Skocz do zawartości

Dylemat przy zmianie samochodu...


Sqbn

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

Mam dylemat przy wyborze samochodu bowiem... Przez blisko 4 lata użytkuję Golfa mk2, i stwierdziłem że chcę zmienić. Nie ze względu na stan czy awaryjność, bo tej nie ma wcale. Trochę już mnie zmęczyła jazda takim staruszkiem, jednak stan auta, bezawaryjność i duch czasu lat 80tych ciągle mnie przy nim trzymają. W te wakacje zrobiłem nim trasę 1700km po Polsce (za 320zł bo mam lpg), wspominam ją w samych superlatywach. No i właśnie... Wybór polega na tym, iż nadal pozostanę w kręgu uwielbianej przez siebie motoryzacji lat 80tych, tudzież ją porzucę dla "luksusu" zlosnik.gif Choice:

Mercedes-Benz 190 2.0D lub 1.8/2.0 LPG (W124 to chyba nie ten budżet jak ma być dobry stan?)

lub

Opel Vectra B (roczniki 97-99) 1.6/1.8 LPG

Założony budżet 6-7kpln, więcej na wóz aktualnie nie chcę przeznaczyć.

Merca wybrałbym bo jest stary, ma często kolorowe środki, beżowy jak i mój obecny w mk2, w dobrym stanie nadal nic mu nie brakuje. Obiekcje to awaryjność napędu bo to RWD, i czy w ogóle brać opcję LPG? A gdy znów myślę o tym starym Dieslu i zimie, to też jakoś niepewnie...

Vectra bo moja dziewczyna sobie nią poradzi, bo w kombi wrzucę rower bez problemu (tak jak do golfa, a do merca już nie da rady), bo w LPG podobno są bardzo znośne. Z minusów to że to popularne do bólu, zwykłe szare z zewnątrz, zawsze czarne w środku pudełko do przemieszczania się z punktu A do B. Awaryjność? Cholera wie, mój mk2 miałem pare, zrobiłem nimi 60tys km, i nigdy nie zawiodło, a z nowszymi autami różnie bywa... Kolejny aspekt, koszta utrzymania Vectry, a Merca? Bo od Golfa to tańsze nic nie będzie, wiem zlosnik.gif

Help me, w niedzielę przyjeżdża kupiec po Gofra frown.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może rozważ coś nowszego, Golf II faktycznie jest do bólu niezawodny ale patrzenie jak wygląda wewnątrz i poziom wyposażenia to zadawanie sobie pokuty.

A jak nadal będziesz uparty to odradzam Vectrę. Miałem przez chwilę i niby sympatyczny samochodzik ale:

- rdza będzie Twoim towarzyszem na zawsze podczas posiadania tego samochodu

- nigdy nie wiesz kiedy pierdyknie jaki czujniczek kierując Twoją uwagę na potrzebę naprawy

- jak siadałem we wnętrzu to autentycznie robiło mi się smutno, jakby mi ktoś umarł w rodzinie. Czerń, nuda, grobowa powaga w środku. Vectra to taki niemiecki Fiat, ani to niezawodne, ani piękne, ani oszczędne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Może rozważ coś nowszego, Golf II faktycznie jest do bólu niezawodny ale patrzenie jak wygląda

> wewnątrz i poziom wyposażenia to zadawanie sobie pokuty.

> A jak nadal będziesz uparty to odradzam Vectrę. Miałem przez chwilę i niby sympatyczny samochodzik

> ale:

> - rdza będzie Twoim towarzyszem na zawsze podczas posiadania tego samochodu

> - nigdy nie wiesz kiedy pierdyknie jaki czujniczek kierując Twoją uwagę na potrzebę naprawy

> - jak siadałem we wnętrzu to autentycznie robiło mi się smutno, jakby mi ktoś umarł w rodzinie.

