Skocz do zawartości

WAŻNE luka prawna , obrona przed zabraniem prawka


KRROL

Rekomendowane odpowiedzi

hejko

 

Może już wiecie a jak nie to podrzucam :)

 

 

 

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/przeglad-prasy-drogowka-nic-nie-zrobi-gdy-zapomnisz-prawa-jazdy,637793.html

 

 

 

https://anuluj-mandat.pl/blog/post/jak-sie-bronic-skutecznie-przed-zatrzymaniem-prawa-jazdy-na-3-miesiace

 

 

 

 

Zatrzymywanie dokumentów miało być szybką i skuteczną karą za zbyt szybką jazdę. Jest sposób, by jej uniknąć - ich brak przy kontroli - zwraca uwagę "Rzeczpospolita".

 

Ponad 32 tys. praw jazdy zatrzymała policja za przekroczenie prędkości o 50 km/h i więcej w terenie zabudowanym - to najnowsze statystki Komendy Głównej Policji za 11 miesięcy obowiązywania nowych przepisów. Rekordziści mieli na liczniku 120, a nawet 135 km więcej niż dopuszczalna w danym miejscu prędkość.

Jak uniknąć?

Liczba kierowców tracących uprawnienia rośnie lawinowo. Nic dziwnego, że zaczęli szukać sposobu, by uniknąć odpowiedzialności. I znaleźli: wystarczy nie mieć przy sobie prawa jazdy.

Podczas zatrzymania za szybką jazdę nie okazują prawa jazdy, przekonując, że zostało w domu albo w innej torebce. Policja nie może więc fizycznie zatrzymać dokumentu, a starosta - wydać decyzji administracyjnej o zatrzymaniu uprawnień na trzy miesiące. Bo taka powinna być kara dla kierowcy. Jedyną sankcją w tej sytuacji jest 50 zł mandatu za brak dokumentu plus maksymalnie 500 zł za zbyt szybką jazdę, a także do dziesięciu punktów karnych. Ale dokumentu się nie traci.

- Nawet jeśli funkcjonariusz bez odebrania dokumentu wyśle do starostwa wniosek o zatrzymanie prawa jazdy, to kierowca może bezkarnie nie oddać dokumentu - tłumaczy w "RP" dr Janusz Libicki, specjalista ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego.

Dlaczego?

Wszystko przez, że stary przepis wymagający fizycznego zatrzymania dokumentu na drodze miał obowiązywać tylko do 3 stycznia tego roku. Jednak nowelizacja z grudnia 2015 roku, która odłożyła w czasie rozbudowę Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, przedłużyła jego działanie do końca 2016 roku.

Zatem jeśli prawo nie zostanie ponownie zmienione do tego czasu kierowcy będą mogli uniknąć kary za zbyt szybką jazdę. Zdaniem dr Janusza Libickiego lukę w prawie mogłaby załatać szybka nowelizacja. - Wystarczyłoby przygotować szybką nowelizację i uchylić przeszkadzający w karaniu kierowców przepis - dodaje dr Libicki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Władza zajęta jest wsadzaniem swoich dupowłazów na stołki i nocnymi zaprzysiężeniami swoich "sędziów" TK, a nie poprawkami do nieżyciowych ustaw. Także idioci pędzący ponad 100 w zabudowanym mogą spać spokojnie i stosować powyższe uniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 dni temu prosiłem znajomego adwokata, żeby sprawdził jak to jest w praktyce (znajomy stracił prawko), dzisiaj do mnie dzwonił i twierdzi to co w komentarzu - nic to nie da bo starosta i tak wyda decyzję.

 

Może ktoś wskazać konkretny przepis wraz z zaznaczonym fragmentem, który powoduje, że jazda bez dokumentu ma sens (żeby była jasność nie wożę przy sobie prawka)?

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w tym kraju ma być dobrze jak ludzie cwaniakują na każdym kroku i nawet gdy w przepisach jest jakiś błąd to próbują to ordynarnie wykorzystać.

 

Każdy chce być traktowany uczciwie ale żeby samemu prezentować uczciwość i być uczciwym wobec innych to już nie.

 

Najlepiej jeździć bez dokumentów, przekraczać prędkość i mieć wszystkich i wszystko w nosie.

Najważniejszy jestem "JA" i moje ego. Reszta to nic nie znaczący plankton.

 

Właśnie dlatego jestem za tym by polskich kierowców karać i to z grubej rury za najdrobniejsze przewinienia.

