Skocz do zawartości

Audi A4 rocznik 2008-2010


czajnior

Rekomendowane odpowiedzi

> No to zaraz sie zacznie o tym 2.0 TDI

Nic się nie zacznie, wystarczy zgłębić temat odnośnie jaki kod silnika ma sprzedawany egzemplarz i zobaczyć co to za cudo. Po 2009 r bolączki 2.0 TDI zostały wyeliminowane i są to całkiem przyzwoite silniki. Największe bagno to były początkowe 2.0 TDI PD montowane od schyłku 2005 czy od 2006r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nic się nie zacznie, wystarczy zgłębić temat odnośnie jaki kod silnika ma sprzedawany egzemplarz i

> zobaczyć co to za cudo. Po 2009 r bolączki 2.0 TDI zostały wyeliminowane i są to całkiem

> przyzwoite silniki. Największe bagno to były początkowe 2.0 TDI PD montowane od schyłku 2005

> czy od 2006r.

Nie uważasz, że sam fakt że trzeba zgłębiać temat i studiować kody silników żeby nie trafić na minę już źle świadczy o producencie?

Gdyby np. taki Otis wyprodukował windy w których jedne numery seryjne by działały a inne fundowały pasażerom niespodzianki to wsiadłbyś w ogóle do jakiejkolwiek windy Otisa? Bo ja nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie uważasz, że sam fakt że trzeba zgłębiać temat i studiować kody silników żeby nie trafić na minę

> już źle świadczy o producencie?

Przy tej ilości rodzajów TDI niestety zachodzi taka konieczność. W innych dziedzinach życia jest podobnie, są serie bardziej udane i mniej, dlatego robi się to dla własnego komfortu psychicznego, nie jest to wymóg. Przy zakupie nowego z przeznaczeniem jazdy w okresie gwarancji nie ma to znaczenia, ale kupując używany samochód możemy odsiać plewy już na poziomie poszukiwań.

Każda marka ma silniki udane i mniej udane.

> Gdyby np. taki Otis wyprodukował windy w których jedne numery seryjne by działały a inne fundowały

> pasażerom niespodzianki to wsiadłbyś w ogóle do jakiejkolwiek windy Otisa? Bo ja nie.

A ja myślę, że nie zdajesz sobie sprawy i jakbyś podktoryzował się w temacie to też by się okazało, że ma silniki lepsze i gorsze. Imho jest to dość naturalne.

PS A to nie Otis czasami ??? hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczerpnięte z innego forum, może się przydać innym w przyszłości:

Quote:

Kilka slow o 2.0 TDI

- 2.0 TDI 8V bez wałków wyrównoważających (np. BMM, BGW) - zero problemów mechanicznych w układzie korobowo - tłokowym, czasem (bardzo sporadycznie) pękające głowice na mostku pomiędzy zaworami a końcówką pompowtrysku, wyrabiające się gniazda pompowtrysków, awaryjne turbiny i problemy wynikające z DPF,

- 2.0 TDI 16V bez wałków wyrównoważajkących z popmpkami Bosch (np. BSY, BKD, AZV) - pękają głowice do 2007 r, siadają pompki z końcówką "B", awaryjne rumuńskie turbiny, kiwające się na boki pompowtryski, drgania na obrotach jałowych,

- 2.0 TDI 8V z wałkami wyrównoważającymi (np. BPW) - problemy te same co z BMM + awarie napędu pompy oleju,

- 2.0 TDI 16 V z wałkami wyrównoważającymi i pompkami Bosch (np. BLB, BRE) - problemy te same co z BKD + awarie napędu pompy oleju i wałków wyrównoważających,

- 2.0 TDI 16 V z wałkami (BKP, BMR, BRD) lub bez wałków wyrównoważających (BMN) ale z pompkami piezo od Siemensa - analogiczne problemy jak dla tych z Boschem + problemy z pompkami (utrata mocy, zapychanie się dysz).

Generalnie najmniej awaryjny jest BMM, najbardziej BKP i BMR. Bardzo przyzwoity jest BKD roczniki od 2007.


Polecam poczytać: http://www.autobodex.waw.pl/strona41.htm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Przy tej ilości rodzajów TDI niestety zachodzi taka konieczność.

A nie mogli zrobić jednego ale za to dobrze?

