KamiSH Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Cześć, szybkie pytanie. Sprzedałem wczoraj moją Ładę. Przyjechał facet z kolegą. Wyoglądali, wypytali o wszystko. Wszystko powiedziałem, przekazałem. Długo negocjowali cenę, był nawet moment, w którym już zamknąłem auto i mówiłem do widzenia, ale w końcu się zdecydował. Podpisaliśmy umowę, kasa do ręki, wszystko w najlepszym porządku. Facet wsiadł do samochodu i pojechał w siną dal. Dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi, że on się jednak rozmyślił, bo żona zrobiła mu awanturę. Chce potargać umowę, przywieźć mi samochód i odebrać pieniądze. Kulturalnie kilka razy powiedziałem, że nie jestem zainteresowany cofaniem transakcji. Pieniądze są mi potrzebne. Gość w końcu przyznał, że żona myślała, że robi sobie żarty na prima aprilis i nie wzięła serio informacji o tym, że kupuje samochód. Co z gościem zrobić, bo facet non stop wydzwania i prosi i jęczy do telefonu. W końcu zaczął gadać, że może tam jakieś wady ukryte są i coś ewidentnie kombinować. Czy mam się czym przejmować, czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. Debil. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaserTi Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Cześć, szybkie pytanie. > Sprzedałem wczoraj moją Ładę. Przyjechał facet z kolegą. Wyoglądali, wypytali o wszystko. Wszystko > powiedziałem, przekazałem. Długo negocjowali cenę, był nawet moment, w którym już zamknąłem > auto i mówiłem do widzenia, ale w końcu się zdecydował. Podpisaliśmy umowę, kasa do ręki, > wszystko w najlepszym porządku. Facet wsiadł do samochodu i pojechał w siną dal. > Dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi, że on się jednak rozmyślił, bo żona zrobiła mu awanturę. Chce > potargać umowę, przywieźć mi samochód i odebrać pieniądze. Kulturalnie kilka razy > powiedziałem, że nie jestem zainteresowany cofaniem transakcji. Pieniądze są mi potrzebne. > Gość w końcu przyznał, że żona myślała, że robi sobie żarty na prima aprilis i nie wzięła > serio informacji o tym, że kupuje samochód. > Co z gościem zrobić, bo facet non stop wydzwania i prosi i jęczy do telefonu. W końcu zaczął gadać, > że może tam jakieś wady ukryte są i coś ewidentnie kombinować. Czy mam się czym przejmować, > czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. > Debil. Olać gościa. Skąd wiesz co zrobił z autem w ciągu tego czasu? Jesteś osobą prywatna a na umowie pewnie było napisane, że stan pojazdu jest mu znany wiec z tymi wadami ukrytymi niech nie kombinuje... Zablokować numer, wyrejestrowac auto i mieć to gdzieś... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
volcan Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Cześć, szybkie pytanie. > Sprzedałem wczoraj moją Ładę. Przyjechał facet z kolegą. Wyoglądali, wypytali o wszystko. Wszystko > powiedziałem, przekazałem. Długo negocjowali cenę, był nawet moment, w którym już zamknąłem > auto i mówiłem do widzenia, ale w końcu się zdecydował. Podpisaliśmy umowę, kasa do ręki, > wszystko w najlepszym porządku. Facet wsiadł do samochodu i pojechał w siną dal. > Dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi, że on się jednak rozmyślił, bo żona zrobiła mu awanturę. Chce > potargać umowę, przywieźć mi samochód i odebrać pieniądze. Kulturalnie kilka razy > powiedziałem, że nie jestem zainteresowany cofaniem transakcji. Pieniądze są mi potrzebne. > Gość w końcu przyznał, że żona myślała, że robi sobie żarty na prima aprilis i nie wzięła > serio informacji o tym, że kupuje samochód. > Co z gościem zrobić, bo facet non stop wydzwania i prosi i jęczy do telefonu. W końcu zaczął gadać, > że może tam jakieś wady ukryte są i coś ewidentnie kombinować. Czy mam się czym przejmować, > czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. > Debil. Zgłoś sprzedaż auta w WK i u ubezpieczyciela i po problemie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maagog Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. > Debil. Nie mam pojecia, ale moze warto to