 

Poza tym jakoś nie bardzo ufam tym dziennikarskim "sensacjom".

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


gdy w przepisach jest jakiś błąd to próbują to ordynarnie wykorzystać.

Sorry bejbe, ale tak jest w każdym kraju.

ludzie cwaniakują na każdym kroku

Najlepiej jeździć bez dokumentów, przekraczać prędkość i mieć wszystkich i wszystko w nosie.
Najważniejszy jestem "JA" i moje ego. Reszta to nic nie znaczący plankton.

Jak już to ustaliliśmy to może napiszesz coś merytorycznie?

Zresztą o czym my tu rozmawiamy jak żyjemy w kraju, w którym obowiązuje dualizm prawny zależny od upodobań politycznych.


Poza tym jakoś nie bardzo ufam tym dziennikarskim "sensacjom".
Też nie wierzę, dlatego czekam na cytat z konkretnego przepisu.

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 dni temu prosiłem znajomego adwokata, żeby sprawdził jak to jest w praktyce (znajomy stracił prawko), dzisiaj do mnie dzwonił i twierdzi to co w komentarzu - nic to nie da bo starosta i tak wyda decyzję.

 

Może ktoś wskazać konkretny przepis wraz z zaznaczonym fragmentem, który powoduje, że jazda bez dokumentu ma sens (żeby była jasność nie wożę przy sobie prawka)?

 

Pozdrawiam BAS

oczywiście że wyda. Ale wszystko tkwi w szczegółach a dokładnie w odwołaniach i terminach :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst częściowo do bani.

 

Jest lepszy sposób.

 

idziemy do notariusza i bierzemy notarialnie poświadczone kopie prawka i dowodu rejestracyjnego.

Oryginały zostawiamy w domu.

 

I teraz w razie kontroli nie mogą nas ani ukarać za brak dokumentów, ani nie mogę ich zatrzymać.

 

Sprytne?

 

i też pisali o tym w gazetach, ale nie na tvn24.pl :hehe:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj twierdzą, że te metoda jest nieskuteczna :hmm:  http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Czy-brak-prawa-jazdy-przy-sobie-moze-ochronic-przed-zatrzymaniem-go,wid,18283578,wiadomosc.html?ticaid=116e16&_ticrsn=3

 

 

 

Zgodnie z Art. 102.1e Ustawy o kierujących pojazdami, okres trzech miesięcy pozbawienia uprawnień liczy się od momentu dostarczenia prawa jazdy do urzędu, o co poprosi w piśmie do ukaranego starosta. Zatem zwlekanie z dostarczeniem tego dokumentu raczej nie działa na naszą korzyść. Co więcej, przy kolejnej kontroli i stwierdzeniu przez policjanta, że kierujemy samochodem bez stosownego zezwolenia (w systemie już widnieje decyzja starosty), dostajemy kolejne trzy miesiące bez "prawka".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst częściowo do bani.

Jest lepszy sposób.

idziemy do notariusza i bierzemy notarialnie poświadczone kopie prawka i dowodu rejestracyjnego.

Oryginały zostawiamy w domu.

I teraz w razie kontroli nie mogą nas ani ukarać za brak dokumentów, ani nie mogę ich zatrzymać.

Sprytne?

i też pisali o tym w gazetach, ale nie na tvn24.pl :hehe:

Notariusz cie skasuje na pare stow. Za brak brawka jest 50zl. Ile raz cie lapia w ciagu roku? Jak szybko ci sie zwroci stawka notariusza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst częściowo do bani.

 

Jest lepszy sposób.

 

idziemy do notariusza i bierzemy notarialnie poświadczone kopie prawka i dowodu rejestracyjnego.

Oryginały zostawiamy w domu.

 

I teraz w razie kontroli nie mogą nas ani ukarać za brak dokumentów, ani nie mogę ich zatrzymać.

 

Sprytne?

 

i też pisali o tym w gazetach, ale nie na tvn24.pl :hehe:

 

no dobra, ale policjantu w razie kontoli wystarczy notarialne poswiadczenie czy musi miec oryginal kwitu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Notariusz cie skasuje na pare stow. Za brak brawka jest 50zl. Ile raz cie lapia w ciagu roku? Jak szybko ci sie zwroci stawka notariusza?

 

Mieszkanie sprzedajesz, czy potwierdzasz dokument?

