Skocz do zawartości

Rozmawiałem z dealerem, póki co lepiej nie będzie


komor

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, iwik napisał:

Jak na razie to elektryfikacja odbywa się dokładnie odwrotnie niż powinna, tzn najwięcej jest dużych ev za worek zlota. A tam gdzie ev sprawdziłby się najlepiej (do miasta i dookoła komina) nie ma czego kupić, bo producentom "nie opłaca się" produkować małych ev na niskich marżach.

No jak EU podatnik funduje producentowi dopłaty do audi etrona, to dlaczego ten miałby produkować zamiast niego 5 małych VW id1,zeby zarobić na nich mniej. 

Były małe też marudziliście ;).

Natomiast zgoda, że nie tak to powinno wyglądać. Z małych/miejskich wozideł wybór jest skromny. Dziwne, że firmy z takim doświadczeniem jak VW źle skalkulowały auto i to jeszcze model który od lat był na rynku tylko zrobili go w wersji EV.

Jeżeli auta pokroju eCityGo, czyli proste, małe i tanie EV nawet obecnie w cenie ok 100kzł byłyby na rynku imho to by się sprzedawało. Maluchy z automatem nie są tak znacznie tańsze. Analizując rynek to VAG nie ma nic w tym segmencie, Honda wymyśliła sobie drogą zabawkę, Toyota nic nie ma. Nissan ma kompakta. Zostaje Dacia i większe auta francuskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sherif napisał:

tzn w jaki sposób promuje SUVy?

Przez IMO dziwna politykę norm spalin. W praktyce bardziej opłaca się robić SUV bo jest droższy i ludzie i tak kupią niż auta klasy B i A. Nie ma elektryka wielkości polo które świetnie by sobie radziło w Rzymie czy Warszawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, wujek napisał:

Przez IMO dziwna politykę norm spalin. W praktyce bardziej opłaca się robić SUV bo jest droższy i ludzie i tak kupią niż auta klasy B i A. Nie ma elektryka wielkości polo które świetnie by sobie radziło w Rzymie czy Warszawie. 

Ale jaka politykę emisji spalin, że inne normy są dla SUV a inne dla małych aut ?

To, że producenci wolą zarabiać na SuV nie ma nic wspólnego z Eu.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sherif napisał:

Ale jaka politykę emisji spalin, że inne normy są dla SUV a inne dla małych aut ?

To, że producenci wolą zarabiać na SuV nie ma nic wspólnego z Eu.

Są takie same a IMO powinny jednak uwzględniać wielkość auta itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2022 o 13:00, bielaPL napisał:

ale to się w trasie nie sprawdza, po co ma wozić baterię jak mało to jest ładowane?

 

Mam porównanie pomiędzy Corollami Hybrid i Focusami 1.0t.

 

W Toyocie spalanie wychodzi niższe o litr, ludzie zadowoleni bo mają w standardzie automaty a nie świński młynek.

 

Statystyczny PH który ma zrobić 5 wizyt dziennie, czyli nie spędzia pół dnia na autostradzie, bez problemu może jeździć takim autem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, sherif napisał:

Ale jaka politykę emisji spalin, że inne normy są dla SUV a inne dla małych aut ?

To, że producenci wolą zarabiać na SuV nie ma nic wspólnego z Eu.

No właśnie ma wiele wspólnego. Normy są liczone z uwzględnieniem masy pojazdu i dlatego takie mastodonty jak Cayenne hybrid, które ma kilkaset koni i duży silnik jest bardziej ekologiczne, niż Skoda Citigo 1.0. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ghost2255 napisał:

Cayenne hybrid, które ma kilkaset koni i duży silnik jest bardziej ekologiczne, niż Skoda Citigo 1.0. 

Na papierze może i tak, jeśli to plug in hybrid. Tylko że papier nie ma nic wspólnego z życiem, bo żaden użytkownik tego cayenne nie jeździ głównie na silniku elektrycznym do  80km/h

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, iwik napisał:

Na papierze może i tak, jeśli to plug in hybrid. Tylko że papier nie ma nic wspólnego z życiem, bo żaden użytkownik tego cayenne nie jeździ głównie na silniku elektrycznym do  80km/h

To oczywiste. Dlatego Citigo wypadło z cennika,  a mocne SUVY o masie 2T są dalej w sprzedaży i mają uratować powietrze w Europie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 hours ago, iwik said:

Na papierze może i tak, jeśli to plug in hybrid. Tylko że papier nie ma nic wspólnego z życiem, bo żaden użytkownik tego cayenne nie jeździ głównie na silniku elektrycznym do  80km/h

 

Jak używa go do jeżdżenia po mieście, to jak ma jeździć szybciej?!

