Skocz do zawartości

Średnia cena nowego sprzedanego auta w PL to 176 tys zł


bielaPL

Rekomendowane odpowiedzi

56 minut temu, Maciej__ napisał(a):

 

Obecnie za 81kPLN masz Ibize Style 1,0TSI, ktora jest pod kazdym wzgledem lepsza i duzo lepiej wyposazona:ok:

A to jakies 11 pensji brutto, gdzie w 1999 trzeba bylo dac prawie 2 razy wiecej ;]

 

Dokładnie, nie oceniam sytuacji obecnej, tak jak nie patrzę na średnie, bo średnio z psem mam 3 nogi na spacerze. Kiedyś było tak, teraz jest inaczej. Ale nie pominę pazerności koncernów motoryzacyjnych, wydobywczych i energetycznych, żeby to wszystko napędzać... ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Maciej__ napisał(a):

 

Obecnie za 81kPLN masz Ibize Style 1,0TSI, ktora jest pod kazdym wzgledem lepsza i duzo lepiej wyposazona:ok:

A to jakies 11 pensji brutto, gdzie w 1999 trzeba bylo dac prawie 2 razy wiecej ;]

 

 

Wyposażenie się zmieniło, bo jednak jesteśmy prawie ćwierć wieku później. Ta Ibiza czy Punto z 1999 też były lepsze i lepiej wyposażone niż Polo czy 127 z 1975.

 

Tylko wtedy (w1999) ta Ibiza czy Punto były autami za cenę "średnią", a dziś za tych 175 tysięcy kupimy dwa takie auta. I dalej narzekamy że strasznie drogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Majkiel napisał(a):

 

Wyposażenie się zmieniło, bo jednak jesteśmy prawie ćwierć wieku później. Ta Ibiza czy Punto z 1999 też były lepsze i lepiej wyposażone niż Polo czy 127 z 1975.

 

Tylko wtedy (w1999) ta Ibiza czy Punto były autami za cenę "średnią", a dziś za tych 175 tysięcy kupimy dwa takie auta. I dalej narzekamy że strasznie drogo.

 

Bo średnia jest zawyżona. Jak w afrykańskiej Zamundzie kacyk kupi sobie Maybacha a reszta będzie popylać na osiołkach to na pierwszym miejscu sprzedaży będzie Maybach a średnia cena wyniesie milion dolarów. 

 

Internet wyciągnie z tego wnioski:

- Po ulicach Zamundy jeżdżą wyłącznie Mabyachy

- Obywatele Zamundy są obrzydliwie bogaci bo kupują Maybachy

- Obywatele Zamundy są obrzydliwie bogaci bo średnio wydają milion zielonych na auto

- Obywatelom Zamundy jest lepiej niż kiedyś bo teraz każdego stać średnio na tysiąc osiołków

 

:skromny:

 

  • Lubię to 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 23.08.2023 o 16:26, bengamin napisał(a):

Płacisz za samochód który i tak nigdy nie będzie Twój, nabijasz sakiewkę wynajmującym. Jednak dzięki temu chwilowo użytkujesz samochód na który by Cie nie było stać. Coraz więcej osób które znam wycofuje się z tego interesu, a są w tym gronie nawet tacy co już mają 3 samochód od Arvala

 

pytanie co to znaczy stać/nie stać. Pewnie dla każdego co innego. Jeśli ktoś miał samochód w najmie, pojeździł 2 lata, zmienił na inny, to co, nie było go stać? Przecież przejeździł te 2 lata. Co to znaczy że go nie było stać? Że nie mógłby sobie pozwolić na zakup takiego za gotówkę? Może by i nie mógł, ale co z tego, czy to jakoś zmienia te 2 lata jazdy? Czy jak płacę za prąd 300zł co miesiąc, a nie kupuję raz w życiu własną elektrownię żeby mieć prąd dożywotnio to też mnie na niego nie stać? To jest tylko kwestia sposobu patrzenia na motoryzację. Każdy może mieć własne podejście. Ludzie biorą auta w najmy, leasingi, z małą wpłatą, dużym wykupem, albo odwrotnie, na krócej, dłużej, jeżdżą i cieszą się z aut i raczej nie interesują się dywagacjami stać/nie stać z internetu.

