Skocz do zawartości

No to się chłop długo nie nacieszył nowym autem....


2Rotor

Rekomendowane odpowiedzi

> Od normy euro zależy stawka na podatek od wprowadzania zanieczyszczeń do środowiska, stawka za km

> płatnych dróg i pewnie wiele innych rzeczy, także nie tylko producenci mają z tego kasę.

Owszem nie tylko - inni też się podczepili do tego kilka-kilkanaście lat temu. Niemniej jednak to głównie producent ma z tego największą korzyść. Jeśli mieszkasz w którymś z dużych zachodnich miast i możesz sobie na to pozwolić, no to kupisz sobie ten nowy, bardziej przyjazny dla środowiska samochód, po to by móc wjechać do centrum swojego miasta, nie płacić za parkowanie albo być zwolnionym z podatku drogowego (tak jest np. w UK dla samochodów o emisji CO2 poniżej 100g/km) itd. O to tu głownie chodzi. Jak się normy zaostrzają, to nie słychać o tym by producenci głośno tupali nogami ze złości, manifestowali, palili opony w Brukseli itp wink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko się zgadza- jak kogoś stać i kupuje nowe auto zarabia producent, a jak ktoś nie kupi nowego to zarabia ten kto zbiera opłaty za wjazd do miasta, za parkowanie, podatek drogowy.

I to miałem na myśli od początku- obecnie ekologia nie służy ochronie bezpieczeństwa, a nabijaniu kasy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> no to teraz będzie licytacja ile kto ma KM z litra i ile dolewa/nie dolewa oleju

Nie po prostu to reakcja na stwierdzenie, że to ma x koni z litra to musi pić olej w jakichś dużych ilościach. Nie, nie musi. Oczywiście zużycie oleju rzędu 100ml oleju na 1000 to przy wysilonych silnikach i rzadkich olejach to nic strasznego - ale zużycie rzędu litr na tysiąc nie jest normalne - choć niektórzy producenci zakładają taką górną granicę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje ma zaledwie 102 KM z litra, ale bierze olej. Ale nie na tyle, żeby dolewać między przeglądami

ja mam 112KM z litra i nie dolewam ale potrafi przy mocnym pałowaniu wypluć bagnet i wtedy jest gorzej zlosnik.gif dlatego wymyśliłem system mocowania bagnetu zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Delco, czy Twój samochód na F ma 140KM z litra pojemności?

Nie nie ma. Ale może po prostu nie powinni brac sie za konstruowanie silników skoro nie potrafią?

>Druga sprawa - 2500 km to dotarcie -

> normalnym jest że wtedy wciąga oliwe zanim się wszystko ułoży.

jeżdziłem już paroma samochodami od nowości... i zaden nie brak wiekszej(w rozumieniu zauważnej) ilości oleju w okresie docierania... jedynie fiat UNO brał przez cały okres 0,5 litra na 1000 km.

Natomiast nawiązując do do tych 140 km/z litra to odpowiem na dwa sposoby...\

1. przejechałem na przełomie maja i czerwca prawie 3000 km po niemieckich autostradach w porach "małego" ruchu - na wielesetkilometrowych odcinkach średnia predkość (droga dzielona przez czas) dochodziła do 150 km/h - i nie dolałem grama oleju (nie było trzeba) a do tych 3000km trzba jeszcze doliczyć dojazd z Lublina do niemieckiej autostrady i z powrotem.. Skoro francuzom wychodzi zrobienie silnika nie bioracego oleju to co jest z niemieckimi silnikami?