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, grogi said:

 

Jak używa go do jeżdżenia po mieście, to jak ma jeździć szybciej?!

 

Problem z PHEV jest taki, ze trzeba go najpierw naladowac ;)

Gdzie w UK robili badania i wyszlo, ze ludzie olewaja i jezdza glownie na silniku spalinowym ;]

Wiec testy sobie, a zycie sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, grogi napisał:

 

Ale jak są takie same, to efektywnie wobec większych aut są bardziej ostre...?! 

Moze złe zrozumiałem ale tu chodzi o cała gamę modelowa producenta. I tak np jak dodasz koszty do upa to robi sie drogi a taki tiguan robi sie drogi ale do przełknięcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Problem z PHEV jest taki, ze trzeba go najpierw naladowac
Gdzie w UK robili badania i wyszlo, ze ludzie olewaja i jezdza glownie na silniku spalinowym ;]
Wiec testy sobie, a zycie sobie.
Jak ktoś prywatnie kupi taki samochód to raczej z pełną świadomoscią odnośnie tej technologii i bedzie ją odpowiednio wykorzystywał. A jak ktoś dostał taką służbówkę (bo hybryda wpisuje się w filozofię "eko") jeszcze z kartą paliwową to bedzie tak jak piszesz.

Taptaraptap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Zbynek said:

Jak ktoś prywatnie kupi taki samochód to raczej z pełną świadomoscią odnośnie tej technologii i bedzie ją odpowiednio wykorzystywał. A jak ktoś dostał taką służbówkę (bo hybryda wpisuje się w filozofię "eko") jeszcze z kartą paliwową to bedzie tak jak piszesz.

 

Jak ktoś prywatnie kupuje takie (tzn. Porsche) auto, to nie dlatego, że chce minimalnie przyoszczędzić na paliwie. Chce móc korzystać z "ekologicznych" miejsc parkingowych, elektrycznych pasów ruchu i móc wjechać tam, gdize tylko na prądzie można wjechać. 

 

Właśnie dlatego dopłaty do elektryków są w wielu miejscach ograniczone (np. w Niemczech 40000€) i jak auto wyjściowo kosztuje za dużo, to dopłata już się nie należy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Jak ktoś prywatnie kupuje takie (tzn. Porsche) auto, to nie dlatego, że chce minimalnie przyoszczędzić na paliwie. Chce móc korzystać z "ekologicznych" miejsc parkingowych, elektrycznych pasów ruchu i móc wjechać tam, gdize tylko na prądzie można wjechać. 
 
Właśnie dlatego dopłaty do elektryków są w wielu miejscach ograniczone (np. w Niemczech 40000€) i jak auto wyjściowo kosztuje za dużo, to dopłata już się nie należy. 
Chodzilo mi ogólnie o hybrydy plug-in, a nie o Porsche.

Taptaraptap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, grogi said:

 

Jak ktoś prywatnie kupuje takie (tzn. Porsche) auto, to nie dlatego, że chce minimalnie przyoszczędzić na paliwie. Chce móc korzystać z "ekologicznych" miejsc parkingowych, elektrycznych pasów ruchu i móc wjechać tam, gdize tylko na prądzie można wjechać. 

 

Właśnie dlatego dopłaty do elektryków są w wielu miejscach ograniczone (np. w Niemczech 40000€) i jak auto wyjściowo kosztuje za dużo, to dopłata już się nie należy. 

 

Dodatkowo jak ktos chce lepsze osiagi, to w niektorych markach w zasadzie nie ma wyboru...

Wszystkie najmocniejsze wersje to tylko PHEV w PSA + Opel, Hyundai, Kia, Toyota RAV 4, etc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, wujek said:

Moze złe zrozumiałem ale tu chodzi o cała gamę modelowa producenta. I tak np jak dodasz koszty do upa to robi sie drogi a taki tiguan robi sie drogi ale do przełknięcia.