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, maro_t napisał(a):

 

 

pytanie co to znaczy stać/nie stać. Pewnie dla każdego co innego. Jeśli ktoś miał samochód w najmie, pojeździł 2 lata, zmienił na inny, to co, nie było go stać? Przecież przejeździł te 2 lata. Co to znaczy że go nie było stać? Że nie mógłby sobie pozwolić na zakup takiego za gotówkę? Może by i nie mógł, ale co z tego, czy to jakoś zmienia te 2 lata jazdy? Czy jak płacę za prąd 300zł co miesiąc, a nie kupuję raz w życiu własną elektrownię żeby mieć prąd dożywotnio to też mnie na niego nie stać? To jest tylko kwestia sposobu patrzenia na motoryzację. Każdy może mieć własne podejście. Ludzie biorą auta w najmy, leasingi, z małą wpłatą, dużym wykupem, albo odwrotnie, na krócej, dłużej, jeżdżą i cieszą się z aut i raczej nie interesują się dywagacjami stać/nie stać z internetu.

OK może to źle napisałem. Opinia wystawiona wyłącznie po mojej subiektywnej obserwacji. Jedyne znane mi osoby które właśnie chwaliły sobie wynajem wybrały KIA Stinger, Q7, RS6, A5, BMW X6, i CLA który przez pół roku stał w serwisie bo nie mogli tego naprawić (człowiek przez pół roku jeździł zastępczymi zamiast tym co wziął w wynajem / dłuższa historia). Jak z ciekawości sprawdzałem to w najmie miesięczny abonament wynosił w tym co z kolei ja szukałem dokładnie tyle samo co ewentualna rata kredytu 4 letniego zakładając 30% wpłaty własnej. Oczywiście nie wchodząc głębiej w kalkulacje z uwzględnieniem pakietu przeglądów / ubezpieczenia / opon bo to by mogło jeszcze pomieszać w kalkulacji.

Edytowane przez bengamin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 16:25, Majkiel napisał(a):

 

Kiedyś mało kto wynajmował/leasingował, to przeciętnym samochodem było Punto albo Astra. Dziś więcej leasingów, więcej działalności lub B2B.

Tak z grubsza patrząc, Żeby wziąć auto za 175 na kredyt, to rata wychodzi ok. 2800/10 lat albo 4200/5 lat. A leasing - 2500 netto na 5 lat.

 

A "zwykli" ludzie też inaczej patrzą - można się spiąć, zadłużyć i za stówę kupić Dacię albo Fabię, albo kilkuletnie poleasingowe - tańsze lub wyższej klasy.

W 1999, wśród używanych królowały Maluchy, Polonezy, Duże Fiaty, Łady, Skody, trochę Cienkich czy zarejestrowanych w kraju "zachodnich", a importowane były obciążone cłem.

Rata w kredycie klasycznym z 0% wpłaty własnej na 5 lat za auto o wartości 175 koła to 3500 PLN/mc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maciej__ napisał(a):

 

A gdzie dostaniesz kredyt 0% bez wplaty wlasnej na 5 lat? ;]

 

Nigdzie

W tym rzecz.

Najlepiej kalkulują Ci co nigdy nie finansowali zewnetrznie auta.

Potem przytaczabsię darmowe leasingi, lexusy za 2000/mc i inne bzdury.

 

14 godzin temu, maro_t napisał(a):

 

 

pytanie co to znaczy stać/nie stać. Pewnie dla każdego co innego. Jeśli ktoś miał samochód w najmie, pojeździł 2 lata, zmienił na inny, to co, nie było go stać? Przecież przejeździł te 2 lata. Co to znaczy że go nie było stać? Że nie mógłby sobie pozwolić na zakup takiego za gotówkę? Może by i nie mógł, ale co z tego, czy to jakoś zmienia te 2 lata jazdy? Czy jak płacę za prąd 300zł co miesiąc, a nie kupuję raz w życiu własną elektrownię żeby mieć prąd dożywotnio to też mnie na niego nie stać? To jest tylko kwestia sposobu patrzenia na motoryzację. Każdy może mieć własne podejście. Ludzie biorą auta w najmy, leasingi, z małą wpłatą, dużym wykupem, albo odwrotnie, na krócej, dłużej, jeżdżą i cieszą się z aut i raczej nie interesują się dywagacjami stać/nie stać z internetu.

 

Najem to rak finansowy dzisiejszych czasów. Produkt pozorów dla pozerów.

 

W sensie ekonomicznym ma sens tylko w przypadku gdy koszt najmu jest niższy i łatwiejszy administracyjnie niż tradycyjny leasing operacyjny. A to ma miejsce w bardzo specyficznych okolicznosciach. Np kiedyś pracowałem w firmie ktora miała 60aut w najmie porozrzucanych po roznych krajach europy. Nie miała żandego managera floty, ani osoby ktora to koordynowała. Sam outsourcing I kilka linijek car policy.  Oni nie mogli leasingować aut np w Polsce, czy Czechach bo rezydencja podatkowa była gdzie indziej. Tu wyjscia nie było, najem był jedyną formą pozyskania auta.