2. Skoro piszesz o 140 KM z litra to zapytam czy 125 KM z litra może być? Bo przed chwila zadwonilem do znajomego który pare tygodni temu kupił 200 konne Clio i do tej pory zrobił ok 3000 km - zadzwoniłe z pytaniem o olej - nie dolewał bo nie było potrzeba - auto oczywiscie nowe i docierane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nie ma. Ale może po prostu nie powinni brac sie za konstruowanie silników skoro nie potrafią?

chyba nie jesteś tak naiwny żeby myśleć że to nie jest celowo tak wykonane zlosnik.gif

to się ma zepsuć po gwarancji, jak pralka czy TV. A że czasami się przegnie to taki efekt zlosnik.gif

Myślę że każdy współczesny producent byłby w stanie zrobić silnik o takich parametrach, w zasadzie wieczny, ale po co? kto by za to zapłacił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba nie jesteś tak naiwny żeby myśleć że to nie jest celowo tak wykonane

po 2500km? raczej nie celowo... nie znam sie na psychologii ale chyba jak sie kupuje nowe auto to z zamiarem przejechania na gwarancji wiecej niz kilku tys km...

Co innego jakby cos walneło powiedzmy po 80 kkm - jestem skłonny uwierzyc ze 90% ludzi w dwa czy trzay lata nie przekroczy takiego przebiegu.. - wiec per saldo dla producenta sie opłaca.

> to się ma zepsuć po gwarancji, jak pralka czy TV. A że czasami się przegnie to taki efekt

Z tym że IMO bardzo przegieli... ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> chyba nie jesteś tak naiwny żeby myśleć że to nie jest celowo tak wykonane

> to się ma zepsuć po gwarancji, jak pralka czy TV. A że czasami się przegnie to taki efekt

> Myślę że każdy współczesny producent byłby w stanie zrobić silnik o takich parametrach, w zasadzie

> wieczny, ale po co? kto by za to zapłacił?

Na prawde myslisz, ze silniki teraz celowo projektują aby sie po gwarancji zepsuly? Czyli po jakim okresie, i przebiegu silnik wie, ze ma się zepsuc? Zakladajac , ze gwarancje mozesz miec i do 7 lat to co, w panewki np. montuja chip, które sypnie piachem? rotfl.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na prawde myslisz, ze silniki teraz celowo projektują aby sie po gwarancji zepsuly? Czyli po jakim

> okresie, i przebiegu silnik wie, ze ma się zepsuc? Zakladajac , ze gwarancje mozesz miec i do

> 7 lat to co, w panewki np. montuja chip, które sypnie piachem?

A po co? niewiem.gif

Wystarczy odpowiednio dobrać materiały i spokojnie są w stanie zrobić silnik, który po prostu się posypie po pewnym przebiegu. Może nie z dokładnością co do dnia, bo nie wiadomo w jakich warunkach i w jaki sposób silnik będzie użytkowany, ale co się odwlecze to nie uciecze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na prawde myslisz, ze silniki teraz celowo projektują aby sie po gwarancji zepsuly? Czyli po jakim

> okresie, i przebiegu silnik wie, ze ma się zepsuc? Zakladajac , ze gwarancje mozesz miec i do

> 7 lat to co, w panewki np. montuja chip, które sypnie piachem?

Chip nie ale ktos sie pewnie zna na materialach i wie jak to obliczyc. Czyli liczymy IMO bezpiecznie np jezdzi 7-8 lat i padnie. Nie sadze zeby wyliczali, ze ma pasc tuz po gwarancji. Bo jednak nie wszyscy kupuja na okres 3-5 lat samochod.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> A po co?

> Wystarczy odpowiednio dobrać materiały i spokojnie są w stanie zrobić silnik, który po prostu się

> posypie po pewnym przebiegu. Może nie z dokładnością co do dnia, bo nie wiadomo w jakich

> warunkach i w jaki sposób silnik będzie użytkowany, ale co się odwlecze to nie uciecze

Nie o to pytam. Chciałbym wiedziec ile to jest po gwarancji? Dzień, miesiąc, rok, moze 10 lat i czy po 2 letniej gwarancji, czy takiej 7 mio letniej? Słucham skromny.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Chip nie ale ktos sie pewnie zna na materialach i wie jak to obliczyc. Czyli liczymy IMO

> bezpiecznie np jezdzi 7-8 lat i padnie. Nie sadze zeby wyliczali, ze ma pasc tuz po gwarancji.