> W innych dziedzinach życia jest

> podobnie, są serie bardziej udane i mniej, dlatego robi się to dla własnego komfortu

> psychicznego, nie jest to wymóg. Przy zakupie nowego z przeznaczeniem jazdy w okresie

> gwarancji nie ma to znaczenia, ale kupując używany samochód możemy odsiać plewy już na

> poziomie poszukiwań.

Ma znaczenie, bo nawet jeśli naprawy są na gwarancji to nie po to się kupuje auto zeby ciagle w serwisie siedzieć.

> Każda marka ma silniki udane i mniej udane.

No, ale lepiej żeby tych pierwszych było więcej niż drugich, nie na odwrót.

> A ja myślę, że nie zdajesz sobie sprawy i jakbyś podktoryzował się w temacie to też by się okazało,

> że ma silniki lepsze i gorsze. Imho jest to dość naturalne.

Tu akurat jest inaczej ale to trochę nieporównywalne więc zgoda. Niemniej inne koncerny potrafią mniej problemów przysparzać lub przynajmniej lepiej reagują na problemy. Wsadzanie problematycznych silników do Polo to co innego niż do Audi za które żądają taczki pieniędzy.

> PS A to nie Otis czasami ???

Chyba Schindler ale głowy nie dam. wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie mogli zrobić jednego ale za to dobrze?

Inżynierowie pewnie by chcieli, rozwinęliby skrzydła i pokazali, że da się zrobić porządny silnik, ale komu by to się opłacało poza nami użyszkodnikami?

Jesteśmy tylko mięsem w tym łańcuchu pokarmowym, mamy kupić i jak najczęściej witać się w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inżynierowie pewnie by chcieli, rozwinęliby skrzydła i pokazali, że da się zrobić porządny silnik,

> ale komu by to się opłacało poza nami użyszkodnikami?

Tobie by się to majmniej opłacało, bo jakby stworzyli od razu super trwały, dobry, wydajny, świetnie przetestowany i poprawiony pod każdym względem silnik, to ceny np. Passata 2.0 TDI zaczynały by się od 160 tys. pln

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tobie by się to majmniej opłacało, bo jakby stworzyli od razu super trwały, dobry, wydajny,

> świetnie przetestowany i poprawiony pod każdym względem silnik, to ceny np. Passata 2.0 TDI

> zaczynały by się od 160 tys. pln

E tam dywagacje...Myślę, że rynek byłby wtedy zupełnie inny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tobie by się to majmniej opłacało, bo jakby stworzyli od razu super trwały, dobry, wydajny,

> świetnie przetestowany i poprawiony pod każdym względem silnik, to ceny np. Passata 2.0 TDI

> zaczynały by się od 160 tys. pln

Ile znasz osob, ktore sprzedaly auto z powodu kompletnie zajechanego silnika?

Ja szczerze mowiac zadnej ok.gif

Te opowiesci o ksiegowych sa rownie wiarygodne jak bajki dla dzieci grinser006.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na co zwrócić szczególnie uwagę przy zakupie ?

> Celuje w silniki 2.0 TDI albo TFSI coś koło 180 KM

Charakterem dość podobne do E90. Twarde, czuć drogę itp. Jeśli nie odpowiadało Ci E90, to nie polecam A4. Dla mnie w codziennym użytkowaniu dużo lepsza jest C klasa (ta poprzednia).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> E tam dywagacje...Myślę, że rynek byłby wtedy zupełnie inny.

pewnie inny, ale taka jest produkcja. Im więcej nakładów poświęcisz na dopracowanie produktu, tym musi być on droższy, żeby zarobić.

Poza tym, gdyby dziś rynek wymagał samochodów przejeżdżąjacych 2mln kilomentrów, to by takie powstawały i odpowiednio kosztowały. Ale rynek tego nie wymaga. W większości wymaga tanich, "na wypasie" czyli z kamerami, tabletami, bajerami, oszczędnych, które po 3-5 latach się wyrzuca (czyli sprzedaje do krajów trzeciego świata jak PL )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Ile znasz osob, ktore sprzedaly auto z powodu kompletnie zajechanego silnika?

> Ja szczerze mowiac zadnej

ja znam, ale nikt z nich nie kupił nowego auta, tylko jakieś paździerze z przebiegami takimi, że dawno już powinny gnić na złomach

> Te opowiesci o ksiegowych sa rownie wiarygodne jak bajki dla dzieci

wiem, bo mam trochę do czynienia z produkcją w różnych branżach wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie mogli zrobić jednego ale za to dobrze?