6 zł za stronę. max 24 zł za komplet dokumentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Jak w tym kraju ma być dobrze jak ludzie cwaniakują na każdym kroku i nawet gdy w przepisach jest jakiś błąd to próbują to ordynarnie wykorzystać.

 

zapominasz w tym miejscu, że policja sama stosuje do kontroli prędkości urządzenia niespełniające wymagań (patrz Iskra) albo stosuje je w sposób dalece niewłaściwy (patrz pomiary na łukach, pod liniami elektrycznymi itd). Do tego dochodzą niewłaściwe procedury wykonywania pomiarów video z nieoznakowanych pojazdów (patrz zachowanie stałego odstępu poniżej 50m) albo łamanie przepisów nieoznakowanym, NIEuprzywilejowanym pojazdem.

itd, itp

 

Nie raz było pisane tu, że nie można popełniać przestępstwa w celu ujawnienia wykroczenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Też nie wierzę, dlatego czekam na cytat z konkretnego przepisu.

 

a przeczytałeś tekst z drugiego linka? Tam masz dość dobrą analizę, przystępnie napisaną.

 

 

PoRD

Art. 135.

  1. Policjant:

1a) zatrzyma prawo jazdy za pokwitowaniem w przypadku ujawnienia czynu polegającego na: a) kierowaniu pojazdem z prędkością przekraczającą dopuszczalną o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym lub

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem jeśli prawo nie zostanie ponownie zmienione do tego czasu kierowcy będą mogli uniknąć kary za zbyt szybką jazdę.

 

 

Bzdura. Przecież zostaną ukarani mandatem i punktami, więc kary nie unikną.

A sam przepis o dodatkowym zatrzymaniu dokumentu był przez wiele środowisk prawniczych krytykowany. Nie tylko dlatego, że nie podlegał kontroli sądów i był natychmiastowo wykonywany a możliwość zaskarżenia decyzji administracyjnej dotyczyła wyłącznie kwestii formalnych, a nie merytorycznych (nie można było podważać, że jechałem przepisowo, bo sądy administracyjne nie mają kompetencji badania takich zarzutów).  I nie tylko dlatego, że samo zatrzymanie dokumentu jest dyskusyjne (uprawnienia pozostają).

 

Ale też ze względu na podwójną, czy nawet potrójną karę za jedno wykroczenie (mandat, punkty i jeszcze zatrzymanie dokumentu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Chodzi mi o przepis, z którego wynika, że nie wożenie prawka ma sens.

 

nie ma przepisu, który Ci to powie. Jest obowiązek wożenia dokumentów i sankcje za niestosowanie się do tego.

 

To co Ci zaznaczyłem i to na czym opierają się Ci twierdzący, że brak prawka blokuje procedurę 50+ masz wyżej.

 

Przepis mówi, że PJ ma być zatrzymane za pokwitowaniem - bez jego fizycznej obecności nie da się tego zrobić;

PJ ma być zatrzymane w chwili ujawnienia czynu - znowu bez obecności kartonika nikt nie ma prawa w zgodzie z tym przepisem wezwać Cię do jego dostarczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie ma przepisu, który Ci to powie. Jest obowiązek wożenia dokumentów i sankcje za niestosowanie się do tego.

 

To co Ci zaznaczyłem i to na czym opierają się Ci twierdzący, że brak prawka blokuje procedurę 50+ masz wyżej.

 

Przepis mówi, że PJ ma być zatrzymane za pokwitowaniem - bez jego fizycznej obecności nie da się tego zrobić;

PJ ma być zatrzymane w chwili ujawnienia czynu - znowu bez obecności kartonika nikt nie ma prawa w zgodzie z tym przepisem wezwać Cię do jego dostarczenia.

Adwokat sprawdził i powiedział, że to nie ma sensu bo jest jakiś przepis, który należy czytać razem i nawet jak nie zatrzymaj policjant dokumentu to i tak starosta wezwie do zdania prawka.

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Tak, ale wtedy składasz odwołanie i zanim zakończy się cały proces mija czas zatrzymania, a jakbyś miał przy sobie to po ptokach.
Odwołujesz się do SKO, które ma 30 dni na wydanie decyzji, która ma rygor natychmiastowej wykonalności i tu pojawia się pytanie: od kiedy biegną 3 miesiące?

Ja wolę zapłacić 5 dych za brak dokumentów i bawić się w papierologie niz nie móc jeździć
Dokładnie tak samo do tego podchodzę, ale dla pewności zapytałem adwokata bo w bzdury w internecie nie wierzę.