 

Dla jdg i innych kosmetyczek najem to nic innego jak tani sposob na sposob na pokazanie się na mieście.n

 

Dziś ktoś z dnia na dzień staje się trenerem personalnym a jutro już szuka najmu na x5 czy tam inne q5. 

Taki świat komiksu.

 

 

Kto ma naprawdę pieniadze nie zabiera na doczepkę jakiś pijawek finansujacych jego zachcianki tylko kupuje, lub jak mu zależy na jednorazowym odpisie leasinguje auta z wysoką wpłatą Inicjacyjną.

 

 

 

  • Lubię to 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, dirkdiggler napisał(a):

Najem to rak finansowy dzisiejszych czasów. Produkt pozorów dla pozerów.

 

Czyli tak: mam wziąć klasyczny leasing, wpłacić leasingodawcy całą wartość samochodu, na końcu go wykupić i bujać się nie wiadomo jak długo ze sprzedażą za X% jego wartości żeby natychmiast potem w kółko zaczynać ten proces od początku.

Bo jak zapłacę tylko równowartość 100%-X%, na końcu zamiast bujać się ze sprzedażą po prostu powiem "adieu" i zmienię na kolejne takie auto to jestem pozerem dla pozorów?

Ten najem to tak naprawdę leasing z dużym wykupem. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby auto na końcu wykupić i bujać się ze sprzedażą za kwotę niższą(!) niż ta kwota wykupu* żeby tylko nie uznano Cię w Internecie za trenera personalnego.

:hehe:

 

 

 

 

* Tak było w moim przypadku. Kwotą wykupu było 200k podczas gdy takie same auto co do przebiegu i rocznika można było kupić za 180. Leasingodawca po tym jak go oddałem wystawił je za 174k i wisi tak już pół roku a ja z uśmiechem jeżdżę kolejnym. Jeśli umiejętność liczenia czyni mnie trenerem personalnym lub kosmetyczką to chętnie zostanę trenerem lub kosmetyczką.

 

 

Edytowane przez Furvus_Eques
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Furvus_Eques napisał(a):

 

Czyli tak: mam wziąć klasyczny leasing, wpłacić leasingodawcy całą wartość samochodu, na końcu go wykupić i bujać się nie wiadomo jak długo ze sprzedażą za X% jego wartości żeby natychmiast potem w kółko zaczynać ten proces od początku.

Bo jak zapłacę tylko równowartość 100%-X%, na końcu zamiast bujać się ze sprzedażą po prostu powiem "adieu" i zmienię na kolejne takie auto to jestem pozerem dla pozorów?

Ten najem to tak naprawdę leasing z dużym wykupem. Nic nie stoi na przeszkodzie żeby auto na końcu wykupić i bujać się ze sprzedażą za kwotę niższą(!) niż ta kwota wykupu* żeby tylko nie uznano Cię w Internecie za trenera personalnego.

:hehe:

 

Nie zapłacisz 100%-X%, tylko 100%-X% plus niemałą prowizję pijawki tj firmy wynajmującej.

 

Edytowane przez dirkdiggler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, dirkdiggler napisał(a):

Nie zapłacisz 100%-X%, tylko 100%-X% pplusniemałą prowizję pijawki tj firmy wynajmującej.

 

 

Zapłacę 100%-X% plus niemałą prowizję, owszem. W przypadku leasingu zapłacę 100% plus niemałą prowizję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.08.2023 o 09:53, dirkdiggler napisał(a):

Nigdzie

W tym rzecz.

Najlepiej kalkulują Ci co nigdy nie finansowali zewnetrznie auta.

Potem przytaczabsię darmowe leasingi, lexusy za 2000/mc i inne bzdury.

 

 

Najem to rak finansowy dzisiejszych czasów. Produkt pozorów dla pozerów.

 

W sensie ekonomicznym ma sens tylko w przypadku gdy koszt najmu jest niższy i łatwiejszy administracyjnie niż tradycyjny leasing operacyjny. A to ma miejsce w bardzo specyficznych okolicznosciach. Np kiedyś pracowałem w firmie ktora miała 60aut w najmie porozrzucanych po roznych krajach europy. Nie miała żandego managera floty, ani osoby ktora to koordynowała. Sam outsourcing I kilka linijek car policy.  Oni nie mogli leasingować aut np w Polsce, czy Czechach bo rezydencja podatkowa była gdzie indziej. Tu wyjscia nie było, najem był jedyną formą pozyskania auta.