> Ma znaczenie, bo nawet jeśli naprawy są na gwarancji to nie po to się kupuje auto zeby ciagle w

> serwisie siedzieć.

> No, ale lepiej żeby tych pierwszych było więcej niż drugich, nie na odwrót.

> Tu akurat jest inaczej ale to trochę nieporównywalne więc zgoda. Niemniej inne koncerny potrafią

> mniej problemów przysparzać lub przynajmniej lepiej reagują na problemy. Wsadzanie

> problematycznych silników do Polo to co innego niż do Audi za które żądają taczki pieniędzy.

> Chyba Schindler ale głowy nie dam.

jesteś strasznie antyVW nastawiony stąd Twoje drązenie tematu, a jeżeli popatrzec globalnie każdy producent wypuszcza jakies buble które później modernizuje...

niestety czy będzie to marka A czy B, w każdej z popularnych marek ekonomia dyktuje podwaliny do założen użytkowych produktu

czy trzeba przed zakupem zrobić rozeznanie??

owszem, każdy swiadomy kupiec robi takie rozeznanie, nie jest to kupno bułki za 50gr. wiec rozeznanie co do marki, rodzaju wyposazenia, silnika swiadczy tylko o dojrzałości kupca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> jesteś strasznie antyVW nastawiony stąd Twoje drązenie tematu, a jeżeli popatrzec globalnie każdy

> producent wypuszcza jakies buble które później modernizuje...

> niestety czy będzie to marka A czy B, w każdej z popularnych marek ekonomia dyktuje podwaliny do

> założen użytkowych produktu

Nieprawda że jestem antyVW. Tak samo jak nie jestem antySubaru, antyOpel, antyKia, antyApple i co tam jeszcze można by wymyślić. Po prostu nie lubię jak ktoś wciska ludziom buble a potem zamiast przeprosin serwuje klientom arogancję.

> czy trzeba przed zakupem zrobić rozeznanie??

> owszem, każdy swiadomy kupiec robi takie rozeznanie, nie jest to kupno bułki za 50gr. wiec

> rozeznanie co do marki, rodzaju wyposazenia, silnika swiadczy tylko o dojrzałości kupca

Zgadzam się. Tyle że jest różnica między prostym rozeznaniem czy auto dobre czy niedobre a studiowaniem forów i VINów żeby lawirować pomiędzy setkami wersji tego samego auta jak po polu minowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2.0 TDI nie ma jakiś istotnych wad. Niektórzy wskazują imbus napędu pompy oleju ale jakoś w połowie 2009 zrobiono poprawkę i jest OK. Poza tym nawet jeśli trafisz auto z imbusikiem starszego typu to też nie ma tragedii. Czytałem opinie ludzi którzy tam zaglądali przy 200 kkm i nie było powodu do naprawy. Ja mam 170 kkm i sprawdze to przy okazji wymiany rozrządu.

Z innych bolączek to oczywiście 2masa, sprzęgło które nie przystaje do osiągów auta, padające przepustnice i cieknące EGRy.

Weź jednak pod uwage że wiele z tych awarii przytrafia sie ludziom którzy w pogoni za marką premium kupują tanio A4 z przebiegiem 150 kkm a w realu z 500 kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Poza tym, gdyby dziś rynek wymagał samochodów przejeżdżąjacych 2mln kilomentrów, to by takie

> powstawały i odpowiednio kosztowały. Ale rynek tego nie wymaga. W większości wymaga tanich,

> "na wypasie" czyli z kamerami, tabletami, bajerami, oszczędnych, które po 3-5 latach się

> wyrzuca (czyli sprzedaje do krajów trzeciego świata jak PL )

Dokladnie. Wiekszosc aut kupuje biedota ktora fascynuje sie takimi "wypasami".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Inżynierowie pewnie by chcieli, rozwinęliby skrzydła i pokazali, że da się zrobić porządny silnik,

> ale komu by to się opłacało poza nami użyszkodnikami?

> Jesteśmy tylko mięsem w tym łańcuchu pokarmowym, mamy kupić i jak najczęściej witać się w serwisie.

ale przyznasz ze VAG lubuje sie w generowaniu wielu jednostek, pytanie po co ? JA rozumiem, ze wypada miec rozne moce i dazyc do kolejnych norm EURO, ale pytanie po co az tyle, ze im zbraklo juz literek na oznaczenia grinser006.gif, ze zmienili jak kolega pisze na 4 litery.