 

Myślisz tylko w kategorii średnich - ale to tak nie działa. 

 

Małych aut się nie robi, bo koszt ich wytworzenia jest praktycznie identyczny z kosztem wyprodukowania kompakta czy małego crossovera. Producent woli wyprodukować to, na czym zarobi zdecydowanie więcej. Wolałbyś zapłącić 75000zł za Up czy 90000zł za Golfa? Zdecydowana większość weźmie Golfa, a i producent zarobi na każdej sztuce więcej.

 

Małe auta robiło się tylko dlatego, żeby zbić średnią emisję. Było wypasione, duże auto na sporej marży i 5 małuchów na pograniczu opłacalności. Teraz można to samo osiągnąć wkładająć hybrydy do większego modelu. Nie trzeba ponosić kosztów projektowania mniejszego modelu, wdrożenia produkcji itd. Małe auta straciły zupełnie sens ekonomiczny. Koszty emisyjne to było to, co je utrzymywało przy życiu, a nie to co je zabiło.

Edytowane przez grogi
  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, grogi napisał:

Wolałbyś zapłącić 75000zł za Up czy 90000zł za Golfa? Zdecydowana większość weźmie Golfa

Oczywiście, natomiast golf z mieście mi spali 8 litrów a up 6. I można zaklinać rzeczywistość, że w testach wltp to golf pali tyle samo jak go zrobimy 'mild hybrid' i dorzucimy mu 100kg masy w akumulatorach i innym osprzęcie, ale fizyki pan nie oszukasz - 100tys. golfów spali więcej niż 100tys. upów i wyemituje więcej CO2. Dlatego koszty emisyjne nakładane na producentów i przerzucane z nawiązką na konsumentów powodują tylko 3 rzeczy: 1. nowe samochody w EU drożeją w tempie nieznanym od lat, 2. rzeczywista (nie papierowa) średnia emisja CO2 wszystkich aut w EU rośnie, a nie maleje, 3. Wszyscy poza EU mają to w pompie i śmieją się z tych 3-cylindrowych wynalazków 'mild hybrid' patrząc jak głupi Europejczycy zabijają własnych producentów i biednieją.

A małe samochody zabiły koszty emisyjne ustalone na poziomie nierealnym do osiągnięcia dla silnika spalinowego bez drogich "wspomagaczy". Bo wiadomo, że 100kg elektro śmieci kosztujących 20-30k PLN lepiej włożyć do auta za 100tyś niż za 50tyś, bo jego cena %-owo wzrośnie mniej.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ghost2255 napisał:

No właśnie ma wiele wspólnego. Normy są liczone z uwzględnieniem masy pojazdu i dlatego takie mastodonty jak Cayenne hybrid, które ma kilkaset koni i duży silnik jest bardziej ekologiczne, niż Skoda Citigo 1.0. 

hmmm, normy tj jak Euro definiują wagę danego związku na przejechany km (w realnych warunkach).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujek napisał:

Moze złe zrozumiałem ale tu chodzi o cała gamę modelowa producenta. I tak np jak dodasz koszty do upa to robi sie drogi a taki tiguan robi sie drogi ale do przełknięcia.

ale jeszcze raz co do kosztów ma EU ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, ghost2255 said:

No właśnie ma wiele wspólnego. Normy są liczone z uwzględnieniem masy pojazdu i dlatego takie mastodonty jak Cayenne hybrid, które ma kilkaset koni i duży silnik jest bardziej ekologiczne, niż Skoda Citigo 1.0. 

 

Gdzie? Co? Jak? Dlaczego?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, iwik napisał:

Oczywiście, natomiast golf z mieście mi spali 8 litrów a up 6. I można zaklinać rzeczywistość, że w testach wltp to golf pali tyle samo jak go zrobimy 'mild hybrid' i dorzucimy mu 100kg masy w akumulatorach i innym osprzęcie, ale fizyki pan nie oszukasz - 100tys. golfów spali więcej niż 100tys. upów i wyemituje więcej CO2. Dlatego koszty emisyjne nakładane na producentów i przerzucane z nawiązką na konsumentów powodują tylko 3 rzeczy: 1. nowe samochody w EU drożeją w tempie nieznanym od lat, 2. rzeczywista (nie papierowa) średnia emisja CO2 wszystkich aut w EU rośnie, a nie maleje, 3. Wszyscy poza EU mają to w pompie i śmieją się z tych 3-cylindrowych wynalazków 'mild hybrid' patrząc jak głupi Europejczycy zabijają własnych producentów i biednieją.