> Czerń, nuda, grobowa powaga w środku. Vectra to taki niemiecki Fiat, ani to niezawodne, ani

> piękne, ani oszczędne

Ano właśnie, że rdza to wiem, dlatego będę szukać dość ładnego egzemplarza. Czujniki to niestety wymysł techonologi, z którą wcale się nie bratam. Na szczęście wiele napraw wykonuję we własnym zakresie (brat mechanik). 1.6 LPG podobno pali 9L gazu, do przeżycia...

Co do środka... Ja uwielbiam ten klimat http://i.imgur.com/jtFBU.jpg

Vectra fakt, ale motoryzacja poszła w takim kierunku szarości, czerni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Golf IV rocznik młodszy, środek z lat 80'

Golf VI też smile.gif

a na poważnie - ktoś musi być pierwszy - warto spojrzeć na: E30, E34, E32, E36 smile.gif wielki plus to blachy. dobrać sobie pancerny silnik do tego i można latać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Help me, w niedzielę przyjeżdża kupiec po Gofra

Przezywalem pare lat temu to samo. Ale trzeba bylo sie przemoc. Tym niemniej moim zdaniem popelniasz blad, gdyz dokonujesz zbyt subtelnej zmiany. Na Twoim miejscu nie zmienialbym auta dopoki nie mialbym w kieszeni 20 tys. Inaczej bedziesz tylko zmagal sie z podobnymi problemami, a do tego nie wiadomo czy nie gorszymi (zwlaszcza, ze w Golfie II ciezko bylo o drogie i kosztowne awarie).

Jesli juz sie upierac przy tym segmencie, to pewnie probowalbym wylowic jakiegos mozliwie najlepiej wyposazonego Golfa II ze Szwajcarii. Drogie, ale w stanie utrzymania przebijaja niemieckie. Ale to i tak bardziej w ramach upartego trzymania sie ze poza niemiecka technika z lat 80 juz nic dobrego nie wyszlo smile.gif.

Ja po Golfie zmienilem na Polo '02 1.9TDI i nie mialem dylematow poza sentymentem. Wlasnie tydzien temu sprzedalem Polo i przez 4 lata uzytkowania nie mialem zadnej awarii, nie liczac przetartego kabelka od alternatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Póki Ci ten golf jeździ to nim jeździj dalej, a kasy dozbieraj tak do 25000zł i kup coś o wiele nowszego.

Gdy będziesz miał taki budżet to spokojnie kupisz dobry samochód za 20000zł, a za pozostałe 5000zł bez problemu możesz przeznaczyć na początkowe wymiany różnych eksploatacyjnych rzeczy.

Niedawno też staliśmy z Żoną przed podobnym dylematem. Poczekaliśmy, odłożyliśmy więcej kasy, kupiliśmy dobry samochód w miarę tanio, a nadwyżkę spożytkowaliśmy na wymianę wszelkich rzeczy eksploatacyjnych i uszkodzonych drobnych elementów wyposażenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A 5000zł nadwyżki bez problemu starczyłoby na doprowadzenie takiego samochodu do bardzo dobrego

> stanu.

tak pewny bym nie był. 5k mogłoby (nie musiało) braknąć na całość mechaniki. no ale podstawowe naprawy ogarnie, a "bardzo dobry" stan rozłoży w czasie.

Konik chyba jak pamiętam swoje e32 (niewielka roznica od e34) za 10k doprowadzał mechanicznie do używalności? smile.gif

ja na zawieche i hamulce wydałem też podobną kasę. i oboje nie kupiliśmy pewnie totalnego strucla na starcie smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

merola bym chyba dziabnął na twoim miejscu żeby zostać "w klimacie" 80

Jak na w124 zabraknie to 190 bierz, wszystko zależy od tego co znajdziesz

Co do rowerów to na dachu, a może na haku możesz wozić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ja na zawieche i hamulce wydałem też podobną kasę. i oboje nie kupiliśmy pewnie totalnego strucla

> na starcie

dobra, ale za 20 kupi ładne E34, jak dobrze poszuka to wiele nie trzeba będzie od razu robić (oczywiście nie mówię o 540 tylko o jakimś 525-535).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> dobra, ale za 20 kupi ładne E34, jak dobrze poszuka to wiele nie trzeba będzie od razu robić