Zawsze rozwalaly mnie te skroty i opisy, trzeba bylo spedzic kilka wieczorow, zeby doczytac czym sie roznia i ktory mozna kupowac a ktory nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przyznasz ze VAG lubuje sie w generowaniu wielu jednostek, pytanie po co ?

Wynika to np z założeń technicznych bo troche inaczej będzie wyglądał silnik umieszczony wzdłuż a inaczej w poprzek. Są też względy podatkowe bo np do 100kW jest iniższy podatek. Silnik musi być wtedy słabszy i można dać słabszą turbinę, mniej wydajne wtryski nie dać IC lub nic nie zmienić oprócz softu a silnik i tak dostanie inne oznaczenie. Przykład to silniki CAGA 105kW i CAGB 100kW z Audi A4 B8 które róznią sie wyłącznie softem. Jednak w papierach to różne silniki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nieprawda że jestem antyVW. Tak samo jak nie jestem antySubaru, antyOpel, antyKia, antyApple i co

> tam jeszcze można by wymyślić. Po prostu nie lubię jak ktoś wciska ludziom buble a potem

> zamiast przeprosin serwuje klientom arogancję.

to czemu jezdzisz chewym ktory sprzedal ludziom produkt a nastepnie sie wycofał z rynku??

> Zgadzam się. Tyle że jest różnica między prostym rozeznaniem czy auto dobre czy niedobre a

> studiowaniem forów i VINów żeby lawirować pomiędzy setkami wersji tego samego auta jak po polu

> minowym.

problem jest taki ze Vag jest jednym z wiekszych graczy na rynku aut uzywanych, co za tym idzie auta te stanowia najwiecej mozliwosci do wszelkich kombinacji przez nieuczciwych sprzedawcow (cofanie zegarow, domorosle naprawy byle wypchac do klienta itd).

co do serii wadliwych silnikow, podobnie jak przewracajace sie Mercedesy, pekajace alternatory w Fiatach itd. - kazdemu sie zdarza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A nie mogli zrobić jednego ale za to dobrze?

a nie chcialbys miec przy kupnie epici wyboru-sedan,kombi,cabrio?

diesel 120KM,150KM,180KM? R4 lub V6?

wiem,najlepiej miec sedan z jednym dosc przecietnym dieslem .dzieki temu nie trzeba myslec podczas jazdy jaka roznica kodowa jest miedzy tym 120KM a tym 180KM-bo bardzo rozprasza no.gif

zaczynasz byc smieszny w tym swoim nastawieniu anty hehe.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a nie chcialbys miec przy kupnie epici wyboru-sedan,kombi,cabrio?

> diesel 120KM,150KM,180KM? R4 lub V6?

> wiem,najlepiej miec sedan z jednym dosc przecietnym dieslem .dzieki temu nie trzeba myslec podczas

> jazdy jaka roznica kodowa jest miedzy tym 120KM a tym 180KM-bo bardzo rozprasza

> zaczynasz byc smieszny w tym swoim nastawieniu anty

Chciałbym mieć wybór między silnikami, a nie wybór między silnikiem a skarbonką. To trochę różnica.

A z Epiką trafiłeś kulą w płot bo miałem do wyboru R4 diesla lub dwa silniki R6, które różnią się czymś więcej niż tylko literką w numerze VIN, i z których żaden się nie rozpada.

270751858-jezyk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> to czemu jezdzisz chewym ktory sprzedal ludziom produkt a nastepnie sie wycofał z rynku??

Bo mnie to wycofanie z rynku nie dotknie. W 2015 prawdopodobnie zamienię Epikę na coś innego.

smile.gif

> problem jest taki ze Vag jest jednym z wiekszych graczy na rynku aut uzywanych, co za tym idzie

> auta te stanowia najwiecej mozliwosci do wszelkich kombinacji przez nieuczciwych sprzedawcow

> (cofanie zegarow, domorosle naprawy byle wypchac do klienta itd).

Tak, ale tu mówimy o wadach fabrycznych, nie o tym jak handlarze lepią używki.

> co do serii wadliwych silnikow, podobnie jak przewracajace sie Mercedesy, pekajace alternatory w

> Fiatach itd. - kazdemu sie zdarza...

I dokładnie tak samo wytykałbym błędy Fiatowi, Kii czy innej marce. Błędy których nie naprawia tylko arogancko zostawia klientów samych sobie z problemem o którym wie, że to jego wina.