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Adwokat sprawdził i powiedział, że to nie ma sensu bo jest jakiś przepis, który należy czytać razem i nawet jak nie zatrzymaj policjant dokumentu to i tak starosta wezwie do zdania prawka.

 

dobra ale nie pisz 'jakiś przepis' tylko powiedz konkretnie który.

Sam pytasz o podstawy prawne to też się na nie powołuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwołujesz się do SKO, które ma 30 dni na wydanie decyzji, która ma rygor natychmiastowej wykonalności i tu pojawia się pytanie: od kiedy biegną 3 miesiące?

 

 

 

Decyzja starosty podlega natychmiastowemu wykonaniu. Można wnioskować do SKO o wstrzymanie egzekucji, ale do czasu przychylenia się (o ile to nastąpi) decyzja jest prawomocna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra ale nie pisz 'jakiś przepis' tylko powiedz konkretnie który.

Sam pytasz o podstawy prawne to też się na nie powołuj.

 

Było o tym nie raz. Art. 102 Ustawy o kierujących pojazdami:

"1c. Starosta wydaje decyzję, o której mowa w ust. 1 pkt 4 lub 5, na okres 3 miesięcy, nadając jej rygor natychmiastowej wykonalności oraz zobowiązując kierującego do zwrotu prawa jazdy, jeżeli dokument ten nie został zatrzymany w trybie art 135 ust 1ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym."

 

Przy "tradycyjnym" zatrzymaniu prawka (czy raczej pozbawienia uprawnień) wykonanie następuje po uprawomocnieniu się wyroku sądu. A tu nawet jak kierowca ma rację, to i tak kara zostanie wykonana. Bo po pierwsze jest od razu wykonywalna a po drugie nie ma się gdzie odwołać merytorycznie. Np. że Iskra źle zmierzyła - te kwestie nie mogą być podnoszone ani w SKO ani w sądzie administracyjnym. Tam można zaskarżyć tylko kwestie formalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobra ale nie pisz 'jakiś przepis' tylko powiedz konkretnie który.

Sam pytasz o podstawy prawne to też się na nie powołuj.

W przelocie pomiędzy spotkaniami oddzwaniałem do niego i szczerze mówiąc nie wypadało mi się dopytywać się o szczegóły bo prosiłem, żeby sprawdził i powiedział jak mam się zachowywać w razie W.

na okres 3 miesięcy

Od kiedy biegną te 3 miesiące?

 

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczyło zamiast zabierania prawka podnieść wartość mandatu do 1000zł, czy 2000zł i dopilnować jego ściągalności, a tak zabierają prawko, a gość i tak może sobie jeździć, bo szansa na ponowne zatrzymanie przez policję nie jest znów taka duża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A wystarczyło zamiast zabierania prawka podnieść wartość mandatu do 1000zł, czy 2000zł i dopilnować jego ściągalności, a tak zabierają prawko, a gość i tak może sobie jeździć, bo szansa na ponowne zatrzymanie przez policję nie jest znów taka duża.

 

Ciebie by może powstrzymało, a kogoś kto tonie w długach albo wręcz przeciwnie (np. prezes dużego banku) to żadna kara.

Zamiast kombinować z nową procedurą wystarczyło odpowiednio punkty dobrać w taryfikatorze i korzystać ze standardowego trybu. A ta tylko piwa naważyli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciebie by może powstrzymało, a kogoś kto tonie w długach albo wręcz przeciwnie (np. prezes dużego banku) to żadna kara.

Zamiast kombinować z nową procedurą wystarczyło odpowiednio punkty dobrać w taryfikatorze i korzystać ze standardowego trybu. A ta tylko piwa naważyli.

 

Zdaje sobie z tego sprawę, ale dla tonącego w długach mogłaby być wymienność kary np. na kilka dni w areszcie.

Dla mnie przekraczanie prędkości o ponad 50km/h w terenie zabudowanym to już nie pomyłka/nieuwaga - to patologia i nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie. Uważam, że to powinno być podciągnięte pod przestępstwo, bo czym się różni od pijanego, który jadąc samochodem nie wyrządzi nikomu krzywdy? A jazda po pijaku to jednak przestępstwo, nawet jak nic się nie stanie.

32 000 (złapanych, więc to pewnie niewielki procent) obrazuje fakt, ile osób ma w d*** wszystkich wkoło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Dla mnie przekraczanie prędkości o ponad 50km/h w terenie zabudowanym to już nie pomyłka/nieuwaga - to patologia i nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie.

