Skocz do zawartości

Jak użytkować DSG


jakubek

Rekomendowane odpowiedzi

19 godzin temu, VVojteck napisał(a):


Hint: przełącz na tryb sportowy i daj skrzyni trochę czasu. Nauczy się, że nie korzystasz z obrotów, ale poniżej ~1800 nie zejdzie.

Sprawdzone w Atece. Unikam D właśnie ze względu na absurdalny poziom obrotów przy miejskich prędkościach.

 

Jeżdżę teraz tym benzynowym(!) Rangem. On po mieście praktycznie cały czas ma 1000 obrotów i wjeżdża tak nawet pod górkę. Przyzwyczaiłem się do tego w moim dieslu, ale benzyna? Wypas. Podobno tam maksymalny moment jest od 1200rpm.

:totalszok:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Nie podoba mu się jak działa automat, nie podoba mu się jak działa automatyczna klima... Gdy ktoś jest upierdliwy i kłótliwy to może lepiej żeby sobie wszystko regulował sam.

;l

To nic złego że mu się nie podoba. Problemem jest próba udowadniania że tak jest najlepiej. Mimo że np wrzucanie na luz przy dojeżdżaniu do skrzyżowania jest bezsensowne i zwyczajnie niebezpieczne. Ale nie moja sprawa.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, marcindzieg napisał(a):

Ale on to tak pisze jakby rzeczywiście tak robił :)

 

Ale po co mu ten luz? Przecież jak się zbliża do MOPa czy innej stacji to zwalniając na najwyższym biegu obroty są takie, że nic tej turbinie nie grozi.

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, wladmar napisał(a):

 

Uznał, że zaparkowałeś w zamkniętym garażu w celu popełnienia samobójstwa i dlatego wyłączył wszystko dopiero wtedy, gdy uznał, że to już się stało i nic się nie da zrobić, a żeby rodzina właściciela nie miała problemów przy odszkodowaniu trzeba udawać, że nic takiego nie miało miejsca ;] 

 

Mogło tak być. Brytole mają Sherlocka Holmesa to utrudniają sobie ewentualne śledztwa. Auto wyłączone a kierowca zagazowany - i zastanawiaj się tu teraz czy był w tym udział osób trzecich.

;l

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Polarny napisał(a):

Przy jeździe dosyć powolnej w ogóle się nie grzeje, więc nie ma potrzeby schładzania.

Ale przy obrotach autostradowych już raczej się grzeje - mimo że to wciąż poniżej 4000 rpm.

Nie wiem, jak wygląda kwestia obciążenia przy takich prędkościach, ale przecież opór jest znaczny, spalanie też - zatem i turbina powinna pracować podobnie, jak przy przyspieszaniu. Może nie tak intensywnie, ale jednak długi czas. Olej przecież osiąga wyższą temperaturę.

 

Może masz złe auto albo źle jeździsz? U mnie obroty autostradowe to 1800rpm.

:nie_wiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał(a):

Nawet w moim kiblu to jest poniżej 3000.

 

Dlatego powyższa argumentacja brzmi jak mocne zaginanie rzeczywistości żeby pasowała do teorii.

:ok:

 

 

Też kiedyś myślałem, że automat to coś gorszego. Ale to były czasy trzy- i czterobiegowych automatów, które długo myślały, nie do końca wiedziały co robią, psuły osiągi i podnosiły zużycie paliwa. Ale w roku 2022 trzymanie się kurczowo manualnych skrzyni biegów to szaleństwo jakieś.

:ok:

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Furvus_Eques napisał(a):

eż kiedyś myślałem, że automat to coś gorszego. Ale to były czasy trzy- i czterobiegowych automatów, które długo myślały, nie do końca wiedziały co robią, psuły osiągi i podnosiły zużycie paliwa. Ale w roku 2022 trzymanie się kurczowo manualnych skrzyni biegów to szaleństwo jakieś.

:ok:

Nawet stary, czterobiegowy jest lepszy.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, marcindzieg napisał(a):

Nawet stary, czterobiegowy jest lepszy.

 

Tu jeszcze trochę zależy do czego chcesz auta używać. Do jeżdżenia po mieście to ja bym od manuala wolał nawet CVT.