> Bo jednak nie wszyscy kupuja na okres 3-5 lat samochod.

Mysle, ze Konik ma najlepsze informacje, a my mozemy tylko gdybać lizak.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie nie ma. Ale może po prostu nie powinni brac sie za konstruowanie silników skoro nie potrafią?

Pogadaj z Mrarkiem niech Ci opowie o panewkach w 1,5dci

> jeżdziłem już paroma samochodami od nowości... i zaden nie brak wiekszej(w rozumieniu zauważnej)

> ilości oleju w okresie docierania... jedynie fiat UNO brał przez cały okres 0,5 litra na 1000

> km.

Wiesz, ja też miałem kiedyś seicento od nowości i też nie brał oleju, ani na dotarciu ani później, z tym że dopuszczam że wysilony silnik turbo o mocy 300 koni może brać olej, szczególnie w okresie dotarcia.

> Natomiast nawiązując do do tych 140 km/z litra to odpowiem na dwa sposoby...\

> 1. przejechałem na przełomie maja i czerwca prawie 3000 km po niemieckich autostradach w porach

> "małego" ruchu - na wielesetkilometrowych odcinkach średnia predkość (droga dzielona przez

> czas) dochodziła do 150 km/h - i nie dolałem grama oleju (nie było trzeba) a do tych 3000km

> trzba jeszcze doliczyć dojazd z Lublina do niemieckiej autostrady i z powrotem.. Skoro

> francuzom wychodzi zrobienie silnika nie bioracego oleju to co jest z niemieckimi silnikami?

Chcesz powiedzieć że poziom na bagnecie się nie zmienił po tej trasie?

> 2. Skoro piszesz o 140 KM z litra to zapytam czy 125 KM z litra może być? Bo przed chwila

> zadwonilem do znajomego który pare tygodni temu kupił 200 konne Clio i do tej pory zrobił ok

> 3000 km - zadzwoniłe z pytaniem o olej - nie dolewał bo nie było potrzeba - auto oczywiscie

> nowe i docierane.

Gratuluje, udowodniłeś że Renault ma najlepszy silnik na świecie bo nie bierze oleju ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie o to pytam. Chciałbym wiedziec ile to jest po gwarancji?

W przypadku wielu aut producenci nawet nie ukrywają takich informacji - mówi się o przebiegach typu 200 czy 250 kkm dla konkretnego silnika. To i tak jest informacja mało precyzyjna, bo w sumie 200 kkm zrobione w dwa lata po autostradach i 200 kkm zrobione w 10 lat po mieście to trochę co innego - ale fakt, że trwałość poszczególnych komponentów aut (w tym silnika) jest zaplanowana, raczej nie podlega dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie o to pytam.

Pytałeś skąd silnik ma wiedzieć, że ma się zepsuć po określonym czasie, odpowiedziałem, że da się tak dobrać materiały (stosując pewne założenia)

>Chciałbym wiedziec ile to jest po gwarancji? Dzień, miesiąc, rok, moze 10 lat i czy

> po 2 letniej gwarancji, czy takiej 7 mio letniej? Słucham

Tak jak wspomniałem nie da się tego tak dokładnie wyliczyć, gdyż każdy inaczej użytkuje samochód i w innych warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Moje ma zaledwie 102 KM z litra, ale bierze olej. Ale nie na tyle, żeby dolewać między przeglądami

Ale ile to jest pomiędzy min/max w N54?

W MB mam 1,5 litra, więc też mogę się chwalić na AK że nie bierze między wymianami chociaż po 10kkm wypadałoby litr dolać żeby był znowu max.