A małe samochody zabiły koszty emisyjne ustalone na poziomie nierealnym do osiągnięcia dla silnika spalinowego bez drogich "wspomagaczy". Bo wiadomo, że 100kg elektro śmieci kosztujących 20-30k PLN lepiej włożyć do auta za 100tyś niż za 50tyś, bo jego cena %-owo wzrośnie mniej.

 

zasadniczo masz rację, poza punktem 3. Reszta świata też ma świadomość ograniczonych zasobów ropy i konieczności przechodzenia na inne źródła, jednak Europa planuje to zrobić najszybciej. USA ma plany żeby w 2030 połowa sprzedaży to były elektryki:

https://biznesalert.pl/biden-samochody-elektryczne-dekret-2030-50-procent/

 

Chińczycy też chcą się zelektryfikować. To nie ominie nikogo, tylko powinno się dziać w tempie nadawanym przez rozwój technologii i możliwości gospodarki, a nie urzędników w UE.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, maro_t said:

 

zasadniczo masz rację, poza punktem 3. Reszta świata też ma świadomość ograniczonych zasobów ropy i konieczności przechodzenia na inne źródła, jednak Europa planuje to zrobić najszybciej. USA ma plany żeby w 2030 połowa sprzedaży to były elektryki:

https://biznesalert.pl/biden-samochody-elektryczne-dekret-2030-50-procent/

 

Chińczycy też chcą się zelektryfikować. To nie ominie nikogo, tylko powinno się dziać w tempie nadawanym przez rozwój technologii i możliwości gospodarki, a nie urzędników w UE.

 

Przede wszystkim to nalezaloby zaczac od tego, ze sie pozbyc tych wszystkich starych, zajezdzonych sztruclii i "zmotywowac" finansowo ludzi, zeby sie przesiadali na nowesze konstrukcje... Wg EU bedziesz mogl bez problemu i dodatkowych kosztow jezdzic 15 letnim dieslem, ktory smrodzi sadza, ale nie bedziesz mogl kupic nowego auta z norma Euro 6d :facepalm:

Ewentualnie jak chca ograniczac emisje, to wprowadzic oplaty od faktycznego zuzycia CO2 przez uzytkownikow a nie przerzucac to wszystko na producentow.

Jezdzisz duzo starszym autem, to plac extra :ok:

 

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Maciej__ napisał:

Ewentualnie jak chca ograniczac emisje, to wprowadzic oplaty od faktycznego zuzycia CO2 przez uzytkownikow a nie przerzucac to wszystko na producentow.

 

Taki podatek jest, a nawet kilka. To akcyza i inne podatki zawarte w cenie paliwa, emisja CO2 jest ściśle powiązana z zużyciem paliwa, im więcej produkujesz CO2, tym więcej płacisz podatków w paliwie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, maro_t napisał:

Chińczycy też chcą się zelektryfikować. To nie ominie nikogo, tylko powinno się dziać w tempie nadawanym przez rozwój technologii i możliwości gospodarki, a nie urzędników w UE.

OK, tylko kary emisyjne nie powodują przyspieszenia w rozwoju technologii, a pewnie jest dokładnie odwrotnie, bo producenci mają mniej $$$ na R&D. Jeśli już chcieli wyznaczyć jakąś "mapę drogową" to rzeczywiście mogli nałożyć jakieś cele % w ramach puli produkowanych aut (oczywiście realne, a nie wydumane, skoro np wiadomo jakie są ograczniczenia dostępności pierwiastków ziem rzadkich i żeby skały sr..y nie da się wyprodukować więcej ogniw do baterii), a nie nakładać kary za niespełnianie norm emisji, których silniki spalinowe w żaden sposób nie mogą spełnić (co wynika z prostej fizyki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maciej__ napisał:

Przede wszystkim to nalezaloby zaczac od tego, ze sie pozbyc tych wszystkich starych, zajezdzonych sztruclii i "zmotywowac" finansowo ludzi, zeby sie przesiadali na nowesze konstrukcje...