 

Nie przesadzaj. W MIEŚCIE - tak, zgadzam się. Ale jeżeli jest to teren "zabudowany" gdzieś na trasie, gdzie najbliższy dom jest 500 metrów od szosy i wilki wyją, za zakrętem jest biała tabliczka i 40, to już niekoniecznie. Jedziesz 100, zaczynasz hamować i masz 91 w momencie wjazdu za białą tablicę. Voila  :skromny:  I niech ktoś rzuci kamieniem, komu się to nigdy nie zdarzyło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dla mnie przekraczanie prędkości o ponad 50km/h w terenie zabudowanym to już nie pomyłka/nieuwaga - to patologia i nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie.

 

Znam sporo miejsc, gdzie zbrodnią jest ograniczanie do 50 czy 60 km/h. Nawet na terenie zabudowanym.

Zawsze powtarzam, że zacząć należy od urealnienia ograniczeń. Inaczej nigdy nie będą respektowane. A potem zdziwiłem się, jak za granicą zignorowałem znak ograniczenia do 30km/h i jechałem 40km/h. Super warunki, a ciepło mi się zrobiło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie przekraczanie prędkości o ponad 50km/h w terenie zabudowanym to już nie pomyłka/nieuwaga - to patologia i nieprzystosowanie do życia w społeczeństwie.

Powiedz to facetowi, który stracił prawko w Lodzi na Włókniarzy na wiadukcie za jazdę 103km/h. Praktycznie na całej tej trasie jest 70km/h, ale przed wiaduktem był rozjazd i nie była powtórzona 70tka, wiec zrobiło się 50km/h. Kilka dni po awanturze w prasie, pojawiły się znaki.

Pozdrawiam BAS

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz to facetowi, który stracił prawko w Lodzi na Włókniarzy na wiadukcie za jazdę 103km/h. Praktycznie na całej tej trasie jest 70km/h, ale przed wiaduktem był rozjazd i nie była powtórzona 70tka, wiec zrobiło się 50km/h. Kilka dni po awanturze w prasie, pojawiły się znaki.

Pozdrawiam BAS

Skoro było 70 to dlaczego jechał 103?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam sporo miejsc, gdzie zbrodnią jest ograniczanie do 50 czy 60 km/h. Nawet na terenie zabudowanym.

Zawsze powtarzam, że zacząć należy od urealnienia ograniczeń. Inaczej nigdy nie będą respektowane. A potem zdziwiłem się, jak za granicą zignorowałem znak ograniczenia do 30km/h i jechałem 40km/h. Super warunki, a ciepło mi się zrobiło.

Zgadzam się. Ale rozumiem 15-20 ponad limit, ale 50? Na 30 mozna jechać 80 - to ponad 250% wiecej. Dla mnie trzeba byc frajerem, zeby na czyms takim zabrali Ci prawko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. Ale rozumiem 15-20 ponad limit, ale 50? Na 30 mozna jechać 80 - to ponad 250% wiecej. Dla mnie trzeba byc frajerem, zeby na czyms takim zabrali Ci prawko.

Tu jadąc 101 można stracić prawko. Pieszy w to miejsce nawet nie ma się jak dostać, bo to na estakadzie jest.

<iframe src="https://www.google.com/maps/embed?pb=!1m0!3m2!1spl!2spl!4v1461443174110!6m8!1m7!1sjVEN72Xe0C3wp64g-jwE5A!2m2!1d54.52872289627863!2d18.48265755367326!3f0!4f0!5f0.7820865974627469"width="600" height="450" frameborder="0" style="border:0" allowfullscreen></iframe>

 

Za łukiem jest rozjazd i wysepka, gdzie często suszą. 6 dni w tygodniu staram się nie być frajerem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to będzie w praktyce:

1. Jedziemy ponad 100 km/h w zabudowanym

2. mamy pecha i namierza nas policja

3. Twierdzimy ze ne mamy prawka/ machamy pokwitowaniem od notariusza.

4. oprócz mandatu za prędkość mandat za brak dokumentu.

5. Wniosek policjanta do organu wydającego o zatrzymanie dokumentu (starosta/prezydent miasta)

6. organ wydający wydaje decyzje o zatrzymaniu i wzywa do zwrotu nadając decyzji rygor natychmiastowej wykonalności.

7. pacjent odwołuje się od dec. do SKO i pisze wniosek o wstrzymanie wykonalności decyzji.