P.S. Kolega miał ten sam motor co Ty dłubnięty świnką i niestety ale ciągnął około 1L na 5kkm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Czyli w Twojej zaprogramowali pad silnika po 5 latach. Cwaniaki skad oni wiedzieli, ze ten silnik

> wsadza na 5 lat gwary? Niesamowita ta inżynieria teraz

nie po latach ale przy jakimś tam przebiegu. Ktoś zrobi przez 10 lat 30 tyś. km drugi te 30 tyś. km zrobi w rok wink.gif Przykład to chluba polskiej motoryzacji polonez oraz fiat 125p. Silnik często gęsto po 100 tyś. km miał luzy na wale korbowym, panewki i wał z gównolitu były robione wink.gif Kończyło się na szlifie wału i nowych panewkach. Zdarzało się często, że wał od razu szedł na drugi albo trzeci szlif tak potrafił się zużyć oslabiony.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> nie po latach ale przy jakimś tam przebiegu. Ktoś zrobi przez 10 lat 30 tyś. km drugi te 30 tyś. km

mi tam nie tkumacz, caly czas odnosze sie do wypowiedzi Konika zlosnik.gif

> zrobi w rok Przykład to chluba polskiej motoryzacji polonez oraz fiat 125p. Silnik często

> gęsto po 100 tyś. km miał luzy na wale korbowym, panewki i wał z gównolitu były robione

> Kończyło się na szlifie wału i nowych panewkach. Zdarzało się często, że wał od razu szedł na

> drugi albo trzeci szlif tak potrafił się zużyć

Czyli wyprzedzili swoją epokę z tym postarzaniem ok.gifhehe.gifwink.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> W przypadku wielu aut producenci nawet nie ukrywają takich informacji - mówi się o przebiegach typu

> 200 czy 250 kkm dla konkretnego silnika.

Tyle że to jest dystans który silnik ma przejechać do jakiejkolwiek awarii a nie dystans po którym ma sie wykrzaczyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Pogadaj z Mrarkiem niech Ci opowie o panewkach w 1,5dci

panewki częściej lecą w 1,9 dCi (w 1,5 dCi nadal wygrywa kwestia opiłków), ale już to poprawili w silnikach 130 KM (1,9) i 110 KM (1,5).

za to schrzanili co innego facepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Na prawde myslisz, ze silniki teraz celowo projektują aby sie po gwarancji zepsuly? Czyli po jakim

> okresie, i przebiegu silnik wie, ze ma się zepsuc? Zakladajac , ze gwarancje mozesz miec i do

> 7 lat to co, w panewki np. montuja chip, które sypnie piachem?

naprawdę myślisz że się ich tak nie projektuje? rotfl.gifzlosnik2.giffacepalm%5B1%5D.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> ale czego - samego silnika czy osprzętu - przepustnica, przepływka czy turbina?

każdy pojedyńczy element samochodu ma zaplanowaną i dokładnie policzoną ilosć cykli pracy. Mądry producent musi w taki sposób dobrać te parametry aby jak najwięcej zarobić na serwisie samochodu. To jest proste jak sikanie i nie jest to żadna teoria spiskowa. Dotyczy to samochodów, laptopów, tv, itd itp. A to że czasami w skrajnych warunkach samochód zepsuje się wcześniej lub dużo później i tak nie ma wpływu na to że większość sztuk zachowa się po Gaussowsku biglaugh.gif

W ZSRR miałeś np zupełnie inną filozofię produkcji i nikt nie projektował kiedy co się ma popsuć (to że się psuło - albo nie - nie wynikało ze złych chęci producenta tylko z błędów lub braków technologicznych). Dlatego młynek do kawy Twojej babci z CCCP dalej działa a ten z marketu spali się jak tylko zaczniesz go bardziej intensywnie używać (jest policzony pod używanie od wielkiego dzwona). I to też jest wliczone w ryzyko nawet przez importerów chińskiego najtańszego badziewia 270751858-jezyk.gif Przebita na cenie jest na tyle wysoka że można powymieniać tym dziwakom niegaussowskim te kilka młynków.