zglosic, na wypadek problemow w niedalekiej przyszlosci. Albo chociaz nagrywac te rozmowy, jesli sie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianB Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Teraz to już tylko olać jego telefony. A na przyszłość kupić starter za 5zł z nowym numerem specjalnie na potrzeby aukcji. Po sprzedaży auta wyciągasz SIMa i masz wszystko w nosie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Olać gościa. Skąd wiesz co zrobił z autem w ciągu tego czasu? Dokładnie. Gdyby autor się jeszcze wahał, to napomknę, że nowy właściciel mógł przecież: 1) zepsuć auto 2) spowodować kolizję lub wypadek i zbiec z miejsca zdarzenia 3) zwabić ofiarę do auta i zrobić jej kuku 4) zaliczyć 15 fotek z fotoradaru 5) ukraść paliwo 6) napaść na bank 7) dotykać kierownicy oraz innych elementów wnętrza nieumywszy rąk po wyjściu z ubikacji Nie miej skrupułów i olej gościa. Nie znasz go nawet, a chyba jest dorosłym mężczyzną i wiedział co robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Ja osobiście bym gościa olał. Ale możesz mu powiedzieć ze odkupisz to auto np. 2 tys zł taniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Ja osobiście bym gościa olał. > Ale możesz mu powiedzieć ze odkupisz to auto np. 2 tys zł taniej. Odkupić, w pełni formalnie - jak najbardziej. Z rekompensatą za fatygę i PCC (jeśli się łapie cena) Ale nie tak, że podrzeć umowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DamianB Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Odkupić, w pełni formalnie - jak najbardziej. > Z rekompensatą za fatygę i PCC (jeśli się łapie cena) > Ale nie tak, że podrzeć umowy. A ciekawe co jeśli jednego dnia osoba A sprzedaje samochod osobie B, a osoba B sprzedaje samochod innej osobie - C lub nawet A. Na umowach jest tylko data dzienna, bez godzin. I teraz któryś z właścicieli robi któryś z punktów wymienionych przez Ciebie wyżej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamiSH Napisano 2 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Odkupić, w pełni formalnie - jak najbardziej. > Z rekompensatą za fatygę i PCC (jeśli się łapie cena) > Ale nie tak, że podrzeć umowy. Na ten pomysł wpadła moja ale gość mnie wyśmiał i powiedział, że dobrze by było gdybym dorzucił jeszcze coś za benzynę, bo nalał do pełna... Okay, jutro idę do WK i do ubezpieczyciela dzwonię. Dzięki wszystkim, a na przyszłość rzeczywiście, nagrywać, mieć świadka i najlepiej ukrytą kamerę... Naród idiotów... Skąd się tacy biorą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > A ciekawe co jeśli jednego dnia osoba A sprzedaje samochod osobie B, a osoba B sprzedaje samochod > innej osobie - C lub nawet A. Na umowach jest tylko data dzienna, bez godzin. I teraz któryś z > właścicieli robi któryś z punktów wymienionych przez Ciebie wyżej Od teraz, kiedy będę kupował i sprzedawał auto, wpiszę dokładną godzinę i minutę finalizacji dealu Serio. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > A ciekawe co jeśli jednego dnia osoba A sprzedaje samochod osobie B, a osoba B sprzedaje samochod > innej osobie - C lub nawet A. Na umowach jest tylko data dzienna, bez godzin. I teraz któryś z > właścicieli robi któryś z punktów wymienionych przez Ciebie wyżej Ktoś mi mowil ze wlasnie dlatego dobrze jest na umowie pisać godzinę sprzedaży. Ale nigdy tego nie robiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Na ten pomysł wpadła moja ale gość mnie wyśmiał i powiedział, że dobrze by było gdybym dorzucił > jeszcze coś za benzynę, bo nalał do pełna... Jeżeli on Cie wyśmiał , zamiast skruszony przyjąć propozycję i jeszcze Cie przeprosić za fatygę, to wiesz co robić - olać gościa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Skąd się tacy biorą... Raz dawno temu zdarzyło mi się sprzedawać uszkodzone auto na allegro (dawnym allegro). Normalna aukcja, bez ceny minimalnej (ukrytej, była startowa, ale bardzo niska) Kto da najwięcej wygrywa. Wygrał też jakiś debil. Może ten sam? Kupić nie chciał, tłumaczył się, że - cytuję - "Zalicytowałem, bo myślałem, że nie wygram" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wald0 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Jeżeli on Cie wyśmiał , zamiast skruszony przyjąć propozycję i jeszcze Cie przeprosić za fatygę, to > wiesz co robić - olać gościa. W sumie.... to można by się wstępnie zgodzić, ale przedtem zrobić dokładne oględziny, wypytać o wszystko, mocno targować się co do ceny, a na koniec jednak się nie zdecydować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamiSH Napisano 2 Kwietnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Kupić nie chciał, tłumaczył się, że - cytuję - > "Zalicytowałem, bo myślałem, że nie wygram" Widzisz, a tu nie dość, że przyjechał, targował się, zapłacił, podpisał papiery, to jeszcze teraz kombinuje... Dramat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > W sumie.... to można by się wstępnie zgodzić, ale przedtem zrobić dokładne oględziny, wypytać o > wszystko, mocno targować się co do ceny, a na koniec jednak się nie zdecydować. dobry plan ale szkoda czasu na takiego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maagog Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > W sumie.... to można by się wstępnie zgodzić, ale przedtem zrobić dokładne oględziny, wypytać o > wszystko, mocno targować się co do ceny, a na koniec jednak się nie zdecydować. I zostac zaatakowanym przez niedojrzalego goscia, ktory byc moze slyszy jakies glosy. Im dalej od tego typa tym lepiej. Aczkolwiek pomysl bardzo kuszacy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iwik Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > W sumie.... to można by się wstępnie zgodzić, ale przedtem zrobić dokładne oględziny, wypytać o > wszystko, mocno targować się co do ceny, a na koniec jednak się nie zdecydować. Przy okazji sprzedając kilk aswoich aut zauważam pewną zależność: im tańszy samochód tym dziwniejsze typy się trafiają. Za 20k zwykle przyjeżdża, ogłąda, płaci. Jak wystawiałem Nexię za 3k to co telefon to dziwniejszy mandaryn. Jeden chciał wziąć "na próbę" bez płacenia, inny chciał kupić na raty... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
marcinur Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Jeżeli on Cie wyśmiał , zamiast skruszony przyjąć propozycję i jeszcze Cie przeprosić za fatygę, to > wiesz co robić - olać gościa. Ewentualnie gość sam powinien zaproponować ten bak paliwa jako rekompensatę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Ewentualnie gość sam powinien zaproponować ten bak paliwa jako rekompensatę. Co najmniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
seteman Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 powiedz mu że mogę od niego odkupic... za połowe tego co zapłacił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bizz Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Od teraz, kiedy będę kupował i sprzedawał auto, wpiszę dokładną godzinę i minutę finalizacji dealu > Serio. ja wpisuję na umowach KS zawsze w prawym górnym rogu obok daty dokładną co do minuty godzinę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bizz Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Przy okazji sprzedając kilk aswoich aut zauważam pewną zależność: im tańszy samochód tym > dziwniejsze typy się trafiają. Za 20k zwykle przyjeżdża, ogłąda, płaci. Jak wystawiałem Nexię > za 3k to co telefon to dziwniejszy mandaryn. Jeden chciał wziąć "na próbę" bez płacenia, inny > chciał kupić na raty... Dwa dni temu sprzedawałem sprawną, jeżdżącą Vectrę B kombi, 2.0 diesel, za oszałamiającą kwotę 1500 PLN - ważne OC i przegląd pół roku do przodu. 1. On by kupił, ale 3 miesiące muszę poczekać, bo pracy szuka. 2. On by kupił, ale teraz mi daje 300 zł, a resztę jak zarobi, bo działalność w budowlance otworzył. 3. On by kupił, ale: "Panie, ale zadbane to auto jest?" - przypominam, 1500 zł. 4. 5. 