Jeśli ktoś wypuści bubel to powinien wziąć to na siebie. Jeżeli tego nie robi to zasługuje na potępienie. Popatrz co zrobili VW w Australii. U nas rzesza fanów (fanów którzy akurat tymi wadliwymi modelami w ogóle nie jeżdżą) nazwałaby niezadowolonych hejterami a VW śmiałby się do rozpuku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale przyznasz ze VAG lubuje sie w generowaniu wielu jednostek, pytanie po co ? JA rozumiem, ze

> wypada miec rozne moce i dazyc do kolejnych norm EURO, ale pytanie po co az tyle, ze im

> zbraklo juz literek na oznaczenia , ze zmienili jak kolega pisze na 4 litery.

> Zawsze rozwalaly mnie te skroty i opisy, trzeba bylo spedzic kilka wieczorow, zeby doczytac czym

> sie roznia i ktory mozna kupowac a ktory nie.

Odpowiedź jest wyjątkowo prosta... VAG to jest gigantyczny koncern. Chyba jako jedyny ma w swojej grupie tak dużo marek, dzielących ze sobą wspólne części i elementy...

Nadanie silnikom kodów jest wbrew pozorom logiczne i bardzo pomaga użytkownikowi czy kupującemu dokonanie wyboru.

A czemu tyle wersji?? Ano temu, że silniki TDI pamiętają początki lat 90-tych. Były we wszystkich samochodach grupy VAG (może poza Bentleyem) i stąd ich różnorodność. VAG podchodzi do tematu uczciwie bo silnik wysokoprężny o pojemności ok. 1900 z wielopunktowym wtryskiem to 1.9TDI, a nie wzorem BMW 1.7TDI albo 2.2TDI

Nadanie mu trzy lub czterocyfrowego kodu sprawia, że średnio rozgarnięty kupujący, stojący przy oglądanym samochodzie jest w stanie w ciągu kilku minut, przy pomocy telefonu komórkowego poczytać o silniku i określić czy jest OK czy należy odpuścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Błędy których nie naprawia

No przecież naprawił wady swoich silników, bo z mocno awaryjnych stały się praktycznie bezawaryjne, i dodatkowo nadał im nowy kod silnika, żeby klienci nie mieli problemów z identyfikacją motoru

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No przecież naprawił wady swoich silników, bo z mocno awaryjnych stały się praktycznie bezawaryjne,

> i dodatkowo nadał im nowy kod silnika, żeby klienci nie mieli problemów z identyfikacją motoru

Chodziło mi o to, że naprawia błędy w następnej wersji, a tych co już kupili zostawia samych sobie.

Co czyni z klientów beta-testerów rozwiązań. Za ich (niemałe) pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chodziło mi o to, że naprawia błędy w następnej wersji, a tych co już kupili zostawia samych sobie.

> Co czyni z klientów beta-testerów rozwiązań. Za ich (niemałe) pieniądze.

Nie do końca się zgodzę. Samochody są objęte dwuletnią gwarancją. W tym czasie usterki usuwane są na koszt producenta.

Co się zaś tyczy kolejnych lat... Chciałbym poznać statystykę, ile z tych wadliwych samochodów przeszło przez ręce handlarzy. Moje doświadczenia z grupą VAG są takie. Auta bez większych usterek przejeżdżają dość spore przebiegi. Ibiza ALH, Passat AFN, A6 (nie znam kodu) 2.0 TDI - rocznik 2009, 3x Octavia 1.6 plus LPG - 2012, Superb 2.0TDI - 2012. Mogę śmiało zaryzykować twierdzenie, że te samochody (poza Ibizą wszystkie miałem od nowości, Ibiza kupowana od Niemca z rodowodem (w sensie Niemiec był prawdziwym Niemcem), a Ibiza miał komplet faktur na pięcioletnią obsługę auta) sprawiły mi przez w sumie ok. 1mln km mniej problemów i jeden, również kupowany jako nowy, Ford Mondeo przez niecałe 200kkm

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie do końca się zgodzę. Samochody są objęte dwuletnią gwarancją. W tym czasie usterki usuwane są

> na koszt producenta.

Dwa lata w dzisiejszych czasach to trochę śmiesznie mało, czyż nie?

> Co się zaś tyczy kolejnych lat... Chciałbym poznać statystykę, ile z tych wadliwych samochodów

> przeszło przez ręce handlarzy.