Nie wiem co Was tak szokuje, nie od dziś znane są przykłady tak dziwnych awarii jak słynne łańcuszki rozrządu czy napęd pompy oleju w VW gdzie cała winę za usterki ponosił GÓWNOLITOWY MATERIAŁ z którego została dana część wykonana. Chcecie powiedzieć że producent produkujący silniki od 100 lat nagle przypadkowo zapomniał jak prawidłowo wykonać łańcuch? rotfl.gif I nagle w POLIFCIE sobie przypomina tą magiczną sztukę. Nie, po prostu przegiął i rozkład awarii jest zbyt kosztowny gwarancyjnie. smirk.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> a to ta słynna część eksploatacyjna w VAGach

> ale jak ktoś napisze, że mu wahacz padł we włoskim lub francuskim to złom

Alternator, Panie, w Punto, to część eksploatacyjna. 270751858-jezyk.gif

PS. Za dawnych czasów mój ojciec zawsze w maluchu woził ze sobą małą walizeczkę z częściami, m.in. były tam świece, kopułka i kondensator rozdzielacza zapłonu, cewka zapłonowa, membrana pompki paliwa, przegub. Pamiętam, że parę razy była "przerwa techniczna" w podróży, bo akurat coś siadło. Ale ojciec wymienił i pojechaliśmy dalej. Najbardziej skomlikowana naprawa to była wymiana przegubu na ul. Okopowej w Wawie. smile.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Nie odpowiedziales na pytanie

Tak, usiłuje się je tak projektować żeby psuły sie po okresie gwarancji. A w celu maksymalizacji zysków też projektuje się je w sposób coraz bardziej utrudniający ich naprawę poza ASO (specjalistyczne narzędzia, konieczność rejestracji modułów w centralnej bazie itd itp). W dodatku już przebąkuje się o "prawach autorskich" do tworu jakimi są części składowe samochodu i ogólnej koncepcji danego modelu co dodatkowo uszczelni rynek. Poczekaj jeszcze parę lat biglaugh.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Tak, usiłuje się je tak projektować żeby psuły sie po okresie gwarancji. A w celu maksymalizacji

> zysków też projektuje się je w sposób coraz bardziej utrudniający ich naprawę poza ASO

> (specjalistyczne narzędzia, konieczność rejestracji modułów w centralnej bazie itd itp). W

> dodatku już przebąkuje się o "prawach autorskich" do tworu jakimi są części składowe samochodu

> i ogólnej koncepcji danego modelu co dodatkowo uszczelni rynek. Poczekaj jeszcze parę lat

Piszesz, to co kazdy posiadacz auta wie, ale bez konkretow. Myslalem, ze cos ciekawszego napiszesz, ewentualnie odniesiesz sie konkretniej do moich pytań, bo ze w Smolensku byl zamach to tez wiadomo zlosnik.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

> Piszesz, to co kazdy posiadacz auta wie, ale bez konkretow. Myslalem, ze cos ciekawszego napiszesz,

> ewentualnie odniesiesz sie konkretniej do moich pytań, bo ze w Smolensku byl zamach to tez

> wiadomo

No ale Ty nie zadałeś konkretnego pytania z tego co widzę. Nie montują chipu w panewkach, robią panewki z takeigo materiału, takiej grubości albo zapewniają im taką ilośc smarowania żeby tyle i tyle wytrzymały. Zresztą w dzisiejszych czasach nie trzeba robić skoku "na panewki" bo to strasznie brzmi i klient się wystraszy. Wystarczy żeby się popsuła odpowiednio droga i skomplikowana część osprzętu którą w dodatku wyjątkowo wrednie umieścimy w samochodzie. Efekt finansowy podobny, a nawet lepszy bo panewki to jeszcze jakiś mietek by wymienił a tak to ASO swoje zarobi ok.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić obrazków. Dodaj lub załącz obrazki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Używając tego serwisu, wyrażasz zgodnę na naszą Polityka prywatności oraz Warunki użytkowania.