 

Dla jdg i innych kosmetyczek najem to nic innego jak tani sposob na sposob na pokazanie się na mieście.n

 

Dziś ktoś z dnia na dzień staje się trenerem personalnym a jutro już szuka najmu na x5 czy tam inne q5. 

Taki świat komiksu.

 

 

Kto ma naprawdę pieniadze nie zabiera na doczepkę jakiś pijawek finansujacych jego zachcianki tylko kupuje, lub jak mu zależy na jednorazowym odpisie leasinguje auta z wysoką wpłatą Inicjacyjną.

 

 

 

Świat się zmienia nie trzeba odkładać pare lat na nowego poloneza. Znam dużo bogatych osób, które jeżdżą autem w wynajmie długoterminowym. Chyba potrafią liczyc :hmm: rynek na używane drogie auta jest ograniczony spróbuj sprzedać jakiegoś gownianego Jaga albo X4 nie mówiąc już o droższych autach. A takto oddajesz i bierzesz nowe. Jesteś może z 20k do tylu nadal sporo ale nie wszystko można przeliczyć na kasę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wujek napisał(a):

Świat się zmienia nie trzeba odkładać pare lat na nowego poloneza. Znam dużo bogatych osób, które jeżdżą autem w wynajmie długoterminowym. 

 

Bo do takich ten produkt zasadniczo powinien byc skierowany ;]

Co innego wydac na taki wynajem 5-10% miesiecznego dochodu, a co innego np 30 % ;)

No ale kazdy moze sobie wydawac swoje pieniadze na co ma ochote.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świat się zmienia nie trzeba odkładać pare lat na nowego poloneza. Znam dużo bogatych osób, które jeżdżą autem w wynajmie długoterminowym. Chyba potrafią liczyc :hmm: rynek na używane drogie auta jest ograniczony spróbuj sprzedać jakiegoś gownianego Jaga albo X4 nie mówiąc już o droższych autach. A takto oddajesz i bierzesz nowe. Jesteś może z 20k do tylu nadal sporo ale nie wszystko można przeliczyć na kasę.
Bo my myślimy jak fizole i dlatego dla nas wydaje się to drogą opcją. A np. właściciel spółki z o.o. podchodzi do tego inaczej: drugorzędne znaczenie ma to czy spółka osiagnie zysk wiekszy lub mniejszy o np. 5kPLN (rata za wynajem) skoro jakby chciał te 5k wyjąć z firmy i kupić samochód to po podatkach zostanie może ze 3k. A poza tym nie użera się z kosmitami przy sprzedaży, czyli szanuje swój czas, który poświęci np. rodzinie zamiast później pisać w internetach jacy to kupujący są dziwni.

Taptaraptap

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Zbynek napisał(a):

Bo my myślimy jak fizole i dlatego dla nas wydaje się to drogą opcją. A np. właściciel spółki z o.o. podchodzi do tego inaczej: drugorzędne znaczenie ma to czy spółka osiagnie zysk wiekszy lub mniejszy o np. 5kPLN (rata za wynajem) skoro jakby chciał te 5k wyjąć z firmy i kupić samochód to po podatkach zostanie może ze 3k. A poza tym nie użera się z kosmitami przy sprzedaży, czyli szanuje swój czas, który poświęci np. rodzinie zamiast później pisać w internetach jacy to kupujący są dziwni.

Taptaraptap
 

 

Ech ci właściciele spółek z o.o. Żyć nie umierać. 

 

Tak się składa że prowadzę obecnie dwie spółki i nijak nie pojmuję Twoich pokrętnych kalkulacji ani, tym bardziej toku rozumowania. Może mi wytłumaczysz tę zawiłą logikę, a ja czegoś się nauczę w prowadzeniu firmy.

 

Tymczasem

Napiszę jeszcze raz.

Najwięcej do powiedzenia o najmie mają osoby które nigdy nie finansowały zewn aut w firmach albo kompletnie nie rozumieją tego typu produktów finansowych i ich ceny. Swoimi ciekawymi "wyliczeniami" tylko to potwierdzają

 

Najem był, jest i będzie najdroższym sposobem na pozyskanie auta.