No to właśnie ich "zmotywowali" - cena nowego auta wzrosła o 30%, więc wszyscy właściciele starych sztrucli już lecą "na jednej nuni" do salonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, wladmar said:

 

Taki podatek jest, a nawet kilka. To akcyza i inne podatki zawarte w cenie paliwa, emisja CO2 jest ściśle powiązana z zużyciem paliwa, im więcej produkujesz CO2, tym więcej płacisz podatków w paliwie. 

 

Ale to w zaden sposob nie roznicuje i nie promuje nowszych technologicznie aut.

Obecnie czy spalisz 100l autem z EURO 1 czy EURO 6d to podatku placisz tyle samo a jednak smrodu tym pierwszym wygenerujesz duzo wiecej.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, maro_t said:

 

zasadniczo masz rację, poza punktem 3. Reszta świata też ma świadomość ograniczonych zasobów ropy i konieczności przechodzenia na inne źródła, jednak Europa planuje to zrobić najszybciej. USA ma plany żeby w 2030 połowa sprzedaży to były elektryki:

https://biznesalert.pl/biden-samochody-elektryczne-dekret-2030-50-procent/

 

Chińczycy też chcą się zelektryfikować. To nie ominie nikogo, tylko powinno się dziać w tempie nadawanym przez rozwój technologii i możliwości gospodarki, a nie urzędników w UE.

 

Czyli co - "niewidzialna ręka rynku"?!

 

Technologia musi dostać kopa w dupę, żeby nastąpiła rewolucja. Bez stymulacji od strony regulatora (czyli tych urzędników w UE) nic się nie zmieni.

 

Tak samo jest z energetyką czy gospodarką plastikiem. Jak nie wprowadzisz "niemożliwych do spełnienia norm", to rewolucji nie będzie. A musi być, bo tak jak jest teraz nie jest do utrzymania nawet w średniej perspektywie.

Edytowane przez grogi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, wladmar napisał:

 

Taki podatek jest, a nawet kilka. To akcyza i inne podatki zawarte w cenie paliwa, emisja CO2 jest ściśle powiązana z zużyciem paliwa, im więcej produkujesz CO2, tym więcej płacisz podatków w paliwie. 

Ale oleje silnikowe nie mają akcyzy i podatków drogowych :phi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, grogi said:

 

Czyli co - "niewidzialna ręka rynku"?!

 

Technologia musi dostać kopa w dupę, żeby nastąpiła rewolucja. Bez stymulacji od strony regulatora (czyli tych urzędników w UE) nic się nie zmieni.

 

Tak samo jest z energetyką czy gospodarką plastikiem. Jak nie wprowadzisz "niemożliwych do spełnienia norm", to rewolucji nie będzie. A musi być, bo tak jak jest teraz nie jest do utrzymania nawet w średniej perspektywie.

 

Kierunek zmian jest pewnie sluszny, pytanie tylko czy tempo i metody rowniez ;]

Jak sie przesadzi, to mozna osiagnac efekt odwrotny do zamierzonego.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sherif napisał:

ale jeszcze raz co do kosztów ma EU ?

Koszty spełniania norm spalin i idiotycznych elektryków. Nowy Aygo X – jest dostępny wyłącznie z wolnossącym litrowym silnikiem. Dlaczego nie ma w nim hybrydy, skoro producent ma w tym względzie ogromny potencjał? Odpowiedź jest prosta. Oznaczałoby to na tyle duży wzrost ceny auta, że klient nie byłby w stanie jej zaakceptować. Pójdzie i kupi corollę czy rav4.

Edytowane przez wujek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, grogi napisał:

 

Czyli co - "niewidzialna ręka rynku"?!

 

Technologia musi dostać kopa w dupę, żeby nastąpiła rewolucja. Bez stymulacji od strony regulatora (czyli tych urzędników w UE) nic się nie zmieni.

 

Tak samo jest z energetyką czy gospodarką plastikiem. Jak nie wprowadzisz "niemożliwych do spełnienia norm", to rewolucji nie będzie. A musi być, bo tak jak jest teraz nie jest do utrzymania nawet w średniej perspektywie.

Stymulacja jest taka, że ma być ciepło (a u nas dodatkowo jasno) w domu i nikogo nie obchodzi z jakiego emisyjnego/bez emisyjnego źrodła uzyskania energia będzie pochodzić, gdy nagle zabraknie surowca ze wschodu.

