ewentualna skarge napisze na procedury stacji, a nie pracownikow


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Fakt, nie pomyślałem o czasie oczekiwania

> Ale na większych stacjach jest chyba osoba która tylko tankuje LPG?

Tankowanie przez obsługę to jest dramat. Znacząco wydłuża to cały proces tankowania.

Przy dłuższej podróży i konieczności tankowania LPG co 300km jest to bardzo uciążliwe.

Zazwyczaj pracownika od tankowania nie ma, albo jest to pracownik który stoi na kasie. Musi dokończyć obsługiwać aktualnego klienta (a ten może akurat dyktuje fakturę lub zamawia hotdoga), założyć kufaję, rękawiczki itp.

O ile tankowanie benzyny trwa 2-3 minuty włącznie z otwarciem wlewu, o tyle tankowanie LPG to w najlepszym wypadku 2x tyle.

Najgorzej bywało na A2 zaraz po północy, kiedy to otwierali stacje po północnym rozliczeniu kas. Kolejka jak cholera ludzi przy wejściu do stacji. Nie ma bata na doczekanie się obsługi do LPG. Każdy i tak tankował sam, bo na stacji inaczej by godzinę spędził (nie ma tu w ogóle przesady). Miałem to szczęście że akurat do Polski wjeżdżałem w okolicach północy jak wracałem na weekend z kontraktu wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> podjezdzasz, płacisz, tankujesz, odjezdzasz... stad nie ma kolejek bo nie tracisz czasu na

> pierdoly...

Może wymiana uprzejmego pozdrowienia to dla ciebie pierdoła, ale ja lubię jak dziewczyny sie do mnie usmiechają, ale cóż twój gust - twoja sprawa...

> No ale dziwić się, skoro paliwo tańsze raptem o 3-4gr a

> bez zartów-mamy XXI wiek...

Znam przynajmniej kilka przypadków problemów z płatnością, zresztą chyba nawet na tym forum też czytałem o takich... fakt, że to XXIw. niczego nie zmienia... im więcej maszyn, komputerów itp., tym większe ryzyko, nic nie jest bezawaryjne. Przykładowa hipotetyczna sytuacja: jesteś w trasie w środku Polski i taka NESTE "zżera" ci kartę... W mojej wersji tankowania takich problemów nie ma, imho kilkadziesiąt groszy taniej, nie jest tego ryzyka warte.

> przez takich są kolejki

Niby jak tworzę tę kolejkę, rozwiń proszę, bo czegoś nie kumam boje_sie.gif tym, że płacę, czy tym, że po zapłaceniu idę sobie nalać kawy do expresu, czy wreszcie tym, że przysiądę przy stoliku, zeby ją wypić... screwy.gif

> problemy przy tankowaniu?

Wyobraź sobie, że mojej żonie w zeszłym roku zamarzł zamek w korku. Miły pan podszedł, psiknął odmrażaczem z uprzejmym uśmiechem i po kłopocie. Na bezczłowiekowej stacji nic by nie zrobiła, normalnie ma nasmarowane zamki ale tankuje rzadko, a mróz był był duży. Więc problemy się nie zdarzają Chuckowi Norrisowi palacz.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.