> (oczywiście nie mówię o 540 tylko o jakimś 525-535).

za 5 kupi mniej ładne i wtedy będzie mógł wymienić co trza i wiedzieć co ma wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę Ci coś podpowiedzieć z punktu widzenia posiadacza 190 2.0D oraz okazyjnego handlarza - tak sobie dorabiam na boku, kupując stare, zadbane fajne auta, z których można coś jeszcze wyciągnąć - nie lubię myśli, że można zezłomować samochód wink.gif

Mercedes jest bezawaryjny, wymieniam tylko części ekspolatacyjne. Silnik 2.0 diesel, 75 KM, skrzynia 4-ka. Osiągi poniżej progu bezpiecznego poruszania się po drogach, mam tutaj na myśli brak zapasu mocy podczas wyprzedzania - u szwagra, pomimo że ma ten sam silnik w W124, skrzynia 5-biegowa sprawia, że auto jest dużo dynamiczniejsze.

Wracając do 190-tki - spala od 4.5 litra w trasie, jadąc dostojnie 70-80 km/h, do max 7 litrów w mieście, zimą, nie oszczędzając pedału gazu. Nigdy nie udało mi się średniego z całego baku zrobić więcej niż 7 litrów.

Jak już rozkulasz to jedzie licznikowe 160, w środku wtedy zapomnij o rozmowie.

Jest inna kwestia - wsiadam do niego i od razu pysk mi się cieszy. Ma jasny beżowy środek, czuje się aurę solidności i trochę lepszego traktowania klienta niż w obecnych czasach.

Często ktoś pomacha, uśmiechnie się, samochod naprawdę cieszy oczy.

Lecąc dalej - mam do czynienia z wieloma starymi samochodami, z praktyki Ci powiem, że jakość zakończyła się na początku last 90-tych. Kupujący sami wpływają na moje poglądy. W tej chwili mam Opla Vectrę B, 1.6 benzyna, rok 1996 - cena dla klienta 2500 do dużej negocjacji, ponieważ za auto wziął się blacharz lakiernik science-fiction manager i położył coś co w zamierzeniu miało być kameleonem, a wyszło jak kameleon pokryty rozstrojem własnego żołądka. Póki co, telefony były dwa od wczoraj.

Mam też Audi 80, rocznik 1989, silnik 1.6 turbidiesel. Cena identyczna, ale nie do negocjacji. Od wczoraj dzwoniło z 12 osób, dzisiaj przez pół dnia będzie oglądactwo.

Ludzie wiedzą, że Audi nie zgnije, że 1.6 td ma legendarną trwałość i pojeżdżą tym jeszcze x lat bezawaryjnie.

Vectra - no cóż, gniją ranty błotników, połowa kontrolek żyje swoim życiem, wnętrze niezdecydowanych czy chcą kontynuować żywot na tym świecie z miejsca przekona, że nie warto...

Tyle wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy, E34 to nie mój budżet, jeśli to ma być samochód zadbany i nieupalany po disko. Zresztą BMW w jakim silniku jeśli LPG?

Co do propozycji dozbierania floty. Niby tak, ale czuję że świetność mojego golfa dobiega końca, i jest to optymalny czas na zmianę. Ponadto, za 20kpln to sobie kupię nowszy samochód, ale właśnie nie do końca o to chodzi. Poznałem zbyt dużo osób, które podróżują starymi samochodami bez przeszkód i samemu sprawia mi to frajdę. Dodatkowo będę pamiętać długo historię z wakacji, gdzie nad Zatoką Pucką złapała mnie kontrola drogowa, nie po to aby wlepić mandat, a sprawdzić stan auta, po czym pozytywnie skwitować że daleko się wypuszczam z blachami SR smile.gif

Jedyne czego mi żal, to że aktualnie nie mam garażu, a śnieg na Mietku pod blokiem będzie mi ranić serce...

Ale powracając do meritum... Czy ktokolwiek z Was miał do czynienia z MB 190 w LPG?