Tempo powinno być moim zdaniem dopasowane do możliwości jak już wcześniej wspomniał @Maciej__

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, wujek said:

Koszty spełniania norm spalin i idiotycznych elektryków. Nowy Aygo X – jest dostępny wyłącznie z wolnossącym litrowym silnikiem. Dlaczego nie ma w nim hybrydy, skoro producent ma w tym względzie ogromny potencjał? Odpowiedź jest prosta. Oznaczałoby to na tyle duży wzrost ceny auta, że klient nie byłby w stanie jej zaakceptować. Pójdzie i kupi corollę czy rav4.

 

Skoro AygoX jest dostępny z wolnossącym litrowym silnikiem, to najwyraźniej taka kombinacja normy spełnia. Jeśli by nie spełniał, to nie byłby oferowany, bo generowałoby to dodatkowe koszty dla producenta. Norma jest zatem zbyt liberalna jak rozumiem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał:

 

Przede wszystkim to nalezaloby zaczac od tego, ze sie pozbyc tych wszystkich starych, zajezdzonych sztruclii i "zmotywowac" finansowo ludzi, zeby sie przesiadali na nowesze konstrukcje... Wg EU bedziesz mogl bez problemu i dodatkowych kosztow jezdzic 15 letnim dieslem, ktory smrodzi sadza, ale nie bedziesz mogl kupic nowego auta z norma Euro 6d :facepalm:

Ewentualnie jak chca ograniczac emisje, to wprowadzic oplaty od faktycznego zuzycia CO2 przez uzytkownikow a nie przerzucac to wszystko na producentow.

Jezdzisz duzo starszym autem, to plac extra :ok:

 

Stary, ale co wie o życiu szaraka jakiś polityk z Brukseli?

On się przesiądzie, jego stać, a jak kogoś nie to niech idzie za radą Komorowskiego i tyle w temacie.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, stig said:

Stymulacja jest taka, że ma być ciepło (a u nas dodatkowo jasno) w domu i nikogo nie obchodzi z jakiego emisyjnego/bez emisyjnego źrodła uzyskania energia będzie pochodzić, gdy nagle zabraknie surowca ze wschodu.

Tempo powinno być moim zdaniem dopasowane do możliwości jak już wcześniej wspomniał @Maciej__

 

No dokładnie tak jest - nikogo nie obchodzi, tak długo jak go to po kieszeni nie ruszy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, grogi napisał:

 

Skoro AygoX jest dostępny z wolnossącym litrowym silnikiem, to najwyraźniej taka kombinacja normy spełnia. Jeśli by nie spełniał, to nie byłby oferowany, bo generowałoby to dodatkowe koszty dla producenta. Norma jest zatem zbyt liberalna jak rozumiem? 

Jest ale za rogiem jest nowa norma euro wiec pożegnamy sie z tym

modelem. Teraz pytanie czy nie lepiej żeby Janusz czy inne Helmut wymienił stare punyo czy poli diesel na nowe aygo bl nowego elektryka za 50 tys euro nie kupi. Ja mam to gdzieś bo i tak kupię to co mi będzie odpowiadało jednak nie wszyscy są w takiej sytuacji.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, ZUBERTO said:

Stary, ale co wie o życiu szaraka jakiś polityk z Brukseli?

On się przesiądzie, jego stać, a jak kogoś nie to niech idzie za radą Komorowskiego i tyle w temacie.

 

Zeby sie to tylko dla nich nie skonczylo podobnie jak 200 lat temu, kiedy gilotyny poszly w ruch :hehe:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ZUBERTO napisał:

Stary, ale co wie o życiu szaraka jakiś polityk z Brukseli?

On się przesiądzie, jego stać, a jak kogoś nie to niech idzie za radą Komorowskiego i tyle w temacie.

Czasami odnoszę wrażenie że skoro on dojedzie wszędzie na rowerze to wszyscy dojadą. I na podstawie tego tworzą prawo.

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, wujek napisał:

Koszty spełniania norm spalin i idiotycznych elektryków. Nowy Aygo X – jest dostępny wyłącznie z wolnossącym litrowym silnikiem. Dlaczego nie ma w nim hybrydy, skoro producent ma w tym względzie ogromny potencjał? Odpowiedź jest prosta. Oznaczałoby to na tyle duży wzrost ceny auta, że klient nie byłby w stanie jej zaakceptować. Pójdzie i kupi corollę czy rav4.