6. już nawet nie chcę pamiętać... W końcu przyjechał gość o 21wszej po ciemku, odpalił, zapłacił i pojechał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Luki Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > a na przyszłość rzeczywiście, nagrywać, mieć świadka i najlepiej ukrytą kamerę... Naród idiotów... > Skąd się tacy biorą... Coraz więcej takich niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenickie Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > Kupić nie chciał, tłumaczył się, że - cytuję - > Widzisz, a tu nie dość, że przyjechał, targował się, zapłacił, podpisał papiery, to jeszcze teraz > kombinuje... Dramat... A nie podpadłeś komuś? Może gość był podstawiony - zabrał auto, zalał do pełna nie płacąc. Jakby zwrócił i podarlibyście umowę, to kradzież poszłaby na twoje konto. Policja nawet by nie próbowała dochodzić, czy twoja wersja jest prawdą. Tak tylko macierewiczuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mokrii Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 >zablokować połączenia z jego numeru? > Debil. daj numer i jeszcze napisz za ile sprzedales chyba se kupie lade Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kenickie Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 > I zostac zaatakowanym przez niedojrzalego goscia, ktory byc moze slyszy jakies glosy. > Im dalej od tego typa tym lepiej. Aczkolwiek pomysl bardzo kuszacy. Z ukrytą w krzaczorach obstawą, całkiem do wykonania. Zabawa przednia, tylko ktoś to musi sensownie nagrywać. Potem krótka edycja i na YT. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
angrius Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Na drzewo z tym gościem. Powiedz mu ze po odejściu od kasy reklamacji nie uznaje sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paluch36 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Olej gościa. Ja kiedyś kupiłem auto, na następny dzień z pewnych powodów zdecydowaliśmy się ze sprzedającym na anulowanie umowy i po prostu pokreśliliśmy umowę i dodaliśmy zapis że umowa anulowana tego i tego o takiej godzinie, a ja miałem auto od wczoraj od takiej i takiej, nie wiem jaką wartość miałby taki zapis w przypadku gdybym np nakradł w tym czasie paliwa, ale jakąś podkładkę gość miał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
simek18 Napisano 2 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2015 Sprzedawałem autko, facet przyjechał prawie 150km, przejechał się, spasowało, troszkę utargował i kupił. Pojechał, po 5minutach dzwoni i mówi, że sorry, ale chce oddać bo światła z tyłu ześwirowały, jest już u mnie pod bramą. No dobra, czasu minęło tak mało, że odwalić czegoś nie miał kiedy, mocno zdziwiony, bo gdy odjeżdżał było ok, samochód przyjąłem, kasę oddałem. Zaproponowałem tylko, że naprawię, nie może to być nic poważnego, on stwierdził, że nie ma czasu czekać, musi jechać do domu. Okazało się, że rzeczywiście w jednej lampie spaliła się żarówka w drugiej zaginęła masa Poprawiłem, nie trwało to dłużej niż pół godziny. Na drugi dzień przed południem dzwoni, pyta czy światła już działają i że on wyjeżdża, będzie za 1,5h Przyjechał, sprawdził światła zapłacił tą samą kwotę i zabrał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jimbo22 Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Cześć, szybkie pytanie. > Sprzedałem wczoraj moją Ładę. Przyjechał facet z kolegą. Wyoglądali, wypytali o wszystko. Wszystko > powiedziałem, przekazałem. Długo negocjowali cenę, był nawet moment, w którym już zamknąłem > auto i mówiłem do widzenia, ale w końcu się zdecydował. Podpisaliśmy umowę, kasa do ręki, > wszystko w najlepszym porządku. Facet wsiadł do samochodu i pojechał w siną dal. > Dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi, że on się jednak rozmyślił, bo żona zrobiła mu awanturę. Chce > potargać umowę, przywieźć mi samochód i odebrać pieniądze. Kulturalnie kilka razy > powiedziałem, że nie jestem zainteresowany cofaniem transakcji. Pieniądze są mi potrzebne. > Gość w końcu przyznał, że żona myślała, że robi sobie żarty na prima aprilis i nie wzięła > serio informacji o tym, że kupuje samochód. > Co z gościem zrobić, bo