IMO przez ręce handlarzy to one zaczynają przechodzić dopiero po trzech-pięciu latach. A to już trochę po gwarancji.

> Moje doświadczenia z grupą VAG są takie. Auta bez większych

> usterek przejeżdżają dość spore przebiegi. Ibiza ALH, Passat AFN, A6 (nie znam kodu) 2.0 TDI -

> rocznik 2009, 3x Octavia 1.6 plus LPG - 2012, Superb 2.0TDI - 2012. Mogę śmiało zaryzykować

> twierdzenie, że te samochody (poza Ibizą wszystkie miałem od nowości, Ibiza kupowana od Niemca

> z rodowodem (w sensie Niemiec był prawdziwym Niemcem), a Ibiza miał komplet faktur na

> pięcioletnią obsługę auta) sprawiły mi przez w sumie ok. 1mln km mniej problemów i jeden,

> również kupowany jako nowy, Ford Mondeo przez niecałe 200kkm

Mówią tu, że poprawili w 2008 czy 2009r. właśnie. ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Dwa lata w dzisiejszych czasach to trochę śmiesznie mało, czyż nie?

Czemu?? Gwarancja zgodna z przepisami... Klient, kupując samochód ma świadomość i podejmuje świadomą decyzję. Skoro chcesz więcej, jest możliwość zakupienia rozszerzonej gwarancji...

> IMO przez ręce handlarzy to one zaczynają przechodzić dopiero po trzech-pięciu latach. A to już

> trochę po gwarancji.

Nieprawda. Handlarze obracają również dużo młodszymi samochodami z powypadkową przeszłością. Samochody są naprawiane w sposób karygodny, częściami z tzw. giełdy, nie mające prawa znaleźć się w danym samochodzie - później użytkownik ma problem.

> Mówią tu, że poprawili w 2008 czy 2009r. właśnie.

Dlatego wyraźnie napisałem roczniki moich VAGów. Dwulitrowego TDI z "wadliwego okresu" nie posiadałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> pewnie inny, ale taka jest produkcja. Im więcej nakładów poświęcisz na dopracowanie produktu, tym

> musi być on droższy, żeby zarobić.

nie prawda... powiedz jakim cudem japonia jak zaczynala z motoryzacją i wybiła się na absolutnej niezawodnosci, wyżarła spory % rynku USA dzięki temu, a sprzedawała taniej niż rodzime marki?

tak samo legendarne merce też nie odbiegały cenowo od ówczesnej konkurencji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czemu?? Gwarancja zgodna z przepisami...

Tu nie chodzi o przepis tylko o to, że inni dają więcej. Bardziej pewni są swego dzieła?

> Klient, kupując samochód ma świadomość i podejmuje

> świadomą decyzję.

No właśnie nie, bo kupując nowe to będziesz wiedział dopiero za jakiś czas czy tym razem producentowi się udało czy nie.

> Skoro chcesz więcej, jest możliwość zakupienia rozszerzonej gwarancji...

To mają wszyscy więc ten argument nic nie wnosi.

> Nieprawda. Handlarze obracają również dużo młodszymi samochodami z powypadkową przeszłością.

> Samochody są naprawiane w sposób karygodny, częściami z tzw. giełdy, nie mające prawa znaleźć

> się w danym samochodzie - później użytkownik ma problem.

Ok, ale tu nie jest mowa o powypadkowych szrotach lecz o wadach fabrycznych.

> Dlatego wyraźnie napisałem roczniki moich VAGów. Dwulitrowego TDI z "wadliwego okresu" nie

> posiadałem.

ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie prawda... powiedz jakim cudem japonia jak zaczynala z motoryzacją i wybiła się na absolutnej

> niezawodnosci, wyżarła spory % rynku USA dzięki temu, a sprzedawała taniej niż rodzime marki?

> tak samo legendarne merce też nie odbiegały cenowo od ówczesnej konkurencji...

nie mam pojęcia, żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba by znać ówczesną sytuację ekonomiczną tych firm, decyzje managerów itd. Wiesz, też znam firmy, które decydują się sprzedać x produktów po kosztach, albo wręcz ze stratami, żeby na x+1 zacząć zarabiać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chciałbym mieć wybór między silnikami, a nie wybór między silnikiem a skarbonką. To trochę różnica.

widzisz,nie masz pojecia o tych silnikach i wyrokujesz bo cos tam dzwonilo w kosciele jakims.