:ok:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ale po co mu ten luz? Przecież jak się zbliża do MOPa czy innej stacji to zwalniając na najwyższym biegu obroty są takie, że nic tej turbinie nie grozi.
 
Dokładnie, przecież kiedy jedzie się bez nogi na gazie, to od czego ta turbina ma się grzać? Parę lat temu sąsiad dostał pierwszą fure z start-stopem i opowiada, że rozpędzony na drodze ekspresowej musi nagle zahamować, bo zmieniły się światła, i gdzie tu jakieś chłodzenie turbiny, jak nagle musiał się zatrzymać, auto mu zdechło i turbina zatrzymała się gorąca.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, vlad1431 napisał(a):

Dokładnie, przecież kiedy jedzie się bez nogi na gazie, to od czego ta turbina ma się grzać? Parę lat temu sąsiad dostał pierwszą fure z start-stopem i opowiada, że rozpędzony na drodze ekspresowej musi nagle zahamować, bo zmieniły się światła, i gdzie tu jakieś chłodzenie turbiny, jak nagle musiał się zatrzymać, auto mu zdechło i turbina zatrzymała się gorąca.
 

Są takie, które mają obieg mimo zgaszenia silnika.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, vlad1431 napisał(a):

Dokładnie, przecież kiedy jedzie się bez nogi na gazie, to od czego ta turbina ma się grzać? Parę lat temu sąsiad dostał pierwszą fure z start-stopem i opowiada, że rozpędzony na drodze ekspresowej musi nagle zahamować, bo zmieniły się światła, i gdzie tu jakieś chłodzenie turbiny, jak nagle musiał się zatrzymać, auto mu zdechło i turbina zatrzymała się gorąca.emoji3.png

 

Biorąc pod uwagę, że dość często ten start-stop w moich autach się jednak nie załącza to zakładam, że komputer bierze pod uwagę wiele czynników warunkujących jego użycie. I wierzę, że historia jazdy też tam jest w oprogramowaniu, które tym steruje. Dlatego IMO gdyby to mu miało zaszkodzić to by nie wyłączył silnika po prostu.

 

Inna rzecz, że w większości aut można SS wyłączyć guzikiem. Więc jak ktoś ma zamiar świrować to może sobie kliknąć i włala. Ja raczej się skłaniam ku koncepcji, że takie problemy mają ludzie, którzy przesadnie histeryzują na temat turbin, DPFów i innych takich bo się naczytali internetów i teraz chłodzą turbinę przez 5 min pod Lidlem gdy przyjechali na zakupy ledwie 3km i to w korku.

;]

 

 

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Polarny napisał(a):

Widocznie mam złe auto.

Przy 150 km/h jest ok. 3100 - 3200 rpm.

 

No i fajnie ale w benzynowym silniku to nadal nie jest prędkość obrotowa przy której ten silnik czy turbosprężarka mają jakieś trudne warunki pracy.

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, rwIcIk napisał(a):

Są takie, które mają obieg mimo zgaszenia silnika.

 

Gdyby to był prawdziwy problem to bóg... Wróć, producent by to tak wymyślił żeby nie trzeba było na luzie jeździć ani stać na parkingu nie wiadomo jak długo.

;]

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Biorąc pod uwagę, że dość często ten start-stop w moich autach się jednak nie załącza to zakładam, że komputer bierze pod uwagę wiele czynników warunkujących jego użycie. I wierzę, że historia jazdy też tam jest w oprogramowaniu, które tym steruje. Dlatego IMO gdyby to mu miało zaszkodzić to by nie wyłączył silnika po prostu.
 