PS. Znalezienie jasnego środka w Vectrze, to tak samo niemożliwe w tych pieniądzach, jak znalezienie oryginalnego MK2 GL w kolorze Polar Silber na brąz welurach smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję podejścia!

Ja też uważam, że motoryzacja z lat '80 - '90 jest świetna i nadal warto kupować te samochody, aby nimi jeździć, jeździć i jeździć. Sam jeżdżę takim staruszkiem, ale już tylko hobbystycznie, tzn. nie na co dzień.

Skoro chcesz się przesiąść do czegoś wygodniejszego rozejrzyj się za MB W124. Model W201 jest nieduży w środku, nie bez przyczyny nazywano go "baby Benz". W W124 masz duuuuży wybór silników, również diesle, masz wygodne i spore wnętrze, masz wiele elementów umilających jazdę: klima, automat, grzane siedzenia, el. szyby itd. A silniki benzynowe z elektronicznym wtryskiem dają się spokojnie zagazować.

Twoj budżet może być trochę ograniczeniem, ale jeśli masz smykałkę do mechaniki, to sobie poradzisz z ew. naprawami. Byleby tylko znaleźć egzemplarz bez rdzy i nie walony.

Pozdrawiam

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem, że jesteś z Rybnika wink.gif

Jak coś fajnego będę miał na oku to Ci podrzucę.

W 190-tkę z LPG bym się nie pchał, już lepiej W124 2.2 150KM, idealny motor do tego auta do bezstresowego poruszania się, a eliminuje już motory na K-Jetronicu nie ogarniane przez większość gaziarzy.

Ile chcesz wydać na auto?

Na 190-tkę w dobrym stanie diesla musisz liczyć 4 tyś, na W124 6-7 tysięcy, w benzynach nie mam porównania.

Mój nowy "nabytek" - Audi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AUDI 80 B3. Auto podobne mechanicznie do \golfa, duzo wygodniejsze i nie rdzewieje.

Za 6-7 tys. można kupić naprawdę piękny egzemplarz i cieszyć się młodym klasykiem.

Mercedes z LPG to nie jest dobry pomysł. Polecam tylko komuś, kto ogarnia sam mechanikę i potrafi jeździć z niesprawnym układem benzynowym. Za to w dieslu jest nieśmiertelny, ale znaleźć egzemplarz, który ma mniej, niż 500-600tys.km jest ciężko, One po prostu sa już zajeżdżone. Do tego blacha. W nowszych pięknie korodują progi pod plastikami i ogólnie od spodu tam, gdzie nie widać. Z wierzchu igła, pod spodem próchno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ano właśnie, że rdza to wiem, dlatego będę szukać dość ładnego egzemplarza. Czujniki to niestety

> wymysł techonologi, z którą wcale się nie bratam. Na szczęście wiele napraw wykonuję we

> własnym zakresie (brat mechanik). 1.6 LPG podobno pali 9L gazu, do przeżycia...

> Co do środka... Ja uwielbiam ten klimat http://i.imgur.com/jtFBU.jpg

> Vectra fakt, ale motoryzacja poszła w takim kierunku szarości, czerni...

W takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak Volvo 740 lub 940 z silnikiem 2,3 - tylko spalanie może być wyższe niż dotychczas, jednak komfort bez porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak Volvo 740 lub 940 z silnikiem 2,3 - tylko spalanie

> może być wyższe niż dotychczas, jednak komfort bez porównania.

Bez porównania do czego? smile.gif Chyba nie do MB. Ja oglądałem jakieś 940/960 i nie było to aż tak wygodne choć w porównaniu do Mondeo...różnica in plus mimo wieku wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy twoich założeniach szukałbym sobie audi 80 B4 z benzyniakiem i lpg , konstrukcja z lat 80 , porządnie wykonane i złożone , nie rdzewieje ( a merc 124 lub 190 będzie rdzewiał ) , proste zawieszenie ,

zrobione jeszcze przez inżynierów a nie księgowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Bez porównania do czego? Chyba nie do MB. Ja oglądałem jakieś 940/960 i nie było to aż tak wygodne