 

Natomiast ma niski próg wejścia (dla tego jest taki popularny), który pozwala nawet gołodupcom latać dobrymi furami. Płacą za to gruby rachunek co miesiąc, w przypadku potknięcia zostają z niczym, ale raz się żyje. No nie? I jaka wygoda.

 

A odnosząc się do  zbywania aut używanych, nawet o znaczącej wartości również to zasadniczo nie ma z tym problemu bo auta zadbane z fakturą vat rozchodzą się na rynku bez problemu. Wiec tu też nie wiem o jakim użeraniu się z kosmitami jest mowa.

 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 11:08, bielaPL napisał(a):

"Rok 1999 był najlepszym rokiem pod względem liczby sprzedanych aut. Jak mówi Wojciech Drzewiecki, zarejestrowano wówczas 640 tys. samochodów, a obecnie nie zbliżamy się nawet do tego poziomu.

Wówczas średnia cena auta wynosiła 35 917 zł, a przeciętne wynagrodzenie - 1706,76 zł. To oznacza, że odkładając cały dochód, na auto trzeba było oszczędzać nawet 21 miesięcy.

Poziom 50 tys. zł średnio za samochód trzeba było zapłacić już we wrześnie 2002 roku, podwojenie średniej ważonej ceny sprzedaży nastąpiło w grudniu 2006 roku, kiedy wynosiła ona 68 950 zł. Barierę 100 tys. przełamano w maju 2017 roku, w lutym 2018 roku średnia była już wyższa o 200 proc. niż w styczniu 1999 roku. W marcu 2022 roku pękła bariera 150 tys. zł, a w kwietniu osiągnęła wspomniany poziom 174 587 zł."

 

https://www.money.pl/gospodarka/samochody-drozeja-w-ekspresowym-tempie-tyle-srednio-kosztuje-nowe-auto-6932912183397312a.html

 

Też czujecie że króliczek znowu nam ucieka?

To znajoma przepłaciła ponad średnią , zamówiła Toyotę Corolle Cross 1.8 Hybrid za 180kzł w dobrze wyposażonej wersji . Auta drożeją i pewnie 2 lata temu płaciła by 130kzł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



 

A odnosząc się do  zbywania aut używanych, nawet o znaczącej wartości również to zasadniczo nie ma z tym problemu bo auta zadbane z fakturą vat rozchodzą się na rynku bez problemu. Wiec tu też nie wiem o jakim użeraniu się z kosmitami jest mowa.
 
 


Myślę, że problem jest ze zbyciem zadbanego auta ale BEZ faktury VAT.

Wysłane z mojego RMX3085 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, dirkdiggler napisał(a):

 

 

Najem był, jest i będzie najdroższym sposobem na pozyskanie auta.

 

Natomiast ma niski próg wejścia (dla tego jest taki popularny), który pozwala nawet gołodupcom latać dobrymi furami. Płacą za to gruby rachunek co miesiąc, w przypadku potknięcia zostają z niczym, ale raz się żyje. No nie? I jaka wygoda.

 

A odnosząc się do  zbywania aut używanych, nawet o znaczącej wartości również to zasadniczo nie ma z tym problemu bo auta zadbane z fakturą vat rozchodzą się na rynku bez problemu. Wiec tu też nie wiem o jakim użeraniu się z kosmitami jest mowa.

 

 

Nie byl a stal sie. Mialem dwa bardzo tanie auta w wynajmie w zasadzie nie wiem jak im to sie spinalo. Yhm Ryb juz napisal, ze Jag stoi i nikt nie chce kupic. Pold biedy jak w komisie ale srednio by mi sie chcialo auto pol roku sprzedawac.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.08.2023 o 08:15, Maciej__ napisał(a):

 

A gdzie dostaniesz kredyt 0% bez wplaty wlasnej na 5 lat? ;]

 

Gdzieś tam w moim poście masz napisane, że kredyt 0%? 0% wpłaty własnej i kredyt 0% to dwa - jak mniemam - różne parametry. W VW Banku przy 0% wpłaty własnej masz kredyt z RRSO 8,26%, a przy wpłacie np. 50% wartości auta RRSO wychodzi 6,75. Mniej niż oferują na lokatach :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 11:08, bielaPL napisał(a):

"Rok 1999 był najlepszym rokiem pod względem liczby sprzedanych aut. Jak mówi Wojciech Drzewiecki, zarejestrowano wówczas 640 tys. samochodów, a obecnie nie zbliżamy się nawet do tego poziomu.

Wówczas średnia cena auta wynosiła 35 917 zł, a przeciętne wynagrodzenie - 1706,76 zł. To oznacza, że odkładając cały dochód, na auto trzeba było oszczędzać nawet 21 miesięcy.

