Skocz do zawartości

Mazda 6 MY 2018


lisik

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Marcin79 napisał:

taka gada szmatka o premium :) handlowiec gada do mnie, że marka premium to ja mu mówię to niech Pan idzie do salonu Bmw popatrzy jak tam to wszystko wygląda . Następnie wróci do swojego salonu mazdy i wtedy możemy o premium porozmawiać :)

Ego to oni mają :hehe:

Szkoda. Gdyby cenili się tak jak ich realna konkurencja, która oferuje to samo, mogliby sporo ugrać, zwłaszcza teraz po zniesieniu cła na import z JP.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maciej__ napisał:

 

Podloga bagaznika to raczej dykta, wiec zwykle kolo do wsadzenia we wneke zamiast zestawu  naprawczego ;) 

może podwieszane pod pod karoserią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kanu napisał:

Mazda praktycznie nic nie daje gratis... taka filozofia marki ponoć...

Coś w tym jest - gdy kolega kilka lat temu pytał u nich o jazdę próbną, to odpowiedzieli, że tak ale musi być poważnie zainteresowany. To się nazywa "podejście do klienta".

Więc klient się poważnie odinteresował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 9.01.2018 o 14:30, DZIDA napisał:

 

 

 pod warunkiem żę w rzeczywistości by się składał i chował :] Tak jak bodajże w Audi A8 D3

 

Co by Ci to dalo?
Przeciez w czasie jazdy i tak caly czas bylby rozlozony, a gdy nie ma Cie w aucie to bez znaczenia czy jest schowany czy nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co by Ci to dalo?
Przeciez w czasie jazdy i tak caly czas bylby rozlozony, a gdy nie ma Cie w aucie to bez znaczenia czy jest schowany czy nie.
Juz odpowiedziałem: zaakceptuje brzydki wyglad spowodowany okreslona funkcjonalnościa. Nie zaakceptuje brzydkiego wygladu z powodu braku pomyslu na umieszczenie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rwIcIk napisał:

może podwieszane pod pod karoserią?

Koło jest w środku. Co najlepsze nie jest to pełnowymiarowe koło zapasowe tylko dojazdówka. Nazwą wprowadzają w błąd, a ta dopłata to jest kradzież w biały dzień.

 

Specjalnie chyba walnęli taką cenę, aby potem mówić, że mogą dorzucić gratis :hehe:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, DZIDA napisał:

Juz odpowiedziałem: zaakceptuje brzydki wyglad spowodowany okreslona funkcjonalnościa. Nie zaakceptuje brzydkiego wygladu z powodu braku pomyslu na umieszczenie

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka
 

tak, juz wiem :)

za szybko pisze, a za wolno czytam :P

troche ciezko mi zrozumiec taka argumentacje, ale w koncu to Twoja argumentacja, wiec niech Ci bedzie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ccfan napisał:

Koło jest w środku. Co najlepsze nie jest to pełnowymiarowe koło zapasowe tylko dojazdówka. Nazwą wprowadzają w błąd, a ta dopłata to jest kradzież w biały dzień.

 

Specjalnie chyba walnęli taką cenę, aby potem mówić, że mogą dorzucić gratis :hehe:

Nie pamiętam, ile to kosztowało w Chevrolecie, ale sama dojazdówka 600 zł + dochodziły podnośnik, klucz itp i jakoś drogo wychodziło.

Sam kupiłem dojazdówkę + narzędzia i wyszło w sumie 500 zł :ok:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak, juz wiem
za szybko pisze, a za wolno czytam
troche ciezko mi zrozumiec taka argumentacje, ale w koncu to Twoja argumentacja, wiec niech Ci bedzie
 
Wyjasnie na przykladzie: zaakceptuje wyglad np. renault thalia bo w zamian dostaję mega bagaznik a w tej klasie aut i tak kazde wyglada gownianie z doklejonym bagaznikiem.
Nie zaakceptuje wygladu fiata multipla przez argument 6 osob w srodku bo honda frv tez ma 6 miejsc a wyglada o niebo lepiej

Logiczne?