8. SKO utrzymuje dec organu I instancji w mocy- orzeczenie ostateczne

9. ewentualna skarga do WSA w terminie 30 dni.

 

i teraz małe "ale"

1. przy rygorze natychmiastowej wykonalności decyzji I inst ewentualna kontrola i mamy zakaz na 6 miesięcy jak w banku.

2. Jak ktoś liczy że mu SKO rozpatrzy wstrzymanie wykonalności dec. a tym bardziej decyzję w 30 dni to jest w wielkim błędzie- minimum 2-4 miesięcy jak nie dłużej. w większości przypadków dostanie pacjent zawiadomienie o przesłużeniu terminu.

4. 3 miesiące leci od czasu oddania dokumentu.

3. Jeżeli nie będzie byków formalnych na WSA nie ma co liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w tym kraju ma być dobrze jak ludzie cwaniakują na każdym kroku i nawet gdy w przepisach jest jakiś błąd to próbują to ordynarnie wykorzystać.

 

Każdy chce być traktowany uczciwie ale żeby samemu prezentować uczciwość i być uczciwym wobec innych to już nie.

 

Najlepiej jeździć bez dokumentów, przekraczać prędkość i mieć wszystkich i wszystko w nosie.

Najważniejszy jestem "JA" i moje ego. Reszta to nic nie znaczący plankton.

 

Właśnie dlatego jestem za tym by polskich kierowców karać i to z grubej rury za najdrobniejsze przewinienia.

 

Poza tym jakoś nie bardzo ufam tym dziennikarskim "sensacjom".

 

Jak w tym kraju ma być dobrze jak każdego obywatela traktują jak krowę dojną i na każdym kroku próbują wyciągnąć kasę. Najłatwiej im wyciąga się od kierowców. 

Bo transport jest konieczny więc trzeba go obciążyć wszelkimi możliwymi opłatami nie dając nic w zamian. Pomyśl chłopie ile wszelkich opłat, podatków itp. opłaca użytkownik pojazdu... A co dostaje w zamian? Dziurawe drogi, mandaty za byle co, musi naprawiać zawieszenie za własne pieniądze które to zużył przedwcześnie na naszych drogach (często płatnych)...

Rozumiem konieczność walki z piratami drogowymi ale nie rozumiem czyszczenia kieszeni normalnych użytkowników dróg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokaż mi kogoś jadącego po Włókniarzy (oczywiście jak nie ma korka) 70km/h.

Pozdrawiam BAS

Nigdy nie zrozumiem takiego tłumaczenia. A czy inni płacą moje mandaty i będą mnie wozić, jak stracę prawko?

Jadę max. 20km ponad limit i nie patrzę na innych.

Jak Cię policja złapie to pretensję masz do innych, czy do siebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w tym kraju ma być dobrze jak ludzie cwaniakują na każdym kroku i nawet gdy w przepisach jest jakiś błąd to próbują to ordynarnie wykorzystać.

 

Każdy chce być traktowany uczciwie ale żeby samemu prezentować uczciwość i być uczciwym wobec innych to już nie.

 

Najlepiej jeździć bez dokumentów, przekraczać prędkość i mieć wszystkich i wszystko w nosie.

Najważniejszy jestem "JA" i moje ego. Reszta to nic nie znaczący plankton.

 

Właśnie dlatego jestem za tym by polskich kierowców karać i to z grubej rury za najdrobniejsze przewinienia.

 

Poza tym jakoś nie bardzo ufam tym dziennikarskim "sensacjom".

:oki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tekst częściowo do bani.

 

Jest lepszy sposób.

 

idziemy do notariusza i bierzemy notarialnie poświadczone kopie prawka i dowodu rejestracyjnego.

Oryginały zostawiamy w domu.

 

I teraz w razie kontroli nie mogą nas ani ukarać za brak dokumentów, ani nie mogę ich zatrzymać.

 

Sprytne?

 

i też pisali o tym w gazetach, ale nie na tvn24.pl :hehe:

Tak, tak.

Oczywiście.

Zamiast mieć po prostu prawo jazdy przy sobie i jechać normalnie to wymyśla się kuriozalne sposoby na to by jednak postawić na swoim. Nie ważne, że sposoby te są głupie, ważne, że są i można się pochwalić na mordoksiążce.

 

 

Zresztą przypominają mi się niestworzone historie związane z tym jak to krążyła legenda o legalizacji źródła zasilania policyjnego rejestratora. Miało to niby wprowadzać konsternację Policjantów i chronić przed mandatem, a okazywało się, że kierowca robił z siebie zwykłego debila.