facet non stop wydzwania i prosi i jęczy do telefonu. W końcu zaczął gadać, > że może tam jakieś wady ukryte są i coś ewidentnie kombinować. Czy mam się czym przejmować, > czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. > Debil. Daj mu linka do OLX i powiedz ze mozesz mu pomóc założyć ogłoszenie i ew. użyczyć fotki:) Nie ma podstaw do odstąpienia od umowy. Dla bezpieczeństwa nagraj jakąś rozmowę, jak to "prosi" o odkręcenie tematu a nie powołuje się na wady ukryte itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertinio Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Cześć, szybkie pytanie. > Sprzedałem wczoraj moją Ładę. Przyjechał facet z kolegą. Wyoglądali, wypytali o wszystko. Wszystko > powiedziałem, przekazałem. Długo negocjowali cenę, był nawet moment, w którym już zamknąłem > auto i mówiłem do widzenia, ale w końcu się zdecydował. Podpisaliśmy umowę, kasa do ręki, > wszystko w najlepszym porządku. Facet wsiadł do samochodu i pojechał w siną dal. > Dzisiaj rano dzwoni do mnie i mówi, że on się jednak rozmyślił, bo żona zrobiła mu awanturę. Chce > potargać umowę, przywieźć mi samochód i odebrać pieniądze. Kulturalnie kilka razy > powiedziałem, że nie jestem zainteresowany cofaniem transakcji. Pieniądze są mi potrzebne. > Gość w końcu przyznał, że żona myślała, że robi sobie żarty na prima aprilis i nie wzięła > serio informacji o tym, że kupuje samochód. > Co z gościem zrobić, bo facet non stop wydzwania i prosi i jęczy do telefonu. W końcu zaczął gadać, > że może tam jakieś wady ukryte są i coś ewidentnie kombinować. Czy mam się czym przejmować, > czy olać typa i zablokować połączenia z jego numeru? Jutro idę do WK wyrejestrować samochód. > Debil. Miałem podobny temat z tym że bez umowy bo chodziło o sprzęt AGD o wartości 200 zł Byłem nawet straszony sądem i policją. Telefony przestałem odbierać, od 1,5 tygodnia cisza, chyba kupujący dał sobie spokój bo zrozumiał że nie ma szans na zwrot towaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Keryp_ Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Miałem podobny temat z tym że bez umowy bo chodziło o sprzęt AGD o wartości 200 zł > Byłem nawet straszony sądem i policją. Telefony przestałem odbierać, od 1,5 tygodnia cisza, chyba > kupujący dał sobie spokój bo zrozumiał że nie ma szans na zwrot towaru. Zajmujesz się handlem? Bo w innym przypadku, to zupełnie nie rozumiem podawania "normalnego" numeru telefonu do ogłoszenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
komor Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Miałem podobny temat z tym że bez umowy bo chodziło o sprzęt AGD o wartości 200 zł > Byłem nawet straszony sądem i policją. Za 200 zł? Choć wczoraj byłem świadkiem jak 3 gówniarzy z gimnazjum składało skargę na kasjerkę, bo nie powiedziała im dzień dobry, wyzwali ją i jeszcze ze skargą Do czego ten kraj dąży Dobrze było żyć choć chwilę jeszcze w czasach gdzie nie wszystko było takie różowe. Swoją drogą zwrotu bym nie przyjął W firmie przyjmujemy, ale od zaufanych firm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yack Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 Nie wiem jaka tam kwota jest tej sprzedaży ale może odkupić od niego za np. 2/3 ceny, oczywiście po dokładnym obejrzeniu auta ? Obie strony powinny być zadowolone ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Nie wiem jaka tam kwota jest tej sprzedaży ale może odkupić od niego za np. 2/3 ceny, oczywiście po > dokładnym obejrzeniu auta ? Obie strony powinny być zadowolone ? Pisał, że "Na ten pomysł wpadła moja ale gość mnie wyśmiał i powiedział, że dobrze by było gdybym dorzucił jeszcze coś za benzynę, bo nalał do pełna" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 Podpisał umowę, zapłacił - samochód jest jego i to jego problem jak teraz sprzedać go dalej. W Twojej sytuacji wyraźnie zakomunikowałbym gościowi, żeby przestał w tym temacie dzwonić. Raz mi się zdarzyło, że sprzedałem auto (też po długim oglądaniu i negocjacjach), którym po 10 min od odjazdu