Poziom 50 tys. zł średnio za samochód trzeba było zapłacić już we wrześnie 2002 roku, podwojenie średniej ważonej ceny sprzedaży nastąpiło w grudniu 2006 roku, kiedy wynosiła ona 68 950 zł. Barierę 100 tys. przełamano w maju 2017 roku, w lutym 2018 roku średnia była już wyższa o 200 proc. niż w styczniu 1999 roku. W marcu 2022 roku pękła bariera 150 tys. zł, a w kwietniu osiągnęła wspomniany poziom 174 587 zł."

 

https://www.money.pl/gospodarka/samochody-drozeja-w-ekspresowym-tempie-tyle-srednio-kosztuje-nowe-auto-6932912183397312a.html

 

Też czujecie że króliczek znowu nam ucieka?

Dodaj do tego średnią cenę używki oraz ile Polak jest w stanie przeznaczyć na zakup auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 12:08, bielaPL napisał(a):

 

Zarobki wzrosły bo inflacja w PL wielka

ALE

na zachodzie inflacja jest mniejsza, to zachód produkuje auta, ceny w euro, koszt złotówki do euro za wiele się nie zmienił... ktoś gdzieś kogoś rąbie... ;] czekam tylko jeszcze na statystyki ile zarobiły ostatnio koncerny motoryzacyjne

Porównaj ceny tych samych autek w USA lub ChRL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 16:26, bengamin napisał(a):

Płacisz za samochód który i tak nigdy nie będzie Twój, nabijasz sakiewkę wynajmującym. Jednak dzięki temu chwilowo użytkujesz samochód na który by Cie nie było stać. Coraz więcej osób które znam wycofuje się z tego interesu, a są w tym gronie nawet tacy co już mają 3 samochód od Arvala

Wzięli w końcu kalkulator do ręki? 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, mrBEAN napisał(a):

To od początku jest chory interes, ale co kto lubi :) 

Nie do końca bo jak jesteś w branży gdzie nie bardzo masz jakie koszty sobie robić a miesięczne dochody powalają to zamiast dawać się okradać rządowi to wybierasz mniejsze zło.

Edit: są kombinacje z prawami autorskimi, IP BOXEM i inne. U nas firma sama skierowała sprawę do prawników i coś kombinują żeby przygotować gotowca z ulgą. Kązdy na UOP ma to wysłać do swojego urzędu skarbowego z wnioskkiem o indywidualną interpretację. Ma to kupe kasy kosztować ale potencjalna ulga ma być spora i ma być poparta decyzją sądu.

 

B2B - wiadomo, kązdy kombinuje co się bardziej opłaca

Edytowane przez bengamin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, bengamin napisał(a):

Nie do końca bo jak jesteś w branży gdzie nie bardzo masz jakie koszty sobie robić a miesięczne dochody powalają to zamiast dawać się okradać rządowi to wybierasz mniejsze zło.

Edit: są kombinacje z prawami autorskimi, IP BOXEM i inne. U nas firma sama skierowała sprawę do prawników i coś kombinują żeby przygotować gotowca z ulgą. Kązdy na UOP ma to wysłać do swojego urzędu skarbowego z wnioskkiem o indywidualną interpretację. Ma to kupe kasy kosztować ale potencjalna ulga ma być spora i ma być poparta decyzją sądu.

 

B2B - wiadomo, kązdy kombinuje co się bardziej opłaca

Tak, wynajem się najbardziej opłaca wynajmującemu ;) 

 

Najem finansowo jest zawsze lub zazwyczaj najmniej korzystny finansowo.

A czy kogoś stać, czy jest dla niego tanio, itp., to już inna bajka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, mrBEAN napisał(a):

Tak, wynajem się najbardziej opłaca wynajmującemu ;) 

 

Najem finansowo jest zawsze lub zazwyczaj najmniej korzystny finansowo.

A czy kogoś stać, czy jest dla niego tanio, itp., to już inna bajka.

 

Wiesz, wspieramy technologicznie firmy leasingowe, banki i innych dostawców dostarczając im narzędzia do oceny i wsparcie technologiczne do ocen ryzyka i ocen zdolności finansowych dla konsumentów i przedsiębiorstw na 3 kontynentach. Wiem jak te algorytmy działają "od kuchni" a w wielu przypadkach modyfikujemy algorytmy według żądania. Sprawy podatkowe to inna sprawa ale w korpo mamy cały dział prawno-finansowy do obsługi projektów.
Siłą rzeczy u nas bardzo dużo się na te tematy rozmawia i widzę jak w grupie kilkuset osób może być różne podejście do tych tematów.