Inna rzecz, że w większości aut można SS wyłączyć guzikiem. Więc jak ktoś ma zamiar świrować to może sobie kliknąć i włala. Ja raczej się skłaniam ku koncepcji, że takie problemy mają ludzie, którzy przesadnie histeryzują na temat turbin, DPFów i innych takich bo się naczytali internetów i teraz chłodzą turbinę przez 5 min pod Lidlem gdy przyjechali na zakupy ledwie 3km i to w korku.
;]
 
 
Może masz bardziej inteligentne auto niż ja czy mój sąsiad, bo ja nie zdążę się zatrzymać, a auto już mam zgaszone. I myślę że inżynierowie mają po prostu wyebane na to, auto ma zgasnąć choćby uj na uju stał, bo przecież żyją z części zamiennych, a nie ze sprzedaży aut. Z tego co wiem, turbina zasilana jest z wydechu, także wystarczy jechać bez gazu dajmy na to do wspomnianego MOPa, ale umówmy się, że większości przypadków auto gaśnie i sobie możemy pierdnąć a nie schłodzić turbinę.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, vlad1431 napisał(a):

Może masz bardziej inteligentne auto niż ja czy mój sąsiad, bo ja nie zdążę się zatrzymać, a auto już mam zgaszone. I myślę że inżynierowie mają po prostu wyebane na to, auto ma zgasnąć choćby uj na uju stał, bo przecież żyją z części zamiennych, a nie ze sprzedaży aut. Z tego co wiem, turbina zasilana jest z wydechu, także wystarczy jechać bez gazu dajmy na to do wspomnianego MOPa, ale umówmy się, że większości przypadków auto gaśnie i sobie możemy pierdnąć a nie schłodzić turbinę.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
 

 

Pewnie VW, one lubią gasnąć po drodze. Z drugiej strony, teraz miękkie hybrydy też gasną przy byle okazji, nawet w czasie jazdy i jakoś nie ustawiają się kolejki do warsztatów. Więc ja myślę, że te gorące turbiny to bardziej mit niż rzeczywisty problem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Ale po co mu ten luz? Przecież jak się zbliża do MOPa czy innej stacji to zwalniając na najwyższym biegu obroty są takie, że nic tej turbinie nie grozi.

 

 

I na dodatek bez gazu nie ma spalania, czyli zero ciepła. A nawet na biegu jałowym jest zużycie paliwa i grzanie silnika...

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, K3 napisał(a):

 

I na dodatek bez gazu nie ma spalania, czyli zero ciepła. A nawet na biegu jałowym jest zużycie paliwa i grzanie silnika...

 

Tym bardziej turbo ma dobrze, bo skoro nie ma spalania, to nie ma spalin. Nie ma spalin, to turbo zwalnia. I to dość szybko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, kenickie napisał(a):

 

Tym bardziej turbo ma dobrze, bo skoro nie ma spalania, to nie ma spalin. Nie ma spalin, to turbo zwalnia. I to dość szybko.

 

Ale silnik się kręci wiec powietrze przez układ wydechowy przechodzi. Tylko zimne i nie pod takim ciśnieniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Kiedyś stałem w ogromnym korku po wypadku na autostradzie. Korek się w ogóle nie ruszał więc przełączyłem na N i zaciągnąłem ręczny. Po dłuższym czasie (naprawdę długim, co najmniej 15-20 min) Jag uznał, że nie mam zamiaru nigdzie jechać i sam przełączył się na P. Spoko, co mi tam. Ale po kolejnym długim czasie (chyba drugie tyle) uznał, że naprawdę nie mam zamiaru nigdzie jechać, zgasił silnik i się wyłączył. Takiego czegoś to jeszcze nie widziałem.

;l

 

 

Po Jagu to bym się spodziewał że wyłączył silnik. Ale już włączyć nie chciał ;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Ale silnik się kręci wiec powietrze przez układ wydechowy przechodzi. Tylko zimne i nie pod takim ciśnieniem.

 

Bardzo mało tego powietrza. Pamiętaj, że rozpatrujemy benzynę, a tutaj jest jeszcze przepustnica na dolocie. Przy cut-offie jest zamknięta.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Pewnie VW, one lubią gasnąć po drodze. Z drugiej strony, teraz miękkie hybrydy też gasną przy byle okazji, nawet w czasie jazdy i jakoś nie ustawiają się kolejki do warsztatów. Więc ja myślę, że te gorące turbiny to bardziej mit niż rzeczywisty problem.
 