Wysłane z mojego Redmi 4X przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Polarny napisał:

Coś w tym jest - gdy kolega kilka lat temu pytał u nich o jazdę próbną, to odpowiedzieli, że tak ale musi być poważnie zainteresowany. To się nazywa "podejście do klienta".

Więc klient się poważnie odinteresował.

Eeee tam, ja byłem chyba 3 razy na jeździe 6-tką. Pierwszy raz chyba z rok przed planowaną zmianą, tak aby sobie pojeździć. Pojechaliśmy z kumplem, to jeszcze on jako drugi również zrobił rundkę po mieście.

Ale już z rabatami nie było rozmowy, coś koło 2% i tyle. Wybrałem inne auto ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Manx napisał:

Dopłata za pełnowymiarowe zapasowe to norma.... ale że aż tyle, to już zdzierstwo.

W sumie poza rozerwaniem opony to jest zupelnie nieprzydatne. IMO zestaw naprawczy i assistance wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, wujekcybul napisał:

W sumie poza rozerwaniem opony to jest zupelnie nieprzydatne. IMO zestaw naprawczy i assistance wystarczy.

Jak zwykle kwestia gdzie się poruszasz autem.

Ja często bywam w miejscu, w którym moja lokalizację mógłbym assistance po współrzędnych GPS podać i czekać pewnie z 2-3h na przyjazd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZUBERTO napisał:

Jak zwykle kwestia gdzie się poruszasz autem.

Ja często bywam w miejscu, w którym moja lokalizację mógłbym assistance po współrzędnych GPS podać i czekać pewnie z 2-3h na przyjazd.

No tak to moze byc minus. Lepiej szybciej samemu zmienic niz czekac na pomoc 3h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12/01/2018 o 22:23, wujekcybul napisał:

W sumie poza rozerwaniem opony to jest zupelnie nieprzydatne. IMO zestaw naprawczy i assistance wystarczy.

Nie wystarczy. Też tak myślałem... do czasu. Kilka lat temu pewnej niedzieli o 3 w nocy najechałem na przeszkodę, która rozerwała mi oponę na boku. Cała zawartość zestawu naprawczego wyleciała mi przez dziurę w oponie prosto na spodnie. Na assistance czekałem w polu na pustkowiu przez 3 godziny, na mrozie. Assistance przyjechało z samochodem zastępczym na pace i pojechało za mną zawieźć mi samochód pod dom. Miałem farta, bo jeszcze kilka km i byłbym poza zasięgiem assistance z mojej polisy (przekroczyłbym maksymalną odległość holowania). Niech se wsadzą w but te zestawy naprawcze. Nic nie zastąpi pełnowymiarowego zapasu - złapiesz gumę, zmieniasz koło i jedziesz dalej Od tamtej sytuacji we wszystkich kolejnych samochodach mam pełnowymiarowy zapas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Manx napisał:

Nie wystarczy. Też tak myślałem... do czasu. Kilka lat temu pewnej niedzieli o 3 w nocy najechałem na przeszkodę, która rozerwała mi oponę na boku. Cała zawartość zestawu naprawczego wyleciała mi przez dziurę w oponie prosto na spodnie. Na assistance czekałem w polu na pustkowiu przez 3 godziny, na mrozie. Assistance przyjechało z samochodem zastępczym na pace i pojechało za mną zawieźć mi samochód pod dom. Miałem farta, bo jeszcze kilka km i byłbym poza zasięgiem assistance z mojej polisy (przekroczyłbym maksymalną odległość holowania). Niech se wsadzą w but te zestawy naprawcze. Nic nie zastąpi pełnowymiarowego zapasu - złapiesz gumę, zmieniasz koło i jedziesz dalej Od tamtej sytuacji we wszystkich kolejnych samochodach mam pełnowymiarowy zapas.

Taka moda. Wez po uwage ze dzisiaj chlopcy w rurkach nawet by nie potrafili zmienic kola.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, wladmar napisał:

 

No od biedy dojazdówka. 