Jako przykład to w pewnych przypadkach który niedawno sobie omawialiśmy który przygotowaliśmy dla pewnej organizacji, to ktoś może się porwać na kredyt maksymalnie na jakąś Skodę Fabie a bez problemu algorytmy mu dopuszczą wynajem X5M - głupie ale instytucja finansowa tak sobie zażyczyła żeby im to poustawiać.

Edytowane przez bengamin
  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, bengamin napisał(a):

Nie do końca bo jak jesteś w branży gdzie nie bardzo masz jakie koszty sobie robić a miesięczne dochody powalają to zamiast dawać się okradać rządowi to wybierasz mniejsze zło.

To jest chore, bo nie każdy może wybrać taką formę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bengamin napisał(a):

 

Wiesz, wspieramy technologicznie firmy leasingowe, banki i innych dostawców dostarczając im narzędzia do oceny i wsparcie technologiczne do ocen ryzyka i ocen zdolności finansowych dla konsumentów i przedsiębiorstw na 3 kontynentach. Wiem jak te algorytmy działają "od kuchni" a w wielu przypadkach modyfikujemy algorytmy według żądania. Sprawy podatkowe to inna sprawa ale w korpo mamy cały dział prawno-finansowy do obsługi projektów.
Siłą rzeczy u nas bardzo dużo się na te tematy rozmawia i widzę jak w grupie kilkuset osób może być różne podejście do tych tematów.

Jako przykład to w pewnych przypadkach który niedawno sobie omawialiśmy który przygotowaliśmy dla pewnej organizacji, to ktoś może się porwać na kredyt maksymalnie na jakąś Skodę Fabie a bez problemu algorytmy mu dopuszczą wynajem X5M - głupie ale instytucja finansowa tak sobie zażyczyła żeby im to poustawiać.

Tylko potwierdzasz, że jest to chore, i jest to patologia, ale widocznie taka ma być 👍😎

Szanuję taki stan 😁

Ja szczęśliwie jestem daleko od korpo, ale blisko kalkulatora ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.09.2023 o 14:52, mrBEAN napisał(a):

a szczęśliwie jestem daleko od korpo, ale blisko kalkulatora ;) 

A kalkulator statystycznego Polaka pokazuje, ze może wydać 50 koła i kupuje ponad 10 letnią używkę, gdyż TCO jest najniższe.

Ja przez 7 lat licząc wszystkie koszty używanego samochodu, wraz z zakupem, tankowaniami, ubezpieczeniem. nie wydałem nawet na połowę średniej ceny zakupu nowego auta. Uprzedzając zarzuty - nigdy nie popsuł się tak, aby trzeba było przerwać podroż.

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, maras77 napisał(a):

A kalkulator statystycznego Polaka pokazuje, ze może wydać 50 koła i kupuje ponad 10 letnią używkę, gdyż TCO jest najniższe.

Ja przez 7 lat licząc wszystkie koszty używanego samochodu, wraz z zakupem, tankowaniami, ubezpieczeniem. nie wydałem nawet na połowę średniej ceny zakupu nowego auta. Uprzedzając zarzuty - nigdy nie popsuł się tak, aby trzeba było przerwać podroż.

Świetnie. A mnie interesuje TCO wyrażone w zł za km. 
Ile zł za km może wydać statystyczny Polak? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, maras77 napisał(a):

A kalkulator statystycznego Polaka pokazuje, ze może wydać 50 koła i kupuje ponad 10 letnią używkę, gdyż TCO jest najniższe.

Ja przez 7 lat licząc wszystkie koszty używanego samochodu, wraz z zakupem, tankowaniami, ubezpieczeniem. nie wydałem nawet na połowę średniej ceny zakupu nowego auta. Uprzedzając zarzuty - nigdy nie popsuł się tak, aby trzeba było przerwać podroż.

 

Bo głównie siedzisz w domu i wypisujesz głupoty w internecie;]

Przy Twoich przebiegach i potrzebach to pewnie  Panda z LPG by wystarczyła i wyszła jeszcze taniej :ok:

Edytowane przez Maciej__
  • Lubię to 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, maras77 napisał(a):

A kalkulator statystycznego Polaka pokazuje, ze może wydać 50 koła i kupuje ponad 10 letnią używkę, gdyż TCO jest najniższe.