 

 

Bujda na resorach.

Wszyscy gdzieś tam coś wiedzą ale nikt nie potrafi konkretnie poprzeć tego przepisami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak w tym kraju ma być dobrze jak każdego obywatela traktują jak krowę dojną i na każdym kroku próbują wyciągnąć kasę. Najłatwiej im wyciąga się od kierowców. 

Bo transport jest konieczny więc trzeba go obciążyć wszelkimi możliwymi opłatami nie dając nic w zamian. Pomyśl chłopie ile wszelkich opłat, podatków itp. opłaca użytkownik pojazdu... A co dostaje w zamian? Dziurawe drogi, mandaty za byle co, musi naprawiać zawieszenie za własne pieniądze które to zużył przedwcześnie na naszych drogach (często płatnych)...

Rozumiem konieczność walki z piratami drogowymi ale nie rozumiem czyszczenia kieszeni normalnych użytkowników dróg.

A czy to państwo naciska kierowcom na pedał gazu?

Każdy ma swój rozum, jest dorosły i ma prawo jazdy. Jak ktoś myśli co robi to nie płaci, a jak ktoś jest głupi to płaci i marudzi jakie to drogi dziurawe i ile to musi rocznie kasy wydawać na naprawę zawieszenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak to będzie w praktyce:

1. Jedziemy ponad 100 km/h w zabudowanym

2. mamy pecha i namierza nas policja

3. Twierdzimy ze ne mamy prawka/ machamy pokwitowaniem od notariusza.

4. oprócz mandatu za prędkość mandat za brak dokumentu.

5. Wniosek policjanta do organu wydającego o zatrzymanie dokumentu (starosta/prezydent miasta)

6. organ wydający wydaje decyzje o zatrzymaniu i wzywa do zwrotu nadając decyzji rygor natychmiastowej wykonalności.

7. pacjent odwołuje się od dec. do SKO i pisze wniosek o wstrzymanie wykonalności decyzji.

8. SKO utrzymuje dec organu I instancji w mocy- orzeczenie ostateczne

9. ewentualna skarga do WSA w terminie 30 dni.

 

i teraz małe "ale"

1. przy rygorze natychmiastowej wykonalności decyzji I inst ewentualna kontrola i mamy zakaz na 6 miesięcy jak w banku.

2. Jak ktoś liczy że mu SKO rozpatrzy wstrzymanie wykonalności dec. a tym bardziej decyzję w 30 dni to jest w wielkim błędzie- minimum 2-4 miesięcy jak nie dłużej. w większości przypadków dostanie pacjent zawiadomienie o przesłużeniu terminu.

4. 3 miesiące leci od czasu oddania dokumentu.

3. Jeżeli nie będzie byków formalnych na WSA nie ma co liczyć.

 

 

Policja przekazuje zatrzymany dokument do właściwego starosty, który to starosta wydaje decyzję o wstrzymaniu uprawnień, zaś od tej decyzji służy nam odwołanie do SKO. Błąd policji i wszystkich polega na tym że dopóki decyzja starosty nie będzie prawomocna (czyli dopóki SKO jej nie zatwierdzi lub nie cofnie) nasze uprawnienia nie są wstrzymane – zatem jazda do tego czasu nie powoduje żadnych skutków poza mandatem – 50 zł za brak dokumentu w czasie kontroli.

 

 

Wymóg „zatrzymania za pokwitowaniem” przesądza natomiast, że zgodnie z prawem zatrzymać prawo jazdy na 3 miesiące może policjant tylko podczas kontroli na gorącym uczynku i gdy kierowca posiada blankiet prawa jazdy przy sobie. Brak blankietu wyklucza bowiem zatrzymanie i pokwitowanie. [...] kłamstwem jest że w przypadku braku blankietu prawa jazdy przy sobie Policjant wprowadzi zatrzymanie do systemu, przekaze dane do starosty a starosta zwróci się do kierowcy o oddanie blankietu.

NIE MA TAKIEJ MOŻLIWOŚCI na gruncie nowego przepisu. TO NIE JEST BOWIEM ZATRZYMANIE ZA PUNKTY KTÓRE SIĘ WCZEŚNIEJ UPRAWOMOCNIŁY W POSTEPOWANIU MANDATOWYM LUB NA MOCY ORZECZEŃ SĄDOWYCH !!!