No lepszy rydz niż nic, ale to jest typowe od biedy :ok: . Z dojazdówką jest problem, że po pierwsze i tak musisz jeszcze raz zmienić koło- na docelowe, a po drugie jest problem z ABS i ESP. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Marcin79 napisał:

Wez po uwage ze dzisiaj chlopcy w rurkach nawet by nie potrafili zmienic kola.

Niestety. To jest przerażające - jakich czasów my dożylismy. Osobiście znam kilku gości wieku 30-40, którzy nie potrafią i jak złapali gumę w służbowym to dzwonili po assistance, żeby przyjechali im pomóc w zmianie :facepalm:. Duda nie chłop. Ja swoją kobietę na wszelki wypadek nauczyłem zmieniać koło i w razie czego by wiedziała jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Manx napisał:

 Ja swoją kobietę na wszelki wypadek nauczyłem zmieniać koło i w razie czego by wiedziała jak.

Wiedzieć jak, a zmienić to 2 różne sprawy.

Moja wie jak otworzyć sloik, ale odkręcić nakrętki nie da rady.

Podobnie byłoby z kołem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Manx napisał:

Niestety. To jest przerażające - jakich czasów my dożylismy. Osobiście znam kilku gości wieku 30-40, którzy nie potrafią i jak złapali gumę w służbowym to dzwonili po assistance, żeby przyjechali im pomóc w zmianie :facepalm:.

 

Gdybym byl w garniturze, albo pogoda kiepska to tez bym wolal zadzwonic i poczekac ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Maciej__ napisał:

 

Gdybym byl w garniturze, albo pogoda kiepska to tez bym wolal zadzwonic i poczekac ;]

 

Tyle że nie wszyscy czytali warunki assistance, a tam często jest tak, że pomoc przysługuje raz do roku. Przyjadą zmienić oponę, ale potem przy poważnej awarii już nie przyjadą ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Manx napisał:

Niestety. To jest przerażające - jakich czasów my dożylismy. Osobiście znam kilku gości wieku 30-40, którzy nie potrafią i jak złapali gumę w służbowym to dzwonili po assistance, żeby przyjechali im pomóc w zmianie :facepalm:. Duda nie chłop. Ja swoją kobietę na wszelki wypadek nauczyłem zmieniać koło i w razie czego by wiedziała jak.

ja widzialem goscia 30+ co włożył lewarek pod podłogę 8], zamiast na dedykowany uchwyt na progu, ten lawarek się ruszył i zgiął ze był tylko na smietnik...

zmieniłem mu to koło swoją żabą i swoim kluczem - auto oczywiscie sluzbowe

byłem w szoku ze mozna cos takiego odwalić

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.01.2018 o 07:54, Marcin79 napisał:

Taka moda. Wez po uwage ze dzisiaj chlopcy w rurkach nawet by nie potrafili zmienic kola.

Jakie koło - Marcin. U nas pod firmą na drodze gościowi zgasła Toyota. Taki mały Yaris. Kręcił chyba z pół godziny. W końcu padł aku. Po godzinie przyjechało assistancje. Pan wysiadł, wlał paliwa, odpalił z boostera i Toyota mogła jechać. Stacja benzynowa jest 100 metrów dalej  ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, wladmar napisał:

 

Tyle że nie wszyscy czytali warunki assistance, a tam często jest tak, że pomoc przysługuje raz do roku. Przyjadą zmienić oponę, ale potem przy poważnej awarii już nie przyjadą ;]

 

W sluzbowce?

Watpie, ze gdzies bedziesz mial takie dziadowskie assistance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.01.2018 o 22:23, wujekcybul napisał:

W sumie poza rozerwaniem opony to jest zupelnie nieprzydatne. IMO zestaw naprawczy i assistance wystarczy.

Problem w tym, że to rozerwanie zdarza się dosyć często. Na moje 3 ostatnie przypadki uszkodzenia opony zestaw naprawczy pomógłby raz. W pozostałych przypadkach było rozerwanie na boku oraz zwykły gwóźdź, który niestety wyleciał i przejechałem na kompletnym flaku ponad 100 m, co wystarczyło do zniszczenia opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Maciej__ napisał:

 

I nie chcieli przyslac lawety jak zglaszales awarie z tytulu gwarancji?