Tak z grupy VW, ale teraz ten nowszy już mniej świruje. A z tymi turbinami to też raczej mit, myślę że więcej ludzi zajeżdża turbiny przez za wysokie obroty na zimnym silniku i brak regularnych wymian oleju. Większość ludzi mam wrażenie jest całkiem nietechnicznych i nie potrafią sobie wyobrazić, co się dzieje w zimnym silniku przy np 3tys obrotów. Ja mam taką zasadę, oczywiście zwykle startuję na wsi, że do 90°C wody silnik idzie na minimalnym gazie i uważam że jest 100 razy bardziej istotne niż niechłodzenie turbiny.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, vlad1431 napisał(a):

Tak z grupy VW, ale teraz ten nowszy już mniej świruje. A z tymi turbinami to też raczej mit, myślę że więcej ludzi zajeżdża turbiny przez za wysokie obroty na zimnym silniku i brak regularnych wymian oleju. Większość ludzi mam wrażenie jest całkiem nietechnicznych i nie potrafią sobie wyobrazić, co się dzieje w zimnym silniku przy np 3tys obrotów. Ja mam taką zasadę, oczywiście zwykle startuję na wsi, że do 90°C wody silnik idzie na minimalnym gazie i uważam że jest 100 razy bardziej istotne niż niechłodzenie turbiny.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
 

Tylko ze temperatura chlodziwa nie ma nic wspolnego z temperatura oleju-a to o temperature oleju chodzi przy omawianiu chlodzenia turbiny.Temperatura cieczy  z powodu roznego rodzaju zabiegow producenta nieproporcjonalnie szybko rosnie a temperatura oleju prawie  stoi sobie w miejscu.Przykladow w 1.2TSI po 25 minutach poruszania sie po malym miescie temperatura oleju osiaga 60-62 stopnie (przy temperaturze zewnetrznej ok.5 stopni na plusie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Fajnie, bo TĘ prędkość sam tu podałeś.

 

TĘ, żeby łatwo było porównać obroty (w odpowiedzi do rzeczonych wyżej 1800 rpm np.). A nie dlatego, że uważam że to tak prędkość męczy turbinę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Polarny napisał(a):

TĘ, żeby łatwo było porównać obroty (w odpowiedzi do rzeczonych wyżej 1800 rpm np.). A nie dlatego, że uważam że to tak prędkość męczy turbinę.

 

Aha, czyli pisałeś jedno a myślałeś o czymś innym. Spoko, przyzwyczaiłem się.

:ok:

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ze temperatura chlodziwa nie ma nic wspolnego z temperatura oleju-a to o temperature oleju chodzi przy omawianiu chlodzenia turbiny.Temperatura cieczy  z powodu roznego rodzaju zabiegow producenta nieproporcjonalnie szybko rosnie a temperatura oleju prawie  stoi sobie w miejscu.Przykladow w 1.2TSI po 25 minutach poruszania sie po malym miescie temperatura oleju osiaga 60-62 stopnie (przy temperaturze zewnetrznej ok.5 stopni na plusie).
W sumie masz rację, jakoś czasem mi się zdarzało przełączać na temperaturę oleju, ale w 1.0TSI nawet dość szybko się olej rozgrzewał, ale nigdy nie zwracałem uwagi jak się to ma do temperatury cieczy, ale z tego co pamiętam to tak przy przejechaniu około 1km 50°C olej już łapał, ale to jest dalej za mało żeby sobie pozwolić na obciążenie całego silinika jazdą np na 3-4tys obrotów. Podejrzewam że wartości oleju też mają wpływ, bo 5W chyba się szybciej rozgrzewa, ale pewien nie jestem czy akurat ten parametr odpowiada za to.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wlad napisał(a):

Tylko ze temperatura chlodziwa nie ma nic wspolnego z temperatura oleju-a to o temperature oleju chodzi przy omawianiu chlodzenia turbiny.

To od czego jest ciecz w turbo jak olej ma chłodzić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, rwIcIk napisał(a):

Są takie, które mają obieg mimo zgaszenia silnika.

I ta Skoda pewnie tez ma elektryczna pompkę. Nawet w Fiescie to miałem. Było słychać jak płyn bulgocze po zgaszeniu po szybkiej jeździe.