Policjant nie ma prawa wprowadzić do systemu zatrzymania, które nie nastąpiło, bo w ten sposób z miejsca popełniałby przestępstwa przekroczenia uprawnień (art. 231 kk) oraz poświadczenia nieprawdy przez funkcjonariusza państwowego (art. 271 kk) i wrobienia w wykroczenie (art. 235 kk) a my w takim przypadku, jako praworządni obywatele zgodnie z art. 304 kpk powinniśmy natychmiast zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia tych przestępstw przez nadgorliwego, niedouczonego lub złośliwego Policjanta

[...]

Zatem Policjant ma obowiązek przekazać prawo jazdy do Sądu Rejonowego właściwego dla miejsca zdarzenia, który to Sąd w terminie 14 dni zobowiązany jest wydać postanowienie w przedmiocie zatrzymania prawa jazdy. Od postanowienia takiego służy zażalenie (zasadne gdy pomiar nie jest wiarygodny bo Iskra, bo laser UltraLyte, bo wideorejestrator w nieoznakowanym samochodzie). Dopiero prawomocne postanowienie jest podstawą do zawiadomienia starosty o zatrzymaniu prawa jazdy na podstawie którego starosta winien wydać decyzje administracyjną od której służy odwołanie do SKO.

Zatem biorąc pod uwagę że policjant ma 7 dni na przekazanie do Sądu naszego prawa jazdy, Sąd ma 14 dni na wydanie postanowienia o zatrzymaniu, my mamy 7 dni na zażalenie od momentu odbioru przesyłki z postanowieniem, i gdy zażalimy Sąd będzie w niejasnym terminie to weryfikował (nie ma określonego terminu – ale załóżmy że zrobi to szybko w 7 dni) i gdy nasze zażalenie nie przyniesie skutku dopiero starosta powiadomiony przez Sąd może wydać decyzję (też nie wiemy kiedy to zrobi też załóżmy że w 7 dni) – wówczas możemy się w ciągu 14 dni od doręczenia odwołać od decyzji. Następuje rozpoznanie sprawy przez SKO (i tu także termin jest nie znany – też należy założyć minimum 7 dni). Po rozpoznaniu jeśli się nam nie powiodło decyzja staje się prawomocna i mamy zawieszone uprawnienia z datą wsteczną tj. z dniem wykroczenia na 3 miesiące. Ale ale do tego czasu cały czas mogliśmy poruszać się pojazdem narażając się jedynie na mandat 50 zł bez punktów karnych za brak dokumentu w czasie kontroli bo nasze uprawnienie nie było zawieszone. Zatem ile trwała droga odwoławcza?  Minimum 63 dni nie licząc czasu przesyłania korespondencji pomiędzy urzędami Sądem policją i nami – z tego co mi wiadomo 3 miesiące mają około 90 dni – zatem okazuje się że nawet że przy nieskutecznej drodze odwoławczej możemy poruszać się pojazdem przez  minimum 2/3 „kary” – prawda jest też taka że zarówno w przypadku SKO Sądu i Starosty terminy mogą ulec wydłużeniu a zatem poruszanie się będzie możliwe przez cały czas.

 

Inne podejście oznaczałoby, że oto ustawodawca wprowadził przepis, który pomijając wszelkie procedury administracyjne i wykroczeniowe nagle uczynił Policjanta jednoosobowym organem orzekającym natychmiast jednoinstancyjnie i w sposób prawomocny o zatrzymaniu prawa jazdy na 3 miesiące bez względu na okoliczności, bez żadnego odwołania i kontroli sądowej. Co czyniłoby funkcjonariusza policji nadorganem w stylu Gestapo w III Rzeszy, który mógłby dowolnie fabrykować dowody albo nawet mierzyć prędkość na oko bez urządzeń pomiarowych, bo przecież nie podlegałby kontroli – co byłoby wszak rażącym złamaniem konstytucyjnego prawa do sądu, przysługującego każdemu Polskiemu Obywatelowi:

Art. 77 ust. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej stanowi:

Ustawa nie może nikomu zamykać drogi sądowej dochodzenia naruszonych wolności lub praw

Przy tym Policjant nie może udawać sądu bo:

Art. 45 ust. Konstytucji RP:

Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i niezawisły sąd.

 

 

Poczytaj:

https://anuluj-mandat.pl/blog/post/jak-sie-bronic-skutecznie-przed-zatrzymaniem-prawa-jazdy-na-3-miesiace

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.