 

TU się wypięło, bo raz do roku można wezwać assistance (poza stłuczką/wypadkiem). ASO stwierdziło, że nie mają lawety i tyle. Radź sobie sam na trasie z rozwaloną turbiną. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

W sluzbowce?

Watpie, ze gdzies bedziesz mial takie dziadowskie assistance.

Oczywiście, że w niektórych towarzystwach masz ograniczenia. Zabezpieczają się przed sytuacją że ktoś m trupa do którego ciągle będzie wzywał assistance z tego samego powodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maciej__ napisał:

 

Gdybym byl w garniturze, albo pogoda kiepska to tez bym wolal zadzwonic i poczekac ;]

Po moich doświadczeniach mam w samochodzie cały rok kurtkę przeciwdeszczową i rękawice robocze po to żeby sobie rąk czy garnituru nie wybrudzić przy wymianie koła :phi:. Koło w garniturze już zmieniałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatni raz musiałem zmieniać koło jakieś 10 lat temu, ale i tak do poprzedniego auta dokupiłem dojazdówkę, lewarek i klucz - nie przydały się :hehe:

W obecnym jest pełnowymiarowe koło zapasowe na feldze alu - trochę bez sensu, bo takie 17" zajmuje mnóstwo miejsca w bagażniku 8]

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, rwIcIk napisał:

W obecnym jest pełnowymiarowe koło zapasowe na feldze alu - trochę bez sensu, bo takie 17" zajmuje mnóstwo miejsca w bagażniku

16" zajęłoby tyle samo miejsca - możesz wierzyć. 15" też. A jak nie wierzysz, to łatwo odgadnąć, dlaczego tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Polarny napisał:

16" zajęłoby tyle samo miejsca - możesz wierzyć. 15" też. A jak nie wierzysz, to łatwo odgadnąć, dlaczego tak jest.

Ale nie piszemy tu o zamiennikach opon.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Polarny napisał:

Zgadza się - piszemy o tym, że 17"-calowość nie ma tu nic do rzeczy w kwestii zajmowania miejsca.

Ale  w moim przypadku ma, bo konkretnie te 17" jest duże - z balonem 225/60 ;]

Wolałbym dojazdówkę. Wtedy podłoga obniża się u mnie w bagażniku o ładnycch kilka cm.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, rwIcIk napisał:

Ale  w moim przypadku ma, bo konkretnie te 17" jest duże - z balonem 225/60

16" z nieco wyższym profilem i tą szerokością też występują. Różnicy w rozmiarze nie ma - jest tylko w proporcji felga / wysokość opony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, wladmar napisał:

 

TU się wypięło, bo raz do roku można wezwać assistance (poza stłuczką/wypadkiem). ASO stwierdziło, że nie mają lawety i tyle. Radź sobie sam na trasie z rozwaloną turbiną. 

Nie wiem co za assitance masz ale ja moge codziennie dzwonic jakbym chcial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wladmar napisał:

 

Jak masz wariant "lux" czy jakoś tak, to może. Chociaż i tam pewnie jest jakiś limit, dowiedz się. 

 

Ja w sumie niechcacy mam 2 assistance ;]

Jedno z ramienia producenta auta i gwarancji, a drugie jako dodatek do pakietu ubezpieczeniowego ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maciej__ napisał:

 

Ja w sumie niechcacy mam 2 assistance ;]

Jedno z ramienia producenta auta i gwarancji, a drugie jako dodatek do pakietu ubezpieczeniowego ;)

 

W prywatnym mam tak samo. We flocie jeden przyjazd assistance w ciągu roku, a ASO Dacii ma wszystko gdzieś. "Nie mamy lawety" i koniec rozmowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, wladmar napisał:

 

W prywatnym mam tak samo. We flocie jeden przyjazd assistance w ciągu roku, a ASO Dacii ma wszystko gdzieś. "Nie mamy lawety" i koniec rozmowy. 

Tani samochód, to i obsługa jego po taniości... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.