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, korzystając z okazji - poranek, dzień jak co dzień na trasie toruńskiej, a do tego śnieg od rana czyli Warszawa to jeden wielki korek - postanowiłem przetestować technikę jazdy kolegi @Polarny Jak niewierny Tomasz, jak nie pomacasz, to może faktycznie nie ma co się wypowiadać :old:

 

Wniosek - kurdę, już dawno nie byłem tak zmęczony z rana po przyjeździe do fabryki. Dziesiątki bezsensownych (dla mnie) zmian skrzyni. Nie wiem, nie znam się, bo mechanik ze mnie żaden, ale czy jest to zdrowe dla skrzyni? Ale jako totalny laik zastanawiam się czy dodatkowe setki ruchów dziennie jakiegoś wodzika czy stycznika, bo nie wiem czy tam łączy cię mechanicznie czy tylko elektronika - nie jest obojętne dla skrzyni.

Żona na mnie patrzyła jak na idiotę i kilka razy pytała co mi się stało że tak macham tą wajchą.

 

A już mistrzostwem było, że przy każdym wrzuceniu N pojawia się na ekranie komunikat o konieczności naciśnięcia hamulca i dość głośne pikniecie ostrzegające. K$#wa, co 15-20 sekund - PIIIIIIIP 8]

 

Byłem, widziałem, spróbowałem - musiałbym mieć nierówno pod sufitem aby tak jeździć na co dzień, (musiałbym mieć nierówno pod sufitem)^2 aby wmawiać komukolwiek że jest to wygodniejsze/łatwiejsze /prostsze niż tylko trzymanie nogi na hamulcu (gdy nie mamy AH) w czasie zatrzymania ale mając cały czas D.

 

 

obraz.png.122a8ebe8c2f606aae58968018babc44.png

 

obraz.png.c481acbf7e7373cd90120929018684ec.png

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Elephant napisał(a):

Byłem, widziałem, spróbowałem - musiałbym mieć nierówno pod sufitem aby tak jeździć na co dzień, (musiałbym mieć nierówno pod sufitem)^2 aby wmawiać komukolwiek że jest to wygodniejsze/łatwiejsze /prostsze niż tylko trzymanie nogi na hamulcu (gdy nie mamy AH) w czasie zatrzymania ale mając cały czas D.

 

To chyba najlepiej podsumowuje watek ;]

Podziwiam Was, ze z uporem maniaka probujecie z nim dyskutowac na racjonalne argumenty :hehe:

Z reszta to nie pierwszy raz jak trolluje w ten sam sposob :ok:

 

  • Lubię to 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, komandos80 napisał(a):

dzieki.
pytam, bo moj na krotkich odcinkach bierze raczej ok 12l i wydaje mi sie to sporo
dlatego probowalem w jakis sposob porownac spalania, zeby sie dowiedziec czy tak juz musi byc, czy moze cos sie popsulo :)

 

Weź pod uwagę średnią prędkość. Moje 2.0 HDI 90KM w nielekkim kompakcie, pali po Wrocławiu 8-9L/100. Średnia prędkość to 18-20km/h. I to jest prawdziwe spalanie samochodów w mieście. A nie 5-6L/100... przy lataniu obwodnicą, bez korków, ze średnią prędkością z całego baku na poziomie 35-50km/h.

Edytowane przez kenickie
  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, kenickie napisał(a):

 

Weź pod uwagę średnią prędkość. Moje 2.0 HDI 90KM w nielekkim kompakcie, pali po Wrocławiu 8-9L/100. Średnia prędkość to 18-20km/h. I to jest prawdziwe spalanie samochodów w mieście. A nie 5-6L/100... przy lataniu obwodnicą, bez korków, ze średnią prędkością z całego baku na poziomie 35-50km/h.

biore, chociaz to tez moze byc mylace

podawalem juz moj przyklad kiedys, ale napisze jeszcze raz:
Ford Focus II 2.0TDCI:
- spalanie Lodz - 7l/100km, srednia 30km/h, ok 18km do pracy

- spalanie Sztokholm - 6l/100km, srednia 20km/h, ok 20km do pracy :)

Po prostu w Sztokholmie wiekszosc drogi to byla autostrada z takim korkiem, ze przez wiele kilometrow toczylem sie z predkoscia, 10, 15, czasem 20km/h, ale bez zatrzymywania. No i taka dosc plynna jazda skutkowala tym, ze spalanie bylo nizsze niz przy wyzszych predkosciach w Lodzi.