> choć w porównaniu do Mondeo...różnica in plus mimo wieku

Ale nie chyba do MB 190 o którym tu w większości się pisze. To jest ciasne i niewygodne maleństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> przy twoich założeniach szukałbym sobie audi 80 B4 z benzyniakiem i lpg , konstrukcja z lat 80 ,

> porządnie wykonane i złożone , nie rdzewieje ( a merc 124 lub 190 będzie rdzewiał ) , proste

> zawieszenie ,

> zrobione jeszcze przez inżynierów a nie księgowych

Pasek B4 będzie podobny ale tańszy i młodszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam autokącikowy polot! Avant 100 w kłatro mnie nie interesuje!

Co do Audi 80 B4, wiem że wóz mega trwały, jednak jak dla mnie zbyt obły, i w środku zbyt toporny bym mógł go znieść. To auto nigdy mi się nie podobało, B3 to samo.

Wielkość MB 190 mi odpowiada, bo golf mk2 to podobna bajka, spodziewam się jednak większego komfortu podróżowania.

Mam jedynie obawy przed zimą i tym że kupię prawdziwego freshtimera, a mi go solą posypią...

Wybór ciężki, jednak myślę na czym się mogę bardziej zawieść. Czy na staruszku, który powie nie odpalam w taki mróz, czy na oplu, który nawet nie zakręci bo coś "zewrze" smile.gif

Czy ktoś kto miał MB 190 może podpowiedzieć gdzie patrzeć przy oglądaniu tego modelu? Bo kupując stary wóz, bez wątpienia najbardziej zależy mi na blachach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> i oboje nie kupiliśmy pewnie totalnego strucla

> na starcie

I to jest podstawa. Jak dobrze się obejrzy samochód, zobaczy typowe eksploatacyjne usterki i nie trzeba będzie ładować pieniędzy w jakieś poważne naprawy blacharskie czy silnikowe itp to takie 5000zł powinno wystarczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Póki Ci ten golf jeździ to nim jeździj dalej, a kasy dozbieraj tak do 25000zł i kup coś o wiele

> nowszego.

> Gdy będziesz miał taki budżet to spokojnie kupisz dobry samochód za 20000zł, a za pozostałe 5000zł

> bez problemu możesz przeznaczyć na początkowe wymiany różnych eksploatacyjnych rzeczy.

> Niedawno też staliśmy z Żoną przed podobnym dylematem. Poczekaliśmy, odłożyliśmy więcej kasy,

> kupiliśmy dobry samochód w miarę tanio, a nadwyżkę spożytkowaliśmy na wymianę wszelkich rzeczy

> eksploatacyjnych i uszkodzonych drobnych elementów wyposażenia.

taka sytuacja, pracujesz w sklepie, przychodzi klient i mówi że chce bułki a Ty mu mówisz "paanie dozbieraj pan i kup chleb" icon_eek.gif

on chce to co chce a ty mu wyskakujesz z całkowicie innym pomysłem, przeczytaj jeszcze raz i nie doradzaj jak nie umiesz

co do autora, w Vectre B sie nie pchaj, ruda ruda i jeszcze raz ruda, ja bym na twoim miejscu rozglądal sie za mercem, z tamtych czasów praktycznie nie do zajechania ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A może..... Saab 900?

Widzę hejt na Vectre poszedł. Myślałem że to dobre wozy, tyle tego wisi na necie że zgroza... Czyżby wszyscy się przekonali że dobry czas tego auta już minął, i stąd cena tego auta to czasem nawet 3kpln?

Saab 900 w takiej kasie ?? 6kpln? Ponadto, te auto chyba tylko benzyna, a ja jednak sporo jeżdzę. U mnie klasyk robi 1,5tys km miesięcznie nie ma zmiłuj!

Opcja nr3 to Volvo 240/244, jednak znaleźć takie cudo w silniku 2.4 diesel graniczy z cudem. Owszem są te wozy w Holandii, jednak bez sumy 1500-2000tys euro nie podchodź...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.