Jeszcze raz gdzie tu ręka EU w cenie nowego Aygo ? Gdzie EU maczała palce aby zniechęcić do małych EV ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, marcindzieg napisał:

Koszty produkcji są niskie. A normę robią hybrydy.

Przy czym 'robią normę' tylko w teście, którego procedura jest z założenia z d...y.

(mówię o plug-in i ich 'spalaniu' na poziomie 2l/100km)

Edytowane przez iwik
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Maciej__ said:

Ewentualnie jak chca ograniczac emisje, to wprowadzic oplaty od faktycznego zuzycia CO2 przez uzytkownikow a nie przerzucac to wszystko na producentow.

Jezdzisz duzo starszym autem, to plac extra :ok:

Nie zgodzę się, a przynajmniej nie do końca. Zacznijmy od eliminacji niesprawnych gruzów. :ok: To już dużo pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat Aygo X  jest dość specyficznym przykładem, bo pochodzi od producenta, który większość aut sprzedaje z napędem hybrydowym, który z nawiązką spełnia normy i może sobie pozwolić na model spalinowy klasy A, bo średnia emisja i tak będzie niska i nie będzie płacił kar za każdy sprzedany egzemplarz.

 

Z tego powodu Suzuki sprzedaje wyroby Toyoty ze swoim znaczkiem-średnia emisja CO2.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sherif napisał:

Gdzie EU maczała palce aby zniechęcić do małych EV ?

Do małych EV zniechęca cena baterii, która wynika z niedoboru pierwiastków do ich produkcji, a ten niedobór wynika ze sztucznego napędzania 'rynku' dopłatami i normami emisji (za szybko i za krótko, żeby dzieci w Kongo zdążyły wykopać wystarczająco dużo kobaltu). Jeśli EU dopłaca do wielkich SUVów z baterią 80kWh, na którym producent przytula 20k EUR zysku to przecież nie będzie produkował 3 małych aut z bateriami na 200km jak citigo-e, żeby zarobić tylko 2k EUR na każdym. Dlatego akurat dopłaty z limitem ceny na poziomie 125k, które były w PL nie były wcale głupim pomysłem. Bo nagle przez chwilę stał się "cud" i cena niektórych EV spadła ze 160k do 125k (no taki zupełnie niewytłumaczalny zbieg okoliczności)

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, wujek said:

Jest ale za rogiem jest nowa norma euro wiec pożegnamy sie z tym

modelem. Teraz pytanie czy nie lepiej żeby Janusz czy inne Helmut wymienił stare punyo czy poli diesel na nowe aygo bl nowego elektryka za 50 tys euro nie kupi. Ja mam to gdzieś bo i tak kupię to co mi będzie odpowiadało jednak nie wszyscy są w takiej sytuacji.

 

Ktoś, kto ma dzisiaj stare punto, nie wymieni go na nowe auto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, grogi napisał:

Gdzie? Co? Jak? Dlaczego?!

 

"W 2020 r. średnia emisja dwutlenku węgla dla pojazdów sprzedanych przez poszczególne marki musiała być niższa niż 120 g/km. Od 1 stycznia 2021 r. limit ten został obniżony do 95 g/km. Należy przy tym pamiętać, że ta wysokość jest także nieco inna dla poszczególnych producentów. Uzależnione jest to między innymi średnią masą produkowanych pojazdów. Przykładowo dla Daimlera produkującego większe i cięższe samochody limit emisji CO2 wynosi 103 g/km. Producenci mający w swojej ofercie więcej mniejszych aut, jak na przykład Peugeot i FCA (Fiat Chrysler Automobiles), będą musieli osiągnąć wynik emisyjny poniżej 91 g/km. Upraszczając, im cięższe pojazdy się produkuje, tym w praktyce wyższy jest limit emisji dwutlenku węgla."

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, grogi napisał:

 

Ktoś, kto ma dzisiaj stare punto, nie wymieni go na nowe auto. 

No i problem z głowy. Tymczasem kiedyś wymieniali bo były dopłaty za złomowanie. A takto będzie truł starym punto zamiast nowym autem jechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.