 

jeszcze jedna rzecz, ktora tez wplywa na spalanie, przynajmniej u mnie to start&stop. Potrafi o ok 0.5l obnizyc mi spalanie, a ostatnio rzadko dziala, bo akumulator slaby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, kenickie napisał(a):

 

Weź pod uwagę średnią prędkość. Moje 2.0 HDI 90KM w nielekkim kompakcie, pali po Wrocławiu 8-9L/100. Średnia prędkość to 18-20km/h. I to jest prawdziwe spalanie samochodów w mieście. A nie 5-6L/100... przy lataniu obwodnicą, bez korków, ze średnią prędkością z całego baku na poziomie 35-50km/h.

 

Porownywanie spalania w miescie ogolnie nie ma sensu, bo kazdy jezdzi w innych warunkach...

Nawet jak srednia bedzie podobna, to spalanie moze sie dosc mocno roznic.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, kenickie napisał(a):

 

Weź pod uwagę średnią prędkość. Moje 2.0 HDI 90KM w nielekkim kompakcie, pali po Wrocławiu 8-9L/100. Średnia prędkość to 18-20km/h. I to jest prawdziwe spalanie samochodów w mieście. A nie 5-6L/100... przy lataniu obwodnicą, bez korków, ze średnią prędkością z całego baku na poziomie 35-50km/h.

 

nie, nie, akurat dziś mocno jednak specyficzne warunki - padał pierwszy raz w tym roku śnieg, niestety nie wszyscy kierowcy są nieomylnymi rajdowcami rodem a autokącika, wielu jeździ z większą granicą bezpieczeństwa.

Normalnie, w porannym korku ta trasę robię nieco szybciej, pewne ok. 20 km/h ze spalaniem ok. 8-9 litrów.

Wracając koło 14-15 ta sama trasa to już spalanie bliżej 7 litrów.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Polarny napisał(a):

Chodziło raczej o to, żebyś nadal nie rozumiał, co czytasz. Tu też obaw nie mam.

 

Wychodzi na to, że aby Cię zrozumieć to trzeba czytać w myślach, bo to co tu piszesz nie ma żadnego powiązania z tym co tam sobie myślisz. Właściwie ani mnie to nie dziwi ani nie interesuje.

 

 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, PawelWaw napisał(a):

O skodzie

Z którego roku?

 

Godzinę temu, Elephant napisał(a):

A już mistrzostwem było, że przy każdym wrzuceniu N pojawia się na ekranie komunikat o konieczności naciśnięcia hamulca i dość głośne pikniecie ostrzegające. K$#wa, co 15-20 sekund - PIIIIIIIP

Ty w ogóle rozumiesz, co czytasz?

W zwykłej skrzyni nie należy używać N - jest to dla niej niezdrowe. N można używać w DSG DQ200 - być może w innych DSG też, jakkolwiek niekoniecznie we wszystkich.

 

Godzinę temu, Elephant napisał(a):

Byłem, widziałem, spróbowałem - musiałbym mieć nierówno pod sufitem aby tak jeździć na co dzień, (musiałbym mieć nierówno pod sufitem)^2 aby wmawiać komukolwiek że jest to wygodniejsze/łatwiejsze /prostsze niż tylko trzymanie nogi na hamulcu (gdy nie mamy AH) w czasie zatrzymania ale mając cały czas D.

Ja nie namawiam lecz piszę, co JA wolę. Bo dla mnie głupotą jest trzymanie nogi na hamulcu, ale na tyle orientuję się w rzeczywistości że wiem, że innym to nie przeszkadza.

Nawet dawałem przykład z felgami - dla mnie te duże są skrajną głupotą, ale jak ktoś lubi, to jego sprawa (btw. ktoś to "zrozumiał" z właściwą sobie bystrością, że nie lubię dużych kół).

Podsumowując - chcesz, to trzymaj sobie i 4 godziny w korku, jak jest wypadek a nie chcesz wyłączać silnika, żeby klimatyzacja działała. Nie każdy musi podzielać takie upodobania, nawet jeżeli "normalna" większość to lubi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.