> A z Epiką trafiłeś kulą w płot bo miałem do wyboru R4 diesla lub dwa silniki R6, które różnią się

> czymś więcej niż tylko literką w numerze VIN, i z których żaden się nie rozpada.

ale miales wybor kilku diesl o roznej ilosci cylindrowi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> widzisz,nie masz pojecia o tych silnikach i wyrokujesz bo cos tam dzwonilo w kosciele jakims.

No to psują się czy nie? Miały wady czy nie? cfaniaczek.gif

> ale miales wybor kilku diesl o roznej ilosci cylindrowi?

A w VW masz? cfaniaczek.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> No to psują się czy nie? Miały wady czy nie?

oho. zaraz sie zacznie wink.gif

jak przestudiujesz 100 stron forów i mniej lub bardziej oficjalnych materiałów, to znajdziesz 1 który pod specjalną opieką i traktowaniem - nie rozpadnie się wink.gif

przeciez lepszej rekomendacji dot. kultowej marki nie trzeba... nie rozumiem, czemu dociekasz wink.gif

> A w VW masz?

zaraz pojawi się cała oferta grupy VAG jako argument;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> oho. zaraz sie zacznie

> jak przestudiujesz 100 stron forów i mniej lub bardziej oficjalnych materiałów, to znajdziesz 1

> który pod specjalną opieką i traktowaniem - nie rozpadnie się

> przeciez lepszej rekomendacji dot. kultowej marki nie trzeba... nie rozumiem, czemu dociekasz

Pytam grzecznie, bo mi tu różne rzeczy wmawiają. smile.gif

> zaraz pojawi się cała oferta grupy VAG jako argument;)

Spokojnie, na tę okazję czekam z całą ofertą GM. hahaha.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tu nie chodzi o przepis tylko o to, że inni dają więcej. Bardziej pewni są swego dzieła?

A czytałeś warunki gwarancji w tych "siedmiolatkach"??

Ja przyznaje, że nie czytałem, ale podobno te gwarancje na siedem lat mają w ostatnich latach bardzo dużo wyłączeń z ochrony więc jestem ciekaw jak to jest naprawdę...

A swoją drogą to długa gwarancja to forma reklamy. Jest zachętą do kupna takiego, a nie innego samochodu. Potem lakier z auta schodzi, ale gwarant nie uznaje swojej winy w tej kwestii...

> No właśnie nie, bo kupując nowe to będziesz wiedział dopiero za jakiś czas czy tym razem

> producentowi się udało czy nie.

Kupując nowy samochód też możesz wybrać sprawdzony silnik z całej, oferowanej gamy. Nie musisz kupować największej nowinki technicznej. Znowu podejmujesz świadomy wybór, że kupując nowinkę techniczną stajesz się niejako królikiem doświadczalnym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A czytałeś warunki gwarancji w tych "siedmiolatkach"??

> Ja przyznaje, że nie czytałem, ale podobno te gwarancje na siedem lat mają w ostatnich latach

> bardzo dużo wyłączeń z ochrony więc jestem ciekaw jak to jest naprawdę...

Mają. I nie raz tutaj to wałkowaliśmy, bo Kia to akurat zły przykład gwarancji jeszcze gorszej, tylko opakowanej w marketing.

> A swoją drogą to długa gwarancja to forma reklamy. Jest zachętą do kupna takiego, a nie innego

> samochodu. Potem lakier z auta schodzi, ale gwarant nie uznaje swojej winy w tej kwestii...

Bez przesady, Fiat, Opel czy kto tam jeszcze potrafią dać 3 i więcej lat, duże limity kilometrów itd.

2 lata/100 tys. km w dzisiejszych czasach nie robią wrażenia.

> Kupując nowy samochód też możesz wybrać sprawdzony silnik z całej, oferowanej gamy. Nie musisz

> kupować największej nowinki technicznej. Znowu podejmujesz świadomy wybór, że kupując nowinkę

> techniczną stajesz się niejako królikiem doświadczalnym...

No właśnie. Nie wymagam żeby każdy samochód był doskonale udany. Ale u producenta który ma długą listę wpadek a problemy załatwia wprowadzeniem nowej wersji silnika (co nie pomaga tym co już kupili) zakup jest obarczony chyba sporym ryzykiem, które nie każdy chciałby ponosić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.