kupujący wrócił i błagał aby odstąpić od transakcji. Gość kupił auto dla córki, które nie miało wspomagania kiery. Nigdzie w ogłoszeniu nie napisałem, że ma, a na jazdę próbną zdecydował się na fotelu pasażera (mimo że go prawie na siłę chciałem wsadzić za kółko). Po pertraktacjach zdecydowałem się na zwrot auta i potarganie umowy, ale kwotę oddałem pomniejszoną o odpowiednio wyceniony mój stracony czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Pisał, że "Na ten pomysł wpadła moja ale gość mnie wyśmiał i powiedział, że dobrze by było gdybym > dorzucił jeszcze coś za benzynę, bo nalał do pełna" Na tym etapie zakończyłbym definitywnie odbieranie telefonów od tego gościa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Raz mi się zdarzyło, że sprzedałem auto (też po długim oglądaniu i negocjacjach), którym po 10 min > od odjazdu kupujący wrócił i błagał aby odstąpić od transakcji. > Gość kupił auto dla córki, które nie miało wspomagania kiery. Nigdzie w ogłoszeniu nie napisałem, > że ma, a na jazdę próbną zdecydował się na fotelu pasażera (mimo że go prawie na siłę chciałem > wsadzić za kółko). > Po pertraktacjach zdecydowałem się na zwrot auta i potarganie umowy, ale kwotę oddałem pomniejszoną > o odpowiednio wyceniony mój stracony czas. Z autem mi się nigdy nie zdarzylo (raczej by mi nie przyszlo do glowy oddawać), ale kiedyś coś kupionego na OLX oddałem. Od razu zaproponowałem ze zwroce odpowiednią sumę za stracony czas sprzedającego i za kłopot i bez problemu się dogadaliśmy. Tak trzeba to rozwiązywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrezesAdam Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Z autem mi się nigdy nie zdarzylo (raczej by mi nie przyszlo do glowy oddawać), ale kiedyś coś > kupionego na OLX oddałem. Od razu zaproponowałem ze zwroce odpowiednią sumę za stracony czas > sprzedającego i za kłopot i bez problemu się dogadaliśmy. Tak trzeba to rozwiązywać Gdyby nie fakt, widziałem po gościu, że faktycznie był nieświadomy, że ten model może nie mieć wspomy i będzie to problem dla przyszłej użytkowniczki (typ anorektyczne chuchro), to nie przyjąłbym zwrotu. Do tego zgodził się na zwrot kwoty mniejszej o moją stawkę, więc sumarycznie było to nawet w miarę dla mnie opłacalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertinio Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Zajmujesz się handlem? > Bo w innym przypadku, to zupełnie nie rozumiem podawania "normalnego" numeru telefonu do > ogłoszenia. nie jestem handlarzem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jay Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Zajmujesz się handlem? > Bo w innym przypadku, to zupełnie nie rozumiem podawania "normalnego" numeru telefonu do > ogłoszenia. Może komus się nie chce nosic dwóch telefonow przy sobie przez np. miesiąc czy dwa (przy sprzedaży auta). Łatwiej podać swój, a w razie czego zawsze można potem natręta zablokować. Żaden problem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
romano11 Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Może komus się nie chce nosic dwóch telefonow przy sobie przez np. miesiąc czy dwa (przy sprzedaży > auta). Nie trzeba nosić dwóch telefonów: wystarczy z numeru "sprzedażnego" zrobić przekierowanie na swój i klient dzwoni na "tymczasowy" numer, a odbierasz rozmowę na normalnym numerze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
CRAZY_Wroc Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 > Może komus się nie chce nosic dwóch telefonow przy sobie przez np. miesiąc czy dwa (przy sprzedaży > auta). > Łatwiej podać swój, a w razie czego zawsze można potem natręta zablokować. Żaden problem. a nie lepiej włączyć usługę typu Xtra numer? Drugi wirtualny numer do tej samej karty SIM? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Alfi Napisano 3 Kwietnia 2015 Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2015 jakiś niepoważny gość, ja bym go olał iść wyrejestrować pojazd i tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.