Ja przez 7 lat licząc wszystkie koszty używanego samochodu, wraz z zakupem, tankowaniami, ubezpieczeniem. nie wydałem nawet na połowę średniej ceny zakupu nowego auta. Uprzedzając zarzuty - nigdy nie popsuł się tak, aby trzeba było przerwać podroż.


Ale jeździ się wtedy starym, zużytym samochodem. Nijak ma się to do wrażeń z jazdy samochodem od nowości.

To jak porównywać kotleta usmażonego w domu do kolacji w fajnej restauracji. Wiadomo, że w domu bardziej się opłaca. No i co z tego?

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, kadu napisał(a):


Ale jeździ się wtedy starym, zużytym samochodem. Nijak ma się to do wrażeń z jazdy samochodem od nowości.

To jak porównywać kotleta usmażonego w domu do kolacji w fajnej restauracji. Wiadomo, że w domu bardziej się opłaca. No i co z tego?

 

@maras77 wszystko przelicza na zlotowki. Zapomnial ze zycie jest jedno i trzeba z niego korzystac. Takze dla niego taki model jest idealny. I prosze mi go tu nie obrazac bo to MK a to rozsadny czlowiek.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kadu napisał(a):


Ale jeździ się wtedy starym, zużytym samochodem. Nijak ma się to do wrażeń z jazdy samochodem od nowości.

To jak porównywać kotleta usmażonego w domu do kolacji w fajnej restauracji. Wiadomo, że w domu bardziej się opłaca. No i co z tego?

Totalnie bez sensu.

Przeciez uzywany premium bedzie zawsze lepszy, niz nowy badziew z salonu.

Nowa rzecz jest nowa chwile, potem jest uzywana.

Jaka moze byc radosć z tego, ze cos jest nowe? Chyba z bólu glowy z chemicznych wyziewow z wyposazenia wnetrza.

 

A jedzenie w domu jest lepsze, bo jest takie, jakie lubię.

 

Najgorszy jest oczywiscie model jedzenia z thermomixa, niedobre, drogo, i do tego w domu, co jest najwiekszym wstydem.

Prawda @PawelWaw ?

 

 

  • Lubię to 1
  • Kocham 1
  • Haha 2
  • Nie lubię tego 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.08.2023 o 19:29, maro_t napisał(a):

To jest tylko kwestia sposobu patrzenia na motoryzację.

Nie tyle motoryzację (choć częściowo też) ale skoro o finansach, to kwestia sposobu patrzenia na finanse, budżety i szeroko pojęte gospodarowanie się pieniędzmi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.08.2023 o 11:08, bielaPL napisał(a):

Też czujecie że króliczek znowu nam ucieka?

Za 50k w 2002r można było kupić Octavie. Za 174k obecnie można kupić SuperB w topowym Laurin & Klement albo Kodiaqa Sportline. 

To tylko pokazuje jak wzbogaciliśmy się jako społeczeństwo.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, mPh napisał(a):

Za 50k w 2002r można było kupić Octavie. Za 174k obecnie można kupić SuperB w topowym Laurin & Klement albo Kodiaqa Sportline. 

To tylko pokazuje jak wzbogaciliśmy się jako społeczeństwo.

Świta mi, że Octę 1 z ostatniej produkcji to chyba nawet za 38 można było kupić w 2010.

  • zszokowany 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ZUBERTO napisał(a):

Świta mi, że Octę 1 z ostatniej produkcji to chyba nawet za 38 można było kupić w 2010.

kombiaka jak już tłukli 2 chyba tak ;) ciekawe ile bedzie nowy SuperB kosztował bo znajomy za 142k zamówił końcówkę starego w podstawie + kilka dodatków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mPh napisał(a):

Za 50k w 2002r można było kupić Octavie. Za 174k obecnie można kupić SuperB w topowym Laurin & Klement albo Kodiaqa Sportline. 

To tylko pokazuje jak wzbogaciliśmy się jako społeczeństwo.

 Super 190 ps Laurin & Klement  cena od 170

Bo i tak tam nie ma wielu zeczy, mi wyszlo z wszystkimi dodatkami 200 tys zl

Taka wersja 2.0 280 ps to kolo 240 tys zl.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, trex11 napisał(a):

 Super 190 ps Laurin & Klement  cena od 170

Bo i tak tam nie ma wielu zeczy, mi wyszlo z wszystkimi dodatkami 200 tys zl

Taka wersja 2.0 280 ps to kolo 240 tys zl.

 

to juz chyba lepiej elektryka z dofinasowaniem czyli - 27 000 zl :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.